Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tolo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Tolo

  1. max 60 tyś $ jak ktoś ma biznesplan na luke to ma w powazniu bilon. Szkoda tylko ze to nie ja.
  2. O ryzyku łączenia danych pisałem tu juz dawno.
  3. Blokuje syf w etc/hosts tez jestem anonimowy. Boje sie otwierać listonooszowi.
  4. PKB Polski jest w miare stabilne Apple nie. Na Apple wystarczy swiatowa akcja przytulania "kreatywnych" chinczyków co Apple składa 1000 na dniówkę a żyje bez
  5. Po pierwsze taki DNS gromadzi fajne dane. Okaże się zaraz ze prezes firmy x czy y korzysta z portalu dla dorosłych albo gejów i już jest w garści. Szczególnie ze to informacje z całego świata. Potem wywiad USA będzie chciał coś nawyrabiać przyjdzie do takiego gościa i bez podchodów powie część Henio zona wie ze lubisz chłopców? Jak nie wie to w naszym wspólnym interesie jest ten stan utrzymać. Co do jakości outsourcingu suportu IT to w Polsce wykonują go na rynki zagraniczne częściej filolodzy po szybkim kursie machania myszką a nie „informatycy”. Ze znajomością języków obcych innych jak angielski/niemiecki/rosyjski u polskich informatyków jest tak lipnie ze już dawno przestali do suportu szukać magistrów inf. Bo władającego hiszpańskim czy węgierskim można trafić tylko przez przypadek.
  6. Zaraz zaraz nie mylmy pojeć. Acta to interes gospodarczy USA jak GMO ale śledzenie ludzi to interes aktualnie rzadzacych i tych co chcą nimi rzadzic jutro. Pomysł sam w sobie jest do kitu Orange się Sarkozemu poskarży deutshe telecom Merkelowej i tyle będzie tyle z projektu. Myślę ze operatorzy go sami wyśmieją. Bo to jest obiektywny debilizm taką ilość informacji gromadzić i przetwarzać po nic. Z punktu widzenia tepsy lepiej i taniej było by "z urzędu" wszystkie reklamacje uznawać. Należało by pomyśleć nad jakimś systemem crypted DNS żeby sobie pakieciki latały jakoś tam mniej standardowo. Bo z dnsów też takie informacje można łapać nawet jeśli będziemy korzystać z zewnętrznego dostawcy DNS to poleci to na 53 poeci i będzie łatwe do wychwycenia. Dodatkowo jest porblem parametrów przesyłanych metodą get. Które tez zostaną jako link wyłapane. Może k..a jeszcze ciasteczka niech operatorzy loguja na wypadek jak by ktoś swoje zjadł Na ale to wcale nie jest nowy pomysł. Za rządu pana Belki http://www.lex.pl/du...z-u-05-187-1568 Powiedzmy ze to jest kolejny krok w ta sama stronę. Za rządów Pis to już w ogóle powstała taka genialna koncepcja jak Grid Bezpieczeństwa Publicznego Który w zasadzie HGW czym jest. Myślę ze to po prostu pomysł na zapewnienie temu dodatkowych źródeł informacji bo się ktoś rozbujał z zabawą w defraudacje funduszy. Do tego można spokojnie dodać cuda takie jak: PLI CDB czy http://www.rp.pl/artykul/218126.html I takie rzeczy przechodza bez echa. Jak by nie to ze ktoś przetarg ustawił to nikt by nawet nie wiedział ze ktoś u nas poczte śledzi. A ludzie wierzą w bajkę o złowrogim echelonie. Czy uchu moskwy które ma być jakimś cudem do podsłuchiwania. Tu cudów nie trzeba. Można z tego wysnuć jeden wniosek. W kwestii inwigilacji obywateli wszystkie kolejne rządy prowadzą spójną politykę. Przeszkadzanie aktualnemu rządowi w takich zabawach jest dla każdej opozycji która liczy się z objęciem kiedyś władzy rzucaniem kamyków do swojego ogródka. To jak z acta. Nikt nie chciał się narazić USA ani pis ani po ani nawet palikot. Problem jest taki ze miejsc gdzie sie ludzi śledzi jest wiecej.
