Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyjanobakteria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez cyjanobakteria

  1. Myślałem, że dopiero co zacząłeś fedrować. Kilof Wrednych Odpowiedzi się na tych pokładach przestał sprawdzać?
  2. Temat cię wyraźnie przerasta. Covid-19 to jest choroba, a wirus nazywa się SARS-COV-2, natomiast artykuł odnosi się do wirusów AAV. Więc co ma piernik do wiatraka? Technicznie rzecz biorąc SARS-COV-2 niszczy mydło, wiec nie jest to specjalna filozofia i nawet twoje wiejskie baby od urabiania pajęczyn z kurzem potrafią ogarnąć temat. Generalnie jest tak, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a wzmocnienie układu odpornościowego szczepionką to najmniej ryzykowne rozwiązanie. Jak widać świadomość nie jest gwarantem inteligencji. Siri potrafi pociągnąć konwersację na rozsądnym poziomie. Możecie stanąć w szranki.
  3. Musk kijem rzeki nie zawróci. Moim zdaniem krytpo waluty są nie do zatrzymania. Nawet jak dojdzie do spektakularnego krachu i urwie się przysłowiowe dno, to tylko kwestia czasu zanim kursy odbiją. Nawet jak jedna waluta padnie, to jest kilka tysięcy innych. Szkoda, że mielą te hashe bez sensu, a można by chociaż trochę mocy wykorzystać do składania białek albo na inne pożyteczne projekty. Jeszcze jestem to w stanie zrozumieć, jak się dogrzewają w ten sposób. Widziałem kiedyś film na YT, gdzie jakiś Rosjanin dogrzewał sobie mieszkanie, więc energia się tak nie marnuje, boi tak musiałby spalić paliwa kopalne. Widziałem kilka lat temu ant-minery, które miały ponad 1kW mocy, więc 2-3 takie na mieszkanie generują sporo ciepła i jeszcze więcej hałasu, 100dB i więcej
  4. Chińczycy nie mieli do tej pory orbitera na orbicie wokół Marsa. Aby ten stan rzeczy chyżo zmienić, wysłali łazik w towarzystwie orbitera, który po udanym wejściu na orbitę, orbituje teraz wokół planety i jest pierwszym chińskim orbiterem na Marsie Nie wywołuj wilka z lasu, bo radar jest na wątku
  5. Chińczycy nie mają żadnego orbitera, więc stąd pewnie takie podejście. Wejście na orbitę a potem deorbitowanie to dodatkowe koszty i ryzyko. Być może NASA jest pewna technologii, że ewentualne burze piaskowe nie zaszkodzą przy lądowaniu. Pamiętam, że Curiosity robił pomiary radarowe podczas lądowania, więc pył by nie przeszkadzał. Perseverance ma dodatkowo system podobny do tych na rakietach Cruise, który polega na precyzyjnej nawigacji po zdjęciach terenu, więc być może pył miałby większe znaczenia. Tak na marginesie, na Marsie są sezony burz. Więcej można poczytać w tym krótkim opracowaniu. https://www.hou.usra.edu/meetings/marsdust2017/pdf/6032.pdf
  6. A na poważnie, to dobrze, że promują naukę, zaawansowaną robotykę i tak zwaną rocket-science. Chociaż wolałem film z lądowania Curiosity. Był pierwszy w swojej kategorii, ale też był lepiej zmontowany i dialogi trochę żywsze. Do tego ta babka ze wskaźnikiem laserowym na czółku mnie rozprasza. Chyba za dużo się naoglądałem filmów z serii Predator, a może w poprzednim wcieleniu byłem kotem?
