Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyberant

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    380
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez cyberant

  1. moralność znika całkowicie w wielu sytuacjach. np. Np, w chwili gdy na stole pojawia się ostatnia kromka chleba, i pojawia się wybór Ty - czy JA. Co do mydła - są prawne regulacje, które wystarczą żeby takich akcji nie było. To powinno wystarczyć w firmach. (Chociaż prawo może opierac się na pewnych zasadach moralnych) Ale tak naprawdę, gdy do firm zaczynają pukać specjaliści od "moralności", zaczyna się robić naprawdę dziwnie. Milionowe kary za coś tam (czyli moralność przeliczana na pieniądze - to chyba jest niemoralne?), albo ekraniki wyboru przeglądarki, które okazały się totalnym niewypałem... Moralność w/g mnie ogranicza do życia społecznego i relacji międzyludzkich. Można o niej również sobie podyskutować na lekcjach etyki, lub posłuchać w kościele. Firma jest tworem sztucznym więc z założenia nie ma moralności, tak jak komputer czy samochód. A w stosunkach międzyludzkich najbardziej zabawny jest kościół (wielka firma) w której banda niemoralnych hipokrytów mówi o moralności... żerując na ludzkiej słabości.
  2. lol, co 2 lata wychodzi takie rozporządzenie przez Putina lub Miediejewa, i zaraz pojawia się Pan z MS z wieeelką kopertą oraz planem dotacji Rosyjskiego szkolnictwa, lub wybudowaniem jakiegoś centrum badawczego. No i Mateczka Rosyja dalej siedzi na Windowsie Ciekawe za ile dni pojawi się news, że Ms szykuje wielką inwestycje w Rosji...
  3. Kto ci takich głupot nagadał? Od zieleniny nie tyjesz? Zielsko = węglowodany najbardziej tuczący składnik pożywienia. Oczywiście im bardziej przetworzony (chleb/makarony/zupy) tym gorzej dla nas. Faktem również jest, że trudno przytyć jedząc samą marchewkę czy trawę której błonnik jest dla nas po prostu nieprzyswajalny, ale na samej marchewce czy trawie wogóle trudno jest przeżyć. Wbrew pozorom na samym mięsie mniej przytyjesz niż na warzywach i owocach, bo z białka i tłuszczu nie buduje się ludzka tkanka tłuszczowa tylko właśnie z roślinnych węglowodanów. Jednak w diecie chodzi tak naprawdę o ograniczenie jedzenia - ilościowo! Niezależnie czy człowiek żre samo mięso, czy same owoce - ważne żeby nie napychał ciągle kałduna do pełna, to mu d*pa nie będzie rosła. Rodzaj diety jest w tym momencie drugorzędny, ważne żeby była zbilansowana i miała wszystkie niezbędne dla organizmu składniki odżywcze niekoniecznie w maksymalnych możliwych do wchłonięcia dawkach
  4. Odgromnik mnie nie interesuje, tego kolesia nie lubię bo ma styl "klaunowski" w prowadzeniu konferencji. Błaznów i klaunów nie lubiłem od dziecka... Firma ma przynosić zysk, a nie być moralna. Nawet koscioły w XX (bardzo duże instytucje/firmy) nie działają moralnie. A czepianie się Bila G, że korzysta z pozycji "monopolisty" jest równie mądre jak czepianie się słońca że świeci... Może to być wkurzające, ale poty póki marketingowcy MS nie przystawiają klientowi pistoletu do głowy z wyborem: "Albo Windows, albo schodzisz z tego świata" to nie ma problemu. Pozostają niszowe alternatywy, chcesz używać gorszego to używaj...
  5. A ja myślałem ze od efektu cieplarnianego, w dobrze nasłonecznionych miejscach owoce szybciej dojrzewają... To mam przestać jeść? Wtedy będzie kryzys! Bo konsumpcja spadnie...
