Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Afordancja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1083
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez Afordancja

  1. Kurczę, muszę wrócić do dawkowania sobie kurkumy z pieprzem Ciągle mam dylemat czy jednak naturalną, czy w tabletkach.
  2. Dawno nie czytałem czegoś tak głupiego. Żebyś jeszcze powiedział, nie potrafią przewidzieć co będzie za miesiąc a chcą przewidzieć co sędzia to Jeszce by jakoś przeszło. No ale z rynkiem? Gdzie są teorie wręcz odwrotne, że nie da się tego przewidzieć z przyczyn takich jak już tu ci ktoś powiedział. Żaden model przewidywania kursu ropy, walut, nie może działać jeśli jest powszechnie znany. Ba nawet jest problem z modelem niejawnym który działa lokalnie przez chwilę. W związku z tym zdanie Tym bardziej jest słabe, bo opracowanie tego modelu (tego lokalnego) to potężny wysiłek, bo model mimo wszystko też straci zdolność predykcji, z racji, że wszyscy próbują przewidzieć, w związku z czym rynek tak de facto ewoluuje cały czas.
  3. hm.. ok, ja chciałem tylko o "statystyce" wtrącić i że tototlotek Wałesy to żadne lotto tylko zakłady bukmacherskie, nie widzę powiązania ze szczepieniem, więc odpadam Życzę miłego dnia.
  4. Pewnie nie zauważyłeś(bo edytowałem), ale ja znam 2 osoby + jedną pośrednio. Czyli albo mam szczęście albo w agenturze jestem
  5. Nie lubię akurat za bardzo w samą politykę wchodzić (postanownienie z 1,5 roku), ale akurat powiedzmy statystyką się interesuję to odpowiem. otóż jak znajdziesz ten fragment książki, to przeczytaj go dokładnie to to jest ten "totolotek" wg pani Danusi, o otóż chodziło (napisała to tam zaraz danie później) o obstawianie drużyn sportowych. (pomijam czy to ustawka czy nie, ale tak chciałem tylko na boku sprostować, bo wszyscy się tym podniecają to zbytni bzdet) . Podobnie jest z tym filmem, to też bzdet. Gdyby to było prawda, to by statystyka kumulacji (bo w sumie tylko na tym by zaobli) znacznie odstępowała od powiedzmy średniej(podobnie w sumie z trójkami, czwórkami itd.) . Sprawdzałeś? Jeśli nie to sprawdź poszukaj danych, policz. Otóż lotto to jest taki biznes, że w tym nie trzeba oszukiwać, prawdopodobieństwo i zasady jest wystarczająco po ich stronie. Edit: A żę niby podstawione osoby podstawione. I że niby 2% wygrwa ciekawe bo sam znam 2 osoby.(i jedną pośrednio) to szczęściarz jakiś jestem
  6. 50% na co? Wyniki czego? GRy na giełdzie? Gry na forex? 10-20% szans na co? (nie czepiam się tylko pytam z ciekawości, bo dość dziwnie brzmi) Skąd takie założenie? Losujemy z jakiem puli ? Brzmi jeszcze dziwniej, niż poprzednie zdania.
  7. Jasne rozumiem, ale fajnie by było wiedzieć, mierzalnie kiedy to już jest za dużo. Patrzę na to z czysto mojego punktu widzenia. Jak nie mam zawodów to nic nie robię (i to nic jest blisko dosłownego ), ale do przekraczania ludzkich możliwości... no b. mi daleko. Czyli robię to właśnie dla zdrowia nie dla tych rzeczy o których piszesz. Jednak w żaden sposób nie potrafię (potrafię? ) określić czy jestem blizko jakiejś granicy gdzie to już jest niezdrowe czy jednak jeszcze jest ok.
