Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1395
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. Jak one śmią jeszcze istnieć i do tego pokazywać się publicznie w biały dzień. Szok
  2. Oczywiście, w domu przecież żre się tylko ziemniaki z cebulą. Te zagrożenia ze strony pamiątek też jest niezłe zawsze mi się kojarzyły z mało przetworzonymi rękodziełami ale może się nieznam. No i te złowieszcze emisje z hoteli, aż ciarki przechodzą.
  3. W mocnych trunkach kwestia smaku to raczej sztuczne dorabianie ideologii. Różne alkohole piłem, ale nigdy,od nikogo nie usłyszałem opinii że mu po prostu nie smakowało
  4. Bez sensu. Po co fermentować drzewo które musi rosnąć wiele lat, jak można fermentować ziemniaki czy inne zielsko które wyrasta w 4 miesiące?
  5. Takie mechanizmy chyba najsensowniej byłoby wpleść w mechanizm szyfrowania i podpisywania kluczem prywatnym. Odpowiedni mechanizm deszyfracji mógłby wszystko, sprawdzać aktualność maili, kasować je po deszyfracji itd.
  6. Dla mie wygodne urządzenie to takie które mogę obsługiwać na kanapie, leżaku. Więc pecet nie bardzo. Sensownie moc i atuty peceta można (poza biurem)do grania wykorzystać, całą resztę można na wirtualne maszyny przenieść i małe urządzenia które zrobią to co blaszak
  7. Dzisiaj blaszak ma sens jeszcze w biurze i do mocniejszego grania. Ja zmigrowałem do dużego telefonu który jeszcze się mieści w kieszeni. Komputer w domu włączam okazjonalnie. Tablety >8" nie mieszczą się w kieszeni więc są przegrane. Głupio żeby facet nosił torebkę specjalnie na tablet
  8. Chyba nie wiesz o czym mówisz. proste organizmy nie maja pamięci immunologicznej. Nie potrafią nauczyć się reagować na nowe zagrożenia. Do tego nawet nasze własne limfocyty mogą być bardzo niebezpieczne jak im się coś pomyli. Obce mikroorganizmy w ciele, ukryte przed układem odpornościowym to recepta na globalne wymieranie. Najlepsza metoda na lekoodporność to metoda chłopów z przed wieków w rolnictwie czyli zmianowanie. Trzeba dopuszczać do użycia tylko kilka typów antybiotyku, a po dekadzie zmieniać na kolejne(dotychczasowe chowając i zakazując stosowania). Jakiś czas temu naukowcy odkryli że penicylina znowu zaczęła działać, już prawie nigdzie jej nie stosowano bo nie działała, odłożono ją na 20 lat i proszę, znowu działa. Ale wiadomo, kasa. Nikt nie będzie wymyślał nowych leków które będzie musiał po chwili odłożyć do sejfu. to się nie opłaca
  9. bojkot czegoś tam nic nie da i jest bez sensu. Natury ludzkiej się nie oszuka. Pierwsza maczuga zapewne została wykorzystana do rozwalenia głowy sąsiada, dopiero w następnej kolejności do polowania na zwierzynę. Z rozszczepieniem atomu i wieloma innymi wynalazkami było identycznie. Nie widzę przesłanek że człowiek się zmienił i wykorzysta jakiś nowy wynalazek(posiadający potencjał czynienia zła) do czynienia dobra. Jedyna nadzieja jest w tym, że nowoczesne technologie szybko są kopiowane przez innych i można doprowadzić do patowej sytuacji w której trzeba pamiętać że jak wyślę robota na sąsiada to on zapewne wyśle swojego na mnie
  10. Te soczewki to bardzo dobry kierunek rozwoju astronomii.Trzeba tylko a właściwie aż popracować nad algorytmami które obraz z gabinetu luster przekształcą w naturalne kształty.
  11. Aż tak normalna że kupuje się go w biedronce przy codziennych zakupach. Raczej nigdzie nie ma danych kto, ile, jak systematycznie to łyka, które można by wykorzystać do jakiś statystycznych badań. To nie są opiaty które są szczegółowo monitorowane.
  12. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia. Zamiast zamartwiać się ze umiera się 20 lat wcześniej niż zapisane jest w DNA, można wrzucić na luz, zapalić zioło, zrelaksować i wyrwać z życia w jeden miesiąc więcej niż niektórzy ludzie przez całe swoje długie ostrożne czekanie na śmierć. Mniej hormonów stresu to dłuższe życie, wcale nie musi być bezpośredniego wpływu leku na chorobę.