  6. Nigdy nie stworzą symulacji która odda rzeczywistość w 100% i zdoła przetworzyć ją tak, żeby przewidzieć nadchodzące wydarzenia. Mogą zrobić symulację która w prostych modelach się sprawdza, ale zawsze pojawią się czynniki które totalnie zepsują im wyniki... Tak jak z socjologią, niby wszystko działa tak jak powinno, i nagle pojawia się jednostka z odpowiednią charyzmą i wszystko zmienia.. Zresztą co tu dużo szukać, niech głupią pogodę przewidzą na 2 tygodnie wcześniej, i już będzie dobrze a oni mają problem z pogodą na 3 następne dni. Niby się sprawdza, nawet modele numeryczne, ale w sytuacji jak zaczynasz na nich polegać, to nagle okazuje się że jest całkiem inaczej niż 3 dni temu przewidywali... Pamiętacie jak we wrześniu "amerykańscy naukowcy" wyliczyli że będziemy mieli w połowie listopada -30 stopni? I wielka d*pa... im wyszła, bo było +14... i tak będzie z tym ich symulatorem, jedyne co ta wielka moc obliczeniowa wygeneruje na 100% to od groma ciepła...
  7. Podziwiany.. dziwnie to brzmi w Polsce w której na większość osób się pluje jadem... Podziwia się jak ktoś ma sukcesy (ale i strasznie zazdrości) A gdy już takiemu "idolowi" się tylko trochę noga potknie, to trolle forumowi by zjedzą. Ech... o prezydentach to już nawet nie ma co wspominać. Po 1 roku kadencji spada popularność na łeb na szyje :/ widać że Polacy są po prostu inni... PS. Co do Billa G, to ja również go podziwiam i szanuję. Potrafił wykorzystać swoją szansę. I do dzisiaj potrafi zaskoczyć, choćby z tą swoją fundacją.
  8. Rekiny mają podobne rozwiązanie, też zęby im rosną ciągle, z ta różnicą że u nich odbywa się to w tylnej części szczęki i zęby powoli przesuwają się do przodu. Jak zęby przednie się wyłamią lub zestarzeją.. to tylne zastępują ich miejsce. Zawsze świeża szczęka Przydało by się coś takiego...
  9. A ja sądzę, że efekt cieplarniany bierze się stąd, iż zbyt wielu amerykańskich naukowców myśli jednocześnie nad tym, skąd się wziął efekt cieplarniany. Od tego myślenia im się mózgownice przegrzewają.. podnosząc jednocześnie temperaturę planety.... Żeby rozwiązać ten problem musieli by przestać myśleć, ale jak by nie myśleli to kto by zbadał, że efektu cieplarnianego nie ma ? Przecież te kosztowne badania musi wielu naukowców przeprowadzać równolegle, aby były miarodajne... i w ten sposób koło się zamyka :/ jesteśmy skazani na ugotowanie razem z całą planetą... przez naukowców którzy wymyślili efekt cieplarniany i nic nie jesteśmy w stanie zrobić żeby problem rozwiązać
  10. Tak mnie coś zastanowiło: "Obecnie odczytanie sekwencji DNA jest kosztowne i wyjątkowo długotrwałe (przeciętne tempo odczytu to około 10 par zasad na sekundę, a trzeba ich odczytać ponad trzy miliardy)" o ile dobrze rozumuje liczenie 3 miliardów elementów w tempie 10 na sekundę, trwało by 300 milionów sekund. A 300 milionów sekund to 5 milionów minut, które dają 83 333 godzin = 3472,22 dni, czyli w chwili obecnej odczytanie genomu zajmuje prawie 10lat? To nielogiczne , skąd ta liczba 3 miliardów i do czego jest potrzebne policzenie tego wszystkiego ? Jeśli dobrze rozumiem - to chodzi o to, że cały genom człowieka to 3 miliardy par zasad i odczytanie CAŁEGO genomu pojedynczego człowieka zajęło by tyle czasu, ale chyba nikt nie robi takich całościowych odczytów? Raczej tysiące laboratoriów na świecie zajmuje się fragmentami genomu i