Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tolo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Tolo

  1. U nas zakazane jest tak organizowanie jak i uczęstnictwo w grach hazardowych via internet.
  2. Cóż za zaskoczenie, no kto by pomyslał.
  3. Tak masz racje popieprzyłem ;P I jeszcze tego nie zużywałem Cały czas pisze o polu magnet nie wiem skąd mi się ta grawitacja wzięła. Wyraz grawitacja tu nie powinien się ani razu pojawić. Wykrywanie pozycji w poparciu o wifi może działać dwojako W sposób prosty to znaczy urządzenie żeby szybciej łapać zgrubną pozycje binduje sobie współrzędne GPS z sieciami wifi w zasięgu i nadajnikami GSM. Wtedy jeśli nie ma pozycji z GPS (wiarygodnej) to sprawdza czy nie może ustalić położenia w oparciu o dane jakie ma czyli dostępne sieci lub nadajniki i coś tam sobie uśrednia. Wersja dokładna to zabawy jak z każdym nadajnikiem w pomiary parametrów i określanie lokalizacji jednak to wymaga tak samo mapowania i jest czułe na zakłócenia bo wspomniana paczka chipsów będzie powodować odbicia fal etc. Podobnie można się lokalizować w oparciu o GSM w opcji prostej czyli jak znamy nadajnik i jego lokalizacje to na pewno nie jesteśmy dalej on niego jak jego zasięg. Do puki nam ktoś psikusa repeaterem nie zrobi A z tym polem magnetycznym mamy problem bo zakłóca je dowolny przedmiot metalowy a czujniki są bardzo czułe. I o ile być może da się tak stworzyć jakiś charakterystyczny obraz okolicy to nie wiadomo co w tym obrazie to czynniki stałe w czasie a co zmienne. I na ile taki obraz będzie dynamicznie zmienny.
  4. wilk nie o pole chodzi tylko o fakt ze pozycjonowanie GPS opiera się na ze tak powiem pozycji bezwzględniej czyli dostajemy info jesteśmy tu i tu. Zmiany grawitacji to pośrednie źródło tych informacji bo musimy nałożyć na nie dane z wcześniejszego mapowania i wcale nie ma gwarancji jednoznaczności wyniku. Bardziej bezpośrednie informacje dostajemy z czujników ruchu. Niestety trzeb złączyć wszystkie metodyk bo każda ma jakieś wady. Jeśli masz jakieś miejsca ”grawitacyjnie charakterystyczne” to można w oparciu o nie korygować błędy które kumulują czujniki ruchu.
  5. Kretyn Pomysł wymagający utopienia cholera wie ile materiału w jezdni w postaci cewek i co się z tym wiąże przebudowy całej sieci drogowej jest tak samo dobry jak każdy inny np. przejście na trakcje napowietrzną i zastąpienie autobusów trolejbusami.
  6. Spokojnie spokojnie. To kwestia podejścia. To ze kogoś skazano w oparciu o jakiś materiał dowodowy wedle najlepszej wiedzy to jedno. To ze się wiedza zmienia to drugie. A to ze przez błędy siedzą tak niewinni jak i dzięki tym samym niedoskonałością siedzą winni. Jeśli metody uznamy za gówno warte to wypuścimy kilku niewinnych i resztę winnych (obiektywnie) który siedzieli całkiem sprawiedliwie tylko ze wszystkim będzie trzeba zapłacić odszkodowanie. Oczywiście tutaj trzeba mieć na uwadze pewne rozróżnienie miedzy winą obiektywną czyli faktem popełnienia przestępstwa przez daną osobę a winą w sensie prawnym czyli udowodnieniem tego faktu. Niestety w większości przypadków wadliwe udowodnienie winy prawnej było zbieżne z winą obiektywną. Przyjęte przezemnie rozgraniczenie jest umowne i wymyśliłem je na potrzeby tego postu
  7. Tolo

    Zapis na milion lat

    TrzyGrosze ale odpowiedz sobie jaką szanse ma trafić ten przekaz do kogokolwiek i zostać prawidłowo zrozumiany. Oraz ile jest możliwych rozgałęzień historii które będą miały wpływ na możliwość odczytania tego powiedzmy ze od teraz do za milion lat może w każdej sekundzie wybuchnąć wojna atomowa moment wybuchu zdeterminuje jej dalszy przebieg i efekty. A to tylko jedna możliwość i całkiem spokojnie można zwiększyć rozdzielczość grubo poniżej sekundy. Jedyne pewne rozwiązanie to przetrwanie informacyjne za tak powiem naszej cywilizacji przez następny milion lat reszta to tylko prawdopodobieństwo. Równie dobrze można nie ćwiczyć wyobraźni w ten sposób bo dowolna głupotę jaką się wymyśli można uznać za prawdopodobną Żeby mieć gwarancje ze ktoś to odczyta i zrozumie musiał byś nad tym wysypiskiem wybudować nie wiem co ale na pewno by śmiesznie wyglądało. Komuś się nudziło to sobie znalazł zajęcie nasi posłowie też tak mają. Najgłupsze pomysły z nudów ludziom do głowy przychodzą. A tego nie da sie zrobić dobrze i trzeba się z tym pogodzić.
