Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Astro

  1. Może nie cały, ale w sporej części zapewne tak Aj tam. To "szumnie" kojarzy mi się jakoś politycznie, ale się powstrzymam. Owszem - pływy, rezonanse... Ale ocean taki mały nie jest zapewne - trochę mnie poraża ten antropocentryzm... Ed. Osobiście liczę na Europejczków (tych z Europy - księżyca), że w końcu się obudzą i czyńskich, rbanów i innych jków zestalą w lodzie.
  2. Astro

    Skąd jest słynny wzór E=mc^2 ?!

    W telegraficznym skrócie: 1) wynika; 2) transformacja Lorentza (przyjęta "z czachy") działa nie dlatego, że ów próbował bronić eteru - którego wszak nie ma - bo po prostu matematycznie pasuje do Rzeczywistości. Ba! Mamy i jednorożce, ale fizyk z matematyki bierze to, co jest potrzebne (matematyka rozwijała się i rozwija również dlatego, że fizyka próbowała coś opisać, a jedynym językiem fizyki jest matematyka). Ba! Mówimy o niezmienniczości lorentzowskiej, którą może realizować bardzo wiele teorii matematycznych. Jeśli w przewidywaniach się nie różnią, to jeden uj. Fizycy są prostymi chłopami - zawsze wybiorą prostsze rozwiązanie. Po kiego się pałować? Liczy się zgodność teorii z tym, co pokaże mierniczek; czym lepiej, tym lepiej. W ten sposób został na placu boju Einstein i teorie kwantowe. Sens fizyczny nie ma znaczenia - ma być tylko zgodny z TYM, CO JEST. Brzytwa Ockhama zawsze działa, choć braciszek chciał wycinać w ten sposób "inne byty". P.S. Wiem, że używasz eteru , ale to jest zgubne. Potrzebujesz pierdyliarda założeń, z których nawet JEDNO nie jest OBSERWOWANE. Braciszek Ockham...
  3. Astro

    Skąd jest słynny wzór E=mc^2 ?!

    Czyli jednorożec, którego NIKT nie jest w stanie zarejestrować. Można prosić o masę spoczynkową "drobinki"? Ale to jest jakaś algebra na poziomie czwartej klasy podstawówki po przyjęciu jakiegoś kosmicznie idiotycznego założenia. Setki podręczników fizyki zawierają to wyprowadzenie, możesz też znaleźć setki linków w sieci. Znasz coś takiego jak wyszukiwarka? Twoje tymczasem sprowadzają się do tego, że kwadrat pierwiastka z x to x. Jesteś z tego dumny? Przecież to podstawówka... Dalej już naprawdę nie chce mi się ciebie czytać. Czysta magia, dyletanctwo i pierdoły. Pa.
  4. Astro

    Muzyczne inspiracje

    Ech. Nikogo nic nie kręci? Dzieci dostają szału przy tym: https://youtu.be/r9n2gj0cCo4 Teraz pytanie za 10 punktów (serio ): co to za remix*? Oczywiście poznać to można po nielicznych chórkach (zwłaszcza początek), ale muszę przyznać, że Franek Kimono wiecznie żywy. Moim zdaniem chłopcy po prostu mieli niezły ubaw, a kasa przy okazji jest. Teraz coś, co jest dla mnie socjologicznym odkryciem, bo skaczą przy tym już pięciolatki: https://youtu.be/iewMEY-66yw. Nie zapytam gdzie są rodzice, bo pewnie ich nie ma. (Najgorsze jest to, że filmików z pięciolatkami skaczącymi przy tym nie brakuje... Takie czasy). * Pewnie jestem zbyt starej daty...
  5. Astro

    Skąd jest słynny wzór E=mc^2 ?!

