Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2150
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez radar

  1. radar

    Popsuć demokrację

    Poniekąd kontynuacja tego wątku: Przeczytałem i polecam tę o to książkę, z krótką recenzją na nb: https://niebezpiecznik.pl/post/mindfck-wstrzasajaca-i-otwierajaca-oczy-ksiazka-juz-w-polsce/ Dla leniwych, wystarczy przeczytać tylko pierwszy rozdział, Geneza, ale czym dalej tym lepiej Na zachętę parę cytatów, wybiórczo: *nie mam nic z promocji i sprzedaży tej książki... jakby się ktoś zastanawiał
  2. Przecież napisałem " by 10 krotnie zwolnić" czyli mówiłem o wodzie (mniej lepkich), czyli "powierzchnia styku i tarcie jest w rzeczywistości większe" jak najbardziej się zgadza
  3. Może tak jak drzewiej bywało, czyli z pozycji gwiazd, w tym Słońca + teraz bardzo dokładny zegar? Tak, wiem, że to inżynieryjnie trudne, ale jakoś OSIRIX-REx potrafił wylądować (nie tylko zlokalizować się), odpowiednio obrócić, nawigować w drodze etc. także też bez przesady. Bo czym więcej sygnału wejściowego tym lepiej, ale u nas podobno wystarczy jeden foton per bit. Tak, przyznaję rację, że moc nadajnika też będzie miała znaczenie. Panie, nie takie rzeczy żeśmy ze śwagrem robyly. Czy ja wiem. Koszty tak, ale czy SF? Puszczasz sondę, za 2, 3, 5 czy ile tam potrzeba lat puszczasz jej śladem jakiś mały repeater, potem znowu... tak trochę jednorazowo, ale za to może nie za drogo w porównaniu do sieci przekaźników na orbitach okołosłonecznych.
  4. Dobre news. Ciekawe czy są w sprzedaży w PL. Jak na aledrogo wpisałem pasywny repeater to otrzymałem jedynie "pasywny wtryskiwacz mocy PoE" Nie wiem co to, ale chyba kupię, bo brzmi kozacko No tak, a wydawało by się, że ta wiązka jest "równoległa". Ciekawe czy będzie można poprawić te parametry? No i precyzja celowania. No chyba właśnie niekoniecznie Ale może precyzja danych lokalizacyjnych samego lusterka na Księżycu nie były wystarczająca i nie wiadomo tak na prawdę gdzie celować? Jak ta wiązka się tak rozjeżdża to detektory nie muszą być wielkie, a "jedynie" czułe, co w/w wynalazek "niby" rozwiązuje.
  5. O nie, powierzchnia styku i tarcie jest w rzeczywistości większe, ale nie na tyle, by 10 krotnie zwolnić. To ruch turbulentny wewnątrz strumienia (zauważony zresztą podczas eksperymentów) zaburza przepływ.
  6. Czyli w efekcie do tarcia. Generalnie należy zauważyć, że nie mówimy to o materiałach hydrofobowych i kroplach wody, które się na nich utrzymują (statycznie), ale o ruchu i to w wąskiej tubie. To pociąga za sobą pewne konsekwencje, jak np. obecność ciśnienia. Tylko jeśli nie jest zamknięta i nie pod ciśnieniem. Tak, i widać to też na grafikach zamieszczonych w artykule (chociaż nie wprost). Tłumaczy to też zauważone właściwości (mieszanie vs. nie mieszanie). Pozwoliłem je sobie przerobić na potrzeby dyskusji:
  7. Ja myślę, że to w dalszym ciągu "mechanika". Chodzi o napięcie powierzchniowe cieczy, czyli w tym przypadku jak bardzo ciesz "zapada się"/spływa pod własnym ciężarem na spód rurki (grawitacja) i jak bardzo "zahacza" o te guzki i ewentualnie o ściany ( ciśnienie vs. tarcie). Lepka ciecz po prostu wolniej sie odkształca więc lepiej ślizga się po poduszce powietrznej.
  8. Hmm, ileż to droźdżowych cywilizacji unicestwiliśmy? Kto wie na jakim poziomie cywilizacyjnym stały by dzisiaj dinozaury jakbyśmy w nie nie rzucali kamieniami?