  8. Tolo

    Zapis na milion lat

    W zasadzie debilizm od początku do końca. Jeśli ludzka cywilizacja będzie żyła to powinna pamiętać bo pewna wiedza w pokoleniach raczej nie zanika, no może poza dziedzictwem kościoła katolickiego w historii Europy pod postacią Średniowiecza. Praktycznie dowolny jeżyk w jakim to zostanie napisane choćby i suahili egipskie hieroglify czy język Nawaho powinien być odczytany, przy zapewnieniu warunku ciągłości rozwojowej naszego gatunku. Jeśli zakładamy nieciągłość to nie ma się tym co przejmować. Bo albo jakieś homo-niewiadomo biegające z maczugami będzie miało z tego tytułu problem albo w ogóle nikt z tego tytułu problemu mieć nie będzie. Niestety w czasach kiedy zagłada nuklearna jest najprawdopodobniejszym końcem naszej cywilizacji nie ma się co przejmować odpadami nuklearnymi. One i tak z ziemi pochodzą. Naszą cywilizacje ich odkrycie też ofiary kosztowało spytajcie Skłodowską, Jej mąż też by pewnie na to samo zszedł jak by nie wpadł „pod samochód”. Wyobrażacie sobie jakieś bazgroły które by wykopała Skłodowska w złożu? Na przykład schemat budowy atomu w formie komiksu sprzed tysięcy/milionów lat. To był by dowód wizyty kosmitów a nie szkodliwości materiałów promieniotwórczych. Jeśli założymy ze to ostrzeżenie dla ufoków to w ogóle bym go nie dawał niech mają sk..y. A na serio to ufoki które do nas przylecą pewnie będą znali się na tym. Wkładanie takiego badziewia w ziemie to jak chowanie igły w stogu siana a zakładanie ze przyszła cywilizacja będzie mieć mikroskop to już jakaś farsa. Równie dobrze można złożyć cze będą mieli nasze książki. Ogólnie to jest wspaniały problem z którym można bohatersko walczyć i nikt z efektów pracy nie rozliczy. A jeśli na ziemi miała by zamieszkać jakaś inna „nieludzka” cywilizacja to co byśmy tam nie napisali i tak nie odczytają. A rozwiązanie problemu jest proste zakopać tak głęboko żeby nikt kto nie osiągnął pewnego poziomu cywilizacyjnego nie był by w stanie tego odkopać nie ważne czy będzie to Beduin Eskimos czy kutanoid. A jak już by się chcieli za to zabrać to odkopanie powinno trwać wystarczająco długo żeby zdążyli na chorobę popromienną zejść i miejsce uznali za przeklęte. Ale generalnie wydaje mi się ze za jakieś 100-200 lat sami będziemy te odpady odkopywać bo się okażę ze się opłaca. A Onkalo przerobią na wesołe miasteczko a film o nim będą puszczać jako kabaret.
