Antylogik
Użytkownicy-
Liczba zawartości
943 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Zawartość dodana przez Antylogik
-
Ban to nie sposób na skrajne poglądy. Usunięci z mediów społecznościowych są bardziej toksyczni
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Brak konkretów, "agresywny", "toksyczny", "niebezpieczny pogląd" - a co to znaczy? Skrajne poglądy, ojej? Jeżeli ktoś mówi do rzeczy i to co mówi ma potencjał prawdy, to nie ma znaczenia jakiego języka używa, agresywnego, toksycznego, prawicowego czy lewicowego. Rozumiem, że skrajne poglądy to antyszczepionkowcy i należy ich banować? Jeśli ktoś obraża "uczucia religijne" należy banować? Po co jest forum "anonimów"? Do wyżycia się czy do przedstawienia swoich poglądów, a może propagowania określonych informacji? Już sam fakt, że komentatorzy są dość anonimowi, to znaczy, że taki ma być sens fora, to znaczy, z jakiegoś powodu jest ta anonimowość. Jeżeli ktoś chciałby przekazać własny przepis na ciasto, to będzie skłonny pisać to bardziej publicznie, a jeżeli chce przekazać informacje tajne, niejawne, to będzie starał się ukryć maksymalnie swoje dane osobowe. W systemach demokratycznych, jeśli ktoś chce się wyżyć i powiedzieć co myśli o konkretnych osobach publicznych czy partii, jest to po środku, ale na wszelki wypadek zakryje się nickiem czy pseudonimem, w zależności od języka jakiego użyje. Idąc tym tokiem rozumowania, sprawa jest prosta do rozwiązania: im więcej anonimowości, tym więcej powinno być wolności (braku cenzury). Jeżeli ktoś tworzy forum, to od początku powinien zadać pytanie na ile ma być anonimowe i to powinien być punkt zaczepienia do tworzenia jego zasad. Sprawa jednak jest bardziej skomplikowana, ponieważ na powyższą regułę, nakładają się dwa ograniczenia: (1) Prawo. Jeżeli ktoś łamie prawo, np. grożąc innym, to nawet na maksymalnie anonimowym forum, musi się liczyć z konsekwencjami. Tu znowu zależy, czy administrator jest prawnie odpowiedzialny za treść czy nie. Jeżeli jest, to musi usuwać takie posty, banować. Osobiście uważam, że admin nie powinien ponosić żadnej odpowiedzialności za czyjeś słowa. To tak jakby wynajmujący komuś lokal miał odpowiadać za hałas, jaki wywołuje jego lokator, bzdura. (2) Poglądy admina. W normalnym kraju mam prawo zabić obcego na moim terytorium, jeżeli ostrzeżenia, żeby się wynosił, nie pomogą. Czy to ksiądz, czy ktoś tęczowy, to ode mnie zależy kogo zapraszam. Tak samo admin może banować, jeśli ktoś mu się nie podoba. To oznacza, że zarówno FB jak i YT mogą banować tylko dlatego, że im się nie podoba dany pogląd prezentowany na ich platotformie. Wszelkie utyskiwania tzw. wolnościowców (np. z Konfederacji), że to cenzura, że żyjemy w Orwellu, komunizmie, są żałosne. To co jednak komplikuje sytuacje w przypadku tych mediów, to ich regulamin, który tak naprawdę jest nieprecyzyjny. I w tym kontekście jest spore pole do poprawy - np. można by kazać tym mediom tak skonstruować regulamin, żeby było jasne od początku, że nie można na nim publikować treści antyszczepionkowych, pochwalać teorii spiskowych itd. Gdyby to było od początku jasne, to reguły gry od początku byłyby bardziej sprawiedliwe. Obecnie każdy kto opiera się mainsteamowi zwyczajnie ryzykuje, że zostanie wywalony, z dnia na dzień. Nakładając obydwa ograniczenia na regułę podstawową, którą wyżej opisałem, dostajemy dość klarowną odpowiedź na pytania jak admin ma się zachować. Im forum jest bardziej anonimowe, tym powinno dawać więcej wolności słowa przy ograniczeniu prawa i poglądów admina. -
Rozprawiamy się z mitami na temat szczepionek mRNA - część 3. Tym razem jazda na całego: The Pfizer mRNA Vaccine: Pharmacokinetics and Toxicity Podwójna depopulacja? Sprytne. Dwie pieczenie na jednym ogniu. P. S. Podobne zdanie wyraził dr Hałat (lekarz, specjalista epidemiolog wiceminister zdrowia (1991–1993)): https://nczas.com/2021/08/03/dr-halat-coraz-mocniej-swieci-gwiazda-ludobojstwa/
