Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mirethil

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Mirethil

  1. Mirethil

    Dżin jak mgła

    Mnie się to absolutnie nie podoba. A gdzie cała przyjemność picia? Nawąchać to się ja mogę na swojej "dzielni" oparów winiaczy pozostawianych przez panów żuli. :'(
  2. Ja się zastanawiam, jak oni to wyliczyli? Chodzi o czas wysyłania i odbierania spamu z komputerze? Ja nie wiem... Zamiast zajmować się globalnym ociepleniem, to oni sobie wydają małą fortunę na badania spamu. A dzieci w Afryce z głodu umierają. :-\
  3. Niezła teoria, niech mnie Powinnam zacząć namiętnie uzupełniać braki alkoholu we krwi i zabijać wszelkie jeszcze dychające neurony.
  4. Ależ ja kwalifikacji nie mam. . Ja się tylko dziwię, że to działa w tym przypadku tak dziwnie. Mój mały rozumek widocznie nie rozumie funkcjonowania mózgu ludzkiego. Być może czynniki sprzeczne zawsze tak działają.
  5. Wychodzi na to, że nie warto być empatycznym. ;D
  6. Mimo wszystko niemożliwe jak dla mnie jest to, że YT jest nieatrakcyjny dla reklamodawców. Oglądam średnio 40 filmów dziennie na YT, a są to tak zróżnicowane nagrania, że jakakolwiek reklama by nie była pokazywana, nie sądzę żeby ludzie wiązali ją z reklamą. Nawet podświadomie jeśli przyjąć, że pokazywana jest reklama kosmetyków, a ktoś ogląda film z brzydką dziewczyną i podświadomie to ze sobą łączy, to takich przypadków jest stosunkowo 1 na 10. W 9 innych przypadkach, film albo jest zupełnie nie związany z płcią kobiecą, albo właśnie pokazuje całkiem niezłe walory jak np. w teledyskach. 1 na 10 klientów mogą sobie pozwolić by stracić, przynajmniej takie firmy. :-\. Na marketingu znam się tyle ile zdążyłam poznać podczas półtorarocznych studiów tego kierunku, ale oglądanie reklam na YT, gdzie dziennie przegląda go niezła część świata i każdy użytkownik podświadomie rejestruje produkty reklamowane to naprawdę niezły profit. Bez względu na inne poboczne kwestie reklam.
  7. Prawdę powiedziawszy, to właściwie się już cofa. Piractwo jest przestępstwem jak na razie, więc na pewno będą wymyślane techniki, żeby je ukrócić. Bo owszem, tak - to jest kradzież. A więc jestem złodziejem i jest mi z tym dobrze. Nie było i nie jest mnie stać na płyty, a przynajmniej nie na tyle na ile bym chciała by mnie było stać. I co mam zrobić? Ściągać za o wiele niższą cenę z internetu płyty, które jakością są równe jak te ściągane z P2P? Zacząć słuchać radia i tylko komercyjnej strony muzyki? Przestać słuchać muzyki kiedy nie jestem podłączona do netu? Jestem muzykiem, dla mnie to wszystko równa się śmierci. Musze posiadać bazę muzyki sięgającą minimum 30GB. I to jest naprawdę maleńkie minimum. Ja żyję z muzyki i nie zarabiam najlepiej. I teraz mały problem - gdybym miała to wszystko co mam kupić, nie miałabym już dawno mieć co jeść. Ach! Wiem, rzucę muzykę i pójdę pracować jako sprzątacz. Tyle, że wtedy dalej nie będzie mnie stać na płyty. Ups.
  8. Oj ja też uwielbiałam i myślałam, że jestem absolutnie zdrowa, aż nie okazało się przy zupełnie innych badaniach, że mam problemy z tarczycą i dlatego tak długo i często spałam. Czyli jednak, coś w tym jest.