  9. Chipsy to tylko przykład zupełnej błahostki która może mieć na to wpływ. Choc nie koniecznie musi. Zmiana wystawy w sklepie (wymiana asortymętu telewizorów) lub przejazd sprzątającego wehikułu. Nie mówiąc już o porzuconych wózkach. Były rożne próby wykorzystania czujnika grawitacji (bardziej zabawy, no ale rożne tego typu aplikacje są dostępne) na przykład działanie jako wykrywacz metali czy przewodów w ścianie. Idea jest taka ze to i owo zakłóca pole i czujnik wychwytuje. Problem jeden to ze się to do niczego nie nadawało ale drugi bardziej istotniejszy ze to było dość jednak czułe na swój sposób lub to były zakłócenia. No tak czy siak obawiam się ze trudno będzie odfiltrować zakłócenia o charakterze permanentnym od zakłóceń o charakterze czasowym (losowym lub okresowym na przykład praca instalacji znajdujących się w ścianach lub podłodze) które występują tylko w monecie pozycjonowania /występowały w momencie mapowania.
  10. Do kitu. Ktoś przestawi regały albo chipsów na półkę dołoży etc i cały plan w pi..u Jak na mój gust większą przyszłość ma wykrywanie ruchu przez akcelerometry i żyroskopy najlepiej obydwa z wykorzystaniem czujnika grawitacji a nie samo określanie charakterystyk grawitacji. Gps podaje dane bezwzględne również dane z akcelerometru i żyroskopów powiązane są stricte z ruchem. A takie pozycjonowanie się w parciu o zakłócenia grawitacji jest powiedzmy ze metodą pośrednia i łatwo pośrednika zakłócić. Podobny problem był by jak by wykorzystać silę sygnału wifi która może być zmienna zależnie od rożnych czynników. No i system wymagający mapowania niestety nie nadaje się do niczego bo taka nawigacja powinna działać w mojej piwnicy, na Antarktydzie i w jaskini misia w Tatrach.
  11. Obawiam sie ze oni mogli odkryć moją szczoteczkę do zębów...
  12. Mam nadzieje że to odkrycie to cos więcej niz odkrycie bimbrownictwa dla świata nauki
  13. Kluczem do odpowiedzi na Twoje wątpliwości jest fakt ze amerykanie się w Afganistanie przeliczyli. Miało być po prostu pięknie a wyszło jak ruskim i angolom. W Nigerii tez są porwania dla okupu lokalni watażkowie i całe "dobrodziejstwo inwentarza" a opłaca się pompować. Zarobki są takie ze opłaca się ryzykować. Są surowce jest impreza.
  14. Gregor Wydaje mi się ze już dość dawno temu było wiadomo co jest w Afganistanie. Nie było tylko jak łapek na tym położyć.
  15. Równie dobrze tego bot neta mógł stworzyć kolega pana Microsofta, dla uatrakcyjnienia blogaska. Powiem więcej nawet nie musiał go tworzyć. Równie dobrze ktoś mógł się podszyć pod urządzenie z androidem dla oszukania filtrów antyspamowych. Zresztą jak widać skutecznie jak nawet w Ms przeszedł . Zink sprawdził adresy IP, z których wysyłano spam i okazało się, że użytkownicy zarażonych urządzeń pochodzą z Chin, Filipin, Indonezji, Libanu Rosji, Ukrainy, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii i Wenezueli. Zupełnie jak normalny spam. I jeszcze „trafił spam z konto”
  16. Rahl odzysk wygląda tak ze się rozkręca i sortuje potem odzyskuje co się opłaca a resztę na wysypisko albo do Chin. Co ciekawe istnieje tendencja od jakiegoś czasu do stwarzania problemów w eksporcie śmieci do Chin. U nas pewnych rzeczy odzyskiwać się nie opłaca.
  17. Ale tu nie o Dotcoma chodzi To taki marketing impulsowy Chodzi o postraszenie świata żeby część ludzi pobiegła po legalne to i owo zasilać gospodarkę USA dotcom to tylko ofiara nawet jak będą musieli przeprosić i zapłacić odszkodowanie to się im globalnie opłaci. Natomiast w bardzo złym świetle stawia to Australie a w jeszcze gorszym może postawić.
