Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36784
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    210

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Nokia ogłosiła, że ma zamiar wykorzystać opracowane przez Microsoft technologie DRM do ochrony treści przechowywanych w telefonach komórkowych. Fińska firma kupi licencję na technologię PlayReady i wbuduje ją we własne oprogramowanie S60. Technologia Microsoftu pozwala właścicielom urządzeń przenośnych i pecetów wymieniać się chronionymi grami, klipami audio czy wideo. Oprogramowanie S60 jest szeroko używane nie tylko w telefonach Nokii, ale korzysta z niego również LG Electronics i Samsung. Nokia ma już doświadczenia we współpracy z Microsoftem. Po raz pierwszy obie firmy podpisały umowę w 2005 roku. Przewidywała ona instalowanie Windows Media Playera na telefonach Nokii. Wiele osób było zdziwionych takim postępowaniem wspomnianych przedsiębiorstw, gdyż konkurują one ze sobą na rynku urządzeń mobilnych. Producenci telefonów komórkowych od dłuższego czasu poszukują nowych źródeł dochodów. Ceny samych urządzeń spadają, więc przedsiębiorstwa dążą do zaoferowania swoim klientom atrakcyjnego oprogramowania. Na razie główną funkcją rozrywkową komórek jest odtwarzanie muzyki. Jednak zarówno producenci sprzętu, oprogramowania, jak i analitycy z niecierpliwością czekają na upowszechnienie się mobilnej telewizji. Dlatego też Microsoft i Nokia oświadczyły, że będą współpracowały nad rozwojem technologii, które uproszczą wykorzystanie multimediów w urządzeniach przenośnych. Specjaliści przewidują ponadto, że w ciągu najbliższych miesięcy Nokia uruchomi usługę konkurencyjną wobec iTunes Apple’a.
  2. Już wkrótce używane przez policję latarki będą w stanie powstrzymać przestępców nie tylko za pomocą światła, które ich tymczasowo oślepi. Na zlecenie amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) firma Intelligent Optical Systems pracuje na latarką, której światło będzie wywoływało wymioty. W latarce wykorzystano technologie, które umożliwiają jej zmierzenie odległości dzielącej źródło światła od oczu osoby, która ma być zatrzymana. Dzięki temu jest w stanie automatycznie dobrać odpowiednią moc impulsu tak, by nie spowodował on trwałego uszkodzenia wzroku. Następnie w stronę podejrzanego wysyłane są szybkie, krótkie impulsy bardzo jasnego światła. Robert Lieberman, szef firmy Intelligent Optical System, mówi, że latarka działa na dwa sposoby. Oślepia człowieka podobnie jak każde inne źródło mocnego światła. Ponadto przez to, iż impulsy, którymi „atakowana” jest oświetlona osoba, zmieniają szybko zarówno kolor jak i czas trwania, wywoływane są efekty fizjologiczne. Oddziaływanie latarki na człowieka zależy od właściwości osobniczych potraktowanej nią osoby, a efekty rozciągają się od utratę orientacji, poprzez zawroty głowy do wymiotów. Nie wiadomo, dlaczego zmieniające się szybko impulsy światła tak działają na ludzi. Jednak wielokrotnie udowodniono, iż mogą mieć one zgubne skutki. Wiadomo np. że dochodziło do katastrof śmigłowców, gdy światło słoneczne, przebijając się przez pracujący wirnik, dezorientowało pilota. Prace nad urządzeniem opłaca DHS, który finansuje cały szereg badań mających na celu stworzenie broni, która nie zabija. Tego typu urządzenia mogą pomóc policji czy straży granicznej zarówno podczas zamieszek, jak i w czasie odbijania zakładników. Latarka znajdzie się na wyposażeniu jednostek prawdopodobnie w 2010 roku.
