Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mirethil

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Mirethil

  1. Mnie się wydaje, ze to o co innego chodzi. Ponieważ wiek zaczynania się buntu młodzieńczego stale się przesuwa, najczęściej jest coraz mniejszy, to i dochodzą do tego inne następstwa. Kiedy ja byłam w wieku buntu młodzieńczego, to miałam jakoś 17 lat. A teraz już zauważam u swojego 12-letniego siostrzeńca rozpoczynający się bunt. I co za tym idzie (bo wcale nie zmieniłam tematu ) również postrzeganie niebezpieczeństwa się zaczyna u niego ujawniać, a raczej jego brak. Generalnie wiadomo, ze młodzież w takim wieku widzi wszystko czarno-biało. Jest 'tak' lub 'nie', nie ma ani odcieni szarości, ani kolorów. Wóz, albo przewóz. Czyli wynika z tego, ze u młodzieży brak jakiejkolwiek analizy rzeczywistej. Cały świat jest albo do d**y, albo godsmackingly gourgous. Wiec taki młody 14-letni człowiek mając do wyboru ryzyko, ale większa nagrodę, zawsze poleci na większą nagrodę. Dlaczego? Ponieważ dla niego nie ma drogi do celu. Jest jedynie cel. Mowie to wszystko z doświadczenia zdobytego na młodych. Ostatnio pytałam siostrzeńca, jakby mógł wybrać jaki wiek chciałby mieć, to odpowiedział, ze chciałby być starszy, bo nikt by mu nie mówił co ma robić. Mimo, iż wie, ile zachodu jego rodzice wkładają w utrzymanie domu i jego samego (wie, bo głupi nie jest), to nie widzi 'ryzyka' bycia dorosłym. Widzi tylko przyjemności. . To własnie wszystko przez ten radykalnie skrajny punkt widzenia rzeczywistości. Białe-czarne. Szczęściem duża większość z tego wyrasta. I to coraz szybciej.
  2. Hmm... No przyznam się bez bicia, ze sama dostałam za zadanie otworzenia drzewa genealogicznego mojej rodziny, ale zostało mi to zlecone, przez obecna głowę rodziny 99 letnia babcie Nie jest to na pewno łatwym zadaniem, bo mój własny ojciec miał 10-cioro rodzeństwa, a i dziadkowie nie grzeszyli brakiem rodzeństwa.... Aczkolwiek po przeczytaniu tego artykułu jakoś nie widzę specjalnej spływającej wiedzy na mnie... Niczego się nie nauczyłam. Wniosek z tego, ze tych badan mogło równie dobrze by nie być.
  3. Przepraszam wujku thibrisie. Nie zauważyłam literówki, a duża literę pisałam z szacunku dla wiedzy wyższej, ale oczywiście Twoja wola . Dziękuję za szczegółowe informacje, czuje się usatysfakcjonowana Ps. To ja już mam dwoje siostrzeńców (12 i 4 lata) i czuje zdecydowanie, ze jestem za młoda na ciocie
  4. Właściwie wiem, ze to offtop, ale do czego służy bold? Mam wujka google, ale wole wujka Thibisa.
  5. HAA!! A ja się w innym temacie kłóciłam o coś podobnego dotyczące wytrzymałości w zależności od płci. Mam dowód
  6. Mirethil

    Szósty smak

    No dobrze, dobrze.. Nie będę się kłócić, przecież nie poddaje w wątpliwość Twojej wierności, czy czegokolwiek innego. Pamiętaj, ze jak Ci będzie smutno, to możesz mnie ostatecznie zaadoptować.
  7. Coz... nie od dziś wiadomo, ze dla płci przeciwnej ta druga jest zupełnie z innej planety IIIIIIIII jeszcze dodam, ze co do wytrzymałości: link Mam dowód na samej Kopalni Wiedzy
  8. To może od razu np. eRPeGa na żywca. Wynająć Bruce'a Willisa jako SMG i jazda na jakieś opuszczone japońskie domy na środku pola.
  9. Oooo no nie Ty mnie tu z karykatura kobieca Absolutnie nigdzie nie powiedziałam, ze kobiety są święte. Co to, to nie.
  10. Mirethil

