Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pogo

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    3184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez pogo

  1. Program Apollo 50 lat temu. Koszty startu jednej rakiety były takie, że dziś za tę kwotę pewnie można wysłać ze 3 analogiczne misje SLS. Prędkość lotu raczej się znacząco nie zmieni na tym dystansie. Natomiast pierwszy lot na Marsa pewnie będzie droższy niż pierwszy lot na Księżyc. I mimo wszystko uważam, że uda się wrócić! No ale... start rakiety Saturn V w przeliczeniu na współczesną wartość dolara to ok 1 000 000 000 dolarów. Dziś Space X lata za chyba jakieś 80 000 000, ale nosi dużo mniej i dużo niżej, więc trudno porównywać. No ale tu porównujemy raczkująca technologię z w miarę rozwiniętą. Na początku zawsze rozwój jest szybszy, bo więcej "oczywistych" rzeczy jest do odkrycia. Samochody przez ostatnie 50 lat nie zmieniły się już tak bardzo, jak przez poprzednie 50 lat. UWAGA: Liczby niepoparte żadnymi danymi, wszystko napisałem na wyczucie i na swoją pamięć No i trzeba pamiętać, że nowe technologię nie biorą się z czekania. Są skutkiem tego, nad czym pracujemy dzisiaj i co dziś wysyłamy w górę. Jak przestaniemy latać, to przestaniemy też doskonalić silniki i za 50 lat będziemy w niewiele lepszym miejscu niż teraz.
  2. Japończycy... i wszystko jasne. Kiedyś testowali broń biologiczna na chińskich wioskach, teraz już nie mogą, to chociaż zatopią żywcem owada...
  3. Moim zdaniem jedną z najgorszych rzeczy w wegańskiej diecie jest moment, gdy matka weganka postanawia, że nie będzie karmić swojego dziecka własnym mlekiem, tylko przygotuje mu jakąś roślinną papkę. Jeszcze gorzej, gdy przygotuje ją bez poważnej konsultacji ze specjalistą. Dla mnie brzmi to jak cofanie się w ewolucji do czasów gadów.
  4. @thikim Widzę 2 problemy w tym: 1. jest to jednak bardzo niewielka masa w porównaniu z tym, czym chcielibyśmy uderzyć w zagrażającą asteroidę (masa śmieci orbitalnych jest szacowana na 5500 ton, a masa skały o średnicy 5km, to tak na szybko oszacowane 80 miliardów ton - dla obiektu kulistego o gęstości 4t/m3) 2. wyobrażasz sobie skuteczne rozpędzenie nawet tej masy wiszącej na orbicie by osiągnęła II kosmiczną? (tak wiem, na orbicie jest ona dużo mniejsza, ale wciąż spora i trzeba dużo energii dla takiego skupiska gruzu i złomu) Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał uderzać w asteroidę gdy jest mniej niż milion kilometrów od nas! Takie manewry lepiej wykonywać gdy mamy jeszcze zapas co najmniej 100 000 km.
  5. To potrzebna jest "farba" o większej lepkości/granulacji by nie wsiąkała tak łatwo. Ciekawy jestem czy taki luźny kawałek lodu i skał jest równie niebezpieczny. Wydaje mi się, że rozsypie się w górnych warstwach atmosfery i będzie miał większą powierzchnię nagrzewania się, straci więc więcej energii i tym samym masy nim dotrze do powierzchni. Z drugiej strony trafienie czegoś takiego z odpowiednią siłą od boku powinno znacząco zmienić jego trajektorię prawie nie zmieniając znacząco integralności obiektu. To się wydaje bardziej sensowne.
  6. pogo

    Splątanie kwantowe

    Ustawmy go w miejscu katapulty. Pierwsze trafienie zobaczy po 6ms, drugie po 1ms od pierwszego, choć to wciąż będzie 6ms od wystrzelenia.
  7. pogo

    Splątanie kwantowe

    Żadna z tych opcji nie przekazuje informacji miedzy puntem A i B, a zawsze między czymś po środku a tymi puntami. Punkty wciąż nie mają ze sobą szybkiego kontaktu i nie wiedzą, czy ten drugi właśnie się nie zepsuł. Natomiast opcja ze zwiniętymi wymiarami sugeruje istnienie kolejnego wymiaru czasoprzestrzeni, którego my nie widzimy, a według którego oba splątane obiekty pozostają jednak tuż obok siebie. Ma to jakiś sens, ale ja się nie znam. Przypomina to opisy tuneli czasoprzestrzennych w raczej starych już filmach sci-fi.
  8. pogo

