Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Takie już jest ryzyko testów przesiewowych, ale dlatego też ważna jest dodatkowa informacja. Bo jeżeli już osoba dostanie info, że należy sobie obliczyć na raz na rok BMI, ale warto np. wziąć poprawkę na to, że masa ciała u osób silnie umięśnionych może być zawyżona, to już daje to pewien obraz sytuacji. Poza tym nikt o zdrowych zmysłach nie będzie traktował BMI jako jedynego źródła informacji o zdrowiu i zalecenia lekarzy powinny o tym mówić bardzo jasno. BMI ma być tylko luźną wskazówką i w tej roli widzę je doskonale.
  2. Po pierwsze: uczelnia państwowa nie jest prywatnym folwarkiem rektora i nie ma prawa omijać prawa, które nakazuje wybór dostawców oprogramowania według okreslonych reguł. Po drugie: obrażanie się o kogoś za to, że domaga się przestrzegania prawa jest postawą godną wioskowego idioty, ale na pewno nie dojrzałego obywatela kraju demokratycznego. Po trzecie: kto jak kto, ale pracownicy uczelni powinni jak mało kto szanować prawa własności intelektualnej, bo sami generują wiedzę, a władze uczelni na pewno chciałyby móc na swoich odkryciach zarabiać (a gdyby nie chciały, to należałoby je usunąć i skazać za działanie na sprzeniewierzenie pieniędzy podatników). Postawa karania kogoś za domaganie się przestrzegania tych praw świadczyłaby tylko o totalnym upadku moralnym elit.
  3. I wcale nie nic. Korzyść z tego jest taka, że badanie jest darmowe i możesz je wykonać w domu w parę minut, a uzyskujesz w ten sposób - mało dokładną, ale jednak - ocenę ryzyka niektórych chorób. Jest to typowe badanie przesiewowe - ma być tanie, łatwe do przeprowadzenia i mało obciążające, nawet jeśli jest stosunkowo mało precyzyjne. Oczywiście samo z siebie nic ono nie da, ale daje pewne wyobrażenie o stanie zdrowia i pozwala np. zgłosić się do lekarza, który przeprowadzi dalsze, dokładniejsze badania,
  4. Same thing here - BMI=22 przy żebrach wystających spod skóry, za to z mięśniami czworogłowymi rozlewającymi się wokół rzepek kolanowych Chociaż przyznać trzeba, że jako szybka i bardzo prosta do ustalenia metoda BMI ma swój sens, o ile ma się świadomość jej ograniczeń.
  5. Po pierwsze: jeżeli sprzęt należy do uczelni, to nic dziwnego, że zajęto należący do niej sprzęt, skoro był on wykorzystany do popełnienia przestępstwa. Poczekajmy na oficjalne oskarżenia - wtedy, na podstawie zebranych danych, będzie można ustalić, czy uczelnia też jest winna zaniedbań. Zakładanie z góry, że jej pracownicy są niewinni, jest niepoważne. Poza tym paranoją jest dla mnie jakiekolwiek podejmowanie decyzji w oparciu o to, że firma pilnuje swoich interesów. Równie dobrze mógłbyś się zbuntować przeciwko MPK za to, że bezczelnie sprawdza bilety i każe płacić za usługi.
  6. mikroos

    śmierć na boisku

    Tak, można się "nakręcić" i doprowadzić do zaostrzenia stanu, ale to dotyczy raczej np. sytuacji, w której osoba (często starsza) leży w łóżku, ale tak boi się wizyty lekarza, że wywołuje u siebie stan przypominający pod względem niektórych objawów atak serca. Mało prawdopodobne wydaje mi się za to doprowadzenie się do takiego stanu w wyniku wysiłku - po prostu nie do końca umiem sobie to wyobrazić (chociaż nie wykluczzam tego).
  7. A to z jakiej niby racji? Wiadomo. I tak samo powinny się bronić zawodowe korporacje (zwane nieformalnie mafiami) lekarskie, prawnicze i wszystkie inne. Ręka rękę myje i powinna myć! Śmierdzi to PRL-em, aż się płakać chce.
  8. mikroos

