Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Afordancja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1083
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez Afordancja

  1. Afordancja

    Dieta by Bastard

    Dzięki bardzo wszystkim Podsumowując: Dieta: 3 żółtka dziennie -> lecytyna (już nie muszę brać suplementu lecytny, tak?) śledzie + orzechy -> omega3 albo z "tabletek" Kurkuma + pieprz -> 2 łyżki (3:1) .. jest to zjadliwe "na sucho"? (sprawdzę dzisiaj) Z suplementów to: Methiovit Co do kawy i "kawy" to można kompromis? codziennie jedna lekka kawa...w dzień 0, siekiera pół godziny przed startem aby kumulacja była pół godziny po starcie.. później w zabezpieczeniu Red bula? Inne: - Żąglerka (codzienna) - Ruch..rozumiem, że ćwiczenia "tlenowe" (czy jak to tam się nazywa) - poranny seks, nie jest pewny , mogą być trudne warunki - ze względu na otoczenie, stopery do uszu.. - ba, nawet codziennych afirmacji spróbuję (nigdy nie wiadomo, nie wiem co na ten temat nauka) Zmiana trybu funkcjonowania: - na chodzenie spać o 22:00 (nie wiem jak to przeżyję ,teraz w okolicach 1:00) - zważywszy, że konkurs zacznie się o 6:30 to wstawanie o 5:30 (teraz różnie, od okolice 5 do 6:00) wtedy właśnie jakiś trening, lekka kawa, 3 żóltka(gotowane) + 5 orzechów i 2 łyżki kurkumy - żonglerka wieczorem - afirmacje też chyba wieczorem, a może rano..nie wiem muszę poczytać coś o tym Ponadto kupię sobie opaskę (nie wiem czy to skuteczne, ale kto wie) która będzie mnie budziła w najlepszej fazie dla mnie..hm..czyli trzeba będzie nastawiać "budzik" jednak na 5:45, bo opaska budzi raczej przed czasem. Zważywszy, że będę w górach..opłaca się jakoś przez tydzień (codziennie) wchodzić gdzieś wyżej w celu zmniejszenia tlenu? Czy tydzień to raczej za mało i nie ma sensu?
  2. Afordancja

    Dieta by Bastard

    @Jajcenty Chyba właśnie w takiej formie chcę podać sobie kofeinę (+taurnynę) rozważam jeszcze http://www.doz.pl/leki/p2756-MB_Active Wydaje się jak by to samo tylko więcej To chyba maks chemii którą mogę zastosować hm.."ekstrakt z nasion konopii" to ma mnie wyluzować? [edit] W sumie chyba racja, o "zestawie podręcznym" muszę pomyśleć co najmniej dzień wcześniej. I snickersy to chyba nie jest głupie, jeden "red shit" może te MB active, 3 litry wody, WC blisko co by czasu nie tracić zbytnio, słuchawki/stopery aby odseparować się od otoczenia.
  3. Afordancja

    Dieta by Bastard

    To ja z innej beczki...ale tematyka odżywiania...i mózgu (chodzi mi raczej o chwilowy efekt, takie "dopalenie" ) ) Za około 50 dni, będę musiał wykorzystać maks mojego potencjału mózgowego.. (twórcze myślenie, koncentracja itd.) taki stan będę musiał utrzymać (mam nadzieję) max 3-5 godzin, akcja będzie miała w okolicach 6 rano (co może mieć znaczenie). I teraz pytania, da się jakoś "dietą" "dopalić" mózg, a chociaż uniknąć pogorszenia typu zmęczenie, "muł" itp. ? Rozumiem, że powinienem wstać z jakąś godzinę wcześniej aby nastąpił rozruch organizmu. Co zjeść? Jeść? Co z wieczorem/dniem poprzednim? Czy czegoś nie jeść? Czy w trakcie tych 3-5h, lepiej zrobić przerwę i coś zjeść, czy bazować na pierwszym śniadaniu? Czy mogę się jakoś przygotować "żywieniowo" wcześniej? Będzie to akurat środek mojego urlopu, więc jestem w stanie zrobić więcej rzeczy niż normalnie byłbym w stanie. Czyli wysypianie się, regularne i konkretne jedzenie itd. Czy ma jakieś znaczenie, że będę w górach? Będę miał tydzień na aklimatyzację więc chyba ok. (to już po za żywieniowo) Chciałbym zrobić to maksymalnie optymalnie (jeśli wykorzystam maks możliwości i się uda, to ..zajefanie..szansa jest tylko jedna, więc chcę to zrobić maksymalnie "profesjonalnie", bez głupich błędów. Na razie z prostych rzeczy, to codziennie rozwiązuję jakieś łamigłówki,(i od dziś zaczynam te spacero/truchty) , nie wiem czy to nie za mało..ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy, jeszcze jakieś ćwiczenia na kreatywność czy coś, ale to poszukam jeszcze. Co do dopalaczy to nastawiam się na kofeinę (nie pijam za dużo więc powinno pomóc) O właśnie, czy "męczyć" mózg do samego końca, czy przed ostatni dzień dać luzu... Czy trening rano przed wysiłkiem umysłowym raczej pomoże czy zmniejszy zdolności? Może medytacje? (ok, to tak sobie strzeliłem, nic o tym nie wiem) Każda rada jest cenna W skrócie maksymalna moc mózgu w krótkim czasie, jedna próba.
  4. żeby nie było, nie lubię tych złych I chyba nie tylko ja, skoro wymyślono antybiotyki.
  5. Powiem tyle, a to skurkowane bydlaki... już ich nie lubię..tak, wiem, wiem, każdy chce żyć i rozmnażać się
  6. Może zadam głupie pytanie, ale czy po ugotowaniu/upieczeniu, nie powinny wykitować?
  7. Afordancja