    Splątanie kwantowe

    @Jajcenty Zupełnie pokręciłeś. Informacja też ma limit prędkości w postaci c. Fala stadionowa poruszająca się z prędkością większą niż c sprawia, że tak na prawdę żaden jej element nie porusza się szybciej. Żadna informacja z osoby siedzącej po lewej nie przejdzie do osoby po prawej szybciej niż c. Wszyscy bazują na informacji dostarczonej ze środka. Tak samo jest z plamką lasera. To nie punkt A przekaże do punktu B informację o tym, że zmienił się kolor lasera, tylko źródło światła przekaże do punktu B informację, że wcześniej zmieniło kolor w punkcie A. Stan w A musiałby się zmienić niezależnie od źródła światła, a laser służyć do odczytu i przekazania informacji. Wówczas jednak mamy ograniczenie prędkości informacji do przepływu światła z A do B nie po obwodzie, a po cięciwie okręgu. Nie wspomnę już o tym, że informacja zwrotna do lasera dotrze, gdy on będzie już obrócony, więc trzeba by mu dodatkowego detektora na boku. A i tak może nie zdążyć przełączyć koloru nim trafi w B, bo jego też już minie. Polecam filmik:
  9. To co z wątpliwościami NASA co do bezpieczeństwa kapsuły? Udało się poprawić, czy olewają, bo to jednak bez załogi leci?
  10. Ja tylko takie robię, ale szybciej. W tym tempie to ok 20. Pompki na pięściach są głębsze, więc szybciej męczą.
  11. Dlatego jest tam zastrzeżenie "AKTYWNY mężczyzna" Ja jako niemal całkowicie nieaktywny biurowy człowiek mogę zrobić 27 bez rozgrzewki (sprawdziłem przed chwilą). Robię na pięściach, bo mam zepsuty nadgarstek i tylko tak mogę się podeprzeć, a to mi w czasach świetności odbierało jakieś 10 pompek od limitu. Ale też nie jestem jeszcze w średnim wieku...
  12. To chyba oczywiste, że chorujące rozgwiazdy podgrzewają wodę! Niemożliwe by było odwrotnie.
  13. Zgadzam się, częściowo, bo potem napisałeś: Historii (prawie?) nigdy nie tworzy się samodzielnie. Husaria nie uratowałaby Europy, gdyby nie było przed kim jej ratować i nie miał kto prosić o pomoc i wszystkie te państwa wpiszą sobie jakiś % za to osiągnięcie, większy lub mniejszy, ale nie sumarycznie będzie większy niż całkowity wpływ wydarzenia na historię świata. To raczej przypomina ankietę wielokrotnego wyboru, gdzie potem wychodzi, że każdy oddał po 3 głosy, więc suma to 300%. Jedyna opcja na uzyskanie wiarygodnego wyniku to nakazanie studentom przypisania wpływu na historię wszystkich krajów świata tak by w sumie było 100% i porównywanie o ile więcej od średniej przypisali akurat swojemu. Ale przeprowadzenie takiej ankiety dla ok 200 krajów. A nie wiadomo jak traktować cywilizacje, które zakończyły swoje istnienie, lub mają swoich spadkobierców, bo czy Włosi mogą sobie przypisywać zdobycze Imperium Rzymskiego? Tak samo Egipt dziś i starożytny? Ankieta chyba ma jakiś sens tylko jak ograniczymy się do ostatnich 100-200 lat, a i tak jest strasznie trudna do przeprowadzenia.
  14. Nie pamiętam który to metal, ale w wersji "smarkanej" jest mocniejszy od odlewanego. Oczywiście wciąż nie ma startu do kutego. Z nożem może być problem, choć jakby dobrze poszukać, to pewnie coś sensownego się znajdzie. Ale oprócz robienia noży masz też coś takiego jak robienie elementów zawierających masę poplątanych cienkich kanalików do przepuszczenia nimi chłodziwa. tego raczej żadną tokarką nie zrobisz, a nawet odlewy mogą nie dać rady... Choćby modele z tej stronki https://www.materialise.com/pt-pt/node/97 są raczej nierealne do wykonania innymi metodami niż druk... no część z nich. I tak, wiem, że to jest Ci zupełnie zbędne, ale widać są ludzie, którzy tego potrzebują.
  15. Drukarka 3D jest łatwiejsza w obsłudze i tańsza w zakupie. Nie bardzo kojarzę, gdzie można kupić gotową do użycia domową tokarkę za 3000zł... nową oczywiście. Są też elementy, których nie da się zrobić na tokarce, a na drukarce owszem. Chyba nawet fragmenty silników rakietowych bywają obecnie robione na drukarkach, więc nie może być tak źle z porządnymi, przemysłowymi urządzeniami...
