Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

patrykus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    390
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez patrykus

  1. No cóż, to nadal tylko Twoje pobożne życzenie Ja tam jestem skłonny wierzyć w ludzką pomysłowość. O, tutaj przyznaję panu punkt. W sumie nie zastanawiałem się nad tym jakoś długo. Ale zamiast wyrzucać idee do kosza przy pierwszym napotkanym problemie można pomyśleć i wybrnąć z sytuacji. Right-mrug = right-click, left-mrug=left-click, doubleclick=neutral. Problem solved Powiem szczerze nie wiem jak myszka ale do laptopa zamiast touchpada wziąłbym coś takiego bez pytania. Touchpad jest zdecydowanie najbardziej denerwującym mnie urządzeniem w laptopach. Mainframe'y i chmury obliczeniowe to jednak dwie całkiem różne rzeczy. Chodziło mi o sytuację gdy chmury będą już miały jakiś staż na rynku produktów osobistych. Idea Chmur to cały czas nowość dla szarego człowieka. Ile ludzi kiedykolwiek słyszało o mainframe'ach Co do ceny to tak jak powiedziałem będzie to istotny czynnik. Ale gmail jest za darmo. Czy sprzedają nasze dane firmom trzecim? Wow to widzę że jesteś zatwardziałym sceptykiem i pewnie do niczego Cię nie przekonam. Nawet moi rodzice, ludzie w wieku 50 lat początkowo sceptyczni (i ogólnie nie przepadający za komputerami) nie wyobrażają sobie teraz płacenia podatków czy wykonywania przelewów offline biegając po urzędach i innych pocztach. Pewnie też nie uznajesz komórek bez fizycznej klawiatury To tylko taka anegdotka. Obecna myszka (nic specjalnego) nie sprawia takich kłopotów, ale miałem też takie które bez podkładki się obejść nie mogły. Ale to tylko dowodzi tego że każda technologia która ma istotne zalety i jest tego warta prędzej czy później zostaje dopracowana.
  2. Fajnie że jest reakcja. Może się z tego wywiązać ciekawa dyskusja. Ciekawi mnie jakie inni mają pomysły na urządzenia w przyszłości. Chwileczkę a gdzie trzymasz maile? Strzelam że na gmailu. Jeśli tak to czemu nie postawisz własnego serwera na domowym kompie na własną skrzynkę A co z pieniędzmi? Nie korzystasz z kont elektronicznych? Kart kredytowych/debetowych? Wydaje mi się że to typowy strach przed nowym który spotykamy w każdym pokoleniu. Tylko w każdym kolejnym przypadku co innego jest obiektem odrzucenia. Starsi ludzie nie ufają bankom - więc nie korzystają z kont bankowych. Nasi rodzice mogą nie mieć zaufania do internetu a my do trzymania swoich danych na zdalnych komputerach. Bo boże przecie nie wiadomo gdzie to leży kto tym dysponuje i nie wiadomo co jeszcze Zobacz bankom zdarzają się wpadki, konta bywają wyczyszczane a jednak ludzie z tego korzystają. Ponieważ ostatecznie zawsze wygrywa ekonomia. Być może Ty będziesz wierny swoim przekonaniom ale już twoje dzieci żyjące w czasach kiedy chmury nie będą czymś nowym czy wyjątkowym staną przed prostym wyborem. Wydać na sprzęt dwa razy więcej, czy trzymać dane na chmurze? Wybór będzie prosty. Zgadza się to jest technologia zdecydowanie nie dojrzała, i sporo jeszcze czasu minie zanim się taka stanie. Jednak nie widzę przeszkód by w przyszłości gdy wszystko zostanie już dopracowane nie mogła wejść na stałe do użytku codziennego. Gdy z kimś rozmawiasz twarzą w twarz bardzo rzadko zdarza się nie rozumieć swojego rozmówcy, a komputer może wykorzystać znacznie więcej danych niż człowiek. Np czytanie z ruchu ust. Wiadomo, jak ktoś będzie seplenił to pojawią się i błędy, ale stanie się z pewnością tak samo gdy spróbujesz pisać na klawiaturze po pijaku Jestem w stanie sobie wyobrazić że w biurach takie rozwiązanie się raczej nie sprawdzi, ponieważ nawet gdyby algorytm