Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. "Dokumentalny" oznacza że będzie z 1/10 widzów miał w porównaniu do tego samego filmu nazwanego sensacyjny. To mnie tylko utwierdza w zdaniu że polska kinematografia nie żyje. Incydentalne sukcesy w dziedzinie filmów krótkometrażowych oraz Oscary za jakiś wkład w obce filmy tego nie zmienią. Temat jest bardzo dobry na film. Ale jeszcze nie zaczęli a już słowem "dokumentalny" skopali sprawę. Bo dokumentów z tamtego okresu nie wiele jest. Więc albo będzie ubogi film albo dokumentalny z laniem wody. A w fantasy czy dramacie historycznym można wszystko. Mamy masę tematów fajnych - większość leży ugorem. Był Janosik (chociaż on nie nasz). Ale to stare produkcje. W Polsce króluje M jak miłość - ciekawe może dla kobiet, ale kino produkuje się dla mężczyzn Badać możesz pod różnym kątem. Wyślij najlepiej próbkę DNA do odpowiedniej firmy a potem opublikuj wyniki to Ci wiele osób powie ile masz poznaniaka a ile krakowiaka. A na serio jeśli masz takie zainteresowanie to zajmij się jak ja genealogią.
  2. i To jakaś sugestia że profesor miał mniejszy mózg niż homo naledi i wlazł tam celowo? Czy też jednak homo naledi mógł tam wejść i utknąć jak profesor? Czy też może weszli tam martwi ludzie?
  3. Nie znam Johna Olivera ani liberalnych idiotów. Ale jedno co wiem a co zaprzecza powyższej wypowiedzi to to że Obama nie jest liberałem - chyba że w amerykańskim znaczeniu tego słowa. Co do internetu - z chwilą zrozumienia jak wielki wpływ ma internety na politykę aż się prosi aby się nim zająć Trochę tak jakby rolnik mógł wypalić trawę ale nie robił tego bo ekolodzy powiedzieli że to jest złe
  4. 500 + samo się nasuwa w ramach socjalistycznej troski o budżet.
  5. Urzędnik w akcji. Jest kilka problemów. Nie ma wycen rzeczy niewycenialnych. Przy monetach określano to ceną amatorską. Ale na aukcje już za późno Nad urzędnikami jedynie sąd ma przewagę Opłaca się jednak skarżyć państwo a nie urzędnika Generalnie nie jest to jakaś strata z powodu której ktoś powinien popełnić seppuku. Wszyscy to przeżyjemy bez problemu. Jednakowoż strata ta ma konkretną wartość materialną dla niektórych ludzi i instytucji. Z punktu widzenia gatunku to nic. Z punktu widzenia zaangażowanych ludzi to spora strata.
  6. thikim

    Kącik literacki

    Akurat czytałem i oglądałem. Piłem do potocznego używania słów cienie i światło. Tak jak i Ty w zdaniu: Znowu nadużyłeś C2H5OH? BTW. Żebyś miał ten smaczek. Ja jestem niepijący. Kolejny wielki proces wnioskowania Astro właśnie upada Za to Ty najwyraźniej nawiązując do alkoholu bardzo często - masz z nim jakiś problem. Czyli jednak z Pawłem coś Cię łączy
  7. Tak i nie. Zależy z jakiej definicji CM wyjdziemy Bo CM to może być i "nowa" fizyka. Albo CM może być czymś czego nie ma (ta wypowiedź zawiera podwójne dno ) Akurat w tym wypadku chodzi o szukanie konkretnej formy CM (cząsteczkowej) i ja od razu stawiam że jej nie odkryją, ale mogą dokonać innych ciekawych odkryć nie związanych z CM. Niezależnie od powyższego: zawsze w jakiś tam sposób ograniczą kandydatów do CM - to mało warty cel ale zawsze jakiś.