  3. Po usunięciu odpowiadającego za węch narządu Jacobsona wcześniej bierne samice myszy zaczynały się zachowywać jak aktywne samce: wspinały się na osobniki obojga płci, wykonując przy tym ruchy frykcyjne. Wydaje się więc, że szczury mają wrodzone preferencje seksualne i większą zdolność przekraczania norm zachowania charakterystycznych dla swojej płci niż do tej pory sądzono. Narząd przylemieszowy to uwypuklenie jamy nosowej w okolicy lemiesza. Są to parzyste jamki wysłane nabłonkiem węchowym, które łączą się z jamą ustną. To dzięki nim zwierzęta mogą odbierać sygnały zapachowe w postaci feromonów. Informacje na ten temat są następnie przekazywane do ośrodków węchowych w mózgu. W błonie komórek receptorowych znajduje się białko TRPC2. Gdy go brakuje, narząd Jacobsona nie działa. W 2002 roku Catherine Dulac i zespół z Uniwersytetu Harvarda wykazali, że myszy płci męskiej, u których nie występowało białko TRPC2, parzyły się ze wszystkimi osobnikami z klatki (bez względu na ich płeć). Co więcej, nie podejmowały walki, kiedy inny samiec naruszał ich terytorium. W najnowszym eksperymencie samice z brakiem tego samego białka stawały się bardziej agresywne seksualnie. Nie tylko wspinały się na wszystkie myszy, ale także posługiwały się ultradźwiękowymi sygnałami, generowanymi zazwyczaj przez samce. W jaki konkretnie sposób TRPC2 maskulinizuje zachowanie samic, nie wiadomo. Dulac zastanawiała się, czy fakt, że narząd przylemieszowy nie funkcjonuje, nie ogranicza charakterystycznego dla płci żeńskiej rozwoju określonych rejonów mózgu. Aby przetestować tę hipotezę, usuwano narząd Jacobsona dorosłym samicom. Ku zaskoczeniu biologów zachowywały się one tak samo jak zwierzęta, które wskutek manipulacji genetycznych rodziły się bez białka TRPC2. Z tego powodu Dulac zaczęła uważać, że mózg żeński i męski niekoniecznie są u myszy inaczej zorganizowane, przynajmniej jeśli chodzi o zachowania seksualne. Nirao Shah, neurobiolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, uznaje opisane wyniki za pewnego rodzaju rewolucję. Kiedy nie masz prawidłowo działającego narządu przylemieszowego, nie potrafisz odróżnić samca od samicy. Inni eksperci kwestionują natomiast ich wagę. Dlaczego? Ponieważ przy wcześniej przeprowadzanych eksperymentach nie zaobserwowano u samic męskich zachowań seksualnych (dlatego badania muszą powtórzyć także inne laboratoria). Ponadto u ludzi narząd Jacobsona jest szczątkowy. Nie mamy nawet działającego genu białka TRPC2.
  4. Firma id Software podpisała z Valve umowę, na podstawie której niektóre tytuły stworzone przez pierwszą z firm będą korzystały z sieci Steam. id Software to producent takich legendarnych tytułów jak Wolfenstein 3D czy Doom. Teraz te i inne gry będą rozpowszechniane za pomocą sieci Steam. Sieć ta została uruchomiona przez Valve zaraz po ukazaniu się gry Half-life 2 i pierwotnie służyła wyłącznie jej dystrybucji. Później zaczęto podpisywać umowy z takimi firmami jak Eidos, THQ czy 2K Games i obecnie w sieci Steam można znaleźć liczne tytuły, z których korzysta już ponad 13 milionów osób. Ceny w Steam wahają się od 5 dolarów za starsze tytuły, to 62,95 USD za nowości zawarte w liczącym sobie 5 gigabajtów zestawie Superpack.
  5. Amerykańscy badacze odkryli w mózgu myszy niewielki punkt, który odpowiada za pojawienie się gorączki. Lepsze zrozumienie jego funkcjonowania pozwoli opracować skuteczniejsze leki, m.in. przeciwgorączkowe. Kiedy ludzie zaczynają chorować, białe krwinki wysyłają sygnał w postaci białek nazywanych cytokinami. Wszystko po to, by zmobilizować organizm do walki z najeźdźcą. Cytokiny sprawiają, że w naczyniach krwionośnych mózgu powstaje prostaglandyna E2. Badacze od jakiegoś już czasu wiedzą, że hormon ten oddziałuje na podwzgórze, czyli część mózgu kontrolującą podstawowe funkcje fizjologiczne, takie jak jedzenie, picie czy temperatura ciała. Dr Clifford Saper i jego zespół chcieli natomiast sprawdzić, które dokładnie neurony generują gorączkę. Wykorzystali do tego celu myszy pozbawiane w uporządkowany sposób genów receptorów EP3, które wykrywają prostaglandynę. Saper opowiada, że w wielu komórkach nerwowych mózgu znajdują się te receptory i to one odpowiadają za uczucie zmęczenia, utratę apetytu itp. Odkryliśmy, że jeśli usuniemy receptory EP3 z obszaru wielkości główki szpilki, nie wystąpi reakcja w postaci gorączki. Obecnie stosowane leki przeciwbólowe/przeciwgorączkowe, np. aspiryna, oddziałują na wszystkie receptory prostaglandyny w ciele, ale wywołują też wiele skutków ubocznych – wyjaśnia Saper. Wiedząc, jak znaleźć i wyeliminować receptory powiązane z gorączką, można opracować wysoce wyspecjalizowane medykamenty, wpływające tylko na określony receptor. Gdyby udało się posunąć o krok dalej, naukowcy potrafiliby również wyłączyć towarzyszące chorobie znużenie i brak apetytu. Jest jednak jeden szkopuł. Najpierw należy wytropić rejony mózgu odpowiedzialne za ich generowanie (Nature Neuroscience).
