Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Naukowcy zmieniają pogląd na temat przyczyn wyginięcia neandertalczyka

Rekomendowane odpowiedzi

Przed około 40 000 lat z powierzchni Ziemi zniknęli neandertalczycy. Do dzisiaj nie wiemy, dlaczego tak się stało. Powstały na ten temat liczne hipotezy, jednak przez długi czas dominowała jedna, mówiąca o przegranej konkurencji z Homo sapiens. Obecnie jesteśmy jednak świadkami powolnego odsyłania jej do lamusa. Naukowcy z Uniwersytetu w Leiden i Michgan State University przeprowadzili ankiety wśród paleoantropologów. Okazało się, że większość specjalistów nie wyznaje obecnie poglądu, jakoby to H. sapiens przyczynił się do zagłady H. neanderthalensis.

Krist Vaesen, Gerrit Dusseldrop i Mark Brandt przeprowadzili ankietę wśród czynnych zawodowo paleoantropologów. Z uzyskanych odpowiedzi wynika, że wśród specjalistów przeważa pogląd, iż neandertalczycy wyginęli w wyniku zmian demograficznych, a nie środowiskowych czy wskutek konkurencji z H. sapiens.

Zniknięcie neandertalczyków do wielka zagadka. Byli oni bardzo podobni do człowieka współczesnego i z powodzeniem przez 400 000 lat żyli w Eurazji. Wydaje się zatem, że posiadali wszystkie konieczne cechy, by przetrwać. Jednak wymarli. A zniknięcie tego gatunku jest dla nas o tyle interesujące, że zbadanie czynników, które się do tego przyczyniły, może sporo powiedzieć nam o naszym sukcesie i ewentualnej porażce jako gatunku.

Istnieją trzy główne hipotezy na temat przyczyn zniknięcia neandertalczyków. Pierwsza, i najbardziej rozpowszechniona, mówi o przegranej konkurencji z H. sapiens o ograniczone zasoby. Druga wspomina o kwestiach demograficznych czyli m.in. małych grupach, w których dochodziło do krzyżowania się między krewnymi. Trzecia zaś wspomina o czynnikach środowiskowych, zmianach, z którymi neandertalczycy sobie nie poradzili.

Wyniki naszych badań były dla nas zaskoczeniem. Hipoteza o przegranej konkurencji jest tak bardzo zakorzeniona w ludzkich przekonaniach, w tym w przekonaniach naukowców... Spodziewaliśmy się, że obecnie specjaliści wspierają tę hipotezę. Okazało się jednak, że nie, mówi Gerrit Dusseldorp. Jego zdaniem do zmiany paradygmatu w nauce doszło wskutek ostatnich odkryć, które czynią hipotezę o konkurencji mniej prawdopodobną. Okazało się, m.in., że neandertalczycy wytwarzali smołę, której używali do mocowania grotów i że to ich dziełem są rysunki naskalne w niektórych hiszpańskich jaskiniach. To dowodzi, że poziomem inteligencji wcale nie odstawali od H. sapiens. Wydaje się, że neandertalczycy byli równie mądrzy co Homo sapiens, o ile tylko porównamy jednocześnie żyjących przedstawicieli obu gatunków, mówi Dusseldrop.

Nowe badania powodują, że coraz większa liczba naukowców wątpi, by H. sapiens wyparł mniej inteligentnych neandertalczyków czy też lepiej potrafił przystosować się do zmian warunków środowiskowych. Obecnie większość specjalistów wskazuje na czynniki demograficzne, jako prawdopodobną zagładę gatunku. Neandertalczycy, na przykład, żyli w mniejszych grupach niż H. sapiens. Chów wsobny i brak zróżnicowania genetycznego mogły odkrywać rolę. Ponadto niektóre grupy neandertalczyków mogły połączyć się z grupami H. sapiens. Wskazuje na to pewien odsetek neandertalskich genów w naszym DNA.

Dusseldorp i jego zespół sprawdzili też, czy poglądy na temat zagłady neandertalczyków mają związek z poglądami politycznymi respondentów. Niejednokrotnie słyszeliśmy, że naukowcy o poglądach prawicowych sądzą, że przyczyną zagłady neandertalczyków była przegrana konkurencja z H. sapiens, a osoby o poglądach lewicowych wspierają hipotezę o czynnikach demograficznych. Okazało się to nieprawdą.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tak myślę, że pewnie każdy z tych czynników przyczynił się do wyginięcia neandertalczyków, a który z nich przeważał, to już pewnie będzie pytanie bez odpowiedzi. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że niemal w każdym z nas "żyje" cząstka tego gatunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było kilka bardzo ciekawy artykułów, nawet tu na tym serwisie. Wynika z nich, że faktycznie czynniki demograficzne i psychologiczne miały wpływ największy. Jest też bardzo ciekawy projekt naukowy od paru lat badania związków genów z cechami psychicznymi właśnie w kontekście "zagłady" neandertalczyków.
Generalnie N. wykazywali więcej cech, które dzisiaj lokujemy  spektrum Aspergera. Byli niezwykle odkrywczy, ale bardziej .... dobrotliwi. To oni wymyślali wynalazki, ale to Homo Sapiens te wynalazki wykorzystywał na swoją korzyść. N i HS to relacja jak między aspołecznym laborantem i bezczelnym marktingowcem. Pierwszy ogarnia, tworzy, ale ma problemy społeczne, jest określany przez marketingowca jak zacofany dziwak. Z kolej marketingowiec nie myśli wiele, działa, dąży do sukcesu, łapie każdy pomysł bez odrobiny zażenowania, tylko po to aby wykosić innych i być na topie. To ten drugi "zarywa" laski, dlatego ten pierwszy ewolucyjnie wymiera.  Można powiedzieć że z tych najnowszych badań wynika że gdyby nie N i jego geny dalej bylibyśmy w epoce kamienia łupanego. Co więcej dzisiaj te geny dalej są obecne i role społeczne się powtarzają. Zjawiska demograficzne i psychologiczne są takie same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie bardzo wątpliwa jest teoria chowu wsobnego skoro wcześniej przetrwali 400 tys. lat!
Zdecydowanie musiało się coś mocno zmienić! Może to połączenie zmian klimatu i konkurencja z sapiensami...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu zaczęli wtedy żyć razem z hs. i ich geny okazały się niedominujące i z biegem pokoleń pozostały geny hs, a w nich tylko częściowo neandertalczyków. Wygląda na to że nie wyginęli, ale zostali wchłonięci przez homo sapiens. wystarczy 1000lat i dominujący gen hs. Możliwe że do takiego rozwoju mogłoby się przyczynić to, że kobiety hs były bardziej atrakcyjne niż n. a to przecież niewykluczone. Możliwe że o tym co się stało, zdecydowały banalne przyczyny. Teraz też społeczeństwo ma spadkowe iq, a wystarczyło tylko 100 lat dostatku, 30 lat internetu i 10 lat smartfonów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 10.03.2021 o 12:25, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Istnieją trzy główne hipotezy na temat przyczyn zniknięcia neandertalczyków

Czemu ich nie połączyć? Jednostkową przyczyną wymarcia całego gatunku mogłaby być jedynie katastrofa - kosmiczna lub biologiczna (np. śmiertelny atak patogenu - choć i jest taka teoria).

 

  W dniu 10.03.2021 o 12:25, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Okazało się, m.in., że neandertalczycy wytwarzali smołę, której używali do mocowania grotów

Pierwsze włócznie z grotami kamiennymi są najprawdopobniej wynalazkiem już homo heidelbergensis sprzed 0,5 mln lat, a odkrycie włóczni z SchÖningen świadczą, że ten wspólny przodek h.s.s. i h.s.n. potrafił wytwarzać wyrafinowaną broń drzewcową (budowa włóczni  podobna do współczesnych oszczepów turniejowych). Wynalezienie spoiwa jest oczywiście udoskonaleniem ale czy aż tak przełomowym?