  7. Nawet nie będzie transmisji na żywo
  8. JPL właśnie opublikowało kolejny film o lądowaniu Perseverance.
  9. Przypomniało mi się o "kulcie cargo" czyli religii opartej na obserwacjach sił powietrznych USA Poniżej obrazek lotniska wybudowanego na wzór lotnisk podczas oraz po WW2. Wydać pas startowy, oświetlenie nawigacyjne pasażerów/wiernych stłoczonych wokół makiety samolotu, a w tle chatka kontroli lotów Podobno sądzą, że samoloty zesyłane przez przodków u nich nie lądują, bo porywają je białe demony, ale cierpliwie czekają, bo kiedyś nadejdzie dzień, kiedy samolot wyląduje, a wtedy wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie Lepsze zdjęcie makiety samolotu Ciekawe czy ten cyrk się dalej kręci, bo materiały są chyba stare. Sam usłyszałem o tym po raz pierwszy z 10 lat temu. http://www.daniken.com/en/topics/01_cargokult/01_cargocult_with_cons_en_htm_files/5666.jpg Jeszcze zdjęcie związane z tematem jedynie pośrednio, ale rozbawiło mnie strasznie
  10. To się fachowo nazywa "prowadzić badania naukowe". Ja bym się skupił na falsyfikowanych hipotezach, na przykład szukaniu inteligentnego życia pozaziemskiego. Pomógłbyś im skalibrować instrumenty, co by tyle false positive nie było
  11. Napisałem raz, a potem skopiowałem. Z resztą, robię prawie 100 słów na minutę (po angielsku) i zdarzają mi się tego typu błędy No bez przesady. Każdy beduin na garbatym koniu, co się szwenda po pustyni, powinien być w stanie ogarnąć nawigacje Słońcem Widzę inne zastosowanie dla tej technologii W okolicach Norwegii jest zatopiony uboot U-864 z kilkunastoma tonami rtęci, która zaczęła wyciekać do środowiska i okolice są dość skażone. Niemcy próbowali przetransportować rtęć do Japonii wraz z planami silnika odrzutowego Messerschmitta. Przydałoby się zorganizować takie rozstąpienie oceanu w celu wydobycia wraku.
  12. Trzeba mieć zawsze backup, w skrócie zasada 3, 2, 1. To jest elektronika, która zawsze może zawieść, a do tego jest zaszyfrowana, więc niskopoziomowy odzysk jest praktycznie wykluczony. Może się okazać, że dziecko znajdzie urządzenie i zacznie się bawić, po czym wbije 5-10 złe hasło i zablokuje portfel. Przy czym backup może być w innej formie, na przykład na papierze albo na trwałych nośnikach, jak wybity w stali nierdzewnej albo w formie cyfrowej na zaszyfrowanym pendrive. Dużo zależy od ilości środków i modelu zagrożeń. Trzeba wziąć pod uwagę, że może nawet spłonąć cały dom ze wszystkim w środku. Generalnie to jest zawsze kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem w kontekście modelu zagrożeń. Przykładowo Navalny w Rosji ma inny model zagrożeń, niż Romek z pod budki z piwem, co to może przekimać pod wiatą w oszczanych spodniach cały dzień i nic go nie rusza To samo dotyczy sfery cyber, a do tego różne rozwiązania adresują inne problemy.
  13. Nie nadinterpretuj, to literówka Mogli skorzystać z nawigacji sateli... gwiazdowej. Po za tym, to nie jest problem iść na północ, jak widać Słońce, co na pustyni nie powinno być problemem, inaczej nie byłaby pustynią
  14. Wydało się, że nie byłem pilnym uczniem na lekcjach religii, a po lekcjach rypałem w Diablo I Rocznie człowiek potrzebuje około 1 tony jedzenia, więc jeżeli ich podróż trwała dłużej niż kilka tygodni, to na pewno się gdzieś osiedlili na chwilę i musieli normalnie tyrać. Ale pamiętam, że było coś o mannie z nieba, a to wygodny zbieg okoliczności Na miejscu Izraelitów nie pogardziłbym także kieszonkowym poradnikiem bliskiego wschodu "The Middle East for Dummies" albo "The Middle East in less than 40 years" - niche joke - w końcu Jahwe to autor co najmniej dwóch bestsellerów
  15. To jedna z zalet, dosyć spora, ale podałem więcej, więc nie upraszczaj do "jedynie". Polecam się samemu rozeznać w temacie, żeby potem nie było płaczu Przykładowo po zablokowaniu urządzenia przez wielokrotne podanie złego hasła następuje twardy reset, zależy od modelu, i nie da się odzyskać klucza prywatnego portfela, co jest równoważne z utratą środków.
