Mirethil
Użytkownicy-
Liczba zawartości
132 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Zawartość dodana przez Mirethil
-
Juz dawno odkryłam, ze jestem wrażliwa na tłusty smak.. Powód - strasznie nie lubię tłuszczu i dania, które go maja w większym niż znikomym stopniu, zwyczajnie mi nie smakują.
-
Juz zapomniałam, ze z Toba nie da się wygrać
- 25 odpowiedzi
-
Trzęsienie zmieniło geografię
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Albo zamiast Biologia, napisać 'Geografia i biologia' Nie badzmy tacy szczegolowi.- 4 odpowiedzi
-
- Argentyna
- Buenos Aires
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miłośniczki wina tyją mniej do abstynentek
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Wybaczcie, ze sie wtracam. Poniekad wszystko jest szkodliwe, a zarazem wszystko jest nieszkodliwe. Znam przypadki ludzi, którym tojad uratował życie. Alkohol jest szkodliwy i nieszkodliwy. Taka małą abstrakcja. Osoboscie uwazam, ze jak się najem zbyt dużo poziomek, to tez nie bedzie najlepiej. Skoro jakieś badania potwierdzają jakiekolwiek dobre 'konsekwencje' picia, to ja sie bardzo ciesze. Z lzejszym sercem siegne po whisky. Ostatnio doszłam do wniosku, ze wszystko zależy od tego jak zostanie przedstawiony produkt. Alkohol już w czasach krzyżackich został napiętnowany, gdyż u nich pierwszych wykryte zostały zmiany na wątrobie (w sensie ze zostało to opisane, bo odkryte mogłobyc już wieki wcześniej). Palenie tez zabija, i wiadomo dlaczego. Ale jakoś nie ma krucjaty (przynajmniej nie na taka skale) z powodu zbyt długiego przebywania na słońcu, albo hodowania warzyw w pobliżu autostrad, a to tez zabija. Alkohol jest zły - ludzie wciąż go pija. Papierosy sa zle - ludzie wciąż je pala. Cos mi sie tu nie zgadza.- 19 odpowiedzi
-
- ciepło
- masa ciała
- (i 7 więcej)
-
Nie no, oczywiście masz 100% racje. Ja absolutnie nie powiedziałam, ze palenie pomaga ich kreatywności, tylko zauważyłam ciekawe wypowiedzi kolegów i koleżanek. Jednakowoż trafiłam na dziwne badania (niestety nie mogę ich przytoczyć, gdyż nie są jeszcze na internecie - czytałam prace doktorancka), jakoby alkohol oprócz zabijania komórek mózgu, działa tez w trochę inny bardziej pozytywny sposób. Mianowicie poprawia komunikacje w mózgu, ale tylko alkohol w małych ilościach i bodajże nie każdy. Nie pamiętam szczegółów. Na zaś tylko powiem, ze nie twierdze, iż się z tym zgadzam. Zwyczajnie poddaje taka możliwość, o ile ktoś tej tezy zupełnie nie obali.
- 25 odpowiedzi
-
Miłośniczki wina tyją mniej do abstynentek
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Ide po wino.. ze tez nie moglo to byc stare dobre whisky, albo chociarz jakis dzin.- 19 odpowiedzi
-
- ciepło
- masa ciała
- (i 7 więcej)
-
Jak płeć wpływa na ocenę kobiecych awatarów
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
To by mogło być odebrane odwrotnie Jak kobietom powiększają piersi w avatarch i dla mężczyzn wydaja sie one mniej uczciwe, tak jeśli trochę poszerzą kładkę piersiowa mężczyzn to więcej babek będzie pod jego urokiem.- 2 odpowiedzi
-
- empatyzować
- Karl MacDorman
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To dosc ciekawe, bo powszechnie wśród mojego towarzystwa (muzyków) jest palenie dla spokojnego przemyślenia nowych projektów, kompozycji. Okazuje się, ze większości z nich mocno wzrasta kreatywność po zapaleniu papierosa, ponieważ jak mówią, pozwala im się odprężyć i uruchomić działanie wyobraźni oraz myślenia abstrakcyjnego. Oczywiste nie mowie, ze palenie nie obniża IQ, ale mimo iż sama nie pale, nie mam nic przeciwko papierosom.
