Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyberant

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    380
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez cyberant

  1. Dokładnie. Praktyczne potwierdzenie teorii to wielki krok do przodu. To tak, jakby czytelnik książek przygodowych wreszcie ruszył zadek na prawdziwą wyprawę
  2. Jak by wygrali, to byłby niezły cios w RIA. W sumie The Pirate Bay tak samo działało. Tylko odnośniki, żadnych nielegalnych plików u siebie.
  3. a moim zdaniem wszystkiemu winien ten "magiczny napój", naukowcy też powinni od niego odstąpić... ;>
  4. No i teraz mam wreszcie naukowe uzasadnienie piwka po pracy Szkoda tylko że nie pracuję fizycznie... będę musiał trochę tą teorie naciągnąć
  5. Może dla zadufanych w sobie, dla normalnych i wrażliwych umierają tak samo jak ludzie i rośliny.
  6. no i Nemo w dzisiejszych czasach już by nie usłyszał jak go tata woła...
  7. no ale po napełnieniu zbiornika woda płynie dalej, praktycznie tak samo jak przed napełnieniem (pomijając zwiększone parowanie na powierzchni zbiornika). Żeby więc określić czy zapora tak negatywnie wpływa na ekosystem potrzeba kilkunastu lat. Susze przecież zawsze się zdarzały, tak samo jak powodzie. I niekoniecznie co roku.
  8. "Zauważyli, że u osób niesłyszących neurony są inaczej rozłożone w siatkówce" Ja tam nie lubię się czepiać, ale pierwszy raz słyszę żeby neurony występowały w siatkówce oka? Czopki i pręciki owszem, ale neurony są raczej w mózgu... Chyba że to jakieś inteligentne oczy które same myślą...
  9. Bo smartfon jest komputerem (mini komputem specjalizowanym), nawet współczesne mikrofalówki są "mini komputerami" Może z "kółko i krzyżyk" byłby problem, bo wyświetlacz nie dał by rady, ale spokojnie można przeprogramować microfalę żeby migała wyświetlaczem czy działała jak kalkulator. Owszem, ale nie uruchamiasz tego samego kodu maszynowego na różnych układach, tylko na każdy z nich robisz osobną kompilację np. programu pisanego w C++ czy czymkolwiek, a różnice opisane przez ciebie wynikają np. z ilości bitów przeznaczonych na zmienne np. integer czy float, double float.. Stąd różnice w zaokrągleniach przy przetwarzaniu strumienia danych. Jednak cały czas proces wyglada tak: pisanie kodu - kompilowanie - uruchomienie - wprowadzenie danych - przetwarzanie przez KOMPUTER - odczyt wyników. Na tym sprzęcie kwantowym brakło tych kroków wykonywanych na każdym innym kompie - dużym czy małym.
  10. Masz rację, rendering kafelkowy w Kyro był alternatywą w czasach Rivy/TNT/TNT2/Gforce. W tamtych czasach NVIDI poza 3dfx z Voodoo po piętach deptała taka firma jak S3 z świetnym chipem Sagave 4 oraz Pover VR (Pierwsze kaski 3D też były od nich). W Kyro i renderingu kafelkowym upatrywano przyszłość, jednak okazało się że ważniejsze jest wypełnianie "fill rate" Tak powstało Voodoo 2/3 i zapowiadane 4/5. Zdolność do wciśnięcia maksymalnej wielkości tekstur w trójkąty (figury geometryczne). Proste obliczenia jednak powielone w wielu rdzeniach. Wypełnianie jest jednak ważne przy większych rozdzielczościach, obiekt ma taką samą złożoność geometryczną ale lepiej wygląda gdy dostanie lepsze tekstury, + szadery (cieniowania), + rozmycia krawędzi itd... Jednak w urządzeniach, które z racji swoich gabarytów nigdy nie powinny osiągnąć rozdzielczości full HD (bo i po co?) rendering kafelkowy powinien spisywać się super. Typowy przykład zatoczenia koła przez historię... A czy ktoś pamięta takie układy jak TSENG ET 6000? Super wydajne chipy 2D, do Corela itd.. ATI wykupiła tą firmę i władowała jej rdzenie do swoich "rage" (128) żeby lepiej działały... (oraz następnych) A potem tylko "wypełnianie/wypełnianie/wypełnianie" do czasu opublikowania programowalnych pixel shaderów i "CUDA" w GPU. chociaż to zbyteczne, jakby poszli w rendering kafelkowy w tamtych czasach Teraz mielibyśmy bardziej zaawansowane technologiczne i mniej prądożerne "chipy" niż aktualnie... Może bardziej złożone ale szybkie procki liczące fragmenty sceny po kawałeczku. Bez potrzeby instalowania dużych ilości RAM (DDR XXX) i bez wymagania zabójczych przepustowości żeby wyświetlić klatkę obrazu.