  16. Podobno wałęsali się po tej pustyni przez 40 lat. Nie da się tego wytłumaczyć nawet ostrym ćpaniem do rana To jest tylko jakieś 150 km w linii prostej według Google Maps. Może to dlatego, że Abraham miał objawy wskazujące na schizofrenię? W końcu słyszał głosy w głowie, które kazały mu zabić jego syna. Jakby szli w przeciwnym kierunku do Słońca, a w nocy kierowali się gwiazdami i potem linią brzegową, to byłoby to prawie jak zwykły tygodniowy wypad integracyjny w korpo Ale na miejscu okazało się, że wszechmocny, który stworzył cały wszechświat, nie zatroszczył się o naród wybrany i nie zapewnił miejscówki. Trzeba było zabić tych, co żyli tam wcześniej w tym kobiety i dzieci. Bóg tak chciał, bo był dobry, ewentualnie, klasycznie - "niezbadane są wyroki boskie"
  17. Pamiętam, że w LIGO musieli odpowiednio modelować szum na poziomie kwantowym (heisenberg uncertainty principle). O ile to dobrze rozumiem, interesuje ich tylko jedna mierzona wielkość (pozycja), więc całą niepewność pomiaru "upchnęli" w resztę. LIGO ma kilka tysięcy czujników, które mierzą stan urządzenia w każdym momencie. Jest na pewno kilkadziesiąt rożnych typów, jak sejsmografy, czujniki promieniowania kosmicznego, wyładowań elektromagnetycznych, itd.
  18. Efekt działania fundamentalistów religijnych. Co do artykułu, można kliknąć prawym myszy, wybrać inspekt i usunąć element przez DEL Co nie oznacza, że nie popieram protestu mediów.
  19. Pewnie chodzi o całą masę różnych efektów zaczynając od buczenia transformatorów a kończąc na talerzu anteny, który jest poddawany czynnikom atmosferycznym jak wiatr oraz zmienia swój rozmiar w zależności od nasłoneczniania. LIGO operuje na takiej czułości, że mogą wykryć ciężarówkę w sąsiednim stanie, która ma bicie na tarczy hamulcowej. Swoją drogą, czytałem kiedyś o projekcie LISA. To jest już prawie SF, ale cieszy mnie, że tego typu osiągnięcia są w zasięgu ręki
  20. Kolega chyba żartował, ale też mnie ten pułap rozbawił Z drugiej strony jak chcieli po raz pierwszy przetestować konstrukcję, przy niewielkich kosztach, to pułap wystarcza, aby przetestować start i pierwszą fazę lotu. SpaceX zdaje się testuje SN na 10km właśnie. Co do sondy Hope, którą się lansują w ZEA, to jest to pojazd zbudowany i wystrzelony na zamówienie przez jankesów, którzy także dostarczyli doświadczony personel do przeszkolenia Arabów, więc poza finansowym, wkład ZEA w sukces jest raczej skromny. Przypomina to zamówienie układu elektronicznego przez internet, co w sumie nie jest złe samo w sobie, bo w innych branżach to jest norma. Po prostu nie mają możliwości zbudowania swojego w rozsądnym czasie. Za to będą teraz mogli prowadzić badania.
  21. Reklama, reklama, dźwignią handlu już od rana, szczególnie kiedy BTC przebija sufit, co rozpala umysły Co jest bezpieczne a co nie zależy od Twojego modelu zagrożeń. Portfel sprzętowy to jest de facto mały, zaszyfrowany komputer, zabezpieczony hasłem, który jest przez większość czasu offline i nie jest używany do niczego innego niż crypto. Jak Twoim głównym zagrożeniem jest fizyczna kradzież, to portfel sprzętowy nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale w większości przypadków zagrożeniem są ataki zdalne, malware, phishing i tak dalej.
  22. Logo PAK to jest żart i to kiepski. Obserwowałem tą farsę w internecie i pamiętam, że z jakiegoś powodu odrzucili bardzo dobre projekty i wybrali koszmarnego gniota. Ktoś musiał posmarować, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
  23. Obstawiam, że drewniany fresk sam odpadł od ściany, gdy pan Ford akurat przechodził w okolicy i tym samym uratował ów cenny zabytek przed niechybnym zniszczeniem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...