  16. Ja mam jeszcze lepsze źródło: https://kopalniawiedzy.pl/muskulatura-trening-silowy-sport-kulturystyka-srodki-dopingujace-rozwoj-tkanki-miesniowej-zanik-miesni-Kristian-Gundersen-University-of-Oslo,11135 Jeszcze 2 lata starsze od Twojego i bardziej wiarygodne
  17. Zastanawiam się jak chcą wynieść na orbitę ów ciężarną. Obecnie to podróż na szczycie trzęsącej się rakiety z przeciążeniem ok 3g. Czy to nie zaszkodzi rodzącej i dziecku? Poza tym, bardziej ciekawy jest rozwój embrionu w warunkach mikrograwitacji. Ludzka ciąża trwa zbyt długo, lepiej taki eksperyment zrobić na zwierzętach. Aż dziwne, że jeszcze tego nie zrobiono... a może zrobiono, a ja nic o tym nie słyszałem?
  18. To nie takie proste. Prawa własności wciąż istnieją. O ile grunt, na którym rosną ziemniaki jest niczyj/wspólny to same ziemniaki są już własnością Chińczyków. To trochę jak z bezzałogowym statkiem, który płynie po wodach międzynarodowych. Niby jest na terytorium, które do nikogo nie należy, a jednak nie można go legalnie zająć, bo będzie to akt piractwa. Można kłócić się jedynie o wykorzystanie zasobów naturalnych, na których ów ziemniaki rosną... ale wiemy jak wyglądają połowy ryb i wydobycie ropy, więc ziemniaków tym bardziej nikt się nie czepi. Wiem, wiem, strasznie uprościłem i pominąłem kilka istotnych spraw.
  19. To nie jest węgiel kamienny ani tym bardziej brunatny. To bardziej grafit lub nawet diament.
  20. Teraz w sadźmy to w jakiegoś wirusa roślinnego, który może się jeszcze replikować w roślinach i nie wzgardzi niczym, co zielone i powoli podmienimy geny wszystkich roślin na świecie. Bez fotooddychania będą lepiej sobie radziły z usuwaniem CO2 i szybciej rosły, same korzyści. Oczywiście żartuję. Chętnie bym rzeczywiście takie poprawki implementował na skalę globalną, ale to eksperyment na zbyt dużą skalę, a nie mamy jeszcze zapasowej planety na takie badania.
  21. @dexx O ile nic nie pomyliłem to CO2 możemy wykorzystać do spalania magnezu. W ten sposób uzyskamy tlenek magnezu i węgiel oraz trochę energii. Magnez to chyba można palić nawet w wodzie. Tylko sam magnez chyba jest trochę za drogi...
  22. Wracając więc do GO. Pozwolę sobie na użycie grafik z Bobolowiska: Wyraźnie widzimy tutaj, że w miarę wzrostu stężenie CO2 wzrasta średnia temperatura. Nie chce mi się przepisywać tego do excela by nałożyć na to linię trendu, jedna wyraźnie widać, że im bliżej prawego końca wykresu, tym rzadziej wyniki są poniżej pomarańczowej kreski. Co gorsze: wzrost stężenia koreluje z większymi odchyleniami, czyli większymi ekstremami i ryzykiem lokalnych katastrof. Aż boję się robić analogiczny wykres sięgający obecnych czasów i stężenia CO2 przekraczającego 400ppm, bo tu się kończy na "marnych" 350ppm. A o tym to już w ogóle nie ma co mówić... 2 pierwsze wykresy wyglądają niemal jak kalka jednego od drugiego.
  23. Nie chodzi o to by istniała idealna metoda pomiaru ów kilograma. Ważne by była definicja, a potem będzie można w nieskończoność poprawiać jakość pomiaru. I każdy dysponujący odpowiednim zapleczem będzie mógł to zrobić bez odwoływania się do wzorców. A sam wzorzec będzie istniał dla jednostek naukowych, które nie są w stanie dokonać takich pomiarów, więc wolą dokonać porównania. No i ładnie wygląda na wystawie, którą będą odwiedzać płacący za to turyści
  24. Rozumiem, że w tę grę można grać w kościele na mszy. Koniec z nudą
  25. Fakt... Mamy tu jednak chorobę, w przypadku której nie wiemy jeszcze zbyt dobrze z czym konkretnie trzeba walczyć. Łatwo zrobić szczepionkę na tego wirusa, ale nie ma żadnej gwarancji, że to coś zmieni, bo być może to nie ten patogen jest problemem. W medycynie i farmacji chyba nic nie jest proste...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...