Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Ponoć w sklepie powinno być coś takiego jak karta produktu z dokładnym wyszczególnieniem składu. A jeśliś z Wrocławia, to chleb z pl. Bema polecam.
  2. + możliwość pokazania nagrania/zdjęcia z takim syfiarzem w sieci. Obecnie są oni bezkarni, bo nie możesz ich pokazać. A wstyd przed znajomymi i rodziną mógłby lepiej załatwić sprawę niż mandat.
  3. Żadna tradycja i kultura. Debilna moda z zewnątrz.
  4. No właśnie trudno to rozstrzygnąć. Bo np. National Radio Astronomy Observatory twierdzi, że 520 Ale faktem jest, że lepiej zakres podać. Już poprawiam, dzięki
  5. Oczywiście, że się czepiasz Na środku jest ewidentnie snopek, eksperci też mówią o snopkach. Więc uwierzmy specjalistom
  6. Ergo Sum w żaden sposób nie próbuje zaprzeczać, że kompot jest od Łemków. Zauważa jedynie, że znany jest też u innych grup. Nic więcej. W powyższej wiadomości nie informujemy o odkryciu dokonanym przez panią Kasperkiewicz, a o jej wypowiedzi na temat, w którym się specjalizuje. Nie wiemy, czy sama badała, skąd się kompot z suszu wywodzi, czy zapoznała się z tą informacją od kogoś innego. Jednak fakt, że ją dalej puszcza podpierając się swoim naukowym autorytetem, pozwala nam przyjąć, że ma rację. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że racji nie ma, ale wówczas przydałoby się przedstawić jakiś dowód. Bo to, że sąsiadujące ludy znają ten napój takim dowodem nie jest.
  7. Z kryzysu w renesans? Zobaczymy, jak to będzie. Na Zachodzie często są inne trend niż w Polsce.
  8. Są różnice, ale można się dopatrzyć i podobieństw. Interesujący pomysł na to, jak lepiej współczesnemu człowiekowi można tłumaczyć sposób funkcjonowania hieroglifów. A niektóre to były mocno podobne
  9. W ogóle wychodzi na to, że im więcej dowiadujemy się o zwierzętach, tym mniej jesteśmy wyjątkowi. A może jesteśmy wyjątkowi w naszej ignorancji/głupocie, bo uznaliśmy, że zwierzęta to tylko mechanizmy, a uznaliśmy tak wyłącznie dlatego, że byliśmy/jesteśmy zbyt głupi, by je zrozumieć.
  10. Równie dobrze mogło być tak, że paliwa było wystarczająco, ale uznali, że ważniejszy jest test powrotu na Ziemię w takiej konfiguracji jak przewidziano (więc z taką, a nie inną ilością paliwa), niż test dokowania. Pewnie gdzieś tam pojawi się raport techniczny z lotu, więc może kiedyś jakieś dokładniejsze informacje przekażemy
  11. Jeśli to jest jakaś pierdoła, którą bez zmieniania kalendarza testów można przy okazji sprawdzić i skoro główny problem polegał na tym, że w wyniku tej pierdoły spalił za dużo paliwa, a gdyby na pokładzie byli ludzie (lub gdyby mieli wówczas łączność) to by do tego nie doszło, to bez sensu jest opóźnianie wszystkiego, skoro cała reszta zadziałała idealnie.
  12. ? raczej dodatkowy zysk Też czytamy. I fakt, można się zdziwić...
  13. W oryginale padają słowa "return" i "retrieve"... może im te dane usunęli lub zablokowali?
  14. Ależ ja cenię jej akcję. Nawet jeśli ona sama jakoś tak mnie do siebie (delikatnie mówiąc) nie przekonuje.
  15. A dla mnie ta historia to fajny przykład pokazujący, jak ludzie nie potrafią weryfikować informacji, jak w internecie łatwo szerzy się dezinformacja. Ale przede wszystkim pokazuje, jak niebezpiecznym narzędziem może być Wikipedia. Wielokrotnie próbując zweryfikować informację, która budziła moje wątpliwości, miałem olbrzymie problemy, bo widać było, że wszystkie strony, a jakie trafiam korzystały z Wikipedii i powielały tę niepewną informację. Z jednej strony Wikipedia to świetne narzędzie, z drugiej zaś, gdy trafi do niej nieprawdziwa informacja, jest bardzo niebezpieczna, bo przez jej powszechność trudno jest dotrzeć do alternatywnych informacji.