    Dieta by Bastard

    Ee nie chodzi o żadne banie się, po prostu, nie robię rzeczy które mają mi szkodzić bo i po co, proste..(zwłaszcza, że jak pisałem biegania nie obsługuję) Co do "szczepionek" nie chodzi o konkretnie o McD(to po prostu skrajny przykład), po prostu chodzi o pewną różnorodność mimo wszystko, bo teraz piszesz, że wysoko węglowodanowa jest ok, a "za rok" może okazać, się, że jest totalnie do d*py...dlatego uważam, że do czasu do czasu trzeba urozmaicać, nawet niezgodnie z jakimś kanonem żywieniowym. A wszystko(zdrowie/kondycję) chcę osiągnąć jak najniższym kosztem, chyba logiczne, powinieneś to rozumieć (jak najmniejszy wydatek "energetyczny"/czasowy/itd. heheh) potraktuję to jako eksperyment sprawdzę. Swoją drogą 8 km/h to hm.. jak zwykle chodzę (Tzn. spokojne mogę to tempo kontynuować przez b. długi czas "bez zmęczenia"). Ba nawet zacznę od dzisiaj.(Przekonało mnie to o brzuchu )
  8. Afordancja

    Dieta by Bastard

    Bo mam kiepsko urządzone życie (jeśli chodzi o rozkład dnia), Jestem typem nocnym, rano już nie potrafię wcześniej wstawać, bo źle to wpływa na moją psyche, większość przebywam po za miejscem mojego zamieszkania, później jednak rodzina (dzieci są za małe aby je olać ) późniejsza luka czasowa (jak zrezygnuję z innych rzeczy) wypada w okolicach 22:30 tutaj w sumie bym dał radę jak tak teraz myślę. Co do biegu to mój organizm chyba nie obsługuje tej funkcji i tu z kolei nasłuchałem się, że jest niedobry dla stawów. Dlatego został basen, bo za jakiś czas będę w stanie rano wygospodarować akurat czas na basen (mam go po drodze do pracy), tylko tutaj widac musiał bym się nauczyć pływać kraulem, czy grzbietowym, bo na razie potrafię "pływać" moją podwodną "żabką" (Takie tam połączenie żabki z machaniem nogami jak w delfinie ). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to kwestia odpowiedniej motywacji, jednak bieganie wieczorem też podobno nie zdrowe, bo "rozbudzam" organizm przed snem (Tak słyszałem) a nie chciał bym sobie robić więcej krzywdy niż dobrego. Jak bardzo nogi muszą być "wysoko" aby pompki nie były już szkodliwe? Czy krzesło wystarczy? Czy jednak pion? ok, co do cukru mnie przekonałeś, cukier mam w okolicach 107, tylko ciągle wkurza mnie ten puls, (ciśnienie w sumie chyba dobre bo ciągle w okolicach 120:80). Co do stylu odżywiania, to w sumie chyba ta "węglowodanowa" mnie przekonuje, z jakimiś odchyłkami, jak by co (moja teoria jest taka, ze od czasu do czasu trzeba zjeść coś z McD, jako szczepionka, aby mnie coś później innego nie zabiło )
  9. Afordancja