  13. byłoby nieźle przynajmniej na początku bo koniec końców plastik robi się z ropy więc po pewnym czasie wrócilibyśmy do kopania w ziemi
  14. obecnie tak, ale biotechnologia ma duży potencjał rozwoju, można by iść w stronę modyfikowanych roślin które bardzo szybko by rosły i dużo miały cukrów. a destylacja może być nawet w obecnych rafineriach
  15. Wydajność jest mniej istotna. Istotne jest to że paliwo można pozyskać bez kopania w ziemi, i państwa posiadające zasoby mogą stracić monopol. Klasyczne ogniwa wodorowe tego nie oferują bo wodór przemysłowo i tak jest produkowany z kopalin. w tej wersji wystarczy pędzić bimber a to czego się nie wypije spalać w ogniwie
  16. zgadzam się, da się to wytrenować przez intensywny trening. Tak jak z nartami, początek nauki to walka naszego mózgu za słowami instruktora, którą nartą wykonać skręt. Ale ilu kierowców przeszło takie szkolenia? i dodatkowo systematycznie je odświeża ? te wyuczone zachowania rzeczywiście mogą być szybkie. Tak szybkie że bardzo często po takich incydentach człowiek nie pamięta co się przed chwilą wydarzyło, pierwotne struktury mózgu reagują szybciej niż prędkość zapisu naszej pamięci
  17. to zależy i jakiej kamerce mówisz, jak o zwykłym rejestratorze samochodowym to tak Zapominacie kto robi testy i po co robi testy. Robią to firmy prywatne. Ich misją i celem jest jak najszybciej(przed konkurencją), jak najtaniej wprowadzić produkt na rynek, żeby jak najwięcej zarobić. A te testy są po to żeby znaleźć balans między kosztami o oczekiwaniami klienta. Oczywiście da się więcej i lepszych sensorów zamontować, systemy redundancji i systemy które co parę sekund będą kalibrować między sobą czujniki, itd. To wszystko też interesuje firmy, ale priorytetem jest jak zwykle sukces rynkowy a ten głównie zależy od ceny i ilości sprzedanych szt.
  18. Mówisz o jakiś teoriach i maksymalych swoich zdolnościach które rzadko się osiąga. jakbyś reagował w 0,15s to nigdy byś nie upuścił szklanki czy innego przedmiotu, nigdy byś się nie przewrócił bo błyskawicznie łapał byś równowagę, trafić ciebie śnieżką też byłoby raczej niemożliwe. Tak szybko możesz zareagować z rdzenia kręgowego lub pnia mózgu. czyli cofnąć rękę przed ogniem albo instynktownie skręcić kierownicą w bok(nieważna czy w kierunku drzewa czy innej osoby). A Ty twierdzisz że potrafisz w tym czasie uruchomić powolną korę czołową i wydumać że najfajniej do osi jezdni będzie skręcić. a samochód oczywiście jak formuła 1 zareaguje w ułamku sekundy, nie zrywając przyczepności.
  19. jaka by nie była droga to wtargnięcie na nią to stworzenie zagrożenia więc 1 mandacik, poruszanie się bez kamizelki to 2 mandacik
  20. Jakby wszyscy byli takimi mistrzami kierownicy jak Ty to w ogóle wypadków by nie było pewnie żyjesz w matrixie dlatego w tą sekundę czy dwie potrafisz wymyśleć strategię, uruchomić mięśnie,następnie kierownicę,pedały i z sukcesem zakończyć manewr. Ale tak jak w dyskusji o fotonach, twój czas jest tylko twoją projekcją niestety potwierdzam, a nawet dodam że niektórzy wcale się nie uczą, nawet na swoich błędach. Jak można n ciemności nie zauważyć świateł nadjeżdżającego samochodu? albo jak można tak przestrzelić przewidywaną pozycję samochodu w czasie i nie będąc pewnym ładować się w niedozwolonym miejscu na drogę, bez światła będąc całkowicie niewidocznym dla innych?