  9. aaaa, czyli jesteś z tych, co powodują korki przez blokowanie ruchu? Razem z tymi co jeżdżą za szybko i też powodują korki? No sorry, ale dalej nie wiesz, co Ci ludzie robili wcześniej z tymi samochodami. Jakbyś mnie zobaczył w "drugim etapie" drogi do pracy to też byś powiedział, że jadę sam. Do tego ja tam jak najbardziej rozumiem tych co chcą, a często potrzebują. Komunikacja miejska jest słaba, bo zabiera dużo więcej czasu na dojazd, czasami nie przyjeżdża (we Wro nie "czasami" jeśli chodzi o tramwaj), nie dojeżdża tam gdzie potrzebujesz, do tego ścisk, smród, gorąco, czasami niebezpiecznie, ciężko wybrać się na większe zakupy (droga powrotna z torbami?). Słabo. Dodajmy "relatywnie", bo gotowych tanich, niezawodnych i sprawdzonych rozwiązań nie ma. Skąd np. wiesz, że wystarczą 2 miejsca skoro nie wiesz jakie będzie rozwiązanie, ile miejsca będzie potrzebować vs. przepustowość na przykład? Generalnie można stwierdzić, że marzysz (dobrze), ale się nie znasz (niedobrze). To zależy dla kogo. Nie każdy np. chce mieszkać w "kanalizacji". Mam na myśli wszędobylskie rozwiązanie z "rurami", bo same tory są drogie ponieważ w klimatach chłodnych i umiarkowanych zima znacznie utrudnia/podraża rozwiązania konstrukcyjne. Bezpieczeństwo, niezawodność, cena. To wszystko jest w miarę dobrze znane i te już dawno się tym zajmowały i część dalej zajmuje, a to tylko Ty Incepcja normalnie
  10. Jak czytam takie statystyki to od razu "staje mi przed oczami" nowa duma wrocławskiego magistratu, buspas na Grabiszyńskiej! Ileż to oni nie przewożą tam pasażerów, że ho ho, a do tego, dzięki zakorkowaniu około 1,5km drogi w centrum miasta (teraz to tam są czasami korki nawet w niedzielę), czas przejazdu tramwaju na tym odcinku skrócił się o... werble... 1 minutę. z 5,5 do 4,5 minuty (albo z 4,5 do 3,5). No, ale potem nawet gazetawrocławska zrewidowała te ich liczby ileż to ludzi jeździ tymi tramwajami Ściema. Moje auto na przykład przewozi tylko kierowcę, tak by można powiedzieć w punkcie pomiaru jakby taki był, ale co z tego, że wcześniej wiezie też 3 pasażerów, a dopiero potem tylko kierowcę? Ehh, i jeszcze to zabieranie cykli na światłach (%#@%&#%!!!).
  11. Prywatne pewnie nie, ale bezkolizyjne i wielopoziomowe "tory" pewnie tak. I początku XXI tak a propos Pojazdy autonomiczne nie rozwiązują problemu korków, natężenia ruchu i... miejsc parkingowych, chyba, że taki pojazd będzie mnie zabierał gdzieś, a potem kogoś innego gdzieś indziej, a wtedy to: I wszystko się zgadza, co do zasady. To jest jedyne rozwiązanie. Prywatny nie, a publiczny tak. Tylko indywidualny. Skraca czas podróży (jednym z głównych powodów dla którego ja nie korzystam jest właśnie czas, jadąc z punktu A do B zatrzymuję się nie wiem po co na n przytankach tracąc czas. Tramwaj 30 min, samochód 15. Gdzie sens?), bo podróżujesz tam gdzie chcesz od razu, a przez to twój pojazd szybciej dostępny jest dla innych. Podróżujesz indywidualnie, a więc bezpieczniej (docenią to złaszcza kobiety, ale nie tylko), a także (powiedzmy) bardziej komfortowo (o ile nie wsiądziesz do "wózka" po jakimś żulu, ale i wtedy go odprawiasz apką z opowiednim komentarzem i bierzesz następny!). Do tego zgadzam się też z tym a to powoduje, że pojazdy autonomiczne tylko na poziomie ulicy, ze skrzyżowaniami, przejściami dla pieszych, do tego uwzględniając jakieś awarie (jeśli nawet nie kolizje), to ten transport będzie niewydajny zanim powstanie A propos https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_rapid_transit to mieliśmy nawet nasze próby w postaci MISTERa szkoda, że nie miało szansy działać
  12. Sonda wielkości dużego samochodu dostawczego pobierze 60 gramów materiału, a dodatkowo będzie to największa ilość próbek przywieziona na Ziemię od czasu programu Apollo. Trochę przygnębiające
  13. Jestem bardzo ciekawy jak im to wyjdzie. W końcu każda piekarnia rządzi się swoimi prawami. W ramach tej samej sieci widzę różny asortyment i dostępność w zależności od położenia sklepu. Do tego dochodzą produkty regionalne... dlatego trochę słabo, ze dane zbierają z jednego obszaru. W Olsztynie pewnie inne bułki niż we Wrocławiu czy Krakowie, etc. No i ciekawy jestem czy nie będą też sugerować "ujednolicenia" oferty, a co za tym idziej wyjałowienia rynku? Już wystarczy, że na zachodzie pieczywo jest bez smaku...