    Szósty smak

    Nigdy nie wiesz czyim ojcem jesteś. Przynajmniej nie na pewno. A w moich dreszczach brak zupełny radości, a z głodem nie mam na pewno najmniejszych problemow. Tłuszcz na moje kubki smakowe jest, jak gorący olej na skore. Zdecydowanie bardziej wole ocet.
  11. Przecież to tylko krok nr jeden. Jak zwykle z genialnymi wynalazkami, trzeba to z piec razy ulepszyć i dopiero wiadomo, ze się do czegoś nada. Kto wie... Może to pierwszy krok do samoczyszczących się majtek. Albo... Jak to tez czasem bywa, okaże się, ze ten ta technologia będzie początkiem zupełnie czegoś innego. Zresztą nie odrzucam żadnego wynalazku. Nawet przy najdziwniejszym z nich przypomina mi się historia Herona, który w ok. 100 r.p.n.e. wynalazł coś w rodzaju silnika parowego. Tyle, ze wtedy nikt nie wpadł właściwie do czego on miałby służyć, wiec był traktowany raczej jako niegroźna zabawka. Jeszcze się okaże, ze za tysiąc lat, te majtki będą prototypem czegoś równie nie zastąpionego jak silnik parowy (jest późno, wyobraźnia mi szwankuje, nie mogę wyjść wiec z zadnym mniej lub bardziej absurdalnym pomysłem).
  12. Generalnie sadze, ze to będzie dość nudny projekt, ale sadze, ze potrzebny. Byc może ktoś wpadnie na tej postawie na coś o wiele ciekawszego i może bardziej interaktywnego. W każdym razie czynnik widowni w tym przypadku może popsuć chyba wszystko. Generalnie jak trafi na jakiegoś trefnisia, to szybciej się to zmieni z komedie niż horror. Choć kto wie.. Może i na odpowiedzi, których nie ma w bazie danych, tez są jakieś czynności aktora. Generalnie, chyba bym się nie wybrała.
  13. Generalnie jestem uważana za osobę bez serca w towarzystwie Akurat, to czy jestem, czy nie, to małe znaczenie, ale nie mam w zwyczaju głaskać nawet psa (mimo, iż je lubię bardziej niż ludzi). Wątpię, wiec ze któryś z nich specjalnie grał właśnie na to. A co do odporności na ból, jak i zresztą pokonywania bólu, były przeprowadzone nie jedne badania. Większość potwierdza to co napisałam (zresztą ja tylko przytaczałam ogólne wyniki badan, a nie wymyśliłam ta tezę). Nawet taki durny artykuł jak ten link pokazuje o czym mowie, a to tylko jakaś blacha publikacja.
  14. Mnie chodzi o odporność fizyczna. Zbadane było i nie jest to żadna tajemnica, ze kobiety potrafią lepiej znosić długotrwały ból, podczas gdy mężczyźni lepiej znoszą, ból może intensywniejszy, ale krótkotrwały. Ile ja już się nasłuchałam, najpierw od ojca, potem od brata, a potem od chłopaków, o tym, jak to oni cierpią, kiedy maja grypę.... To ja cierpię na nerwobóle związane z długotrwałym bólem nerwów odchodzących od kręgosłupa i nie pisnę słowa, a mój luby dostanie katar i przez tydzień słucham tylko o tym, jak go coś tam nie boli.
  15. Żeby jeszcze faceci umieli korzystać z tej swojej większej siły i inteligencji, to świat byłby piękny. Kobiety są dużo odporniejsze od mężczyzn, ale wciąż pomimo mojej mensowskiej inteligencji, nie mogę znaleźć faceta, który będzie umiał się mną zając, a nie odwrotnie.