  8. thikim

    Kącik literacki

    Cienie się nie rzucają. Rzuca się światło
  9. Nie zrozumiałeś - więc powtórzę: Życie nie może się obyć bez tlenu. Nie znamy ani jednej takiej formy życia. Tak jak nie znamy wody bez tlenu Czy ktokolwiek zna formę życia bez tlenu? Nie piszę o oddychaniu tlenem. Piszę o tym że organizmy żywe zawierają tlen. Człowiek dla przykładu - około 65 % masy człowieka to tlen. Samo narzucenie warunku wody ciekłej = narzucenie warunku że jest tlen. Jeśli są takie trudne początki życia to czemu powstało niemal natychmiast? Początki życia są bajecznie łatwe w skali geologicznej a taka jest właściwa jak mówimy o planetach. Góra mówimy tu o kilkudziesięciu mln lat. To jest nic w porównaniu do 3500 mln lat gdzie życie nie mogło przejść do form bardziej skomplikowanych. Tak. Oczywiście to miałem na myśli. Chodziło mi o następny etap rozwoju. Zauważ że przez 3,5 mld lat życie nie potrafiło dojść do powstania bardziej złożonych form. A potem bach i było ich pełno. Tu można się zastanowić: był jeden praprzodek czy wielu? Czy była to bardzo rzadka mutacja czy takie mutacje były powszechne. Nie wiem Szukają z pewnością tych spoza Ziemi, co niczym niezwykłym nie jest. Niezwykłe że szukają ich tak daleko od ich domów Bez rezultatu. Ja tam szybciej znajdę człowieka na Ziemi niż na Plutonie A że jest pełno niezidentyfikowanych obiektów latających? To nie równa się życiu na innych planetach. Jak człowiek idzie sobie ulicą to mija pełno niezidentyfikowanych form życia jak najbardziej jednak ziemskich. Podsumowując: życie to prawo fizyki, zaryzykuję przypuszczenie, że kilka milionów lat, woda, do tego węgiel i parę pierwiastków i mamy życie życie wielokomórkowe to zbieg praw fizyki życie inteligentne to wygrana w lotka a cywilizacja też nie powstała od razu, w skali istnienia gatunku naszego cywilizacja to bardzo krótki okres. Każde przejście dalej wymaga pewnej zewnętrznej sekwencji zdarzeń. Bez tego ewolucja nie ma powodu aby coś zmieniać w stworzeniach. Bez tego stworzenia pozostają miliony i miliardy lat takie same. Nie ma rozwoju. Większym cudem jest ta sekwencja zdarzeń która prowadzi do powstania bardziej skomplikowanego organizmu. Bo jedno odstępstwo i wracamy od organizmów prostych. Nad tym się zastanawiałem bo tego nie wiedziałem. Dzięki. Moja myśl jest taka że niczym się nie da
  10. Ja nie wiem Ktoś mi to wyjaśni? Z tym zgoda. Planety podobne do Ziemi w jakimś tam stopniu są powszechne. Zasadniczo jak jest tlen to jest i woda. Może jednak lepiej szukać wody? Ogólnie nie wyobrażam sobie planety z dużą ilością wody w stanie ciekłym na której nie byłoby życia. Ale życie na Ziemi powstało 4,1 mld lat temu. I co? I nic. Nic się nie działo specjalnego przez 3,5 mld lat A potem, 500 mln lat temu, życie eksplodowało. A potem znowu nic się specjalnego nie działo, poza dwoma wielkimi wymieraniami i kilkoma mniejszymi. Aż do tych kilku milionów lat temu gdy ruchy płyt tektonicznych zgoniły małpę z drzewa. Do czego dążę to że życie napotyka bariery które trudno mu przeskoczyć bez dodatkowej sekwencji czynników środowiskowych. I te sekwencje zdarzają się dużo rzadziej niż samo życie. UFO nie równa się życie na innych planetach
  11. Zrobię eksperyment: odpowiem najpierw nie czytając, a potem czytając: 1. Ponieważ da się na tym zarobić i zdobyć sławę. A teraz przeczytam: 2.Tak jak w 1 plus ważna jest proporcja: superrozsiewacze/zwykłe.
  12. Raczej wciąż za dużo białych plam w historii człowieka. Ale tu chyba badania idą pełną parą. Niestety tylko badania genetyczne dają pewność. Wnioskowanie po kościach i zębach to jak wizyta u wróżki
  13. Posłuchałem. Brzmienie rzeczywiście dobrze naśladuje.Ale odstępy i przestanki pomiędzy sylabami i słowami są sztuczne.
