Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1401
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Zawartość dodana przez tempik

  1. Każde skrzywdzenie dziecka powinno być potępione kropka Ale nie mów co dla kogoś jest normalnością bo to ma taki sam sens jak mówienie że każdy Polak to złodziej i pijak, albo że każdy ksiądz to gwałciciel dzieci Mamy demokrację więc każdy ma prawo wyjść na ulicę i robić z siebie kreatyna. Gej, Kaczyński z miesiączką, czy babcie z różańcami drące jape pod oknami.
  2. Proponuję żebyś swoje przemyślenia przekazał dalej seksuologom, może przyznają ci rację i zmienią podręczniki.
  3. Kuźwa.... Same swietoszki tutaj się znalazły, działające zgodnie z naturą, bzykajacy się tylko dla prokreacji i wykorzystujący kazdą owulację do spłodzenia następnego dzieciaka. I oczywiście zgodnie z naturą, na misjonarza wyłącznie. Seks oralny? Przecież usta Bóg do czego innego stworzył więc odpada. Tragedia, wydaje mi się że w średniowieczu ludzie byli bardziej wyluzowani niż dzisiaj
  4. No przecież o tym jest artykuł. Ktoś zainwestował i z mozołem zbiera wymagane certyfikaty dopuszczające do ruchu. A wielcy producenci zapewne też temat mają na oku i przygotowują się do pełnej automatyzacji. Ale takich danych oczywiście nie ujawnia się To czy bez sensu czy z sensem będzie zależało od tego czy to się sprzeda. Ja też uważałem (i nadal uważam) że SUV jest bez sensu, a jednak ludzie biorą to jak świeże bułeczki, a koncerny motoryzacyjne zacierają ręce. Więc nie do końca jest bez sensu
  5. Po prostu źle zadane pytanie ankietowe. Pytajac czy chce się latać nowym,komfortowym samolotem czy trochę starszym i ciaśniejszym 99,9999% wybierze 1 opcję. A w realu 99% osób zakupi bilet tańszy, nie patrząc na to jakim samolotem poleci. A sama koncepcja jako rozwiązanie przejściowe żeby oswoić ludzi jest bardzo dobra. Świadomość że to nie tylko sam soft a dodatkowo mechaniczne siłowniki i kamery dzięki którym można przejąć kontrolę zdalnie w razie problemów działa uspokojajaco
  6. Niestety z ochroną środowiska jest jak z komunizmem. Na dłuższą metę nie da się utrzymać, bo jak coś jest wspólne to jest to nikogo, niewarte dbania i szanowania. Tak było, jest i będzie. A że liczebność i siła ludzi ciągle rośnie, to proces dewastacji będzie narastał. Jako społeczność nie mamy rozumu, jedynie instynkt i skończymy jak inne żyjątka wiedzione tym samym instynktem. Jak kornik czy szarańcza które zeżrą cały las w którym mieszkają, lub jak nowotwór który zadusi swojego żywiciela, albo jak każda inna wielka cywilizacja która panowała nad światem przed nami. oni są ogarnięci i świadomi ekologicznie tylko że...... jak sąsiad pali na podwórku śmieci to jest oburzenie bo mi śmierdzi, ale jak jak wieczorem spalam w piecu stare buty żeby było ciepło i tańszy wywóz śmieci to jest jak najbardziej OK. jak mam niezdatną do picia wodę w studni bo sąsiad wali nawozy na swoje pole to jest wrzask, ale jak ja wale pestycydy na swój rzepak ,uśmiercając pszczoły sąsiada to jest OK. Ale żeby nie było że jestem uprzedzony do wsi, w miastach jest dokładnie to samo. I nawet osoby z najwyższym IQ potrafią skarcić swojego psa jak wypróżni się w domu, a są zadowoleni wyprowadzając go do publicznego parku nie sprzątając po nim. tak to już jest, nawet dziecko ma instynkt żeby nie sikać do własnej wanny, ale siedząc w publicznym basenie czy innym akwenie z innymi ludźmi instynkt podpowiada wręcz odwrotnie, nawet dorosłym....
