Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1393
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. 6lat potrzebowali na zrobienie ankiety??!! A co do samej ankiety to jakaś abstrakcja. Amerykanie raczej mają wąskie horyzonty, pewnie niektórzy dalej myślą że świat jest płaski. Statystyczny obywatel dostając takie pytanie nie ma szans określić nawet rzędu wielkość strat które go realnie dotknęły tą katastrofą. Więc pewnie kombinuje: mam w portfelu 200$ więcej potencjalnie mogę dać 150$ to w sam raz zostanie jeszcze na browara i steka
  2. zakresy promieniowania o których mówimy raczej nie są w stanie nic zjonizować. ale grillowanie takim ciepełkiem jest charakterystyczne bo wnika w głąb i szarpie atomami, wzbudza rezonanse i grzeje niejednorodnie jak mikrofalówka. w pewnych punktach może być bardzo gorąco, a kilka atomów dalej nadal zimno. z wierzchu może wszystko wyglądać OK, a w środku pokruszone łańcuchy DNA, błony komórkowe,itd. Jednak jakiś konkretnych badań w temacie szkodliwości nie ma, zresztą jak ze środkami ochrony roślin. może takie badania nie mają sensu bo i tak nie jesteśmy w stanie zrezygnować z tych dobrodziejstw cywilizacji. A może po prostu statystyka, może mniej zarejestrowano zgonów od EM w stosunku do uratowanych ludzi dzięki łączności komórkowej?
  3. no ale słuchawki BT też mają cewki ale takie cewki czy to małych,dużych słuchawek czy głośników estradowych wytwarzają tyle EM że niewiele chyba jest pracowni gdzie dałoby się je wykryć i zmierzyć. więcej uszczerbku na zdrowiu będziesz miał od rozsiewanego EM z kabla do suszarki do włosów .
  4. nie chodzi o "rodzaj magii" bo ten jest taki sam, a o moc tej "magii". GSM w obecnych standardach to chyba coś koło 500mW a Bluetooth z tego co widzę 2,5mW. moc telefonu trzymanego przy uchu wystarczy żeby sięgnąć poza czaszkę i trochę ogrzać mózg. Bluetooth raczej nie ma szansy nawet wniknąć konkretnie pod skórę.
  5. to chyba ci sędziowie maja dodatkowe fakultety z medycyny jeśli orzekają o przyczynach chorób. poza tym dziwię się że gadając tyle przez tel. nie zainwestował w zestaw bluetooth żeby chronić zdrowie i uwolnić ręce. przecież wystarczy kilkadziesiąt cm i gęstość mocy EM dramatycznie spada
  6. w teorii, no bo w praktyce to bateryjka będzie przyspawana do okularów żeby nie było groźby wysycenia rynku za jednym podejściem i nędznych zysków, albo i strat. ale wracając do tematu to wspaniały wynalazek chociaż pewnie jakość obrazu puki co jest słaba. nie jest łatwo zrobić szklane czy plastikowe szkiełka które nie mają za dużych wad a co dopiero takie elastyczne. jak będzie działać dobrze to sam takie kupię(mimo że nie mam wady wzroku) i trochę zmodyfikuję soft żeby soczewki robiły zooma jak moje źrenice będą gapić się w oddalony punkt przez określony czas
  7. a co to ma być "domyslają się"? ja domyślam się że istnieje Święty Mikołaj. może jakąś prace naukową napiszę o swoich domysłach. dobrze że naukowcy na końcu artykułu stwierdzają: najgłębszy odwiert z powierzchni to kilka kilometrów, z tak głębokiego dna chyba nikt nigdy nie wiercił więc skąd mają informacje że takie kamyczki mogą być tam zakopane? czyli z ich badania płynie wniosek żaden dobra chyba spróbuję powtórzyć ich badania i obliczenie(bez zaglądania do źródła). serpentyn potrzebuje temp 200-400 stC średni stopień geotermiczny to 33m (czyli na 10km średnia temp to 300 stC), ale ten współczynnik ma duży rozrzut i w obszarach aktywnych gdzie dużo się dzieje jest znacznie wyższy. zapewne w tamtych rejonach te 400 stC zachacza właśnie o te 10km.