  18. Jak to działa? Bo ja niby rozumie ale mam obraz świecącej żarówki na końcu tej imprezy i nie wiem jak ta kamera na nią wpływa może to nie żarówka albo jakaś matryca przepuszczalna jak w monitorze lcd która coś tam gdzieniegdzie zaciemnia. Generalnie słabo to widzę. No ale puki co trudno wyczuć jak to jest realizowane.
  19. Zacznie się eksploatacja wsypisk. To jest dobra wiadomość bo śmieci staną się same z siebie wartościowe. I będzie się je opłacało utylizować To trochę tak jak by butelka zwrotna kosztowała więcej niż jest warta powiedzmy 5 PLN nikt by jej nie wyrzucił do śmieci.
  20. O mnie się nie martw. Jednak problem jest taki ze UE się może rozsypać. Szykuje się pogorszenie sytuacji ekonomiczniej UE a to gwarantuje niepokoje społeczne. Dla tego istnieje parcie na pewne rozwiązania to jest z jednej strony w kwestii bezpieczeństwa z drugiej w kwestii ekonomi. W kwestii bezpieczeństwa chodzi o promowanie/wymuszanie pewnych rozwiązań które zapewnią pewnym organom pewną przewagę nad obywatelem. A z drugiej o ekonomiczne to jest stymulowanie rożnych nikomu nie potrzebnych rzeczy pieniądzmi obywatela poprzez tworzenie pewnych przymusów. I dbanie o to żeby obywatel cześć pieniędzy pośrednio lub bezpośrednio wydał w zdefiniowany sposób. Jak coś jest dobre to nie trzeba do tego nikogo przekonywać. Dlaczego mnie trzeba na siłę uszczęśliwiać czymś jak to jest dobre to sam sobie kupie można też zastosować motywacje pozytywna wskazywana już w tym wątku. Przymusy stosuje się tam gdzie trzeba komuś jakieś g..o wcisnąć. Wolność to między innymi wolność do popełniania błędów. To jak ze szczepionkami przeciw świńskiej grypie interesik miał być fajny ale nie wyszło teraz za to wyjdzie jak powinno: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Naukowcy-alarmuja-wirus-ptasiej-grypy-moze-sie-zmutowac,wid,14668998,wiadomosc.html a jak nie to trzeba mu pomóc. http://tech.money.pl/przepis-na-wirusa-h5n1-naukowcy-wlasnie-go-zdradzili-0-1110775.html mikroos Celowo zadałem Ci pytanie o rowery które dyskretnie przemilczałeś więc zadam je jeszcze raz cytat: Jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji w 2011 roku na polskich drogach doszło do ponad 4400 wypadków z udziałem rowerzystów. Zginęło w nich 313 osób, a 4118 zostało rannych. Natomiast w 2010 roku w ponad 3750 wypadkach zginęło 280 osób, a 3470 zostało rannych. W ubiegłym roku zginęło więc o 11,79 proc. więcej rowerzystów niż w 2010 roku, o 18,67 proc. więcej było też rannych. Wypadków z ich udziałem było o 17,33 proc. więcej. To duże różnice. Oczywiście nie wymyśliłem sobie tego pochodzi to stąd http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/nowe-przepisy-dla-rowerzystow-nie-dzialaja-cyklistow-ginie-wiecej To co ratujemy ludzi zakazem jazdy na rowerze zaserwowanym wszystkim? Widzisz według logiki Twojej i UE zakaz jest prawidłowym logicznie rozumowaniem!! Bo ratujemy biedne dzieci a poza tym część z tych ludzi kupi paliwo,bilety albo nowe buty jak zedrą od łażenia mamy więc dodatkowy efekt ekonomiczny. Problem polega na tym ze to podejście nie bierze pod uwagę jednostki i jej decyzji ze może jazda na rowerze warta jest tego by podjąć ryzyko z tym związane. Najlepszym lekarstwem na głupotę jest ewolucja tylko nie jej przeszkadzać. Sama bardzo dobrze ten system wprowadzi. Bo to nie system jest problemem a przymus. Jeśli trzeba to wprowadzać przymusem to znaczy ze coś jest z tym nie tak. Bardzo dobrze przykład ewolucji widać zresztą na tym artykule z o rowerach. Lobby rowerowe wywalczyło sobie zmianę przepisów a teraz za to życiem płacą. Chociaż od początku było wiadome jaki będzie finał.
