Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Hmm. No to by mnie zdziwiło. Bo problem z punktowością/zdarzeniowością jest uniwersalnym problemem. Jaka by nie była teoria budowy mikroświata to musi się z tym problemem uporać. Struny radzą sobie eliminując pojęcie punktu. Chyba masz rację, supersymetria to jednak taka dokładka zarówno do teorii strun jak i modelu standardowego. Źle to rozumiałem. Inna sprawa że doświadczalnie żadnych superpartnerów nie wykryto. I raczej supersymetria moim zdaniem upadnie w takiej formie. Zwłaszcza że są inne modele standardowe. Ale to już jest dla niektórych metafizyka. Bo tworzymy teorie które nam tłumaczą świat ale nie mamy możliwości sprawdzić ich w miejscach w których się one mogą różnić Jako że ze mnie zatwardziały Heisenbergowiec to nie uznaję nic poza barierą Heisenberga.
  2. Modele klimatyczne nie są doskonałe i łatwo w nich o błędy. W związku jednak z tym że człowiek działa na olbrzymia skalę to najprawdopodobniej wpływa on zauważalnie na klimat. Natomiast zrobić model zależności temperatury od działalności człowieka to jest dopiero jeden krok i to najmniejszy w całym zagadnieniu. Nikt nie wie w jaki sposób wpłynie podwyższenie temperatury w różny sposób w różnych częściach światach na życie ludzi. Bo wpłynie po pierwsze w różny sposób. Jeślibym miał to z czymś porównać to z giełdą. Na giełdzie można zarobić miliardy bez wysiłku więc jest to zdecydowanie motywator do opracowania modelu do giełdy. I jakoś nadal naukowcy nie potrafią tego dokonać. Więc prześmiewczo zauważę: niektórzy naukowcy potrafią wyliczyć wpływ człowieka na klimat i własne życie w perspektywie dziesiątek lat, a nie potrafią wyliczyć po ile jutro będzie cena ropy Otóż, nie potrafią ani jednego ani drugiego. Ponieważ jednak cenę ropy każdy jutro by sprawdził to wolą przepowiadać co będzie za lat kilkadziesiąt z gospodarką i temperaturą - bo tego nikt nie wie i równie dobrze można zapytać cygankę. A cyganka ma wiele zalet w porównaniu do naukowców: kosztuje koło 10 zł a nie bilion dolarów - bo tyle mniej więcej kosztuje walka z globalnym ociepleniem. A i czasem można na młodą cygankę trafić Odnośnie zresztą giełdy to chciałbym przypomnieć jak już wiele lat temu ekolodzy rozpętali panikę o kończącej się ropie. Ceny szybowały w kosmos. Tymczasem ropa się rozlała obecnie tak po całym świecie że spada cena na łeb na szyję.
  3. Jakbyś co 5 minut musiał bić brawo to też byś był znudzony. Do tego kamery i dziennikarze robią z tego show.
  4. To czy są bezmasowe to moim zdaniem tylko kwestia konwencji co i dlaczego nazywamy masą spoczynkową. Nie mają jednego z mechanizmów nabywania masy. Mają za to inny zwany c. Jeśliby foton był bezmasowy jak i grawiton jest to dlaczego grawiton ucieka a foton nie z CD? Jeśli zaś założymy że chodzi o zakrzywienie czasoprzestrzeni jako mechanizm uniemożliwiający ucieczkę fotonu to jaki mechanizm powoduje że grawiton omija zakrzywienie czasoprzestrzeni? Inna sprawa że jak wiele razy pisałem: możliwe że nie istnieje we Wszechświecie obserwator zdolny do percepcji grawitonu. Po to powstała teoria strun żeby nie miało wymiaru 0. A swoją drogą jak to rozwiązuje supersymetria?
  5. Jakieś linki do transmisji na "żywo" ktoś zna?
  6. No cóż, podobnie jak wróżki zamiast grać na giełdzie za przepowiadanie przyszłości biorą 10 zł, tak samo i naukowcy zamiast grać na giełdzie zadowalają się swoją pensją Wielu jak widać jest mocnych w gębie, ale żeby postawić kasę w swoją wiedzę czy wiarę to już mało. Ale owszem, coś się czai w perspektywie roku dwóch. Generalnie jest taki indeks: https://fred.stlouisfed.org/series/T10Y2Y I zbliża się niebezpiecznie do zera. Bessa jest ok Ważne jest tylko żeby wiedzieć wcześniej i dom za to można kupić
  7. Nawet znachorzy (o lekarzach nie wspominając) nie mają takich mocy diagnostycznych jak ma nasz 3grosze. Na odległość i telepatycznie gotów wystawiać recepty.