potrafił pracować właściwie w takich warunkach jest to chyba mniej komfortowe dla ludzi (chałas), jednak jestem pewien że taki iPad wyposażony w tą technologię mógłby zgarnąć spory udział na rynku urządzeń przeznaczonych do domu. Osoby które zawodowo nie piszą dużo w domu mogłyby zrezygnować z klasycznego komputera całkowicie. Tutaj nie rozumiem, komputer miałby mrugać za ciebie? To tak jak byś powiedział że to ty wiesz co chcesz zrobić a nie myszka/klawiatura. Taki system byłby urządzeniem wejścia jak każde inne. Przykład: myszki optyczne. Zdarza się sporadycznie że np kursor przeskoczy w przeciwną stronę ekranu ale ludzie i tak wolą je ponad myszki klasyczne. To proste. Ostatecznie wybieramy urządzenia prostsze, wygodniejsze i bardziej komfortowe w użyciu. A sentymenty ostatecznie odchodzą na dalszy plan. To samo tyczy się ryzyka związanego z ich używaniem (chmury). Ryzyko jakby się zastanowić wiąże się prawie z każdą aktywnością. Ja np mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że krajalnice do chleba są znacznie bardziej niebezpieczne w użyciu niż chmury obliczeniowe Ale to nie znaczy że nie będę z nich korzystał. Są po prostu zbyt wygodne p.s. A propo idei myszki wzrokowej żeby nie było wątpliwość to nie mam na myśli gestów tylko coś takiego. Patrzę na "start" -> mryg/kliknięcie -> patrzę na programy -> "mryg/kliknięcie" itd. Wydaje mi się że wzrok jest znacznie bardziej precyzyjny i szybszy w wybieraniu obiektów niż myszka kierowana ręką (chyba że ktoś dużo łupie w cs'a ) stąd wydaje mi się że takie rozwiązanie wyparło by myszkę jako główne urządzenie wskazujące całkiem łatwo.
  3. ^^ Dokładnie. Chyba że zmienią nazwę na np.. terminal albo coś w podobie. Urządzenie bez dysku twardego i porządnego procesora i grafiki służące jedynie do streamowania danych z chmur. Taka może być ewentualnie przyszłość peceta, ale tylko i wyłącznie jeśli internet stanie się bardzo szybki, responsywny, jednakowo dostępny w dowolnym miejscu na ziemi i tani. Inaczej klasyczne maszyny będą zawsze podstawowym wyborem biorąc pod uwagę takie cechy jak natychmiastowy, stały i niezawodny dostęp do danych. Nawet jeśli internet spełni te wymagania to nadal będzie istniała mała grupa specjalistów korzystająca z klasycznych komputerów w nietypowych sytuacjach, jednak będzie to już margines. Czego jestem zdecydowanie pewien to że na pewno w tej dekadzie jeszcze wielkich zmian na tym polu nie będzie. A co do myszki i klawiatury. Wszystko jest możliwe. Np sterowanie głosowe (również wprowadzanie tekstu) i "myszka w oku" (kliknięciem może być mrugnięcie ) Telewizory śledzące ruchy gałki ocznej już istnieją, więc ta technologia pewnie pojawi się w komputerach lada moment (i jestem pewien że zrobi furorę). Szczególnie połączenie obu tych technologii mogłoby być bardzo ciekawe. Delikwent któremu nie pasowało by gadanie do siebie pół dnia nadal wybierałby pewnie klawiaturę, ale jeśli rozpoznawanie mowy było by niezawodne mogło by to już być istotną alternatywą. Przynajmniej do zostawania nieprofesjonalnego. Przewidywanie przyszłości sprzętu elektronicznego to generalnie całkiem ciekawy temat
  4. patrykus

    Autostopem do jądra

    Też mnie naszła tak myśl. Od lat czyta się o "przełomowych odkryciach" w dziedzinie leczenia raka czy nowotworów a lekarstwa jak nie było tak nie ma. Wiadomo, od pierwszych badań nad myszami do leku dla ludzi jest droga pewnie minimum dziesięciu lat. Więc z odkryciami z ostatnich dziesięciu lat pod koniec tej dekady powinny istnieć skuteczne metody leczenia dla ludzi. Jeśli się tak nie stanie to te odkrycia najwyraźniej wcale nie są tak przełomowe jak się je reklamuje.