odczytuje te konkretne fragmenciki odpowiadające za określone funkcje i nikt nie musi odczytywać całości na raz w ciągu... To trochę tak jak by do dowiedzenia się jakiejś informacji, np. jakiegoś pojęcia czytać od A do Z 13 tomową encyklopedie, Zamiast dorwać się do konkretnego fragmentu i przeczytać pół kartki I tu ta technika się przyda, bo zamiast czytać "pół kartki" przez kilkanaście minut będą w stanie odczytać ten fragment w kilka sekund. Pisania o tych 10 latach jest lekkim naciągnięciem, chociaż dobrze obrazuje skalę... PS. Tak mi się jeszcze przypomniało, nawet jak by ktoś chciał odczytać cały genom człowieka, to zamiast odczytywać go "szeregowo" raczej pociął by go na fragmenty .. tysiące fragmentów i policzył je "wielowątkowo" Po to chyba te superkomputery mają tyle rdzeni
  11. ale 3DMark to test z realną grafiką który ma faktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości gier, natomiast testy java skryptu wykonujące tysiące iteracji, czy dokonujące dziwnych obliczeń to z założenia bzdury. 99% java skryptu na stronach to przechwycenie zdarzeń w przeglądarce "click, focus, mouseover itd.." i wykonanie prostej funkcji po tej akcji. Najbardziej zaawansowane to pokazanie/ukrycie jakiegoś elementu, sprawdzenie poprawności formularza czy po kliknięciu doładowanie strony z serwera (ajax) Nikt przy zdrowych zmysłach nie pisze programów w java skrypcie, bo to nie do tego służy... Więc to czy jakaś funkcja zostanie wykonana w 0,001, sek czy 0,05 sek nie ma znaczenia, więcej zajmie nam przesunięcie kursora po kliknięciu. Tak że rozumiem podejście Hachamovitch'a. Są inne ważniejsze sprawy do roboty niż optymalizacja kodu pod nierealne testy.
  12. już widzę oczami wyobraźni te rozświetlone drzewa niczym na Pandorze z Avatara... A poważnie, czy Pan naukowiec nie pomyślał nad tym, czy takie autoświecące drzewa nie będą miały zakłóconego trybu dobowego, i czy przypadkiem nie zaczną chorować/usychać.. Dla drzewa potrzebny jest cykl dobowy, jak dla człowieka sen. W dzień zachodzi fotosynteza, nocą spracowane komórki odpoczywają, drzewo wydziela więcej tlenu itd.. tak coś pamiętam z lekcji biologi, chociaż to nie moja dziedzina.
  13. Takie podejście wydaje się sensowne, ale trzeba czasu żeby technologię warstwowych procków dopracować, no i to chłodzenie wodne takiego procesora pewnie będzie sprawiało wiele problemów. Na chwilę obecną skupiłbym się bardziej na wykorzystaniu już wyprodukowanego ciepła. Czytałem jakiś czas temu (chyba nawet na kopalni wiedzy) że w jakimś kampusie studenckim podgrzewają basen i pomieszczenia dla studentów ciepłem wydzielanym przez serwerownię... I to jest moim zdaniem naprawdę dobre rozwiązanie. Lepiej gospodarować tym co już mamy!
  14. a co mają odsetki do niespłacania karty? Wystarczy że w umowie jest zapis, że raz w miesiącu trzeba spłacić 10% kwoty którą się pobrało, ale nie mniej niż 50zł, i wystarczy. Nie trzeba doliczać żadnych odsetek, banki wysyłają przypomnienie o zaległej spłacie od razu na drugi dzień gdy nie wpłynie, koszt wysłania przypomnienia wynosi 30zł i jest doliczany do rachunku. Nigdzie nie ma żadnych odsetek a bank zarabia Może też pobrać kasę za "podpisanie umowy" lub "wydanie karty" 100 czy 200zł i odsetek tez nigdzie tu nie ma naliczonych... Sposobów na chrupnięcie klienta jest wiele. Dlatego więc 0% zawsze wydaje się podejrzane...