 

  W dniu 10.03.2021 o 12:25, KopalniaWiedzy.pl napisał:

, by H. sapiens wyparł mniej inteligentnych neandertalczyków czy też lepiej potrafił przystosować się do zmian warunków środowiskowych

Zmiany klimatyczne, dosyć gwałtowne dawały w kość nie tylko neandertalczykowi - spotkałem się z poglądem, że" ratunkiem" dla naszych przodków okazał się" grawetian."

W czasach kultury graweckiej surowość klimatu wymuszała bardzo dużą innowacyjność - broń, ubrania, domostwa musiały być lekkie, wytrzymałe i niezawdone. Badania stanowisk archeologicznych kultury graweckiej wskazują, że tamtejsi "rzemieślnicy" wykazywali się niespotykaną wcześniej pomysłowością i precyzją. Potrafiono prostować nawet ciosy mamuta, wykonując imponujące włócznie 2 metrowej długości. U neandertalczyków tej innowayjności jakos nie widać bardzo - może gdyby mieli więcej czasu...może

 

  W dniu 10.03.2021 o 17:32, Ergo Sum napisał:

Byli niezwykle odkrywczy, ale bardziej .... dobrotliwi. To oni wymyślali wynalazki, ale to Homo Sapiens te wynalazki wykorzystywał na swoją korzyść. N i HS to relacja jak między aspołecznym laborantem i bezczelnym marktingowcem.

 Skąd takie radykalne pomysły? Neandertalczyk był wytwórcą  przemysłu mustierskiego (artefakty tego przemysłu były oczywiście także na stanowiskach h.s.s.), który był zróżnicowany geograficznie, ale wciąż poozstawał tym samym przemysłem. W dawnej, ale ważnej archeologicznie debacie dwóch znanych archeologów Bordes - Binford, ten ostani postulował, że wynikało to z zapóźnienia (niższości intelektualnej) neandertalczyka - zamiast wytwarzać nowe, wciąż dostosowywał stare. Pogląd być może kontrowersyjny, bo gdy sprawdza się stare to po co zmieniać, ale - pozostaje kwestia kultury szatelperońskiej. Jedna z hipotez twierdzi, że była to kultura odtwórcza wymierającego neandertalczyka, który poprostu zaczął naśladować swego bardziej pomysłowego kuzyna.

 

  W dniu 10.03.2021 o 19:52, Robin_Otzi napisał:

W/g mnie bardzo wątpliwa jest teoria chowu wsobnego skoro wcześniej przetrwali 400 tys. lat!
Zdecydowanie musiało się coś mocno zmienić! Może to połączenie zmian klimatu i konkurencja z sapiensami...

 

Im młodsze znaleziska neandertalskie i im bardziej "zachodnioeuropejskie" tym bardziej jednolite morfologicznie i genetycznie osobniki neandertalskie - to świadczyło tylko o jednym - załamaniu się populacji. Dosyć gwałtownym. Nie było się z kim krzyżować, nie było "świeżej krwi".

 

  W dniu 10.03.2021 o 20:51, Rowerowiec napisał:

Może po prostu zaczęli wtedy żyć razem z hs. i ich geny okazały się niedominujące i z biegem pokoleń pozostały geny hs, a w nich tylko częściowo neandertalczyków.

Nawet nie może, ale raczej na pewno taki los, z punktu widzenia ewolucji lepszy, podzieliło część neandertalczyków. Nawet tu na forum linkowałem pracę czeskich archeologów, którzy wskazywali, że w regionie środkowego Dunaju neandertalczyk rozpłynął się w etnosie kromaniońskim. Pod tym względem h.s.n. przetrwał - w nas. 

Trzeba pamietać o tym, że ich było naprawdę mało. Ilość artefaktów neandertalskich wskazuje, że w  okresie gdy zaczął napływać człowiek anatomicznie współczesny, neandertalczyk nie stanowił więcej niż 1/10 populacji kontynentu. 

Edytowane przez venator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 10.03.2021 o 23:26, venator napisał:

Im młodsze znaleziska neandertalskie i im bardziej "zachodnioeuropejskie" tym bardziej jednolite morfologicznie i genetycznie osobniki neandertalskie - to świadczyło tylko o jednym - załamaniu się populacji. Dosyć gwałtownym. Nie było się z kim krzyżować, nie było "świeżej krwi".

To się pokrywa z naporem napływającej fali H. S.

  W dniu 10.03.2021 o 23:26, venator napisał:

Trzeba pamietać o tym, że ich było naprawdę mało. Ilość artefaktów neandertalskich wskazuje, że w  okresie gdy zaczął napływać człowiek anatomicznie współczesny, neandertalczyk nie stanowił więcej niż 1/10 populacji kontynentu. 

I wracamy do sedna: Co było powodem tak małej ich liczebności w stosunku do H. S. ?

Może po prostu dzietność była znacznie większa? Może kobiety N. miały większe problemy w trakcie ciąży lub porodu, w stosunku do kobiet H. S.

Podobnie może być z "białą rasą" w szczególności na zachodzie Europy, gdzie przyrost naturalny wśród takich jest mocno ujemny, natomiast ludność pochodzenia Afro-Azjatyckiego mnożą się jak króliki... (Proszę nie posądzać mnie o rasizm, tylko przytaczam fakty).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 11.03.2021 o 01:55, Robin_Otzi napisał:

To się pokrywa z naporem napływającej fali H. S.

Tak, było ich mało. I w przeciągu, góra, parenastu tysięcy lat obecności h.s.s. , wyginęli.  Mnie interesuje jeszcze korelacja między h.s.s. (w zasadzie powinno się pisać h.s.f. ale jakoś przywiązany jestem do starej nomenklatury), a wyginięciem lwa jaskiniowego. Od czasu pojawienia się naszych przodków nastąpił   spory spadek populacji tego lwa, ale jednak lew jednostkowo dożył do fazy allrodu. 

 

  W dniu 11.03.2021 o 01:55, Robin_Otzi napisał:

I wracamy do sedna: Co było powodem tak małej ich liczebności w stosunku do H. S. ?

Może po prostu dzietność była znacznie większa? Może kobiety N. miały większe problemy w trakcie ciąży lub porodu, w stosunku do kobiet H. S.

Jeden z głównych nurtów w wyjaśnianiu tej zagadki jest prawdopodobna  niska relatywnie  dzietność neandertalskich społeczności.

 

  W dniu 11.03.2021 o 01:55, Robin_Otzi napisał:

Podobnie może być z "białą rasą" w szczególności na zachodzie Europy, gdzie przyrost naturalny wśród takich jest mocno ujemny, natomiast ludność pochodzenia Afro-Azjatyckiego mnożą się jak króliki... (Proszę nie posądzać mnie o rasizm, tylko przytaczam fakty).

Nie mieszajmy dwóch różnych systemów walutowych....dyskutujemy o prehistorii dwóch najlepiej rozwiniętych gatunkach hominidów, także ten współczesny trend socjolgiczny nie jest bardzo potrzebny.

