Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thibris

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    2581
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez thibris

  1. Znowu piszesz, żeby tylko pisać. Nie ważne czy z sensem czy nie. Pomyśl przed kliknięciem "wyślij wiadomość" o tym co chciałeś przekazać innym, co tam faktycznie przekazałeś i czy cokolwiek z tego jest dla innych zrozumiałe. Jak pomyślisz przed wysłaniem swojej burzy neuronów na forum i ubierzesz to w coś sensownego, to inni zaczną z Tobą dyskutować na poruszane tematy, zamiast mijać Cię z obojętnością.
  2. Chińczycy - 70mld $ Amerykanie - 500mld $ hm... Aż taka jest różnica w cenie kilograma ryżu vs kilogram hamburgerów ?
  3. Tylko przy okazji można by zapytać - jaka inna ta świadomość społeczeństwa być powinna ? Czy jeśli będę miał jakąś chorobę, to powinienem nią "zaciekawiać" społeczeństwo ? Z jednej strony można pomóc komuś spotkanemu na ulic w razie ataku, z drugiej strony można zaszkodzić, gdy już całe społeczeństwo podniesie swoją świadomość i zamiast pomagać będą szkodzić, bo może to nie epilepsja lecz "milion innych chorób o których każdy wie więcej" niż pomagierzy doktora House`a...
  4. Aż taki przesądny to nie jestem - z tą seksmisją to oczywiście żart sytuacyjny był Za ten "cytat" chyba zacznę czytać Pratchetta - widać że "łebski kolo"
  5. Za parę lat Seksmisja nie będzie już lekką komedią ze starych czasów, lecz okaże się mądrym proroctwem, na które nie zwróciliśmy uwagi :/ Chyba faktycznie czas dziecko do piwnicy/stodoły schować, żeby nie wyrosło na kolejnego "metro" w różowym sweterku...
  6. Strzelam że byli pierwsi - więc nie było wiadomo czy ktoś to kupi i czy się w ogóle zwróci. Następców można już podejrzewać o parcie na kasę...
  7. Składanie kostek to by było "cziterstwo" Sądzę że aby wymyślić takie coś, trzeba być zapaleńcem, a tacy ludzie nie pozwalają sobie na drogę na skróty w przypadku ich pasji.
  8. Nazwałbym to na wyrost - waldi wanna be
  9. Mam to o czym piszesz, ale z innego powodu - ja po prostu skąpy jestem W każdej grze w jaką gram, jakbym mógł to bym każdego stwora samym kijem zatłukł, żeby strzały, naboje itp zbierać, gromadzić i nie musieć kupować. Pomimo tego że wiem, że kasa w danej grze do niczego mi się nie przyda, widzę jak koledzy grają kupując amunicję co minutę. A ja się czaję i męczę żeby tych kilka wirtualnych $ nie wydać w sklepie, mając przeświadczenie graniczące z pewnością, że do niczego ich nie wykorzystam i tak. Na koniec gry oczywiście zostaję z toną mamony w wirtualnym plecaku i nie mam co z tym zrobić Więc nie zawsze chodzi o wirtualny respekt...
  10. Mógłbyś jaśniej i w trzech zdaniach ale na temat ? Rozumiem że te "piszczące odgłosy" pocierania powieki o gałkę oczną wziąłeś ze słabego horroru klasy Z ?
  11. Mógłbyś nie uogólniać, bo trafiasz kulą w płot. Mój ojciec był nałogowym alkoholikiem, a jednocześnie kierowcą zawodowym przez całe dorosłe życie i ani jednego wypadku nie miał. Ja nie mam ani wypadków, ani nałogu w tej postaci - więc wolałbym być nie oczipowany, móc jeździć bez autopilota - od moich genów WARA
  12. To nie jest hipoteza ale wyniki badań - autorzy sami twierdzą, żeby traktować je na spokojnie, gdyż mogą być obarczone błędem. Pożyjemy, policzymy, zobaczymy.
  13. Wydaje mi się że można tą sytuację porównać do dzisiejszych kuchni. Załóżmy że gotujemy na kuchence dla 2 osób dziennie przez co ilość dymu (z przypalanych potraw ? ) w kuchni jest stała. Po jakimś czasie zaczyna wzrastać ilość domowników (zwiększenie ilości dymu w kuchni), ale jednocześnie kupujemy okap kuchenny pochłaniający całe to świństwo. Wraz z rozwojem sytuacji wzrasta nam dalej ilość dymu wytwarzanego w naszej kuchni i jednocześnie ustawiamy okap na coraz wydajniejszą pracę. Nie wiem tylko co by miało robić za ten okap w naturze - ale według artykułu powinno to działać na podobnej zasadzie.
  14. Przy gestykulacji zapomniałeś o języku migowym - jest to nadal gestykulacja, ale czy nie będzie przekazem werbalnym ?
  15. thibris

    Dobre wiadomości

    Nope - wcześniej nie było czasu przeglądać go w domu i w pracy - teraz kilka tematów może w wolnej chwili przejrzę, ale i tak reszta w domu. Niestety nie mam takich przestojów "procesora" jak wcześniej, kiedy to czas mogłem wykorzystać na cokolwiek innego.
  16. thibris

