Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. Patenty chowa się w sejfie jeśli wykorzystuje się technologię która jeszcze się nie zwróciła. Tutaj raczej nie ma takiego przypadku. Ich model pewnie jest w skali nano. W większej skali pewnie nie do powtórzenia. Wyznaczyli teoretyczne parametry maksymalne swojego rozwiązania i czarują liczbami. Ale takie bicie piany też jest pozytywne w nauce bo dopinguje inne zespoły.
  2. z tą gęstością energetyczną to chyba jakiś błąd lub nadinterpretacja. jeśli było by to prawdą to był by to taki przełom i rewolucja że nawet w "wiadomościach" by o tym wspomnieli
  3. I to jest argument za tym że każda cywilizacja musi upaść bo rozwój powoduje psucie DNA. Ale to pewnie kiedyś się zmieni, kiedy uniezależnimy się od ewolucji naturalnej.
  4. To chyba koszty łącznie z amortyzacją całego projektu. Nie wyobrażam sobie że jest ekipa 100os. Która zajmuje się tylko hubblem i kasuje bańkę rocznie na głowę. A że w NASA aż tak grubo nie zarabiają to ekipa musiała by być jeszcze większa
  5. Apropo kraterów, to może dobrym pomysłem było by wysłanie sondy 2czlonowej i 1 człon zderzyć z powierzchnią, a drugim badać głęboki krater? Chyba to lepsze niż mieć pobożne życzenia że świder da radę w wiercić się zakładane 2m w marsjanską skorupę
  6. ja tam bym spuścił strażacki pompowany materac, z jakimś nadajnikiem radiowym żeby kolejne pojazdy miękko lądowały na dmuchańcu
  7. No to kicha po raz kolejny. Procedura lądowania jest zbyt skomplikowana, za dużo okazji do awarii. Może lepiej jest inwestować w wielkie spadochrony?
  8. bo przeciętny widz serialu robił WOW! jak usłyszał np. "Hashimoto" i z wrażenia nie dostrzegał że w każdym odcinku jest to samo tylko z losowo wybraną sekwencją krótkiego słownika nieznanych terminów
  9. pamiętam że ten wątek przerabialiśmy przy artykule kompa który wygrał w GO z człowiekiem i większość była zdana że to niepotwierdzone sci-fi jak mówiłem że komp przegoni lub chociaż dorówna mózgowi w diagnostyce medycznej...
  10. mleko złe pszenica zła mięso czerwone złe wieprzowina zła ryby morskie złe itd..... może nie żarcie jest złe tylko proces technologiczny wytwarzania? mleko,mieso - antybiotyki, hormony i inne niespodzianki spływajace do cycka,miesa pszenica - nawozy,pestycydy,fungicydy, ryby - nie mają wyjścia, muszą wchłaniać to co im przetransortujemy rzekami. jest też możliwość że po prostu ludzkie DNA ulega degradacji i psuciu.... kiedyś nie było alergii bo słabe jednostki umierały i nie przekazywały swojego kodu dalej. teraz można całkiem komfortowo żyć i przekazywać dalej niekoniecznie dobre cechy....
  11. jeśli to kierunek "ścisłości" nauki to ja bym jednak matme dał na pierwszym miejscu.... fizycy już trochę lubią pościemniać, filozofia to wiadomo pełny freestyle
  12. chciałem przekazać że nie wiadomo kto i dlaczego jest bardziej katolicki ale to jest sprzeczne z dogmatami każdej wiary, bo każda zakłada że mamy wolną wolę i na podstawie wolnych swoich decyzji zapracujemy na gorącą smołę czy miód i wieczne szczęście.
  13. a czy ja cokolwiek neguję co mówisz? twierdzę tylko ze katolicy jak i inne religie miały/maja okres gdzie nauczali ogniem i mieczem, jesli tak nie jest to mnie popraw. a jak jesteś już przy Afryce to wydaje mi się że katolik z czarnego kontynentu to zupełnie inny wyznawca niż Polak katolik. niby te same proste 10 przykazań, a zupełnie co innego..... tak samo polski biskup a główny biskup watykanu, zupełnie inne podejście do fundamentalnych spraw
  14. ten egocentryzm a właściwie antropocentryzm to domena każdej religii. 1. każda religia jest tą najważniejszą i jedynie słuszną dla wyznawców. 2. prawie każda religia ma swój "naród wybrany". 3. chyba w każdej pępkiem swiata jest Ziemia i szwendające się po niej humanoidy. 4. każda w swojej historii zaliczyła okres składania ofiar i nienawiści do całej reszty. 5. każda obiecuje raj za dobre zachowanie i każdy wierny wierzy że jest tym który zasłużył na nagrodę
  15. ale generalnie to chyba mówisz o stanie "tu i teraz" ? no chyba jest wręcz odwrotnie? przecież był wybuch...., a teraz dogasa. te kilka mld lat temu było gęsto,gorąco, więcej dostępnego paliwa, większe gwiazdy rosły. z każdą generacją gwiazd jest mniej paliwa,więcej szlaki,popiołu,pyłu
  16. ja jestem skłonny w to uwierzyć..... oglądałem prowokację dziennikarską, polski dziennikarz dołącza do grupy bezrobotnych czekającej na miejscówce na jakąś robotę na czarno w budowlance. polacy go zwyzywali,opluli i wygonili wymachując kończynami, jedynie ukrainiec stanął w jego obronie odpierając ataki, a na koniec podzielił się jedyną bułką którą miał.... już o innych prowokacjach pod bramą koscioła nie będę wspominał, jak to empatia aż uszami się wylewa z bogobojnych polaków......
