W pewnym sensie obawiam się że jednak ma rację. Wojna jak nic napędza postęp. Są tego olbrzymie koszty i duże ofiary. Jednak sam rozwój techniki w czasie wojny jest po prostu szalony. Tak samo po wojnie była "zimna wojna" która dalej napędzała postęp. Lądowanie na Ksieżycu, satelity, to wszystko i dużo dużo więcej to rezultat zimnej wojny.
Bez tego wszystko to działoby się wolniej.
Wojna działa oczywiście tylko na krótką metę. Zbyt długotrwała wykończyłaby postęp.