thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5585 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez thikim
-
To ile już punktów ma? Minus 150? Bo nie śledzę tej punktacji. Czasem patrzę na sondaże a tam bez większych zmian. Z tym że elektorat Jaro jest słabo sondażowalny, bo te nowoczesne sondażownie to po książce telefonicznej lecą. Tak więc jak na razie to bliżej większości konstytucyjnej niż dalej. Wydaje mi się że za bardzo się przejąłeś (nie tylko Ty) tym bajaniem o mgłach. To była cyniczna gra Antoniego. I tylko zawsze mnie zastanawiało na ile to się działo za przyzwoleniem Jaro a na ile poza nim. To jest rzecz której nie widać i jest niewiadomą. Dużo o sektach, dużo o fanatykach. Słowami chcesz tu narzucić coś? Nie kształtuj słowami tak negatywnie (sobie) rzeczywistości. Owszem, Jaro ma pewien elektorat który jest żelazny. Na ile on jest związany z Jaro a na ile z Toruniem to tego prawdopodobnie nikt nie wie. Zatem i Ty też tego nie wiesz Przekonalibyśmy się gdyby doszło do rozłamu. Elektorat PO to był elektorat antyKaczyński. To też był żelazny elektorat, który Petru rozbił (agent PiSu?) Nie łudź się nawet że jakby Donald wrócił to Petru i Schetyna powiedzą: miło Cię widzieć Donald - rządź. Oni pierwsi się na Donalda rzucą. Na co? Na wojnę ze Schetyną i Petru? Tak. W tej chwili największym wrogiem sił opozycyjnych są inne siły opozycyjne. Opozycja jest w totalnej rozsypce. Skandal goni skandal. Jest aż tak źle że GW musiało wyparować Petru Proste pytanie: kto ma być tym liderem opozycji? Zgodzisz się chyba że sytuacja "na opozycji" jest tragiczna? Gdyby nie Jaro mobilizujący przeciwko sobie elektorat opozycji to prawdopodobnie już by opozycji nie było, po tylu wpadkach i skandalach to większość polityków by już odeszła w niepamięć. Pisałem wyraźnie że Owsiak dostanie z wewnątrz, a nie z zewnątrz. Skąd Twoje słowa o szukaniu paragrafów? Nie wiem. A odnoszenie się do "tamtych" czasów jest zwyczajnie niezrozumiałe
-
Okrągły stół się trzyma od lat 27 ale nogi się chyboczą już dość mocno. Taka mądrość na dzień dzisiejszy: Posługiwanie się rękami drugiego człowieka bez zapłaty nazywa się niewolnictwem. Jeżeli posługujesz się heblem drugiego człowieka, a nie wynagradzasz mu tego, to czy można nazwać to braterstwem? Nie moje. A czyje to sobie można sprawdzić
-
Chiny zbudowały unikatowy laser na wolnych elektronach
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Oj to nie takie oczywiste. Ktoś musi opłacać serwer i domenę. Co do kodowania - teraz widzę błędy ale jak wchodziłem parę dni temu (być może inną przeglądarką) to tego nie zauważyłem. -
Odpuść radar Owsiaka. Z dwóch powodów: 1. Jak słusznie zauważył jeden z przedmówców zaangażował masę ludzi których inaczej ciężko byłoby zaangażować. 2. Owsiak się prędzej czy później sam wysypie. Jego krytyka nie ma sensu. Podobnie jak nie miała sensu krytyka Kijowskiego. Tu cios musi wyjść tak jak w KODzie z wewnątrz. I wyjdzie. Bo gdzie są pieniądze tam znajdą się "zdrajcy" W jakimś alternatywnym świecie Jaro przegrał. W Polsce Jaro ma władzę największą od czasów Marszałka. Jest formalnie zgodnie z Konstytucją tylko posłem. A wszystkie najważniejsze zdefiniowane przez Konstytucję osoby wypełniają jego polecenia Wygrał. Teoretycznie mógłby popełnić błąd i np. zostać premierem, ale to się raczej nie zdarzy. Ba, nawet jakby scalił sobie 4 konstytucyjne urzędy w jedno i objął ten urząd to nie miałby takiej władzy jak ma teraz. Bo wtedy by ugrzązł w biurokracji. A tak ma wolny czas na rozgrywanie wszystkiego A kto taką Konstytucję zrobił? I rzucę Wam żebyście mieli zaczepkę: Jaro nie przegra już więcej w swoim życiu wyborów do sejmu. Na spokojnie ex nihilo - nie sądziłem że Astro wciągnie Cię w polityczne przepychanki Mam "chłopaki" dla Was polityczne wyzwanie na jutro - challenge, albo pojutrze, jak znajdę więcej czasu (wiecie córka się urodziła więc trochę mniej czasu jest).