  7. Czołg od razu powstał opncerzony. To tylko w USA nie dostrzegli pomysłu zawieszenia Christiego i rosjanie jakieś portotypy jako ciągniki rolnicze nabyli. Czołgu natomiast z tym nie ma co w ogóle porównywac. Choc jest taki problem ze trasport tego i czołgu bedzie porównywalnym co do skali porblemem.
  8. No więc podstawowy pierwszy problem jest taki ze to ma ograniczone zastosowanie. Bez dość zaawansowanej sztucznej inteligencji jest to zupełnie nie przydatne w warunkach bojowych. A to jest problem obiektywny. Nie można wysłać 10 takich robotów po to żeby doszedł jeden i zaniósł kilka magazynków. Bo lepiej na polu wywalczyć przewagę innymi środkami. Które mogą być bardziej dostępne niż takie coś. I to nie musi być zaraz atak z powietrza. Równie dobrze może to być kilku szalonych żołnierzy specnazu który pompki robią bez egzoszkieletu. Tiu masz ruski egzoszkielet http://www.youtube.com/watch?v=9TdK9xu1MF4&feature=related No i ten projekt raczej problemu sztucznej inteligencji nie rozwiąże. Dla mnie to powiedzmy taka taczka 2.0. Ale nikt skoków Hi-Lo z taczka nie będzie wykonywał. To bardziej zastępstwo dla Szerpy Tenzinga niż żołnierza wuja Sama. No tak tylko ze to nie tu jest problem. A jak to opancerzysz to samo się nie będzie dźwigać. To się fajnie sprawdza na plaży w laboratorium itp. Realne środowiskowo pokona szybko bo jest nieprzewidywalne. No i ten robot ma za wysoki profil. Przecież to biegająca na 4 łapach tarcza strzelnicza. Na nośnik gatlinga się nie nadaje bo lepsze są bardziej dynamiczne nośniki http://www.youtube.com/watch?v=e5HicV5KqLI&feature=related a nawet większy brat a A10 Gatling nie nadaje się też na system autonomiczny bo nie jest bronią automatyczną. Wymaga napędu elektrycznego hydraulicznego czy pneumatycznego nie ważne to jest zewnętrzna energia. Sam wulkan wazy 100 kg a gdzie amunicja? Jeśli weźmiemy M134 Minigun to wcale nie jest wile lepiej. Bo nie zaspokoimy apetytu na amunicje na długo. A brać na wycieczkę takiego potworka dla chili ognia i to w ograniczonym zasięgu to trochę do kitu. A jak go wieść hummerem to lepiej go zostawić w domu skoro gatling jest już na hummerze. Trzeba sobie też zdać sprawę z tego ze na tym filmie widzimy tylko co któryś pocisk bo nie wszystkie są smugowe. Co widać szczególnie dobrze na rykoszetach.
  9. Nie w specnazie . To jest kawałek filmu właśnie o specnazie. A alphadoga widziałem problem jest taki ze to straszna kupa żelastwa która puki co nie wykona desantu na plaże ani raczej nie skoczy z samolotu. W chwili obecnej jedyne zastosowanie jakie widzę dla tego to doniesienie zaopatrzenia odciętemu oddziałowi i to nie daleko. Ale to nawet Szarik potrafił . To też raczej nie będzie kuloodporne, drobne (trywialne) uszkodzenie może to zamienić w kupkę złomu a psy bez nogi dalej biegają. Nikt tego nie użyje do noszenia ekwipunku za żołnierzami w warunkach bojowych gdzie coraz większa role odgrywają działania sił specjalnych, bo to nie jest „stealtch” powiem więcej hałasuje to jak kosiarka do trawy a nawet jeśli się to wyciszy to i tak wlezie w jakis garnek i narobi hałasu.
