Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    2 i 3 w porządku. Ale brak wskazania że jakaś tam partia ma bliższe do Ciebie poglądy niż inne uważam za niepoważne podejście. Chyba że chcesz dowieść że nie znasz poglądów partii. Bo jakiejkolwiek skali nie przyjmiesz to zawsze partia X będzie bliżej lub dalej od Twoich poglądów niż partia Y, ewentualnie mogą być równo odległe. No ale znaleźć takie miejsce żeby było równoodległe od tych 6-7 partii to jest dość cieżko. Trzeba nieźle swoimi poglądami lawirować. A o to Cię nie podejrzewam ex nihilo.
  2. Jeśli wrzucasz dobrowolne składki na Trumpa jako koszty podatników to tak samo musisz potraktować składki na WOŚP. Chyba że Owsiak płaci z własnej kieszeni Astro - spoważniej. Dobrowolne składki nie są kosztami podatników. Nie zaperzaj się tak że się pomyliłeś o 100 baniek w swoich przewidywaniach - nic się takiego nie stało
  3. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    No i jest okazja. Gadać jak dziewczę młode można zawsze. Czas zachować się jak mężczyźni. Łatwo powiedzieć to mi się nie podoba i tamto i tamto. Dla każdego z Was jednak jakaś partia jest najbliższa, na jakąś jesteście gotowi zagłosować, na jakąś nie zagłosujecie nigdy. No to robię wyzwanie, kto potrafi się zachować jak mężczyzna niech odpowie, kto woli być dziewczęciem młodym niech zamilknie Każdy kto chce tu dyskutować po męsku niech się określi: 1. Poglądy jakiej partii są mi najbliższe?: mi - Wolność (Korwin). 2. Na jaką partię bym zagłosował?: Kukiz (na Korwina nie zagłosuję bo nie umie postępować jak polityk). 3. Na jakie partie nigdy bym nie oddał głosu?: PO, Nowoczesna, Razem. I nie ma tak że ktoś sobie uważa że poglądy każdej partii są mu tak odległe jak Alfa Centauri. Zawsze jakieś poglądy są bliższe a jakieś dalsze. Za możliwą uważam odpowiedź: na nikogo nie zagłosuję. Niezależnie od tego do jakiejś partii musi być komuś bliżej niż do innych. Tylko osoba absolutnie nie obeznana z polityką może mieć do każdej partii tak samo daleko.
  4. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Przeczytałem. Jak napisałem i podtrzymuję: odpowiadając uogólniłeś. I już nie było pewności co do tego czy pisałeś odnośnie rodzin czy ogólnie odnośnie środowiska. Ja odczytałem to jako uogólnienie na całe środowisko. Jeśli tak nie było to oczywiście dalsza moja polemika w tym miejscu jest błędna.
