Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Zawartość dodana przez radar

  1. No masz, a z miesiąc temu o tym myślałem, że byłoby fajnie jakby tak robili, nawet z nanosat. Ciekawe czy tylko "amerykańce" będą mogły się załapać. Może ESA też podłapie ten pomysł...
  2. Kasa, kasa, kasa, jest biznes, są zlecenia na badania i fundusze, jest praca. Już dawno to zauważyłem. Trzeba przyznać, że część tych Wangów to są jednak już urodzeni tam Amerykanie, ale jednak pewnie tylko część.
  3. Ok, ale to na jedno wychodzi, parafrazując, skąd mózg "wie" jak "koncentrować się w większym stopniu" ? Dodatkowo, może nawet istotniejsze, skąd mózg wie co zapamiętać "bardziej" bez tej frazy? Które szlaki pamięciowe wzmocnić, a które nie? J/w np. wypieranie traumatycznych wydarzeń?
  4. Wkładając kij w postępowe, feministyczne mrowisko, czy tam środowisko, zauważę, że korzystanie chętniej nie oznacza "znania się lepiej". Tak samo jak: czyli wydawanie kasy na buty, ciuchy, kosmetyki... czyli wydawanie kasy na buty, ciuchy, kosmetyki... ploteczki ploteczki, selfiki i wszystko o buty, ciuchy, kosmetyki... Takie tam
  5. No tak, odpowiednio dobre i szybkie backpropagation. Mnie interesuje bardzo skąd mózg "wie", że po usłyszeniu frazy listen carefully, I shall say this only once ma wzmocnić akurat te połączenia między neuronami, które zostaną pobudzone tym co nastąpi? Nie mówiąc już o wszelkich zaburzenia postrzegania, wypieraniu traumatycznych wydarzeń czy chorobie dwubiegunowej, schozofremii etc. Jeszcze długa droga przed nami chyba.
  6. Ja może jestem jakiś dziwny, ale: Gdzie jest dron z drugiej części filmiku na pierwszej części filmiku? Skąd wziął się tam dron akurat w momencie "zawalenia" Czy w związku z 2, to było zawalenie czy celowe wyburzenie? I najważniejsze, jak do jasnej... zauważyłeś na filmiku "koszmarne siły", bo ja tam widzę tylko urywane stalowe liny
  7. Dla niektórych to i z tym nowotworem życie trwałoby dłużej (i lepiej) niż bez podania środka i "zdrowo". Zresztą, i tak ciągle bierzesz "ołów w szczepionkach" Uno momento. Gdzie tu napisali o odmładzaniu całego organizmu? Mowa tylko o mózgu.
  8. Za 350$ biere, dopisz mnie do listy chętnych do komitetu założycielskiego Trzeba tylko doczytać jaką dawkę podawali myszom na kg masy ciała czy coś NIe ma Polski, ale są Niemcy i Czechy: https://www.adooq.com/distributors
  9. A mi tam się ta definicja podoba, bo nawet jeśli wybór modelu jest wykorzystywaniem/tworzeniem modeli, to definicja wyżej dalej ma zastosowanie, bo zauważ, że zawiera założenie wyboru "własnego modelu", czyli jak rozumiem wytworzonego przed siebie. Natomiast nie do końca zgadzam się z tym: bo może w niewielkim stopniu, ale jednak zdobywając wiedzę (a raczej doświadczenie) możemy uczyć nasz mózg pracy w inny sposób. Weźmy chociażby te wszystkie zagadki logiczne, które widziane choć raz wcześniej następnym razem są "logiczne". Oczywiście jest to dość osobnicze i ograniczone pewnie jakimś delta V (prędkość przystosowywania mózgu do rozpoznawania innych modeli/wzorców, dla niektórych ludzi = 0 ). Czyli IMHO, zdobywanie wiedzy o wzorcach/modelach zwiększa jednak inteligencję. Ograniczeniem na delta V jest czas i fizjologia, nie da się pracować/uczyć 24/7. Pytanie czy doniesienia o tym, że "najwięksi naukowcy" z reguły potrzebowali tylko do 3h snu na dobę nie ma właśnie na to wpływu?
  10. Raczej , np. z nudów, I n-ty raz pytanie o definicję inteligencji, a może człowiek też tylko wykonuje obliczenia zgodnie z programem?
  11. Raczej... na razie. Można się wkurzyć... a jednocześnie zastanowić nad sensem prowadzenia takich prac w dalszym ciągu? Ciekawe, że gdy teraz Alpha(x) dość dobrze radzi sobie z tym estymatami, jak dalece będą mogli go jeszcze ulepszyć? ... a jak dodamy do tego ten wielki procesor do sieci neuronowych opisywany ostatnio?
  12. No to pięknie. Ciekawe jak to będzie wyglądać za jakiś czas, może nie ma sensu już kodować i robić inne, powtarzalne rzeczy i czas się przebranżowić na Picassa? ( z moim talentem wchodzi jeszcze w grę ekspresjonizm ) EDIT: a nie, czekaj, malarstwo też odpada. Szydełkowanie może na razie, szaliczki na drutach?
