Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

romero

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    414
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez romero

  1. Dlaczego antyintuicyjne? Ja jak widzę coś "light" to zakładam, że to jest mniej smaczne, a przez to intuicyjnie mniej zdrowe, bo w myśl starej maksymy jaką powtarzał mi babcia "wszystko co smakuje idzie na zdrowie" (oczywiście z przymrużeniem ucha) Light jest wersją dla ludzi odchudzających się a więc na swój sposób "chorych" a nie ludzi "uświadomionych dietetycznie"
  2. A co z lepszym samopoczuciem związanym z BMI w normie z atrakcyjną, seksowną sylwetką? Oczywiście kiedyś się mówiło "chuda jędza" i było w tym pewnie ziarenko prawdy związane z obserwacjami zachowan szczupłych pań. Ale był wtedy popyt na rubensowskie kształty, niby zdrowsze i lepsze do rodzenia dzieci Ale teraz wiadomo, że zdrowsze jest BMI 18-25 i kreowana jest moda na szczupłość. Rozumiem, że poprawianie sobie nastroju doraźne przez podjadanie i później przez wydzielaną leptynę jest udowodnione naukowo, ale z drugiej strony wiadomo, że atrakcyjna sylwetka, tak jak wizyta u fryzjera też bardzo poprawiają nastroje paniom. A tu wynika że lepiej być grubszą niż szczuplejszą, bo wtedy ma się więcej tłuszczu i więcej leptyny, że wtedy ma się mniej depresji. No i nie wiem czy pierwsze zdanie artykułu, nie kłóci się trochę z ostatnim? To chyba najlepiej jak panie utrzymują BMI koło 25.
  3. W ziemi jest witamina B12, której człowiek nie produkuje (tzn produkuje ale w odolnej części jelita grubego i już stąd nie jest przyswajana) a znajduje się ona w ziemi. Dostaje się tam poprzez odchody zwierząt. Być może ludzie jedzący ziemię, odczuwają zapotrzebowanie na B12 stąd jedzą ziemię - tą próchniczą warstwę, ale dlaczego jedzą głębokokopana glinę to jest problem do wyjaśnienia.
  4. Czemu tak ostro o sobie?, skoro wk.wia cię że obcy naród wykorzystuje Polaków i ich bogactwa, to jest już to postawa patriotyczna
  5. Nie dziwię się że telefony białego personelu są lepiej odkażone. Wystarczy jechać tramwajem z ubranym po cywilnemu pracownikiem służby zdrowia, by nosem odgadnąć profesję. Nawet przez potowy smrodek innych pasażerów czuć woń środków odkażających.
  6. A skąd ma być we wnętrzu Ziemi tyle węgla, czy dwutlenku węgla? Bo dymią i leci para tzn. że muszą wytwarzać CO2 Może to diabły palą węglem pod kotłami z siarką A tak na serio wulkany wurzucają mniej niż 1% CO2 emitowanego przez działalność człowieka. Natomiast wyrzucają duże ilości pyłów i tlenków siarki.
  7. No w piątek trochę cynicznie było o tym amerykańskim niby eksperymencie, a teraz garść wyliczeń z polskiego marketu. Porównuje te dwa ww. śniadania: Moje ulubione Muesli – 5 zbóż + rodzynki, 100gr ma 385kcal i białko 6,4gr, pomijam węglowodory i tłuszcze, też były na etykiecie, ale w tym eksperymencie nie brano ich pod uwagę. Mleko 2%, 100gr to 47kcal i białko 3,2gr Drugie danie, gofry, kupiłem polskie, generalnie ich nie lubię tak jak innych belgijskich wynalazków: piwa z wiśniami czy majonezu (na szczęście mają plusa za frytki). Może oryginalne belgijskie są lepsze, mają inny skład, nie wiem. Podobnie z jogurtem są różne wersje light ja wybrałem pełnotłusty i syrop oczywiście klonowy, nie jakiś cukrowy czy nawet grenadyna, ma być zdrowo. Więc gofry na 100gr przypada 472kcal i 8,1gr białka, jogurt 100gr to 124kcal i 3,6gr białka, syrop klonowy 100gr to 300kcal i 0 białka. Pierwszy posiłek szklanka 200gr mleka i 105gr musli daje 500kcal a zawiera 13,1 gram białka. A teraz ten niby wysokobiałkowy: gofr 18x12cm waga 80gr, na to ¾ jogurtu czyli 55gr i ¼ syropu czyli 18gr. Razem też 500kcal a białka 8,5 grama !!!!!!!! Pierwszy oczywiście jest większy bo ma 305gr ale jest w tym woda w mleku, a drugi ma tylko 153gr, dla równowagi można go popić 150gr kranówki. I pytanie. Gdzie tu jest posiłek wysokobiałkowy? Jak widać amerykanie niczego nie udowodnili, a jak znają się na żywieniu widać po turlających się po ich ulicach grubasach. A w jedzeniu śniadania nie jest ważne jak długo człowiek jest syty, tylko jak zdrowo zacząć dzień. Inaczej to byśmy na śniadanie żarli trudno przyswajalny groch czy śledzie, które zalegają nam w żołądkach do 8godz. Ale mówię to cicho, bo nie chciałbym chodzić do amerykańskiej szkoły czy biura, w której 30 osób żarło na śniadanie grochówkę.