  9. Kto z nas nie ma ani jednego "produktu muzycznego" ściągniętego nielegalnie z sieci? To nie dość, że jest darmowe, to jeszcze bardzo wygodne. Lubię mieć płyty ulubionych wykonawców, ale prawda jest taka, że zawsze zgrywam je na komputer i zamieniam audio w mp3. Jestem muzykiem z wykształcenia, a mimo wszystko popełniam taką profanację. Gdyby ceny płyt nareszcie stały się mniejsze, jestem pewna, że więcej ludzi chętniej by je zaczęło kupować zamiast ściągać z sieci. Sama bym również chętniej to robiła. Dzięki P2P, czy tam P2M czy jakimikolwiek innymi podobnymi praktykami krzywdzimy artystów i wytwórców płyt. Prawda. Ale oni krzywdzą mnie cenami płyt.
  10. Może były jakieś dziwne prawa rządzące wtedy państwem. . Jak to bywa są istnieją naprawdę dziwne prawa, które czasem nawet obowiązują do dziś, jak na przykład nakaz w Szkocji wpuszczania do domu każdego, kto poprosi o dostęp do toalety istniejący od dawien dawna do dziś.
  11. Przeżyłam syndrom złamanego serca. Nawet w szpitalu byłam na małych badaniach
  12. Fakt. Napisało mi się raczej w sensie władcy, tudzież powinnam wziąć w cudzysłowie. Nigdy nie byłam orłem w historii.
  13. Powiedziałabym, że nawet na pewno jest to wynik ewolucji i potrzeb poszczególnych gatunków. Z resztą wystarczy wyobrazić sobie człowieka, który mógłby używać wszystkich możliwych mięśni bez potrzeby specjalnego "uruchamiania". Podejrzewam, że istniała by o wiele większa liczba zgonów w efekcie działania zbyt wielkiej siły użytej, czy to względem siebie, czy innych. Czyli wszystko jest tak jak należy.
  14. Albo zwyczajnie wszyscy króla się bali, więc nikt o zdrowych zmysłach nie podjął by się poddawania w wątpliwość autentyczności jego włosów. Skoro tak dobrze o nie dbał, to i był niezwykle uczulony na ich punkcie.
  15. Akurat wiem z dobrych źródeł, że jest to całkiem pokaźna dziedzina badań. U nas rok temu była jedna, że tak się wyrażę "ekspedycja" naukowa, badająca okolice Czarnobyla pod względem rozwoju flory. Prawie od momentu wybuchu, aż do dnia dzisiejszego badają nieprzerwanie rozwój roślin, sprawdzając jak z biegiem lat radzą sobie na terytorium ciągle skażonym. Obecnie są opłacani (o losie) przez rząd amerykański i angielki. Wcześniej przyznaję się nie wiem, kto opłacał badania. Widać jednak ktoś się tym interesuje.
  16. Ja się prędzej zastanawiam jak oni zliczają owady na jakimś konkretnym terenie. Wiem, że istnieją do tego odpowiednie wzory matematyczne, bo je widziałam osobiście, ale dla mnie to awykonalne. Ciężko jest słonie policzyć, a co dopiero motyle. Nawet liczenie ilości pasikoników na 100 m2 jest dla mnie niewiarygodne. Prawdopodobieństwo występowania tej samej ilości pasikoników w dwóch strefach po 100m2 jest napraaaaaawdę małe. :-\
  17. Jest akurat całkiem jasne, że "dzisiejsze" dzieci są wyższe od swoich rodziców. Widać to zresztą na każdym kroku. Ja sama dużo wyższa jestem od mojego ojca i zdecydowanie szczuplejsza niż matka. Co nie oznacza, że nie potwierdza to wyników badań z tematu tytułowego. Jak to mówią "wyjątek potwierdza regułę".
  18. Pewne jest, że zestrojony mózg niekoniecznie pomoże bez umiejętności grania. . Musze powiedzieć, że dla mnie muzyka to ciekawe badanie. Pewnie dlatego istnieje coś takiego jak jam sesion - pierwszy wie co ma zagrać do akompaniamentu drugiego. I wszystko się dzięki temu klei, a my możemy mieć niezłą muzykę. 8)
  19. Mirethil

    Upadek legendy?

