Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Bo na razie główne zastosowanie maszyn to bycie narzędziem. Ale rozwój daje i inne możliwości. Podkreślam - na razie. Doświadczenia są takie: "e w szachy to z komputerem nie przepierdzielę" "w go to komputer rozniosę" I jest zasadnicza różnica między mistrzem - człowiekiem i komputerem. Mistrza człowieka na zawołanie nie sklonuję. A program skopiuję, maszynę zbuduję, w tylu kopiach na ile mnie stać. Tak więc odnośnie: Zauważ że najlepsi na świecie twierdzili: komp nie ma szans. I polegli. A na dziś porównywać się z programem "artysta" to jak porównywać się niemowlakiem. Ładnie to tak dorosłemu znokautować niemowlę? Ale ono dorośnie kiedyś. A dorosły się zestarzeje i zdziadzieje na starość. I to będzie inna sytuacja.
  2. O nie mogę już edytować a chciałem dodać no nic, napiszę tutaj. I pewnie poprawię z 5 razy żeby Astro poprawić humor. Dbam trochę o niego. Sam nie potrafi o siebie zadbać Astro w kwestii edytowania - rządzi administrator - jak zablokuje te możliwość to tak nie będę robić. Jak nie zablokuje to Twoje życzenia mam w t... Masz jeszcze jakieś koncertowe życzenia? Ślij do Świętego Mikołaja i nie zaśmiecaj forum. Pisałaś już o tym. Prawo obecnie ogólnie jest chore, nie tylko patentowe. Niemniej nie hamuje to za bardzo postępu. Masa krajów ma w d... prawo patentowe. To jedno. Po drugie masa ludzi ma w d.. prawo patentowe. Po trzecie - sprawy patentowe są tak skomplikowane że zajmuje lata ich rozstrzyganie. A samo schowanie do szafy nie blokuje twórczości innych. Raczej grozi później pozwem firmie ale to i tak jest już po obiedzie. Jak to w jakimś filmie ujęto: nie da się zamknąć dżina w butelce z powrotem. Ja widzę wokół siebie masę pracy. Pracy której nikt nie podejmuje. Pracy która jest sztucznie tłumiona przez państwo. Jak znajdę czas później to opiszę dokładniej o co chodzi. Niby mój pomysł komercyjny ale pewnie z nadmiaru pracy nie znajdę na to czasu (na komercjalizację) a może ktoś podchwyci i będę miał satysfakcję że miałem udział
  3. To tylko socjalistyczny pomysł rozwiązania problemu który stworzył socjalizm Bohaterski oczywiście. No cóż. Przy takim spojrzeniu na świat można bardzo łatwo ochronić ludzi przed bezrobociem - trzeba ich zabić Tak patrząc to bezrobotny powinien zabić pracującego żeby móc pracować. Pracować można i bez takich pomysłów. Trzeba chcieć. Praca to jedyna rzecz która się napędza sama. Pracuję więcej ja, jest więcej pracy dla innych Będą pracować roboty - będzie jeszcze więcej pracy dla innych. Praca generuje pracę. Nieuniknione jest że będzie więcej pracy. I to mimo wysiłków socjalistów. No więc tak: polecam: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/6007/ostatnia-republika A w skrócie: ludzie debilami nie są (może i są głupi ale to jeszcze nie debilizm). Jak im się nie będzie opłacało mało pracować to poszukają kraju gdzie się będzie to im opłacało. Komuniści mieli ten sam problem i wymyślili "ostatnią republikę" Dokładnie Nie obiecam że każdy zawód przetrwa. Ale pracy będzie coraz więcej. Artyści są raczej bezpieczni. Bo wymiar materialny sztuki, dochody artysty - to są rzeczy wysoce umowne. Zrobi jakiś kreskę i tylko ze względu na nazwisko, jakieś szaleństwo ludzi a nie robotów, ta kreska jest warta milion. A drugi zrobi coś ładnego a będzie to warte parę złotych. W dawnych czasach Polską zarządzało kilkuset urzędników. Dziś ich jest z pół miliona (do sprawdzenia). Im większy postęp tym człowiek musi więcej pracować Jak tak dalej pójdzie to za 200 lat będziemy(taka retoryka) pracować 24/dobę O tym się nie mówi ale chłop pańszczyźniany mógł nie wiedzieć co to jest pańszczyzna gdy skończył 35 lat. Od pańszczyzny miał dzieci. Więc się rozmnażał Bo jak nie miał dzieci to musiał jednak odrabiać pańszczyznę.