  10. Mnie to nie przekonuje. Idea tego pomysłu jest taka ze jak ktoś gra na flecie a my tańczymy w koło tego to raz mamy flet na przeciw siebie a raz mamy "zaćmienie fleta" grającym, i tak właśnie bierze się idea tego tzn kamień->”zaćmienie” powietrze brak „zaćmienia”. Oczywiście nijak nie tłumaczy to poprzeczek na górze.
  11. Userów Apple trzeba śedzić to dla ich dobra. Kocurxtr po co pisać Start uruchom -> CMD telnet www.kopalniawiedzy.pl 80 A dalej to juz www.google.pl/search?q=http+session+telnet Serwer pocztowy tez tak mozna "atakowac"
  12. Ceną bym sie nie sugerował bo hp tego tez za dropsy rozdawac nie bedzie. Ale wydaje mi sie ze pozew murowany bo jest podobny do apple. Choc sprzęt all in one przed applem robił compaq chyba to sie nazywąło Prolinea cos jak G3, a wczęsniej ale to dawno dawno temu portable. A jeszcze comodore takie klepało: Commodore SX-64.
  13. To wcale nie jest dobra wiadomość. Bo moze sie okazac ze nagle, gdzieś tam, przez czyjeś niedopatrzenie i tak dalej jak z WIFI. Poza tym 24 h to pewnie włansie tyle ile potrzeba google na przetworzneie informacji z logów.
  14. Jak będzie robić takie pompki to pogadamy:
  15. Mariusz Błoński. To tylko pewien skrót skrót myślowy. Wcale nie chodzi o to ze ludzie mają wszystko wydawać. Po prostu z punktu widzenia ekonomi lepiej by było jak by wydali wszystko pierwszego dnia niż nie wydali. Ale ekonomia to taka nauka w której rozwiązaniem efektywniejszym od wypłacania górnikom zasiłku dla bezrobotnych było by podzielenie górników na dwie grupy i płacenie jednej za zakopywanie pieniędzy które będą wypłatą dla tych drugich jak tylko sobie je wykopią. Mimo ze to jak w tym kawale o Jasiu Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty: - Dostałem piątkę i w mordę! - Za co dostałeś piątkę? - Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42! - A za co w mordę?! - Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7. Tu ojciec zdziwiony: - Przecież to jeden ch.j! - No, też tak powiedziałem! Sens tego stwierdzenia jest taki ze jeśli konsument wyda forsęstymuluje gospodarkę bo wykreuje efektywny popyt. Nie ważne na co w sensie czy to będzie konsumpcja czy inwestycja. Piszesz o akumulowaniu kapitału cóż to jest nie efektywne należy akumulować aktywa które będą generować kapitał. I nic nie stoi na przeszkodzie żeby mając forsę zakumulować je już dziś a nie jutro. Generalnie chodzi o przepływ pieniądza. Nie chodzi o to ze firma ma skonsumować zysk ale wydać np. na nowa maszynę to pewna różnica. Piszesz: Pani profesor twierdzi innymi słowy, że dla ekonomii najlepszy jest zastój Właśnie nie ruch jest najlepszy. Pieniądz który może być wydany dziś a będzie wydany jutro hamuje gospodarkę. Ale to jest takie ekonomiczne założenie. Ma to tez w sobie pewną pułapkę. Bo nadmierna podaż pieniądza powoduje ze jest on lokowany w byle czym i dziadostwo nabiera wartości przez spekulacje a to jest problem jak koś powie sprawdzam. Mikroos przy takim założeniu zmniejsza się potrzeba kredytowania. Ale to jest tak ze banki są częścią życia i nikt nie trzyma no moze poza emerytami forsy w domu więc ta forsa i tak jest w rekach banków i pozwala w oparciu o ta forsę kreować pieniądz. No tylko ze tańszy bo jest na niego mniejszy popyt bo pieniądz biega po rynku. Od wielu lat to działało. To jest po prostu pomysł na zastrzyk gotówki do systemu bankowego. Swoich z jednej strony ale to jednak efekt lobbingu banków. Policz sobie same porwizje za prowadzeniekont, wypłaty w okienku bo emeryci nie beda z kart korzystac etc. Widzisz