Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1395
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. Wodór,ogniwo,powietrze(CO2). Widzę potencjał dla polskiego adepta bimbrownictwa. Pewnie da się zrobić żeby z rury kapała woda ognista
  2. O samochodach już było, ale takie zastosowanie to pierwsze słyszę. Tylko że znane, stosowane i tańsze tak jak wspomniane jest pompowane wody na wyższy poziom. A te wymagane kopalnie to też raczej na nizinach nie występują
  3. tak podejrzewałem że zdrowsze jest wypicie połówki od przebiegnięcia półmaratonu, ewentualnie litra niż przebiegnięcie całego. to nie jest naturalne żeby dawać z siebie 100% mocy i to tak długo. jaskiniowiec goniący mamuta, czy tygrys goniący jaskiniowca zawsze miał rezerwę żeby dopadając ofiarę nie stracił przytomności i miał siłę do zabicia ofiary,zjedzenia,strawienia, i ewentualnej walki z konkurencją. a jak oglądam te maratony to czasami mam wątpliwości czy zawodnik wbiegający na metę ma siłę i da radę poruszać przeponą ,sterować własnym sercem. skrajne wyczerpanie, w przyrodzie raczej takie sytuacje występują jednokrotnie, jak już nie ma nic do stracenia
  4. zupełnie się nie znam, ale mając już otwartego pacjenta ja bym szedł w stronę miejscowo podawanej chemii i ekranów żeby promieniowanie zadziałało selektywnie. miejscowo, na miejsce po guzie pewnie można by sobie pozwolić na chemię tak toksyczną że podana ogólnoustrojowo zabiłaby.
  5. No niby telefon rozpozna konkretną buzie ale z określeniem wieku już jest problem. Z ciekawości zerknalem w kilkuletnie opracowania i stan na rok 2005 był taki że chromatograf z długą kolumną(niektóre 50m!) lepiej od człowieka wykrywał kwasy tłuszczowe w pocie. Ale to dalej przepaść do poziomu psa, był problem z ilością powietrza potrzebnego do analizy. No i to nadal dość proste i już znane związki. No i te receptory wechowe, ciągle są tylko teorie jak one dokładnie działają, bez tego ciężko zrobić coś naśladującego oryginał
  6. Tylko że chemia organiczna to miliony czy więcej związków, każdy człowiek to niepowtarzalne białka. Mogą mieć taką samą masę a zupełnie inaczej śmierdzieć. Nie wyobrażam sobie że można przez takie siermiężne sito chromatografu przesiać tak skomplikowaną mieszaninę i właściwie oznaczyć jakieś markery. Znając konkretny cel poszukiwań chromatografia dałaby radę ale tutaj moim zdaniem to niemożliwe
  7. \ no i to jest właśnie zaleta psiaka, że nie jest ważne czy to pachnie tkanka nowotworowa,pot zestresowanej chorobą osoby, dieta, czy innych milion czynników i zapachów. jego mózg dokona szybkiej analizy porównawczej i będzie wiedział przy której osobie stanąć żeby dostać miskę karmy. to tak jak z wykrywaniem materiałów wybuchowych. żeby elektroniczny czujnik działał musisz otworzyć bombę zbadać jaki związek chem. jest ładunkiem, zaprojektować sensor. a pies tej wiedzy nie wymaga, po prostu nauczysz go że to pudełko jest be a to drugie tak samo wyglądające "cacy" i ani ty ani pies nie musi wiedzieć czy tam jest trotyl,TNT, czy jeszcze cos inego. same czujniki jak i algorytmy w porównywaniu ciągle są słabe. wystarczy sztuczną inteligencję zapytać który człowiek ze zdjęcia ma więcej włosów albo na którym koncercie jest więcej ludzi, ty w ułamku sekundy ocenisz kto ma gęściejsze włosy a algorytm jak głupi będzie liczył włos do włosa
  8. Ja nie rozumiem kto i dlaczego ma problem. Chyba państwo więcej traci na taksiarzach jeżdżących​ na lewo bez rachunku, Uber chyba kontroluje kursy po gps więc pole do popisu mniejsze.
  9. Problem dla sensorów, elektroniki i człowieka jest to że nie znamy tych markerów zapachowych. Jak byłyby znane konkretne wzory chemiczne nie było by problemu. A pies jest na tyle inteligentny że połączy to kiedy dostaje michę z powtarzającym zapachem chorej osoby. Nie musi znać wzoru chemicznego, wystarczy że wyniucha
  10. A co tu udowadniać? Wystarczy wziąć statystycznego kowalskiego, zsumować wszystkie dobra które w swoim życiu zużyje (kilka samochodów, paredziesiat ton karmy, kilkaset kg elektroniki,itd) pomnożyć przez odpowiednie współczynniki i znowu przemnozyc przez te kilka mld osób i jeszcze uwzględnić że na każdą osobę zostało wykarczowane i zabetonowane kilkaset m2 i już. A co do nawożenia to zobacz ile CO2 wytwarza się przy produkcji nawozów i ile to pochłania energii. Krowii nawóz to też problem- dużo metanu
  11. gdzie jest haczyk? 3xlepiej i ten sód kosztujący tyle co sól kuchenna. na rynku ropy powinna dzisiaj być panika a wszystkie gazety pisać o tym na pierwszych stronach. a jest zupełna cisza
  12. nie słyszałem jeszcze o żadnym przypadku pożaru pyłu z ołówków w pracowniach grafików,przedszkolach itd. na ziemi płytki drukowane itd. są lakowane, te z ISS pewnie są dużo lepiej chronione. dużo większym zagrożeniem jest para wodna,pot, łupież i kurz z tkanin i żarcie którym bawią się wypuszczając z buzi jak ryby powietrze jest stale filtrowane, Polacy tylko mogą pomarzyć o takiej klasie czystości powietrza jak mają na ISS
  13. No ale jak tak boją się palnego grafitu w ołowkach, to papier też pewnie muszą mieć jakiś wydumany, niepalny, niepylący
  14. Ciekawa historia, zupełnie jej nie znałem. Tu na ziemi długopis mam w ręce kilka razy w miesiącu, nie wiedziałem że na orbicie robią sobie problemy z dowozem papieru w dobie ekranów dotykowych itd. No chyba że chodzi o spokój psychiczny że będzie czym napisać testament jakby zasilanie definitywnie zdechło
  15. Nie ma na horyzoncie nic co mogłoby zastąpić siermiężne rakiety chemiczne, a więc nie ma szans na taniość i dostępność dla śmiertelnika. Może rozwój silników scramjet coś zdoła poprawić.
