Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. Tak, ale to już nie na Ziemi. Możemy w sumie zbudować sferę Dysona wokół Arakis np., będzie miejsca dla 600 000 000 000 000 000 000 000 ludzi :-)
  2. Fakt. O ile dobrze pamiętam, to kiedyś wyliczyli, że na Ziemi jest miejsce dla 980 mln ludzi. Z tym, że my nawet na odległość wycinamy lasy, więc przypuszczam, że cała planeta by wyglądała jak Kraków po wizycie papieża...
  3. Lem atakował przewidywania konkretne, ale ostanie lata spędził na zamartwianiu się, że nie ma futorologów takich, którzy by pomogli kształtować przyszłość, zamiast próbować zgadywać, jak ta ma wyglądać. Takie rozważania są potrzebne, bo się obudzimy z ręką w nocniku :-)
  4. Z drugiej strony, powtarzanie czegoś w kółko pozwala na dłuższe trwanie jakiejś opinii. Pewne badania wykazały, że nie ważne, czy nam coś 100 razy powtórzy jedna osoba, czy 100 osób po jeden raz - jesteśmy tak samo skłonni w to uwierzyć w obu przypadkach (przynajmniej na tym przedświadomym poziomie). A więc: uzbrójcie się w uśmiechy! ;-)
  5. ...mówi koleś, który jako awatar ma postać z Futuramy, 1000 lat do przodu ;-)
  6. W Summie technologiae Lem rozważał nieśmiertelność jako czynnik zapobiegający adaptacji. Z tym, że człowiek potrafi dokonywać adaptacji otoczenia do siebie. Co jednak jest nurtujące to pamięć. Kto wie, jak by działała pamięć po 200-300 latach? Przypuszczam, że bez ulepszeń całego ciała ta nieśmiertelność miałaby niewiele sensu...
  7. Chyba oczywiste, że taka nieśmiertelność byłaby ochroną tylko przed starością. Ale kto wie - są mega wytrzymałe nanowłówkna węglowe, jakbyś takie miał pod skórą, to być i uderzenie ciężarówki wytrzymał. Tylko że te technologie są wciąż bardzo młode. Co do pokoleń: wyobraź sobie mieć 200 lat doświadczenia i 5 fakultetów. Obecnie jeden człowiek nie jest w stanie nawet swojej dziedziny nauki opanować, nie mówiąc o interdyscyplinarności. Miałoby to swoje reperkusje, oczywiście. Ale np. możliwość polecenia na Alfa Centauri i z powrotem? Fajna rzecz...
  8. O, to fajnie. Jednak Ken Wilber to debil, tak jak przypuszczałem. Niemniej do nieśmiertelności nam jeszcze trochę daleko, ale kto wie - byłoby to coś
  9. Problem polega na tym, że Lem tak nie sądził, a był lepszym futurologiem od Kurzweila. My nawet śmiertelności na raka nie zredukowaliśmy od 50 lat...
  10. A ja bym chciał wiedzieć co taki silnik da. Niby się trochę domyślam, ale naukowcy by się mogli pochwalić.
  11. A tak co do samego pomysłu, to w "Astronautach" Stanisław Lem opisywał wenusjańską broń, która tworzyła tubę grawitacyjną do wystrzeliwania pocisków ;-)
  12. Oczywiście, że ktoś na to wcześniej wpadł. Ale jakiś profesor chce ściągnąć na siebie uwagę, więc pomysł odświeża, bo powiedzmy sobie szczerze - ja nawet nie wiem co to jest superpozycja pól, a opinia publiczna nie wie tego jeszcze bardziej. Za 2 miesiące można dać tego newsa z nową datą, wielu się nie kapnie. Ale profesor zbuduje sobie kapitał u opinii publicznej, przez co dostanie większe dotacje :-)
  13. Jeśli mam wybrać dobrobyt swój czy zwierzęcia, to wybieram swój. Każdy tygrys zrobiłby to samo; jak nie wierzysz, to wejdź z jednym do klatki.
  14. Następny etap - biodegradalne promy kosmiczne
  15. Stare porzekadło mówi, że najlepiej uprawiać seks z ludźmi, których się zna (z wyjątkiem Afryki, gdzie niewiele to zmienia).
  16. Hologramy "zwykłe" niby są już od dwóch lat, a ja nie widziałem żadnego na targach elektornicznych ani w Teksasie, ani w Kaliforni. To tę zabawkę Japońców kiedy znajdziemy w sklepach? Jak będziemy walczyć o rentę?
  17. Czerw = piaskal = Shai-Hulud (obie wielkie litery).
  18. To nadal nie to samo - ja się uczyłem siedmiu języków, i choć w pewnym momencie jest przeskok - zaczyna się język "czuć" - to już prawie nigdy nie w takim stopniu, jak główny język. Po prostu mózg inaczej funkcjonuje przez pierwsze lata życia, buduje się świadomość i kompetencja językowa. Język to coś, co funkcjonuje w zbiorowej świadomości, i częścią tej świadomości można na ogół zostać w pierwszych latach życia. Tworzy się taka intuicja językowa, która sprawia, że żart w swoim języku rozumiesz natychmiast (mówię o dowcipach lingwistycznych), niejako z ominięciem języka w sposób stricte świadomy; w obcym języku zawsze jest ten świadomy, choćby minimalny, proces analityczny. Można go niwelować, ale prawie nigdy do końca.
  19. Najbardziej dostrzegalną częścią widma jest kolor niebieski. Ale na drodze - biały, bo ma inny kolor niż asfalt, las i większość budynków. Ponadto wieczorową porą czerwonego nie widać, tylko widać szarawy zamiast niego - biały ma maksimum jasności w takim przypadku przeca.
  20. Po przeczytaniu tytułu tego artykułu od razu na myśl przyszła mi "Diuna" i płaskopływaki ;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...