  5. Nie chce zdechnąć bo najwyraźniej ma istotne zalety ponad innymi technologiami. Korporacje raczej nie kierują się sentymentalizmem przy wyborze technologii
  6. Właśnie sprawdziłem z ciekawości. Htc płaci microsoftowi 5$ od każdego sprzedanego urządzenia z androidem. Dla smartfona o wartości 200$ jest to dokładnie 2,5% wartości - tyle same ile żąda motorolla. Ciekawy jestem jak będą próbowali obronić argument o niesprawiedliwej wycenie
  7. A co jeśli motorolla nie uważa ich za dyskryminujące i niesprawiedliwe? Microsoft nie musiał z tych technologii przecież korzystać jeśli ich koszt im nie odpowiadał. A teraz się skarżą że cena technologii którą nielegalnie wykorzystali jest za wysoka.
  8. Wydaje mi się że napędy taśmowe są nadal intensywnie wykorzystywane do archiwizowania danych. Są również ciągle rozwijane. Najnowsze modele nośników mieszczą do 4 terabajtów. A żywotność jest też znacznie większa od żywotności dysków twardych.
  9. ^^ Dokładnie. Ciekawe że żądania motorolii są dla microsoftu tak niesprawiedliwe kiedy sami nie mają problemu z pobieraniem opłat od każdego sprzedanego urządzenia z androidem że nawet zarabiają na nim więcej niż sam google. Już pomijając fakt że motorolla ma prawo zażądać za swoje technologie jakąkolwiek nawet wyssaną z palca sumę.
  10. Tylko że głównym celem projektu jest by by satelita kosztowała w granicach tego miliona a nie pięćdziesięciu. Wątpię by pomysłodawcy mieli w planach łączenie ich w większe grupy. A jeśli by tak było z pewnością wspomnieli by o tym w artykule. Zamiast tego mamy jednak informację o tym ile jednej satelicie potrzeba czasu na dotarcie do księżyca. Z tego co widzę to wygląda na to że powolne przyspieszenie im nie przeszkadza, a priorytetem jest cena. Tylko że o ile można poczekać te 6 miesięcy na osiągnięcie księżyca to już lot na marsa może być nie ekonomiczny w ten sposób.
  11. No dobrze, tylko po co miniaturyzować satelity tylko po to żeby później łączyć je w grupy po setki sztuk? Tak jak napisałem na orbicie okołoziemskiej (do księżyca maksymalnie) pewnie się to sprawdzi ale pojedyncza nano satelita raczej nie nada się do misji międzyplanetarnej.
  12. 100 sztuk to już 50mln usd. czyli nie wiele mniej niż misje "pełno wymiarowe". A całą ideą nano satelit, jak wspomniał pan naukowiec w filmie, jest by uniwersytety mogły prowadzić własne projekty z budżetem w granicach rozsądku. Więc nano satelity mają być nano. Łączenie ich w grupy zatraca cały sens pomysłu. bo koszty stają się całkiem poważne. 50mln a pół to spora różnica. Jedyny plus łączenia satelit to faktycznie, mniejsze ryzyko niepowodzenia misji przez uszkodzenie jednego elementu. Pytanie tylko czy w ogóle projektuje się je z myślą o łączeniu. Zarówno w artykule jak i filmie nic o tym nie wspomniano.
  13. Podróż na księżyc w 6 miesięcy? To chyba będzie to górna granica możliwości dla nano satelit. Bo w takim razie już podróż na marsa zajęła by pewnie zbyt wiele by przedsięwzięcie miało sens. Sprzątanie orbity w ten sposób - ok, ale mówienie o podboju kosmosu to chyba za mocne stwierdzenie
  14. Tak z czystej ciekawości. Czy podczas współczesnych misji nadal dopuszcza się do sytuacji by jakiekolwiek odrzucone elementy spadały na ziemię? To mało prawdopodobne ale jednak mogło paść na jakiś statek. Nasa miała by nie lada pr'owy problem w takiej sytuacji Czy może cały teren morski na którym przewiduje się opad części jest wyłączony z żeglugi podczas misji (lub na stałe)?
  15. W przyszłym tygodniu: badania nad zasadnością wykorzystania opon w samochodach XD
  16. Tak jak patrzę na rozwój elektrycznych samochodów to jedyne czego im brakuje by weszły do powszechnego użytku to szybkie ładowanie baterii. A wszystko wskazuje na to że już za góra 5 lat będą istniały technologie które pozwolą na naładowanie "do pełna" w 5 do 10 minut. Wtedy nawet elektryczne "stacje benzynowe" zaczną mieć sens. Pewnie jeszcze z dziesięć lat i elektryki będą w co drugim garażu.