    Masa krytyczna

    I jeszcze jedna kwestia: presja na budowanie ścieżek ma oczywisty sens (i świadczą o tym obiektywne liczby), ale niestety jest to rozwiązanie, które stanie się popularne dopiero w perspektywie 10-20 lat. Mąż stanu na pewno zacząłby więc tworzyć ścieżki, nawet jeśli aktualnie w Polsce dominuje kult samochodu. Niestety mężów stanu w Polsce mamy jak na lekarstwo, więc zwyciężają politykierzy, którym ani w głowie przyszłościowe rozwiązania - celem jest dotrwanie do najbliższych wyborów, a więc sprzyjanie samochodziarzom, których aktualnie jest więcej, a MK tylko ich irytuje zamiast skłaniać do przesiadki na rower.
  9. mikroos

    Masa krytyczna

    No właśnie problem w tym, że w ogóle tego nie widzę. Znów operujesz w sferze domysłów i przekonań, a praktyka pokazuje, że tak w ogóle nie jest. Poza tym myślę, że czas skończyć tę dyskusję. Być może u Was zadziałało, ale u mnie MK od lat istnieje i od lat jako MK nie osiągnęła nic. Dopiero pojawienie się drugiej organizacji zaowocowało zmianami.
  10. mikroos

    śmierć na boisku

    Gwoli ścisłości: zakrzep skrzep powstaje poza naczyniem i jego powstanie jest zjawiskiem w pełni prawidłowym, a zakrzep powstaje we wnętrzu naczynia i ma charakter patologiczny. Poza tym winne niekoniecznie jest EPO (choć na pewno zwiększa ono ryzyko). Przy Hb na poziomie 18 jesteś tak naprawdę w grupie ryzyka porównywalnego z osobami stosującymi EPO. Groźne nie jest EPO jako takie, tylko wzrost lepkości krwi. Osobiście proponuję rozważenie łykania małych dawek aspiryny albo np. honorowe oddanie krwi, żeby nadmiar tej Hb upuścić. Ad meritum: psychika mogła mieć jakiś udział, ale organizm człowieka posiada mechanizmy samoregulacji, które przy prawidłowo funkcjonującym układzie krążenia nie pozwalają na zabieganie się na śmierć (jak to słusznie zauważył czesiu). Najprawdopodobniej pojawił się więc jakiś defekt (czy wrodzony, czy nabyty, pewnie ciężko będzie wyjaśnić), który ujawił się przy skrajnie wysokim obciążeniu. Pytanie brzmi teraz, czy pojawił się on w wyniku jakiegoś zaburzenia o charakterze ostrym (a więc np. uszkodzenia naczynia albo zakrzepicy), czy też przewlekłego (np. stopniowego słabnięcia mięśnia sercowego). Odpowiedź na to pytanie możliwa jest jednak wyłącznie dzięki bezpośredniemu badaniu konkretnego przypadku, a więc głównie dzięki autopsji. Pozdrawiam
  11. Zgadza się, ale przynajmniej to daje szansę na uniknięcie postępu choroby. A że głupota w przypadku pozostałych zaboli? Cóż, tak to już jest, ewolucji nie oszukasz...
  12. mikroos

    Masa krytyczna

    Ale nie urzędników, a to od nich zależy budowa ścieżek. Gdyby tak było, dziś już dawno byśmy mieli drugą Holandię. Tymczasem w rzeczywistości mamy np. takiego Grobelnego w Poznaniu, który twierdzi, że ścieżek nie będzie, bo nie, bo rzekomo nie ma tradycji korzystania z rowerów. Wprost przeciwnie. Dobrze napisane pismo opiera się o konkretne dokumenty i wymusza określone działania w oparciu o przepisy, a nie poprzez próbę wywarcia śmiechu wartej presji (którą dostrzegają chyba tylko sami uczestnicy Masy). Opierając się na prawie, autorzy takich pism w bardzo konkretny sposób mogą wymuszać takie a nie inne zmiany w projektach inwestycji. Żeby nie szukać daleko, w Poznaniu właśnie dzięki mrówczej pracy Sekcji Rowerzystów Miejskich udało się np. wymusić obniżanie krawężników na przejazdach i wprowadzenie detektorów na przejazdach dla rowerzystów. Wybacz, ale nie wmówisz mi, że rowerowy piknik w centrum miasta pozwala na osiągnięcie takich samych efektów, co pismo poparte przepisami prawa i wypowiedzianą między wierszami groźbą doniesienia w sprawie zaniedbania obowiązków przez urzędnika.
  13. No widzisz, właśnie z tym się nie zgodzę. Łagodny nowotwór organu wewnętrznego często nie daje objawów, natomiast skrajnie rzadko się zdarza, żeby nowotwór skóry rozwijał się aż tak szybko, żeby człowiek ostrożny i świadomy nie zdążył go zauważyć, zanim będzie za późno.
  14. Pozostaje więc ustalić dawkę - zgaduję, że jak zawsze istnieje pewien złoty środek. Poza tym z dwojga złego po stokroć wolę mieć nowotwór skóry, który mam sporą szansę zauważyć, niż nowotwór organu wewnętrznego, który niezwykle często daje oznaki dopiero wtedy, kiedy jest za późno na skuteczne działanie.
  15. mikroos