-
Psują się zegary atomowe na satelitach Galileo
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Wow. Teraz Europa mówi: nie uzależniaj się od obcych. A jak Polska wchodziła do UE to mówiła: narody to przeżytek Razem będzie nam lepiej A my mieliśmy Korwina który sam siebie zaorywał pod względem wyborczym. No i tu mam straszny dylemat: czy głupota jest ważniejsza czy narodowość -
Zmiana klimatu zagraża pasożytom
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Słusznie. Jest szkodliwe dla ekosystemu. Tzn. od wieków wypalano. Teraz zaprzestano. Czy ekosystem ma się lepiej? Trochę inaczej chciałem napisać ale wyszło co wyszło. Słusznie. Jest szkodliwe dla ekosystemu. Tzn. od wieków wypalano. Teraz zaprzestano. Czy ekosystem ma się lepiej? KOD znaczy Kot ma zabawę -
Co fakt to fakt. Latami szkolony uczeń przerósł mistrza. Słowa o dorzynaniu watahy nie były subtelne Samozapluwanie się posła Stefana nie było subtelne. Siłowanie się w siedzibie gazety o laptopa nie było subtelne. Zabójstwo działacza PiS nie było subtelne (nie dokonała tego PO, ale PO stworzyła klimat nagonki, dziś też mimo innej strony bariery w tym jest mistrzem). I było więcej rzeczy które ciężko określić jako subtelne. Aczkolwiek rozumiem że media (o znaczącym zagranicznym wkładzie) albo to pomijały albo przedstawiały jako zdarzenia subtelne Tak naprawdę wszystko to i dziś i wczoraj to jest już świat mediów. Jednej albo drugiej strony. Kiedyś jak media zapraszały polityka to dziennikarz grzecznie czując respekt zadawał pytania i czekał na odpowiedź. Dużo rzeczy wycinano, w szczególności jąkania się itd. Ale to się skończyło ładnych parę lat temu. Media poczuły władzę nad ludźmi. Zbyt łatwo dajesz się gwałcić Stawiaj trochę oporu
-
Zmiana klimatu zagraża pasożytom
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Oprę się tylko na wiedzy ludowej ale co do kleszczy to gminne podanie mówi że odkąd skończyło się wypalanie trawy jest ich coraz więcej. Jak to mówią: "Dziadek wypalał, jego dziadek wypalał, ale przyszedł pan co nigdy roli nie uprawiał i powiedział że wypalanie jest złe dla rolnictwa i zakazał wypalać" Nawet najgorsze pasożyty można rozpatrywać jako element doboru naturalnego. Komary są np. znakomitym źródłem pożywienia dla wielu zwierząt Każdy szuka swojej działki. A potem kopie, kopie. Czasem coś wykopuje. Czy słowo "działka" jest zrozumiałe czy też znajdą się chętni do pójścia znaczeniami nie związanymi z kontekstem? -
Chiny zbudowały unikatowy laser na wolnych elektronach
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
http://polfel.pl/ Temat coś zasnął w 2012. Ewentualnie mają tak słaby PR. Powinni karać ogólnie za takie nic nie robienie, tzn. marnowanie. W najgorszym wypadku przynajmniej jakiegoś rzecznika za brak informacji o tym co dalej. Bo pieniądze poszły. -
Nawiązujesz do tego? http://www.newsweek.pl/plus/felietony/platforma-atakuje-pis-polityczna-taktyka-hanny-gronkiewicz-waltz,artykuly,361324,1,z.html Ta taktyka jest znana oczywiście od dawna. W naszym kraju rozpowszechniona przez PO, obecnie wykorzystywana przez PiS. Generalnie jest to taktyka rządzących (kimkolwiek by oni nie byli).
-
Microsoft przygotowuje nowe okno do zarządzania danymi telemetrycznymi
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Dawniej były, chyba też są i dla Windows 10, programiki które wyłączały i dane diagnostyczne. Jak komuś zależy to zazwyczaj się da to osiągnąć. W ostateczności można wrzucić blokadę na routerze na kilka IP czy domen. -
Wydaje mi się, może się mylę, ( ex nihilo może rozwiać te wątpliwości) że użył słowa sekta w innym kontekście, znaczy się znaczeniu Może poczekaj aż wyjaśni co miał na myśli zamiast za niego się wypowiadać.