  16. Wahadłowce to był zły kierunek. Koszty obsługi i serwisu kosmiczne nawet jak stały w hangarze.tak jak z samochodami, czy jeździsz czy nie to robisz przeglądy i płacisz podatki. Rakiety to koszt jednokrotny. Skomplikowana konstrukcja i awaryjna, wykruszylo się ich trochę. Potężniejsze rakiety i więcej spalonej nafty żeby wynieść dodatkowe tony złomu. W dzisiejszych czasach lepiej, szybciej, taniej jest zrobić 1 projekt, ustawić linię produkcyjną i tłuc hurto moduły 1krotnego użytku.
  17. ale mi chodzi o taki ludzki aspekt, jak rozliczyć amortyzację? jak zareaguje skarbówka jak rozpiszesz ją na parę tysięcy lat? no i jak wytłumaczyć jakiemuś twardogłowemu ministrowi finansów że będzie pan zadowolony....(albo i niekoniecznie) za ten tysiąc lat kto kupi taki towar za wiele baniek??!!
  18. widzę że macie podejście jak Krzysztof Kolumb. czyli zbudować tratwę i modlić się żeby gdzieś dała rade dopłynąć nie lepiej w te kilka dekad zbudować wielką lornetkę żeby zobaczyć czy warto w ogóle budować te wasze statki,sondy itp.i czekać tysiące lat na doczłapanie się w tamte rejony?. plusem byłoby to że niektórzy z nas jeszcze by doczekali konkretnych danych o tych planetkach tylko nie wiem czy rozdzielczość jaką można uzyskać z widma widzialnego czy UV nie jest barierą nie do pokonania.
  19. mieszanie krwi jest podstawowym narzędziem ewolucji i dla gatunku jest dobre. wszystkie izolowane cywilizacje wymarły albo są mało inteligentne,zapyziałe i w stagnacji. tak więc jak śniadą słowiankę ciągnie do wielkiego czarnego Afrykanina to z punktu ewolucji i genów jest bardzo dobre. rozumiem że personalnie ludzie mogą czuć się zagrożeni, ale dla przetrwania mieszanie się jest bardzo dobre.
  20. uwaga objaśniam!!: z rysunku wnioskuję że działa to tak: przykładasz siłę od tej ciekawszej strony, przejmuje ją pierwszy rząd rombów i skręca trochę 2 rząd, następnie drugi przekazuje kolejnemu i znowu skręca kolejny poziom. razem ze skręcaniem sprzężonych rombów skręca się też wektor siły. po kilku poziomach wektor obróci się o >90 stopni, a może nawet 180?. pewnie naciskając jedną kolumnę z jakąś siłą siła przekazywana jest na kolumnę sąsiednią tylko już z wektorem przeciwnym. powstaje jakby sytuacja dmuchania w żagiel będąc na łódce. w drugą stronę romby nie skręcają się i siła działa zgodnie z kierunkiem przyłożonej siły. pewnie układ nie jest idealny i tłumi tylko jakiś % siły.
  21. to i tyle to i ja znam, więcej nie znam rośliny na taką prostą symetrię osiową chyba sie nie łapią.
  22. jeśli masz na myśli swojego ajfona to zgoda. ale jeśli byś miała w ogródku zakopany zbiornik z takim elektrolitem do bateryjek, które być ogniwami ładowała latem, a przez całą zimę byś cieszyła się zgromadzonym tam prądem. to jednak brzmi rewelacyjnie
  23. to aż sto lat trzeba było na to? fotograf też na szyi nosi kilka aparatów, z tego samego powodu, w telefonach ostatnio też zrobiły się modne podwójne aparaty. ciekawe jest że tak niewiele jest w przyrodzie asymetrycznych organizmów wielokomórkowych, chyba na jednej ręce można policzyć. niektórzy nawet uczynili z wszechobecnej symetrii religię
  24. z tego co widzę to konstrukcja jest bardzo podobna jak nie identyczna do detektorów neutrin.więc jak z CM nic nie wyjdzie to będzie mogło służyć do badania tych drugich
  25. Przy ciśnieniu i temperaturze na tej głębokość, chyba już nic nie jest klasycznym ciałem stałym. Zawsze się zastanawiałem czy miód to jeszcze ciecz czy już ciało stałe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...