  7. W jakim sensie? Uwolnienie się od chorobowych obciążeń genetycznych(które zresztą każdy z nas ma) jest zle? Chodzi ci o podejrzenie na USG tajemnicy którą Bóg planował odsłonić w chwili narodzin? Czy o sterowanie rozwojem zarodka? Jeśli to drugie to chyba byłoby to np. w Indiach dużo bardziej humanitarne niż zabijanie urodzonych dziewczynek.
  8. Oczywiście nie jest od tego, pokazuję tylko jakie jest podejście do nauki od strony kościoła. Kościoła który niestety ma władzę i hamuje jak tylko może naukę
  9. Z odbiorem nauki w kontekście wiary jest tak że zawsze jest traktowana jako siła nieczysta dopóki dewotka w 19 wieku nie wsiądzie do stalowego potwora, wtedy jest cacy bo nie trzeba chodzić piechotą, antybiotyki też są be bo przecież Bóg nie bez powodu stworzył choroby, ale jak złapie się zapalenie płuc to się milknie i łyka penicylinę. Z genetyką i klonowaniem jest identyczne, wrzask i rzucanie kłód pod nogi puki trwają badania, ale jak już zostaną opracowane rozwiązania to biskup czy papież bez zająknięcia sięgnie po te rozwiązania żeby jak najpóźniej iść do swojego Boga.
  10. Nie zmienia to faktu, że jest nieprzekraczalna granica(puki co nieznana) i samotny neuron nigdy świadomy nie będzie, tak samo na jadnobramkowym procesorze nigdy nie zagrasz w strzelankę 3d, a jeden gram uranu nigdy nie zapłonie
  11. Bardziej głupi niż śmieszny. Równie głupie byłoby stwierdzenie że balon wypelniony wodorem jest słońcem bo w końcu to kawałek jego materii w trochę mniejszej skali. Świadomość jest jak reakcja łańcuchowa, można ją mierzyć i stopniować, ale jest poziom graniczny gdzie się rozpoczyna
  12. masz racje, zapomniałem że są dziedziny gdzie coś może być w połowie pełne lub w połowie puste i można 2 przeciwstawne i poprawne doktoraty na ten temat zrobić w takich sytuacjach rzeczywiście kupienie pracy, albo doklejenie się do współautorów, aby wyrobić sobie autorytet ma sens.
  13. Ale to bardziej dotyczy spraw społeczno-uczelniano biurokratycznych. W samej nauce nie ma miejsca na autorytety. Jest jakieś badanie/wynalazek więc musi być dowód/empiryczne potwierdzenie. Więc nawet największy autorytet nie wmówi mi że 2+2=5, chyba, że przedstawi dowód. Tak samo nie kupię latającego dywanu który nie lata mimo zapewnień autorytetu, że to możliwe. Nauka to suche dające się potwierdzić fakty, a autorytety to kwestia wiary i scedowanie własnej niewiedzy na kogoś co niby kuma temat
  14. na Marsa nie opłaca się, zanim ten muł rozpędzi się(w tym modelu to raczej niewykonalne) to silnik rakietowy doleci do Marsa,wróci i tak kilka kolejnych rund zrobi. przy tej powierzchni całość musiałaby ważyć chyba kilka gramów żeby to jakoś latało. Chyba nie ma jeszcze(może nigdy nie będzie) materiałów tak lekkich i wytrzymałych żeby zrobić z nich np. szkielet latawca
  15. Ja nie widzę tutaj żadnego dramatu. Zresztą zjawisko jest stare jak świat, wymienię choćby Edisona. Jeśli jeden student pisze prace magisterską po nocach a drugi imprezuje bo kupił sobie gotową to moralnie można człowieka rozliczać, ale dla nauki to jest bez znaczenia, liczy się treść i efekt pracy, a kto ja wykonał nie ma żadnego znaczenia.
  16. Ty dalej swoje.... Ja chcę znać temperaturę elektronu o potencjale 230V a ty chcesz mi liczysz oddziaływanie prądu na druciki i temperaturę jego atomów. Temperaturę drucika obliczę sobie sam. Wd. ciebie każdy foton a teraz i elektron ma jakąś nalepkę z wartością temperatury (w klasycznym rozumieniu) i bardzo jestem ciekawy tych nalepek.