    Dieta by Bastard

    Czyli jednak pompki są trochę "be". hm..ale chyba by dojść do na rękach lub jednorącz, trzeba by było przez nie przejść? Nie próbowałem, ale wydaje mi się, że na rękach to moja liczba powtórzeń oscylowała by w okolicach 3(słownie: trzy), a jednorącz, chyba faktycznie mała liczba powtórzeń bo czuję, że w okolicach pół (ta część "w dół"). Co do cukru to też jest mój po części cel, tzn. nie wiem na ile cukrzyca jest dziedziczna, ale dla pewności wolał bym mieć go mniej niż więcej..tylko teraz Bastard piszesz, że do 140 jest ok, to by było ok, czyli co, mam się martwić dopiero powyżej 140? hm..psujesz mi pewne "wizje" A Basen ma jakieś minusy? (niestety pływanie pseudo żabką, czyli 3-4 niemachnięcia pod wodą, jedno nad wodą, czyli większość na wstrzymanym oddechu, nie wiem dalczego ale coś czuję, że to może nie być za zdrowe, ale inaczej nie umiem ) [edit] hm..jaka jest praktyczna różnica, miedzy pompkami "klasycznymi"/"na pięściach" a na poręczach, jeśli chodzi o zwyrodnienie? Nie czuję
  10. Afordancja

    Dieta by Bastard

    Miejsce też mnie trochę boli, dlatego tylko pewnie będzie albo rowerek albo "wiosło". Rano o 5, spacer 10 minut chyba d..nie urywa, o 23 wieczorem 15 minut pewnie już coś da. ee hm.. na rękach powiadasz.. na jednej nodze.. i mostki... z tego wszystkiego skakanka da radę, z resztą to chyba, "za rok". hm..jak powiedziałem chodzi o zdrowie/kondycję, nie o wagę, najchętniej bym obniżył sobie tętno bo moje mi się "nie podoba" Z jedzeniem nie mam problemów. hm.. 10-12 minut powiadasz...to mnie zaczyna przekonywać..co do przyrostu ramion itd. aż tak mi nie zależy, nie wiedzieć dlaczego, "łapy"/ ricepsy i "barki" (pewnie źle to nazywam ) mam jakoś dobrze rozwinięte... z mięśniami brzucha (chyba naj)gorzej. PS. 18 tys. pompek brzmi dobrze
  11. Afordancja

    Dieta by Bastard

    TrzyGrosze, dzięki, w sumie nie wpadłem na wioślarza (kręcenie nogami jakoś mnie nie kręci ). Wioślarz jest całkiem ok, muszę się rozejrzeć w tematyce. hehe, to chyba dla mnie za pro, 16?(24???) kg. co ja tym bym miał robić, huśtać? Te programy są dla mnie jakieś przegięte właśnie, 16 pompek przyrostu na tydzień to wydaje mi się ogrom, aczkolwiek poszukam czegoś łagodnego, coś bardziej 100 pompek w 16 tygodni (a i tak chyba robienie tego w 10 + 15 minut dziennie, było by ciężko) .Drążek w sumie mam, 4 podniesienia to max na starcie , nie wpływa to źle na stawy jakoś? Z tymi pompkami to się w ogóle tracę, jedni piszą, że są ok, inni, że "bee" i sam nie wiem. Chyba "wiosło" narazie ma najwięcej plusów (bo siedzę a pracuje w miarę dużo mięśni, jeszcze tylko muszę poszukać czegoś cichego, bo nie mam zamiaru nikogo o 5 rano budzić, czy tam późną nocą. O pompkach muszę doczytać. Drążek jest ok, Dzięki wszystkim za rady! I rozumiem, na tym "poziomie" treningu, "dietą" jakoś szczególnie nie muszę się przejmować?
  12. Afordancja

