Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

patrykus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    390
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez patrykus

  1. Sprawa jest prosta: Pan Mariusz od zawsze był i jest uprzedzony do UE. Gdy usłyszeliśmy po raz pierwszy o PRISM słyszeliśmy "przecież wszystko jest ok o ile ludzie się na to zgadzają a po za tym inni przecież też tak robią", natomiast gdy UE wprowadza pożyteczny przepis dotyczący głupich wtyczek to już jest ogromna tragedia i zamach na demokrację. Lubię KW za jakość informacji ale stronniczość redaktorów jest czasem bardzo irytująca.
  2. Też ostatnio robiłem porządek z domową elektroniką I wcale nie obraziłbym się gdyby do wszystkiego pasowała jedna ładowarka. Tak jak większość producentów przyzwyczaiła się już do microUSB jedynie apple upiera się przy swoich standardach. Trochę jak sytuacja przeglądarek internetowych i microsoftu. Swoją drogą nie rozumiem jak uprzedzonym trzeba być by być przeciwko tak pożytecznym standardom. Albo prowadzić masową inwigilację w internecie
  3. A to jest charakterystyczne dla EV? Np Buggati Veyron pojedzie z maksymalną prędkością 400km/h ale jego bak zostanie opróżniony w 12 minut po przejechaniu 90 kilometrów
  4. Zgadzam się że wyczyn samochodziku zbudowanego wyłącznie w celu pobicia rekordu jest co najwyżej średnio imponujący. Ale cywilne auta również radzą sobie nie najgorzej. 5 osobowa limuzyna Tesla Model S w wersji Sport. Czas do setki: 4,4s. Zasięg: 483km. Max prędkość 209km/h. I nie jest to żaden "roadster" a pełnowymiarowa 5 osobowa limuzyna.
  5. Nic takiego się nie stanie ponieważ w przeciwieństwie do lat dziewięćdziesiątych obecnie jest spora konkurencja na rynku aut elektrycznych. Prawie każdy większy producentów ma już w swojej ofercie model elektryczny. Poza tym technologia się cały czas rozwija. Czasy ładowania się skracają, zasięg zwiększa a ceny spadają. Taki EV1 miał zasięg 220km a jego ładowanie trwało zapewne całą noc. Obecnie taki model S Tesli można doładować na przejechanie 220km w pół godziny a producent obiecuje ładowanie w 10min w niedalekiej przyszłości. Ponadto zasięg we współczesnych autach to nawet sporo ponad 400km. Już nawet nie wspomnę o osiągach nowych EV które z łatwością dorównują a w przypadku przyspieszenia nawet przewyższają osiągi benzyniaków. Zauważcie że GM dołączył do wyścigu niedługo po tym jak tesla obiecała budżetowe auto o identycznym zasięgu i podobnej cenie. To jasny znak że nie chcą zostać w tyle kiedy nasŧąpi rewolucja
  6. Tesla np nie bierze z sieci nic. Ich stacje zaopatrzone są w baterie słoneczne. Mało tego stacje są podłączone do sieci ale po to by oddawać nadmiar energii do sieci
  7. Przecież jest wyraźnie powiedziane - 1,6%. Czyli np treść wszystkich maili. Oczywiste jest że nie czytają wszystkiego a tylko treści które ich interesują. Kontrowersyjnym był od początku i jest fakt zbierania, przechowywania, oraz nieograniczonego i łatwego dostępu do tych treści.
  8. Akurat tym razem mówią raczej prawdę. Tyle że prawda ta została zapodana w ładnym kolorowym opakowaniu odwracającym uwagę od faktycznej zawartości. Ok zbierają "tylko" 1,6% wszystkich danych przysyłanych w sieci. Co z tego jednak skoro większość trafficu w sieci to p2p, filmy, pornusy i muzyka. Według badań około 1% (zapewne poniżej) danych to emaile. "Web and Data" stanowi 15% ale to najpewniej razem z grafiką więc sama treść na pewno waży znacznie mniej pewnie również około procenta lub dwóch. Tak więc zbierając 1,6% mogą zbierać wszystkie maile i sporą część pozostałej internetowej treści. Ale 1,6% wygląda fajnie, a jak jeszcze dodadzą że nie wszystko analizują (bo i po co mieli by czytać wszystkie nasze maile) dostajemy bardzo przyjemnie wyglądające 0,00004% analizowanej treści. W każdym bądź razie wbrew temu co sugeruje tytuł notki NSA zbiera wiele, a właściwie prawie wszystko.
  9. Jak wyżej, zamrożenie jeszcze ciepłego pacjenta jest niemożliwe bo w świetle prawa jest to morderstwo.
  10. Dlatego napisałem "teoretycznie". Powinienem raczej napisać prawdopodobnie/potencjalnie. Fakt że "odmrażanie" nie jest możliwe teraz nie oznacza że nie będzie możliwe w przyszłości. I na to właśnie liczą ci wszyscy zamrożeni frajerzy Wśród których jest wielu naukowców tak przy okazji. Jeśli założymy że pożyjesz jeszcze 30 lat zamrożenie ciała jest jedyną szansą na ewentualne znaczne przedłużenie życia lub nawet na nieśmiertelność.
