Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2150
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez radar

  1. Nie najlepsze tylko nietrafne Jak potrzebujesz GPU o innej architekturze to je kupujesz i masz. Na Marsie nie ma sklepów z GPU i nie dotrą tam w miesiąc i za "pół darmo" konterenem z Chin/Tajwanu. Pytanie, czy "nieekonomiczne" uwzględnia potrzebę opracowania, zbadania, zbudowania, przetestowania i wystrzelenia kolejnej wersji tego "tańszego", wyspecjalizowanego robota jak się okaże, że "skały były niedobre"? Ekonomia niekoniecznie traktuje tylko o kosztach budowy i eksploatacji.
  2. I tak i nie, tak jak mówiłem, zahardkodowany taniec czy parkour wygląda nieźle, ale czuję niedosyt Chodzi mi tylko o to o czym tu rozmawiamy od początku, o misje robotyczne, których nie wykona autonomiczny ciągnik czy auto. Tzn. wykona, ale tak samo jak ten odwiert z artykułu, albo się uda albo nie. Robot, który będzie "potrafił kierować", czy generalnie robić to co człowiek będzie w stanie zastąpić człowieka w kosmosie. Jak nie wywierci, to wykopie, jak nie wykopie to nie wiem, wysadzi, zeskrobie, wydłubie, etc, etc. Tyle.
  3. Myślę, że znacząco nadinterpretujesz moje słowa Z tym, że się mylisz. Ja np. jestem dużo większym fanem BD niż Elona, ale oni wcale nie sprzedają swoich produktów "w sklepie". Sprzedają tylko nielicznym, zweryfikowanym, konkretnym klientom instytucjonalnym z konkretnych krajów. Oni nie muszą się reklamować na youtube (mogą oczywiście), bo ich reklama jest raczej bardzo niszowa. Natomiast do sieci trafiają coraz to nowe filmiku z "tańczącymi" robotami, poziom tiktoka, jeśli rozumiesz o co mi chodzi. Ilu ludzi i ile czasu poświęca na to czas, to ich sprawa, natomiast imho, wolałbym manipulator, choćby prosty, który by umożliwił takiemu np. prowadzenie auta, no albo chociaż na początek jazdę na hulajnodze
  4. Szkoda tylko, że jest to news z 2012 roku, a jakoś dalej nie słychać o komercyjnych zastosowaniach EDIT: no dobra, coś tam dalej pracują nad tym https://news.utdallas.edu/science-technology/researchers-create-powerful-unipolar-carbon-nanotube-muscles/
  5. Niech oni się lepiej skupią na jakimś sensownym manipulatorze, niezawodności i źródle zasilania. Fajnie to wygląda, ale zaraz pod ładowarkę. A puść to na Marsa i będzie musiał za sobą ciągnąć przyczepkę z panelami albo akumulatorami (tam gdzie nie ma Słońca). Ogólnie to lipa Zawiedziony byłem też jak zobaczyłem, że atlas dalej używa hydrauliki, myślałem, że wszystko jest elektryczne. Lipa ^2. Chyba, że idą z "duchem czasu" i zamiast robić rzeczy pożyteczne będą zarabiać jako youtuberzy, potem insta i tiktok, a atlas dalej z jakimiś kulkami zamiast dłoni. EDIT 2: Zresztą, my tu o jakiś pierdołach, a może oni już latają spodkami, zobaczymy co wyjdzie z tego: https://breakingdefense.com/2021/08/pentagon-posed-to-unveil-classified-space-weapon/ https://breakingdefense.com/2021/08/what-satellite-attack-weapon-might-the-us-reveal-soon/ i coś do dyskusji: https://breakingdefense.com/2021/08/what-do-you-need-humans-for-space-command-deputy-says-ai-the-future/
  6. WTF. Ale tu masz podobne: https://demotywatory.pl/5087500/Suski-z-rozbrajajaca-szczeroscia-przyznaje-po-co-im
  7. Tak mi coś nie pasował ten prąd elektryczny i liny. Sprawdziłem w artukule źródłowym i jest tam wyjaśnione, że ten prąd podgrzewa spirale grzejne, które pod wpływem ciepła się kurczą i ściskają do siebie, stąd blokowanie materiału. Do tego gify obrazują trochę działanie:
  8. No i właśnie o to mi chodzi. Jak taki atlas będzie najpierw terminował u pana Kazia na warsztacie i zrozumie polecenie "hej młody, weź no ten wihajster i pizgnij tego dyngsa aż załapie" to wtedy będzie gotowy lecieć na Marsa, a wcześniej to nie bardzo Więc misja załogowa na razie jest potrzebna.