  6. Wyrazy twarzy pojawiające się i znikające w mgnieniu oka nie muszą być rejestrowane świadomie, by mózg zareagował na nie odpowiednim ostrzeżeniem na poziomie podświadomości. O ile jest to przydatne w normalnych warunkach, pozwalając uniknąć ukrytych zagrożeń, o tyle wyrażone zbyt silnie może prowadzić do zaburzeń lękowych.Wśród studentów zebrano grupę wolontariuszy. Na ekranie komputera pokazano im 70 różnych twarzy. Wszystkie wyrażały zdumienie. Bezpośrednio przed pojawieniem się każdej zaskoczonej buzi przez 30 milisekund wyświetlano inną twarz. Połowa to fizjonomie ludzi zadowolonych, połowa przestraszonych.Podczas tego eksperymentu zespół Kena Pallera z Northwestern University obserwował aktywność mózgu badanych. Do skóry ich głowy przymocowano elektrody. Mimo że studenci nie byli świadomi, że widzieli jakiekolwiek dodatkowe twarze, ich mózg to zarejestrował.Kiedy wolontariusze mieli ocenić jakąś twarz jako pozytywnie zaskoczoną (np. po przyjeździe niespodziewanego, lecz miłego gościa) lub negatywnie zdumioną (np. po nagłej brutalnej napaści), buzie poprzedzone przestraszonymi twarzami były częściej uznawane za należące do 2. grupy (Journal of Cognitive Neuroscience).Nasze wyniki pokazują, że nieświadomie postrzegany sygnał zagrożenia, taki jak milisekundowy błysk czyichś emocji, może nadal mimowolnie wpływać na oceny społeczne i nasze zachowanie - wyjaśnia Wen Li, współpracownik Pallera.Przed rozpoczęciem eksperymentu każdy jego uczestnik wypełniał kwestionariusz nt. częstości przeżywania lęku, zwłaszcza w kontaktach społecznych. Ludzie obdarzeni osobowością lękową reagowali silniejszym lękiem na podprogowo prezentowane przestraszone twarze. Wg Pallera, ich mózgi mogą być wyczulone na subtelne wskazówki świadczące o zagrożeniu, co z kolei wywołuje nadmierny niepokój.Obserwacje Amerykanów wiele wnoszą do rozumienia fobii, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i zaburzeń lękowych uogólnionych.Nie wiadomo, czy podatność na oddziaływanie tzw. mikroekspresji ma duży wpływ na osądy społeczne i zachowanie. Powody, dla których kogoś lubimy lub nie, mogą być w przeważającej części świadome, a nie nieświadome.
  7. W niedługim czasie zostanie zlicytowana butelka szampana pochodząca ponoć z piwnicy z winami Adolfa Hitlera. Zabrał ją stamtąd żołnierz wojsk alianckich. Cenna butelka Moët & Chandon z 1937 roku trafi pod młotek 17 sierpnia. Formalnościami zajmują się fachowcy z Charterhouse z Sherborn w hrabstwie Dorset. Podkreślają oni, że szampan nie starzeje się dobrze i w tym wieku nie nadaje się już do picia. Prawdopodobnie zostanie sprzedany za dobrych paręset funtów. Piętnaście lat temu wojak podarował alkohol radcy prawnemu Nigelowi Wilsonowi w podzięce za dobrze wykonaną pracę. Chris Copson, rzeczoznawca z Charterhouse, uważa, że została ona w 1945 roku wydobyta z ruin Kancelarii Rzeszy. Alianci przebili się do budynku, ale Rosjanie byli tam pierwsi. Zaczęła się grabież, a żołnierz i jego jednostka wzięli sobie coś małego na pamiątkę wydarzenia. Krążyły plotki, że niektóre butelki zostały zatrute, a zabójczą substancję wstrzyknięto przez korek. To dlatego znalazca nigdy nie otworzył szampana. We wrześniu ubiegłego roku zlicytowano kilka przedmiotów ze zbiorów Hitlera: 21 obrazów oraz 2 szkice ołówkiem. Dzieła sztuki należały do anonimowego kolekcjonera. Osiągnęły cenę 118 tys. funtów.
  8. Szczury z genetyczną predyspozycją do wolniejszego spalania tłuszczu przybierają na wadze szybciej niż osobniki hodowane w taki sposób, by były odporne na otyłość. Dr Mark I. Friedman z Monell Chemical Senses Center w Filadelfii uważa, że odkrycie to pomoże wyjaśnić, czemu jedni ludzie tyją szybciej niż inni. Podobnie jak w modelu zwierzęcym, trudniej im wykorzystać energię ze zjadanych tłuszczów oraz spalić własną tkankę tłuszczową. Chcąc uzyskać wystarczającą ilość energii, muszą się przejadać. Tyją, ponieważ zdobywają niezbędne tłuszcze. Aby sprawdzić, czy upośledzone utlenianie tłuszczów może mieć związek z rozwojem otyłości, Friedman i dr Hong Ji najpierw wprowadzili dietę nisko-, a następnie wysokotłuszczową u dwóch grup szczurów: 1) ze skłonnością i 2) odpornych na tycie. Kiedy zwierzęta jadły pokarmy niskotłuszczowe, nie zaobserwowano różnicy w wadze. U gryzoni z pierwszej grupy zaobserwowano jednak o 35% niższy wskaźnik utleniania kwasów tłuszczowych. Gdy szczury "przestawiono" na dietę wysokotłuszczową, przybrały na wadze o 36% więcej niż zwierzęta odporne na tycie, mimo że jadły jedynie o 14% więcej kalorii (Metabolism: Clinical and Experimental). U szczurów z tendencją do tycia zauważono też zmniejszoną ekspresję genów odpowiedzialnych za transportowanie kwasów tłuszczowych do komórek wątroby i ich spalanie. Ji i Friedman uważaja, że nieprawidłowości w utlenianiu tłuszczów mogą powodować u ludzi otyłość. Jeśli metabolizm tłuszczów przebiega nieprawidłowo, wagę można kontrolować zwracając uwagę także na węglowodany. Nie zrzucałbym całej winy tylko na tłuszcz. To naprawdę zależy od tłuszczów i węglowodanów. Uczeni badają obecnie enzymy zaangażowane w spalanie tłuszczów. Chcą się dowiedzieć, w jaki sposób należy zmienić ich funkcjonowanie, by szczury ze skłonnościami do tycia nie przybierały na wadze. Być może uda się dzięki temu opracować podobną terapię dla ludzi.