  8. Co się nie udało? Tych da się uniknąć tylko gdy dysponuje się empirią. A tu nie ma empirii. Można oczywiście też udawać że nie jest to problem. W końcu czy mechanikowi samochodowemu potrzebna jest do szczęścia mechanika kwantowa? Nie. Cała fizyka teorii strun, ale nie tylko, to w zasadzie metafizyka.
  9. O choćby to: Piszesz zdania potoczne które są oczywiście zrozumiałe. Ale nawet jeśli coś jest zrozumiałe to niesie często za sobą konsekwencje które nie są zrozumiałe. Dopóki nie rozumie się konsekwencji jakiegoś zjawiska - nie można twierdzić że rozumie się zjawisko. To jest rozumienie pozorne. Wynika wtedy jedynie z tego że przerywa się proces myślenia zanim dochodzi się do właściwych pytań. Byle dziecko potrafi zrozumieć że E=mc2. Ale to tylko pierwsze przybliżenie jak wiesz. Kiedyś nawet napotkałem w takim zeszyciku naukowym całą rozprawę i kłótnię o to co to znaczy E=mc2, jeszcze z czasów PRLu. Było tam pełno zdań w rodzaju: "koleżanka X uważa że...", "kolega Y nie zgadza się z". A to byli fizycy zawodowcy
  10. A to prowadzi do wniosku - że OTW i STW nie są takie proste klarowne i oczywiste. Ja ich nie rozumiem A nieprzyzwoicie napiszę że zapewne rozumiem je lepiej niż 99,5 % ludzkości.
  11. Nie do końca dopóki nie podkreślisz konieczności uniwersalności i powszechności dowodu. Tu jest różnica pomiędzy dowodem w sensie naukowym, a sądowym. W nauce dowód musi być powtarzalny, powszechny, uniwersalny. W sądzie dowód może być rzeczą która zdarzyła się jeden jedyny raz we Wszechświecie. Czy dla Łazarza jeśli wstał z martwych był to dowód istnienia Boga czy nie? Czy dla apostołów jeśli Jezus zmartwychwstał był to dowód istnienia Boga czy nie? Jeśli rzeczy które są opisane w Piśmie Świętym się zdarzyły to były dowodami na to że Bóg istnieje dla ludzi będących ich świadkami. Dla nas oczywiście to nie są dowody bezpośrednie, w najlepszym wypadku są to zeznania osób trzecich, które z kolei w sądzie jednak pewną wartość dowodową mają. Są też nauki mniej ścisłe takie jak historia gdzie bardziej opieramy się na dowodach w sensie sądowym a nie naukowym Wbrew temu co piszesz nie jest Powiedz mi: leci sobie foton z jakiejś gwiazdy do Ziemi. Dlaczegóż by nie liczyć dylatacji czasu na Ziemi względem tego fotonu. Wychodzi na to że czas na Ziemi stoi A właściwie jak bardziej wniknąć to nic nie wychodzi bo we wzorze na dylatację czasu nie dzieli się przez zero
  12. Wszczepy są już dziś ale służą oczywiście trochę innym celom. Generalnie jest problem ze świadomością - jest strasznie wolna. Myśli ludzkie czyli to co jest istotą świadomości mają w zasadzie prędkość mowy. Czyli niską. Ale człowiek ma umiejętność realizowania zadań zlecanych przez świadomość w sposób nieświadomy. Np. pisanie na klawiaturze. Ludzie piszący bardzo wolno - piszą świadomie - naciśnięcie każdego klawisza poprzedzone jest świadomością chęci jego naciśnięcia. Ale dziś już wielu ludzi pisze bardzo szybko na klawiaturze, zupełnie nie myśląc o poszczególnych klawiszach. Ba, nawet nie myślą o wyrazach które piszą. Nie w pełni świadomie. Proces pisania mimo iż przebiega zgodnie z celem sformułowanym przez świadomość - zachodzi już nieświadomie. I zachodzi bardzo szybko. Poszczególne naciśnięcia klawiszy przeze mnie dzieli ok. 100 ms (tak bez mierzenia na oko). Powiedzmy że jestem w stanie napisać w ciągu sekundy wyraz ok. 8 literowy. Tak więc jest spora nadzieja że proces komunikacji z wszczepami i internetem po treningu zszedłby poniżej świadomości ale realizowałby cele które powstają świadomie. Jakieś neurony zajęłyby się tylko nim. Pisze o czymś takim jak "poniżej świadomości" ponieważ to nie jest klasyczna nieświadomość, podświadomość czy nadświadomość - czyli takie worki gdzie Freud i inni pakowali ludzkie emocje i pragnienia. Ja używam określenia poniżej świadomości aby ukazać związek pomiędzy myśleniem a działaniem na poziomie wyspecjalizowanych struktur mózgu.