ja to rozumie nie musisz mi tego tłumaczyć. Ja wiem ze OC Nowaka jest na wszelki wypadek i to dla mnie dla mnie. Ale to nie oznacza ze to jest wolny rynek. Ja nawet na ten „podatek”od jazdy samochodem akceptuje pod warunkiem ze jakiś „celnik” jak to w biblii nazywano poborców nie kombinuje. Problem jest jednak taki ze te różnice są in plus a nie in minus. I są to przejawy zaporowych cen mających inne cele. Pewna firma nie ciała ubezpieczać motocykli jak znajomemu wyliczyli kilka lat temu 4 tyś za OC na pewien motocykl to zdębiał. W innej firmie niej zarzadajacej portfelem ryzyk dostał ofertę o te setki % niższą. Żeby było śmieszniej ten motocykl jest meblem pokojowym u znajomego i nie służy do jazdy. Teraz w ogóle jest zarejestrowany „na żółto” i nie musi mieć ciągłości OC. Ojciec natomiast ze swoimi zniżkami i zniżką za „zabytka” płaci tak śmiesznie pieniądze za swój motocykl ze nawet nie ma się co bawić w czasowe OC. Swoją droga kiedyś w jakimś kalkulatorze sprawdzał sobie OC na auto i jak na pyt o rok produkcji najstarszego posiadanego pojazdu wpisał sobie piźdzka+głowa rodziny + bezszkodowa jazda etc to mu wyszło na koniec tak śmieszne pieniądze ze stwierdził ze ta firma nie jest poważna i tak ojciec zakończył „współprace” z ubezpieczycielami direct. Widzisz tu jest sprawa kluczowa tzn grup oni walczą tam gdzie walczyć nie muszą. Nie powstaje poza tym pakujesz ludzi do wspólnego worka z napisem statystyka. Jeśli już tak to powinno postać tą statystyką na wyższym poziomie. I ponawiam pytanie co jeśli skorelowany z bezpieczeństwem jest iloraz inteligencji albo rasa albo inna cecha na którą nie ma osoba wpływu? To może od razu wprowadźmy podatek od bycia debilem? Nie będę. A jeśli będę to nie będzie to wybór. Bo przez „słabszą” statystykę ta firma i tak będzie droższa. Wcale nie jest powiedziane ze bede mieć tn wybór Przeczytaj jeszcze raz. Ze zrozumieniem. TOMTOM ma oceniać styl jazdy. Dynamiczna jazda = duże ryzyko. I w takim świecie emeryt który naraża się na zostanie staranowanym przez tira na autobanie jest bezpieczniejszym kierowca od Hołowczyca. To jest problem statystyki w ze tak powiem sytuacjach brzegowych. Ale dość szybko się pojawia w stwierdzeniu ze ja i mój pies statystycznie mamy po 3 nogi. Statystyka jest statystyką i powinna pozostać na pewnym poziomie uogólnienia. Dokładnie tyle samo co:szukają winnych wszędzie, byle nie spojrzeć na siebie. Nie jest bo mój brak wyboru określa strategie strony podażowej. To ze posiadam wybór między świnką a ospą nie znaczy ze jest wolny rynek tylko ze mam wolny wybór i to tylko spośród dostępnych opcji. Pewną forma akceptacji cen paliw są protesty. Znowu twierdzisz ze brak wyboru to wybór. Mylisz się w mojej okolicy powiedzmy 5 km mam z 7 stacji więcej tylko aptek. Ceny z kosmosu Kilkanaście kilometrów dalej paliwo kilka groszy tańsze ale o tyle ze się jechać nie opłaca. To nie ma nic wspólnego z konkurencją między sobą. Przeczytałeś zawartość linka? Jak Ci umknął podam jeszcze raz . http://gospodarka.ga...bezpieczen.html Link 4 chciał był konkurencyjny i co wygenerował sobie stratę która pokryli jego klienci gdzieś indziej albo pokryją + odsetki. Innym też popsuli rynek tylko ze inni mieli to z czego sfinansować link4 nie i pękł. Teraz się chwali ze nie jest direct. Już nie chce być tani. Albo wiedzę która mam oni musieli zdobyć w boju albo to był po prostu od początku wał nakierowany na zrobienie w trąbę klienta i upolowanie go po to żeby mu podnieść ceny co by jednak było namacalnym dowodem moich tez.