  14. Nie przesadzajmy. Jeśli mają kod zorganizowany w odpowiedni sposób to powinni wiedzieć jakie serwisy do czego sięgają. A jak mają kod spaghetti to już ich sprawa (i koszty). Kolejny raz, każda firma obracająca danymi (nie mówiąc o tak dużej firmie) musi być przygotowana na audyt, i takie audyty się odbywają, więc oni już dobrze wiedzą co i gdzie jest. Co najwyżej mogą próbować to ukryć, ale to się chyba nie opłaca patrząc na potencjalne kary. Ba, przecież te ich "poprawki do konstytucji" chronią prywatność obywateli USA i oni dobrze wiedzą, która część kodu sięga po co i dlaczego (jeśli nie idelanie to oczywiście w dość dobrym przybliżeniu). Teraz wystarczy rozszerzyć to na obywatali nie-USA. Ponieważ jednak prawodastwo USA tego nie przewiduje to "jedyne" co wystarczy zrobić to nie transferować tych danych do USA. EDIT: coś mi ciągle to "w" zjada w prawodawstwie :(
  15. W tej chwili też jest jakiś kontroler. Z reguły sa to instytucje rządowe, które sprawdzają przestrzeganie prawa (albo działają z urzędu albo na wniosek pokrzywdzonego). To jest rzeczywistość akurat. Może nieoczywista w czasach internetu, ale jednak obecna rzeczywistość. Jak już napisałem wcześniej, każda, bez wyjątków, firma oferująca usługi na terenie danego kraju musi przestrzegać prawa tego kraju, inaczej może zostać np. zablokowana (patrz internetowe kasyna etc, i nie twierdzę, że to dobrze). Dobrze to zresztą pokazuje ten artykuł, FB nie twierdzi przecież, że "my jesteśmy z usa i pocałujcie nas w..." tylko "martwi się", że nie będzie mógł obracać tymi danymi bez oporu. Ciekawa jest też ich argumentacja, bo normalnie duże firmy starają się umiejscowiać centra bazodanowe blisko klienta, czyli byłoby gdzieś w EU, to jest być może nawet taniej i zapewnia lepszą jakośc usługi, i generalnie stawiamy stop i nie transferujemy danych. Technologicznie nie ma przeszkód. Kto wie, może nawet i finansowo (vs. technologia). Ale jednak nie, to "wielki problem, który może wymusić na nas wycofanie się z EU", czyli co robią z tymi danymi i ile są one warte, gdy jest RODO, a ile gdy go nie ma? @Mariusz Błoński, przepraszam Panowie, ale osoboście uważam, że coś takiego nie powinno miec miejca. Utyskujecie w różnych komentarzach na cenzurę prewencyjną, wolnośc słowa etc., a tu takie same praktyki. Żeby chociaż zachowywał się niekulturalnie albo coś, On po prostu upiera się przy swoim i ma do tego prawo. Nikt nie każe odpowiadać na jego wywody...
  16. Nic z tych rzeczy. Skąd pomysł, że "pod lokalną kontrolą" to znaczy motywowany politycznie? KAŻDA firma działa (powinna) pod kontrolą prawa i każda ma ten sam cel (finansowy). I właśnie to "powinna" w tym momencie jest nie do wyegzekwowania, bo FB transferuje dane do USA, a oni mają gdzieś np. RODO. Ich prawo nie chroni nie-amerykanina. I tyle w temacie. "Pod lokalną kontrolą" znaczy, że firma ma przestrzegać i można od niej wyegzekwować przestrzeganie prawa (w EU).