-
Ludzie mieszkali w Ameryce o 10 000 lat wcześniej niż sądzono
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
I to są Badania. A nie jak w artykule o tym że zombi mogą w 100 dni opanować Ziemię -
I to jest fajne w świecie: nie ma żadnego problemu żeby zrobić aplikację w miarę bezpieczną, ale po co jeśli ludzie i tak będą używać aplikacji z tylną furtką. Im większa firma tym silniejsze musi mieć związki z państwami (zazwyczaj USA, Chiny, Rosja) Był artykuł bodajże w Niebezpieczniku jak łamali dysk zabezpieczony Truecryptem. Są podejrzenia że niektórzy łamiący mają łatwiej (ale to naprawdę wąskie grono). Ci łamiący akurat nie mieli łatwiej. Jedynym sposobem było znalezienie hasła. I znaleźli. Do czego zmierzam. Rozwiązania które są obecnie stosowane w dziedzinie kryptografii są skuteczne i bezpieczne, ale pod dwoma warunkami: - brak tylnej furtki lub ułatwień - brak możliwości złamania (spenetrowania ) człowieka. Przy czym problem tylnej furtki jest małym problemem ponieważ mało osób ma klucze do tej furtki i zazwyczaj ich nie zainteresuje to co chcemy ukryć. Największy problem to to że ludzie są zasadniczo łatwo penetrowalni (umysłowo ) (w to wchodzi np. wytwór hasła prostego umysłu w rodzaju: password (jak u Demokratów), które łatwo odgadnąć a więc tak jakby odczytać myśli drugiej osoby).
-
Zombi przetrzebią ludzi w zaledwie 100 dni
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Kurcze, to mnie już bardziej przekonuje Resident Evil (RE) gdzie jednak tych ludzi po kilku latach trochę ocalało. Już to samo założenie: "jeden zombi znajduje jednego człowieka dziennie" no i "nie uwzględniliśmy że ludzie będą zabijać zombi". Dobrze że nie kręcili RE ci studenci. To chyba wiele wyjaśnia Wracamy do czasów rodzin wielodzietnych? -
Hmm. Fuszera jest faktem. Tu nie ma co racjonalizować. Fuszerka jest zdarzeniem faktycznym. Ja nie racjonalizuję, ja wyjaśniam zdarzenie faktyczne a to różnica, zasadnicza. Każdy fakt ma swój powód. No chyba że zakładasz że samo się zretuszowało Jakiś powód musi być tego retuszu. Alternatywnym powodem mogłoby być np. przedstawimy nawróconego posła PO. No ale chyba sam przyznasz że to byłby idiotyczny powód. Bo raczej posłów PO przedstawia się inaczej. Ogólnie mam wrażenie że nie zadałeś sobie istotnego pytania: po co zretuszowano WOŚP na kurtce posła strony przeciwnej. To by miało sens gdyby to była osoba spoza podziału np. papież Franciszek. Ale w przypadku posła opozycji to jest bez sensu. Czasem ludzie działają bez sensu oczywiście i ja tego nie neguję w tym wypadku. Ale nawet człowiek działający bez sensu zazwyczaj widzi sens w swoim działaniu. I tym sensem który widziała osoba to robiąca była prowokacja. Sytuacja jest oczywiście ciekawa z punktu widzenia teorii (a nawet praktyki) ale używanie epitetów w rodzaju "sekta" dalekie jest od teoretycznych rozważań
-
Rozwiń temat Antoniego Antoni to cynik. Ale jak dzieci potrzebują bajek żeby się bać tak elektorat socjalliberalny musi mieć Antoniego Populizmem nie musi być rzecz miła. Ważne żeby duża grupa osób w to wierzyła. Wtedy głoszenie danego hasła jest przypodobaniem się tej grupie wyborców. Jeżeli skutecznie nastraszyło się kogoś niską emeryturą to podniesienie wieku emerytalnego może być formą przypodobania mu się. Do tego PO miała więcej haseł niż tylko to jedno. To powiedzmy że było neutralne. Bo część osób może jednak rozumieć że wyższy wiek emerytalny oznacza niższe podatki dla obecnie pracujących. A za lat 20,30,40 to i tak nikt nie wie co będzie (może PiS dojdzie do władzy i obniży? ) Tak czy inaczej: hasła wyborcze są po to żeby zachęcać jakąś grupę wyborców - a to właśnie populizm. Ale o tym też pisałem wcześniej. Najważniejsze dla większości są twarze. Z jednej strony twarz Jaro i z drugiej strony... twarz Jaro.