  16. Powiem szczerze, ze wielowątkowość jaka powstała w komentarzach nieco mnie myli, bo już nie wiem, właściwie co chce skomentować. Moze odniosę się do tematu. Podobno wywodzimy się od zwierząt. Podobno nawet zwierzętami jesteśmy. Nie będę specjalnie dyskutować. Wśród zwierząt występuje obojnactwo i interseksualizm, występuje również homoseksualizm, a i znane sa przypadki transwestytów wśród np. małp. To ostatnie bardzo ciekawe, ale znalazłam jedynie japoński artykuł, wiec nie mogę go zacytować dosłownie. Chyba, ze ktoś zna japonki, wtedy z chęcią mu pokarze. Coz wiec dziwnego w tym, ze i człowiek się tym zajmuje. Nie mogę doszukać się w tym objawów chorobowych, bo to by oznaczało, ze cały świat zwierząt trzeba by wyleczyć.
  17. Nie no... Jako kobieta się muszę wypowiedzieć w temacie. Generalnie uważam równouprawnienie za wierutne bzdury. Może nie wierutne, ale wciąż bzdury. Nie można stawiać mężczyzny i kobiety w tej samej pozycji z prostego powodu, ze każde z nich ma inne cechy główne. Z natury mężczyźni logiczniej myślą, a kobiety emocjonalnie. Z natury mężczyźni są silniejsi, a kobiety delikatniejsze. Z natury mężczyźni maja penisa, a kobiety waginę. Wiec gdzie tu równość? Żadna z płci nie jest lepsza, ani gorsza od drugiej. A jeśli chodzi o podawanie imion w kolejności: męskie - damskie, to przecież któreś musiało być pierwsze. Jak dla mnie to żadna różnica. U mnie w mieście na oficjalnych spotkaniach mówi się np. Drogie Panie i Szanowni Panowie, a kiedy ktoś kogoś przedstawia, zawsze zaczyna od kobiety. Wiec jest niby zupełnie odwrotnie. Przyjęło się, ze mężczyzna jako silniejszy fizycznie powinien ochraniać kobietę. Przyjęło się również, ze kobieta z natury bardziej emocjonalna zajmuje się dziećmi. Jednakowoż w dzisiejszych czasach, kobiety staja na głowie, żeby uznano je równie silne, a jeszcze dodatkowo zmuszają facetów do opieki nad domem. Jak dla mnie żyjemy w takich czasach, ze to powinna być kwestia wyboru, a nie walki płci. Nie oszukujmy się mężczyźni wciąż walczą z kobietami, o prym w narodzie. A kobiety przekorne, chcą im udowodnić, ze się mylą. Błędne koło. Nie łatwiej zająć się zwyczajnie tym, w czym jest się dobrym i co sprawia przyjemność? Nie mam nic przeciwko kobietom w hutach, o ile to rzeczywiście lubią, ani mężczyznom szydełkującym, jeśli sprawia im to przyjemność. I żaden z tych przykładów nie oznacza, ze osobnicy Ci są odmiennej orientacji. A dziś kobietom się poprzewracało i mimo iż niektóre w duchu przyznają (znam takie osobiście), ze wołałyby siedzieć w domu, walczą gdzieśtam w firmach, dla zasady... Co za różnicą, która pleć jest przedstawiana pierwsza? Przecież od któregoś imienia i tak trzeba zacząć. Dyskryminacja... Była, jest i będzie. Z obydwu stron równie silna.
  18. W sumie bardzo dobrze, ze wreszcie zostało to udowodnione. Wcześniej były jedynie domysły, ze tak może być. Podejrzewam, ze to poważny krok w leczeniu zaburzeń psychicznych, szczególnie właśnie psychopatycznych. Aczkolwiek jakby głupie nie było kino amerykańskie, nie raz widziałam w filmach zachowanie psychopatów, właśnie jakby czekali na nagrodę. "Nie ma nic nowego pod słońcem" jak to gdzieś bodajże w Biblii napisano.
  19. No nie będę owijać w bawełnę, ze zgadzam się z przedmówca. Co za dużo to zupełnie nie zdrowo. Relaksacyjnie 'porannie' pije jedna kawę na dobry początek dnia Tak na marginesie, ogólnie bardzo lubię smak kawy zbożowej.