  4. Co do prawa patentowego to zgoda. Ale nie przesadzajmy z tym brakiem dużych skoków. BTW. Patrzę sobie ostatnio na Allegro na karty mikroSD. Pojemność 256 GB. A takie toto maciupeńkie. W takiej typowej obudowie 3,5'' to szacunkowo takich można z kilkaset włożyć. A to i tak z nadmiarową ich obudową. Nie chcę strzelać ale obecnie wydaje mi się że można wyprodukować dysk SSD o pojemności nawet i 100 TB. Przeszkodą jest cena a nie technologia. To by jednakowoż oznaczało że dyski twarde wygrywają z SSD już tylko w kwestii ceny (ewentualnie awaryjności). W takich sprawach jak pojemność, szybkość - dyski SSD wygrywają.
  5. Ja trzymam w wirtualu XP. Ale może i już czas przejść na Windows10 bo się pluje że nie obsługiwany jest.
  6. Rzutem na taśmę jeszcze parę przepowiedni na 2017: http://ciekawe.interia.pl/newsy/news-w-2017-roku-czeka-nas-wojna-tak-twierdzi-slynny-polski-jasno,nId,2327326 http://www.rmf.fm/magazyn/news,7459,co-czeka-nas-w-2017-roku-jasnowidz-przepowiada.html O jakim wynalazku może być mowa? http://pikio.pl/najbardziej-przerazajace-przepowiednie-na-2017-rok/# Pierwsza weryfikacja 20 stycznia
  7. Tak sobie myślę. Świat za 20 lat. Podchodzi bezdomny z kasą fiskalną i terminalem płatniczym Jak urzędnicy każą to będzie musiał się dostosować.
  8. Cel szczytny ale widzę parę fundamentalnych przeszkód
  9. W Boże Narodzenie jak się jedzie samochodem to nieraz można spotkać ludzi poruszających się "wbrew" grawitacji swobodnym "dżambolajem" od jednej krawędzi chodnika do drugiej. Teraz opierając się na względności ruchu, jeśli taka osoba wieczorem znajdzie się pod latarnią i spojrzy do góry na lampę to dostrzeże niewytłumaczalny ruch światła przeczący jakimkolwiek prawom fizycznym
  10. Życie to nie Dzień Niepodległości. Wgrania wirusa do systemu obcych (innego niż grypopodobnego) jest po prostu niemożliwe. Nawet lata pracy by tu nie pomogły. To działa w obie strony. To jest dużo trudniejsze niż przykładowa sytuacja że wyciągasz sobie procek Intela z kompa bierzesz optyczny mikroskop i na tej podstawie rozrysowujesz schemat w zeszycie A4 A to też tylko w Dniu Niepodległości mogłoby się wydarzyć Jeśli przybędzie tu obca cywilizacja to niemal pewne jest że nasza technologia będzie dla nich obca i niemal niepoznawalna.
  11. Ano się zgadza Czy Jajcenty dostrzegł już różne twarze?
  12. Paradoks polega na tym że nie ma złego podziału. Każdy z podziałów jest dobry. A dokładniej każdy z podziałów liczy coś innego. Dopóki nie określisz co chcesz policzyć to każdy wynik jest równie prawidłowy. Trochę tak jak w zadaniu: Ala i Ola mają razem 40 lat. Ile lat ma Ala a ile Ola? Przyjmując dany algorytm liczenia niejawnie wybierasz któryś ze sposobów określenia zbioru elementów prawdopodobieństwa. Ale możesz tak naprawdę wybrać inny. Trochę tak jakbyś przyjął że Ala ma 20 to z obliczeń wyjdzie Ci że i Ola ma 20 Ale dopóki nie założysz sobie jednej wersji to może być i: Ala 10, Ola 30.