  8. No faktycznie przeoczyłem fraze "tak samo kaloryczne śniadanie", co nie zmienia mojego zdania o tym badaniu. Jak ktoś wypije pepsi o wartości energetycznej 500kcal, a ktoś drugi zje muesli też 500kcal, to naprawdę nie potrzeba mierzyć poziomu markerów hormonalnych, by wiedzieć kto pierwszy zgłodnieje.
  9. Cholera, zrozumiałem z tego, że kto je śniadanie jest rano najedzony, a kto nie je ten chodzi głodny. A im kto je bardziej energetyczne produkty, ten jest bardziej najedzony. Ja do takich wnisków nie potrzebowałbym rezonansu magnetycznego, ale nie jestem naukowcem to może inaczej postrzegam rzeczywistość.
  10. Black to oczywiście czarny, czyli kolor śmierci, a Cozzo znaczy zderzenie, a w zderzeniu mogą ginąć ludzie (Lino to len), ale ciekawe, że o sprawach ostatecznych zajmują się ludzie z nazwiskami, kojarzonymi ze śmiercią
  11. Tak się kiedyś mówiło, mówiło się też że zwierzęta, nie czują, nie myślą (nie mają duszy) i są prawie rzeczami. A dziwne, mówi się, że drzewa umierają stojąc. Czyli zwierzęta są niżej rozwinięte od roślin? Myślę, że trochę empatii nie zaszkodzi przy mówieniu o zwierzętach.
  12. Dobrze palm kokosowych nie podlewają przyśpieszaczami wzrostu, wakacje w tropikach byłyby bombowe ;D
  13. Pomiary Francuzówów albo się potwierdzą albo nie. Natomiast argument, że się o czymś uczyłem to taka jest prawda jest śmieszny. Zwłaszcza jak się spojrzy na obowiązujące teorie w ciągu wspomnianych 100lat.
  14. No sorry, ale mnie właśnie wydaje się, że cytowanie daje większą przejżystość w czytaniu, @pogo możesz mieć inne zdanie. Może w tym wypadku jak się pisze pod kimś to jest w tym racja. Odnośnie marnowania przestrzeni dyskowej: 2 Twoje posty: no coment...
  15. Szkoda że ta góra gór jest śmietnikiem no i również cmentarzem. Wielu himalaistów nie wróciło nigdy ze szczytu. A jak w wyniku ocieplenia śniegi będą latem topnieć, to zdobywanie góry będzie sie odbywać nie tylko wśród śmieci ale i "po trupach", niekoniecznie w znaczeniu metaforycznym. Dobrze żeby akcja Szerpy zakonczyła się szerszym wsparciem, żeby Mount Everest nie został kolejną wizytówką jak ludzie potrafią zapaskudzić najpiękniejsze zakątki naszej planety
  16. Ale oprócz grafitu widać na zdjęciu symbole Au, Pt, więc o cenie nie zadecyduje ilość grafitu, ale między innymi ilość użytych metali szlachetnych. Chyba, że bez nich też można zbudować modulator.