-
Zdecydowane uproszczenie. Po pierwsze należy oddzielić partie polityczne od społeczeństwa, bo te pierwsze kierują się bardziej swoją ideologią niż racjonalnymi argumentami. Jak już, to należy połączyć media i politykę w jedno, bo media tak samo kierują się ideologią. Natomiast społeczeństwo kieruje się tym, co przeczyta, co usłyszy i w co uwierzy. Wiadomo, że jednostki kierują się też bardziej lub mniej swoją ideologią, ale różnica jest znacząca, bo politycy działają cynicznie, a media dla kasy. (Dopiero na drugim miejscu jest rzeczywiste utożsamienie z ideologią). A skoro tak, to społeczeństwo będzie wierzyło, że trzeba wszystko zamknąć, bo tak mówią "eksperci", którzy straszą, że brak maski = śmierć, że brak lockdownu = śmierć. A teraz już, że jak się nie zaszczepimy, to będziemy padać jak muchy, a pandemia nigdy się nie skończy. Przyzwyczajają nas małymi krokami do coraz większych poświęceń i wyrzeczeń. I ludzie w to wierzą, nie zauważają, jak są manipulowani. Doskonale to widać nawet na tym forum, a przecież komentujące tu osoby niejako z definicji powinny być bardziej krytyczne i otwarte na prawdę. A jednak całkowicie dali się wciągnąć w ten kabaret. Dochodzi do tego, że ludzie wierzą bardziej pismakom niż niezależnym naukowcom (znowu na tym forum to widać bardzo dobrze). Np. na tym forum pewna osoba wyśmiewała naukowca, bo był emerytowanym profesorem. A przecież to właśnie jego atut niezależności. Bardziej wierzą temu, co napisze demagog.org, onet, wybiórcza itd. Jestem minusowany za podawanie starego artykułu z onetu sprzed 10 lat, który został rok temu usunięty, bo wieszczył to, co teorie spiskowe wieszczą teraz. I co staje się coraz bardziej rzeczywistoścą. Koronawirus ujawnił z ogromną siłą problem dezinformacji po każdej stronie. Tak potężnego braku zaufania do autorytetów naukowych jeszcze nie było. Po drugie rząd i ich "eksperci" nie polegają na sobie i swojej wiedzy, ale patrzą na inne kraje. Cała Europa, oprócz Szwecji i może Białorusi, wprowadzili zakazy, to nasi zestrachani bezmyślnie powtórzyli to samo. Problem polega na tym, że bezmyślny człowiek, któremu się wskazuje palcem kierunek, gapi się na palec zamiast na cel. W Europie populacja wzrosła r/r, u nas zmarło najwięcej od 2 wojny św. Takie są efekty gdy rządzą nieudacznicy i tępaki.
-
Republikanie opublikowali raport na temat koronawirusa. Sensacyjne doniesienia Co w tym sensacyjnego, skoro mówi się o tym od miesięcy? Lewackie media dotąd ukrywały te informacje, więc może teraz próbują wybrnąć takimi sformułowaniami. W każdym razie kolejny raport z rzędu dowodzący, że chińczycy majstrowali przy wirusie. Warto przypomnieć, że już w 2020 r. powstało kilka artykułów na ten temat i wszystkie były cenzurowane, odrzucane przez czasopisma naukowe. P. S. A co na to demagog? Dla przypomnienia: 02.03.2020 https://demagog.org.pl/fake_news/nie-koronawirus-nie-zostal-opracowany-przez-naukowcow/
-
Tylko że to była inna sytuacja. Zakazy wprowadzili praktycznie z dnia na dzień, a po 2 tygodniach się z nich wycofali, bo raz że poczuli opór społeczny, dwa że chyba sami rozumieli jaką głupotę zrobili. Jednak zakaz prowadzenia działalności gosp. odbił się dość szybko w strajku przedsiębiorców. Można się dziwić, dlaczego ten strajk był w sumie niewielki. Moim zdaniem wchodzi tu kolejny czynnik - strach przed władzą pisowską, która jest nieobliczalna i blisko jej do białoruskiej czy ruskiej. We Francji jednak działają lepiej mechanizmy demokratyczne. Jeśli więc ktoś wcześniej atakował KOD, a dzisiaj dziwi się, że ludzie nie protestują, to jest zwyczajnie ograniczony. To dotyczy głównie tych narodowców-wolnościowców, trochę związanych z Konfederacją. Sami do tego przyłożyli rękę.