  9. Firma analityczna Mercury Research informuje, iż AMD odzyskało większą część rynku, którą utraciło na rzecz Intela w pierwszym kwartale bieżącego roku. Pod koniec roku 2006 udziały AMD w rynku procesorów x86 wynosiły 25,3%, by w ciągu kolejnych tygodni spaść do 18,7%. Obecnie do firmy tej należy 22,9% rynku. Jego liderem, z 76,3-procentowym udziałem, jest Intel. Inne firmy, Via i Transmeta, posiadają łącznie 0,8% rynku. W drugim kwartale popyt był duży i, szczerze mówiąc, nikt nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego akurat ten drugi kwartał był taki dobry. Wszystko wskazywało na słaby popyt, a rzeczywistość zaprzeczyła przewidywaniom analityków – powiedział Dean McCarron z Mercury Research. Popyt na rynku pecetów był o 12,2% większy, niż w pierwszym kwartale i o 15,2% wyższy niż w 2. kwartale roku ubiegłego.
  10. Niesławny południowokoreański naukowiec Woo Suk Hwang, którego zespół poruszył świat, fałszywie ogłaszając sklonowanie pierwszego ludzkiego embrionu, dokonał jednak wielkiego przełomu. Najnowsze badania dały dowód na to, że stworzony przez niego embrion nosi ślady partenogenezy. Oznacza to, że Hwang jako pierwszy na świecie utworzył embrion z ludzkiego jaja, które nie zostało zapłodnione. To niezwykle ważne odkrycie – mówi Robert Lanza, wiceprezes ds. badań i rozwoju naukowego w Applied Cell Technology. W ubiegłym miesiącu kalifornijska firma Stem Cell Corporation ogłosiła, że jako pierwsza przeprowadziła partenogenezę u człowieka. Teraz wiadomo, że Koreańczykom udało się to dużo wcześniej. Fakt, że zostało to osiągnięte przez dwa różne zespoły, pozwala ufać wynikom – mówi Lanza. Olbrzymimi zaletami embrionów uzyskanych w ten sposób jest fakt, iż pasują one genetycznie do kobiety, której komórka jajowa została wykorzystana, nadają się więc bez najmniejszych przeszkód do transplantacji i leczenia niektórych chorób. Drugi z plusów polega na tym, że podczas ich tworzenia nie niszczy się żadnych embrionów, więc można uniknąć dylematów natury moralnej.
  11. W jednej z najmniej bezpiecznych dzielnic Mexico City archeolodzy odkryli ruiny azteckiej piramidy. Robotnicy pracujący w Iztapalapa odkopali mury, a uczeni, po ich zbadaniu orzekli, że mogą być to szczątki głównej piramidy, zniszczonej przez Hiszpanów w XVI wieku. Znaliśmy przybliżoną lokalizację piramidy, ale nie mogliśmy podjąć wcześniej badań, gdyż jest to gęsto zaludniony region – mówi Jesus Sanchez, odpowiedzialny za prowadzone obecnie prace wykopaliskowe. Ruiny odnaleziono pod centrum Iztapalapy. Sanchez i jego ludzie będą przez rok prowadzili badania, a następnie zdecydują, czy piramida zostanie odsłonięta. Mexico City jest pełne skarbów archeologicznych. Przed kilkoma miesiącami na centralnym placu Zocalo odkryto XV-wieczny ołtarz i 12-tonowego idola.
  12. Czkawkę miewamy wszyscy. Najczęściej przechodzi sama po kilku minutach. Niekiedy tak się jednak nie dzieje. Uporczywa lub nawracająca czkawka bywa wskaźnikiem określonych chorób, np. nowotworu przełyku czy refluksu żołądkowo-przełykowego. Aby pomóc osobom zadręczanym przez tę nieprzyjemną dolegliwość, Philip Charles Ehlinger Junior wynalazł urządzenie, które pomaga w jej zwalczaniu.Ehlinger wspomina o trzech rodzajach czkawki: trwającym do 48 godzin napadzie, czkawce przewlekłej/długotrwałej (trwającej powyżej dwóch dni, ale krócej niż miesiąc) oraz wreszcie o czkawce uporczywej, nieustępującej przez ponad miesiąc.Uporczywe czkawki wpływają niekorzystnie nie tylko na samego pacjenta, ale i na jego rodzinę. Człowiek odczuwa duże zmęczenie, dyskomfort, chudnie, cierpi na bezsenność oraz depresję.Urządzenie Amerykanina z wyglądu przypomina połączenia kubka z anteną. Metalowy pojemnik łączy za pomocą pojedynczej elektrody policzek chorego ze skronią. Kiedy kubek wypełniony jest wodą, a delikwent zaczyna pić, tworzy się zamknięty obwód elektryczny. W ten sposób stymulowane są dwa nerwy: błędny i przeponowy. Dochodzi do przerwania łuku odruchowego czkawki.