  11. Wydaje mi się że stwierdzenie że program na ten "komputer" został napisany w Pythonie jest błędne. Może do analizy wyników z "tego czegoś" użyto klasycznego komputera, na którym zastosowano język Python (do analizy wyników - strumienia danych), jednak żeby napisać kompilator Pythona na komputer kwantowy, należało by użyć jakiegoś języka wyższego poziomu, typu ASM... kod maszynowy. No chyba że programy napisano na zwykłych komputerach, stosując symulator/emulator komputera kwantowego, następnie kod maszynowy przeniesiono i uruchomiono na komputerze kwantowym. Ale jak przeniesiono? Jakich nośników użyto? Jaki był bios? Jaki interfejs wprowadzania danych itd.. Cały czas uważam że to jest "jakaś maszyna stanów kwantowych" której działanie analizuje się na zwykłych komputerach, ale komputerem ona bynajmniej nie jest. Działanie na tej maszynie kwantowej polega na odczycie jej stanów i analizie przy pomocy zwykłych urządzeń - komputerów. ale to tak samo można nazwać termometr - komputerem, przecież termometr nic nie liczy tylko odbiera dane z otoczenia (temperaturę) i podaje ją na jakiejś skali którą można odczytać optycznie/mechanicznie/elektrycznie. Żeby było jasne, chodzi mi o mylenie pojęć i ich nadużywanie. Komputer to maszyna licząca, którą się programuje, a nie "coś z czego odczytujemy dane". Komputer kwantowy super brzmi w marketingowej papce podnoszącej wartość akcji firmy, ale nie ma wiele wspólnego z realnym/prawdziwym komputerem.... żeby "to coś" mogło by zostać nazwane komputerem, musiało by mieć interfejs wprowadzania danych, procesor do implementacji danych przy użyciu zdefiniowanego przez użytkownika programu, a następnie powinno na jakiś interfejs/nośnik przesłać wyniki dokonanych obliczeń. Te warunki nie są spełnione i tyle..
  12. Komputer który nie wiadomo co robi i nie wiadomo jak to robi... to chyba zaprzeczenie komputera? Może lepiej znaleźć mu jakąś nową nazwę, bo nazywanie tego "komputerem" mija się z definicją precyzyjnej elektronicznej maszyny do obliczeń matematycznych. Może jakiś Qbiter? Kwantyfikator czy coś...
  13. Wszystkie zwierzęta odczuwają coś takiego, tylko mamy na chwilę obecną problem z opracowaniem metodologi badawczej/pomiarowej np. u takich myszy jak zbadać "uczucia czy stan emocjonalny? Ale już u psa widać przykładowo skruchę po tym jak zrobił coś, co wie że jest negatywnie odbierane przez jego właściciela. Wie że zrobił źle nawet zanim się na niego krzyknie, po prostu zrobił źle i skruszony czeka na karę.
  14. Ale z tego co rozumiem, jeśli jest to ładunek którego budowa wypełnia jakąś fizyczną przestrzeń, można go jeszcze podzielić na mniejsze ładunki które będą zajmowały mniejszy fragment przestrzeni?
  15. a najdłużej by nie chciało mu się jeść, jak by zjadł cegłę o wartości kalorycznej 500kcal...
  16. mamy mamy i nie trzeba do tego jeździć samochodami z kamerami po ulicach. Jest już taka usługa nazywa się 3C Maps , google maps i street view wygląda przy tym marnie. Tu masz link: http://www.youtube.com/watch?v=RqtlGNtc58g&feature=player_embedded polecam To jest przyszłość modelowania świata... bez pomocy ludzi, bez zamazywania twarzy. Kwestia doboru rozdzielczości i jakości.