  21. no wyprzedziłeś mnie Pogo własnie miałem dodać o refleksometrze: Do tego te twoje 0,5s to średni wynik mierzony na refleksometrze. Czyli siadasz, skupiasz się maksymalnie i napinasz, trzymasz palec w gotowości jak najbliżej przycisku i czekasz maksymalnie 20s na SPODZIEWANY przez Ciebie sygnał świetlny. A teraz odnieś to do naturalnych warunków na drodze. Dodam jeszcze że szybka instynktowna reakcja jest w samochodzie bardzo groźna tak samo jak brak tej reakcji. Dlatego ginie wiele ludzi na drodze jak wtargnie zwierzę. Nagle wpada zając,pies czy lis, a człowiek instynktownie skręca i ląduje na drzewach. jakby kora mózgowa miała czas to by przejechał po zwierzaku i nawet ryski by nie było. Tak samo w statystykach ofiarą dużo częściej jest pasażer z boku, nawet jeśli jest to kochane dziecko, instynkt za pomocą rąk skręca kierownice w stronę gdzie jest mniejsze zagrożenie dla mnie. niestety nie widzę innej opcji jak z ewolucją lotnictwa. z każdą nową ofiarą wiemy więcej i budujemy bezpieczniejsze maszyny. na papierze pewnych rzeczy nie da się odkryć i udoskonalić
  22. no to gratulacje jeśli jesteś taki responsywny i byś zareagował nagle z zaskoczenia w 0,5s, ale twój samochód już tego by nie zrobił, w 0,5s byś nie dokonał skrętu kierownicą, a nawet jakby to samochód by nie zareagował w 0,5s, a nawet jakby to by poleciał bokiem i jeszcze większą powierzchnią chlasną by kobietę. Lidar pewnie zadziałał ale źle zinterpretował to co widzi, ze względu na względnie małą prędkość pieszej w kierunku prostopadłym do samochodu pewnie "pomyślał" że albo stoi na drodze, albo porusza się drogą w kierunku przeciwnym. Jeśli jadący z naprzeciwka nagle skręci na kurs kolizyjny to też żaden lidar nie pomoże. No i lidar pewnie jak u nietoperzy jest tylko wspomaganiem zwykłych kamer. W dzień nietoperz zderzy się z szybą, bardziej ufając wzrokowi.
  23. no ale jest inny potężny proces. wystarczy popatrzeć na prognozę pogody. Tam gdzie jest różnica temperatur wody powstają potężne prądy i huragany. Przy planecie cały czas obróconej twarzą do słońca skala tego zjawiska musi być niewyobrażalna Do tego przy ciśnieniu które wywiera woda, skaliste jądro zapewne jest płynne i może być niezłym dynamem które dodatkowo grzeje od środka.
  24. czyli rozumiem że jesteś ostrożny i nie latasz, a tym bardziej nie jeździsz koleją,samochodami I tu jest główna zaleta automatów. Ustalasz prawo, programujesz automat i już, w odróżnieniu od ludzi których nie da się nauczyć. Ustalasz że przed każdym przejściem, nawet pustym ma zwalniać do 20km/h i automat będzie to robił! a człowiek? 50km/h? bez sensu przecież jest noc można jechać 100, ślisko? przecież jestem dobrym kierowcą, wyprzedzanie? chyba się zmieszczę..... Większość, spowodowanych przez siebie wypadków to ofiary nie zepsutych samochodów, tylko ludzkiego ego podpowiadającego "śmiało dasz radę, panujesz nad sytuacją" Automat pojedzie 50km/h w zabudowanym, nie będzie się tłumaczył jak Hołowczyc że przecież dobrze prowadzi więc może jechać 160. Na człowieka działa jedynie próg zwalniający i fotoradary co 100m to straszne koszty. koszty autonomicznych pojazdów to kieszonkowe przy tym
  25. no właśnie więc nie ma co się ekscytować w jedna czy 2gą stronę. Ja bym z chęcią zobaczył statystyki ile roboczogodzin dotychczas te samochody przejechały i bym porównał po ilu roboczogodzinach człowieka za kółkiem dochodzi do wypadku. wtedy by nie było wątpliwości kto jest lepszym kierowcą. tak samo monter hamulców w samochodzie, piekarz wyrabiający ciasto, lekarz, sąsiad też może głupim żartem podnieść ci ciśnienie i odpowiadać za ewentualny zawał. głupi komentarz w sieci też może doprowadzić do tragedii, itd. samoloty rzadko, ale nadal spadają. czy to oznacza że nie powinny jeszcze być dopuszczone do latania, mamy czekać do XXXX wieku? znasz jakiś kod zero jedynkowy który został wprowadzony i był idealny i nie potrzebował żadnego update? przecież można było poczekać i stworzyć coś idealnego co nie trzeba będzie poprawiać? Tak się nie da! zawsze musi teoria, koncepcja zderzyć się z praktyką i ewoulować żeby zrobić jakiś postęp
×
×
  • Dodaj nową pozycję...