  13. W przyszłym miesiącu w Holandii otwiera swoje podwoje pierwszy na świecie ośrodek leczenia nawykowego obgryzania paznokci. Powstaje on w miejscowości Venlo. Jego dyrektorem został Alain-Raymond van Abbe z Instytutu Patologicznej Onychofagii (Institute for Pathological Onychophagy, IPO). Naukowiec twierdzi, że opracował wraz ze swoim zespołem metodę uniemożliwiającą obgryzanie paznokci. To pierwsza placówka, która zajmuje się tym poważnym problemem. Spodziewamy się klientów z całego świata. Wstępne próby ujawniły ponoć niemal 100-procentową skuteczność holenderskiej terapii. Pacjenci zgłaszający się do ośrodka mogą się więc spodziewać całkowitego wyleczenia w ciągu zaledwie miesiąca. To niezwykle kusząca perspektywa dla kogoś, kto próbował już wszystkiego, by zerwać ze zgubnym nałogiem. Leczenie było skuteczne w przypadku 98% uczestników pierwszej tury testów klinicznych. Bardzo niewiele osób powróciło do dawnego zwyczaju. Badania wykazały, że paznokcie obgryza 15% dorosłych, aż 45% młodzieży oraz 33% małych dzieci. W holenderskim centrum do palców przymocowuje się specjalne urządzenie, które nie przeszkadza w wykonywaniu codziennych czynności, ale uniemożliwia obgryzanie. W tym czasie klienci przechodzą intensywną terapię psychologiczną, mogą też korzystać z poradnictwa.
  14. Podczas konferecji Black Hat, która odbywa się właśnie w Los Angeles, David Thiel, specjalista z firmy iSEC pokazał, w jaki sposób można zawrzeć szkodliwy kod w plikach audio i wideo umieszczanych w serwisach takich jak YouTube czy MySpace. Specjaliści przestrzegają, że rośnie niebezpieczeństwo związane z wymianą tego typu plików. Przekaz strumieniowy to wymarzona droga do infekowania komputerów. Jest on bardzo rozpowszechniony i używany przez młodych ludzi – mówi Thiel. Popularność Web 2.0 i witryn oferujących użytkownikom możliwość wstawiania własnych treści jest wyjątkowo niebezpieczna. Web 2.0 opiera się na zaufaniu do innych użytkowników. Tworzone są olbrzymie sieci znajomych. Musisz ufać osobom, których nie znasz i wierzyć że są tymi, za kogo się podają oraz że umieszczane przez nich treści są bezpieczne. Tego zaufania można nadużyć – stwierdził Stephan Chenette z Websense. Programy, które mogą zostać zaatakowane dzięki strumieniowemu przekazowi danych multimedialnych są dosłownie wszędzie. To oprogramowanie do odtwarzania muzyki, oglądania filmów, to komunikatory internetowe, syntezator mowy w usłudze Xbox Live, oprogramowanie smartfonów. Cyberprzestępcy mogą je wykorzystać do uczynienia z zaatakowanego komputera maszyny-zombie i włączenia jej do kontrolowanego przez siebie botnetu. Web 2.0 to coś, na co powinniśmy bardzo uważać – mówi Chenette.
  15. Irańskie władze ujawniły w Teheranie największy ręcznie tkany dywan świata. Zaprezentowano go "pod chmurką", na terenach przeznaczonych do modlitwy. Jego powierzchnia wynosi 5.625 metrów kwadratowych. Bez najmniejszych problemów można by nim przykryć boisko do piłki nożnej. Tkaniem kobierca zajmowało się przez 1,5 roku 1200 mieszkańców aż trzech wsi. Wszyscy są pracownikami państwowej tkalni. Dywan zamówiono do monumentalnego meczetu, który powstaje w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abu Zabi. Ma on zająć zaszczytne miejsce w głównej hali modlitewnej Sheikh Zayed Grand Mosque. Zgodnie z planem, jego otwarcie ma nastąpić już wkrótce, bo we wrześniu br. Budowa jednego z najdroższych i największych meczetów świata pochłonęła ok. 700 mln dolarów. Kobierzec zostanie dostarczony w 9 kawałkach i połączony w całość już na miejscu. By go ukończyć, tkacze z północno-zachodniej prowincji Khorasan zużyli 38 ton wełny i bawełny z Iranu i Nowej Zelandii. W dywanie zawiązano 2 miliardy 200 milionów węzłów. Wykonano go z najlepszej wełny z miejscowości Sirjan na południu Iranu oraz Nowej Zelandii. W tkaninie wykorzystano 25 kolorów – wylicza dyrektor tkalni Jalaleddin Bassam. Wartość dywanu szacuje się na 5,8 mln dolarów (2,3 mln pochłoną pensje dla osób, które go utkały). Dzięki rekordowemu dywanowi Irańczycy chcą odzyskać stracone udziały w światowym rynku tkackim. W zeszłym roku spadły one do 40% z powodu konkurencji ze strony tańszych manufaktur azjatyckich. Bogato zdobione kobierce perskie są drugim (po ropie) źródłem dochodów państwa. Tradycja ich tkania jest kultywowana od wielu wieków. Dywan można podziwiać m.in. na witrynie Softpedia.