    Dieta by Bastard

    hm..ok, załóżmy, że chciałbym obniżyć sobie tętno spoczynkowe (teraz jest zaj#$%cie wysokie, bo 70, czasem nawet więcej) Regularny trening na siłowni odpada (w nocy podobno nie można, no i siłownie nieczynne ) Zostaje mi teoretycznie Odżywianie i "trening" 10 minut rano, 15 minut wieczorem/w nocy. Dieta max tłuszcz, reszta mało, odpada, wiem, że to nie pod mój typ..zostają tylko węgle.. i teraz pytanie, nie można czasem tych diet zamiennie? Jaki jest czas adaptacji? np. jechać na węglach, a co np. miesiąc, tydzień się skupić i dominanta tłuszczy (co by mieć pewność, że sama dieta węglowa by mnie nie zabiła) (bo rozumiem, że max białek nie ma sensu i co do tego nie ma wątpliwości tak?) Wegetarianinem, też nie zostanę, bo co prawda jakimś miłośnikiem mięsa nie jestem jeśli chodzi o kiełbasy itp. to jednak jakiegoś mielonego czy tam kurczaka lubię sobie pyknąć, to można jakoś zaadoptować chociaż częściowo wegetarianizm? Czy raczej zostaje, albo rybka albo akwarium i nie ma łączenia? Jak się mają w tym wszystkim ryby w kontekście mięsa (Tak dla mnie ryba to mięso ) i w ogóle całej filozofii jedzenia? Wracając do "Treningu" (docelowo mam zamiar wygospodarowac czas na basen 1 h rano 3 razy w tyg. ale ta docelowość trafi w okolicach grudnia ) da się coś wyłuskać z tych 10 minut rano i 15 wieczorem (rano więcej nie dam rady, snu już nie skrócę, i wcześniejsze wstawanie w moim przypadku grozi depresją ) ? Czy w ogóle da się jeszcze jakoś sensownie obniżyć ten puls.. bo czasem mi się wydaje, że mam zrąbany organizm od zawsze Sprint, szybki wysiłek ok, po tym wysiłku tętno spada dość szybko (Teraz nie pamiętam wyników) do tego ze stanu spoczynkowego, jednak każdy dystans powyżej 100 metrów to zabójstwo... Jestem w stanie szybciej przejść "dłuższy" dystans niż go przebiec, przykładowo 8 km, przejdę w godzinę bez kłopotu.. jak bym miał dodać 3 wymiar, czyli "podskoki" w biegu, po około 800 metrach..lepiej wrócić do trybu "chód" i to nie kwestia wieku, mam tak od zawsze, z tą róńicą, że wcześniej tępo chodu(takiego zwykłego, nie sportowego, do sprotu mi daleko ) mialem pod 10 km/h teraz mam w okolicach 8,2 km/h. Jaka jest najbardziej optymalna strategia przy tych warunkach startowych. (Wiem wiem ,pewnie powiecie, zmienić warunki i styl życia ) PS. Nie chcę być mocarzem, nie potrzebuje bić rekordów chodzi o ogólny stan zdrowia
  13. Afordancja

    Dieta by Bastard

    A ja bym wrócił do postu o głodówce (coś w okolicach) jest jakaś sciąga/wersja/wnioski dla ubogich w wiedzę w chemiczną? (dawno temu w podstawówce i na dodatek źle przekazana ) Czyli co: Nie wegetarianin, dożo wody, to to samo co dieta wysoko tłuszczowa (to źle?) Potem leci chemia (włączył mi się filtr taki sam jak przed banerami z reklamami, więc nic nie doszło do mózgu ) Jakieś ważne uwagi, coś o tlenie i innych chemicznych przemianach..ale wyciągnąć sensownego wniosku jakoś nie potrafię Wegetarianie: Głodówki już są ok, i w ogóle wegetarianizm jest ok. (hm.. chyba niedobrze ) Potem "chemia samochodowa" I chyba wniosek: A można ten wniosek przetłumaczyć dla zwykłych szaraków? W ogóle były by fajne wnioski takie pisane zwykłą prozą, że tak powiem.
  14. Z tego co ja pamiętam, jest to bardzo blisko 20 minut, tak aby załapać się na fazę REM, ale nie wpaść w głęboki sen inaczej jak mówisz, 90 minut (około). Jednak sprawa jest trochę bardziej skomplikowana (z tego co czytałem), zależy teraz czy jesteś "sową" czy "skowronkiem" i o której wstałeś, inaczej wypada "skuteczność" drzemki, nie pamiętam zasady, ale gdzieś książkę powianiem mieć na półce. To samo dotyczy budzenia,jak ktoś/coś Cie wybudzi z głębokiego snu to... dla niektórych może być blisko dramatu..dlatego myślę. że te opaski co to budzić mają wg. fazy snu powinny mieć sens.. planuję w najbliższym czasie sobie kupić jakąś w ramach testów. A co robi mózg podczas snu. Wg. mnie a) utrwala pamięć (jakieś badanie chyba było na szczurach czy tam czymś i bez snu nie umiały chyba się czegoś nauczyć) b) pochodna a, skoro w mózgu poszczególne fragmenty mózgu zaczynają działać osobno (łączność jest zmniejszona) to patrząc z technicznego punktu widzenia , sieci neuronowe uzyskują stan pewnej równowagi.. jak to w sieciach neuronowych rekurencja..bez (zbyt wielu) bodźców zewnętrznych.. (bodźcem zewnętrznym jest też info z innej podsieci w mózgu..oczywiście to moje gdybanie)
  15. hm..ale to się wyklucza? Ja bym przypuszczał, że by mogło pomóc Chociaż nie wiem jakie masz ambicje życiowe, tajemnica czy możesz zdradzić? PS. Zwykła statystyka..nie działa, chociaż w sumie statystyka statystyce nierówna. ale to już było by przegięcie z offtopem, więc EOT
  16. Czyżby MQL4? Teraz jest więcej możliwości(z restą możńa zrobić mały interface komunikayjny np. z java), ba sam mam w planach przysiąść nad forexem, a w środku SNN, algorytmy genetyczne, programowanie agentowe i parę innych), ale teraz mam chwilowo inne priorytety życiowe
  17. Jeśli dobrze rozumiem (ja jestem z kolei noga z "biologi" ) to są po prostu wagi ujemne i to jest chyba odpowiednik tego hamowania.. co do hamowania globalnego...to ni hu hu..nie widzę takiego odpowiednika... wydaje mi się to jakiś wyższy poziom abstrakcji..może to być już jakiś skutek, że znane "symbole" (np. języki) są bardziej wzmacniane. Akurat zdanie mam podobne Mózg to wiele różnych sieci (pod sieci), i aby chociaż troszeczkę, troszenieczkę zbliżyć się do mózgu wg. mnie nie wystarczy wrzucić sieć i niech się uczy potrzeba zrobić różne sieci jedne będą odpowaidały za jakieś kalsyfikacje, inne za pamięć itd. itd. samo tego zaprojektowanie jest nie lada wyzwaniem a spiąć to w całość...eh...
  18. Afordancja