  17. Widzę źle mnie zrozumiałeś. Po pierwsze, na pewno grafen nie zostanie wprowadzony na rynek w najbliższym czasie ponieważ jeszcze nie wykorzystaliśmy całego potencjału krzemu. Po drugie to oczywiste że grafen jeszcze nie jest technologią dojrzałą i długo nie będzie. Ale kiedy już tak się stanie myślisz że możliwości układów grafenowych będą jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności takie same jak dostępne urządzenia krzemowe? Dla czego miało by tak być skoro możliwości nowego materiału są o wiele rzędów lepsze od krzemu? Na pewno grafenowe urządzenia do pewnego momentu badań będą urządzeniami mniej wydajnymi od ich krzemowych odpowiedników ale gdy już przekroczą pewną granicę ich wydajność bardzo szybko stanie się wielokrotnością możliwości najwydajniejszych urządzeń krzemowych. Wtedy nastąpi wyraźny skok. To chyba jasne że ponieważ technologia będzie się opierała na zupełnie innym materiale postęp będzie musiał dramatycznie przyspieszyć. To tak jakbyś trenował bieganie całe życie i doszedł do granic swoich możliwości. Ale i tak jakiś afrykański kocur pobiję cię jako dwulatek bo zwyczajnie ma lepsze predyspozycje. Tak samo będzie z grafenem jeśli faktycznie jego potencjalne możliwości są tysiące razy lepsze od krzemu. A co do teorii spiskowych to co w tym nadzwyczajnego? Jeszcze nie dawno czytałem na kopalni o zmowie cenowej producentów ekranów lcd zdaje się. Nie mówię że tak musi być ale jest to bardzo prawdopodobne. I wcale nie żydzi czy masoni ale każdy jeden businessman łatwo dojdzie do wniosku że jeśli można na czymś zarabiać dłużej i więcej to dlaczego nie mieli by nowych produktów rozłożyć w dłuższym przedziale czasu.
  18. Ależ to będzie skok technologiczny gdy w końcu urządzenia grafenowe wejdą do codziennego użytku. Pomyśleć że w ciągu ostatniej dekady taktowanie procesorów stoi na poziomie kilku gigaherców,a teraz miało by skoczyć do rzędu teraherców. Z drugiej strony zastanawia mnie już od jakiegoś czasu co z tego wycisną ekonomiści. W przypadku procesorów przyzwyczajani jesteśmy przecież do powolnego dawkowania nowych technologii. Dlaczego od razu sprzedawać procki terahercowe jeśli można najpierw 10gigowe, 20, 30 itd... To by wymagało jakiejś zmowy producentów, ale nie raz już byliśmy świadkami takiego procederu, szczególnie że duże firmy produkujące układy scalone można policzyć na palcach jednej ręki.
  19. Dokładnie. Budowy rekordowych budynków trwają zazwyczaj do 5 albo więcej lat. A również powstają w nie tak dużych odstępach czasu. Gdyby to nie był Sears to byłby World Trade Center, gdyby nie Petronas to Taipei 101 i tak dalej... A obecnie mimo że kryzys trwa już od dłuższego czasu w Arabii Saudyjskiej właśnie rozpoczyna się budowa 1007 metrowego Kingdom Tower. Nie tylko. W Warszawie mamy całkiem niezły boom na wysokościowce. Jeśli to kogoś interesuje w Warszawie obecnie buduje się: Złota 44, 192m, apartamentowiec Cosmopolitan Twarda 2/4 160m, biurowo apartamentowy No i to "cudo" Warsaw Spire 220m, biurowiec: W najbliższych latach planowane są kolejne inwestycje. Mega wielkich budowli w okolicach 300 metrów na razie nie ma się co spodziewać w Warszawie. Kulczyk miał ochotę na 280m ale ostatecznie najprawdopodobniej zbuduje 130 metrowy biurowiec, co ciekawe Kulczyk zamierza budować w Warszawie w spółce z Larrym Silversteinem gościem odpowiedzialnym za odbudowę kompleksu WTC.