  16. Intel odpowiedział na zarzuty stawiane firmie przez Komisję Europejską. Półprzewodnikowy gigant uważa, że nie narusza żadnych przepisów antymonopolowych, a jego strategia biznesowa jest korzystna dla klientów. Uważamy, że rynek mikroprocesorów funkcjonuje prawidłowo, a zachowanie Intela jest zgodne z prawem, sprzyja konkurencyjności i jest korzystne dla klientów. Oczywiście wolelibyśmy uniknąć kosztów i problemów związanych z udowadnianiem, że postępujemy zgodnie z prawem, ale decyzja Komisji Europejskiej o wysłaniu do nas oficjalnej listy zastrzeżeń (Statement of Objections) oznacza, iż musimy wysłuchać i ustosunkować się do zarzutów wysuwanych przez naszego głównego konkurenta – powiedział Bruce Sewell, główny prawnik i jeden z wiceprezesów firmy. Intel podkreślił przy tym, iż zarzuty pod jego adresem są stawiane przez konkurencję, a nie przez klientów. AMD, główny konkurent Intela, twierdzi, że firma ta dąży do monopolizacji rynku procesorów x86. O szczegółach zarzutów KE wobec Intela pisaliśmy już wcześniej.
  17. Acer poinformował, że ma jednak zamiar sprzedawać w Wielkiej Brytanii pecety z preinstalowanym systemem Linux. Jeszcze przed kilkoma dniami firma twierdziła, że nie znajdą się one w jej ofercie ze względu na brak popytu. W Singapurze Acer sprzedaje notebooka Aspire 5710Z z dystrybucją Ubuntu. Maszyny kosztują 999 singapurskich dolarów (ok. 325 funtów brytyjskich), są więc na tyle słabo wyposażone, że instalowanie na nich Windows Visty mijałoby się z celem. Sytuacja nadal jest jednak niejasna. Singapurscy dystrybutorzy notebooka twierdzą, że dostają maszyny bez żadnego oprogramowania i sami instalują Linuksa. Oprócz Ubuntu używana jest też dystrybucja Linpus. Nawet jeśli Acer zaoferowałby w Zjednoczonym Królestwie sam komputer, bez oprogramowania, to i tak zadowoliłoby zwolenników opensource’owego systemu. Większość dostępnych w handlu modeli pecetów sprzedawanych jest z preinstalowanym Windows, a miłośnicy Linuksa nie chcą płacić za system, którego i tak nie będą używali.
  18. Mięśnie poruszające szczękami termita Termes panamensis wprawiają je w niewiarygodnie szybki ruch. Do tego stopnia, że mrugając okiem, można takie kłapnięcie zwyczajnie przegapić. Jest to prawdziwy rekord w królestwie zwierząt. Filmując z prędkością 40 tysięcy klatek na sekundę, Marc Seid i Jeremy Niven ze Smithsonian Tropical Research odkryli, że na dystansie zaledwie 1,76 mm (taka jest rozwartość pyszczka owada) szczęki osiągają prędkość 70,4 m na sekundę. Zaskoczone przez intruzów termity zamykają aparat gębowy, wykorzystując do tego siłę czterech zestawów mięśni. Są one tak duże, że zajmują połowę przestrzeni wewnątrz głowy zwierzęcia.
  19. Mężczyzna z uszkodzonym mózgiem, który od 6 lat porozumiewał się tylko za pomocą ruchów oczu i kciuka, może znowu mówić. Udało się to po zastosowaniu głębokiej stymulacji mózgu. Trzydziestoośmiolatek odzyskał też zdolność żucia i przełykania. Dzięki temu będzie go można karmić łyżeczką i zrezygnować z przetoki żołądkowej. Pacjent zaczął gestykulować, potrafi również pić z kubka (Nature). Rodzina nie zgodziła się na ujawnienie jego tożsamości. Do urazu mózgu doszło w czasie napadu. Od tego momentu mężczyzna tylko od czasu do czasu odzyskiwał częściowo przytomność. Nie występowały celowe ruchy kończyn. Podczas eksperymentu amerykańscy neurolodzy wprowadzili do mózgu elektrody. Podobną stymulację stosuje się przy leczeniu m.in. choroby Parkinsona. Przez 6 miesięcy elektrody na przemian włączano i wyłączano, by ocenić, czy terapia w ogóle działa. W ciągu pierwszych 48 godzin stymulacji pacjent był w stanie otworzyć oczy i utrzymać ten stan, obracać głowę oraz wypowiadać słowa. Po kilku sesjach leczenia obecnie mężczyzna wykonuje bardziej złożone czynności, np. czesze się. Nie przychodzi mu to łatwo z powodu obniżonej mobilności. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała zezwolenie na testy z udziałem kolejnych 12 osób. Badacze twierdzą, że jeśli uda się powtórzyć wyniki uzyskane w przypadku 38-latka, będzie można zmienić sposób sprawowania opieki nad takimi pacjentami. Teraz trafiają oni do ośrodków opieki długoterminowej. Dr Ali Razai z Center for Neurological Restoration kliniki w Cleveland, który wszczepiał elektrody, podkreśla, że u chorego zaobserwowano "znaczną i trwałą poprawę".