-
Kto ma protestować jak nie ma na razie takich ograniczeń jak we Francji? Do szczepień zmuszani są lekarze, pielęgniarki, ratownicy. Gdyby zaczęli protestować, zostaliby nie dość że przez własne środowisko zhejtowani, to jeszcze dostaliby dyscyplinarki. Inne grupy zawodowe, jak żołnierze czy policjanci, muszą też liczyć się z konsekwencjami. Reszta ma to gdzieś, dopóki ich nie dotyczy.
-
Aktualizacja: Wg bieżących danych CDC przez infekcje covidem po szczepieniu hospitalizowano lub zmarło 6587 osób, z tego 6239 było hospitalizowanych, a 1263 zmarło. 309 z nich zmarło nie z powodu covid. Można się domyślać, że co najmniej 309 zmarło przez szczepionkę.
-
Covidowe media. Kto i ile kasy wziął od rządu za promocję szczepień [LISTA MEDIÓW] Wcześniej również onet pisał o tym. Standardowo media głównego ścieku cenzurują wiadomości na temat gigantycznych protestów przeciwko obowiązkowi szczepień i segregacji sanitarnej we Francji: https://nczas.com/2021/07/31/tysiace-ludzi-na-ulicach-francja-protestuje-przeciwko-szczepionkowemu-zamordyzmowi-doszlo-do-starc-z-policja-video/ Warto zwrócić uwagę, że protestuje tam więcej znacznie osób niż wynosi całkowita liczba zmarłych z powodu lub w związku z covidem.
-
Rozprawiamy się z mitami dotyczącymi szczepionek mRNA - część 2. Senneff i Nigh podkreślają potencjalne zagrożenia w długiej perspektywie związane z przyjęciem szczepionek mRNA: Worse Than the Disease? Reviewing Some Possible Unintended Consequences of the mRNA Vaccines Against COVID-19 Naukowcy opisują w szczegółach technologię szczepionek mRNA. Dla laika to raczej ciężka lektura, więc może za jakiś czas wrócę do bardziej szczegółowej analizy, a teraz przejdę od razu do ich podsumowania.
-
Przytoczył, wprawdzie nie mam pewności, że to jego, choć raczej tak: https://faculty.utrgv.edu/eleftherios.gkioulekas/zelenko/mcculough-censored-article-on-vaccines.pdf Istotnie, na stronie, którą przytacza jako źródło: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/70/wr/mm7021e3.htm dowiadujemy się, że w ciągu 4 miesięcy ponad 10 tys osób zachorowało po szczepieniu (mRNA), z czego 10% było hospitalizowanych, 2% zmarło. Ponadto razem z wieloma innymi naukowcami McCullough napisał artykuł pt. "SARS-CoV-2 mass vaccination: Urgent questions on vaccine safety that demand answers from international health agencies, regulatory authorities, governments and vaccine developers", gdzie wskazuje dowody na ryzyko i poważne efekty uboczne.
-
Nie ma to jak profesor medycyny, lekarz i foliarz jednocześnie. McCullough, to kolejny krytyk gigantycznej akcji szczepionkowej i segregacji sanitarnej. Twierdzi, że szczepionki zabiły w USA 50 tys osób: https://www.algora.com/Algora_blog/2021/06/27/dr-peter-mccullough-whistleblowers-inside-cdc-claim-injections-have-already-killed-50000-americans Nie wiem jak tam w USA jest, u nas miałby dyscyplinarkę, jeśli nie wyrzucenie z zawodu.