  5. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Możliwe - ja odnosiłem się do wypowiedzi ex nihilo. Wbrew temu co teraz piszesz Twoja poprzednia wypowiedź wcale jednoznacznie nie dotyczyła rodzin. Zawierała pewne uogólnienia. A jak było? To już tylko Ty wiesz Mam coś do napisania ale koło dyskusji musi się jeszcze obrócić tj. musi się wypowiedzieć ex nihilo przynajmniej żebym mógł zacząć nowy wątek
  6. Zawsze podziwiałem siłę Twoich argumentów politycznych. Napisać głupoty o kosztach 200 mln od podatników a potem wybronić się "pieprzeniem" Mała sugestia dla Demokratów na 2020: https://pbs.twimg.com/media/C0EnuuqW8AAosrt.jpg
  7. No tak Astro ale: jeżeli piszesz o kosztach podatnika to w zasadzie dotyczy to pieniędzy zebranych z podatków i wydatkowanych przez władze USA. A tych jest ok. 100 mln a nie 200. 200 mln to łączna suma jaką utworzą pieniądze z budżetu i darowizny (też w okolicach 100 mln). Tak pisząc jak Ty to by trzeba napisać że WOŚP to pieniądze zabrane polskim podatnikom czyli głównie PiSowcom bo to oni głównie popierają WOŚP BTW. Jak dobre serca musi być elektorat PiSu jeśli mimo zapewne bardziej negatywnego nastawienia do Owsiaka bardziej chce wspierać WOŚP niż inne elektoraty, nastawione przecież do Owsiaka zdecydowanie pozytywnie? Ale nie. Podobno to sekty i fanatycy i zjadają serca biednym i zastraszonym normalnym ludziom którzy jedynie w samoobronie czasem kogoś zabiją, czasem kogoś oplują, czasem kogoś zwyzywają BTW2. Żeby nie było, moje zdanie jako wolnościowca jest następujące: Każdy ma prawo wydawać na co tam chce swoje pieniądze. Zarówno na Rydzyka jak i na Owsiaka. Nikt nie powinien wydawać cudzych pieniędzy ani na Rydzyka ani na Owsiaka. Pieniądze publiczne (w pewien sposób pieniądze publiczne są dla urzędnika pieniędzmi cudzymi) powinny być wydawane na to co jest istotne dla istnienia państwa. Czyli ani na Rydzyka ani na Owsiaka. Państwo nie powinno mieć telewizji. To (posiadanie telewizji) miało swoje uzasadnienie w czasach kiedy nie było internetu. Teraz państwo do obywatela powinno docierać przez internet jako medium tanie, powszechne, niezawodne i niezależne.
  8. Próbuje sobie wyobrazić że coś przewidziałeś i proszę o małą pomoc. To ile kosztował ten dzień amerykańskiego podatnika. I ile Ty przewidywałeś?
  9. Mówi to człowiek (nie Ty, tylko Soros) który mówił i coś takiego: "najlepsze interesy robi się wówczas, gdy krew się leje na ulicach" I robił całkiem dobre interesy. Ostatnio próbował w Polsce ale d... wyszła (tak to jest wierzyć Michnikowi ) Póki co pierwsze wersje przepowiedni o Trumpie nie spełnione: Trump objął urząd. Znaczy się kombinował jak rozumiem tak: - daję Clintonowej to mi odda jak wygra - stawiam na przegraną Clintonowej to wygram nawet jak ona przegra. A tu Clintonowa przegrała a giełda poszła w górę