  17. To nie takie proste... Dlatego wymyślono cm bo zwykłe dokładanie masy nijak się miało modelów do obserwacji. Cm ma zupełnie inny rozkład. Zamieniając cm na materię widzialną galaktyki nie powstały by lub były by zupełnie inne
  18. ciężka sprawa z tym szacowaniem, bo robiąc zdjęcie mamy na nim galaktykę odległą o 1 mld która istnieje, odległą o 5mld która już może być wchłonięta przez inną i odległą o 10mld, która na pewno juz zmieniła swoja formę. Istny groch z kapustą. a przecież od masy sumarycznej zależy czy zamarzniemy tudzież spłoniemy
  19. No nic... To czekamy aż będą dostępne takie generatory w Castorama na regałach
  20. a dlaczego niższa troposfera jest zimniejsza o 80sc od wyższej stratosfery? też dziwne jak dla mnie zjawisko czyli popierdółka... do świecenia żarówek i TV wystarczy z powodzeniem to co mamy dzisiaj.... to co podnieca,kusi i ciągnie to opanowanie dużej mocy, żeby na majówkę wybrać się na Marsa czy pokozaczyć w głębokim kosmosie
  21. a jak blisko musi znaleźć się elektron i protony od siebie żeby poczuły chemię do siebie? nie znam szczegółów ale wydaje mi się że bardzo blisko.... czyli temperatura prawie taka jak przy gorącej fuzji a może i taka sama... no i jeszcze czas jaki elektron oddziaływałby na parę protonów jest niewiarygodnie krótki zanim odleci w siną dal..., może za krótki? poza tym wyśmienitym miejscem dla tego potencjalnego zjawiska to wnętrze słońca...(gęsto,gorąco) i w warstwach chłodniejszych gdzie gorąca fuzja już nie ma dość ciepła powinny harcować Twoje protony i elektrony. modele gwiazd są raczej dobrze opisane i potwierdzone, takie zjawisko wywróciło by wszystko, warstwy gwiazdy, transport ciepła,itd...
  22. to że żyję świadczy że taka sytuacja raczej nie ma miejsca.... zabawmy się w boga. tworzysz nowy układ słoneczny, ustawiasz w środku gwiazdę i po dwóch stronach po 1 planecie, co sie stanie? słońce je przyciągnie i połączą sie? nie raczej zaczną krążyć po orbicie... w twoim rozważaniu grubo przed 1 sekundą wszechswiata, każdy elektron opadł by na jakiegoś pobliskiego protona.... no chyba że czegoś nie rozumiem.... do tego zakładasz bardzo egzotyczny charakter tego dziwu... jeśli to taka rzadkość że temperatura promieniowania tła tak niska nie jest zwiększana tym zjawiskiem, to jak to wykorzystać w skali ziemskiej?
  23. Nie wiem czy ktoś to rozważał, ale jeśli dało by się ograniczyć moc glowic termojadrowych do kilkudziesięciu ton tnt to już dało by się to zastosować przemysłowo. Mało eleganckie, ale grunt by działało. Do tej pory był wyścig kto zrobi większą, może czas w 2 stronę
  24. KacperM: natury nie da się oszukać jak usiądziesz do malucha to jedynie siebie możesz oszukać że bujniesz się 200km/h ,natury nie. Nie dostarczysz odpowiedniej energii do przełamania odpychania, nie będzie nagrody. Widzę jedynie jakąś szansę na inicjację na zimno, ale później to piec jak na słońcu... Czyli dalej problem plazmy itd.
  25. Ale problemy z bilansem energetycznym Ziemi to trochę mało... Tutaj wszędzie powinna rozjechać się rzeczywistość od teorii. Bilanse i skład izotopowy gwiazd,galaktyk, próżni. Jest opcja że zjawisko istnieje ale jest egzotyczne i niszowe, ale jeśli okiełznanie tak masowej i pospolitej gorącej fuzji stanowi problem to ja jestem sceptykiem A co do samej ziemi i jej bilansu to mamy sytuację, że widzimy szklankę z jakimś płynem i wiemy jak długo ona stoi na stole i jaką obecnie ma temp. nie wiemy natomiast dokładnej zawartość szklanki, jej temp. początkowej, to czy ktoś w międzyczasie jej nie podgrzewał(zderzenie z planetą). Chyba tylko z tarota lub szklanej kuli można by bilans zgadywać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...