-
Zależy w jakim środowisku. Przy stosowaniu tych wszystkich lockdownów, oba wirusy rozchodzą się tak samo szybko. Wg CDC w USA średnio rocznie na grypę choruje (45+9)/2 = 27 mln ludzi, a jednocześnie wg oficjalnych danych od początku marca 2020 do końca lutego 2021 było 28,5 mln zakażeń covidem w tym kraju. To oznacza, że wskaźniki śmiertelności są jak najbardziej porównywalne. Może Cię źle zrozumiałem, ale miałem wrażenie, że sugerowałeś, że nie można porównywać obu wirusów ze względu na zakaźność. Owszem, covid szybciej transmituje chociażby dlatego, że to nowy wirus, prawdopodobnie modyfikowany w laboratorium chińskim. Organizm szybciej reaguje na wirusy grypopodobne.
-
1) Rzetelnych danych nie ma dla Polski z takim podziałem. Dowodem jest rozbieżność między danymi, które ministerstwo oficjalnie podaje na głównej stronie https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2 a danymi szczegółowymi na https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3653. Ta pierwsza podaje 75 249 zgonów (to samo jest na Our World in Data). Na tej drugiej po zsumowaniu 2020 i 2021 dostałem ponad 110 tys. Z tego niecałe 70 tys z chorobami dodatkowymi i 50 tys bez dodatkowych. 2) Nie ma takich danych, są tylko szacunki. Oficjalnych zakażonych było 2 882 327. Problem polega na tym, że testowani to są głównie osoby, które same się zgłosiły na ochotnika lub osoby spokrewnione / będące w kontakcie z chorym. Wykres na https://ourworldindata.org/coronavirus-testing jasno wskazuje, że im więcej testów, tym więcej potwierdzonych przypadków. Jest to dosłownie liniowa zależność. Dla Polski, gdy podzielimy liczbę przypadków przez liczbę testowanych, to wyjdzie 0,161. Dla porównania w Czechach wychodzi 0,008 , a w Austrii 0,01. W obu tych krajach wykonuje się znacznie więcej testów na 1 mln osób. Żeby więc uzyskać lepszy szacunek zakażeń, to trzeba rozwiązać taki problem: najpierw liczymy ile musiałoby być testowanych (x) w Polsce aby uzyskać 1%: 2 882 327 / x = 0,01 x = 288 232 700 Chcemy jednak uzyskać wskaźnik dla Polski, czyli 16%. Czyli szukamy liczby zakażonych (y) w masie 288 232 700 która daje 16%: y / 288 232 700 = 16% y = 46 117 232 To jest więcej niż populacja Polski. A zatem zakażona koronawirusem była cała populacja. To prowadzi do wniosku, że IFR = 75 249 / 38 000 000 = 0,00198 = 0,2%. Są to szacunki zgodne z badaniami Thornleya et al. wskazującymi na 0,23%. , wcześniej to linkowałem. Ja od początku twierdziłem, że covid jest ok. 3 razy bardziej zabójczy od grypy i zakładając, że wszystkie grypopodobne wirusy przyczyniają sie do śmierci 0,07% chorych, to będzie to zgodne z rzeczywistością. Są to wartości zgodne z obserwacjami przy dużych rozbieżnościach w estymacjach, np. Wong et al. pokazują te odchylenia w metaanalizie. dla wariantu grypy H1N1pdm09 , który miał zabijać 110 osób na 100 tys przypadków w Niemczech, co dawało CFR = 0,11% , w UE 200, tj. 0,2%. A z kolei nieco inne badania wskazywały na bardzo słabą śmiertelność, bo 0,007% dla USA, 0,005%, dla UK (ten sam wirus). W sumie z tych przykładowych średnia wyszłaby 0,08% ((0,0011+0,002+0,00007+0,00005)/4=0,08%). A czy ktoś pamięta jakąś pandemię grypy H1N1pdm09? W końcu znowu zalinkować muszę https://www.cdc.gov/flu/about/burden/index.html , które wskazuje na CFR grypy 0,13%. Nie zwracasz w ogóle uwagi, że od 2020 życie się kompletnie zmieniło. Grypa niemal zniknęła. Ludzie żyją w strachu i dystansie, są zamaskowani, w końcu ciągłe obostrzenia, zakazy robią swoje. Nie można więc twierdzić, że covid to jest taki zły, że potrafi się przeciskać znacznie lepiej od grypy. Albo jesteś przesiąknięty propagandą, albo zwyczajnie manipulujesz faktami. Albo jedno i drugie.