  11. Miałem na myśli że jest to pierwszy (pośredni) sposób na osiągnięcie długowieczności, a my jesteśmy pierwszą generacją ludzi która może stać się długowieczna/nieśmiertelna. Wątpię żeby za naszego życia odkryto metody przedłużania życia do setek czy tysięcy lat, jednak możliwość hibernacji pozwala nam "doczekać" takich czasów. Tak więc zamiast odkładania na emeryturę zbierajcie na zamrażarkę Myślę że jeszcze długo poczekamy na taką technologię. Przeniesienie umysłu do pamięci maszyny wymagało by absolutnej wiedzy o budowie i działaniu ludzkiego mózgu. Wymagało by takiej pewności jaką mamy co do istnienia grawitacji. Nie wiem jak wy ale ja poddając się takiemu zabiegowi chciałbym mieć absolutną pewność że moja świadomość (dusza) zostaje przeniesiona, a nie skopiowana. Być może nawet kopia mogła by mieć taką świadomość jaką mają ludzie, nadal pozostając tylko kopią - podczas gdy oryginał (JA), przestał by istnieć. To by wymagało absolutnej pewności czym jest świadomość i jak bezpiecznie można nią operować. Myślę że jednak metody sztucznego przedłużania życia zostaną opracowane znacznie wcześniej.
  12. Teoretycznie jest to już w zasięgu naszej ręki: http://en.wikipedia.org/wiki/Cryopreservation
  13. Już od pewnego czasu jestem przekonany że to elektryczne samochody są przyszłością. Jednak między innymi tu na kopalni wszyscy zawsze wmawiali mi jak to wodór czy o zgrozo bio reaktory są lepszym pomysłem
  14. O właśnie. Bo okazuje się że gdy od lekko dramatycznej otoczki artykułu przejedziemy do liczb 500mSv czyli podróż w jedną stronę do marsa (pojazdem msl) odpowiada 2,5% wzroście ryzyka zachorowania na raka, czyli w granicach 3% akceptowanych przez nasa. Dla podróży w obie strony było by to 5%. Czyli szału niema. A to wszystko i tak bez uwzględnienia dodatkowych osłon które można zaprojektować dla misji załogowej Ale kto by się tam przejmował szczegółami
  15. A mi się wydaje że marnujesz swój czas. Jeśli ryzyko będzie zbyt duże na pewno nikt nie zaakceptuje takiej misji. To już jest zadanie dostawców sprzętu by upewnić się że spełni on swoje zadanie a jeśli nie, wycofać się z projektu. Z pewnością podczas testów nie będą się inspirować onetowymi komentarzami Natomiast z ryzykiem jest taki problem że NASA jest na nie bardzo uczulona. To jest instytucja finansowana z publicznych pieniędzy dlatego muszą zagwarantować praktycznie stuprocentowe bezpieczeństwo przed jakąkolwiek załogową misją. A to że pewne ryzyko istnieje nie znaczy że misja jest niewykonalna, dlatego właśnie pierwszą załogową misją na Marsa będzie misja prywatna. Elon Musk zapytany w jednym z wywiadów o marsa stwierdził że pierwsza taka misja będzie miała miejsce w ciągu najbliższych 10 do 15 lat. Chyba oczywiste jest że nie będzie to misja rządowa A Elon Musk również, nie rzuca słów na wiatr.
  16. Twoje podejście jest również wybiórcze. Uczestnicy programu, ze względu na korzystną konfigurację planet i brak konieczności powrotu, będą narażeni nie na 3 lata pobytu w przestrzeni kosmicznej a 200 dni, ponadto pojazd tranzytowy jak już wspomniano będzie posiadał schron ekranowany. Z raportu przygotowanego przez Johnson Space Center: "Fortunately, most SPEs are relatively short-lived (less than 1-2 days), which allows for relatively small volume "storm shelters" to be feasible. To minimize exposure, the crew would be restricted to the storm shelter during the most intense portion of the SPE, which may last for several hours. Storm shelters with shielding of approximately with 20 g/cm2 or more of water equivalent material will provide sufficient shielding to protect the crew." I to jest dokładnie rodzaj osłony jaką ma wykorzystać pojazd tranzytowy Mars One. Nasa planuje misję załogową na asteroidę do 2025 roku. Naprawdę sądzisz że zrobią to przy użyciu kosmicznego ołowianego bunkra ? Zastanawiają mnie jeszcze szczegóły eksperymentu O'Baniona. Czy testował on również wpływ poszczególnych osłon czy jedynie napromieniowywał zwierzęta nie posiadające żadnej?