  20. Jeśli chodzi o relikwie, a raczej pseudo relikwie, to podobał mi się "napletek Jezusa" (był w końcu Żydem, to i obrzezanie miał). Jakby zliczyć wszystkie 'święte napletki Jezusa', tudzież jego części, to podobno (ktoś to obliczył) Jezus miałby penisa grubości co najmniej 15 cm średnica i jakieś 40 długości. Oczywiście nie obrażam tutaj uczuć religijnych, po prostu zwracam uwagę na ilość 'świętych' relikwii w średniowieczu i trochę później. Taka mała dygresja.
  21. Chodziło mi, ze można zbyt pobudzić płód, anie zbyć... Nie mam polskich znaków w mojej Windzie. Cala ja
  22. No akurat bezkofeinowa, to ma trochę inny skład Pewnie dlatego, ze jest zrobiona z ziaren kawy, w przeciwieństwie do zbożowej. Chciałabym tutaj zrobić kampanie na rzecz kawy zwyczajnej kofeinowej 1. Kofeina przedłuża zdolność do długotrwałego wysiłku, zwiększa tym samym odporność na zmęczenie. 2. Kofeina ma doskonały wpływ na oskrzela, gdyż je rozszerza co sprawia, ze mamy głębszy oddech. Innymi słowy ułatwia oddychanie. 3. Jeśli nie przesadza się z kawa to doskonale wpływa na rozszerzenie arterii serca i zwiększa w ten sposób przepływ krwi, co zwiększa ukrwienie (oczywiste ). Ale wciąż jeśli chodzi o arterie w głowę, to kofeina je zwęża, co powoduje mniejsze skłonności do migren. (Na własnym przykładzie, potwierdzam w 100%) 4. Według najnowszych badan naukowców z Journal of Epidemiology and Community Health okazuje się, ze kofeina zmiesza ryzyko chorób serca. 5. Kofeina przyspiesza przemiany metaboliczne. Świetna na odchudzanie. 6. W trakcie palenia kawy (w sensie prażenia) wytwarzane są antyoksydanty, czyli powszechnie nazywane 'wymiatacze' wolnych rodników. Chyba wszyscy wiedza, ze co to? 7. Kawa zawiera garbniki, które przeciwdziałają bakteriom powodującym próchnice zębów. 8. Zmniejsza ryzyko nowotworowe. 9. Ogranicza zachorowania na chorobę Parkinsona. (ostatnie badanie we Włoszech, na to wskazują). 10. Kawa pomaga unikać kamieni nerkowych. Szczególnie u kobiet, aczkolwiek akurat nie wiem za bardzo dlaczego. 11. Okazało się, ze kawa nie jest przyczyna nadciśnienia tętniczego (tak wykazują badania, ale są one amerykańskie, wiec nie wiem czy wieżyc ) 12. Kofeina to środek psychotropowy. Pijac kawe jestesmy szczęśliwsi. Jedyne złe konsekwencje picia kawy jakie pamiętam to: 1. Nasmierna ilosc kawy moze powodowac osteoporozę, ale ponoc znowu zrobili jakies badania i wyszlo, ze kawa wcale nie wyplukuje wapnia z organizmu, a nawet powoduje, ze rzadziej lamiemy kosci (aczkolwiek nie jestem pewna tego). 2. Nie jest zdrowe picie kawy w ciazy, gdyz mozna zbyc pobudzic plod (patrz: dziecko). 3. No i czasem osoby cierpią na uczulenie na niektóre składniki kawy, niekoniecznie kofeinę. 4. No i oczywiście wypłukuje magnez, ale ja to niweluje piciem codziennie "plussszu" magnezowego Wciąż wole pic kawę z kofeina
  23. No to byłby tutaj w takim razie układ nowej edukacji szkolnej.. Przyroda już od podstawówki... argh.. mam ochotę siekierę wziąć i wytłuc co poniektórych..
  24. Mirethil

    Szósty smak

    O matko Thibis.. Jak tylko wspomniałeś o golonce to aż mi włosy dęba stanęły.
  25. Nie chce sie jakos specjalnie wtracac, ale czy to wazne jak dokladnie wygladal? Sam obraz jest bardzo ciekawym znaleziskiem. Zas wyglad krola to juz jak dla mnie tylko ciekawostka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...