  17. Proszę....policz jak już czepiłes tych elektronów to przy okazji policz temperaturę prądu w gniazdku.
  18. Tak, zwykła nudna cząstka. Przecież każda cząstka materii nie posiada masy, gna z prędkością światła i z nudów przechodzi jednocześnie przez 2 szparki dla radochy gawiedzi tyle posiadasz wiedzy, że pewnie powiesz jaką ma temperaturę metr sześcienny próżni gdzieś tam 1mln, 10M i 100M km od słońca?
  19. no ale co mogą takie wiatry nawet jak będą dmuchać te 400km/h, jeśli atmosfera jest rzadsza od ziemskiej 1000x? ani to nie przewróci człowieka, ani nie wychłodzi jak wiatry na Ziemi. wystarczy na wzbicie pyłu i może załopotanie szmacianą flagą
  20. to może zacytuję Ciebie: nie, to nie jest konkretna temperatura podczerwieni która opuszcza czoło bo jak tak by było to tym prostym termometrem poprawnie wykryłbyś ją z 1cm,1m, itd. na buzi też nie poczujesz 6000K. i żaden bilans zysków i strat podczerwieni nic tutaj nie zdziała. ale nie ma co się spierać to tylko moje zdanie.
  21. no i własnie potwierdzasz to czego czepiłem się. Te same fotony o tej samej energii a jednak.... na Merkurym spalą Ciebie(bo wiele na raz ciebie zaatakuje) a na Plutonie złapiesz katar. Nie da się przekładać i porównywać temperatury fotonów na "naszą" temperaturę drgających atomów np. w skórze czy szklance piwa. patrz wyżej nie sprawdzają jakim kolorem podczerwieni świecisz czyli temperatury barwy, a jak jasno świecisz, ewentualnie badają proporcję natężenia kilku konkretnych długości fal. a co do Marsa, to po przemyśleniach ubrałbym jednak coś na nogi, jakieś drewniaki np bo by pociągnęło po nogach od gruntu i dostałbym niezłego "wilka"
  22. ale poczujesz temp. UV, podczerwieni czy jeszcze innego zakresu? tak czy siak temp każdego koloru w zakresie widzialnym wd. Ciebie powinna spalić na popiół chyba nie do końca rozumiesz jak ów lekarski pirometr działa i zmianę czego rejestruje
  23. zgodzę się, że 100/-100 sc na Ziemi to zupełnie co innego jak 100/-100 sc na Marsie, czy na orbicie Plutona. Ale.... Na Marsie, a tym bardziej w przestrzeni kosmicznej, w swojej czapce i kurtce zmarzniesz identycznie jakbyś był "na golasa". Przecież czapka działa tylko w gęstej atmosferze, gdzie bąbelki powietrza uwięzione między gęstymi włóknami czapki stają się izolatorem. W kosmosie ośrodek (którego nie ma ) nie wyziębi ani nie zagrzeje ciała. Wystarczy jedynie cienka warstwa ekranu odbijającego podczerwień(nawet aluminiowa folia spożywcza). jakakolwiek szmata jest bez sensu bo nic nie da! poza komfortem dotyku dla skóry. jak ktoś dał by mi wybór stać przez godzinę "na golasa" w -5sc na Ziemi lub w -100sc na Marsie to oczywiście wybrał bym życie, czyli stanie przez 1h na Marsie(z zastrzeżeniem że miałbym jakąś maszynkę do natleniania krwi, bo oddychanie przez maskę przy takim ciśnieniu bez kombinezonu ciśnieniowego raczej dobrze by się nie skończyło)
  24. No przecież będziesz mógł sam weryfikować czy twój głos jest zarejestrowany i nie sfałszowany. Technicznie system jest bezpieczniejszy i bardziej przejrzysty od papieru i mężów zaufania, bo każdy będzie tym arbitrem który może sprawdzić poprawność każdego głosu, a swój dodatkowo będzie można zweryfikować pod kontem poprawności podpisanej karty. mnie bardziej niepokoi implementacja np. w XBOX i możliwość zagłosowania w 5sec. nie odrywając się od ulubionej gry. Już teraz, głosując dzisiejszą "analogową" metodą ludzie fatygują się do urn a nie wiedzą na kogo i na co dokładnie głosują. W takim, szybkim, elektronicznym głosowaniu niektórzy już zupełnie bezrefleksyjnie i bez zastanowienia się/analizy będą wybierać swoich reprezentantów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...