-
Poraża mnie twoja zdolność logicznego anty-rozumowania. Ja rozumiem, że uprawiasz tzw. antylogikę i to byłoby ok, gdyby to było świadome (to jest właśnie drugi cytat Poppera). Niestety antylogika uprawiana nieświadomie jest zwykłą głupotą. Poza tym wystarczy sobie wejść na ten portal, by się dowiedzieć o takich to odkryciach, że bogaci żyją dłużej. O tysiącach rocznie "badań" spychologów można pisać parodię.
-
Rozprawiamy się z mitami dotyczącymi szczepionek mRNA. Gdy zapytamy wyszukiwarkę czy szczepionki mRNA są bezpieczne (po polsku czy angielsku), na pierwszych stronach dostajemy odpowiedzi jednoznacznie potwierdzające, że są bezpieczne. Są to zarówno strony rządowe, jak i pochodzące z mediów głównego ścieku, w tym wszelkie tzw. fact-checki. W rzeczywistości wszystko to są spekulacje, a nie żadne fakty. Aby uzyskać rzetelne odpowiedzi na większość pytań odnośnie tych szczepionek, trzeba głębiej podrążyć. Znalazłem pracę, która wydaje się spełniać ten warunek, tj. spełnia warunek prawdziwej nauki - podchodzi do tematu dość szczegółowo, ale zrozumiale dla laika i jednocześnie neutralnie, bez tej całej napastliwości w stylu "weź pigułkę, weź pigułkę", pisana wyważonym tonem. Tytuł "THE ANTI SARS-COV-2 VACCINES AND THE QUESTIONS THEY RAISE" https://www.researchgate.net/publication/351460932_THE_ANTI_SARS-COV-2_VACCINES_AND_THE_QUESTIONS_THEY_RAISE Ten krytyk to antyszczepionkowiec i immunolog, JB Classens, art. "Covid-19 RNA based vaccines and risk of prion disease". Inna jego publikacja to "COVID-19 Vaccine Associated Parkinson’s Disease, A Prion Disease Signal in the UK Yellow Card Adverse Event Database" ( https://scivisionpub.com/abstract-display.php?id=1746 ). W tej ostatniej twierdzi, że Astrazeneca jest jeszcze bardziej niebezpieczna od mRNA pod kątem ryzyka choroby prionowej i Parkinsona. Na wikipedii oczywiście odpowiednio skrytykowany. I na koniec: kilka cytatów Karla Poppera: * Nasza wiedza jest i będzie zawsze ograniczona. Nasza ignorancja jest i pozostanie nieograniczona i nieskończona. * Nauka musi zaczynać się od mitów – i od ich krytyki. * Teorie zamieniają się w ideologie, nawet w fizyce i biologii. Ktoś, kto zaatakuje panującą modę, będzie wyrzucony poza nawias i nie dostanie już ani grosza.
-
Fajna definicja pisana przez prawników, a nie medyków czy ekonomistów. Bo rozumiem, że jeżeli populacja wzrosła o 30% i liczba zakażeń/zachorowań też wzrosła o 30%, to mamy już epidemię? W dodatku co to znaczy "wyraźnie większa liczba"? Dane z GUS 2014-2019: grypa i jej podejrzenia: 3137056; 3843438; 4316823; 5043491; 5239293; 4790033 Są to spore liczby, zakładam, że siedzą w tym grypopodobne. Widzę istotne wzrosty, mimo spadku populacji. Czyli mamy epidemię od wielu lat. W 2020 i 2021 grypa prawie zniknęła (spadek o 70%). W jej miejsce cudownie pojawił się covid. W 2020 było 1 294 878 opisanych przypadków zakażeń tego ostatniego. W 2021 do dziś, jest to 2 882 066. Coś słabo wygląda ta epidemia na tle grypopodobnych. A hospitalizowani z powodu covida całkowicie zniknęli: https://www.statista.com/statistics/1103737/poland-people-hospitalised-for-suspected-of-coronavirus-covid-19/
-
Nic mi nie umknęło, tylko nie jestem otumanionym propagandą. Liczba zakażeń nie implikuje epidemii. Wróć do definicji epidemii, a potem pogadamy. Błąd. Z każdą mutacją będzie to coraz więcej. Obecnie dla Pfizera to 10%. Tak to już jest z wirusami. A ten covid to obecnie nic więcej jak grypa, wyżej to pokazałem.