  20. Po raz pierwszy w historii udało się uzyskać magnetyczny efekt kwantowy w skali przydatnej we współczesnej litografii. Dokonali tego uczeni z amerykańskiego Narodowego Instytutu Standardów i Technologii oraz z brytyjskiego akceleratora cząstek ISIS.Naukowcy ze 100 atomów tlenku itrowo-barowo-niklowego stworzyli pojedynczy element o długości 30 nanometrów, obserwując przy tym efekt kwantowy. Dotychczas podobne efekty można było zaobserwować jedynie z znacznie mniejszej skali. Jego wystąpienie w molekule, której wielkość odpowiada rozmiarom elementów współcześnie stosowanej litografii, daje nadzieję na wykorzystanie go w praktyce przy budowie kwantowych układów scalonych.Pewne efekty kwantowe są już wykorzystywane w komputerze Orion czy laserach opracowanych niedawno przez Sandia National Laboratory. Jednak korzysta się tam z efektów występujących w skali atomowej. Współczesne techniki litograficzne, które służą do produkcji procesorów, nie wykorzystują tak małej skali. Nie mogą więc być użyte do stworzenia kwantowych układów scalonych. Nadzieję taką dają dopiero prace NIST i ISIS.Oczywiście nie oznacza to, iż w najbliższym czasie ruszy produkcja kwantowych układów scalonych. Do prawdziwych komputerów kwantowych jeszcze daleka droga, a zaprezentowany jakiś czas temu Orion to, jak przyznają jego twórcy, wczesny prototyp kwantowego komputera.
  21. Chłodne i deszczowe lato nie należy do przyjemności, jeśli jednak wziąć pod uwagę ostatnie doniesienia psychiatrów, lepiej, by nie było zbyt gorąco. Okazuje się bowiem, że gdy wzrasta temperatura, wzrasta też liczba popełnianych samobójstw. Naukowcy z londyńskiego Instytutu Psychiatrii przeanalizowali ponad 50 tysięcy przypadków samobójstw z Anglii i Walii, odnotowanych w latach 1993-2003. Okazało się, że ich odsetek wzrastał, kiedy średnia temperatura dobowa przekraczała 18 stopni Celsjusza (British Journal of Psychiatry). Każdy dodatkowy stopień powyżej osiemnastki oznaczał 4-procentowy skok liczby skutecznych zamachów na własne życie. Jeśli wziąć pod uwagę gwałtowne samobójstwa, wzrost był jeszcze wyraźniej zaznaczony. Każdy kolejny stopień wiązał się z dodatkowymi 5 procentami. Dr Lisa Page podaje kilka powodów, dla których się tak może dziać. Najprawdopododobniejsze jest wyjaśnienie fizjologiczno-psychologiczne. U niektórych osób ekstremalnie wysokie temperatury wzmagają po prostu poirytowanie, agresję i impulsywność. Zaobserwowane zjawisko może też być powiązane z poziomem kontrolującej nastrój serotniny. W miesiącach letnich jej stężenie w mózgu spada. Ponadto gdy jest gorąco, ludzie piją więcej alkoholu. Pani doktor wyklucza, że ludzie targają się na życie, ponieważ wpadają w przygnębienie, widząc, jak dobrze bawią się podczas wakacji inni. Efekt ograniczał się bowiem głównie do wyjątkowo upalnych dni, a nie do lata jako takiego. Podczas fali upałów z 1995 roku odsetek samobójstw wzrósł np. o 46,9%. Podobnego zjawiska nie odnotowano już w 2003 roku, ponieważ wysokie temperatury pojawiły się w dwóch rzutach, a organizm miał czas na zaadaptowanie się do nowych warunków. W 11-letnim okresie popełniono w Anglii i Walii 56.623 samobójstwa (13,3 dziennie). Trzy czwarte samobójców to mężczyźni. Najwięcej przypadków targnięcia się na własne życie odnotowywano 1 stycznia. Najgorszym dniem był poniedziałek, do końca tygodnia liczba samobójstw zmniejszała się.