    Dobre wiadomości

    Nareszcie się odgrzebałem z nieczytanymi wiadomościami na KW do jednej strony. Przez tą zmianę pracy nie miałem już kiedy czytać nowych wątków i przeglądałem tylko ciekawostki i najciekawsze z pozostałych. Jeszcze ze 2 dni i wyjdę na czysto
  17. Tylko gdzie tu mniejsza odpowiedzialność ? Gdzie uprzedmiotowienie relacji międzyludzkich ? Pomijam seks pozamałżeński z oczywistych względów, ale podobno seks zbliża partnerów. Skoro go lubią i ich zbliża to nie jest uprzedmiotowienie ich relacji, a ich zacieśnianie. A mniejszą odpowiedzialnością by było narobienie mnóstwa dzieci, których by się nie miało jak wychować, za co ubrać i czym wykarmić. Więc brak antykoncepcji i liczenie na łut szczęścia jest raczej mniej odpowiedzialnym zachowaniem.
  18. Wracamy więc do meritum chyba całej tej dyskusji - trzeba by jakoś przyjąć/udowodnić kiedy coś przestaje być plemnikiem+jajeczkiem/zarodkiem a zaczyna być żywą istotą ludzką. Nie rozstrzygniemy tego tutaj i nie rozstrzygnie się tego pewnie nigdy, więc szkoda strzępić o to klawiatury. Druga sprawa - całe to stukanie i antykoncepcja. Stukanie jest do tego żeby się stukać i nie wmawiaj proszę że od tego żeby przedłużać gatunek ludzki. Gdyby było tak jakby chciały różne święte pisma (nie mówie tylko o chrześcijanach żeby nie było), to nie byłoby to takie przyjemne. Jeśli chodzi o antykoncepcję, to może się zdarzyć tak że para ją stosuje - odpowiednią i odpowiednio, ale jednak to zawodzi - co wtedy ? Zrobili wszystko co mogli żeby się zabezpieczyć. Jeśli chodzi o gwałty to się zgadzamy oboje. Przy okazji pominęliśmy chyba sporą grupę ciąży zagrożonych - albo śmiercią dziecka, albo śmiercią dziecka, lub urodzeniem się go w postaci nierokującej długiego żywota. Co wtedy ? Co do ostatniego zdania - masz rację, ale jedno jest jej i drugie poniekąd też (przynajmniej jest nierozerwalne). No chyba że w ten sposób mielibyśmy zabronić kobietom w ciąży popełniania samobójstwa...
  19. Mikroos wkleił zabawną grafikę, Ty go odrazu zapytałeś o encyklikę - więc stwierdziłem że jakieś powiązanie być musi. A papież dla niewierzących nie jest kompetentny w sprawie antykoncepcji, więc moje stwierdzenie faktu nie powinno być traktowanie jako jechanie po ludziach kościoła. Jeśli napiszę że Marilyn Monroe nie jest kompetentna w sprawie programowania w c++ to znaczy że po niej jadę, czy stwierdzam fakty ? Ale dzięki że wreszcie ustosunkowałeś się do mojej "pominiętej" wypowiedzi. Te dwa zdania mówią mi więcej niż pewnie chciałbyś powiedzieć i oszczędzają mi sporo czasu na polemikę na tematy na które warto się wypowiadać i z dyskutantami z którymi warto takie dysputy prowadzić.
  20. Więc po co tu w ogóle wypisujesz pytania o tą encyklikę ? Przecież wiesz, że mikroos to "persona naukowa" i nie będą go interesowały zwierzenia papieża. Ale na ten temat to niech się sam mikroos może wypowie - chyba niepotrzebnie zostałem jego adwokatem A co z tego że antykoncepcja zapobiega zapłodnieniu ? Przecież taki jej główny cel prawda ? Gdzie ja w tym temacie jadę po duchownych i rozpuszczam jad ? PS. To tylko Twoje zdanie - ja mam inne, ale nie raczyłeś na nie odpowiedzieć w innym wątku. Jeśli chcesz żeby Ci wskazać kilka różnic między wyznawcami boga (chrześcijanami) a wyznawcami KRK to może nie w tym wątku, bo kolejny się zaczyna śmiecić tą samą dyskusją.
  21. Krzywdzenie ludzi wbrew ich woli jest be i to nie podlega chyba dyskusji. Nawet jeśli robisz coś sam sobie (vide wietrzenie wacka w centrum miasta) to będzie to widziało pewnie kilka osób którym się to nie podoba - od tego są specjalne miejsca. Jeśli ktoś nie chce mieć dziecka (nie wnikając już w to z jakiego powodu) i zdecyduje się na aborcję i jej dokona, to Ty czy reszta katolików, protestantów i ateistów się o tym nie dowiecie, więc nie wiem w jaki sposób może to komukolwiek przeszkadzać ? To tak jakby ktoś chciał zakazywać masturbacji czy samobójstw. Te sprawy nie dotyczą nikogo poza zainteresowanymi - więc zostawmy to ich ocenie.
  22. Po pierwsze tylko zgadywałem. Po drugie znając trochę mikroosa z forum mogę gdybać, że nie chciałoby mu się czytać całej encykliki po to aby się dowiedzieć że kondomy są be. Poza samą encykliką jest sporo wypowiedzie różnych hierarchów KRK na temat antykoncepcji i ogromna ich ilość jest tak trafiona że szkoda o tym gadać. Po trzecie - co papież może wiedzieć o prezerwatywach ? Tyle co zobaczył w jakiejś zbereźnej telewizji ? Bo przecież sam na nich badań nie robił, więc ŻADNYM autorytetem w tej sprawie być nie może - oczywiście dla ludzi nie wierzących w KRK.
  23. To chyba tak samo jak z linuksami. Niby we wszystkim fajniejsze, niby bezpieczniejsze i stabilniejsze, tańsze - ale jakoś nikt ich nie chce. Za bardzo się pewnie ludzie do pewnych rzeczy przyzwyczajają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...