    Tu kolega nie doczytał, bo nie jest z kapelusza i sufitu, ale całkiem logicznie wynika z tego, co obserwujemy; w przeciwieństwie do "drobinki" kolegi, której nie widział chyba nawet Wedźmikołaj. Ja osobiście przynajmniej nie widziałem, ale możesz pokazać. Wszystko przed tobą. Można prosić o dowód? Pozorność wynika z wyboru układu odniesienia, czy może czegoś bardziej fundamentalnego? Pierwiastek z 3 to oczywiście coś większego od 1, ale kolega coś takiego zaobserwował? Cała znana mi nauka mówi, że to bzdura. Może jakiś przykład eksperymentalny* z pozytywnym wynikiem? *Twierdzenia twoje to wyznanie jakiejś wiary, ale ja nie łykam żadnej. Fizyka to nie wiara.
  6. Zbiornik na neutrina? Chcę taki słoik, płacę dużo. Dużo znaczy ile zechcesz.
  7. Owszem, ale jaki jest pyszny. Poza tym z pewnością ma wiele innych walorów, a zakwasu się nie gotuje (nie doprowadza do wrzenia).
  8. Niemal robi różnicę. Nie zauważyłeś? Nikim. Nie mam z tym problemu. To twoim problemem jest bycie kimś, choć zawsze zostaniesz nikim. Nie zauważyłeś jak często podkreślasz "JA DAWNO JUŻ"? Dawno już pierdzieliłeś głupoty; i ciągle to robisz. Ale między nami naprawdę życzę ci szczęścia. Dlaczego miałbym być tak małostkowy jak prawica? Widzisz swój podpis pod postem? Może nie zrozumiałeś, więc chętnie wytłumaczę. Chodzi o TO: Załapał prawilec, czy jeszcze trzeba tłumaczyć?
  9. Owszem, ale i tak 106 razy więcej niż ty. To było dla ciebie ukryte? Współczuję... Owszem, ale powtarzanie Apollo uważam nie tylko za nietrafne, co za debilne. Całkowicie się z tobą zgadzam. Tak się właśnie z tobą dyskutuje.
  10. Czy prawica nie ma dostępu do powszechnie dostępnych kosztów projektów naukowych? Czy dla prawicy "może" nie oznacza "nie musi"? Prawie robi różnicę. Czy ta krzykliwa w zmierzwionych włosach aż tak cię podnieca? Przecież i tak nic z tego nie wyjdzie (bo wróbelki ćwierkają)... Po prawiczemu spłaszczyłeś temat tak bardzo, że się nie podejmuję. Płasko na poziomie płaskoziemców. Twoje motto powala rozmachem... Ale coś więcej potrafisz?
  11. Racja, ale wtrącę się, że to dzięki CERN (przy okazji) powstało coś takiego (dzięki czemu oglądam tę stronę) jak WWW. Trochę przeciwstawiając się "przeciwnikom" projektu zacytuję motto ST: Where No Man Has Gone Before. Nowe odkrywa się tylko w nieznanym. Może niczego nowego (naukowo) się nie odkryje, ale PRZY OKAZJI może powstać coś zupełnie nowego dla cywilizacji. Na tym polega wielkość DUŻYCH projektów, choć owszem, można wtopić. Osobiście sądzę, że bez nutki ryzyka nie ma zabawy.
  12. Co prawda kapusta kiszona to nie cytryna (w socjalizmie polecano ten "zamiennik" ), to myślę, że absolutnie masz rację - o ten kierunek chodzi. Niejednokrotnie podkreślano prozdrowotny wpływ kiszonek. Dorzuciłbym na dzień dobry barszczyk (taki na kiszonych buraczkach). P.S. Dla "wzmocnienia prawej strony": nie będzie Niemiec pluł nam w twarz: ogórek kiszony wcale nie jest zepsuty. I niech Niemiec nie kojarzy nas tylko z fermentacją alkoholową; mlekowa jest nam bliższa!
  13. Warto może dodać, że prof. Piotr Kowalczak od lat bywa laureatem plebiscytu Klimatyczna bzdura roku. T. Sommer też się znalazł w tym "zaszczytnym" gronie. Z perełek jednak polecam taką: Widać epejroforeza to dla niektórych zbyt trudny termin. Polska właśnie, a dziedzictwo Czarnka wciąż kwitnie w najlepsze.
  14. Tak, identyfikacja bardzo prosta. Alternatywa biegnie tak: CI, którzy rozumieją NAUKĘ i CI, którzy jej nie rozumieją. Przypomnę: przeciwnicy "globalnego ocieplenia" to tłuki, które nie potrafią odczytywać termometrów; jak przykładowo Trump. Amen. Eee, -10. P.S. Przypomnę jeszcze "tłukom", że globalne ocieplenie nie jest kwestią poglądów - to FAKT NAUKOWY. Ed.: Polecam @Ergo Sum przeczytać ze zrozumieniem tytuł artu. Kluczowe jest słowo "anropogeniczne", ale, do cholery!, jesteśmy na KW, więc bądź ścisła, a nie infantylna - proszę.
  15. Już rozumiem. Związek partnerski Mentzena i Brauna jest odpowiedzią? Dzielą skórę? Tylko wiesz, ja nie dzielę, ale rozumiem, że przekładasz na innych swoje doświadczenia. P.S. Z jedynie mocnych rzeczy które biorę (papierosy), to dzielę już na cztery. Tobie zaleciłbym może tylko kumulację. Neuronów zwłaszcza, choć może już być zdecydowanie za późno.
  16. Wygląda zatem gorzej. Ktoś wziął prawie 2 Mpln za co właściwie? Czy mikroster Czarnek za tym stał? @Ergo Sum Sądzę, że stoi przed Tobą PRAWDZIWE wyzwanie. Bądź nieustępliwa w dociekaniu PRAWDY. Ja od 35 i co? Oddzielam zarabianie od hobby, o którym nie mówię, bo nie wypada. Da się, ale dla pismanów 2 miliony to waciki były. To, że tych wacików było w uj i w izdu, to inna kwestia. Dodam może, bo warto. HITLER. Pewny jestem, że jutro to nie zniknie, bo KW nie jest prymitywnym portalem, a hitler ma tu bardzo głęboki sens.
  17. Jasne, ale wiesz - może to kwestia perspektywy? Taki biedny astrofizyk spogląda na widmo czegoś tam i mierzy te linie, ale poszerzenie naturalne zwykle dla niego to jak jaja komara... No niby coś co jest, ale nie ma. J.w. Z supergrawitacją może bym nie szarżował, że ta sama Rzeczywistość, ale się nie znam. P.S. Mógłbyś, proszę, odnieść się trochę do: Szczerze, to może nie jestem na to wszystko za głupi (choć pewnie jestem), ale jakoś czasu brakuje na wgłębianie się - proszę o oświecenie (niekoniecznie musi być zenistycznie, a może zwłaszcza nie ).
  18. Proszę zestaw to z: Jak Ci nie pasuje robić za waciki, to zrób SAMA coś z siebie za DARMO. Warto może... P.S. Dodaj oczywiście jeszcze tysiące ludzi którzy przy tym grzebią... Między nami: pracujesz za WACIKI? Ed.: Wszystko kosztuje. Wynurzenia starca (który nie miał kontaktu z rzeczywistością) na jakikolwiek temat brzmią śmiesznie.To było bardzo "delikatne", ale mam nadzieję, że nie pojedziesz jak on głupkawym trącącym o Alzheimera uśmieszkiem.
  19. Tu chyba leży clou programu - nie wiem, ale chętnie dowiem się od mądrzejszych. Przy "idealnym" ustrojstwie całkowanie po trajektoriach sprowadza się (po raz pierwszy?) do całkowania po skończonej przestrzeni? Tak, to rozumiem i jest to bardzo słuszna uwaga (zwłaszcza dla niektórych). Najważniejsza w zabawie jest chyba monochromatyczność, zgodność w fazie (spójność) i zgodność kierunków fotonów, prawda? To trochę również nie daje mi spokoju (o jakichś próbach realizacji MFE dla fal radiowych coś mi się obiło jakiś czas temu, ale...).
  20. Astro