  16. No ale może o tym powinien jednak decydować właściciel pieniędzy? Niestety jak uczy doświadczenie z takich pieniędzy najlepiej wychodzą bańki i kryzysy, a pieniadze sa inwestowane w "skomplikowane produkty inwesycyjne" Hmm w sumie to nie wiem o co się martwisz. Ja jestem zdania ze jak mam do poczty dokładać to niech lepiej jest to za jakieś jej działanie (choć ani emerytem ani rencistą nie jestem) Nie przez to ze dobiera mi się podstawową decyzje rynek nie jest wolny a ja mogę sobie wybrać co najwyżej między kulką a stryczkiem, nikt mnie nie pyta czy mi się egzekucja podoba. Rynek nie jest wolny bo są wysokie bajery wejścia na niego klient nie ma wyboru nieskorzystania więc i tak gdzieś pójdzie nie ma się co zabijać konkurując ceną. To właśnie taka nieoficjalna zmowa rynku oligopolistycznego. Choć czasem przybiera formę oficjalnej. No ale jak się kilka firm dogada to jest zmowa konkurencyjna. Ale jak sobie powołają jakieś ciało stowarzyszenie czy co tam to już jest wspólna reprezentacja branży choć efekt taki sam. Nie sugeruje ze nikt nie zarabia choc różnie bywa. Sugeruje ze jeśli mają obowiązek świadczenia takich usług to nie powinni kombinować i działać tu mniej więcej na podobnej marży. To długofalowo się wszystkim opłaca. A dlaczego? Przecież bezpieczeństwo jazdy jest uwzględnianie poprzez zniżki. Tutaj mówimy o stylu jazdy który tylko statystycznie koreluje się z bezpieczeństwem. Co jak za 5 lat okażę się ze styl jazdy jest uwarunkowany genetycznie? Daj nam swoje DNA dostaniesz zniżkę? O za ryzyko zawału za kierownica będzie zwyżka. A może istnieje statystycznie istotna korelacja między kolorem oczu, rasą, pochodzeniem społecznym czy ilorazem inteligencji a bezpieczeństwem za kółkiem? Może rowerzyści powodują więcej wypadków niż wrotkarze czy wędkarze? Jest tu tez istotny kretynizm. Dynamicznie jeżdżący kierowca rajdowy który nad pojazdem panuje jak nad ręką jest groźniejszym kierowcą niż 75 letni emeryt który boi się gazu dodać i samo zagorzenie sprawia jadąc 50 na autostradzie. OC jest obowiązkowe dla ubezpieczyciela i stanowi furtkę do innych ubezpieczeń na których dopiero wolnorynkowo zarabiają. OC chroni innych przed głupotą głupka nie jego. Puki co należę do tych którzy są dla ubezpieczyciela czystym zyskiem. Na wolnym rynku regulowanym tylko popytem i podażą. I bez dysproporcji pozycji reprezentujących popyt i podaż. Dla czego nie ma takiej konkurencji o której piszesz na rynku energii elektrycznej?. Dla czego nie ma takiej konkurencji na rynku paliw? Dlaczego nie ma takie konkurencji na rynku taksówek wszyscy chcą tyle samo a pod dworcem 10 raz więcej. Bo nie musi być!! I wszystkim jest dobrze bez niej. Dlaczego stacja X sprzedaje w jednym miejscu paliwo drożnej niż w innym? Bo może a klienci i tak kupią. Powiem więcej sprzedają je tak drogo jak tylko mogą. I to nie konkurencja to reguluje tylko elastyczność cenowa popytu. Weźmy powierzchnie biurowe nikt nie popuści w danej okolicy i wszyscy cenę trzymają. Dlaczego? Bo nikt nie chce być tym który sobie sam przywali. Widzisz jeśli klient chce mieć taniej taki sposób to jego sprawa. To jest walka konkurencyjna. I ludzie się z ubezpieczeń direct szybko wyleczyli. http://gospodarka.ga...bezpieczen.html Nie trzeba pomagać trzeba za pysk przytrzymać bo jak będą sobie świnie podkładać to zapłaci za to konsument.