  16. Powtórzę też i tutaj: proszę przestać publikowania nic niewnoszących wpisów. Forum ma służyć merytorycznej dyskusji, a nie dwu- trzywyrazowym treściom wyglądającym jak nabijanie licznika.
  17. Jasnym jest, że stoją za nią ludzie i pieniądze. Sama by tego nie zorganizowała. Wokół niej prowadzona jest dobrze przemyślana kampania, a ona jest jej narzędziem. Nie o opłaty emisyjne mi chodzi, a o to, że przy okazji tego typu zjawisk, gdzie mamy do czynienia i z dużymi kontrowersjami i z polityką i - przede wszystkim - z dużymi pieniędzmi, zawsze pojawia się grupa zwykłych oszustów i złodziei. I z pewnością dochodzi oraz będzie dochodziło do różnych przewałek i kradzieży pieniędzy pod pozorem walki z globalnym ociepleniem. Jednak to nie znaczy, że samo zjawisko zostało zmyślone, że naukowcy biorą udział w wielkim spisku i że wszyscy, którzy coś przy tym robią są z góry nieuczciwi i chodzi im tylko o to, by się na tym dorobić.
  18. O ile się orientuję, to nie tylko w Polsce inwestor ma obowiązek przeprowadzania badań archeologicznych na własny koszt. Znalezisko pewnie może oznaczać straty, bo wówczas prowadzi się dokładniejsze (a zatem i dłuższe) badania. Ale każdy inwestor o tym wie i sobie to wkalkulowuje. Tym bardziej, że w takim Krakowie to nie jest zaskoczeniem, że tak może się zdarzyć. W Polsce chyba można dostać jedynie uznaniową nagrodę od Ministerstwa. A np. w Wielkiej Brytanii jest tak: http://finds.org.uk/documents/treasure_act.pdf
  19. W tytule jest wyraz "mogą" właśnie ze względu na to, że mamy do czynienia z korelacją, nie z udowodnionym związkiem przyczynowo-skutkowym. A "miłośnik" to ktoś, kto lubi coś robić. Chociaż można tego wyrazu użyć też w formie przenośnej, np. pisząc o kimś, kto w pracy siedzi po 12 godzin, że jest miłośnikiem pracy. Choćby w rzeczywistości jej nienawidził.
  20. Jest sporo doniesień o zwierzętach, które nagle padły ze stresu, więc może ktoś rzeczywiście te ptaki mocno wystraszył? Ale wtedy już chyba byłaby zagadka rozwiązana, bo jest świadek wydarzenia. Pożyjemy, zobaczymy, pewnie niedługo się wyjaśni.
  21. Dobra lewacy i prawacy. Faktem jest, że kwestie klimatyczne są wykorzystywane ideologicznie, zarówno do uzyskania poparcia politycznego, jak i do wyciągnięcia kasy. Ale tutaj staramy się prowadzić serwis popularnonaukowy, a nie polityczny. Więc skupiajcie się na nauce, a nie na ideologii i wycieczkach osobistych. Fakt, że Greta jest produktem marketingowym, nie oznacza, że antropogeniczne ocieplenie klimatu nie ma miejsca. Nie ma miejsca, jeśli kolejne prace naukowe udowodnią, że to, co obserwujemy, to np. naturalne ocieplenia klimatu. I nie zmieni tego żaden Al Gore, Korwin-Mikke czy ktokolwiek inny. Dyskutujmy o faktach naukowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...