  14. Jest takie perpetum mobile. Możliwe jeśli ekolodzy sprawią że energia z wiatru będzie musiała być odkupywana za sporo więcej niż energia kupowana z sieci. http://ncbj.edu.pl/ile-kosztuje-energia-z-wiatrakow-na-ladzie Podłączamy silnik do elektrowni wiatrowej i zasilamy silnik z sieci. Silnik kręci wiatraczkiem. Płacimy 200 zł ale zyskujemy 460 zł minus sprawność układu W zasadzie to nie wiem po co ten wiatrak. Może na jakiejś przetwornicy ukrytej w środku elektrowni wiatrowej uzyskałoby się wyższą sprawność? No to już by było oszustwo. Więc wersja dla uczciwych to jednak silnik kręcący prądnicą na wiatr No właśnie - gdyby nie bycie ruską kolonią. Ale byliśmy. I zaklęciem tego nie zmienisz. Udawanie że się jest bogatym jak się jest gołodupcem - źle się kończy. A gołodupiec pali nawet nie węglem ale drzewem z Parku Narodowego
  15. "Wierzymy" - nie przesadzajmy z tą wiarą. Wedle badaczy. Mogli też jako czynnik podać datę ostatniej owulacji sędziny lub żony sędziego Czynnik nie do przecenienia. Ja od dawna jestem za pójściem w stronę wydawania wyroków przez komputer z ludzkim nadzorem. Za pójściem - bo na realizację jest jeszcze za wcześnie. Zresztą do pierdołowatych spraw w rodzaju: "Wysoki Sądzie sąsiadka powiedziała mi "spier..." to nie potrzeba prawniczych studiów tylko małą karteczkę ze spisem co za co. Tak samo jak do przepisania antybiotyku firmy X nie potrzeba studiów lekarskich tylko długopisu Kiedyś sędziowie byli niepiśmienni, nie mieli komputerów i dawali radę Świat się zmienił ktoś powie. Jest skomplikowany. A pewnie i sędziowie nie ogarniając go biorą do pomocy biegłych. Którzy też nie ogarniają zbyt wiele ale jakie wtedy są jaja za to Byłem kiedyś świadkiem jak biegły nie znając się na sprawie pytał jedną ze stron co ma wpisać w opinii biegłego żeby nie wyjść na idiotę Wiadomo, jakoś żyć trzeba. Pieczątka biegłego to jeden ze sposobów na życie W wielu sprawach to nawet nie jest wina biegłego. Pytają biegłego o rzeczy których nie ma prawa wiedzieć bo ilu biegłych tyle opinii a niewiadomych jeszcze więcej. No ale jak zapytają to odpowiedzieć w zasadzie musi. A potem jest ubaw, choć nie dla każdego Ja osobiście na sądy nie mam powodu narzekać. Zawsze dobrze wychodziło a i zabawnie. Ale jak sobie wyobrażę że na moim miejscu mógłby być ktoś inny to tylko współczuć mogę.
  16. A to już jest osiągnięcie Jak tak dalej pójdzie to będzie: sztuczna inteligencja wygrała w lotka 6 razy pod rząd Strasznie brzmi to że wydajesz się być zdziwiony tą oczywistością. W ludzkich społecznościach nie istnieje coś takiego jak obiektywizm czy merytoryczna ocena. To są pojęcia abstrakcyjne, których zadaniem jest ukazanie nam jakiegoś nieosiągalnego wzorca do dążenia. AI mogłaby się do nich zbliżyć - problem w tym że ktoś będzie musiał napisać program i przyjąć jakieś założenia. Za to się płaci adwokatowi przecież Najlepiej do takiego w którym prawnik zna sędziego
  17. W jakimś innym Wszechświecie można rozważyć taką zmianę praw fizyki aby to było niemożliwe W naszym węgiel albo "byle co" już tak ma że spala się w tlenie dając CO2 albo "byle co". I ciężko to zmienić. Ale próbuj. Wierzę że wiara czyni cuda Może oni pomogą? http://www.szkolaczarodziejow.pl/obozy-harry-potter/ http://wh.boo.pl/
  18. Nowa forma wyznania wiary? Z bólem serca muszę przyznać Astro rację. Przeważnie obraża bo rzeczywiście ma taką kulturę. Tym razem jednak nie obraził. Nie można podchodzić do wszystkiego na zasadzie: napisał "fortepian" = obraził mnie.