Edytowane przez venator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Naukowcy z Uniwersytetu w Leiden i Michgan State University przeprowadzili ankiety wśród paleoantropologów. Okazało się, że większość specjalistów nie wyznaje obecnie poglądu, jakoby to H. sapiens przyczynił się do zagłady H. neanderthalensis". Myślałem, że chodzi tu o poważne badania, a nie o badania ankietowe. Kto jest za... kto jest przeciw... kto się wstrzymał? Na podobnej zasadzie próbowano wyjaśnić wiele zagadek, a nawet takie, które dla specjalistów są jasne, a dla polityków niewygodne, np. przyczyny katastrofy smoleńskiej. Kto jest za zamachem? Głosują wszsycy, ktorzy znają keczuę, język Inków? No i wszystko jasne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezwykle poważne problemy mają naukowcy i forumowicze. Przecież sprawa jest prosta jak drut: Neandertalczyk wyginął, bo zastąpił go Homo sapiens na zasadzie zwykłej ewolucji darwinowskiej. Neandertalczycy jako jedyny gatunek rozwijali szybko umysł, dlatego następował rozwój cywilizacyjny i techniczny, a to powodowało, że przestawały być potrzebne duże mięśnie i silne ciała do walki ze zwierzętami lub polowań (dzięki wynalezieniu broni), a także włochatość skóry (dzięki wynalezieniu ognia i materiałów do budowy). Homo sapiens nie konkurowali ze swoimi przodkami, bo sami nimi byli. To co zbędne, powinno zaniknąć; lepsze przystosowanie do środowiska to nie tylko większa inteligencja, spryt, siła czy zdrowie, ale także cechy pozwalające na wykonanie tej samej czynności z mniejszym wysiłkiem (mięśnie, włochatość, szerokie kości więcej ważą -> zużywają więcej energii). Faktem jest, że ssaki też posiadają cechy zbędne, np. samce mają sutki, które są bez sensu. Ale sutki mi jakoś nie przeszkadzają i zakładam, że innym też i stąd ewolucja ich nie wyeliminowała (prawdopodobnie dlatego, że koszt energetyczny dla natury w rozróżnianiu samców i samic u płodów byłby większy z powodu konieczności szybszego odróżniania płci).

Ewolucja człowieka ciągle trwa. Ludzie współcześni inaczej wyglądają niż 1000 lat temu - ponownie  z powodu rozwoju i postępu ekonomicznego, stali się wyżsi i inteligentniejsi. Co nie znaczy, że nie stykają się ciągle z formami niższymi; chociaż jesteśmy tego samego gatunku, są ludzie wyżej rozwinięci i niżej rozwinięci, ogólnie są ludzie i podludzie. Wśród nas ciągle żyją neandertalczycy, jeśli nie w czystej postaci, to w pewnych proporcjach. Może nawet są jeszcze niższe formy, jak Homo erectus, Homo habilis itd. Niestety albo stety żyjemy w czasach poprawności politycznej, ale prawda jest taka, że po samym wyglądzie można już poznać z jakim gatunkiem mamy do czynienia.

Chociaż drażni mnie poprawność polityczna, to trzeba zdawać sobie sprawę, że jej sens polega na tym, aby nie uogólniać. To że kiedyś byli ludzie niżsi i mniej inteligentni, a co więcej badania pokazują, że dziś żyjący ludzie wyżsi są statystycznie inteligentniejsi od niższych, to nie należy z tego wniosku wyciągać konkluzji, że każda niska osoba jest mało inteligentna. Średni wzrost neandertalczyka wynosił niemal tyle co wzrost prezesa PISu. Podobnie może być z innymi cechami przodków.

Tak jak jest dziś, tak było kiedyś. Homo sapiens przenikali się i żyli razem z neandertalczykami, tak jak my żyjemy dziś z prawicowcami, pisowcami, katolikami itd.

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 11.03.2021 o 18:31, Antylogik napisał:

Neandertalczycy jako jedyny gatunek rozwijali szybko umysł, dlatego następował rozwój cywilizacyjny i techniczny, a to powodowało, że przestawały być potrzebne duże mięśnie i silne ciała do walki ze zwierzętami lub polowań (dzięki wynalezieniu broni), a także włochatość skóry (dzięki wynalezieniu ognia i materiałów do budowy).

Postęp cywilizacyjny wśród neandertalczyków był raczej powolny o czym świadczy zgromadzony materiał archeologiczny reprezentowany w zasadzie przez jeden typ kultury archeologicznej. Jak na dziesiątki tysięcy lat trwania gatunku to bardzo mało. A i silne mieśnie były im potrzebne z racji używanych  technik łowieckich. Zreszta do XX w . wiekszośc ludzi pracowała fizycznie...

 

  W dniu 11.03.2021 o 18:31, Antylogik napisał:

Ludzie współcześni inaczej wyglądają niż 1000 lat temu -

Aha.

3rg6e2_cro-magnon-man-skull-has-lesion-o

Myślisz, że jakbyś tego kromaniońskiego, dojrzałego myśliwego sprzed 28 tyś lat, ostrzygł, ogolił, usunął mu narośl i ubrał we wspólczesne ubrania, to wyróżniłby się z tłumu?

Na pewno jedno się zmienia - dużo jest obecnie  więcej tłuściochów niż kiedyś, dodatkowo  z poważnymi wadami postawy i postępująca krótkozworocznością, cukrzycą i nadciśnieinem. Zaiste, postęp.

  W dniu 11.03.2021 o 18:31, Antylogik napisał:

są ludzie wyżej rozwinięci i niżej rozwinięci, ogólnie są ludzie i podludzie

Nazwijmy rzeczy po imieniu - untermensch. Wbrew obiegowej opini autorem  tej koncepcji nie byli  narodowi faszyści, a członek Ku Klux Klan, wykształcony i oczytany zwolennik białej supremacji,Theodor Lothrop Stoddard. Reszta tego wywodu  idzie w tym tonie. Sympatyzujesz?

 

  W dniu 11.03.2021 o 18:31, Antylogik napisał:
  Cytat

to trzeba zdawać sobie sprawę, że jej sens polega na tym, aby nie uogólniać. To że kiedyś byli ludzie niżsi i mniej inteligentni, a co więcej badania pokazują, że dziś żyjący ludzie wyżsi są statystycznie inteligentniejsi od niższych, to nie należy z tego wniosku wyciągać konkluzji, że każda niska osoba jest mało inteligentna

Oczywiście. Nie uogulniać. Musiał się  o tym przekonać także główny ideolog III Rzeszy, Alfred Rosenberg, który poczatkowo obserwując niższego o głowę Hitlera, miał niskie mniemanie o jego intelekcie. Ale wkrótce był Hitlerem oczarowany. Podobnie miliony innych zwolenników równie niskich wzrostem  Napoleona i prezesa pewnej partii...;)

Szkoda, że nie wspomniałeś jeszcze o kształcie i wielkości czaszki, bo tu też jest pole do popisu..ale uprzedzam, wybitny erudyta i laureat literckiego Nobla, Anatole France, miał czaszke o pojemności ledwie 1000 cm3...tyle co homo erectus.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

A i silne mieśnie były im potrzebne z racji używanych  technik łowieckich.

A no potwierdzasz moje słowa. Dodałbym jednak, że były potrzebne też do walki z wrogami, w tym dzikimi zwierzętami. 

  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Zreszta do XX w . wiekszośc ludzi pracowała fizycznie...

I dziś wielu pracuje fizycznie, ale nie potrzebuje do tego wielkich mięśni. Trzeba pamiętać o powolności procesu ewolucji. Przecież to nie jest tak, że gdy nastąpi jakiś postęp w opracowaniu broni, to za chwilę natura zrezygnuje z budowy ciała, które kształtowały się przez setki tysięcy lat. Zatem porównywanie z Homo sapiens na przestrzeni kilkudziesięciu tysięcy lat staje się nieco błędne.