-
Przeanalizowałem. Opozycja chyba też odpuściła tym razem, ale raczej nie z powodu analizy (bo do analizy raczej jest niezdolna). Opozycja mogłaby punktować rządzących w wielu kwestiach, ale jakoś im nie idzie, zamiast tego znakomicie im idą awantury i kompromitacje. Z rządu co pewien czas wychodzą jakieś nazwijmy to bączki w rodzaju: chcemy sprawić żeby kobiety musiały rodzić. A opozycję jakby coś strzeliło. Zamiast skupiać się na merytorycznych sprawach zaczynają się awantury. I to jest bardzo wygodne dla PiS. Na początku takie rzeczy wychodziły od głowy, czyli Jaro. No ale szeregowi członkowie też to widzą i zaczynają myśleć: tak robi góra, to trzeba robić podobnie. To już jest prowokacja na poziomie oddolnym. Nie jest przemyślana i nie jest koordynowana. Raczej też się nie powiedzie. Polska nie jest rządzona autorytarnie (tylko urzędniczo) wbrew krzykom panikarzy. Ale już partia rządząca jest rządzona autorytarnie. I stąd chęć naśladownictwa wodza i przypodobania mu się. Wychodzi to oczywiście kiepsko i zysku nie będzie. Ale tak właśnie wygląda nieskoordynowana prowokacja. Ale rozumiesz że ja tu nie siebie opisywałem tylko rzeczywistość polityczną i społeczną? Każdemu może się zdarzyć taka sytuacja że podchodzi gość z bejsbolem i pluje temu "każdemu" w twarz. I to jest prowokacja. Bo jak słabszy zareaguje to bejsbol poczuje. Co do głośnego pochówku. http://medbook.com.pl/ksiazka/pokaz/id/8044/tytul/glosne-zdarzenia-w-swietle-medycyny-sadowej-marek-krakowskie-wydawnictwo-medyczne To samo znaczenie. A czy w pełni prawidłowe? Niech się puryści wypowiadają. Mi wystarczy że to słowo jest używane w tym kontekście. http://sjp.pwn.pl/szukaj/g%C5%82o%C5%9Bny.html Specjaliści potwierdzają Nie da się wymazać RZECZYWISTOŚCI. Cokolwiek by nie zrobili to dalej będzie zgodne z RZECZYWISTOŚCIĄ.
-
Mylnie zakładasz że do emocjonalnej prowokacji potrzebny jest umysł Byle idiota może podejść do Ciebie napluć Ci w twarz i to też będzie prowokacja poznasz po tym że będzie większy od Ciebie albo i mniejszy ale z bejsbolem Po prostu opozycja pokazała że bardzo łatwo ją sprowokować stąd próbują mali i duzi, głupi i mądrzy, zawsze się udaje Tu akurat prowokacja wyszła gdzieś z dołu. To nie wymaga inteligencji. Jeśli to nie byłaby prowokacja to co mieliby zyskać? Nawróconego posła opozycji? Znaczy się sugerujesz zamiast głośnego pochówku na Wawelu, trzymanie tego w tajemnicy? Nie słyszałeś o pogrzebie Marszałka? Orędzie Prezydenta do Narodu itp.
-
I to jest ich poważny błąd zgodny z sanacyjnym wzorcem zresztą. Jaro za długo nie pożyje bo młody nie jest. A jak nie będzie Jaro to się parta rozpadnie. Tzn. oczywiście jak pisać bez ideologii to nie chodzi o inteligencję tylko o wodzowski system kierowania gdzie dobre pomysły wielu inteligentnych ludzi nie mają siły przebicia. Szczerze mówiąc nie dostrzegam tu ogólnie żadnych zmian. W zasadzie nawet podział na lewicę, prawicę, socjalliberalów, socjalkonserwatystów jest mało istotny bo jest istotny tylko dla świadomych wyborców. Dla przytłaczającej większości liczy się twarz, nazwisko, nazwa partii. W tym wypadku dominuje podział: za Jaro i przeciw Jaro, reszta to cały czas odpryski w rodzaju Korwina. Tylko zadajcie sobie pytanie czy jak Jaro odejdzie to będzie dobrze dla socjalliberałów czy źle? Bo nawet GW (albo inna socjalliberalna prasa) kiedyś pisało że bez Jaro będzie gorzej Jaro (czego pewnie nie widać po drugiej stronie frontu, wszak obraz z daleka i zniekształcony propagandą) bardzo nie lubi nacjonalizmu. Wyobraźcie sobie jednak co by się działo gdyby jutro już Jaro nie było I niech nikt nie opowiada głupot w rodzaju: UE nas uratuje Palcem nie kiwną chyba że dostaną za to gifty i to konkretne. To zostało wkalkulowane w straty a raczej zyski (bo pieniądze i tak trafią do rządu suma mała z punktu widzenia budżetu, ale trochę to pomoże służbie zdrowia czyli rządowi). Ważne jest to czego nie widać
-
Prowokują Was Dacie się?
