Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Ale dlaczego mówisz tylko o farmakoterapii? Na medycynę składa się wiele innych dziedzin. Znasz jakąś skuteczną metodę diagnostyki w oparciu o percepcję bioenergii przez dłonie terapeuty? Przecież Twoje słowa ciężko jest traktować poważne - "medycyna" (aż mi wstyd, że używam tak szlachetnego słowa dla opisu zwykłego ściemniactwa) alternatywna praktycznie W OGÓLE nie obejmuje diagnostyki, więc nowotwór mógłby być wykrywany co najwyżej na etapie, kiedy czuć go przez skórę. Niewykluczone, że nawet więcej - ale pamiętajmy, że ludzie z natury są głupi. Bzdura. Każdą nową terapię można próbować testować tak, żeby stała się elementem medycyny konwencjonalnej. Tymczasem bioenergoterapeuci jakoś nigdy nie kwapią się do poddania swoich umiejętności obiektywnym badaniom - ciekawe dlaczego? :>
  2. Z tym się zgadzam (o ile będzie to konsultowane z lekarzem, który równolegle prowadzi klasyczną terapię). Ale zarabianie na czyimś nieszczęściu i oferowanie terapii, która nie pomoże, to zwykłe sk...syństwo i powinni za to ucinać parszywe łapy.
  3. Wiesz, tak się składa że nie muszę, bo miałem niejeden taki przypadek w rodzinie. Na całe szczęście członkowie mojej rodziny nie upadli na głowę i nie dali się leczyć oszołomom obiecującym gruszki na wierzbie. Najpierw trzeba mieć w sobie podatność na tego typu techniki. Właśnie do tego zmierzam - najpierw trzeba w to wierzyć.
  4. Łojej, spory błąd w myśleniu. Zapominasz jeszcze o kwestii długości przeżycia i - co najważniejsze - jakości tych ostatnich miesięcy życia.
  5. W sensie: jadą jako żywe tarcze, żeby Żydów i Palestyńczyków połączył wspólny wróg?
  6. Najlepiej pij destylowaną i jedz syntetyczną żywność, bo wszędzie się czai żydowski spisek mający na celu otrucie ciebie
  7. Jurgi - myślisz, że Amerykanie by tak łatwo odpsrzedali swoich speców Japończykom?
  8. Nawet w referencjach do artykułu jest notka z Kopalni Oczywiście przechwycenie chloroplastów, choć ciekawe, nijak się może równać do odkrycia zupełnie nowego systemu fotosyntezy, który najprawdopodobniej wyewoluował całkowicie niezależnie
  9. Czyżby to oznaczało kres tej DEBILNEJ teorii? Przecież było rzeczą oczywistą, że skoro pigułki zawierają głównie progesterony i obniżają poziom estrogenów, to nie mogą powodować wzrostu poziomu estrogenów wodzie! To było do bólu oczywiste - aż się dziwię, że ktokolwiek jeszcze w to wierzył...
  10. Ano. Odkrycie jest niesamowite i pokazuje tylko tyle, że natura ma w poważaniu nasze mądre definicje i klasyfikacje. I chwała jej za to, bo Życie jest dzięki temu ciekawsze Co do ślimaka - zgadza się, chodzi pewnie o tego, który przyswaja chlorofil z zewnątrz. Moim zdaniem nijak się to ma do tego odkrycia, tutaj natura poszła o cały krok naprzód.
  11. Minęło już parę lat od mojego kursu z kwantówki, ale czy to nie musiałoby oznaczać, że próżnia emituje stale promieniowanie? Nie wydaje mi się, żeby tak było...
  12. Krwawienie przy tabletkach dojelitowych pojawia się znacznie rzadziej, niż przy starszych fomach leku - trzeba o tym pamiętać. Z rakiem trzustki faktycznie sprawa jest niejasna, ale z drugiej strony jest to nowotwór dość rzadki (nawet jeśli śmiertelność jest b. wysoka) - jeśli jednocześnie aspiryna ma chronić przed wieloma innymi nowotworami, to moim skromnym zdaniem warto zaryzykować
  13. Z sierpnia? Jeśli tak, to przepraszam - czytałem ostatnio, że to jest sprawa sprzed lat. Jeśli tak, to wycofuję się z zarzutów
  14. Na razie próbują go usadzić za gwałt sprzed lat. Dziwnym trafem nie robiono tego przez lata, choć możliwość była, tylko dziwnym trafem złapano go akurat teraz. O ile jestem radykalnym przeciwnikiem teorii spiskowych, o tyle w tym przypadku zakładanie, że to zbieg okoliczności, jest skrajną naiwnością. Co będzie dalej, zobaczymy, ale oznaki nagonki widać w moim odczuciu już teraz. Nawet jeśli nic mu ostatecznie nie zrobią, to samo stworzenie atmosfery zagrożenia bywa skuteczną metodą perswazji.