    Cóż. Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Prawdą jest, że mnisi "kumplowali się" z bogatymi, więc tekst ten nie bardzo udowadnia, ze Robin był zły. Ja jednak jestem w stanie uwierzyć, że Robin Hood mógł okradać bogatych i dawać biednym. Ta legenda jednak bardziej była przekazywana ustnie niż pisemnie (no oczywiście w późniejszych czasach pisemnie). I choć przekazy ustne trzeba traktować z przymrużeniem oka, to jednak wieśniacy nie opowiadali by pozytywnie historii o złym człowieku. To prostolinijni ludzie byli.
  20. Najprawdopodobniej zwyczajnie zapytali się jej, czy zgadza się na usunięcie macicy. Kobiecie w tym wieku nie jest już potrzebna, a przecież nie będzie tęsknić za czymś co nie jest jej niezbędne, nawet nie do życia, ale w ogóle. Gdybym w takim wieku stanęła przed alternatywą posiadania dziury, a potem blizny na ciele, też bym dała sobie wyciąć macice. W tym wieku jak wiadomo rany nie goją się równie szybko i bez komplikacji jak u młodszych osób. Nie dość, że mówimy tu o estetyce, to jeszcze zwyczajnie lepszej jakości rekonwalescencji. . Więc nie widzę tu żadnego problemu.
  21. Cóż wygodnictwo zabija szybciej, ale jest zdecydowanie przyjemniejsze. Pan profesor jak widzę chciałby, byśmy wrócili do epoki kamienia łupanego. Co znowu nie jest aż takie okrutnie złe, bo w końcu umiemy żyć bez samochodów, telewizji i sernika w proszku. Tylko nam się nie chce. Prawdą jest jednak, że stworzyliśmy sobie społeczeństwo, w którym nie umiemy żyć. Technika prześcignęła naszą psychikę. Ludzie pewnego dnia zwyczajnie wyginą, ponieważ będzie coraz mniej ludzi, którzy potrafią sobie radzić z tym co stworzyli im inni ludzie. Ale czy jest na to lekarstwo? Nie ma.. Za duże uzależnienie do techniki, którego nic na świecie już nie zmieni. Zwyczajnie wypijemy piwo, którego naważyli nam przodkowie, my sami i ci którzy po nas będą.
  22. Mirethil

    Wodny polepszacz

    Nie wiem czy to aby na pewno tyczy się "gładkiemu przepływowi danych przez nawodnione komórki nerwowe". Moja stara pani profesor zawsze mi powtarzała, żeby przed egzaminem napić się chłodnej niegazowanej wody. I nie chodziło jej o lepsze nawodnienie neuronów. Według niej woda zwyczajnie uspokaja, zmniejsza stres. Stare dobre "sposoby babć" mają w sobie wiele mądrości. Jak dla mnie woda działa rzeczywiście uspokajająco.
  23. Owszem . Wyjątki stanowią, rzeczy już tak ważne, że nie przystoi zabezpieczać ich jednym prostym hasłem. Nie widzę w tym nic strasznego. Może moja naiwność kiedyś mnie zgubi, ale skoro dalej nic złego mnie nie spotkało z tego powodu, nie mam obaw. Poza tym w związku z artykułem, ciągle nie wierzę, że ludzie byliby tak naiwni, żeby wartościowe i ważne hasła "sprzedawać" za czekoladę. Zdecydowanie musiało z ich strony musieli trochę oszukać.
  24. Z tym zgadzam się całkowicie. I zapewne nie tylko ja. W końcu niby z czego powstała muzykoterapia? Prawda jest taka, że człowiek jest najlepszym psychologiem dla siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...