  13. Zgoda. Ale czy ta nowa metoda jest tak bardzo praktyczna? Na razie tylko największe laboratoria będą ją w stanie zrealizować i nie da to większej dokładności niż obecny wzorzec. Da oczywiście wartość zwaną stałością w czasie definicji. Ale ze względu na g to też będzie ograniczone. Nie chodziło mi jednak o praktyczność tylko o pokazanie że masę można wyprowadzić w sposób bardziej niezależny. Tak. Generalnie masz rację. Mając sieć powiązań możemy wyjść od dowolnego węzła sieci. Tak więc mamy czasoprzestrzeń i masę. Jedno wpływa na drugie. Może nawet masz rację wskazując kierunek odwrotny. Czasoprzestrzeń jako produkt istnienia materii brzmi rozsądniej. Czyli metr i sekundę byśmy wyprowadzili z kg A raczej ich związek czyli prędkość światła - która przecież wynika z właściwości czasoprzestrzeni utworzonej przez masę i ładunek.
  14. Nie przesadzajmy. Owszem to na pewno nie przyspiesza badań ale jednak powoli coś idzie do przodu.
  15. Tuning oczywiście za jakiś czas będzie możliwy. Załadowanie to trochę bez sensu. Wystarczy zwykłe połączenie. Jaką przewagę miałby człowiek stale podłączony do internetu? Niemal cała wiedza ludzkości dostępna w każdej chwili dla niego. Na rozmowach o pracę chociażby. Na egzaminach. Odpadło by uczenie się na pamięć. Ba, odpadła by konieczność noszenia telefonu. Jeśli temat ma wiele stron to na górze i dole strony z prawej strony są linki do kolejnych stron.
  16. Raczej genealogiczne badanie DNA wiąże się z przynależnością do klasy średniej. David zmarł już jakiś czas temu.
  17. Murzyni jak widać nie badają sobie DNA zbyt powszechnie Co za idiotyzm. Policja nie przechwytuje DNA w czasie przesyłania. DNA genealogicznie udostępnia się w serwisie żeby mieć dopasowania do swoich krewnych i dzięki temu móc lepiej zbadać swoje drzewo i pochodzenie. Każdy może się zalogować, wgrać jakieś DNA jako swoje i zobaczyć porównania. Czyli policjant zakłada profil, wgrywa DNA podejrzanego jako własne i patrzy z kim ma dopasowanie. Tu szyfrowanie nie ma znaczenia.
  18. Hmm. Przy odrobinie fantazji nie takie rzeczy można sobie wyobrazić. Ale to jest błędne w świetle wiedzy ludzkiej. W świetle wiedzy ludzkiej świadomość jest abstrakcyjnym pojęciem na pewne funkcje które realizuje mózg. I zapewne w różnych czasach i cywilizacjach ludzkość różnie te funkcje postrzegała a co za tym idzie różne rzeczy określała terminem świadomość. Oczywiście wprowadzając kolejne warstwy abstrakcji możemy te funkcje opisać jako jakieś elementy. Ale jest to sztuczny i abstrakcyjny opis - który nic moim zdaniem nie wnosi. Co więcej jest to proszenie się o kłopoty w rodzaju: ta część mózgu to świadomość. I nie jest to jakaś forma pola. Nie mogę oczywiście wykluczyć możliwości że jakaś świadomość gdzieś we Wszechświecie mogłaby istnieć w formie pola - jakaś tam minimalna ale teoretyczna możliwość zapewne istnieje. Ludzkość w każdym razie takiej świadomości nie zna.