  15. Oczywiście zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami - aż dziw bierze, że tak poważna instytucja jak NSF nie zauważa tak oczywistych faktów. Chciałbym jeszcze dodać jedną kwestię: w ostatnich latach czołowe czasopisma bardzo mocno walczą z tzw. salami publishing, czyli rozdzielaniem badań na możliwie cienkie "plasterki" i publikowaniu możliwie wielu możliwie małych prac w ramach jednego projektu. Cel był zawsze jasny: mieć jak najwięcej publikacji w CV, bo od tego zależą w USA wyniki rekrutacji na stanowiska uczelniane (ach, kiedy tak będzie u nas!). W ostatnich latach znacznie ostrzej się z tym walczy, więc liczba publikowanych prac spada, nawet jeśli jakość i "postępowość" badań rośnie. Ale taki już jest urok statystyk, że są jak bikini - pokazują wiele, ale nie to, co dla nas najważniejsze
  16. Oczywiście, że Assange jest niebezpieczny. Z drugiej jednak strony zdobył i upublicznił (a nie wykorzystał tylko dla własnej korzyści, co też jest ważne) informacje nie o osobach prywatnych, a o państwowych urzędnikach, którzy - jak się okazuje - też święci nie byli. Skazanie Assange'a w zasadzie niczym by się nie różniło od skazania dziennikarzy, którzy ujawnili sprawę Watergate.
  17. W tej konkretnej sytuacji działał jak dziennikarz, a nie jak szpieg, więc miał prawo do swojej działalności. Za to powoływanie się na ustawę sprzed stu lat tylko potwierdza, że ewidentnie chodzi o znalezienie jakiegoś haka, bo z góry ustalono cel, czyli usadzenie go. A Ty, Mariuszu, w swojej miłości do USA stwierdzisz pewnie nawet, że zatrzymanie Assange'a za gwałŧ właśnie teraz, po tylu latach, to zbieg okoliczności, który z Wikileaks nie ma nic wspólnego?
  18. Badania nad przewlekłą toksycznością aspiryny prowadzono już wielokrotnie. Na szczęście przy małych dawkach w postaci kapsułek dojelitowych niczego wielkiego się nie doszukano.
  19. Żenujące jest to, że państwo uważające siebie za ostoję cywilizacji i wolności słowa szuka w tak perfidny sposób haka na Assange'a. Podobno klasę ludzi poznaje się w sytuacjach podbramkowych - wszystko wskazuje na to, że państwa zachowują się dokładnie tak samo!
  20. Tyle sądzicie, że przy okazji każdego ważniejszego wydarzenia musi powstać zgrabna teoria spiskowa, którą tysiące baranków na świecie łykną bez najmniejszego zastanowienia w imię samego tego, że skoro stało się coś złego, to na pewno rząd amerykański można (i trzeba! to moralny obowiązek) za to obwinić.
  21. Jeśli przekonasz mnie, że taka droga istnieje w tej konkrentej sytuacji, prawdopodobnie przyznam Tobie rację. Nie rozróżniam ich ze względu na charakter interakcji, a na stopień nasilenia oraz potencjalne efekty uboczne. Oczywistym jest, że przemoc psychiczna może być bardzo szkodliwa, ale uważam też, że można ją precyzyjniej dawkować, o ile się umie, i minimalizować straty. A ja uparcie twierdzę, że jest to kwestia dawki i doboru konkretnej kary. Ha, no widzisz - i tu właśnie kłania się kwestia doboru kary do sytuacji i do karanego osobnika. W dużym stopniu się zgadzam, ale też widzę granicę dotkliwości, powyżej której kara - nawet sprawiedliwa w odczuciu karanego - może być wysoce szkodliwa.
  22. Tak, ale tylko wtedy, kiedy przeczytasz moją wypowiedź bez zrozumienia albo ze świadomą chęcią manipulacji Tak, dokładnie o to chodzi - osiągnąć efekt minimalizując ryzyko efektów ubocznych. To chyba logiczne? Nie zarzuciłem Ci braku spójności, a raczej pokrętne i nieprawdziwe/nieprawidłowe interpretowanie moich słów. Tego zarzutu trzymam się nadal.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...