    Masa krytyczna

    Zastanów się, czego to są tak naprawdę efekty: czy na pewno zlotu rowerzystów, a nie mrówczej pracy NGO i przekopywania się przez tysiące papierów? Akurat moim zdaniem samo to, że rowerzyści umówią się na wieczorny przejazd przez miasto, niczego nie zmienia. Tak jak napisałem, NGO to co innego, ale sama Masa jako spotkanie moim zdaniem nic nie zmienia.
  16. Demokracja NIE polega na tym, że liczniejsza grupa religijna ma prawo wymuszać stosowanie własnych praw kosztem praw innych grup. Demokracja w pierwszym rzędzie powinna dbać o to, żeby prawa wszystkich grup były równe. Ale niepłacenie podatków kosztem innych to zwykłe oszustwo. Tym bezsensownym stwierdzeniem mógłbyś też bronić morderców, tłumacząc, że nie ma nic złego w ułatwianiu sobie życia i eliminowaniu przeszkód stających na Twojej drodze. Jeżeli decyduje się do tego państwa przynależeć i nie zmienia go, to znaczy, że akceptuje jego prawo. Czasy się trochę zmieniły i wystarczy mieć tylko odrobinę jaj, żeby wyjechać, zamiast wiecznie narzekać. ale po co gadasz te bzdury, skoro istnieją możliwości zgłoszenia dochodów tego typu bez konieczności opłacania większości tych składek? A więc potwierdziło się moje przypuszczenie sprzed paru miesięcy: Ty naprawdę nie byłeś od bardzo dawna na wsi. To tłumaczy, dlaczego nie widzisz upolitycznienia KRK i manipulowania społeczeństwem, to raz, a dwa, wyjaśnia, dlaczego twierdzisz, że nie świętuje się odpustu jako takiego (no, chyba że zdarzają się dożynki w październiku, to serdecznie przepraszam - może rolnicy zapili i spóźnili się ze żniwami? : )
  17. mikroos

    Masa krytyczna

    Tak. A po latach, jak już sprawa sama z siebie zostanie rozwiązana, wszyscy będą przypisywać autorstwo sukcesu sobie. Żeby była jasność: bardzo popieram działalność NGO, ale tak się składa, że akurat w przypadku mas krytycznych nie widzę ŻADNEGO odzewu. Znacznie bardziej aktywnie, konkretnie i konstruktywnie działają sekcje rowerzystów miejskich (SRM w Poznaniu, Rowerowy Szczecin itp.), które wchodzą w bardzo aktywną debatę i wskazują bardzo konkretnie potknięcia władz oraz pożądany kierunek dalszych działań. Wyjście na ulicę z gwizdkami i zrobienie hałasu rzadko daje jakiekolwiek efekty. Zresztą... przejdź się na MK i popytaj ludzi, po co przyjechali. Ogromna większość przyjechała, bo "jest atmosfera" albo "jest fajnie" - takie towarzystwo, nawet jeśli miło się w nim znaleźć, nigdy nie wymusi spełnienia swoich żądań. Wywieraniem presji na władzę chwalą się przeważnie tylko organizatorzy, którzy potem dziwnym trafem często próbują otworzyć sobie drogę do władzy w samorządzie - rzecz jasna nigdy dla kariery, ale zawsze z poczucia misji!
  18. mikroos