  15. Moim zdaniem rozwiązanie tego problemu może być trochę inne. Gdy otrzymujemy coś, co normalnie kosztuje XX% i nagle pojawia się za 0% , to włącza się wrodzona podejrzliwość, myśl że są jakieś ukryte koszta, haczyki dopisane w umowie małym druczkiem. Ludzie wolą mieć jasno napisane 1% i tyle, a nie 0%... i co? To jak z kredytami w marketach na zakupy z 0%, niby spoko... odsetek nie pobierają, ale na początku musimy zapłacić np. 10% wartości towaru, a potem jego cena rozbijana jest na dziesięć rat które spłacamy już bez żadnego oprocentowania. W sumie wyszło 10% zapłacone z góry... Ludzie nie lubią promocji które wyglądają podejrzane, nikt nie daje za darmo, nawet żona
  16. Przepraszam jeśli odniosłeś mój post jako atak na Ciebie, nie to było moim zamiarem. I nigdzie też nie napisałem nic, co by mogło uwłaszczać Twojej inteligencji! Napisałeś, że problem ten jest rozwiązany w Twojej komórce i w mapach google. Stąd wywnioskowałem że jesteś w błędzie, bo w google maps nie ma nigdzie opcji: "Wpisz ileś tam (n) miast i google znajdzie ci trasę optymalną między nimi" W Twój telefon też nie zaglądałem, ale podejrzewam, że masz w nim jakąś standardową nawigację, która również tej funkcji nie posiada... W google i w nawigacjach masz ustalanie trasy między n-punktami, w kolejności zdefiniowanej przez Ciebie. A to zbytnie uproszczenie i nie podchodzi pod rozwiązanie omawianego problemu grafów Jeśli odniosłeś to jako atak na Ciebie to jeszcze raz sorki, ale zaszła pomyłka! Ja chciałem tylko podyskutować i preferuje sposób kulturalny a nie napastliwy Pozdrawiam!
  17. chyba nie zrozumiałeś problemu. nie chodzi o wyliczenie najkrótszej trasy między dwoma punktami, tylko wpisujesz lokalizacje np. 49 punktów (np. miasta wojewódzkie w Polsce sprzed nowego podziału) i komputer ma wyliczyć najkrótszą możliwą trasę między nimi, w trakcie której zawitasz tylko 1 raz w każdym mieście i wrócisz do punktu wyjścia. Najprostszy możliwy algorytm komiwojażera działa tak, że sprawdza wszystkie możliwe trasy i wybiera najkrótszą, w przypadku 5 miast to drobiazg, przy 50 miastach już jest ciężko, ale do policzenia przez komputery. Jak by miast wpisać np. 500... zapchasz każdy sprzęt. (w przypadku najprostszego algorytmu porównawczego) Dlatego stosuje się bardziej zaawansowane algorytmy dotyczące teorii grafów, polegające na znalezieniu minimalnego cyklu Hamiltona w pełnym grafie ważonym. Tak naprawdę rozwiązań tego problemu jest wiele, jednak wszystkie wymagają zaawansowanej matematyki i złożonych programów. Algorytmy działają na zasadzie permutacji i przybliżeń. Stosuje się też algorytmy genetyczne do rozwiązania tego problemu. Dlatego tym bardziej zaskakuje, że coś wielkości główki od szpilki jest w stanie ten problem sprawnie rozwiązywać w bardzo krótkim czasie. Ponownie chylimy czoła przed naturą! A mnie dodatkowo zastanawia to - czemu ludzki mózg ma z tym problem, do tego stopnia że musi posiłkować się superkomputerami. Czyżby nasz mózg był zbyt skomplikowany i np. poświęcił specjalizację w danej dziedzinie dla ogólnej uniwersalności? Bo możliwe że kiedyś było to dla nas równie proste jak dla pszczoły... i się nawet nasi praprzodkowie na tym nie zastanawiali, tylko to robili odwiedzając kolejne źródła pożywienia.