    Przedłużenie życia

    1. Przykro mi, że nie rozpisałem Ci algorytmu na działanie (Twojego? ) umysłu, kolejny zawód w życiu ? 2. Pytałeś o działanie algorytmu (wiem, wiem teraz go nie uwzględniłeś w cytacie) wiec czego innego oczekiwałeś? Na dodatek opisałem Ci sieć (jak pewnie zauważyłeś, z jednym wyjściem), mózg (jego sieć) nie ma jednego wyjścia. Nawet Twoje obsesyjne "walenie w twarz" to nie jest kwestia jednego neuronu wyjściowego aa przegapiłem, hm.. do tego to daleka droga.. ale podoba mi się ta definicja
  19. Afordancja

    Przedłużenie życia

    Trochę otwartości umysłu, SNN symulują różne schodzenia neurologiczne itp. wiec coś tam dzięki nim mogą poznać. Pomyśl, przecież to jest (mówię o klasycznych sieciach nerunowaych tych z warstwami, te z opóźnieniem czasowym też w sumie się da, ale pewnie trochę trudniej zapisać) "zwykła" funkcja matematyczna, wystarczy spojrzeć na to jak to działa. Co do zrozumienia to hm..co byś chciał zrozumieć? bo sam algorytm jest bardzo prosty i bezproblemowy do zrozumienia na wejściu masz np. a1...an.. i wykonujesz na nim pewną funkcję(jakiś przerąbanie długi "wzór") i otrzymujesz Z. Jest prosty, liniowy, prosty do zrozumienia
  20. Afordancja

    Przedłużenie życia

    Nie łudź się, ślad pozostaje na zawsze, teraz widzę, że odżyło, stąd ta zgryźliwość Albo Ty mnie, i wierzysz,że to ja..z wiarą bywa różnie Nie, nie, teraz oprócz manipulacji poprzez zmianę kontekstu, obstawiam kłopot ze zrozumieniem tekstu... A no np. kierunek do rozwoju, poznania itd. Chyba na skutek podzielenie wypowiedzi oddzielne zdania tracisz całą myśl Przykład, wspomniałem, dzięki przewagi w szybkości nadrabiamy wiele braków(nie wszystkie), Ty wyskakujesz z moimi życzeniami. To tłumacze w prost,żenie wszystkie tylko wiele, i że chodzi mi o zwykłe porównywanie prędkości i ,że to prymitywne nie ulega wątpliwości to Ty mi wyskakujesz z inteligencją.... No zwracam uwagę że zmieniasz kontekst, a ty coś o niewiedzy...no ręce opadają.. Teraz wyskakujesz ze swoimi neuronami, jak dobrze wiesz, że mówiłem, o tych sztucznych... a pewnie wiesz, że Glaude by oponował, że mózg to tylko neurony, bo to "tylko" kable dla niego, ponadto Twoje neurony nie są losowo ułożone..ok, nawet nie kontynuuję bo nie ma to sensu, chciałeś się znów po prostu przypierdzielić (hm.. patrząc na to co napisałem akapit wyżej, to hm..Tobie się tylko wydaje, że dają radę ) Jak już pisałem, to dość powszechna wiedza, jak powstała koncepcja SNN, sztucznych neuronów itd. i co sztuczny neuron próbuje naśladować Z czym konkretnie przegiąłem?
  21. Afordancja