  13. W tym przypadku może i tak, ale czasami i ułożenie znaleziska ma znaczenie, bo był np. skierowany na wschód, a tam musi być jakaś cywilizacja, itp.
  14. Czyli jak przyświecasz sobie latarką w telefonie to już pozwolenie wymagane A mi się zawsze wydawało, że to oznacza, że nie można brać siekierki do łapy, tylko zabezpieczyć, oznakować i zawiadomić, a nie selfie, etc.
  15. Jak przy kupnie dealer Cię oszukuje to nie jest istotne co kupujesz, zostałeś oszukany, a sam nie zweryfikowałeś tej informacji. Trochę beznadziejny przykład. Jak większość ludzi. Urlop, wakacje, etc. I o takim przypadku użycia mowa. Nic z tych rzeczy. Raz na tydzień ładuję przez noc z własnego gniazdka, dokładnie, mała pojemność aku pozwala w miarę szybko i efektywnie naładować nawet z jednej fazy. Popowodziowe (łożyska) mogą (a nie muszą) iść na złom, bo razem z wodą idzie syf, piasek, który zaciera elementy ruchome/cierne. Najgorsza jest wilgoć (i wynikające z tego rdza) i dlatego jak wyżej, raz na 2 tyg (a może raz na tydzień w okresie jesienno zimowym) odpalić na 10 min silnik dla ogrzania i osuszenia. Wynajem, jak ktoś używa samochodu często, jest bez sensu, ciężko się powtarzać. Jak ktoś ma kasę to nie wynajmuje, a często zmienia, jak było wspomniane, ciekawe dlaczego.
  16. Ach, no to już takie trochę wnikanie w nieistotne szczegóły. Parametry samochodu, silnika, baterii to są zmienne, które uwzględniasz przy zakupie, jak potrzebujesz jechać 160 to tak kupujesz, jak Ci wystarczy 100-110 to mniejszy problem. Ale on pali cały rok. Ja tylko w drodze nad Bałtyk. Otóż to, to jest aktualne podejście. Przymus i kara. Zmieńcie za karę na elektryki, bo ekologiczne, ale stójcie potem godzine przy ładowarce, też za karę. Zamiast: patrzcie, tu są plug-iny, nie są idealne, ale pozwalają być ekologicznymi, niesmrodzącymi w mieście i przez 90% czasu użytkowania, a jednocześnie nie ograniczają waszej mobilności. Na zachętę macie tu dofinansowanie, dzięki czemu wasza wygoda vs. ekologia, win-win. No, ale szybko się to nie zmieni. Nie jestem przekonany. Za dużo niewiadomych. Znowu, dla mnie car-sharing jest trochę naciągany, już kiedyś to opisywałem. To samo co z najmem, czyli: dostępność aut i czas oczekiwania na odpowiednie (np. liczba miejsc) i ich stan. Niepewność. Do tego przy podróżach miedzymiastowo/urlopowych, w czym niby auta autonomiczne pomogą (w sprawie ekologii)? EDIT: Do tego jeszcze się zastanawiaj za każdym razem zanim czegoś dotkniesz czy ktoś się tam wcześniej nie zeszczał, albo nie miał grzyba. O roznoszeniu zarazków czy smrodzie nie wspomnę. Car-sharing sucks Panowie. /EDIT
  17. Nie wiem co to ma do rzeczy? Ekonomicznie, bo z gniazdka prąd jest tańszy, i to tańszy niż gaz, benzyna, ON. Jeśli prąd byłby z OZE to i ekologicznie (poniekąd, wiadomo, stosunek wygody do ekonomii i ekologii). Ten aspekt mnie nie interesuje (tak, więcej prądu zużywam), ale jest mimo to praktycznie, dlatego, że jak w piątek kolega z Opola, 100km od Wrocławia, zaprosi mnie na grila, to wsiadam i jadę. Nie planuję (do)ładowania, nie obchodzi mnie aktualny stan naładowania baterii, nie muszę kombinować z najmem. Tak, ciągle wożę silnik spalinowy, ale wożę go, żeby w razie W mieć jak pojechać dalej niż zasięg baterii, która starcza w 90%+ zastosowań. Najem jest drogi (policzcie 3 tyg. urlopu dużym samochodem rodzinnym, już to przerabiałem) i bardzo niewygodny (dostępność aut, ich stan, czas oczekiwania, kaucje zwrotne, konieczność zwrotu w określonej dacie czyli brak elastyczności). Jak wymyślą silnik spalinowy plug and play do a'la elektryków/hybryd, który będę trzymał w piwnicy i sam, bez pomocy i skomplikowanych narzędzi, w 20 min go zamontuję w aucie, to wtedy cały rok będę jeździł bez niego, a w razie potrzeby podłączę w domu. Powrót do domu, 20-30 min na montaż, tyle jestem w stanie poświęcić ze swojej praktyczności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...