  22. Xerox opracował nowy, lżejszy papier, który powstał specjalnie z myślą o wykorzystaniu w drukarkach cyfrowych. High Yield Business Paper, dzięki swej niższej wadze, pozwoli firmom zaoszczędzić na kosztach przesyłania dokumentów. Z wyliczeń firmy wynika, że wysłanie 1000 listów, z których każdy zawiera 5 kartek nowego papieru, pozwala zaoszczędzić nawet 80 dolarów. Ponadto nowy produkt jest przyjazny dla środowiska – podczas jego wytwarzania zużywa się o połowę mniej drzew, niż do stworzenia tradycyjnego papieru. Dzięki nowemu procesowi produkcyjnemu spadło zużycie wody, środków chemicznych, a emisja gazów cieplarnianych spadła o połowę. Podczas tworzenia High Yield Business Paper wykorzystuje się 90% drzewa. Współczesne technologie produkcji papieru pozwalają na wykorzystanie jedynie 45% materiału. Papier opracowany w laboratorium Xerox Media and Compatibles Technology Center ma jeszcze dodatkową zaletę – nadaje się on do wysoko wyspecjalizowanych drukarek cyfrowych dzięki temu, że nie zbiera się na mi zbyt wiele kurzu a sam papier nie gnie się w urządzeniu. Dodatkowo na rolce o danej wadze mieści się 10% papieru więcej, co pozwala drukarniom na zwiększenie marginesu zysku.
  23. Gary McKinnon, brytyjski haker, który włamał się do komputerów NASA i Pentagonu, prawdopodobnie otrzyma jeszcze jedną szansę. McKinnon walczy o to, by nie zostać poddanym ekstradycji do USA. W kwietniu bieżącego roku mężczyzna przegrał sprawę przed sądem apelacyjnym. Teraz wszystko wskazuje na to, że będzie mógł odwołać się do Izby Lordów. Firma prawnicza, która wspiera McKinnona uważa, że sąd apelacyjny w oczywisty sposób pozostawił mu prawo do odwołania się do lordów. Prawnicy są już po rozmowach z przedstawicielami Izby. Wczoraj Izba Lordów poinformowała nas, że rozważy propozycję i zdecyduje, czy McKinnon może się do niej odwołać – powiedział Jeff Anderson, asystent obrońcy hakera. Obrońcy McKinnona twierdzą, że był on zastraszany przez amerykańską prokuraturę, która stwierdziła, że jeśli nie podda się karze, to wystąpi o najwyższy możliwy jej wymiar, a sam Brytyjczyk będzie odsiadywał wyrok w USA, a nie w Wielkiej Brytanii. Prawnicy mężczyzny zapowiadają, że jeśli Izba Lordów nie będzie rozpatrywała sprawy McKinnona lub też wyda niekorzystny dla niego werdykt, to odwołają się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
  24. Słyszeliśmy o różnych innowacjach na rynku agd., teraz przyszła zaś kolej na pralkę, która pierze bez proszku. Wyprodukowała ją chińska firma Haier. WasH2O rozkłada cząsteczki wody na jony: kationy wodorowe (H+) oraz aniony wodorotlenowe (OH-). Brud z tkanin jest przyciągany i przytrzymywany przez jony OH-. Rola kationów wodorowych polega na sterylizowaniu ubrania. Urządzenia trafią na rynek europejski już wkrótce. Sprzedaż rozpocznie się od Francji. Za WasH2O trzeba będzie zapłacić ok. 700 euro.
  25. Po 95 latach udało się wreszcie prawidłowo zidentyfikować tzw. chłopca z Titanica. W 2002 roku po badaniu DNA uznano go za 13-miesięcznego Fina Eino Panulę, teraz naukowcy kanadyjscy twierdzą, że był to 19-miesięczny Anglik: Sidney Leslie Goodwin. Dziecko podróżowało razem z rodziną, która miała rozpocząć w USA nowe życie. Jego ciało znaleziono po 6 dniach od zatonięcia transatlantyku. Dryfowało po wodach północnego Atlantyku. Pierwotnie DNA chłopca dopasowano do materiału genetycznego współcześnie żyjących spadkobierców Finów. Jak zauważa jednak Ryan Parr, szef zespołu badawczego z Lakehead University w Ontario, pomyłki się zdarzają, trzeba się po prostu umieć do nich przyznać. Tym razem wyniki są ostateczne. Opierając się na wielkości zębów, naukowcy mogli zawęzić grupę branych pod uwagę osób do mniej więcej rocznych dzieci. Kanadyjczyków nie zadowalały uzyskane wcześniej wyniki, dlatego zdecydowali się na kolejne testy. Zbadali fragment HVS1 (ang. hypervariable segment 1) z mitochondrialnego DNA i okazało się, że chłopiec nie może należeć do rodziny Panula. Ciało malca zostało pochowane w Halifax w Kanadzie razem z 1500 innymi ofiarami góry lodowej. Pozbawione tożsamości dziecko stało się symbolem wszystkich dzieci, które zginęły w katastrofie. Po mylnej identyfikacji sprzed 5 lat z Finlandii przybyli na zbiorowy grób żyjący krewni. Chociaż teraz poinformowano o odkryciu rodzinę Goodwinów, nie wiadomo, czy ktoś zamierza odwiedzić cmentarz za oceanem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...