  17. Na jakiej podstawie tak sądzisz? Z badań rozdzielczości wynika, że głównym problemem jest aktualnie optyka (obiektywy), która w przypadku aparatów cyfrowych formatu APS-C wymięka przy matrycach 24mpix, a przy pełno klatkowych w okolicach 36Mpix. Analogi stosujące tą samą optykę nie uzyskują większej rozdzielczości. Po za tym klisza posiada tzw ziarno - które potrafi na zdjęciu więcej bruździć niż "pixele i szumy" Przez ziarno nie da się powiększać fotki w nieskończoność. Tak naprawdę ogólnodostępne klisze do aparatów analogowych o czułości ISO 100 tracą szczegóły już przy 18mpix... więcej osiągają droższe klisze dla "prof" ale niewiele więcej... Matryce cyfrowe już dawno przegoniły rozdzielczość zwykłej kliszy. Ostatni bastion analogu to format 6x9, trudno budowac tak duże matryce bez martwych/gorących pixeli. Jednak to jest do przeskoczenia (siatka matryc), a matryce 42-64Mpix w średnioformatowych lustrzankach biją na głowę szczegółowością odpowiadające im analogi. Tak więc rozdzielczością i szczegółami cyfra już dawno wygrała, pozostała jeszcze rozpiętość tonalna zdjęcia, ale tu na razie więcej nie trzeba bo urządzenia wyświetlające (monitory/projektory cyfrowe) i tak nie dają rady... A na wydrukach nie widać różnicy (no może taką, że te fotki z cyfrówek są ładniejsze, "kolorowsze" i dokładniejsze...) 1GPixel ? To rozdzielczość matrycy o rozmiarze 10tys pkt na 10tys pkt. Żaden problem w dzisiejszych czasach, podejrzewam że takie lub większe matryce stosuje się w szpiegowskich sondach kosmicznych. Problemem jest jednak zgranie tego na "domowy" komputer i obrobienie ale jak będziemy mieli 100TB dyski twarde i 1TB pendrive... to pewnie i takie matryce pojawią się w telefonach komórkowych żeby tego kotleta cioci powiększyć i przy okazji obejrzeć dziurę po plombie na zębie
  18. Fakt, ja też wolę zbrylone wstrząsami kawałki tłuszczu z krowiego mleka zamiast pospolitego masła...
  19. A mi najbardziej podoba się część o tym że analog pozwala na błędy. Robisz zdjęcie i nie wiesz co się wydarzy. Ach! Ci Artyści... sam analog im wystarcza żeby byli twórczy i nieprzewidywalni. A tak naprawdę to sposób na brak wiedzy i umiejętności. Typowe, dla wszelakiej maści "humanistów". Zdać się na przypadek i wmawiać reszcie świata że jest to sztuką, prawie jak gówno w wentylatorze....
  20. To naturalne że każda firma będzie faworyzowsła swoją platformę. Google też tak robi, wystarczy popatrzeć na funkcjonalność google maps na smartfonach z androidem i Win mobile. Różnice są kolosalne... Niedawno przeinstalowałem na HD2 Win Mobile 6.5 na Androida 2.2 , różnica w opcjach i dodatkowych funkcjach google maps pod Androidem mnie totalnie zaskoczyła...
  21. Też mi groźba. Kto normalny często korzysta z tej usługi? Jak dla mnie to tylko ciekawostka. Wolałbym żeby dopracowali cyfrowo całą ziemię w 3D z miastami i budynkami, na nich oczywiście dobre tekstury, ale ludzi w ogóle mogło by nie być, lub jakieś avatary... Street view jest po prostu drętwe.
  22. Jak google jest tak otwarte, niech opublikuje algorytmy używane w systemie wyszukiwania Jakie wagi mają kluczowe znaczenie na pozycję strony itd.. "żeby każdy mógł sprawdzić czemu jest w tym miejscu a nie w innym"
  23. Ilu to już było takich co podawało się za zbawcę a chodziło tylko o władzę i kasę Google i opensource oraz działania na korzyść użytkownika heh..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...