-
Brawo, TrzyGrosze, prawie się nie ma czego czepić, no może poza jednym Partie nie mają dalekosiężnych programów Siłą rzeczy wybory sprawiają że cały program jest tylko na wybory. Zresztą dość często całe partie służą tylko do zgromadzenia ludzi na jakieś tam wybory, a potem partia znika. Wiele partii znikło na naszej scenie politycznej. Tym bardziej znikają programy partii. Ale ludzie pozostają i gdzieś tam pod nowym szyldem głoszą mniej więcej stare poglądy. Bo to poglądy są istotne dla świadomego wyborcy. Poglądy ludzi dorosłych albo się słabo zmieniają albo są koniunkturalne. A na koniunkturalistów chyba świadomy wyborca nie chciałby głosować? Świadomy wyborca kieruje się tym co istnieje, czyli nie programem, ale charakterem partii który tworzą poglądy ludzi tworzących partię. Charakter oczywiście wymyka się precyzyjnym klasyfikacjom. Z programem jest też ten problem że często jest program jawny i program niejawny. Ten drugi ważniejszy Program jawny jest dla wyborców, a program niejawny dla swoich BTW. Jeśli już co niektórzy posługują się jakąś swoją definicją faszyzmu to chciałbym usłyszeć co jest całkowitym przeciwieństwem faszyzmu Bo o usłyszeniu co to jest faszyzm to nawet nie śmiem marzyć I znowu jedna mała uwaga. Schlebianie owszem, ale dlaczego pospólstwu? Rozwiń proszę czemu użyłeś tego słowa i co ono ma oznaczać. Co do populizmu: populizm to schlebianie dużym grupom społeczeństwa. Nie ma ani jednej partii w sejmie która by nie była w jakiejś mierze populistyczna. Im wyższy wynik wyborczy tym większy populizm. I to jest obiektywna miara populizmu. Tak więc Kukiz nie jest najbardziej populistyczny. Gdzieś tam w środku stawki się lokuje z populizmem. W demokracji zasadniczo nie da się wyjść z hasłami: wszyscy jesteście kretynami, nikomu nie schlebiamy i wygrać. Korwin (nazwa partii nieistotna) próbuje powiedzieć lżejszą wersję: większość jest kretynami i nie wygrywa Takie są zasady gry w demokracji: trzeba być populistą żeby wygrać. A jak takie są zasady gry to jakie znaczenie ma populizm? Żadne. Bo jak w grę mogą grać tylko czarne koty to jakie znaczenie ma kolor? Żadne i tak wiadomo że wszystkie koty są czarne w tym zbiorze (jest to cecha nieistotna). Tak jak w dowodzie osobistym nikt nie wypisanego gatunku Jak każdy kto głosował na partie będące w sejmie. Wejście do sejmu dowiodło że były to partie populistyczne.
-
Wystarczy tylko wiedzieć co pogrubić Termin jest nieznany bo go wymyśliłem dzień wcześniej Ale spokojnie, przyjmie się Ja pier... https://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalkonserwatyzm miesiąc się spóźniłem albo i więcej: http://www.parties-and-elections.eu/poland.html
-
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_wody_i_diamentu
-
Sojusze są przereklamowane, liczy się współpraca gospodarcza - z każdym. Sojusz to coś z czego może kiedyś w przyszłości się skorzysta. Współpraca gospodarcza to coś na czym się zyskuje każdego dnia. Są oczywiście okresy kiedy trzeba sojuszami manewrować i kiedy zysk jest natychmiastowy, ale to raczej odchyłka niźli reguła. Sojusz polsko-węgierski ma znaczenie w innej sferze. Nazwijmy to sferą kulturowo-historyczną. Orban ma dużo więcej władzy niż Kaczyński. I Orban nie jest socjalkonserwatystą ( o to właściwe słowo, zawsze mi go brakowało żeby określić PiS). Orban ma jednak inny problem. Węgry są zasadniczo dość małe i w polityce europejskiej da się je zlekceważyć. Polska póki co jednak ma silniejsze karty, po odejściu Wielkiej Brytanii z jednej strony tracimy sojusznika w UE z drugiej zaczynamy sami więcej znaczyć. Błędem polskiej polityki od wielu lat jest stawianie na sojusze zamiast na współpracę gospodarczą. Nasze położenie jest idealne na XXI wiek. Tylko trzeba umieć z tego skorzystać.