  17. Wcale nie słabiutko Pieniądz który przynosi listonosz jest istniejącym pieniądzem papierowym. Który zostaje w kieszeni (skarpecie) a na rynek trafia tylko jak babcia czy dziadek ma potrzebę kupić chleb czy tam sponsorować wnuczkowi dopalacze. Pewna pani profesor na pewnym wykładzie z makroekonomii podsumowała sprawę tak: Z punktu widzenia ekonomii najlepiej było by jak by konsument wydał wszystkie swoje przychody pierwszego dnia. Pieniądz przelany na konto jest tylko nic nie znaczącym zapisem. Dlaczego bo bank ten pieniądz pożycza zostawiając sobie tylko troch rezerwy na płynność. Tylko ze pożyczone pieniądze przelewane są z konta na konto gdzie znowu stanowią depozyt. I tak z jednej emerytury czy renty nagle w gospodarce pojawia się kupa kredytów. A o pocztę się nie martw bo podatnik im w ten czy inny sposób zapłaci. Jak nie tak to jakiś przetarg pod pocztę ustawią, jakiśprzetarg poczta wygra zwolnieniem z VAT a jak nie to dźwigną ceny a jak całkiem splajtuje to będzie podatnik zasiłki wypłacał. Idea ubezpieczenia opiera się na uśrednianiu ryzyka między uczestników. Do wszelkich zabaw z tym modelem w końcu dopłaca konsument bo i taki interes ma ubezpieczyciel. Ta zabawa i jej podobne jest tak robiona żeby wyglądała na łakomy kąsek nad tym naprawdę pracują specjaliści z różnych dziedzin. Rynek ubezpieczeń nie jest rynkiem wolnym! Był by jeśli mógł bym się ubezpieczyć lub nie czyli w pełni zarządzać swoim ryzykiem. Ubezpieczenie OC nie jest dla pirata tylko dla jego powiedzmy ofiar. Dla tego właśnie jest obowiązkowe. Wolnorynkowe powiedzmy jest AC tylko ze tam ubezpieczyciel nie sprzeda ci ubezpieczenia na którym nie zarobi. Ale ponieważ ubezpieczenie OC jest obowiązkowe i powszechnie nie powinno tu być kombinacji. Bo to jest golenie jaj kapslem. Tak jak ludzi trzeba chronić obowiązkowymi ubezpieczeniami tak samo należy ich chronić przed tego typu zabawami. Efekt tego jest jeden drożeją ubezpieczenia wszystkim. Obowiązkowe ubezpieczenia to nie jest miejsce do robienia pieniędzy. Jak się to jakiejś firmie nie podoba to niech świadczy swoje usługi gdzieś indziej. Nie nie znajdzie się taka firma. Taka obnizaka jest pozorna. Jesli jest to ubezpieczneie tylko direct i ktoś chce szkodę likwidować przez telefon jego sprawa. Ale tu oszczędność klienta bierze się z tego ze firma na nim oszczędza. Nie na sobie. To jest sprawa klienta bo tu jest wybór jak ktoś chce przez telefon jego sprawa. Ale zabawy tego typu jak wyzej to destabilizacja rynku. A to się zawsze kończy tak samo spekulujący z pełnymi kieszeniami śmieją się z frajerów.