- 25 odpowiedzi
-
Psy z moskiewskiego metra znów zaskakują
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Chwila, a czy prawda nie jest, że człowiek również nie żyje w stadzie? Mam na myśli naturalnie metaforyczne znaczenie tego słowa. Bo czymże jest rodzina jak nie stadem. Rodzina odpowiada za siebie, jest głowa rodziny (przewodnik stada) oraz są członkowie rodziny (stada). Wcale nie rzadko się zdarza, że rodzina nie znosi prób ingerowania spoza swojego grona. Pomijając kwestie uczuciowe, istota rodziny jest stworzona dla lepszego przetrwania i bezpieczeństwa. Aczkolwiek czas na chwile zadumy, ponieważ jak w rodzinie ludzkiej istnieją uczucia, przede wszystkim miłość, tak w stadach dziko żyjących typowo zwierzęcych, jest to (mnie się wydaje) zupełnie pozbawione jakichkolwiek emocji. Chodzi tylko o przetrwanie. W związku z powyższym moja refleksja jest taka, ze zwierzęta nauczyły się uczuć (świadomie używam właśnie tego słowa) od ludzi w efekcie udomowiania. Nie gańcie mnie za moja tezę, ale jak dla mnie wynika z tego, ze ze zwykłych zwierząt sami zrobiliśmy kogoś więcej (oczywiście nie człowieka). Patrząc na to w ten sposób krzywdzenie zwierzęcia domowego jest dla mnie prawie równoznaczne z krzywdzeniem człowieka. To już nie jest dzikie zwierze. Co do psa, który może zagryźć moje dzieci, to bardziej wciąż się martwię o zwyrodnialców ludzkich, którzy moga mi je dodatkowo zgwałcić. Naturalnie to tylko moje tezy. -
A co? Komand0s na każdy kroku mówisz wszystkim, że Bóg ich kocha? Bo ja nie. Z moich setek znajomych, chyba z 4 w ogóle w coś wierzą. W życiu nie pamiętam, żebym im coś narzucała. Oni natomiast również mi nic nie narzucają, nie chodzą za mną i nie wymieniają 'dowodów' na poparcie ateizmu. I żyjemy w absolutnej harmonii. Natomiast co do wcześniejszych kwestii, każdy rodzi się z pragnieniem czegoś. Najczęściej jest to pragnienie miłości jako takiej. Dla wierzących Bóg jest miłością, więc jasne. Natomiast jeśli Ci co w niego nie wierzą nie mają problemu z poszukiwaniem miłości, to naprawdę wspaniała sprawa. . Znam osobiście takich (w sumie jednego, ale też się liczy). Jeśli mikros jesteś szczęśliwy, to naprawdę my z komand0sem bylibyśmy ostatnimi frajerami jakbyśmy Ci coś próbowali narzucić. . Co prawda nie wypowiadam się za komand0sa, ale za siebie jak najbardziej.
-
Ale oficjalnie też nie zaprzeczył jego istnieniu. A co do mojego bycia pedofilem, to fakt. Nie jestem w stanie Ci tego udowodnić. . To oznacza jednocześnie jestem pedofilem i nie jestem. Przyznaję się, że ateistów nie rozumiem, bo to głupota, ale agnostyków już jak najbardziej. Mają zdrowe podejście do sprawy i nie starają się niczego nikomu udowadniać. Dlaczego niby wciąż istnieją takie dyskusje jak ta na świecie? Ponieważ żadna ze stron nie jest w stanie dostarczyć zdrowego niezaprzeczalnego dowodu. Bo gdyby była w stanie, to nikt by o tym nie rozmawiał, gdyż była by to oczywista jak istnienie powietrza. Idąc za tym tokiem myślenia, ja nie jestem w stanie udowodnić, że nie ma elfów, czy niziołków. Do nich może odnosić się przykład agnostycyzmu. Jestem elfowym agnostykiem. .