  10. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Ty piszesz o zdarzeniach, ja o zasadach. Ato zasadnicza różnica. Ale fakt znajomość zasad pomaga rozumieć i przewidywać zdarzenia pełniej niż nieznajomość zasad Zaraz zaraz. Coś ten biznes niezgodny z zasadami matematyki. 90 % uważa że zginęli (z tym zgoda) a PiS robi biznes bo zamiast stawiać na 90 % stawia na 10 %? I co gorsza wygrywa? Coś tu się mocno nie klei Jeżeli używasz chwytu z "doprowadza" to jak możesz się dziwić że w odpowiedzi dostajesz "zmusza"? No jak? Najpierw były hasła o dożynaniu watahy, potem zabójstwo. A Ty próbujesz na siłę wmówić że to PiS zmusił takich biednych ludzi np. Sikorskiego żeby rozpoczęli dożynać PiS? No więc powiem Ci jak było. Taka historia tego co zapomniano: Kaczyńscy chcieli walki z postkomunistami co było głupie, Wałęsa poszedł na układ - co było rozsądniejsze. Póki rządził Wałęsa to on był głównym wrogiem Michnika i komunistycznych pozostałości. Stąd leciały w stronę Wałęsy wyzwiska w rodzaju: cham, prostak, idiota, faszysta. Jak Wałęsa ugrzązł w całym bagienku to parę lat później na czoło wysunął się Kaczyński. I on stał się głównym wrogiem Michnika, i znowu poleciały inwektywy (odpuścili idiota, bo to już nie pasowało, poszli w stronę faszyzmu) bo to środowisko inaczej nie umie. I tak od lat już kilkunastu się to toczy. Z czasem zaczęły wychodzić różne Wałęsy układy, różne teczki (bo się okazało że Kiszczak kazał spalić teczki, ale nie te najbardziej wartościowe, to była gwarancja tego żeby Wałęsa siedział cicho). Ponieważ Kaczyński nie zna kompromisu woli wojnę (dlatego trzyma przy sobie Macierewicza) to się rozpoczęła i wojna z Wałęsą. Jak Michnik zobaczył że Wałęsa jest na wojnie z Kaczyńskimi to oczywiście dał wsparcie Wałęsie, bo zagrożeniem dla Michnika jest Kaczyński, a z Wałęsą wiadomo że można się dogadać. A cała reszta rozhisteryzowanych tłumów to jest jedynie efekt wojny Kaczyńskich z Michnikiem i setek artykułów które wyszły spod ręki nawet nie samego Michnika ale wręcz jego szkoły dziennikarstwa bo tak to chyba należałoby określić. Dzień w dzień tłukli, albo bezpośrednio że Kaczyński to faszysta albo o tym że faszyzm jest zły a socjalizm jest dobry. I wytłukli. Goebbels przy tym wysiada co oni zrobili. Co to jest faszyzm o mądrzy? Ktoś mi odpowie? To dalej podyskutujemy Dlatego na spokojnie sobie obserwuję co będzie, bo jak to mawiam: wolę biedną Polskę od biednego niemieckiego landu. Kraj na drogę bogactwa można pchnąć w 2-3 lata. Zresztą silni osiągają swoje zarówno w kapitalizmie jak i socjalizmie. Różnica jest tylko taka że w kapitalizmie jest silnych 20 % a w socjalizmie 2 % Z punktu widzenia gospodarki prawie nikt z tamtych czasów się nie nadaje aby rządzić. Znakomicie jednak niektórzy się nadają do walki, bo nie są dzisiejszymi ciepłymi kluchami O ideowców dziś trudno (ja np. siebie nie uważam za ideowca).
  11. Lenistwo ot co. Nie ma co grzebać dalej. Ja też czasem jak mam jechać kilometr dalej to mi się nie chce. Leń ze mnie Wychowanie to wysiłek rozłożony w czasie. A pojechać gdzieś to wysiłek skumulowany w czasie podróży. Zresztą wychowanie to jest tylko wysiłek dla inteligentnych https://youtu.be/WaWvqKGZYtE?t=64
