Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Mogłyby ograniczyć o tyle, że obecnie poseł musi słuchać wodza partii, bo ten go po prostu nie wystawi w kolejnych wyborach. Przy JOW-ach samodzielny start były prosty, a wywalenie posła z partii za niesubordynację byłoby o tyle ryzykowne, że partia mogłaby stracić dany okręg wyborczy, gdyż ludzie głosowaliby nadal na wywalonego. JOW-y promują głosowanie na nazwisko, nie na partię i umacniają pozycję posłów.
  2. U nas przecież nie rządzi parlament. Rządzą partyjne wierchuszki. Zasiadający w parlamencie członkowie partii głosują tak, jak każe im szefostwo. To raz. Po drugie, nie mamy trójpodziału władzy, zatem rządzący sami sobie wyznaczają zadania i sami się rozliczają z ich wykonania. JOW-y mogłyby część tej patologii naprawić, umacniając pozycję posłów względem partyjnej wierchuszki. To jednak połowiczne rozwiązanie, którego powodzenie zależałoby od siły charakteru posłów. Ograniczenie immunitetu, do modelu amerykańskiego, też by pomogło. A tak w ogóle, to polecam świetną książkę Kuehnelt-Leddihna "Demokracja - opium dla ludu".
  3. Musiałbyś zlikwidować okręgi wyborcze i w każdej komisji dawać listę ze wszystkimi kandydatami z terenu całego kraju. Wtedy rzeczywiście dałoby się to tak zrobić. Oczywiście, pod warunkiem,że znalazłbyś), ludzi zdolnych (i chętnych) do transportu, przeliczania, wydawania, wypełniania, wsadzania do urn, wyciągania z urn i liczenia tak kolosalnych (z 10-20 m2?) płacht papieru. Ale i wówczas by to nie wyszło, bo mogłoby się okazać, że w całym kraju głosy otrzymało mniej niż 460 osób. Albo mamy demokrację, albo nie. Czy ważniejsze jest, by parlament reprezentował obywateli, czy aby sprawnie powoływał rząd. Jeśli to drugie, to po co ta fasada zwana wyborami? Mamy w ordynacji 3 elementy eliminujące mniejszych, betonujące scenę polityczną: d'Hondta, próg i sposób finansowania partii. Do tego nie mamy trójpodziału władzy. Pytanie więc, czy o takim systemie, można mówić, że to demokracja?
  4. To jakiś ogólny kalkulator. W Polsce masz 41 okręgów wyborczych, w których jest do wzięcia od 7 do 20 mandatów. Musiałbyś więc policzyć osobno dla każdego okręgu. Oczywiście z uwzględnieniem wyników w tym okręgu, a nie wyników ogólnopolskich. Wynik ogólnopolski jest Ci potrzebny tylko do tego, by sprawdzić, czy dany komitet może brać udział w podziale mandatów.
  5. Przypuszczam, że użyłeś kalkulatorów nieuwzględniających podziału na okręgi, czyli zakładających, że w każdym okręgu wynik procentowy był taki sam. Tymczasem mandaty przyznawane są w okręgach, jest ich różna liczba, a pod uwagę bierze się wyniki z okręgu, a nie ogólnopolskie.
  6. Za "Księgi Jakubowe" w ogóle nie będę się zabierał. Ładnie na półce wygląda, więc nie będę ruszał. Tych kilka opowiadań zobaczę.
  7. Nie możesz Tutaj skorzystam ze swojego prawa do bycia cenzorem. I sam rozumiesz, dlaczego. No i właśnie o to chodzi. Dla Ciebie poglądy Tokarczuk nie są obraźliwe, dla innych są obraźliwe. Dla Ciebie pewne opinie o Tokarczuk są plugawe i prymitywne, dla innych nie są. Nie można takich rzeczy załatwić cenzurą, bo niby komu przyznać rację? Dlatego uważam, że zarówno Tokarczuk ma prawo mieć i wygłaszać swoje poglądy na temat X, jak i X ma prawo mieć i wygłaszać swoje poglądy na temat Tokarczuk. Oczywiście istnieją granice, jak nawoływanie do przestępstwa czy ewidentne obrażanie. No, ale to taki offtop. Ania mi ciągle wypomina, że miałem niektóre opowiadania Tokarczuk przeczytać, a nie przeczytałem. Chyba jakoś się pozbieram i przeczytam, co pozwoli dyskutować MERYTORYCZNIE, A NIE OFFTOPOWO.