  17. Pierwsze słyszę, że można przepychać linę, może chodzi o przeciąganie liny
  18. Za chwilę to coś skonstruują już nie w formie słomki, ale "...." to dopiero będą perwersje w sieci
  19. Nawet jest takie słowo określające taką osobę: BIURWA
  20. Koszt owoców w stosunku do całości przedsięwzięcia jest prawie zerowy, a zwrócenie na siebie uwagi bezcenne (tzn warte każdej ceny) z punktu widzenia marketingu. Ja się tylko zastanawiam po ilu dniach owoce szczernieją i zaczną śmierdzieć.
  21. Ale nikt nie stawia krzyżyka na dieslu jako silnikach w ciężarówkach. Jest też cały czas rosnący trend kupowania diesli w osobówkach. Ale ten trend w osobówkach może się odwrócić przy sprawniejszych silnikach benzynowych. Bo mają zalety o których pisałem. Z ropy naftowej można robić i olej napędowy i benzynę. Ale jak będzie zapotrzebowanie głównie na olej to chociaż można tak prowadzić przerób ropy by było go więcej to i tak zostaną frakcje z których powstaje benzyna. I trzeba ją sprzedać i aby zrobić po dobrych cenach (a słabnący popyt na benzynę, wywinduje jescze bardziej ceny oleju, i być może obniży ceny benzyny) trzeba też oferować sprawniejsze silniki iskrowe. Tyle, że rosnący popyt na auta w Chinach może wywindować ceny paliw na świecie, to skłoni właśnie do robienia paliwa, właśnie głównie do diesli (chociaż w niektórych krajach etanol) z roślin, co wywinduje też ceny żywności. I dlatego trzeba szukać paliw alternatywnych być może będzie to jakiś gaz, byc może elektryczność. Zauważ, że większość krajów produkujących samochody jak kraje UE i Japonia nie mają zasobów ropy, a te które mają ropę nie produkują aut, wyjątkiem jest USA. Bedzie więc dla rządów tych krajów priorytetem w najbliższych latach szukać paliw alternatywnych. I promować rozwiązania powodujące zmniejszenie zużycia paliwa. Oraz co jest naturalne w krajach gęsto zaludnionych, wprowadzać coraz ostrzejsze normy czystości spalin. Jeśli jedno i drugie da się osiągnąć przy pomocy "świecy laserowej" to wkrótce, jeśli oczywiście zapewnia ona bezawaryjną długotrwałą eksplatację silnika, będziemy ją mogli zobaczyć w nowych autach.
  22. Twierdzisz że nie nastapi odwrót od diesli? Argumenty, które są znane od dziesięcioleci a silniki iskrowe nadal mają się dobrze: olej napędowy jest tańszy w prodkucji - co z tego jak to państwa dykują ceny paliw poprzez podatki, obecnie już ceny się zrównały bo jest też na olej większy popyt silnik diesla ma teoretycznie większą sprawność (w praktyce też, ale jako turbodiesel) - ale benzyniaki są tańsze w produkcji, a wersje turbo lub kompresor osiągają większe moce z litra, więc do tego są mniejsze, lżejsze oraz tańsze w naprawach. Z punktu widzenia ekonomii benzyniaki mogą być górą. ekologia - no i tu diesle nie są fajne, trzeba stosować filtry cząstek stałych, zbiorniki zmocznikiem, może się okazać że do centrum miast diesle nie będą miały wjazdu. A co do przyszłości to wróżenie z fusów. Konstrukcje silników otta czy diesla na pewno pozostaną przez kilka dziesięcioleci. Czey paliwem będzie olej napędowy czy benzyna zobaczymy. Gaz to pojęcie baaardzo szerokie miałeś na mysli lpg, cng, wodór czy jescze coś innego. A w kolejce do zastosowania czeka też etanol no i elektryczność. Ja sądze że my umrzemy a problem silnika o wysokiej sprawności do samochodów nie zostanie rozwiązany.
  23. Jeśli to rozwiazanie sprawdzi się w praktyce, to nadejdzie trudny czas dla diesli, nie dość że będą dużo bardziej uciążliwe dla środowiska od benzyniaków, to jeszcze te drugie mogą się okazać ekonomiczniejsze.
  24. To takie masło maślane, a swoją drogą szkoda, że nie jest jeszcze ciut lżejszy żeby był lżejszy od wody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...