-
Jeśli umrą, to się raczej nie dostosowali. Po pierwsze, jeśli szczepionka jest tak dobra, to nie rozumiem dlaczego wy pro-szczepionkowcy tak boicie się, że inni nie chcą się szczepić i domagacie się obowiązkowych szczepień. Przecież macie już ochronę. I tak samo osoby powyżej 60 roku niech się szczepią. A jeśli nie chcą się szczepić, bo uważają całkiem rozsądnie, że trzeba poczekać przynajmniej rok na skutki uboczne, to niech unikają miejsc publicznych, a jeśli muszą, to niech noszą 3 maski na twarz, niech przygotują sobie alternatywne leczenie, np. amantadynę, tapsygarginę, ekstrakt z bylicy - to wszystko dowiedzione leki skuteczne na covid. Nie, po prostu przeanalizowałem za i przeciw i stwierdziłem, że więcej jest przeciw. Po pierwsze pandemii już nie ma, po drugie skoro większość się zaszczepiła, to i ja jestem bezpieczniejszy, po trzecie skoro niezależni fachowcy mają wątpliwości co do powszechnego stosowania tych szczepionek przed upływem pełnego zbadania pod kątem bezpieczeństwa, to jakim prawem ja - laik - miałbym nie mieć wątpliwości i być mądrzejszy od nich? Bo media głównego ścieku i pisowski rząd tak mówi? Po czwarte mam mniej niż 60 lat, więc prawdopodobieństwo hospitalizacji, nie mówiąc o śmierci ,jest znikome. Tyle w temacie.
-
Kawa nie zaburza rytmu serca
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
To powinieneś się cieszyć, że wypiły jak były młode, a nie jako dorosłe, gdyby miały wcześniej zakaz. To świadczy o tym, że mają słabe serduszko, jeśli po wypiciu energetyka, jednego czy kilka nieważne, trafiły do szpitala. Po to jest m. in. młody i silny organizm, aby mógł testować różne substancje, aby już jako świadomy i dorosły unikał szkodliwych dla niego. Dlatego powinno się zalegalizować wszelkie dopalacze i narkotyki. Oczywiście w zamian za wysoki VAT, akcyzę, może jakąś dodatkową koncesję. Super, ale ty powiązałeś mieszankę kofeiny i tauryny z tą szkodliwością, a ja obaliłem taką hipotezę. Nie wykręcaj się więc. Poza tym, jeśli ja podpieram się poważnym źródłem, dobrze by było, gdybyś podparł się tak samo poważnym, inaczej się podwójnie ośmieszasz. -
Kawa nie zaburza rytmu serca
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Komunistom, jak ty, powinno się odbierać prawo głosu i w ogóle wolność słowa. Nie wypowiadaj się na tematy, na których się nie znasz. Bo się nie znasz: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24615238/ -
W masie hiper-optymistycznych artykułów na temat szczepionki Phizer/BionTech , w mediach głównego ścieku, nie znajdziemy ani jednego artykułu choćby tylko sceptycznego do tego produktu. Z tego punktu widzenia wartościowym może się okazać medium propagandowe - ale z drugiej strony barykady. Otóż Sputnik News podaje szokującą informację: https://sputniknews.com/world/202105261083003470-more-deaths-related-to-vaccination-with-pfizer-than-astrazeneca---report/ Oczywiście ja nie wierzę na słowo ani jednej, ani drugiej stronie. Jestem skłonny bardziej wierzyć konkretnym naukowcom, którzy są specjalistami w tej dziedzinie i przedstawiają swoje wątpliwości. Na MedPageToday pojawił się w czerwcu tego roku artykuł z listem naukowców, krytykujących szybkie tempo zatwierdzenia do użycia szczepionki: https://www.medpagetoday.com/special-reports/exclusives/93035 To są poważni naukowcy, a nie Simony, Horbany...