  8. No chyba nie do końca, gdzieś np. widziałem przekrój mięśni (70 letnich ) ludzi którzy ćwiczą amatorsko ale nie trochę bardziej niż minimalna aktywność ruchowa i różnice były jakieś totalne. To było w przypadku sportów wytrzymałościowych, gdzieś indziej było o sportach siłowych, ale znów nie na maksa ale znacznie wyżej niż minimalna aktywność ruchowa i też były jakieś totalne plusy.(nie pamiętam teraz co) . Czyli wnioskuję, że ta granica "polepszania zdrowia" jest gdzieś wyżej niż minimalna aktywność ruchowa, oczywiście największy skok widać między "zero" a tą minimalną aktywnością ruchową to pewne. Kurcze, zniechęciliście mnie do brania udziału w zawodach i ćwiczenia trochę bardziej niż mało (chociaż i tak jestem daleko od dużo)
  9. Jacentemu zapewne chodziło o kontekst kiedy jest ruch jest już niezdrowy, aby dało się określić jakieś parametry. Bo sama definicja sportu to za mało. Praktycznie wpadam w definicję sportu, bo biorę 2-3 razy udział w zawodach a resztę czasu się do nich przygotowuję. Jednak całe te starty traktuję jako motywator do działania, nie ma zawodów, nie mam ruchu. A sam trening...hm..myślę, że jest słabszy od wielu amatorów którzy nie biorą udziału w żadnych zawodach. A ich zaklasyfikowalibyśmy do ruchu, a mnie do sportu. PS. Zajmuję jedne z ostatnich miejsc
  10. Niech się dogadają z tymi https://kopalniawiedzy.pl/ruch-skrzyzowanie-sygnalizacja-swietlna,24202
  11. Jeśli dobrze pamiętam to 3 km (Albo 1,5 miesza mi się)
  12. hm..liczyłeś to czy tak strzelasz? aby zrównać 500+ każde z małżonków musi zarabiać 3500+ , mediana jest niżej (już pominę, że średnia wynagrodzeń jest liczona dla przedsiębiorstw 9+ czy tam ile) No średnio bym tak powiedział. a żeby zniwelować podwyżkę VATu musieli by zarabiać jeszcze więcej,
  13. Jasne, jednak pisałem z punktu widzenia decydentów głosy mają priorytet (niestety). Clue jest takie, że nie jest tak prosto podwyższyć VAT do 20% (przy jednolitej stawce),
  14. Mógłbyś rozjaśnić? Bo PIT raczej przebija mocno 500+. Żeby inni przestali płacić PIT i dostali więcej pieniędzy, a budżetówce płacić mniej o ten PIT? Bo nie załapałem. I tu jest problem, (Tzn. problem dla decydentów) bo jeśli dobrze pamiętam to stawka VAT realnie wynosiła jakoś w okolicach 16%, czyli na 20% chociaż fajna równa liczba to podwyżka. i to procentowo największa dla tych w śród których udział wydatków na jedzenie jest największy czyli dla najbiedniejszych de facto. a oni najmniej zyskają na likwidacji PITu a być może stracą na 500+. Ja bym poszedł dalej, zlikwidował bym CIT. Małe z tego przychody (no powiedzmy małe), a i tak w głównej mierze płacą go klienci końcowi czyli kowalski. a podwyżka VATu na 20% prawdopodobnie (Bo nie liczyłem) mogła by zniwelować utratę CITu, a mogło by to zwiększyć poziom inwestycji w PL. PS. Ogólnie to szedł bym tę samą stronę, ale wiem, że to by mogło nie przejść (tak od razu), bo stracą najwięcej na tym najbiedniejsi a to głosy
  15. Nie było płci bezpośrednio. A to akurat najbardziej sensowny scenariusz Oczywiście, ale maszynowe uczenie w żaden sposób tych rzeczy nie rozróżnia
  16. Ależ nie ma żadnego oburzenia, oburzenie jest z drugiej strony, bo jak mogą poprawić coś co źle działa, w maszynowym uczeniu robi się "eksprejny" aby móc zrozumieć jakie czynniki wpływają na wynik i czy są logiczne. Bo patrząc na powyższe mogło by wyjść. Wyżsi i ludzie z krótszymi włosami są lepszymi hm..programistami logiczne? A no gdyby były te dane w danych uczących tak by wyszło. Więc ok, nie będzie, że cię eliminuje, ale czy jest logicznym, że jeżeli masz dłuższe włosy, to powinieneś dostać mniej gwiazdek? Jak dla mnie do poprawy. Nie ma filozofii.