    Przedłużenie życia

    Przykro mi że twoja wiara zawiodła, wiem, że to może boleć kto myśli, że jest "rozwiązaniem enigmy myślenia"? To chyba też opierasz na jakiejś swojej wierze, w każdym razie mnie do zbioru "my" nie wrzucaj hm..zmiana kontekstu wypowiedzi..w takie (wybacz, ale głupawe) "zabawy" się nie bawię Podobnie jak wyżej... Zainspirowano się naturalnymi(w co powątpiewałeś? czy nie wiem co), stworzono modele, działają wg. założeń, działają dobrze...nie, nie dadzą od razu elektronicznego mózgu..bo same neurony to "ciut" za mało. Podaj definicję myślenia, no i teraz zastąpienie w sensie jakim? jako SNN raczej nie zastąpią, jednak jakieś "elektroniczne neurony" mogą być jako "protezy" hm..być może kiedyś.. A gdzie widzisz ten huraoptymizm?
  22. Trochę teraz przesadzasz Nic nie jest tak łatwo, to że działają, w rozpoznawaniu(twarze, uśmiechy itd. to na czym myślisz jest oparte? ), kasyfikują ( w medycynie są używane) już o starych dobrych OCRach nie wspomnę. kasyfikacja najrózniejszch obrazów. i wiele innych, nie oznacza, że tak łatwo to złożyć i powstanie mózg tutaj nawet nie jesteśmy całości symulować, (już pomijając nawet że to uproszczenie).bo nie mamy mocy. O pogodzie(o prognozie) już Ci wspomniał Ex nihilo, nie chodzi o ilość parametrów tylko o ich czułość, przecież stąd wziął się słynny efekt motyla... uu tutaj nie jest łatwo odpowiedzieć "jednym zdaniem" bo jest wiele typów sieci.(nawet nie neuronów). Od końca: Tak ideologicznie to neuron ma części, jednak jako, że to zwykły kawałek programu to jakoś nikt nad tym się nie rozczula. Wejścia do neuronu, to dopowiednich dendrytów (mogę jakąś nazwę walnąć bo ekspertem od żywych neuronów to nie jestem, więc jak coś głupiego napiszę to wybacz) później są wagi (takie matematyczne mnożniki) ma to coś wspólngo chyba z synapsami później suma tych sygnałów pomnożonych przez wagi jest sumowana i to odpowiednik jądra(?) Później jest blok aktywacji (tu siedzi ta funkcja matematyczna, wspomnę o tym jeszcze) coś tam z aksonem wspólnego ma (czy tam wzgórkiem jakims) i wyjście to akson co do tej funkcji/bloku aktywacji..tam siedzi zwykła funkcja matematyczna, i tutaj znów stosowane są najróżniejsze funkcje(nie są do oczywiście dowolne losowe), jedne sprawdzają się lepiej w jednych zastosowaniach inne w innych...można podzielić je na kilka klas... pomijając rozpisywanie się na wszystkie kategorie przypuszczam ,ze Tobie powiedzą najwięcej dwie kategorię, ciągłe, i progowe, progowe to takie które dadzą wyjście dopiero gdy suma tych sygnałów przekroczy pewien próg, a ciągłe analogicznie zawsze jakąś tam wartość/sygnał dadzą na wyjściu (tak wiem, zero w matematyce to w sumie też jest wartość ) tyko w zależności od rodzaju funkcji różnie to będzie przebiegać. czyli n wejść(np. z innych neuronów) pomnożonych przez wagi, z sumowane, przeliczona funkcja matematyczna, i na wyjściu sygnał w zależności od rodzaju funkcji. "Czy potencjał na neuronie postsynaptycznym zanika tym bardziej im dalej od receptora? " hm..przyznam się, że nie znam takich rodzai sieci, żeby to było tak wprost zrobione..ale.. jeżeli mamy te wagi na wejściach kolejnych neuronów, im mniejsza waga, to jest jak by nie patrzeć mniejsza wartość czyli jak by był dalej, czyil jak by się uprzeć to mozna to pod to podpiąć. "wyładowania" hm... nie kojarzę nic (na ten moment) nic o amplitudzie i czasie wyładowań, jest tylko moc tych wyładowań czylli wartość na wyjściu poprzedniego neuronu, przemnożoną przez wagę (wzmacniającą albo mniejszajacą)(no jeszcze są czasem "biasy" . ale to detale). myślę, że 90% wszystkich sieci działa to dość prosto, neurony są poukładane w warstwy począwszy od wejściowych (tutaj podawane są sygnały wejściowe) paru warstw ukrytych (i tu znów w kolejnych "90%" sieci tych warstw jest parę, a wynika to z pewnych dowodów matematycznych, ale to olać, są oczywiście też gdzie wastw jest wiele), i skończywszy na wyjściowych... i obliczenia są wykonywane właśnie warstwami... Jednak są tez sieci gdzie dodano element czasu czyli każdy neuron działa sam sobie, ma różny czas odpowiedzi itd. hm..jest wiele różnych sieci po za tymi 90% najprostszych użyć, np. rekurencyjne, gdzie neurony same "w kółko" posyłają sygnały aż uzyskają pewien stan stabilności. Jak napisałlem nie da się tego tak opisać w jednym zdaniu bo rodzai sieci i koncepcji jest wiele... inne są do odtwarzania zapamiętanych wzorców (wrzucasz uszkodzony wzorzec a siec zwraca wg. niej "oryginalny"), a inne które klasyfikują tyko dane wejscie do kategorii (tutaj przykad OCRa) temat rzeka... i ostatecznie "zmiana wag synaps" Tutaj prywatnie czuję, że jesteśmy najdalej od przyrody (bo nie wiem jak się uczą rzeczywiste neurony). hm..tutaj też jest kilka rożnych metod...hm..najkrócej..bez matematyki... jest "uczenie z nauczycielem". i najbardziej popularna metoda, metoda propagacji wstecznej błędów.. W skrócie na starcie mamy losowe wagi, mamy materiał uczący..niech będą te nieszczęsne literki(bo najprostsze do wytłumaczenia)..tzn. wiele liter napisanych przez wiele różnych osób ...wraz z odpowiedzią jaka to jest litera...i teraz wrzucamy na wejście i otrzymujemy "jakieś" wyjście...(już pominę detale), porównujemy z rzeczywistą odpowiedzią... (no i oczywiście będzie zła ) obliczamy błąd, i teraz "lecąc" od tyłu (od neuronów wyjściowych po wejściowe) modyfikujemy wagi, tak aby jak najmniej się zmieniły(Czyli stara wiedza aby została jak najmniej ruszona) a jednocześnie odpowiedź zbliżyła się(zbliżyła, nie od razu zmieniamy tak aby było dobrze) ku prawidłowej.. następnie wrzucamy kolejne lilterki i powtarzamy...i tak w kółko.. aż sumaryczny błąd będzie coraz mniejszy... Ostatecznie, na innej próbce lilter, na których nie uczyliśmy testujemy sprawność sieci (już bez uczenia) i sprawdzamy jak często się (nie)myil, jeżei nam odpowiada to koniec uczenia.. To był najprostszy przykład, są jednak uczenia bez nadzoru i znow różne metody.. np. typu reguła Hebba, czyli połączenie między dwoma neuronami jest wzmacniane jak są one w tym samym czasie aktywne.. (To chyba coś z biologii właśnie gość wziął, ale Ty pewnie będziesz wiedział lepiej), ogonie wzmanianie mocniejszych sygnałlo itp. wiele tego wymyślilli, są jeszcze różne matematyczne wspomagacze aby działo lepiej i przypuszczam, że nie ma nic wspólnego z przyrodą, tzn. chodzi mi o sam motyw uczenia (bo w neuronach niewiele się zmienia) PS. Jak wg. Twojej wiedzy uczą się żywe neurony?(im bardziej łopatologicznie tym lepiej )
  23. Afordancja