-
Bardzo dobra przypowieść Znam ją od dawna i szczerze wydaję mi się bardzo mądra. A co do wcześniejszych Twoich wypowiedzi, to nawet fizyka nie wyklucza istnienia bytu wyższego, ani matematyka, ani żadna inna nauka ścisła. Nie potwierdzają, ale zaprzeczyć nie są w stanie.
-
I popatrzcie coście narobili. Wcześniej każdy naprodukował się, że trzeba szanować przekonania innych, a teraz zwyczajnie każdy z Was próbuje udowodnić, że ma rację, a strona druga jest głupia (piszę o tym, co czytam, a nie o tym co naprawdę myślicie). Znowu zrobiło się smutno dzięki religii, tudzież jej braku. Może się wtrącam, ale to zdecydowało przestało mieć charakter dyskusji. . Nie można do końca udowodnić istnienia Boga, ale i do końca nie można udowodnić jego nie istnienia. Jestem czystym przykładem jak można połączyć wiarę w Niego z nauką. A przykład ten nazywa się ewolucjonizm teistyczny. I nie ma, nie istnieją i nie sądzę, żeby zaistniały argumenty, które przeczą istnieniu bytu wyższego. Skoro ani kreacjoniści, ani ateiści nie są w stanie udowodnić swoich racji, to nie ma w ogóle kwestii.
-
Zastanawiam się dlaczego wszelkie tematy o religii mają takie wielkie powodzenie. . Ludzie lubią dyskusje. Mnie się jednak wydaje, że wszystko jest wciąż na swoim miejscu. Jeśli ktoś chce mieć kuloodporny turban, czy trujące pejsy, to niech sam sobie je zrobi. U nas jeszcze islamiści (odłamy, czy co tam) nie wymagają Koranu z tytanu. Ludzie są fascynujący. . Aczkolwiek dalej sądzę, że polityka i religia nie idą w parze. I mówię tak mimo iż jestem religijna.
-
Prosty test na ryzyko ataku serca
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Nie uważam się może za absolutnie wolną od złych nawyków, ale warzywa i owoce jadam w ilości wręcz nadnaturalnej. . Cóż. Ponieważ nic złego się nie dzieje, oprócz tych dziwnych zmian tętna, sądzę że obecnie nie mam powodu panikować. Wiem, ze ta dyskusja zeszła na inne tory, ale nie omieszkałam się wtrącić i tak. .- 13 odpowiedzi
-
Albo do nowego filmu z Jamesem Bondem...
- 12 odpowiedzi
-
- optyczne nośniki pamięci
- okulary
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W sumie, ok. Ludzie mają prawo do własnych poglądów. Tylko szkoda, że czasem kosztem własnego życia, bądź życia innych.
-
Ale właśnie to dziwne nie jest. Powietrze w efekcie zderzenia z ciałem stałym mogłoby wyrządzić duże szkody, ale jeśli wziąć pod uwagę pęd kuli, to jasnym się staje, że najpierw następuje wniknięcie kuli w ciało, a dopiero potem działa siła uwolnienia energii. Ciało ludzkie jest miękkie, nawet wliczając kości. Dlatego właśnie otwór wlotowy jest zawsze mniejszy od wylotowego. Dlatego również interesuje mnie oddziaływanie powietrza, bo przecież nie kula a właśnie to co jej towarzyszy wyrządza tak wiele szkód.
- 16 odpowiedzi
-
A to ciekawa teoria (albo potwierdzona wiedza, o której nie mam pojęcia). . W sumie ma to nawet ręce i nogi. I give up. Nie wiem jak to się dzieje, ale nie spocznę dopóki się nie dowiem.
- 16 odpowiedzi
-
Do licha. Jak tu nie walczyć z tradycją. Tradycja czasem naprawdę ogranicza pole manewru.