  12. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Bez wątpienia. Ale nawet z rozumem - nie za wielu ich patrzy w przyszłość na te kilkadziesiąt lat. Politykom się za to płaci i co robią? Celowo nie patrzą Wyborczo ilość osób patrzących kilkadziesiąt lat do przodu nie ma żadnego znaczenia w Polsce. A z tym zgoda. Ale to nie oznacza że szybko przestaną rządzić. Natomiast co do gospodarki. Generalnie ich działania są niekorzystne ale... daleki jestem od paniki. Bo rozumiem gospodarkę. O tu Korwin też rozumie i o tym mówi: https://youtu.be/HfhEqSXh9ck?t=625 Bo Korwin to geniusz analizy i idiota polityki (tzn. nie tyle idiota co celebryta). Ja krytykuję w zasadzie prawie tylko ich program gospodarczy A tezę że to PiS zmusza słabszych nerwowo do mordowania działaczy PiS to chyba trzeba w ramki oprawić Naprawdę nie dostrzegacie tej hipokryzji w mówieniu o mowie miłości, tolerancji a jednocześnie wyzywaniu innych, ciągłych atakach a nawet zabójstwie? Nie da się tego obronić. Oj ex nihilo - to jest problem słabych. Zawsze po tyłku dostają słabi. Na tyle sobie ufam że ten problem uważam za jeden z najmniejszych problemów o jakich mogę myśleć Im większy socjalizm tym bardziej słabi dostają po tyłku. I to już jest matematyka. A do tego wybory. Socjalizm żeby istnieć musi produkować biednych wyborców. A nie. Hmm. Dalej to jest trochę nudne tłumaczyć że PiSowcy są demokratami i nie potrafią wyjść poza ten dogmat swojego myślenia. A ja potrafię. Tłum to oczywiście nie demokratyczna większość ale jest dobrym jej przybliżeniem. Chodzi o to że litość odczuwają jednostki. Tłum czy demokratyczna większość nie znają takiego uczucia. Są więc przykładem o wiele większej tyranii i dyktatury niż jakaś pojedyncza osoba. Obawiam się że dla antyPiSu śmierć rodzin kogoś z PiSu była po prostu świętem. Oficjalnie tego nikt nie przyzna ale ... nie wiem czemu się tak z tym krygują. Powinni walić prosto z mostu. Oj przegapiłem. A słyszał. Wolontariat polega na tym że posługujesz się swoimi rękami żeby komuś pomóc. Jak kogoś zmuszasz do wolontariatu (a o tym mowa) to znaczy że robisz z niego niewolnika. Mam łatwo bo wolnościowcy do sejmu się praktycznie nie dostali Gdyby nie to że mi się czasem nudzi a polityka jest zabawna to wzorem Gwiazdowskiego przestałbym głosować Bo i tak to nie ma większego znaczenia. W demokracji rządzą emocje tłumów. W związku z powyższym lepsze byłoby losowanie. Losowanie ma powiedzmy 50 % szans na sukces przy dwóch antagonistach. A emocje zawsze kończą się klęską. Wiecie że przecież jak na giełdzie kupujemy coś (w ogóle nie czytając analiz, czyli na oślep) to jest 50 % że urośnie i 50 % że spadnie. A wg danych KNF 90 % ludzi przegrywa na giełdzie tzn. giełdzie forexowej dokładnie. Więc lepiej losować
  13. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Dzięki. Póki co ostatnio zrobiłem tak. Na szczycie (idealnie trafiłem) sprzedałem 5000 akcji i dzień po za te pieniądze kupiłem 5240 akcji. No i to był błąd bo jakbym poczekał dłużej to kupiłbym z 6000 No ale gdybym znał cały przebieg ceny o miesiąc do przodu to bym pewnie już mieszkanie kupował za to Tak się nie da. Jutro zaprzysiężenie. Tak mi się zdaje że wbrew przepowiedniom Trump obejmie jednak urząd i wtedy zobaczymy co się stanie. Mam nadzieję że Trump zdaje sobie sprawę że dalsze obniżanie ceny ropy powoduje że Rosja traci. A jak traci kasę to musi odreagowywać zbrojnie Warunkiem pomocy w Syrii nie będą sankcje które mało znaczą ale cena ropy. Tak mi się to układa, ale układanka ma zawsze o wiele więcej elementów niż widać.