  21. Już się tym euro-komuchom do końca w głowach pomieszało. Jacenty tu nie ma interesu ubezpieczyciela w ramach OC. Ewentualnie AC przy kradzieży.Natomiast z OC jest jeszcze gorzej bo każda kolizja będzie „odnotowana” u odpowiednich służb co może mieć rożne konsekwencje. Może się okazać ze te służby w wyniku powzięcia pewnych informacji będą miały pewne obowiązki na przykład wpieprzenie komuś mandatu i kilku punktów. mikroos ten system nie jest tylko dla ratowników i w żaden sposób im nie ułatwia życia. Ułatwia tylko lokalizacje poszkodowanego. A aktywowany będzie albo w przypadku zagrożenia albo „potrzeby”. Jest kilka przesłanek Pierwsza to taka ze system ten będzie korzystać z GSM i jak znam życie dziwnym zbiegiem okoliczności system będzie cały czas online innymi słowy zalogowany do sieci (dla celów diagnostycznych oczywiście) albo w postaci AGPS (asisted GPS czyli rożne formy wspomagania GPS w oparciu o sieci komórkowe) . Jak to mówił Wilk do kapturka „Żeby cie lepiej widzieć”. Instalacje do lokalizacji końcówek GSM już na UE zafundowała ->PLI CBD Urządzenie musi być częściowo online tzn musi cały czas odbierać sygnał GPS tak żeby swoją pozycje znać i wypluć on demand a nie dopiero ustalać, albo wypluć ostatnią wiarygodną jeśli obecna jest nieznana (uszkodzenie anteny przy wypadku, czy kolizja pod wiaduktem lub co tam jeszcze). Jak to sobie inaczej wyobrażacie? Auto się roztrzaskało pali się a tu moduł GPS coldstart robi i to jeszcze pod mostem? I teraz pojawia się pytanie jaką mam gwarancje ze możliwości tego systemu nie będą wykorzystywane inaczej albo i system będzie miał jakąś dodatkową funkcjonalność. Zaraz się okażę ze jeszcze fonia będzie do tego. Bo przecież trzeba zweryfikować zgłoszenie. Orwell w czystej postaci, takie jest moje zdanie. Do tego spowoduje to dodatkowy biznes z jednej strony upoważni do podniesienie cen aut o parę set euro za sprzęt wartości w sumie max 50 i to w detalu. Okaże się ze do tego jest potrzeby abonament u operatorów GSM i już jest dodatkowy przepływ forsy wymuszony. Mikroos oszacuj ile żyć można by uratować zakazując jazdy na rowerze albo przechodzenia przez jezdnie?
  22. A ja widze 4 bloki po 3 ale chociaz moze 3 po 4? 3*4 =12 4*3 =12 2*6 =12 Kazdy widzi co chce, a skoro logitech stwierdził ze 2 bloki trzy przyciskowe mają być trakotowane jako 6 cio przyciskowy no to maja i tyle. Może rózni je kolor podświetlenia czy co sie tam imi ubździło .