  19. Z niewiadomych zupełnie przyczyn ludzie jadą z pięknych wiejskich uroczysk do cuchnących Krakowów, zafajdanych Warszaw i zatrutych Śląsków Obraziłem zapewne warszawiaków. Zaraz ktoś napisze: Warszawa zawsze jest pierwsza przed Krakowem Nie mogę sobie jakoś wybić z pamięci wielkiego ekologa co kazał wszystkim Polakom oddawać żarówki z rtęcią do specjalnych punktów a następnego dnia własne wyrzucił na śmieci - bo tak wygodniej przecież. Ekologia to piękna rzecz kiedy się każe żyć innym jej postulatami Jak pójdę na emeryturę to zostanę ekologiem i będę na naiwnych żeby nie napisać głupich zbijał kasę jak kokosy Albo może wzorem "Zachodu" jak już spalę i zniszczę co się tylko da, i już nie będę miał czym palić w piecu to zakażę palenia tym co jeszcze mają czym palić albo lepiej wymyślę jakieś kwoty na spalanie - jako że niczym już palić nie będę mógł to odsprzedam. I tak na naiwnych można zarabiać nie raz, ale i w nieskończoność zarabiać.
  20. I po co tak kombinować z wyjaśnieniami? Nieraz biorę udział w różnego rodzaju spotkaniach. Nic odkrywczego nie napiszę jeśli napiszę że o wyniku decyduje pewność siebie a nie wiedza. Wiedza oczywiście daje część pewności siebie. Ale nie całość. Część pewności siebie to kwestia charakteru oraz testosteronu Biurokraci starają się stworzyć świat w którym każde działanie wynika z procedur i jest "racjonalne". Tak można działać gdy się powtarza to samo działanie wiele razy. Jeśli jednak napotykamy coś nowego i/lub brakuje nam danych wejściowych to nie jesteśmy w stanie podjąć racjonalnej decyzji. Wtedy biurokrata staje w miejscu nie mając pewności jakie podjąć działania, a testorenowiec działa - bo ma zawsze pewność. Z biegiem czasu następuje podział. Jedni wybierają znajome, inni nieznane - w zależności od własnych preferencji biurokratycznych czy testosteronowych. I tak testosteron wpływa na status. Tak - ze wzrostem statusu Cała masa zwierząt żyje sprawnie bez myślenia i będą żyły jeszcze długo po tym jak ostatni człowiek zgasi światło Nie stawiajmy myślenia aż tak na piedestale. Bezmyśloność też jest taktyką.
  21. Stanowisko filozoficzne - czyli nie stół który istnieje, tylko coś abstrakcyjnego, istniejącego tylko w czyjejś wyobraźni, obiektywnie nieistniejącego. Ale to tylko jedno znaczenie. Drugie znaczenie: Jest jakieś zaklęcie magiczne żeby wywołać w kimś bezstronność? Wszak każdy ma swoją stronę. Nawet świat ma swoje strony Człowiek który twierdzi że uwolnił się od przesądów i uprzedzeń podobny jest człowiekowi który twierdzi że wie wszystko Kłamca lub wariat A co do stołu. Stół jest przedmiotem. A czy dany stół istnieje? Kwestia bywa sporna jak w zeznaniach na Policji, gdzie jeden świadek widział jedno a drugi drugie. Zazwyczaj oceniamy na podstawie naszych zmysłów - a te czasem nas oszukują Istnienie stołu jest z kategorii faktów a nie indywidualnej oceny którą można rozpatrywać w kategoriach obiektywizmu.
  22. Z obiektywizmem nie ma żadnego problemu gdy będą to oceniać nasi Problem z obiektywnością będzie gdy będą to oceniać nie nasi Wygrane wojny są przeważnie obiektywnie dobre , złe są te przegrane. Nie rozumiem Waszego bólu że to będzie nieobiektywne. A coś jest obiektywne na świecie? Obiektywność to ciemna materia podobno istnieje i dużo o niej wszyscy mówią Tak więc wyraz Waszego bólu brzmi dla mnie mniej więcej tak: od dziś wymyślamy kolejny nieistniejący obiekt i ubolewamy że nie istnieje Życie jest prostsze jak się nie sprawia samemu sobie bólu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...