  13. Warto byłoby się zastanowić na jakim poziomie będzie sygnał radiowy te 4 lata świetlne od nas Na razie na naszej planecie jest wiele miejsc gdzie z sygnałem jest ciężko. Może jednak sygnalizacja laserowa? Nie wiem. Trzeba by policzyć. Szanse na odbiór nawet przy istniejącej tam cywilizacji podobnej do naszej są minimalne. Więc póki co oceniam ten projekt na zasadzie: reklama, kasa, wypromowanie paru nazwisk. Pewnych rzeczy na razie nie wiemy. Ale jest spora szansa że dowiemy się w ciągu najbliższych 10-20 lat. Wciąż nie wiemy jak dużo planet szacunkowo ma warunki sprzyjające życiu. Mamy całkiem niezłą pewność że planet ogólnie jest dużo. Nawet jeśli planeta sprzyja życiu to może ją dotknąć wiele kataklizmów cofających rozwój życia do poziomu bakteryjnego. I tu już prawie nic nie wiemy, bo mamy tylko jedną próbkę. Naczelne mają za sobą ewolucję w postaci ok. 60 mln lat. Życie na Ziemi istnieje od ok. 4 mld. Jak widać na początku ewolucji nie spieszyło się do człowieka. Musi istnieć jakaś rzadka sekwencja zdarzeń (zmian środowiska) i ewolucji form życia prowadząca dość rzadko do powstania życia inteligentnego na poziomie podobnym do ludzkiego. Jak rzadka to sekwencja - nie wiemy. Człowiek współczesny to ostatnie kilkaset tysięcy lat. Czyli tak z 0,01 % historii życia na naszej planecie. Dlatego o ile samo życie w postaci bakteryjnej uważam za rozpowszechnione o tyle jedynie na drobnym ułamku planet będzie to życie porównywalnie do ludzkiego rozwinięte technicznie. No to jak dookoła mojej planety byłoby milion planet bliższych niż Ziemia to zająłbym się najpierw nimi jeśli chodzi o eksploatację. Mimo wszystko bowiem konfrontacja z bronią atomową i termojądrową przyjemna nie jest nawet dla dużo bardziej zaawansowanych cywilizacji. Przykładanie naszych wzorców zachowań może i jest lekkomyślne, ale ludzie mają miliony wzorców zachowań - zasadniczo każde fizycznie możliwe zachowanie znajduje u nas realizację więc nawet obcy powinni postępować zgodnie z jakimiś tam naszymi zachowaniami Pytanie nierozstrzygalne brzmi ku jakim ludzkim wzorcom im będzie bliżej.
  14. Oczywiście możecie też próbować wymyślić inne drogi z innymi rozwiązaniami, kwestia kreatywności. Możecie też zrobić błąd w obliczeniach, założeniach, implementacji - i wyjdzie inaczej Moim zdaniem jest to rozwiązywalne niejednoznacznie w ramach rozwiązań "geometrycznych". Jest nieskończenie wiele cięciw które można na takim kole zawiesić. I teraz ilość tych spełniających warunek też jest nieskończona. A proporcje pomiędzy tymi nieskończonościami można wyliczać różne w zależności od przyjętego podziału na zdarzenia elementarne. Każdy z podziałów jest dobry. Każdy wynik jest dobry (no chyba że jak pisałem zrobicie błąd w obliczeniach, założeniach, implementacji).
  15. Tak na razie z grubsza patrząc na problem. Jakkolwiek się nie wysilicie to będziecie musieli robiąc algorytm pójść jedną z tych wskazanych w paradoksie dróg. I musi Wam wyjść rozwiązanie dążące do rozwiązania właściwego dla wybranej drogi. W ten sposób nic rozstrzygającego nie osiągnięcie bo tworzycie algorytmy w ramach paradoksu.
  16. Z tymi 10 mld trochę go poniosło. Może żeby łatwiej liczyć Bardzo duża część tej populacji nie zużywa do jednego posiłku: Przeciwnie dla wielu posiłek to nawet nie litr wody, ON w ogóle nie zużywają Ale w jednym jest racja: w krajach cywilizowanych marnujemy jedzenie na potęgę. Być może nawet więcej wyrzucamy niż spożywamy. Co do energetycznego aspektu: cały czas Ziemię doładowuje Słońce.
  17. A to jest jeszcze lepsze: http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/839726,Wszyscy-Europejczycy-sa-kuzynami-Zapewne-za-sprawa-Wikingow BTW. Pisałem tu pewnie o tym kiedyś ale może warto powtórzyć. Interesuje się ktoś genealogią swojej rodziny?