  17. Ja nie biorę, nie chcę brać, a mimo to jestem na to skazany i dane o mnie są zbierane. Why? Niektórzy chcą korzystać? OK, niech korzystają, ale dlaczego rykoszetem mam dostawać ja? Nie mówiąc o negatywnym wpływie na społeczeństwo ogólnie. Pomijając brednie Antylogika z pandemią to jedno zdanie zasługuje na uwagę: Skoro nie pozwala się firmom zarabiać "za wszelką cenę" i wymaga jakiegoś CSR to dlaczego FB ma być traktowany inaczej? Zdefiniujmy "częściowo". Wiesz, że facebook zapisuje/zapisywał nawet to czego nie wysłałeś (wpisałeś w okno, ale potem skasowałeś)? Generalnie afera z Cambridge Analytica to tylko wierzchołek góry lodowej. A dlaczego zbierają ciasteczka nawet na stronach, które nie należą do nich? Trochę za dużo. Do tego wręcz autorytarne traktowanie użytkowników, z uwzględnieniem głównie prawodastwa USA... więc tak, wypad do USA albo respektujcie prawo tutaj. To dość proste: firma, która chce oferować usługi na terenie danego Państwa musi respektować lokalne prawodawstwo. Tego: Jakby w wyniku tego FB miał zniknąć z EU to ja tam płakać nie będę i NIE będzie zbytnio negatywnego wpłuwy na biznes, powstanie lokalna (pod lokalną kontrolą) konkurencja i tyle, natura nie lubi próźni.
  18. To jest niestety ułuda. Co z tego, że korzystam z danego portalu czy aplikacji dość biernie jak ktoś będzie mnie miał w swoich kontaktach (którymi się dzieli bez obaw, bo "nie mam nic do ukrycia") jako "szef", inny "sąsiad spod ...", inny "dupek", a jeszcze inny "Jan Kowalski". I ch. że podałem fałszywe dane, zalogowałem się jako radar, a nie Jan Kowalski, poprzez skalę oni i tak wiedzą dużo więcej niż sam bym chciał powiedzieć/udostępnić. Dygresja: Swoją drogą to też powinno być regulowane przez prawo, dlaczego ja mam prawo decydować czy udostępniam swoje (???) kontakty serwisowi, podczas gdy to NIE są moje kontakty, to są czyjeś numery telefonów, których właściciele mogą wcale nie chcieć ich udostępniać. No, ale nikt ich nie pyta. Gdzie jest RODO kiedy jest potrzebne!?! Prawdziwym zagrożeniem jest też to, że sama świadomość sterowania przez media nie wystarczy, żeby zwykły śmiertelnik mógł zweryfikować co jest prawdą, a co fałszem. W dobie fake newsów, bezmyślnego kopiowania informacji z portalu do portalu, a wreszcie globalnych koncernów medialnych, kto wie co jest prawdą, a co nie? Kto ma czas dokopywać się do "niezależnych" źródeł? Google/Facebook/cokolwiek blokuje/usuwa (per lokalizacja albo całkiem) niewygodne informacje... przecież to żywcem wyjęte z Ministerstwa Prawdy.
  19. No "chyba' jednak się mylisz, no, albo zbytnio upraszczasz. Mając dzieci w odpowiednim wieku okazuje się, że musisz, bo "w szkole informacje dla rodziców na grupie FB", ewentualnie na grupie google albo Whatsupie. W szkole, na przeróżnych zajęciach dodatkowych, etc. Konkurs w radiu? "Napisz do nas na naszym profilu". Reklamacje/kontakt w przedsiębiorcą? "Napisz na messengerze". Otwierasz stronę przedsiębiorstwa, a ona... na FB (+ pyszne ciasteczka). Więc generalnie tak, "obowiązkowe" nie jest, tak samo jak nie jest obowiązkowe kupowanie jakiegokolwiek jedzenia z polepszaczami albo jak nie jest obowiązkowe posiadanie komórki albo nie jest konieczne korzystanie z prądu. No nie jest... serio.
  20. Ja w ogóle byłem w szoku, że ktoryś z nich korzystał ze słownika recznie (!). Szok i niedowierzanie. Częstości danych liter w chyba każdym języku są dostępne od ręki w google, 20 sek pracy, do tego 3 min pracy na napisanie prostego algorytmu w dowolnym języku programowania, weźmy najłatwiejszy python, i taki szyfr łamie/sprawdza się w sumie w 5 min (bo 2 min na wpisanie kilku zaszyfrowanych słow :) ) Oczywiście zakładając, że to szyfr podstawieniowy.
  21. Dzięki, tyle to sam wiem, tylko miałem problem z ich mailem z linkiem do ściągania. Generalnie dane mam. Spokojna głowa, mam również swoje hipotezy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...