-
Dlaczego wielu twierdzi, że Covid ma podobną śmiertelność do grypy, podczas gdy "eksperci" twierdzą, że jest to 10 razy więcej? Media głównego ścieku nie chcą wyjaśnić tej różnicy, bo jest ona bardzo na niekorzyść "ekspertów". Wyjaśnienie jest następujące. Ci pierwsi wskazują na Infection Fatality Ratio (IFR), a ci drudzy na Case Fatality Ratio (CFR). Różnica jest wyjaśniona przez WHO: https://www.who.int/news-room/commentaries/detail/estimating-mortality-from-covid-19 CFR = liczba zmarłych z powodu choroby / liczba chorych na daną chorobę. Przed covidem stosowało się głównie tę miarę, bo jest ona najbardziej intuicyjna. Po co testować kogoś, kto nie jest chory? Covid wszystko zmienił, bo nagle okazało się, że można mieć "chorobę bezobjawową". Można być nosicielem wirusa, nie mając żadnych oznak choroby. Stąd, aby ocenić ile osób umiera na covid, trzeba także wziąć pod uwagę IFR: IFR = liczba zmarłych z powodu choroby / liczba osób, którym test wykazał, że są nosicielami wirusa. Sprawdźmy co mówią badania odnośnie covida. CFR: średnio wynosi ok. 2% (pokazują to badania, które przeprowadziłem na tej stronie). W rzeczywistości tylko 40% z nich nie miało chorób dodatkowych, także rzeczywisty CFR to będzie bliżej 1%. Istotnie, niektórzy naukowcy szacują, że jest to od 0,75 do 2%, czyli średnio 1,4% (źródło - CFR nazywa się tam CFP, case fatality proportion). IFR: średnio wynosi ok. 0,15% (źródło, oryginalne). Ponieważ badania te przeprowadzono do lutego 2021 ktoś może zarzucać, że szczepionki mogły mieć już jakiś wpływ. Jednak szacunki Thornleya et al. wskazują na IFR = 0,23%. Czyli rzeczywiście będzie to ok. 10 razy mniej niż CFR. Warto zaznaczyć, że WHO kłamie lub manipuluje, nie aktualizując danych mówi, że to 0,5-1%. Porównanie do grypy: CDC szacuje rocznie 12 tys zmarłych na grypę w próbie 9,3 mln chorych, a max 61 tys / 45 mln, co daje przedział CFR od 0,13% do 0,14% rocznie. Chociaż mowa tu o CFR, to w przypadku wirusa grypy IFR będzie zbliżony z powodów, o których pisałem wyżej. Na podobieństwo obu wskaźników również wskazują Thornley et al. Obiektywnie patrząc covid jest groźny dla osób starszych, groźniejszy niż grypa, ale to nie znaczy, że cały kraj, cały świat pownien się pod nich dostosowywać. To ci starsi powinni sie dostosowac do warunków. Skoro średnio biorąc covid nie jest (dużo) bardziej śmiertelny od grypy, to wszelkie lockdowny, maski ochronne, w końcu przymus szczepień jest po prostu skrajnie nienormalne. Trzeba ten horror zatrzymać.
-
Media głównego ścieku celowo nie nagłaśniają wiadomości o masowych protestach Francuzów przeciw przymusowi szczepionek anty-covidowych. Ja standardowo znalazłem to w nczas: https://nczas.com/2021/07/17/przeciwnicy-przymusowych-szczepien-na-ulicach-calej-francji-video/ Czas na nową rewolucję francuską, bo z tym lewactwem nie da się już wytrzymać. Warto przypomnieć, że to dzięki rewolucji francuskiej powstała gilotyna, którą ścinano głowy arystokracji i monarchów.
-
LOL: https://nczas.com/2021/07/15/nieszczepieni-ozdrowiency-odporni-na-wariant-delta-szwedzcy-naukowcy-rujnuja-szczepionkowy-biznes/
-
Trochę dobrych wiadomości z cywilizowanego świata: https://nczas.com/2021/07/10/szwecja-bez-maseczek-nigdy-nie-kazali-ich-nosic-a-teraz-cofaja-nawet-rekomendacje-ich-stosowania/ Obecny wskaźnik umieralności (liczba zgonów na COVID-19 / populacja * 100 000) wynosi 145, a śmiertelność (liczba zgonów na COVID-19 / liczba chorych) 1,34%. Dla porównania: Unia Europejska - umieralność 167, a śmiertelność 2,25%. USA: umieralność 183, a śmiertelność 1,79%. Z Polską nie ma nawet co porównywać - umieralność 199, a śmiertelność 2,61%.