-
No ok. Nie mam doświadczenia. Próbuję to bardziej na podstawie fizyki rozpatrzeć. Bo ja pamiętam z fizyki (albo mam jakieś dziwne fikcyjne wspomnienia), że najwięcej szkód nie wyrządza sama kula, a właśnie związane z nią prawa fizyki. Choćby penetracja ciała. Gdyby nie powietrze w ciele pozostała by tylko jedna wąska dziura, która sama w sobie musiałaby precyzyjnie trafić żeby zabić. Powietrze powoduje wytworzenie "dziury" w ciele (inaczej rzecz biorąc, wyrywa kawałek ciała), a np. tarcie powoduje automatyczne oparzenia. Naturalnie fizykiem nie jestem, nie wiem. . Chyba za dużo naoglądałam się Mythbusters. .
- 16 odpowiedzi
-
Zacznijmy od tego, że aby popełnić samobójstwo trzeba mieć powód. Może być zupełnie błahy, ale istnieć musi (nie mówię tu o chorych psychicznie). Ponadto ze statystyk wiadomo, że liczba samobójstw rośnie z roku na rok (wyjątkiem był zeszły rok). Wiadomym jest też (same liczby), że średnio 4-5 razy więcej jest samobójstw popełnianych przez mężczyzn (co jest samo w sobie niezwykłe ciekawe). Po prawie wątpliwe jest dla mnie samo działanie slońca na liczbę samobójstw. Bardziej dla mnie prawdopodobny jest czynnik psychiczny. W czasie ładnej pogody ludzie się częściej uśmiechają, są szczęśliwsi, bardziej zrelaksowani. To stanowi duży kontrast dla tych, którzy od jakiegoś czasu przechodzą kryzys. Nagle widzą znaczną ilość szczęśliwych ludzi, porównują to z własnym stanem i stwierdzają, że ich życie nie ma sensu, bo... coś tam. Nie od dziś jest wiadomym, że nie ma nic gorszego na pocieszenie dla kogoś, niż szczęśliwa osoba obok.
- 10 odpowiedzi
-
- natężenie światła
- Słońce
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mozilla i Opera mają pretensje o Windows 7
Mirethil odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
No przecież, że chodzi o pieniądze. . Na szczęście używam Linuxa i w ogóle nie miałam domyślnej przeglądarki. A teraz mam IE, IceW i Epiphany. IceW należy do Mozilli, więc o stronniczość nie można mnie też posądzić. . A jeśli ktoś nie umie zmienić na własnym komputerze przeglądarki to wniosek, że komputera mieć nie powinien.- 7 odpowiedzi
-
- Internet Explorer
- Opera
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Skoro już wymyślono chipsy o smaku piwa (które smakiem nie bardzo przypominają piwo), to i paski jakoś na siebie zarobią. Najpierw musiałabym przetestować. Znaleźć pasek, odpowiadający produkt i porównać. Mam wrażenie, że jest możliwe, że wykorzystali w ich produkcji glutaminian sodu, nasz wspaniały E621. Jako związek wzmacniający smak i zresztą uznany jako piąty podstawowy smak zwany "unami", doskonale nadaję się na lekkie 'oszukiwanie'. Dzięki temu ludzie będą święcie przekonani, że smaki pasków i produktów są absolutnie takie same. Z drugiej strony, glutaminian sodu w dużych ilościach jest niebezpieczny dla zdrowia. Więc mogę się mylić. W każdym razie, zanim to do Polski dojdzie, to zdążę zapomnieć o sprawie.
- 7 odpowiedzi
-
- First Flavor
- smak
- (i 4 więcej)
-
Tak, tak. Zdaję sobie sprawę z dodatkowych działań pocisku. Zwyczajnie ciekawi mnie fakt, że faktycznie sama kula nie zabija. Właściwie to największe szkody czyni właśnie rozproszona energia sprężonego powietrza, która sama w sobie mogłaby zabić. Oczywiście dochodzi jeszcze to co koledzy sprecyzowaliście, co ma nie umniejszone znaczenie.
- 16 odpowiedzi