  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Myślisz, że jakbyś tego kromaniońskiego, dojrzałego myśliwego sprzed 28 tyś lat, ostrzygł, ogolił, usunął mu narośl i ubrał we wspólczesne ubrania, to wyróżniłby się z tłumu?

Pisałem, że istnieją wśród nas nadal neandertalczycy lub w dużej proporcjach ich pozostałości. To czy wyróżniłbym go, to zależy od tłumu. Gdyby to był tłum meneli, to prawdopodobnie bym go nie rozpoznał. Wśród klasy wysokiej to by się trochę wyróżniał, każdy myślał, że to goryl jakiejś gwiazdy. W dodatku niski wzrost też by go wyróżniał.

  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Zaiste, postęp.

Kiedyś pewien forumowicz tutejszy słucznie zauważył, że postęp składa się z dwóch sił, które ze sobą konkurują (wtedy chodziło o kwestie prywatności - z jednej strony rośnie prywatność, patrz RODO, z drugiej maleje biorąc pod uwagę technologię infiltracji  i śledzenia), któraś siła wygrywa. To nie jest nigdy tak, że wszystko wskazuje na jeden kierunek. Wiadomo jednak, że neandertalczyk żył z 30 lat, zresztą niewiele mniej niż ludzie 1000 lat temu, zatem postęp ma kierunek dodatni.

  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Reszta tego wywodu  idzie w tym tonie. Sympatyzujesz?

Nieco emocjonalne zdanie. To kwestia nazewnictwa, które widać wprowadza złe skojarzenia. Tak jak dziś Rada Języka Polskiego radzi nie używać słowa Murzyn, bo źle się ponoć kojarzy, co mnie prowokuje, by go używać częściej. Gdybym pisał, że są ludzie o wyższym i niższym poziomie rozwoju, to nikt by się obraził. Neandertalczyk to był podczłowiek, zatem był okres gdy Homo sapiens żył z pod-homo-sapiens. Zresztą, to samo odnosi się do Neandertalczyków: byli neandertalczycy i pod-neadenrtalczycy i żyli ze sobą.

I błąd generalizowania idzie podobnie w parze z siłą przeciwną, tj. oceną na podstawie samego wyglądu. Skoro w USA statystycznie biorąc za 32% ciężkich przestępstw odpowiadają Murzyni, a jest ich 13% w całej populacji, to znaczy, że 2,5 razy częściej Murzyni zabijają i napadają. Co więcej, dodając Latynosów, których jest mniej niż 20% w populacji, dostaniemy 50% wszystkich ciężkich przestępstw. Gdy uwzględnimy zabójstwa, dostaniemy 70%. I to są fakty statystyczne, które można znaleźć w bazie FBI, o których lewackie media nie wspomną,a za ich upublicznienie Szajsbook zapewne by mnie zbanował. Tak więc współczesny rasizm zapewne ma podłoże zapewne dodawania do siebie dwóch sił: racjonalnego strachu i nieracjonalnego błędu uogólnienia. Dyskutować o tym można oczywiście bardzo długo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Myślisz, że jakbyś tego kromaniońskiego, dojrzałego myśliwego sprzed 28 tyś lat, ostrzygł, ogolił, usunął mu narośl i ubrał we wspólczesne ubrania, to wyróżniłby się z tłumu?

To hibernatus czy wizja artystyczna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  Cytat

Co nie znaczy, że nie stykają się ciągle z formami niższymi; chociaż jesteśmy tego samego gatunku, są ludzie wyżej rozwinięci i niżej rozwinięci, ogólnie są ludzie i podludzie. Wśród nas ciągle żyją neandertalczycy, jeśli nie w czystej postaci, to w pewnych proporcjach. Może nawet są jeszcze niższe formy, jak Homo erectus, Homo habilis itd. Niestety albo stety żyjemy w czasach poprawności politycznej, ale prawda jest taka, że po samym wyglądzie można już poznać z jakim gatunkiem mamy do czynienia.

Przyznam że rzadko nawet w necie w komentarzach na gównomediach tak mocno szowinistyczne teksty spotykam.
"Formy niższe"
"podludzie"
"po wyglądzie można poznać z jakim gatunkiem mamy do czynienia" - czyli sugestia że obecnie ludzie dzielą się na różne gatunki, podgatunki.

No to wbij sobie do głowy że ludzie oczywiście się dzielą pod wieloma względami.Np. są mądrzejsi i głupsi.
Z pewnością jesteś mądrzejszy od niektórych i niektórzy są mądrzejsi od Ciebie.
I nawet nie wchodząc w szczegóły jeśli ktoś jest najmądrzejszy minus 1, to jest jeden mądrzejszy od niego człowiek - co w przypadku przyjęcia Twojej logiki prowadziłoby do wniosku że wszyscy (włącznie z Tobą) poza tym jednym najmądrzejszym są podgatunkiem. Tylko czemu sam siebie chcesz mianem podludzia określać - tego nie rozumiem. Więc może odpuść ten tok rozumowania.

  W dniu 13.03.2021 o 12:55, venator napisał:

Podobnie miliony innych zwolenników równie niskich wzrostem  Napoleona i prezesa pewnej partii...

Wzrost Kwaśniewskiego, Trzaskowskiego, Schetyny, Budki, Wałęsy poproszę. Są to znani giganci wzrostu podobno :D 

Edytowane przez thikim
  • Lubię to (+1) 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Antylogik

ty zdecydowanie jesteś miłośnikiem "Konfederacji" głoszącej, że kobiety są słabsze i głupsze, ale muszę cię zasmucić, to tobie brakuje podstawowej wiedzy!
Wszyscy ludzie są bliżej spokrewnieni niż szympansy z jednego stada!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 14.03.2021 o 23:45, Robin_Otzi napisał:

ty zdecydowanie jesteś miłośnikiem "Konfederacji" głoszącej, że kobiety są słabsze i głupsze, ale muszę cię zasmucić, to tobie brakuje podstawowej wiedzy!

Wrzucanie takich jak ja do jednej szufladki z Konfederacją nie jest dobrym pomysłem z różnych powodów. Głównym jest to, że ja opieram swoje tezy zawsze na świeżych badaniach naukowych. Badania te wskazują, że kobiety i mężczyźni nie różnią się ogólnym IQ, jednakże występuje pewna heterogeniczność zdolności. Kobiety szybciej kodują informacje (stąd mają lepsze wyniki w nauce). Przejawem tego jest szybsze czytanie, w sumie szybciej się uczą. Ponadto szybciej wykonują proste rachunki. Mężczyźni nadrabiają te braki głębokością myślenia abstrakcyjnego (generalnie w arytmetyce są trochę lepsi), większą wnikliwością, a także zdolnościami operowania w przestrzeni.

Z tego powodu współcześnie K okazują się lepszymi księgowymi niż M i nic dziwnego, że dziś prawie nie ma księgowych, a same księgowe. Mają większą zdolność do koncentracji i potrafią zdawać trudne testy na księgowe (gdzie trzeba dużo rzeczy pamiętać, liczyć też, chociaż wystarczy już tylko dziś kalkulator, dlatego mniej chodzi o matematykę, a bardziej o zdolność do trzymania uwagi i pamiętania wielu zapisów jednocześnie).