  18. Zadko się mylę . Niestety rzeczywistość mam po swojej stronie. Rynek ubezpieczeń nie jest rynkiem konkurencyjnym a oligopolistycznym dodatkowo obarczonym wysokimi barierami wejścia a do tego pewnymi prawnymi ograniczeniami które tworzą pewien problem. Nie można rozpatrywać rynku oligopolistycznego jak konkurencyjnego. Powiedzmy ze to jest pewna forma „zmowy” chodzi o to ze na takim rynku nie specjalnie opłaca się konkurować ceną. I zauważ ze nikt nie konkuruje ceną w sensie stricte czyli obniżając własną marże. A szuka oszczędności przez manipulowanie ryzykiem to jest wyszukiwanie sposobów na ubezpieczanie małego ryzyka. To powoduje uzyskanie pewnej przewagi konkurencyjnej. Która właśnie służy do tego żeby na niej zarobić. Ale efekt jest taki jak pisałem. Podwyżka cen u konkurencji staje się uzasadnieniem dla podwyżki dlaczego ? Bo można. Nie musi być zachowana niska cena bezwzględna starczy ze będzie różnica między punktem odniesienia w tym przypadku ubezpieczycielem z toksycznym portfelem. Firma ubezpieczeniowa ma zdoić ile klient ma to nie jest instytucja charytatywna. Poza tym klient ma obowiązek mieć OC. Tu nie trzeba polową cna klienta sam przyjdzie bo praktycznie nie ma wyboru.
  19. To nie jest wolny rynek! A taka zabawa z portfelem ryzyk to nic innego jak reczne sterowanie. Bo to ruguje konkuręcje co sam zauwazyłes pisząć "dyskontowanie przewagi konkurencyjnej".
  20. Tak, W ujęciu konsumenta tak. Prowadzi to do monopolu czy oligopolu. Przykładem są ubezpieczenia direct. Ludzie pobiegli a teraz uciekają. Ubezpieczenie wzajemne opiera się na solidarności. W momencie ich zbytniej personalizacji tracą sens. To jest ciekawy mechanizm tak naprawdę jest to marchewka która jest połączona sznurkiem z kijem. Lokalna optymalizacja kosztów kowalskiego ściągnie na niego podwyżkę cen. To jest taki oscylator. Ubezpieczenie spersonalizowane są chwilowo tańsze. Ale reszta ubezpiecza gorszych klientów więc ubezpieczenia drożeją. Klient spersonalizowany dostaje podwyżkę bo "wszystko drożeje" choć firma ubezpiecza niskie ryzyko. Efekt jest taki ze bezpieczny kierowca płaci więcej niż by płacił w systemie solidarnym a kierowca w części solidarnej systemu płaci jeszcze więcej. To jest robienie sobie długofalowo krzywdy. Ale ludzie się na ten numer bardzo dobrze nabierają. Dobry też dostanie droższe zły po prostu jeszcze droższe. To jest po postu sposób na dekompozycje rynku tak by ściągnąć jeszcze więcej z niego. Jest to tez podkopywanie idei systemu. Szczególnie ze rynek ubezpieczeń komunikacyjnych jest rynkiem w dużej mierze ubezpieczeń obowiązkowych. I tak miało być od początku ze i ubezpieczony ma obowiązek zawrzeć ubezpieczenie jak i ubezpieczyciel nie może go odmówić. Dzięki temu portfel ryzyka się sam uśredniał. Ale w pewnym momencie wpadli na pomysł zarządzania portfelem ryzyk i tak nie można powiedzieć klientowi na OC spie...r ale można mu wyliczyć składkę na 10 tys. Problem prywatności jest podstawowy. Bo na tych informacjach TomTom tez swoje lody ukręci nie dzieląc się nijak ze mną. Jak działa taki "sprawiedliwy" system ubezpieczeń możesz zobaczyć w Anglii. Efekt jest taki ze wszyscy w zębach z zaciśniętymi zwieraczami zanoszą worki kasy. Używane auto kosztuje mniej niż roczne ubezpieczenie. Poprostu czasem wszystkim opłaca sie dzielić równo a czasme sprawiedliwie. Natomiast po stronie ubezpieczyciela liczy sie maksymalizacja wydatków na ubezpieczenia lub minimalizacja portfela ryzyk.
  21. Jakiej konkurencji to nie na konkurencje, bo z konkurencją to sobie na rynku Google radzi jak nikt inny to na kontr pozwy w stosunku do pozwów apple tak w stosunku do Google jak i „androidowców” o podobne urządzenie czy coś tam jeszcze;). Jak G z A se będą za jaja trzymać to będzie spokój.