  18. No cóż, nie od dziś wiadomo że reklama dźwignią handlu. W marketingu Apple nie ma sobie równych. A tak naprawdę to tylko producent specjalizujący się w ładnych obudowach z aluminium i bardzo ograniczonym funkcjonalnie systemiku operacyjnym.
  19. głupie badanie, ja rozumiem że gdybym był bardzo głodny i usiadł do talerza z soczystym stekiem, wbił w niego zęby... i wtedy ktoś by podszedł i próbował mi go zabrać.. o tak.. wtedy bym był naprawdę zły... Ale myślę że tu nie o widok steku/mięsa by chodziło tylko o głód i przeszkadzanie w jego zaspokojeniu. Równie zły byłby wygłodniały wegetarianin/weganin któremu ktoś by próbował odebrać jabłko...
  20. ameryki nie odkryli... chociaż tak naprawdę logiczne jest, że warto równolegle rozwijać jedno i drugie (szybkość dostarczania danych oraz moc obliczniową). Przecież to normalne że szybki procek będzie większość czasu mielił 'jałowe takty" jak będziemy mu dane podawać z dyskietki... z zabójczą prędkością 150kb/s ... i w druga stronę. Jak podepniemy najszybszy obecnie dysk HDD pod usb 1.0 i jakiegoś kompa z demobilu to i tak będzie się wszystko wolno przegrywało i działało. Jedno musi współgrać z drugim.
  21. Nie do końca. Mniej użytkowników = mniejszy ruch na serwerach a utrzymanie infrastruktury dla 20 milionów użytkowników dziennie też nieźle kosztuje. Po za tym nikt nie napisał w tym artykule, czy Times zrezygnował z reklam w internecie. Może i użytkowników jest mniej ale ceny reklamy nie musiały spaść o 90% bo target użytkownika jest wysoki. konkretny "mierzalny" użytkownik jest dla reklamodawcy lepszy niż 100 wirtualnych użytkowników o których niewiele wiadomo... Dodatkowo - publikowanie darmowej treści w internecie mogło wpływać na spadek sprzedaży gazety, a teraz może sprzedaje się lepiej? a tak naprawde chodzi mi o to żenie da się przeliczyć tak prosto "dużo userów na stronie = dużo pieniędzy" Niby cenę reklamy można podnosić, ale i tak w pewnym momencie dochodzimy do takich poziomów, że tylko sieciowe giganty stać na reklamę, a oni nie są tak chętni do jej wydawania. No chyba że płacimy za odświeżenia/wyswietlenia strony, bo jeśli idzie o wskaźniki ilości uzytkownikow/liczbę kliknięć to im więcej userów tym ten wskaźnik jest mniejszy. (no chyba że się nazywamy GOOGLE ale w przypadku mniejszych firm to naprawdę ciężkie sprawy do wyliczenia faktycznej wartości i opłacalności.
  22. Dokładnie! Już kilka razy się zdarzyło że Rosja (Putin) szepnął coś o własnej dystrybucji, lub przejściu rządowych instytucji na open source i tydzień po tym pojawiała się informacja że MS sponsoruje pakiet office do wszystkich szkół, albo rusza z jakąś wielką inwestycją w "Matioszcze Rosyji" Nasze rządzące politykiery są w tych kwestiach zdecydowanie za miękkie... :/
  23. To było do przewidzenia. Każdy klika w trakcie instalacji na przeglądarkę którą zna i której na co dzień używa. Rzadko kto kliknie na coś nowego, czego nie zna, żeby uniknąć ewentualnych problemów później... Do zmiany można nakłonić użytkownika później, dobrą reklamą i kampanią informacyjną. No ale KE wie lepiej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...