Z drugiej strony w IT lepsi są M i nic dziwnego, bo ważniejsza jest kreatywność i głębokość analizy. Jeśli chodzi o menadżerów, to ja osobiście preferowałbym zatrudniać M, bo są bardziej kreatywni, bardziej zdolni do poświęceń i więcej potrafią ryzykować. Potrafią więcej kombinować i nawet zaryzykować łamać prawo, aby coś osiągnąć (drugą sprawą jest, że nie ucieknie na macierzyński). To powinno być wynagrodzone większym zyskiem dla firmy, a dla menadżera większym wynagrodzeniem, co powinno go motywować do dalszej pracy. Z tego samego powodu politykami powinni być sami M. To widać rozumieją ci z Konfederacji i prawdopodobnie też przenoszą swój pogląd na inne zawody (to już błąd).

W końcu ewolucja człowieka nadal trwa i ruchy feministyczne są też tego przykładem. K miały niegdyś niższe IQ od M, dziś to się zrównało - choć innymi kanałami niż zwykła regresja do średniej. To w sumie dobrze, bo gdyby to była regresja do średniej, to K przestałyby być K i zaczęłyby przypominać M, najpierw sposobem zachowania, a następnie wyglądem. Wiemy, że lewactwo do tego prowadzi, a przejawem tego jest choćby koedukacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 13.03.2021 o 16:32, Antylogik napisał:

Nieco emocjonalne zdanie. To kwestia nazewnictwa, które widać wprowadza złe skojarzenia.

Emocjonować się to można zwiedzając Muzeum Auschwitz-Birenau, a nie czytając poraz n-ty takie wywody. Internet to też szambo, w którym pełno takich "perfum". Idzie przywyknąć.

  W dniu 13.03.2021 o 20:04, peceed napisał:

To hibernatus czy wizja artystyczna?

Jak żywy, nieprawdaż? :D

To akurat rekonstrukcja twarzy konkretnego osobnika kromaniońskiego, z Jaskini Eyzies, z Francji, sprzed 28 tyś lat. Akurat tu rekonstruktorom chodziło konkretnie o tę narośl:

https://phys.org/news/2018-03-warts-reconstruct-cro-magnon.html

Tutaj więcej na ten temat:

https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(18)30495-1/fulltext#

To zdjęcie było oczywiście poglądowe, mocno mi się spodobało. Nie wiem jakiej konkretnie metody (a raczej oprogramowania )użyto przy tej rekonstrukcji.

Czy wizja artystyczna? Zapewne doskonale sobie zdajesz sprawę, że oba światy, artystczny i naukowyw tej materii  wzajemnie się przenikają , z tym, że teraz raczej  dużo więcej  w tym nauki, niż artystycznego spojrzenia. 

Ale już Wilhelm His dokonując w 1895 r.  rekonstrukcji wyglądu twarz J.S. Bacha, oparł się przecież  na badaniach naukowych.

 

 
Edytowane przez venator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 15.03.2021 o 10:19, venator napisał:

To akurat rekonstrukcja twarzy konkretnego osobnika kromaniońskiego, z Jaskini Eyzies, z Francji, sprzed 28 tyś lat.

Czyli pokazałeś obrazek Homo sapiens? A nie, to był neandertalczyk, który żył w tym samym czasie. Taki na wyginięciu. Czyli dokonałeś manipulacji, żeby "dowieść", że mieli taki sam wygląd jak dzisiejszy ludzie.

  W dniu 14.03.2021 o 22:00, thikim napisał:

I nawet nie wchodząc w szczegóły jeśli ktoś jest najmądrzejszy minus 1, to jest jeden mądrzejszy od niego człowiek - co w przypadku przyjęcia Twojej logiki prowadziłoby do wniosku że wszyscy (włącznie z Tobą) poza tym jednym najmądrzejszym są podgatunkiem.

Równie dobrze możemy prowadzić dyskusję, od którego włosa łysina przestaje być łysiną. Zamiast toczyć ten bezsensowny spór jak widać, trochę go rozluźnię (ale tylko trochę). Znajdźcie 3 różnice między nimi:

https://www.wprost.pl/galeria/10635/5/marian-kowalski-obala-teorie-ewolucji.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty bijesz Kowalskiego swoimi poglądami na głowę.

  W dniu 14.03.2021 o 23:45, Robin_Otzi napisał:

Wszyscy ludzie są bliżej spokrewnieni niż szympansy z jednego stada!

A tego to nie wiedziałem. Możesz to czymś podeprzeć? Bo twierdzenie że wszyscy ludzie są bardziej spokrewnieni (a niektórych dzieli kilkaset tysięcy lat osobnej ewolucji DNA) niż szympansy w jednym stadzie (gdzie są po ludzku patrząc krewni bliskiego stopnia) jest dość karkołomne.

  W dniu 15.03.2021 o 12:45, Antylogik napisał:

Równie dobrze możemy prowadzić dyskusję, od którego włosa łysina przestaje być łysiną

Ale to Ty toczysz taką dyskusję stwierdzeniem że dzielisz ludzi na głupich i mądrych. W takim wypadku trzeba stawiać granicę od jakiej są mądrzy a od jakiej głupi.
Ja napisałem o podziale na mądrzejszych i głupszych. Zawsze gdy jest dwóch ludzi któryś jest mądrzejszy a któryś głupszy. Więc do mojego twierdzenia nie trzeba takich granic: "od którego włosa łysina przestaje być łysiną".
Rozumiesz to co napisałem?

 Twierdzenie że ktoś jest wyższy nie wymaga żadnych granic a jedynie zestawienia dwóch lub więcej ludzi. Zawsze któryś będzie wyższy.
Podział na wysokich i niskich wymaga postawienia granic. Że też muszę pisać takie oczywistości. Jak widać nie dla każdego oczywiste.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 15.03.2021 o 17:50, thikim napisał:

Ale to Ty toczysz taką dyskusję stwierdzeniem że dzielisz ludzi na głupich i mądrych.

Ja? A kto dzieli ludzi na Homo sapiens i neandertalczyków? Widać, że nie zrozumiałeś mojego pierwszego komentarza, który był bardzo jasny i logiczny. Wykazałem w nim, że ten podział jest sztuczny. Była to krytyka takich nonsensownych zdań jak to poniższe

  W dniu 10.03.2021 o 23:26, venator napisał:

Czemu ich nie połączyć? Jednostkową przyczyną wymarcia całego gatunku mogłaby być jedynie katastrofa - kosmiczna lub biologiczna (np. śmiertelny atak patogenu - choć i jest taka teoria).

którego autor próbuje szukać jakichś skomplikowanych i pokrętnych wyjaśnień. Każdy kto ma zdolność logicznego rozumowania zamiast emocjonować się, zgodziłby z moim poglądem na tzw. wyginięcie Homo neanderthalensis.

Na dowód poprawności mojego poglądu niech będzie choćby Homo floresiensis , który prawdopodobnie nadal żyje (link).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 15.03.2021 o 17:50, thikim napisał:

A tego to nie wiedziałem. Możesz to czymś podeprzeć? Bo twierdzenie że wszyscy ludzie są bardziej spokrewnieni (a niektórych dzieli kilkaset tysięcy lat osobnej ewolucji DNA) niż szympansy w jednym stadzie (gdzie są po ludzku patrząc krewni bliskiego stopnia) jest dość karkołomne.

Odszukałem i lekko przesadziłem ;)

  Cytat

Naukowcy odkryli, że chociaż wszystkie populacje szympansów zamieszkiwały stosunkowo niedaleko od siebie - siedliska dwóch grup oddzielała rzeka - szympansy z różnych populacji były znacznie bardziej odmienne od siebie genetycznie niż ludzie zamieszkujący na różnych kontynentach.

link do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 15.03.2021 o 12:45, Antylogik napisał:

Czyli pokazałeś obrazek Homo sapiens? A nie, to był neandertalczyk, który żył w tym samym czasie. Taki na wyginięciu. Czyli dokonałeś manipulacji, żeby "dowieść", że mieli taki sam wygląd jak dzisiejszy ludzie.