  14. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Masz świadomość zapewne że worek zwany przyszłe pokolenia jest po pierwsze dość głębokim worem, po drugie przyszłe pokolenia nie protestują przy urnach wyborczych Wór jest cały czas pełny. To przyszłe pokolenia będą miały pusty wór. Z tym że kto to powiedział? "Żyje się tu i teraz?" albo "Róbta co chceta?" To robią i żyją tu i teraz. W przypadku Kaczyńskiego teraz nie będzie zbyt długie. Ale następne wybory jeszcze da radę wygrać. Hmm. Mi się taki humor mniej podoba. Ale wiesz ze to nie fiut? Dyktator jest immanentnym elementem demokracji. Nie ma gorszego dyktatora niż demokratyczna większość Rozważ kogo łatwiej błagać o zlitowanie: Stalina, Hitlera czy tłum? Nie ma to większego znaczenia. Część elektoratu PiS to jest ten żelazny. A to co doszło to jest antyPO I jednych i drugich nie za bardzo to wzruszy. Bo np. Prezydent dał parę giftów na licytację. Więc Prezydent zyskał. A co zyskał Prezydent - wróci do PiSu. Naprawdę przedwcześnie wieszczysz upadek PiSu - który jest nieunikniony ale nie dziś, nie jutro, nie za rok. Raczej w okolicy 2022. A i zapomniałem: Kukiz zyskuje, a Kukiz stanie przy PiSie w razie czego. Ostatnio PO i Nowoczesna tłumaczą się z apelu o bratnią pomoc. Stracą na tym. Taką anegdotkę dorzucę: BTW. Ci ludzie poważnie podchodzą do roli opozycji chociaż posłami nie są (jakby tak do sprawy podchodziła obecna opozycja to kto wie, może by mnie nawet przekonali do siebie). I jak tu mówić o antyunijności PiSu? PiS jest bardziej prounijny niż PO http://wei.org.pl/aktualnosci/run,zolty-alert-wei-dla-ministerstwa-zdrowia,page,1,article,2449.html
  15. Ok. To opiszę dokładniej. Ludzie nie algorytmy dają jakieś tam plusy, czyli ocena idzie z ludzi. Ludzie nie widzą ocen całościowych czyli nie widzą tego że coś dostało 100 plusów i 20 minusów, widzą jedynie to co sami dali, czyli np. pojedynczy plus. Dalej działa algorytm który musi w jakiś sposób uporządkować na podstawie tych plusów czy minusów w hierarchię to coś co jest oceniane. Czyli proste zliczanie nawet może być. Tym plusem czy minusem to może być nawet wystąpienie prostego ciągu w odpowiedzi: "To mi się podoba" "To mi się nie podoba", "Dobrze ale zróbmy to trochę inaczej" itd.
  16. Raczej mały. Nikt tego prawa nie rozumie. Nawet sąd nie wie co to znaczy "ulica". Sąd Najwyższy odpowiada że też w zasadzie nie wie ale ma to rozstrzygnąć sąd powszechny na korzyść obywatela Gdyby prawo zmniejszono tak ze 100 razy to specjaliści zaczęliby je rozumieć. Mówi się Kodeks Hamurabiego ale to takie krótkie nie było: http://www.pistis.pl/biblioteka/Hammurabiego%20kodeks.pdf Mówi się 10 przykazań, ale do tego dochodziła Księga Powtórzonego Prawa itd. Aż tak prosto nie było. Chociaż nie ma to oczywiście porównania ze stanem obecnym. W stanie obecnym nie tylko obywatele działają na czuja. Na czuja działa Policja, Sądy itd. I nie ma za bardzo perspektyw na zmiany. Biurokracja powoduje że każda sprawa to są tomy nieistotnych akt a w nich ukryte informacje istotne. Sędzia nie ma możliwości zapoznania się z całością materiału. To jest fizycznie niemożliwe. Na sali rozgrywa się zazwyczaj przedstawienie teatralne Proces legislacyjny mniej więcej zakładam że znasz więc wiesz jak to nie wiele ma wspólnego z logiką. Proces legislacyjny powinien się zaczynać od zdefiniowania problemu do rozwiązania. Większość prawa wygląda u nas: "a bo tak będzie lepiej" BTW. To jest dobre: "Jeżeli oberżystka w domu której przestępcy zebrali się, przestępców tych nie pojmie i nie doprowadzi, zostanie zabita" Proste nie
  17. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Taki sobie kamyczek: http://pikio.pl/wyborcy-ktorej-partii-najchetniej-wspieraja-wosp-nie-uwierzycie/# No i po co się tak ex nihilo, Astro - i inni kamuflujecie? Ja wiem że wstyd się przyznać że się jest wyborcą PiSu hehe, no ale odwagi. Nie ma w tym nic niezwykłego że elektorat PiS najbardziej wspiera WOŚP. Raz że to elektorat mocno socjalny a przez to jednak bardziej solidarny, dwa że to elektorat jednak konserwatywny a nie piękni młodzi nowocześni internacjonalni biznesmeni (no gdyby chodziło o zbiórkę na muzułmanów albo Niemców to jestem pewien że zwolennicy PiS okazaliby się strasznymi nacjonalistami ) A spieszą się gdzieś? Na razie to o łupy (których nie ma) najwięcej sporów jest pomiędzy PO i Nowoczesną. W PiS wszystko dzieli Jaro-więc spory są minimalne Oj, osobiście mam wątpliwości czy można to tak określić. Zależy od tego co rozumiesz przez słowo "czerwone". No jak się ogląda Chaplina zamiast Hitlera to faktycznie mogło się odnieść wrażenie że Hitler był śmieszny (ale to był Chaplin a nie Hitler). A co myślisz o Uchu Prezesa? Zawiedli co?