  18. Z Afryki było kilka wyjść. W ostatnich latach też wychodzą. Sporo też Afrykańczyków "wyszło" w latach działalności łowców niewolników Dokładnie. A to prowadzi do wniosku że mniej więcej w tym okresie przytłaczająca większość obecnie żyjących na terenie Polski miała bardzo wielu wspólnych przodków. http://www.focus.pl/sekrety-nauki/czy-wszyscy-europejczycy-sa-blisko-spokrewnieni-10925 http://www.rp.pl/artykul/699167-Polowa-Europejczykow-ma-wspolnego-przodka-z-Tutanchamonem--.html#ap-1 (wspólnego oczywiście mają wszyscy ) W rzeczy samej już przy około 20 pra powinna być spora szansa na jednego przodka. Np. Czyngis chan - i to licząc tylko w liniach męskich, a to bardzo duża różnica, bo jedna kobieta po drodze zamyka taką linię. Policzysz Astro? Ilu może mieć potomków wszystkimi liniami? Ja wstępnie oszacuję na jakiś miliard http://ciekawe.onet.pl/historia/16-mln-dzieci-czyngis-chana,1,5366628,artykul.html
  19. I znowu ta terminologia Kuzynie, nie bracie Występuje oczywiście tzw. ubytek przodków. Ale pomijając to. Te 600 lat temu ja miałem 4 mln przodków, Ty miałeś 4 mln przodków - razem 8 mln. Szanse na to że przynajmniej jeden był w obu czteromilionowych podzbiorach są spore Jak za małe to cofnijmy się do 25 pra czyli Twoich 128 mln przodków i moich 128 mln przodków W rzeczy samej ubytek przodków byłby bardzo znaczny i to nie ze względu na Casanovę czy kazirodztwo ale na małżeństwa spokrewnionych w dalszym stopniu osób.
  20. Ilu masz przodków 20 x pra? http://minakowski.pl/kaczynski-i-komorowski-pochodza-od-rokoszanina-zrywajacego-sejmy/ Zmień Trumpa na Bronka i masz. Nie napisał który to przodek ale wychodzi tak mniej więcej 13xpra A Trumpa przodkowie pochodzą z Niemiec. Więc też powinno się znaleźć przodka Trumpa i Donalda bez trudu (tzn. z trudem )
  21. Oczywiście że jesteś ze mną spokrewniony bo mamy wspólnego przodka. I najbliższym nam wspólnym przodkiem nie jest ryba. Z tą rybą to za daleko lecisz. Naszym przodkiem był już z pewnością Y-DNA Adam żyjący załóżmy te 250 tys. lat temu. Ale i to za daleko szukasz. Niemal na pewno mieliśmy już wspólnych przodków przy 20 x pra
  22. Trzeba chyba wrócić do terminologii: pokrewieństwo kontra pochodzenie, potomstwo Pokrewieństwo to nie pochodzenie i oznacza wspólnego przodka. Jeśli nie jesteś krewnym denisowian to musisz być kosmitą Dziwne że Astro nie korzysta z okazji do zbadania E.T.
  23. Ale już pod tym samym linkiem masz klasyfikację OECD gdzie do podatków zalicza się: "obowiązkowe składki ubezpieczeniowe" Tak, klasyfikacja OECD to nie jest ściema wyborcza Terminologia jest ważna gdy rozmawiając chcemy się dogadać. Bo jak inaczej rozumiemy termin podatek - to się ciężko będzie dogadać. Rządowi nie zależy na jasności. Bez względu na to jak co nazwiemy to funkcja pozostaje. Jeżeli coś jest zabierane przez państwo na pokrycie kosztów jego funkcjonowania to jest podatkiem. Sam pomysł zrobienia jednego podatku jest dobry. Ale jak to zwykle bywa po drodze się okazało że może i to można zrobić ale jak to zrobić to powiedzą urzędnicy. No i wyszło kijowo. Generalnie komuniści - komputerów nie mieli, liczyć nie umieli, więc wymyślili bardzo dobry i prosty podatek w postaci procentu od funduszu płac. I całość gry ze strony wolnościowej toczy się aby powrócić do tego podatku. Przykładowo na wypłaty w przedsiębiorstwie przeznaczam 100 tys. - odprowadzam podatku 20 tys. Nie muszę informować że zatrudniam Kowalskiego i Nowaka. Nie opłacam składek. Policzyć wysokość może nawet dziecko, ba, nawet komputer nie jest mi potrzebny, bo to można w 1 minutę policzyć na kartce. Tak - księgowi i urzędnicy skarbówki są przeciwko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...