Tak, pokazałem obrazek homo sapiens fossilis, obrazek zaawansowanej rekonstrukcji - bo to Ty twierdziłeś, że h.s. zmienia się anatomicznie na przestrzeni 1000 lat. Co jest bzdurą, bo nie zmienił się anatomicznie  od dziesiątków tysięcy lat. Ten obrazek nie miał nic wspólnego z neandertalczykiem, który anatomicznie, co jest oczywiste, różnił się od h.s. Więc nie była to żadna manipulacja.

  Cytat

Oczywiście bez znalezienia szczątków móżdżka neandertalczyka będzie coś ciężko powiedzieć w tej materii - czy miał sznase na rozwinięcie mowy w stopniu takim jak h.s.?

To są moje własne słowa, mea culpa. Zupełnie zapomniałem o niezwykle ciekawej pracy zespołu  pod kierunkiem Takanori Kochiyamy, pracę opublikowano w "Scientific reports" w 2018 r.

Dokonano bardzo precyzyjnej cyfrowej rekonstrukcji mózgu neandertalczyka i h.s.f. i analizy porównawczej do mózgu współczesnego człowieka. Użyte metody był bardzo zawaansowane.

Autorzy twierdzą, że przy użyciu tych metod na podstawie mózgu szympansa (Pan troglodytes) w wystarczajacym stopniu można odtworzyć mózg bonobo (Pan paniscus) i odwrotnie, przy czym linie ewolucyjne obu gatunków rodzieliły się znancznie wcześniej niż h.s. i h.s.n, bo 1,6 do 2,1 mln lat temu.

Z dokonanej rekonstrukcji mózgu wynika, że największe różnice w budowie mózgu  pomiędzy neandertalczykiem a h.s.f. i h.s.s. (mózgi ludzi kromaniońskich, a nawet  dosyć wczesnych  homo sapiens- 100-135 tś BP, były praktycznie takie same jak nasze) są takie:

- istotna różnica w budowie móżdżka, przy czym u neandertalczyka móżdżek wykazywał  niespotykaną u h.s. asymetrię w budowie. Jego prawa częśc była wyraźnie mniejsza od lewej. Boczne części móżdżku łączą się anatomicznie z przeciwną korą asocjacyjną w mózgu. Wg zespołu Kochiyamy połączenie móżdżka u neandertalczyka z lewymi  płatami przedczołowymi było "minimalne" i musiało powodować istotne różnicę w zdolnościach językowych pomiędzy tymi dwoma gatunkami.

- h.s. miał "stosunkowo" większe obszary ciemieniowe mózgu niż h.s.n. , w obszarach przyśrodkowych i bocznych. Miało to poprawić komunikacje (harmonie) z obszarem czołowym i móżdżczkiem i wpłynąć na zdolności poznawcze h.s.

- ponownie potwierdzono istontnie większą częśc potyliczną mózgu u h.s.n. co wpływało na lepsze widzenie u naszego kuzyna, zwłaszcza po zmroku (zapewne dostosowanie do wyższych szerokości geograficznych i środowiska leśnego)

Oczywiście  autorzy tej pracy podkreślają, że taka rekonstrukcja nie jest doskonała, tym nie mniej to najdokładniejsza obecnie rekonstrukcja mózgu hs.n. i h.s.f.

Wnioski z pracy są takie, że istotnie mniejszy móżdżek u neandertalczyka i dosyć zaskakująca jego asymetria wpływały na niższe funkcje społeczne i poznawcze, mniejsze zdolności językowe, słabszą pamięć "epizodyczną i roboczą".

Źródło wraz z bibliografią: https://www.nature.com/articles/s41598-018-24331-0

Ps. Z zalinkowanej pracy wynika jeszcze coś ciekawego. W starszych pracach (Weaver i in.) rozwoju móżdżka dopatrwano się już w okresie górnopaleolitycznym (Weaver opierał się na szczątkach kromanionczyków, 28 tyś BP). Z najnowszej rekonstrukcji wynika, że móżdżek u wcześniejszego  h.s. był tak samo  ukształtowany jak nasz. Oznaczało to, że już w okresie wyjścia z Afryki mieliśmy potencjał językowy wyższy niż neandertalczyk.

Ponadto w niżej zalinkowanym  artykule zawarto dosyć ciekawe informacje:

https://neuroexpert.org/wiki/neurologiczne-dziedzictwo-ksztalt-czaszki-i-mozgu-wspolczesnych-ludzi-zalezny-od-neandertalskich-genow/

Dzięki innym badaniom wiemy, że całkowite przerwanie UBR4 lub PHLPP1 może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju mózgu – mówi Simon Fisher z Instytutu Psycholingwistyki Maxa Plancka, współautor badania. – Teraz stwierdziliśmy, że u nosicieli pochodzącego od neandertalczyków fragmentu UBR4 jest nieco mniej aktywny w skorupie. U nosicieli neandertalskiego fragmentu PHLPP1 ekspresja genu jest nieco wyższa w móżdżku, co prawdopodobnie ma działanie tłumiące mielinizację móżdżku.”

Zaburzenia mielinizacji ogólnie:

 jak mówił prof. Jerzy Vetulani: „Neuron zależy od tego, czy znajdzie sobie jakąś pracę, w mózgu nie ma miejsca dla bezrobotnych”1. I jak pisze prof. Jagoda Cieszyńska-Rożek, „Mielinizacja jest […] stopniowym zwiększaniem grubości włókien łączących neurony, dzięki powstaniu otoczki osłaniającej. Aktywność neuronu wpływa na grubość mieliny. Im grubsza osłonka, tym szybsza transmisja informacji, czyli szybszy czas przewodzenia potencjału […]. Tylko zmiana prędkości przewodzenia pozwala osiągać coraz wyższy poziom wszystkich funkcji poznawczych”. Co oznacza, że im mamy grubszą mielinę, tym szybciej biegnie po niej impuls elektryczny, powodując tworzenie się kolejnych synaps i tym lepsze jest nasze funkcjonowanie poznawcze.

Cytat z : https://forumlogopedy.pl/artykul/rozne-spojrzenia-wspolny-cel

Neandertalczyk zapewne mówił,  ale jest coraz więcej dowodów, że jego zdolności do rozwoju fikcjotwórczej roli języka mówionego, już na starcie, były sporo niższe u naszych przodków.

Czy przyczyniło się do jego przegranej? Pytanie nadal jest otwarte. 

  W dniu 15.03.2021 o 17:50, thikim napisał:

Ale to Ty toczysz taką dyskusję stwierdzeniem że dzielisz ludzi na głupich i mądrych.

Thikim, szkoda czasu, na dyskusje z twierdzeniami kolegi antylogika: Przecież sprawa jest prosta jak drut: Neandertalczyk wyginął, bo zastąpił go Homo sapiens na zasadzie zwykłej ewolucji darwinowskiej. Neandertalczycy jako jedyny gatunek rozwijali szybko umysł, dlatego następował rozwój cywilizacyjny i techniczny, :blink::unsure:

 

 

Edytowane przez venator
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  W dniu 16.03.2021 o 03:51, venator napisał:

Ty twierdziłeś, że h.s. zmienia się anatomicznie na przestrzeni 1000 lat. Co jest bzdurą, bo nie zmienił się anatomicznie  od dziesiątków tysięcy lat.