  18. thikim

    Dostęp na ekg.

    Np. na falowaniu włosów na wietrze.
  19. Niejawny ale robiony przez algorytm - ja wiem że ludzie lubią hejtować ale generalnie innych ludzi a nie komputery Sam algorytm mógłby być jawny. Natomiast realizacja czyli ocena punktowa może być niejawna.
  20. System ocen nie musi być jawny Może natomiast być wykorzystany do układania wypowiedzi w jakieś tam struktury. Ba, nawet sposób oceniania nie musi być jawny i bezpośredni.
  21. thikim

    Dostęp na ekg.

    Największy problem z tą metodą widzę w czasie potrzebnym na porównanie wzorca z biciem serca. Równie dobrze można by oczekiwać że chcąc odczytać skrzynkę na poczcie muszę zatańczyć Jezioro łabędzie A tu tyłek nie chce krzesła opuścić
  22. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Od dawien dawna metoda walki politycznej była jedna: wykańcza się sobie bliskich żeby przejąć cały elektorat i dopiero wtedy staje do walki z kimś sobie przeciwnym. Tak robił PiS, tak robiło PO. Dziś z drugiej strony jest PO i Nowoczesna. I dopóki jedna partia drugiej nie wykończy to PiS ma spokój. A wymiana ciosów między PO i nowoczesnymi będzie obustronna. Gdyby nie wspólna nienawiść do Kaczyńskiego to już dawno by zeszli poniżej progu 5%. PSL trochę ich podpuszcza ale samo trzyma się dalej. Kukiz w takiej sytuacji stanie za PiSem mimo wielu różnic. Razem, SLD? Razem ma młodych. SLD sporo starych. Tu konflikt na linii młodzi starzy także będzie współpracę uniemożliwiał. Zresztą trudno być partią socjalistyczną przy PiS bo oni gotowi każdy pomysł socjalistów podchwycić i pomnożyć razy 3 I to jest główny problem z PiSem. A reszta to dużo używania wielkich słów nie mających żadnego związku z rzeczywistością. Jaki z Jaro dyktator? Większość rzeczy ze sfery obyczajowej jaką mu się przypisuje to chyba tylko w wyobraźni tych co mu wrzucają istnieje A wystarczyłoby konsekwentnie tłuc: socjalista, etatysta, człowiek z PRLu itd. Rzecz w tym że przytłaczająca większość tych co protestują te rzeczy uznaje za cnoty
  23. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Niech zatem będzie jeszcze więcej tego "dobrze" Wybacz ale Twoje myślenie nazwę życzeniowym - "życzę PiS jak najgorzej". Ja im niczego nie życzę. Jak miała dobre pomysły PO czy Nowoczesna to im przyklaskiwałem. Dla mnie liczą się sprawy a nie kto i przez jaką chwilę niesie te sprawy na sztandarach. Jak PiS ma złe pomysły a ma pełno (tylko opozycja jakoś o tych złych pomysłach milczy a zajmuje się niepoważnymi duperelami) to ja krytykuję PiS.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...