  8. "Plugawy" to wg PWN: «taki, który wywołuje obrzydzenie swoim zachowaniem, jest niemoralny». To napisanie, że słowa są "obrzydliwe i niemoralne" też powinno być zabronione? I dokąd nas to doprowadzi. Przecież stwierdzenie "X gada głupoty" wiele osób interpretuje jako "X jest głupi", czyli nie jako ocenę wypowiedzi, a jako ocenę inteligencji, zatem obrażanie, a nie krytykę. Zabronić? Na początku bieżącego roku ukazał się artykuł: "Google VP told employees to stop using the word FAMILY after staff complained the term was 'offensive, homophobic and excluded unmarried people without children, animals and those with multiple trans-feminine partners'". Do czego to ma zmierzać i czemu służyć, jak nie cenzurze. Tym bardziej, że nie możemy ostro określić granic, co jest dopuszczalne, a co nie, bo za "hejt" można uznać dosłownie wszystko. Od zwyzywania X od "sk...." po stwierdzenie, że "X gada głupoty" czy "X nie potrafi się wysławiać/ubierać/zachować". Zwracasz też uwagę na kwestie ocen twórczości. Ok. Pierwszy komentarz Ergo Sum nie jest oceną twórczości. To znaczy, że nie powinien mieć miejsca? Że gdy mówimy o poecie, to możemy mówić wyłącznie o twórczości i nie mamy prawa zwracać uwagi na żadną inną kwestię z tą osobą związaną? Wiesz dobrze, że to nic nie da. Nawet, bowiem, gdybyśmy np. w przypadku poety skupiali się wyłącznie na ocenach twórczości, to wszelką krytykę tejże twórczości również można by uznać za "hejt". Nie zapędzajmy się już w próbach ograniczania wolności słowa. A tak na koniec mam pewną propozycję: jest regulamin Forum ( . Przyjrzyj się mu i jeśli uważasz, że należy go zmienić, załóż wątek na ten temat, zaproponuj zmiany, przedyskutujemy je i nad nimi zagłosujemy. )
  9. Od dawna to wiem i od dawna o tym mówię. Od kilkudziesięciu lat kolejni rządzący łamią Konstytucję. I co? Ano nic. Dotychczas nikomu to nie przeszkadzało.
  10. TW Bolka już nie ma. Słowa "towarzysz Lis" to krytyka poglądów Lisa, któremu autor tych słów sugeruje lewicowe poglądy. A stwierdzenie "jej słowa o Polakach są plugawe" to ocena. Uważasz, że nie powinniśmy dopuszczać na forum krytyki poglądów osób publicznych oraz krytyki ich publicznie wypowiadanych słów?
  11. No więc mogli iść do wyborów razem. Może by wygrali. Zdecydowali się iść osobno, zatem zdecydowali, by ich głos był liczony osobno. Demokracja.
  12. Nagle część społeczeństwa dostrzegła rzeczywistość, w jakiej żyjemy od dziesięcioleci. Nagle okazuje się, że w nasz system wyborczy są wbudowane elementy znacznie ograniczające demokrację i czyniące parlament mniej reprezentatywnym, niż mógłby być. Jeszcze chwila, a społeczeństwo zacznie dostrzegać, że w III RP nie ma trójpodziału władzy Zatem zarówno system wyborczy, jak i sposób sprawowania władzy jest sprzeczny z Konstytucją. A skoro już jesteśmy przy Konstytucji, to idąc tym tropem myślenia, co Antylogik, trzeba by zwrócić uwagę, że za obecną Konstytucją opowiedziało się 6 396 641 osób, a za PiS-em opowiedziało się obecnie 8 051 935 osób. To tyle, jeśli idzie o legitymację społeczną
  13. Gdzieś widziałem wartą rozważenia definicję, że nazizm to "rewolucyjne połączenie nacjonalizmu i socjalizmu".
  14. Po 1. różnice widać, znaczne. Po 2., nawet gdyby nie było to dokładnie 100 lat później, to pora roku nie ma znaczenia. Bo to lodowiec, a nie śnieg, którego ilość znacznie się waha w zależności od pory roku.
  15. Pamiętam, jak przed kilku laty pojawiła się u nas pierwsza informacja nt. możliwego ryzyka związanego z paleniem e-papierosów. Od razu pojawiły się też zarzuty, że to spisek koncernów tytoniowych. I tak od lat...
  16. Ale jakie to ma znaczenie? Żadnego. Wiadomo, że tytoń szkodzi. O czym niby miałoby świadczyć porównanie? Tutaj problemem nie jest porównanie, a pojawienie się czynnika, który szkodzi i zabija. I tym się zajmują teraz naukowcy i urzędnicy z CDC, a nic niewnoszącymi porównaniami z tradycyjnymi papierosami.
  17. Owszem, by nie istniał, dlatego potrzebne jest coś, co je spowolni. Ale nawet to coś może być zbyt mało, bo mogą wokół siebie krążyć dłużej niż wiek wszechświata. Obecność trzeciej wyjaśnia. Zastanawiające, czy jest to jedyne wyjaśnianie i czy zawsze potrzebna jest trzecia, by dwie się połączyły?
  18. W pracy źródłowej tego nie ma. To nasz dodatek, wyjaśniający, czym jest problem ostatniego parseka.
  19. Na to idzie ok. 1% ziemi uprawnej, więc problem jest marginalny w porównaniu z wypasem bydła.
  20. Nie zrobili w źródle babola. Autor badań wyjaśnia to tak: Short answer: In a DNA context, PEG is the most hydrophobic cosolute available which does not precipitate DNA. I agree many people say PEG is hydrophilic. What they really mean is that PEG easily dissolves in water. But for example HPLC solvent data (for example https://sites.google.com/site/miller00828/in/solvent-polarity-table) lists dioxane, dimethoxy ethane, and diglyme (essentially very short PEG chains) among the more nonpolar solvents. Since we need a water solution to study DNA, we choose PEG-400, diglyme, and dioxane to be co-solutes. They provide the most hydrophobic environment possible, while also being DNA-compatible. Yes the wording in the press release could be misleading. Maybe they (and we in the manuscript) should be more careful when using “hydrophobic” as a shorthand for “reduced water concentration”/”environment with few water molecules”.
  21. Przyjrzałem się temu i najwyraźniej w źródle zrobili babola. Poprawione. Zaraz do nich napiszę, z pytaniem, czy na pewno wszystko jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...