  17. Ale jest niski próg wejścia, więc gdyby podnieśli ceny, to ludzie znów by mogli wejść jako konkurencja. jak to mówią rynek sam się ureguluje
  18. Jesne, z tą uwagą, że celem algorytmu nie jest dobieranie popularności kwapienia się, a to osiągnięto. Czy uważasz, że dowolna kobieta, startująca tam, jeżeli jest kobietą (bo tak wychodzi z algorytmu) powinna być skreślona, bo jest kobietą? To zwykły błąd predykcji/klasyfikacji w zasadzie. I nie chodzi o to aby w wynikach częściej wypadały kobiety, tylko aby jeżeli byłby by lepsze to powinny wypaść. Dorabiacie filozofię do zwykłych błędów
  19. ale o czym w ogóle tutaj rozmowa? O odstrzeliwaniu i celowym zwiększaniu różnorodności przy przyjmowaniu i o parytetach to zapewne wasza i dziennikarska fantazja. Źle dobrano próbkę uczącą, być może modele, na skutek tego model przyjął, że kobiety nie są pożądane a to ewidentnie błędne podejście, bo na pewno nie o to chodziło bo przyjdzie powiedzmy twarda kobieta specjalista i zostanie zdyskwalifikowana za to, że jest kobietą, no słabe. Tutaj przerysowana analogia. Zapewne chodzi aby uwzględnić różnorodność w danych wejściowych, aby nie wychodziły na wyjściu bzdury w postaci "kobieta -> odpada"
  20. A dlaczego by tak nie miało być? (o minimalizacji kosztów). To nie jest instytucja charytatywna. (może dlatego non profit mają lepsze wyniki Gdy nie badamy liczby powrotów to nie mamy niskiej reputacji,(teraz zbadano) ba pewnie szybciej wychodzą ze szpitali No ale popatrz co badali. To chyba kluczowe, gdyby chodziło o jakieś własnie o inne choroby to ok. Wracam znów z problemem z wszczepieniem by-passów bo jest fajnie u prywatnego? Nie kupuję tego.
  21. I generuje sobie drugi atak serca? hm..dla mnie dość kontrowersyjne [edit] hm..trzeba chyba przypatrzeć się na "trafienie do szpitala z tego samego problemu" [edit2] W sumie teraz zwróciłem uwagę na kryterium, nie chodzi prywatne vs publiczne a profit i non profit. To może mieć znaczenie
  22. hm..patrząc na powyższe, nie powiedział bym, że powrót z tego samego problemu (i jaki to problem) jest pozytywnym przejawem. Wg. mnie nie obroni się tutaj akurat prywatna służba zdrowia. Raczej wg. mnie chodzi o to, że jak postawią człowieka na nogi to już zdrowy. Szybciej to taniej. a jak wróci to kasa z ubezpieczenia druga więc to też nie problem. Nie dopatrywał bym się tu nigdzie lepszej jakości
  23. Co ciekawe, po migowemu też się nie dogadają, nie wiem dlaczego dla każdego języka wymyślono inny (może jest w tym jakiś sens, ale nie zgłębiałem)
  24. Wiesz, jak by patrzeć na skalę globalną to nawet, poziom jakość odżywiania w dzieciństwie w danym rejonie wpływa, na wyniki uczelni wyższych.
  25. Nie załapałem, że niby produkują (np. kominy, niska zabudowa m.in) najwięcej, ale to powietrze potem transportują do innych krajów? Czy o co chodzi? (poważnie nie załapałem)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...