  19. Świadomość jest funkcją a nie materialnym tworem, wszystko jedno czy organicznych czy nieorganicznych elementów. Czy program nazwiesz zbiorem układów scalonych i rezystorów? Program to funkcja realizowana przez ten zbiór, ale nie ten zbiór.
  20. Na pewno nie w metodologii jaką przyjęto przy wyznaczaniu wzorca nowego kg. Tam nikt nie zakładał takiej wersji. Byłoby to zresztą dużo mniej dokładne niż ten tradycyjny kg. Prędkość światła c - ustalona wartość - wiąże nam czas z odległością, czyli ogólnie jest podstawą wszelkich pomiarów dotyczących czasoprzestrzeni. Z tym od razu wiąże się masa (poprzez OTW). W sumie poprzez OTW można by użyć definicji: masa 1 kg odkształca czasoprzestrzeń w taki a taki sposób i byłoby to chyba największym uogólnieniem masy. Tu by się trzeba zastanowić czy teoretycznie pojęcie masy jako osobnej wielkości jest w takim razie konieczne. Stała Avogadro - dot. liczności materii to w zasadzie twór sztuczny. Nam wystarcza masa na określenie ilości materii. Tak samo amper jest sztuczny. Nam potrzeba ładunku jako jednostki podstawowej i tak już jest w układzie naturalnym. Tu też można by się zastanowić czy ładunek musi być wielkością pierwotną. Ale w układzie naturalnym jest temperatura - także sztuczny twór wynikający ze średniej energii cząstek, cząsteczek i atomów, co przecież można opisać: masą i odległością i czasem (temperatura byłaby zmianą rozkładu masy w przestrzeni i czasie, czyli odkształceniami czasoprzestrzeni). Dla nas temperatura to odpowiednio przeskalowana średnia energia obiektów, ale jak wejdziemy głębiej w mikroświat to taki kwark ( o olbrzymiej gęstości) w swoim najbliższym otoczeniu odkształca czasoprzestrzeń niemal jak czarna dziura), czyli mamy niezliczone ilości takich drobnych odkształceń. Jak na razie to widzę tylko dwie pewne pierwotne wielkości: czas i odległość. Pierwotność innych jest dyskusyjna. Ładunek mnie zastanawia.
  21. A g to stała fizyczna czy nie? To jaka jest ta definicja? Bo może przeoczyłem...
  22. Rozprzestrzenianie się homo? Historia to fajna nauka. Dziś uczymy że coś się stało 40 tys. lat temu, a jutro że 160 tys. lat temu
  23. Masa jest miarą bezwładności. Bezwładność określa ile siły (niutonów) musisz włożyć żeby zmienić prędkość ciała. To dość kłopotliwy pomiar gdy trzeba rzucić mierzonym przedmiotem. To by się dało jeszcze zrobić na zasadzie wprowadzania w drganie. Ale jak przypuszczam ciężko się mierzy dokładnie siły dla drgających ciał. Aczkolwiek w mikroświecie tak się właśnie robi, tzn. nie dla drgających tylko poprzez określenie bezwładności. Wyobraź sobie coś takiego: rzucasz z całej siły (F=const.) mierzony przedmiot i mierzysz odległość na jaką poleciał. Proste i definicyjne - tylko mało dokładne mimo że samą odległość możemy zmierzyć całkiem nieźle, ale nie w przypadku rzutu. Wynik pomiaru zniekształcają mocno: kształt, sprężystość i plastyczność ręki. Jak przedmiot ma masę 10 kg to raczej daleko nie rzucisz. 1 kg dalej rzucisz. 100 g może i nawet dalej. Ale jak mniej to już powietrze przeszkodzi No i pomiar siły jest pomiarem w zasadzie prowadzącym nas do tej znanej od dawna wagi. Masa to także miara ilości materii. Stąd możemy bazować na stałej Avogadro ale liczenie atomów w ilościach biliardowych dla 1 kg jest dość kłopotliwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...