  23. Lubie takie głodne kąski . To tak ap ropo musztardy. Problem z gazem musztardowym jest taki ze jego user ma najczyściej bardziej palący problem niż rak. No niby chwytliwe ale w tej trójcy zabrakło jeszcze pioruna Zesua. A Jak już jesteśmy przy plutonie ETC to ja bym się o opad radioaktywny z rożnych atomowych zabaw martwił znacznie bardziej. Ato pewne ze to przez spaliny? Bo jeśli na przykład chorują kierowcy to rakotwórcze mogą być też kierownice lub środki pielęgnacji kabiny. No i tu taka ciekawostka w Australi czy USA czy gdzie tam jeszcze kopalnie wyglądają trochę inaczej. Jeśli nie ma zagrożenia metanowego a złoże jest odpowiednio płytko to do kopalni wjeżdża ciężarówka sztolnią a w kopalni urobek odstrzelony od ściany ładuje spycharko ładowarka. Tylko ze u nas kopalnie są głęboko pod ziemią i nie ma praktycznie takich do których by się zjeżdżało sztolnią. A cały sprzęt działa na prąd. A górnicy dalej na raka płuc chorują. Wiec może to pył na przykład powoduje pylice a ta zwiększa prawdopodobieństwo raka płuc. To jest tak ze diesel produkuje albo tlenki azotu albo cząstki stałe (sadza) zależnie od temperatury spalania. Jeśli obniżysz temperaturę spalania to produkujesz sadze. Ale zmniejsza się ilość tlenków azotu. Zależnie od normy spalania z cząstkami stałymi nic nie robisz albo stosujesz filtr cząstek stałych. I tak to właśnie normy ekologiczne wymusiły redukcje NOx, ale przez recyrkulacje spalin konstrukcje silników które produkowały cząstki stałe. Kolejna opcja to Dopalenie wszystkiego w silniku i w nagrodę NOx które trzeba redukować mocznikiem w tłumiku. To podejście powoduje też zmniejszenie liczby rożnych nie dopalonych węglowodorów. Wniosek jest jednak taki ze skład splin od przyjętej koncepcji ekologicznej jest diametralnie rożny i trudno wysunąć generalny wniosek w tej kwestii. Szczególnie ze nie pisze co tak naprawdę szkodzi Może szkodliwe są związki siarki. Tylko ze zasiarczone paliwo jest szkodliwe dla silników i powoduje korozje no i równie dobrze zasiarczony może być węgiel czy nawet gaz ziemny. Paliwo do samochodów musi być jakościowo lepsze natomiast nic nie stoi na przeszkodzie żeby pozostały syf przepalić w silniku lotniczym czy okrętowym. Gdzieś nawet czytałem (może i na KW) że jeden poważny statek puszcza do atmosfery tyle siarki co wszystkie samochody na świecie. To takie same maszyny jak wszędzie indziej lub posiadające takie same silniki jak wszędzie indziej. W kopalni węgla będzie więcej pyłu węglowego o rożnym stopniu r
  24. Jak to nie zmutowały? To ewolucja uczyniła z nich doskonałych krwiopijców po części odpowiedź jest też tu: Innymi słowy jeśli wprowadzimy do ekosystemu komara tak samo konkurencyjnego jak obecny to pewnie nic wielkiego się nie stanie. Pewnie nawet nie zdominuje populacji zasiedziałej. Musi dostać jakiś handicap. No bo jak i tam mamy stare komary jakoś załatwić to po co w ogóle nowe wypuszczać. Jeśli już damy jakiś handicap lub tylko wypuśćmy zmodyfikowanego komara może pojawić się jakiś efekt synergiczny który spowoduje poważny problem. Żeby daleko nie szukać żółw czerwonolicy wypierający naszego patriotycznego żółwia błotnego ale dalej tez można szukać mutacja pszczoły afrykańskiej z miodna która zamiast dawać miód atakuje czy wtórnie zdziczałe psy dingo w Australii. Świetnie tylko ze populacja już liczy X komarów jeśli dołożysz do niej X zmutowanych albo i 2X dla lepszego efektu to nagle pojawi się plaga komarów. I sam rozregulujesz ekosystem zmuszając komary do konkurencji. I dalej nie ma gwarancji ze komar sztuczny nie wyginie przez mutacje. A opłacalna będzie na pewno dla profesora i hodowców komarów.
  25. Irek postaw sobie jeszcze pytanie czy backdoor był w rosyjskim autopilocie z lat 70 tych w którym może nawet układów scalonych próżno szukać czy w amerykańskim TAWS czy GPS
×
×
  • Dodaj nową pozycję...