Bo się zmienił. Nie czytasz ze zrozumieniem, chodziło mi o wzrost. A zgodnie z estymacjami, 1000 lat temu średnio wynosił 170 cm:

https://ourworldindata.org/human-height

Powtórzę, że dokonałeś manipulacji, bo twój człowiek sprzed 30 tys. lat, z tego co sprawdziłem, był akurat wzrostu współczesnego człowieka. Były to widocznie dobre czasy dla ewolucji, która przyspieszyła. Później musiała spowolnić i spaść, by w ostatnich 100 latach znowu przyspieszyć. Proces ten nie jest liniowy, a dynamiczny i stochastyczny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Administracja Donalda Trumpa chce obniżyć przyszłoroczny budżet NASA aż o 20%. Obecny budżet Agencji to rekordowe 25 miliardów USD. Biały Dom proponuje, by w przyszłym roku podatkowym, który rozpoczyna się 1 października 2025, było to 20 miliardów dolarów. Większość cięć ma dotyczyć Dyrektoriatu Misji Naukowych (SMD), którego praca skupia się na czterech szeroko pojętych dziedzinach: nauk o Ziemi, nauk o planetach, naukach o Słońcu oraz astrofizyce. SMD, którego tegoroczny budżet to 7,5 miliarda USD, miałby w przyszłym roku otrzymać 3,9 USD.
      Zgodnie z propozycją Białego Domu budżet na astrofizykę miałby zostać zmniejszony z 1,5 miliarda do 487 milionów, czyli o 68%. Podobnie duża redukcja miałaby dotknąć wydziału odpowiedzialnego za badanie Słońca. Kwota na nauki o Ziemi ma zostać zmniejszona o ponad 50%, do 1,033 miliarda, a cięcia na nauki o planetach mają wynieść 30%, budżet tego wydziału miałby zamknąć się kwotą 1,929 miliarda dolarów.
      Biały Dom chce utrzymać istniejące misje, takie jak Teleskop Kosmiczny Hubble'a czy Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba, ale nie chce przeznaczyć ani dolara na wyczekiwany przez światową naukę Nancy Grace Roman Space Telescope, który miałby uzupełnić oba urządzenia. To w pełni złożony teleskop kosmiczny, którego historia rozpoczęła się od niezwykłego prezentu od wywiadu, a który ma zostać wystrzelony w 2027 roku. Zresztą w przesłanych NASA dokumentach jest wprost mowa o tym, że nie będzie finansowania żadnych innych teleskopów.
      Inne znaczące cięcia, proponowane przez Trumpa i jego ludzi to zakończenie finansowania misji Mars Sample Return – w ramach której na Ziemię mają trafić próbki pobrane na Marsie przez łazik Perseverance – oraz rezygnacja z misji DAVINCI na Wenus. Prawdopodobnie administracja Trumpa chciałaby zamknąć Goddard Space Flight Center.
      Już w ubiegłym miesiącu amerykańskie media informowały, że Biały Dom chce o połowę zmniejszyć finansowanie programów naukowych prowadzonych przez NASA. Jeszcze niedawno p.o. administratora NASA Janet Petro komentowała, że to plotki pochodzące z niewiarygodnych źródeł. Teraz do NASA Biały Dom wysłał dokumenty w sprawie tych cięć.
      Po otrzymaniu takich dokumentów NASA ma zwykle 72 godziny, by się z nimi zapoznać i zgłosić swoje uwagi. Następnie propozycja Białego Domu, z ewentualnymi modyfikacjami związanymi z uwagami NASA, trafia do oficjalnej prezydenckiej propozycji budżetowej na przyszły rok. Dokument ten jest jawny. Powinien zostać opublikowany w ciągu 4–6 tygodni.
      Budżet państwa proponowany przez Biały Dom jest punktem wyjścia do prac budżetowych w Kongresie. Każda z izb ma własny komitet budżetowy. Kongres nie jest zobowiązany do przyjęcia żadnej z propozycji Białego Domu. Jednak, jako że prezydent musi ostatecznie podpisać każdą ustawę proponowaną przez Kongres, nie zdarza się, by propozycje budżetowe Białego Domu zostały całkowicie zignorowane.
      Już teraz można przewidzieć, że przynajmniej część cięć dotyczących NASA spotka się z mocnym sprzeciwem w Kongresie. Problem jednak w tym, że jeśli w Kongresie prace nad budżetem będą się przeciągały – a często tak się dzieje – to po 1 października Biały Dom mógłby wymusić na agencjach federalnych wydatkowanie pieniędzy według własnej propozycji budżetowej. Jednak na takie działanie musi zgodzić się Kongres.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Spotkanie, o którym poinformowaliśmy, nigdy nie miało miejsca. To żart primaaprilisowy. :)
      Ostatnie działania administracji prezydenta Trumpa wywołały spory niepokój w amerykańskim środowisku naukowym. Biały Dom, chcąc rozpoznać i załagodzić sytuację, zorganizował nieformalne spotkanie prezydenta z przedstawicielami Narodowej Fundacji Nauki (NSF). To niezależna agenda rządu federalnego, której zadaniem jest wspieranie badań i edukacji na wszystkich pozamedycznych polach nauki i inżynierii. Z budżetem sięgającym 10 miliardów dolarów NSF finansuje około 25% badań podstawowych wspieranych z budżetu federalnego.
      Z nieoficjalnych doniesień wynika, że spotkanie przebiegało w bardzo dobrej atmosferze, prezydent wypytywał o największe wyzwania i potrzeby amerykańskiej nauki. Ku zdziwieniu zebranych miał też ze spokojem i zrozumieniem przyjmować – lekką co prawda i kulturalną – krytykę swoich dotychczasowych działań. Jeden z biorących w nim udział naukowców zdradził redakcji PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences), pod warunkiem zachowania anonimowości, że rozmowa z gospodarzem Białego Domu przebiegała znacznie lepiej, niż sobie wyobrażał. Wydawało się, że prezydent rozumie obawy naukowców i rzeczywiście się nimi przejmuje.
      Sytuacja uległa zmianie, gdy Donald Trump zapytał o amerykańską fizykę. Naukowcy powiedzieli mu m.in. o amerykańskim udziale w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) i w innych międzynarodowych projektach związanych z akceleratorami. Prezydent spytał o amerykańskie akceleratory i dowiedział się, że USA nie posiadają równie dużego co LHC. Gdy zaczął wypytywać o szczegóły, uczeni wyjaśnili mu, że budowa takiego akceleratora trwa wiele lat i jest niezwykle kosztowna. Wówczas Donald Trump powiedział coś, co niemal przyprawiło mnie o zawał, stwierdził rozmówca PNAS. Prezydent stwierdził, że USA powinny wycofać się z Wielkiego Zderzacza Hadronów, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na budowę amerykańskiego akceleratora i... zabrać amerykańskie części z LHC. Dodał, że zleci administracji odpowiednie działania i analizy prawne, a jeśli są jakieś umowy, to Stany Zjednoczone je wypowiedzą.
      Naukowcy próbowali wyperswadować mu ten pomysł, jednak Donald Trump upierał się, że pieniądze amerykańskich podatników powinny być przeznaczane na rozwój amerykańskiej nauki i zapewniać naukowcom miejsca pracy w USA, a nie za granicą. Spotkanie, jak łatwo się domyślić, nie zakończyło się w równie dobrej atmosferze, w jakiej się toczyło.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Liczba cytowań pracy naukowej od dawna uznawana jest za jeden z najważniejszych wskaźników jakości dorobku naukowego oraz wkładu w rozwój nauki. Doktor Giulia Maimone z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA, University of California, Los Angeles) wraz z kolegami z George Washington University i UC San Diego, postanowili sprawdzić, jak publiczne oskarżenie naukowca o niewłaściwe zachowanie wpływa na liczbę cytowań jego prac. Uczeni przyjrzeli się dwóm kategoriom oskarżeń: oskarżeniom o niewłaściwe zachowania seksualne (zatem niezwiązanym z pracą naukową) oraz oskarżeniom dotyczącym plagiatu, fałszowania danych i innych działań, mających bezpośredni związek z pracą naukową.