  22. MIT juz kiedyś udostępniał wykłady.
  23. Mikros No morze nie zleciła ale protestować nie będzie. To jak z przesyłaniem rent i emerytur na konto w banku. To jest ratowanie pkb i gospodarki i banków które w oparciu o te pieniądze wykreują następne. Tak daleko posunięta personalizacja wypatrzy ubezpieczenia. I jest generalnie szkodliwa dla wszystkich. Mechanizm jest taki ze to tylko sposób na ubezpieczenie grupy małego ryzyka. Pierwszy który wprowadza takie ubezpieczenia ściąga z rynku śmietankę w ten czy inny sposób. Ubezpiecza ich tanio bo to niskie ryzyko. Tylko ze ryzyko spada na ubezpieczycieli nie stosujących tego typu metod i zostają w portfelu z czymś co można by nazwać czymś na kształt instrumentów pochodnych, tylko ze to ryzyko jest opłacane sprawiedliwie przez innych, innymi słowy wzrasta im składka. Generalnie jest to niedobre dla rynku i w efekcie dla użytkowników. Bo jak u innych normalnych ubezpieczycieli składki wzrosną to u tych tanich tak samo i w rozrachunku końcowym klient zapłaci więcej mając poczucie ze jest taniej niż gdzieś indziej. Ogólnie wszystkie systemy działające w oparciu o dawanie marchewki za informacje o sobie są złe w końcowym rozrachunku. Ale tak skonstruowana jest nasza gospodarka ze premiuje złe rozwiązania.
  24. wilk Ja go znam w tej ale istotnie w Twojej wersji jest lepszy. Wiec: - Co to jest kapitalizm ? - To wyzysk człowieka przez człowieka - A komunizm ? - Na odwrót
  25. Mariusz Błoński po prostu w Rosji politycy sterują mediami i korporacjami w USA na odwrót. Swoją droga przypomniał mi się stary dowcip: - Co to jest demokracja ? - To wyzysk człowieka przez człowieka - A socjalizm ? - Na odwrót Ten dowcip idealnie oddaje kwintesencje problemu. To kwestia kierunku zależności a dokładniej kwestia tego kto ma realna władze. W Rosji to politycy którzy trzymają wszystko za mordę a w USA media które piorąc ludziom czachy w ta czy inną stronę polityków bo mogą polityka wykreować albo zniszczyć. Nikt za to nie lubi jak istnieje byt bez kontroli w tą czy tą stronę. Ani jeden model ani drugi nie jest dobry powiem więcej są tak samo złe. I całkiem nie rozumie dlaczego jeden z nich mieni się demokracją. Przecież to korporacja. Tak czy sr.k i jednemu i drugiemu przypadkowi do demos- krateo daleko. Trudno tu szukać legitymizacji władzy w ludzie, choć to też rodzi pewne problemy bo większość z ludu to zwyczajni kretyni. U nas zresztą też mamy model "amerykański" na linii Radio Maryja i pis/sp i inne środowiska narodowe trochę możne i pjn przez zasiedzenie ale to już plankton. A model „rosyjski” na linii aktualnie rządząca partia telewizja publiczna/ spółki skarbu państwa. Inne media jak są spolaryzowane nie podobają się tym drugim a jak się silą na obiektywizm (choć to u nas poważny problem bo na pewnych płaszczyznach obiektywizm bywa a na innych nie) nie podobają się nikomu. Internet też się nikomu nie podoba bo nie ma nad nim kontroli. A najczęściej się czepiają się pedofilów każda dyskusja o wolności internetu w Polsce kończy się na „reductio ad podofilum”©. A Co mają wspólnego pedofile np z acta czy ogólnie z piractwem przecież oni się dzielą między sobą na licencji nazwijmy ją Pedo-CC © która pewnie właśnie policja łamie. Na działalność pedofilii są paragrafy w kodeksie karnym nie wiem czemu miesza się tych zboków do każdej dyskusji o internecie dla mnie to co najmniej nie smaczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...