  8. prawa do własności intelektualnej i oprogramowania to już skomplikowana sprawa. I można mieć problemy jeśli się np. Własną, kupioną wersję odszyfruje/zrobi revers do kodu źródłowego, czy jeszcze inaczej zamieszanie w kodzie. Moim zdaniem to za duże uprawnienia dla producentów. Jak bym udostępniał czy sprzedawał taką modyfikacje to ok
  9. A słyszeliście kiedykolwiek o jakimkolwiek tak głębokim odwiercie? Poza tym przecież w tekście pisze że robot pozbierał kamyczki z dna
  10. To ok. Aż tak nie analizowałem prawa. Dla mnie logicznym było by że jeśli była jakaś interwencja która stała się przyczyną wypadku to odpowiada za to ten który modyfikacje robił. Bardziej chodziło mi o to że nie podoba mi się że kupuję elektronikę droższą o żywicę której jedyną funkcją jest bezpowrotne zalanie jej. Zaklejane śruby w obudowach. Elementy zespalane z dużą liczbą innych części, umiejscowienie elementów silnika w tak dziwacznych miejscach żeby trzeba było wyciągać go w całości żeby cokolwiek zrobić. Więc jak będą takie inicjatywy to producenci jeszcze bardziej będą robić jednorazowe i bylejakie produkty żeby naprawa nie miała sensu
  11. Jak technik na lotnisku coś zawali przy serwisie i samolot spadnie to przecież on idzie do paki a nie prezes boinga. Twierdzisz że z pralką czy telewizorem jest inaczej? I dalej, uważasz że kupując cokolwiek materialnego producent może zastrzec ingerencję w kupiony towar? Bez sensu, równie dobrze można dać prawo producentowi do karania klienta który nie dba o jego produkt. Co innego gwarancja, naruszasz ją to nie bierzemy odpowiedzialności za dalszy los maszyny,itd
  12. a niby czemu? czy ktoś będzie Ciebie zmuszał do napraw? nie chcesz kupujesz nowe. proste. samochodów przede wszystkim twoim tokiem myślenia nie powinno się naprawiać. ja tam lubię majsterkować i jak widzę dobry, całkiem świeży sprzęt elektroniczny w którym wylany jest 1 kondensator(wlutowanie nowego to 30sec.) przeznaczony na śmietnik to ogarnia mnie zaduma ile zasobów środowiska, i energii idzie w kosz. wiadomo jest tanio i dużo więc nikomu się nie chce i to jest jedyny argument który przekreśla takie inicjatywy
  13. racja, z mierzeniem byłby problem żeby wszystko przerobiło i nie było zanieczyszczeń kwaskiem np. niby zasada działania kwaśnego smaku jest tak jak mówisz. czyli prosta detekcja przez receptory jonów H+ czyli każdy kwas powinien być kwaśny. ale zasady nie mają odpowiednika w mózgu w postaci smaku wiec niektóre pewnie też mogą łechtać receptory w taki sposób że czuć kwaśny smak.
  14. kup i napij się po prostu 7up czy sprtita..... chociaż widzę w składzie więcej kwaśnych składników więc dowód trochę słaby. jako E331 kupisz w wielu sklepach czy marketach. ewentualnie można spróbować samemu zrobić: kwasek/sok z cytryny + proszek do pieczenia/czysta soda. ewentualnie możesz kupić np "mięso garmażeryjne" w biedronce, lub jakiś chrzan w słoiczku. nie cierpię tego kwaskowatego posmaku. a mięso takie to już zupełnie trzeba omijać szerokim łukiem bo nie wiadomo czy już jest nieświeże, do tego ma tydzień więcej "przydatności do spożycia" tylko dlatego że bakterie tego nie chcą tknąć
  15. no to pierwszy z brzegu cytat z sieci: "Cytrynian monosodowy jest to związek o wzorze C6H7O7Na, który ma postać proszku o strukturze krystalicznej. Posiada lekko kwaśny smak i jest bezzapachowy. Jest dobrze rozpuszczalny w wodzie, ale ciężko rozpuszcza się w etanolu. Otrzymuje się go w wyniku reakcji kwasu cytrynowego oraz z odpowiednią (mono-) ilością wodorotlenku sodu. Cytrynian disodowy jest to związek o wzorze C6H6O7Na2. Występuje pod postacią bezzapachowego proszku o strukturze krystalicznej oraz lekko kwaśnym smaku. " no chyba nie twierdzisz że wszystkie sole są słone?? a wszystkie cukry słodkie? a wszystkie kwasy kwaśne? przecież zmysł smaku nie jest papierkiem lakmusowym czy jakimś aparatem do analizy chem....