      Uczeni wzięli pod lupę 5888 publikacji naukowych, którymi autorami było 30 uczonych oskarżonych o jedno z dwóch opisanych zachowań. Grupę kontrolną stanowiły 26 053 publikacje autorstwa 142 naukowców, którzy nie zostali o nic oskarżeni. Zbadano okres 13 lat, w którym wspomniane prace zostały zacytowane łącznie 290 038 razy. Badacze sprawdzili liczbę cytowań obu grup oskarżonych naukowców oraz grupy kontrolnej przed i po pojawieniu się oskarżeń. Dodatkowo przeprowadzono wywiady z 240 naukowcami oraz 231 osobami spoza akademii.
      Okazało się, że po publicznym oskarżeniu o niewłaściwe zachowanie seksualne liczba cytowań prac oskarżonego naukowca jest wyraźnie mniejsza przez kolejne trzy lata. Natomiast po oskarżeniu o plagiat, fałszowanie danych itp. nie dochodzi do znaczącego spadku cytowań. Gdy zapytano o zdanie osób, nie będących naukowcami, stwierdziły one, że nie chciałyby cytować prac osób oskarżonych o niewłaściwe zachowania seksualne. Jednak zupełnie inne odpowiedzi, sprzeczne z wynikami badań, uzyskano od naukowców. Ci stwierdzili, że raczej zacytują kogoś oskarżonego o niewłaściwe zachowania seksualne niż o naruszenie zasad tworzenia pracy naukowej. Skąd więc ta rozbieżność pomiędzy deklaracjami naukowców, a rzeczywistością? Czyżby naukowcy ukrywali własne preferencje lub źle interpretowali własne zachowanie?
      Szczegóły zostały opublikowane w artykule Citation penalties following sexual versus scientific misconduct allegations.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Człowiek współczesny pochodzi nie od jednej, a co najmniej od 2 populacji przodków, których linie ewolucyjne najpierw się rozeszły, a następnie połączyły. Naukowcy z University of Cambridge znaleźli dowody genetyczne wskazujące, że współczesny H. sapiens pochodzi z połączeniu dwóch dawnych populacji, które miały wspólnego przodka, 1,5 miliona lat temu doszło do ich rozdzielenia się, a 300 000 tysięcy lat temu do połączenia. Od jednej z tych linii ewolucyjnych dziedziczymy ok. 80% genów, a od drugiej otrzymaliśmy 20 procent.
      Przez ostatnie dziesięciolecia uważano, że H. sapiens powstał w Afryce około 200–300 tysięcy lat temu i pochodził z jednej linii przodków. Jednak badania, opublikowane na łamach Nature Genetics, przeczą temu poglądowi. Nasze badania pokazują, że ewolucja człowieka jest bardziej złożona, zaangażowane w nią były różne grupy, które przez ponad milion lat rozwijały się osobno, a później połączyły, dając początek człowiekowi współczesnemu, mówi profesor Richard Durbin.
      Autorzy skupili się na przeanalizowaniu całego genomu współcześnie żyjących ludzi i właśnie w nim zauważyli obecność dwóch populacji naszych przodków. Genom, który poddano analizie pochodził z 1000 Genomes Project, w ramach którego sekwencjonowano DNA różnych populacji żyjących obecnie w Azji, Afryce, Europie i obu Amerykach. Naukowcy stworzyli model komputerowy – cobraa – który pokazywał, w jaki sposób różne populacje łączyły się i dzieliły w trakcie ewolucji naszego gatunku. W ten sposób odkryli dwie populacje macierzyste, które dały nam początek. Analiza ujawniła też zmiany, jakie zachodziły przez ostatnich 1,5 miliona lat.
      Zaraz po tym, jak obie populacje naszych przodków się rozdzieliły, w jednej z nich pojawił się silny efekt wąskiego gardła, co sugeruje duży spadek liczebności. Populacja ta była bardzo niewielka i przez kolejny milion lat powoli się rozrastała. Ale to właśnie ona dostarczyła około 80% materiału genetycznego współczesnego człowieka. I wydaje się, że to od niej pochodzą neandertalczycy i denisowianie, mówi profesor Aylwyn Scally.
      Badania pokazały też, że geny odziedziczone po drugiej z populacji często poddawane były selekcji negatywnej, podczas której usuwane są szkodliwe mutacje. Mimo to, geny tej populacji, która w mniejszym stopniu buduje nasze DNA, szczególnie geny związane z funkcjonowaniem mózgu i układu nerwowego, mogły odegrać kluczową rolę w naszej ewolucji, wyjaśnia główny autor badań, doktor Trevor Cousins.
      Kim mogli więc być nasi przodkowie? Skamieniałości wskazują, że takie gatunki jak H. erectus i H. heidelbergensis żyły w tym czasie w Afryce i innych regionach. Być może to one dały nam początek? Jednak by to stwierdzić, potrzeba będzie jeszcze wielu badań.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pochodzenie języka wciąż stanowi tajemnicę. Nie wiemy, kiedy nasi przodkowie zaczęli mówić, czy jesteśmy jedynym gatunkiem na Ziemi zdolnym do złożonej komunikacji głosowej. Nie wiemy też, czy jesteśmy jedynym gatunkiem hominina, który posługiwał się zaawansowaną mową. Wiemy za to, że nasi najbliżsi kuzyni, neandertalczycy, posiadali struktury anatomiczne konieczne do produkcji mowy oraz wariant genu łączony ze zdolnością mówienia. Jednak dotychczasowe badania sugerują, że ich zdolności językowe były bardzo ograniczone w porównaniu z naszymi. Co więc spowodowało, że potrafimy posługiwać się niezwykle złożoną mową? Niewykluczone, że tę zdolność zawdzięczamy... wariantowi pewnego białka.
      W Nature Communications ukazał się interesujący artykuł autorstwa naukowców z The Rockefeller University, w którym opisują oni swoje badania nad ludzkim wariantem proteiny NOVA1. To specyficzne dla neuronów białko zaangażowane w dojrzewanie i metabolizm RNA. Jest ono niezbędne do prawidłowego rozwoju. U człowieka współczesnego występuje właściwa tylko dla naszego gatunku zmiana. Na 197. aminokwasie NOVA1 u Homo sapiens występuje walina tam, gdzie u denisowian i neandertalczyków znajduje się izoleucyna.
      Uczeni z Rockefellera postanowili zbadać wpływ tej zmiany na fizjologię. Stworzyli więc myszy posiadające specyficzny dla ludzi wariant NOVA1 i przeanalizowali zmiany molekularne i behawioralne, jakie to za sobą pociągnęło.
      Stwierdzili, że ten specyficzny dla nas wariant spowodował pojawienie się u myszy zmian w regionach mózgu odpowiedzialnych za wokalizację. Te zmiany na poziomie molekularnym miały swoje konsekwencje w zachowaniu zwierząt. Wokalizacje zarówno młodych, jak i dorosłych myszy były inne niż naturalne. Nasze odkrycie sugeruje, że ten specyficzny dla ludzi wariant NOVA1 może być częścią procesów ewolucyjnych, jakie zaszły u naszego przodka, i możliwe jest że procesy te brały udział w rozwoju języka mówionego, stwierdzają autorzy badań.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...