  20. Proste maszyny to te wyspecjalizowane do wykonywania konkretnych zadań w przygotowanym środowisku. Uniwersalne, przeznaczone do pracy w środowisku człowieka, zawsze będą skomplikowane. Co najwyżej mogły by się obejść bez głowy i konwencjonalnych nóg (choć to pewnie też ograniczy maszynę w pewnych sytuacjach). Ludzie nie bez powodu wyglądają tak jak wyglądają - ponieważ właśnie są cholernie uniwersalnymi maszynkami. A poza tym... ta fanaberia ludzka Zgadza się, ludzie będą chcieli by ich domy sprzątały maszyny podobne do nich samych a nie wyjęte z fabryki samochodów. Dlatego właśnie jestem pewien że takie maszyny powstaną i rozpowszechnią się w najbliższych kilku dekadach. Tego nie możesz wiedzieć bo Nawet jeśli prawa Asimova by się nie sprawdziły (co nie było by takie dziwne ostatecznie Asimov był tylko bajkopisarzem ) można pracować nad innymi zabezpieczeniami. Moim zdanie sam serwis mógłby pomóc w stworzeniu sztucznej inteligencji więc może kolejność nie jest taka głupia. Co do tego czy i kiedy powstanie si. Oprogramowanie uczące się już powstaje od jakiegoś czasu, a do 2030 najprawdopodobniej będziemy dysponowali działającym symulatorem ludzkiego mózgu więc nie byłbym taki pewny czy si nie jest bliżej niż nam się wydaje.
  21. Wypowiadałem się raczej na temat samej idei takiego miejsca do wymiany informacji nie koniecznie w takiej formie jak na MyRobots.com. Co do mikserów... raczej wyobrażam sobie ze z takiej usługi korzystały by bardziej zaawansowane roboty ze sztuczną inteligencją - humanoidalne roboty i inne od których wymagało by się indywidualnego zachowania w nieprzewidzianych sytuacjach. W każdym bądź razie jeśli chodzi o teorie związane z masowym spiskiem robotów przeciw ludzkości to kwestia zabezpieczeń. Są prawa Asimova i inne zabezpieczenia. Tak jak pisałem wcześniej to poważny ale odrębny problem od zalet na które zwróciłem uwagę. Załóżmy że twoja chodząca suszarka znajdzie się w sytuacji na którą nie została zaprogramowana. Wolałbyś żeby żeby zawiesiła się i/lub czekała na twoją reakcję, czy może by znalazła rozwiązanie w sieci i kontynuowała swoją pracę? A co jeśli była by to sytuacja krytyczna w której ktoś mógłby stracić zdrowie lub więcej? I powtarzam, to wszystko pod warunkiem że sztuczna inteligencja w tych urządzeniach była by odpowiednio zabezpieczona by wykluczyć sytuacje jak ta którą wymieniłeś. Ale mając to na uwadze taki serwis znacznie usprawnił by pracę inteligentnych maszyn.
  22. Ludzie komunikowali się na inne sposoby. Poza tym istnieje od zawsze jeszcze coś takiego jak instytucja rodziny która od małego cię wychowuje. Dalej są jeszcze szkoły i inne juniwersytety. Robot przed włożeniem do pudełka trzeba zaprogramować - zgadza się, tylko co to właściwie znaczy? Najbliższe ludzkiej zaradności efekty uzyska program uczący się na swoich i cudzych błędach. Zwyczajnie wszystkich możliwych scenariuszy na starcie nie da się przewidzieć by je zawczasu zaprogramować. Tu nie chodzi o portale społecznościowe a sam fakt nieskrępowanej możliwości komunikacji jaką daje internet. Nie powiesz mi chyba że internet nie przyczynił się do przyspieszenia rozwoju technologicznego od kiedy tysiące naukowców w czasie rzeczywistym może wymieniać się doświadczeniami? Tu się zgodzę aczkolwiek to zupełnie odrębna kwestia.
  23. Na chwilę obecną może i tak, ale zobacz co czyni ludzi inteligentnymi? Czy gdybyś całe życie spędził w zamkniętym pomieszczeniu bez kontaktu z otoczeniem a przede wszystkim innymi ludźmi różniłbyś się intelektualnie wiele od myszy? Doświadczenie to klucz do stworzenia sztucznej inteligencji, a roboty muszą gdzieś je zdobywać. Taki serwis to idealne rozwiązanie chociaż na pewno obecna forma to jedynie namiastka tego jak to powinno wyglądać, ale gdzieś zacząć trzeba.
  24. hehe, to tak jakby powiedzieli "jesteście do d*py tak samo jak my" A tak na poważnie, Microsoft to chyba pierwsza firma która w celu sprowokowania przeciwnika, porównuje jakość jego produktów do swoich
  25. .. z tym ogranicznikiem edycji to jest jakaś pomyłka :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...