    Masa krytyczna

    Nie uważam, żebym się mylił - gadanie nakręca kolejne gadanie, ale czynów nie ma.
  19. Mnie tylko zastanawia, jakie są ekologiczne i finansowe koszty odzysku tak śmiesznych ilości materiału, jak w przypadku metali ziem rzadkich używanych w elektronice. Tylko kompletny idiota (lub osoba skrajnie nieświadoma, ale to można wybaczyć) uwierzy w uzasadnianie tej decyzji względami ekologicznymi.
  20. mikroos

    Samochód z konopi

    Zgadza się. Mało tego, jeden z byłych kolarzy (zdyskwalifikowanych swego czasu za doping, więc nazwiska tego śmiecia nie podam, żeby przypadkiem nie zareklamować) uruchomił nawet na terenie Polski firmę badającą potencjał lnu jako materiału, który w połączeniu z włóknem węglowym ma zapewniać wysoką sztywność ram przy jeszcze lepszej od samego włókna węglowego absorpcji drgań. Na razie niewiele z tego wyszło, ale kto wie... A od kiedy obowiązuje u nas zakaz uprawy tradycyjnych konopi? o_O
  21. Nie myślałeś nad tym, żeby posłać swoje wypociny w tym samym kierunku? na każdym kroku wiecznie biadolisz, krytykujesz i dokuczasz. Wyluzuj trochę - polecam kontakt z prawdziwymi ludźmi - a od razu znajdziesz więcej pozytywów w życiu. Albo chociaż przestań trollować, bo robisz się coraz bardziej wkurzający.
  22. mikroos

    Masa krytyczna

    Albo i ćwierćprawda. Praktyka jest taka, że rower w większości przypadków jest po prostu bardziej wydajny, tylko trzeba tego faktycznie spróbować. Problem w tym, że do tej próby moim zdaniem Masa w ogóle nie zachęca osób postronnych, a już na pewno nie kierowców, którzy docelowo mają być targetem tej akcji. Na władzę też to bardzo średnio działa - rzeczywistość jest taka, że władza przeważnie traktuje to jako zło konieczne i zapewnia obstawę tylko dlatego, że musi, a nie dlatego, że faktycznie jej sprzyja. Efektem jest błędne koło: nie ma ścieżek, bo ludzie po nich nie jezdżą, bo nie ma ścieżek. A policja woli poprawiać statystyki i karać za jazdę po chodniku (czego nie praktykuję i popieram, ale rozumiem wywołujący to zjawisko strach), zamiast uzmysłowić sobie, jakie są realne przyczyny i zacząć coś z nimi robić.
  23. mikroos

    Masa krytyczna

    No właśnie taka jest piękna teoria, tyle że praktyki jakoś nie widzę. Dostrzegam za to ogromną frustrację kierowców, którzy potem są tylko coraz bardziej wkurzeni i przez to niebezpieczni.
  24. Czy mogę zobaczyć jakieś konkretne opakowania? Bo obawiam się, że to jest tak jak z serem: niby w opisie jest słowo "Gouda", ale słowa "ser" nie ma nigdzie. No, albo materiał jest trochę przestarzały, a prawo się zmieniło w tym czasie.
  25. "Jurgi - chyba mylisz soki i produkty typu Paola. To kolosalna róznica. Z samej definicji obowiązującej w UE (jest to jedna z bardzo niewielu rzeczy, za które jestem wdzięczny eurokratom) sok jest napojem "stuprocentowym", niekonserwowanym i niedosładzanym. Nie nazywajmy więc Paoli i podobnych wynalazków sokami, bo nawet producent ich tak nie nazywa. Co do samego wątku - w ogóle mnie to nie dziwi. Herbata butelkowana powstaje poprzez perkolację liści herbaty lub ich destylację parą wodną, co w oczywisty sposób zwiększa wydajność procesu. W warunkach domowych z kolei warto wypróbować przelewanie wody bardzo powoli przez sitko lub torebkę zawierającą liście - są one wtedy przepłukiwane przez cały czas czystą wodą (a nie roztworem herbaty, jak w przypadku torebki wrzuconej na dno kubka), przez co wydajność ekstrakcji jest wielokrotnie wyższa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...