  16. Nie prawa. Jakby był solą to by był słony a jest kwaskowaty w smaku;)
  17. no własnie ta "przypadkowa zdolność" kłóci się z moja definicją życia. od życia bym oczekiwał jakiejś jasno zdefiniowanej pętli w algorytmie realizującej procedurę trwania i rozmnażania, w ogóle bym oczekiwał jakiegokolwiek algorytmu. a wirus to tylko dane wejściowe, które mogą zostać mimochodem przemielone przez zapętlony program typu człowiek,pies itd. ewolucja=statystyka uważam że tak, ale życie=statystyka już się nie zgodzę
  18. no to chyba placebo źle było dobrane, kwasek wiadomo jest piekący i kwaśny(po paru minutach spłynie do gardła) spraye do gardła zawsze wybieram najbardziej piekące. bardziej gorzkie tabletki również podświadomie uważam za mocniejsze/skuteczniejsze. niektórzy tym tokiem myślenia polecają na przeziębienie 50tkę wódki, a w trudnych przypadkach 50kę spirytusu.
  19. widzę ze traktujecie wirusy jak niemal wielokomórkowe organizmy, które mają wolę przetrwania i świadomość własnej ewolucji. to moim zdaniem błąd dla mnie wirusy jak i priony są prawie tożsame z nieorganiczna trucizną. i całą robotę ewolucyjną ,rozmnażania i całą aktywność wykonuje zainfekowany organizm. on tworzy nowe mutacje, klonuje je, uzbraja w nowe białka. sam wirus to kawałek materii zupełnie pozbawiony życia. równie absurdalne jest stwierdzenie że jakiś post na "fejsbuku" żyje. no bo przecież rozmnaża się, ewouluje,przemieszcza itd. a przecież żyją tylko ludzie którzy przesyłają newsa do znajomych,dopowiadają coś do niego, coś zapominają i tak to się kręci. wszystkie aktywności niby żywego posta wykonują ludzie, a post to tylko kawałek tekstu. to samo z grypą, to nie jakieś złośliwe żyjątka. czy grypa się rozmnaża? nie to nasze komórki ja klonują, czy ewouluja, mutują? nie to tez nasze komórki robią, czy szukają następnego pacjenta? tez robimy to sami, więc co niby wirus robi sam? nic, kompletnie nic. to taka zła plotka zasłyszana pod wiejskim sklepem, która żyje własnym życiem i agresywnie infekuje wszystkie starsze kobiety we wiosce, czasami sprytnie ukrywa się po czym wywołuje epidemię w następnej wiosce. i z każdym pokoleniem jest bardziej odporna na prawdę i fakty
  20. aż mi się przypomniało jak spiraciłem windowsa 95 przegrywając instalkę na bodaj 25 dyskietek 3,5". oczywiście było kilka podejść bo wiadomo jak to było z elastycznymi nośnikami magnetycznymi sporo musi być tych danych, przerzucenie TB danych światłowodem między kontynentami to krócej niż start i lądowanie samolotem. chyba że problem jest z tym że obserwatoria są na kompletnym zadupiu i jest problem z jakąkolwiek komunikacją
  21. dla Ciebie chyba taki podpis rysunku nie jest potrzebny? a dla gawiedzi która przypadkiem natknie się na taki obrazek żaden podpis,wyjaśnienie,przedstawienie skali i stosunku wielkości nic nie da chyba
  22. czyli badacze twierdzą że tir to z racji swojej wielkości już nie jest samochodem, mimo że ma koła,kierownicę,itd? przecież komórki mają różne organelle, a wirus to tylko dna w białkowej otoczce, jego wielkość nic nie zmienia w jego własciwościach i funkcjonowaniu
  23. aż z ciekawości "PI*oko" policzyłem co by Ciebie zadowoliło. czyli obrazek układu narysowany w poziomie na kartce A4. na środku gwiazda o średnicy 3mm, ostatnia z planet na krawędzi kartki, wielkości planet jako pojedyncze piksele atramentowej plujki jakbyś taki rysunek umieścił na jakimś onecie to byś zaburzył i zmącił obraz świata 90% obywateli
  24. Wodór,ogniwo,powietrze(CO2). Widzę potencjał dla polskiego adepta bimbrownictwa. Pewnie da się zrobić żeby z rury kapała woda ognista
  25. O samochodach już było, ale takie zastosowanie to pierwsze słyszę. Tylko że znane, stosowane i tańsze tak jak wspomniane jest pompowane wody na wyższy poziom. A te wymagane kopalnie to też raczej na nizinach nie występują
×
×
  • Dodaj nową pozycję...