  17. Dodawanie Roskosmosu do statystyk jest niezwykle wygodne bo oni nie są w stanie wysłać praktycznie nic w pobliże Marsa. Nasa wylądowała 7 z 8 swoich lądowników a ostatnia i jedyna porażka miała miejsce 14 lat temu. Teraz zadaj sobie pytanie kto pracuje w SpaceX, firmie z siedzibą w Stanach, jak nie byli pracownicy NASA między innymi. Z resztą żadne statystyki nie są potrzebne ponieważ SpaceX już nie jednokrotnie udowadniało że jest w stanie tworzyć technologie o wiele efektywniejsze niż nasa. Fakt, że sama NASA korzysta z transportu SpaceX jest chyba najlepszym na to dowodem. Jeśli SpaceX nauczy się lądować dragonem na ziemi z pewnością będą wstanie zrobić to również na marsie. Wystarczy poczytać: http://mars-one.com/en/faq-en/19-faq-health/185-will-the-astronauts-suffer-from-radiation
  18. Rozmawiajmy na temat. Mars One będzie używał dragonów które z ładunkiem (przynajmniej tym zaplanowanym na 2016) będą ważyć około dwa razy więcej od lądownika z curiosity na pokładzie. Natomiast testy grasshoppera udowadniają że SpaceX jest bliski opanowania technologii lądowania obiektów o wiele cięższych, większych i bardziej niewymiarowych niż dragon.
  19. A jeszcze Wilku, ok żartujemy sobie, ale dlaczego właściwie mieli by się rozbić? SpaceX jeszcze w tym roku będzie testował lądowanie modułów Falcona zrzucanych z kosmosu. Lądowanie w wykonaniu Dragona jest pewnie jeszcze prostsze.
  20. Śledzę ten projekt na tyle długo i dokładnie by być całkiem pewnym co do intencji pomysłodawców. Moim zdaniem oni naprawdę chcą doprowadzić ten projekt do końca. Oczywiście same intencje nie wystarczą. Osobiście mam pewne wątpliwości czy ludzie za tym stojący są gotowi do zadania które sobie postawili. Tak czy inaczej mars one jest firmą non profit więc teoretycznie w sytuacji porażki żadne pieniądze nie powinny trafić do kieszeni pracowników.
  21. Jedno słowo: outsourcing Powodzenie tego projektu to głównie problem natury finansowej a nie technicznej. Nie ukrywam że również mam spore wąŧpliwości czy im się powiedzie ale to właśnie dlatego że nie jestem pewien czy uda im się uzbierać wystarczającą ilość dużych inwestorów. MarsOne nie zamierza niczego projektować ani budować - plan jest taki by zlecić to właśnie odpowiednim firmom z doświadczeniem. Zadaniem MarsOne jest "jedynie" uzbieranie 6 miliardów dolarów na ten cel Natomiast zwróciłem na to uwagę bo wydaje mi się że jeden z lepszych serwisów popularno naukowych z aktywnym działem traktującym o astronomii powinien informować o głośniejszych projektach z tej dziedziny niezależnie od osobistych przekonań autorów tekstów - na tym chyba polega profesjonalizm.. Szczególnie że inne serwisy informowały o projekcie nawet po kilkanaście razy. Gdybym ograniczał się do Kopalni do tej pory nie był bym świadom że taki projekt istnieje a nawet wkroczył w etap selekcji kandydatów na astronautów. Szkoda, bo powodzenie tej misji zależy pośrednio od rozgłosu. I prosiłbym o niewyprzedzanie faktów - czy MO to pic na wodę czy nie przekonamy się w 2023 a już w 2016 zobaczymy czy ta "firma bez doświadczenia" jest wstanie wysłać cokolwiek na marsa bo właśnie na ten rok planowana jest pierwsza misja zaopatrzeniowa.
  22. Chyba że powrót nie jest brany pod uwagę zogodnie z planem pewnego projektu o którym Kopalnia konsekwentie milczy a którego pomysłodawca i założyciel również brał udział w konferencji
  23. O ile nie mówimy o nowej planecie formującej się w Układzie Słonecznym chyba powinno raczej być
  24. Też tak właśnie sobie myślałem, że jedyny sposób w jaki ten system mógłby działać to w połączeniu z systemem automatycznego parkowania, ale mając już taki system w samochodzie po co się bawić w bezprzewodowe ładowanie?
  25. Trochę zbyt skomplikowany ten system żeby mógł odnieść jakiś większy sukces. Trzeba się mieścić praktycznie co do centymetra między tymi tyczkami. A co z szerszymi lub węższymi autami? Według mnie w upowszechnianiu elektrycznych aut największą rolę odegra rozwój baterii a co za tym idzie możliwość szybkiego ładowania na stacji (maksymalnie kilka minut). Gdy takie stacje powstaną ładowarki na publicznych parkingach będą raczej nie potrzebne. A przynajmniej nie w takiej formie jak w filmie powyżej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...