Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Hmmm..... chyba chodziło im o zakłócenie pracy witryny i wykorzystali do tego wiele komputerów. To chyba spełnia wymogi DDoS?
  2. W jaki sposób ACTA wpłynie na popyt na dolara?
  3. DoS - denial of service Swoją drogą, ciekawie byłoby mieć namiar na jakiegoś Anonimowego i zrobić z nim wywiad. Oczywiście nie na szeregoweg script kiddie, ale na kogoś, kto ma coś ciekawego do powiedzenia.
  4. Ciekawe, co zrobią, jak gdzieś na świecie policja zrobi jakiemuś nieświadomemu internaucie wjazd na chatę. Stwierdzą, że policja winna?
  5. Taka jest różnica pomiędzy społeczeństwami Europy a USA, z ich silnym przywiązaniem do wolności, silnym społeczeństwem obywatelskim itp. Dziwię się zresztą, że społeczeństwa, które praktycznie codziennie zgadzają się na odbieranie im wolności w coraz większej liczbie spraw, nagle zaczynają protestować przeciwko ACTA. A wracając do tematu pisania o ACTA - przejrzałem tekst traktatu i nie wiem, czy jest o czym pisać. Nie wiem, czy ACTA wprowadza jakiekolwiek rozwiązania, które byłyby w tej chwili nieobecne w naszym prawodastwie. Ktoś wie coś na ten temat? Co do poufności - to podobno umowy międzynarodowe są zwykle tak negocjowane. Tu raczej pojawiają się uwagi pod adresem naszego rządu. Bo jak zwraca uwagę VaGla: 1. Dlaczego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie publikuje w swoim serwisie dokumentów zawierających informacje publiczne i w jaki sposób Prezes Rady Ministrów chciałby to zmienić. 2. Jeśli premier wiedział, co podpisuje [VaGli chodzi o to, czy premier wiedział, co podpisuje gdy podpisywał uchwałę pozwalającą na ratyfikację ACTA przez Polskę], a wcześniej brał udział w spotkaniach z internautami, na których ten temat kilka razy był podnoszony, to dlaczego nie zrealizował danej wcześniej obietnicy, że taka zgoda rządu na podpisanie traktatu nie będzie udzielona przed wyjaśnieniem z opinią publiczną wszystkich kontrowersji zgłaszanych przez polskie i europejskie organizacje pozarządowe od ponad 2 lat? 3. Dlaczego Polska i Unia Europejska ma przystępować do porozumienia, które - jak twierdzi Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego - nie ma mieć wpływu na polskie i europejskie prawodawstwo? Jaki jest sens takiego traktatu, skoro - jak twierdzą - w polskim porządku prawnym już istnieją mechanizmy, o które rzekomo zabiegamy w przystępując do tego traktatu? Jak się to ma do tego, że ACTA ma jednak wywierać wpływ w sferze prawa karnego, a więc dotykać prawodawstwa krajów podpisujących (i potem ratyfikujących) porozumienie? Co różni ACTA od takich umów międzynarodowych, których Polska już jest stroną, jak traktaty WIPO, TRIPS, Konwencja Berneńska i inne umowy międzynarodowe dotyczące własności intelektualnej? 4. Ponieważ rząd deklarował wielokrotnie, że chce stanowić prawo oparte na dowodach: jakie konkretnie polskie przedsiębiorstwa zyskają i w jaki sposób zyskają, na przyjęciu takiego porozumienia jak ACTA? A te pytania, to nic innego, jak moje pytanie na wstępie o nagłe protesty przeciwko ACTA, gdy społeczeństwo zgadza się codziennie na odbieranie wolności.
  6. Dlatego Paul proponuje, by Ameryka wróciła do swoich korzeni, do ideałów Jeffersona.
  7. Słodka woda w Amazonii stanowi 20% światowych zasobów słodkiej wody. Tak to rozumiem. Średni przepływ Amazonki to 209 000 m3/s. A np. takiego Nilu 2000 m3/s
  8. Jeśli chodzi o patenty to jestem zwolennikiem ograniczenia czasu ochrony patentowej liczonej od rynkowego debiutu wynalazku oraz ograniczenia czasu pomiędzy zarejestrowaniem patentu a rynkowym debiutem (żeby zwalczać trole patentowe). Mogłby wyglądać to tak, że od momentu zarejestrowania do momentu rynkowego debiutu może minąć nie więcej niż 10-15 lat (po tym czasie patent wygasa, jeśli nie zadebiutuje produkt go wykorzystujący),a po rynkowym debiucie ochrona trwa np. 10 lat. Co do praw autorskich, to te trzeba koniecznie skrócić. Ale nie może być też tak, że prawa autorskie wygasają i np. ktoś może sobie wydać książkę i na niej zarabia, a autor nic z tego nie ma. Może dobrym rozwiązaniem byłoby, że np. prawa autorskie obowiązują przez np. 20 lat, po tym czasie wygasają i dzieło można dowolnie kopiować do użytku niekomercyjnego. Natomiast jego komercyjne wykorzystanie wiąże się z koniecznością podpisania umowy z właścicielem praw i opłacania tantem.