    Przedłużenie życia

    Tak, jestem pewien, to informacja dość powszechna, nie rozumiem dlaczego pytasz. Rozumiem, że zajrzałeś do pierwszego z brzegu tutoriala odnośnie SNN i rządzisz A co to wniesie do tych rozważań? To też dość powszechna informacja, można poszukać, tutaj nie widzę wartości dodanej. Ale rozumiem chęć przyczepienia się Tutaj chodzi o zwykłe prędkości, prędkość światła vs prędkość impulsów z neuronów Co do tego, że jest bardziej prymitywna nie ulega wątpliwości. I nie nadrabia wszystkich braków ale wiele...założymy się kto szybciej nauczy się rozpoznawać np. 10 tysięcy nikomu wcześnie nie znanych symboli? (oczywiście i tu i tu dopuszczamy pewien procent błędów), Oczywiście zbyt wielki skrót myślowy. Czy nieudolne? hm..od czegoś trzeba zacząć, no i działają bardzo dobrze, więc kierunek jest jak widać dobry. Czy to ślepy zaułek? Nie sądzę..
  24. Nie zgadzam się do końca, bo nam nie chodzi o nierozróżnialny mózg/neuron tylko o nierozróżnialną jego funkcję Chyba najprościej http://pl.wikipedia.org/wiki/Sie%C4%87_asocjacyjna swoją drogą, nie wiem dlaczego byłem przekonany, że takie coś występuje w neuropsychologii, a tu zonk Przyznam się, że nie załapałem pytania, mógłyś tak bardzije łopatologicznie?
  25. Afordancja