    Muzyczne inspiracje

    No niby znajomy podesłał, ale jakoś odnieść się trzeba: Cyril (nie wiem, czy od cyrylicy...) Bawią się przy tym dzieci na imprezach, studniówkach itp., ale... Wszak od dziczki daleko to nie odbiło, w końcu pamiętam: Suzi Quatro i Chris Norman (po nim chyba ten zachrypnięty głos przejął X*). Zatem niech będzie: rok 1978. Tak było i tak brzmiało - doskonale. * Mała zagadka dla chętnych, tylko nie mówcie, że od razu Rod Stewart. P.S. Nie oczekuję oczywiście odpowiedzi czy cover brzmi lepiej, bo oczywiście nie brzmi. 2xP.S. Stanley, pewnie w wozie jedzie Ci cały czas Cyril (niekoniecznie cyrylicą), więc mógłbyś się odnieść. Skandynawia i cyrylica? Brzmi znajomo... No generalnie dodać muszę, bo to klasyka przecież: ciężka rzecz...
  21. Ciekawe, ale nie wiem czy tak oczywiste - μkawalerki niekoniecznie przekładają się na emisję CO2 na posiłek w podobnej skali - rozumiem, że jest tam tak gęsto, że pierdy i chuchy wchłania się ponownie, ale moje obawy rodzi pytanie o pełnowartościowy posiłek... No wiesz, MakŚwinia w kontekście CO2/posiłek rządzi, ale od rzyci strony. Kiepska alternatywa dla średnio nawet myślących.
  22. Z pewną nieśmiałością piszę - obawiam się, że ślad węglowy naszych komentarzy może być istotniejszy, choć nie mniej znaczący i jesteśmy na KW. Tymczasem się nie poddaję i obiecuję fedrować ile się da (i czasu starczy).
  23. Dalekosiężny cel (choć target bardzo wąski), ale finansowanie badań i punkty zbiera się obecnie równie łatwo za potencjalne zapobieganie efektom globalnego ocieplenia. Czy niesporczaki nie są w stanie pomóc przetrwać mi (i wielu ludziom niepierwszej już młodości) upalnego lata? Czy to nie jest dość komiczne, że mówimy o "długotrwałych misjach kosmicznych" w nieco bardziej przyziemnym kontekście?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...