  9. A co to jest "promocyjna cena" skoro na torrentach są filmy, które można kupić za 15-20 pln? Ile ta promocyjna musiałaby wynosić, a ile musiałaby wynosić niepromocyjna dla tych, co chcą kupić film bez pójścia do kina? Piractwo nie jest funkcją ceny, gdyż najwięcej nielegalnych treści ściągają ludzie o wyższych dochodach, a nie niższych. Piractwo jest tylko i wyłącznie funkcją łatwości i ryzyka wpadki. Już tu chyba wspominałem o znajomym, który ma wraz z żoną dochody miesięczne liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. Gdy spytałem go, dlaczego nie kupuje filmów, a nielegalnie ściąga, odpowiedział, że nie potrzebuje tylu filmów na płytach. Gdy zapytałem, dlaczego wobec tego nie korzysta z wypożyczalni odpowiedział, że nie chciałoby mu się jeździć do wypożyczalni. I dokładnie taka sama jest postawa większości ludzi. Pamiętam początek popularności P2P... argumentem usprawiedliwiającym było, obok gadania o "wysokich cenach", to, że "nie będe kupował płyty, gdy podoba mi się jedna piosenka". Nie wychodząc z domu można kupować pojedyncze utwory na Amazonie. A mimo to.... sam wiesz. Ci sami ludzie, którym nie szkoda pieniędzy na alkohol czy papierosy nie chcą ich wydawać na płyty. Dlaczego? Przecież nie dlatego, że im brak pieniędzy. A dlatego, że ryzyko wpadki jest minimalne.
  10. Nie zgadzam się To z łatania biorą się paranoje. Prawa powinny być jasne, proste i napisane tak, by to prawa decydowały, nie ludzie. Łatanie to nic innego jak ich dalsze komplikowanie.
  11. @radar: wszystkie trzy to języki germańskie. Nie wiem, dlaczego się do nich ograniczono. Może dla innych języków brakuje narzędzi albo po prostu badacze specjalizują się w tych językach?
  12. Ok, jeśli dochodzimy do wniosku, że się nie wygra, to czy oznacza to, że nalezy zalegalizować? Bo to poważny problem - z jednej strony mamy okradanego producenta, z drugiej powszechność procederu i niebezpieczeństwo, że przy okazji walki z piractwem narusza się wolność wypowiedzi (co akurat politykom jest na rękę). Kolejny problem, który byłby znacznie mniejszy, gdybyśmy nie zgadzali się na ograniczanie wolności i bronili liberalizmu.
  13. Niby tak, ale z drugiej strony.... jakiś inny pomysł na walkę z piractwem? Ciężko coś wymyślić innego.
  14. Wilku, nie wierz w takie cuda. Jeśli na MU zawiązano jakiś "spisek" (bo czym innym miałoby być stwierdzenie, że upatrzono MU jako pierwszą ofiarę SOPA) to w jaki niby sposób w ciągu paru godzin po tym, jak SOPA straciło częśc poparcia, zdążono przygotować i przeprowadzić wszelkie procedury prawne związane z jego zamknięciem i aresztowaniami w Nowej Zelandii na wniosek USA? Zrobienie tego wszystkiego w kilka godzin jest fizycznie niemożliwe.
  15. Całkowicie sie zgadzam. Dobrze opisał to Kapuściński: "Do władzy dochodzi pokolenie gładkich. Nie strategów, nie Cezarów, nie mędrców - gładkich. Nie zaciekłych, nie ponuraków, nie ideowców, nie fanatyków - gładkich. Gładkich, zadbanych, uprzejmych, zręcznych, przymilnych, dbających, aby-wszyscy-mnie-lubili". Problem w tym, że tacy politycy nie są w stanie rozwiązać żadnych problemów, a tylko powodują, że powstają nowe.i"zyscy-mnie-lubili władzy dochodzi pokolenie gładkich. Nie strategów, nie Cezarów, nie mędrców - gładkich. Nie zaciekłych, nie ponuraków, nie ideowców, nie fanatyków - gładkich. Gładkich, zadbanych", uprzejmych, zręcznych, przymilnych, dbających, aby-wszyscy-mnie-lubili
  16. Dlatego mówię: wyborcy powinni patrzeć nie na to, czy polityk jest fajny i słitaśny (a do tego się obecnie ograniczają), ale patrzeć co robi, co robił, co proponuje itp. itd. To, że partia nie ma czegoś w programie wyborczym nie znaczy, że wyborcy nie są poinformowani. Przecież to za poprzedniej kadencji rząd PO ograniczył wolności osobiste. I jest to wiedza powszechnie dostępna. Najwyraźniej wyborcom to nie przeszkadza. Tak czy inaczej, podejmują świadomy wybór i w ten sposób wpływaja na kształt państwa, w którym żyją. Mają to, co chcą.