    Przedłużenie życia

    No nie do końca To co prawda bardzo skrócone ale.. www.is.umk.pl/~duch/ref/PL/01/01-Pamiec/Pamiec.ppt Zerknij w wolnym czasie, to parę slajdów... jest parmięć semantyczna, epizodyczna, autoasocjacyjna itp. Napisz co o tym myślisz teraz To o czym piszesz, to porównywanie to też nie jest problem, ja to może nazywam trochę inaczej, klasyfikacja, i utrwalenie wiedzy. No na pewno są różne temu się nie da zaprzeczyć, jednak SNN powstały "na podstawie" tych prawdziwych, więc zasada działania jest podobna, potem udowodnili parę matematycznie rzeczy, ale to jak by nie ma już znaczenia, działają i zachodzą podobne procesy, "amnezja" "papmięć" "klasyfikacja" symulują schorzenia psychologiczne itp. oczywiście to wciąż uproszczony model jednak działa. Ty widzisz wagi, ja widze funkcję (Wiele funkcji, w zasadzie funkcję zbioru funkcji to zostało też matematycznie udowodnione, dlatego ja nazywam to po prostu w uproszczeniu wielomianem, ale to wielkie uproszczenie z mjej strony). Jeszcze uwaga co do szybkości uczenia, taka SNN jest w stanie działać 1 milion razy szybciej niż biologiczna, więc może łatwo nadrabiać wiele braków Tobie też radzę spojrzeć na ten ppt, fajne. Co do istotności, patrząc na SSN, liczą się podobieństwa to co już pamiętamy, patrząc biologicznie to co nam zagraża, (eksperyment gdzie lecą szybko obrazki, a zapamiętujemy szybciej/lepiej węże i inne robactwo co nam zagraża ), skracając pamiętamy to co jest ldla nas bardziej przyjemne/nieprzyjemne, to też możemy odwzorowac przez SSN Uczenie ze wzmocnieniem. o, że też w sumie wprost tego nie powiedziałem, szybciej byśmy byli na "wspólnej ścieżce ". To nie do końca też prawdziwe co piszesz(ale blisko), same może nie robią za glej,naczynia krwionośne i krew, tylko tkwią w programie(nie mam na myśli komputera) który robi służy za to wszystko, dlatego jestem w tej kwestii ignorantem, bo to po prostu jak by mam w komplecie, po za samymi neuronami, i to dla mnie jest taka oczywistość, że traci na znaczeniu, (chociaż ciągle myślę nad tym o czym wpomniałeś, że im bardziej "skomplikowne zwierzęta" tym gleju jest więcej.. próbuję to jakoś na matematykę przełożyć, może po prostu "lepsze mózgi" muszą mieć lepsze zaopatrzenie i tyle, nie wiem nie znam się ) No i neurony nie zmieniają swoich wag. to ta otoczka o której nawet nie wspominam..hm... możemy chyba uznać, że to jest ten "twój" glej I nawet z tej perspektywy (Twojej) w "moim" systemie, neurony to tylko kable, bo jest kupa warstw wyżej które robią wiele. Co do penetracji nowego terytorium hm.. też nie problem(pewnie, że jest,bo to nie trywialne zadanie, ale ideologicznie nie ma problemu). oczywiście to dość abstrakcyjne teraz pojęcie, bo co jest celem, przetrwanie? funkcja celu/celów to podstawa.i wciąż nie możemy zapominać, że wprost z mózgiem nie ma co ich proównywać Jednak prywatnie sądzę, że matematycznie jesteśmy (nasz mózg) złożeni, z wielu ewoluujących wciąż funkcji(matematycznych) , w zasadzie funkcją wielu funkcji(ewolującą oczywiście) na samą ewolucję (jednych) funkcji wpływają inne funkcje, reszta to otoczenie/bodźce. I za pomocą tych funkcji, co moze wydawać sie dziwne, możemy symulować m.in. pamięć, skojarzenia i nawet swoją świadomość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...