  17. Dlatego mówię - trzeba myśleć, przyglądać się kandydatom, czytać i analizować ich programy, patrzyć co robią, co mówią... Ja od samego początku nie ufałem Obamie i miałem rację. Laureat pokojowego Nobla zwiększył zaangażowanie militarne USA na całym świecie. Np. za jego kadencji Stany prowadzą operacje militarne w większej liczbie krajów, niż za Busha. Gdybym był obywatelem USA to bym na niego nie zagłosowal. Ale cóż, skoro dla wyborcy ważny jest kolor skóry, jak kandydat tańczy disco polo czy jak się uśmiecha, to jest to tylko i wyłącznie jego wybór. I owszem, wybór istnieje. Ale dokonywany jest na zasadzie "ten jest ładniejszy", "ten i tak nie ma szans" itp. itd. I nie ma Pan racji pisząc o politykach, którzy w żadnym kraju na świecie nie mieliby poparcia, jesli postulowaliby cenzurę. Przykład: Polska i rządy Donalda Tuska - znaczące ograniczenie wolności osobistych, próby cenzurowania internetu i... wygrane kolejne wybory Czyli wyborcy nagrodzili Tuska za jego poprzednie działania, zatem zgadzają się na ograniczanie swoich praw.
  18. Ależ wyborcy mają to, co chcieli. Dopóty nie będą myśleli przy urnach, dopóki będą takie rzeczy się zdarzały. Amerykanie sami są sobie winni i to w większym stopniu niż np. Polacy w podobnych kwestiach.
  19. Ateista, to w ścisłym tego słowa znaczeniu, osoba, która zaprzecza istnieniu bogów. Więc nie jest to ktoś, kto mówi "nie wiem", "nie identyfikuję się z religią", "nie interesuje mnie to". To osoba, która twierdzi, że wie, iż bogowie nie istnieją.
  20. W łonie każdej religii prowadzone są spory wewnętrzne. I odbywają się/odbywały się one w wewnątrz wspólnoty i pomiędzy hierachami.
  21. Źródło: Cornell University. Czyli tutaj: http://www.news.cornell.edu/stories/Jan12/NewIce.html Ale po szczegóły trzeba udać się do PNAS, a to jest już płatne. High pressure ices PNAS 2012 109 (3) 745-750; published ahead of print December 29, 2011, doi:10.1073/pnas.1118694109
  22. Wieki braku krytycyzmu? To kolega nie zauważył takich "drobnostek" jak cały rozwój filozofii i teologii, spory religijne prowadzące często do wojen? To przejaw braku krytycyzmu czy ścierania się różnych poglądów?
  23. Pewnie u nich też ekolodzy robią za "ekoterrorystów" i "oszołomów". Całkiem jak na Węgrzech... też ostrzegali przed czerwonym szlamem z fabryki. Aż tama puściła. Myślę, że "demokracja" doszła do tego stopnia zwyrodnienia, że należy unikać mówienia ludziom wszystkiego, co nieprzyjemne i robienia czegokolwiek, co mogłoby się im nie podobać. Niestety, olbrzymi udział mają w tym media, promujące taki a nie inny sposób rozumowania, taki typ polityków itp. itd. i dokonujące codziennie gwałtu na logice i języku. Tak mi się skojarzyło, bo właśnie przeczytałem w komentarzach, że N. Farage jest... populistą. Toż to typowy przykład na wypranie mózgu przez media.
  24. Z tym się nie zgodzę. Już trafił do tych, co powinien, bo zapowiedzieli modyfikację przepisów obu ustaw. SOPA na razie została w ogóle odłożona na półkę. W USA protesty obywatelskie to właściwie tradycja i to wsparta bardzo rozbudowanymi organizacjami społecznymi, od lokalnych po potężne ogólnokrajowe, zdolne pomieszać szyki nawet administracji prezydenckiej. Teraz, dzięki protestowi na Wikipedii, bardzo wiele osób dowie się, o co w tym chodzi i pewnie większość z nich stanie po stronie protestujących. Myślę, że protestujący dopną swego i żadna z tych ustaw nie wejdzie w życie.
  25. A oto i polski odpowiednik wieżowców: ZUS w Sieradzu: Tutaj w Radomsku: Kłobuck też nie jest najgorszy: Gorzów Wielkopolski: Lublin też się potrafi bawić: Im z systemem ubezpieczeń gorzej, tym bardziej wypasione siedziby sobie stawiają. Czyli nie tylko wieżowce zapowiadają upadek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...