  9. Cóż, ja je tylko przytoczyłem z wiki, więc też nie będę Tu jest więcej opcji: https://en.wikipedia.org/wiki/Colonization_of_the_Moon Co do Starshade, te projekty o egzoplanetach mi się na prawdę podobają, zwłaszcza jeśli mielibyśmy znaleźć ślady życia/(obcych cywilizacji?) na innych planetach, albo chociaż tę "Ziemię 2", ale... no właśnie, za mojego życia to nie mamy raczej szans tam nawet wysłać sondy, która doleci w rozsądnym czasie (20 lat), a co dopiero zbadać, skolonizować etc., jak problemem jest dotarcie i przetrwanie na Księżycu. Dlatego jestem za misją na Księżyc, a dopiero potem na Marsa Wiem, robotycznie też spoko, ale to może dopiero wtedy jak robotyka i AI osiągnie wysoki poziom. Nawet Boston Dynamics mnie rozczarował, a propos filmiku na górze, bo obok polecał się inny. Nawet nie wiedziałem, że one im się tak psują w trakcie testów, nie wspominając o hardcodowaniu parametrów :(((
  10. I masz rację i nie, i myślę, że nie o 200 lat tylko maks 15 Po pierwsze mass driver jest jak najbardziej ok, a dodatkowo to nie planowano go stricte na poziomie gruntu, ale na zboczu krateru, co by było odpowiednio pod kątem do góry, ale przeciążenia są bardzo duże. Można też zrobić bardzo długi tor na poziomie gruntu, ale to już bardzo duży koszt i inne problemy. Co do windy, to nie masz racji, że "egzotycznych materiałów", bo już teraz są odpowiednie w masowej produkcji. Jak sam stwierdziłeś, brak atmosfery, mniejsza grawitacja. Nawet jest to opisane widzę w tym linku na wiki. Na KW też było o pracy naukowej na ten temat. Tu plusem jest nie tylko łatwe wystrzeliwanie w kosmos, ale również łatwa/tania podróż z Ziemi na Księżyc (obyś zaczepił się za linę i "już"), tylko, że podróż może potrwać kilka dni/tygodni?. Co do 200 lat, zdecydowana większość tych technologii byłaby użyteczna też w misji na Marsa, więc podróż tam byłaby na gotowo (tyle, że taniej). Z planem obecnym obawiam się, że będzie to wyglądało jak z programem Apollo, hurra, daliśmy radę, a potem 50 lat zastoju, bo za drogo. No, ale może się mylę. Sam mam nadzieję zobaczyć jak ludzie lądują na Marsie, ale obecny kierunek (narzucony przez Muska) jest moim zdaniem błędny.
  11. Dużo zależy od tego, bo to kuleje teraz najbardziej: Jakbyśmy mieli to to i można by magazynować pioruny Ewentualnie https://www.power-technology.com/features/neutrino-energy-harnessing-the-power-of-cosmic-radiation/
  12. Ja bym jednak zaczął od eksploracji Księżyca i windy kosmicznej (z Księżyca, wg. artykułu na KW i https://en.wikipedia.org/wiki/Lunar_space_elevator). Opanować produkcję elementów, tlenu i paliwa na Księżycu ( https://en.wikipedia.org/wiki/Lunar_soil), przy pomocy windy opanować L1 (EDIT: i L2, bo daje to "darmowy" wystrzał w stronę US) i wybudować tam bazę/stocznię/gateway, i dopiero stamtąd na Marsa. Wcześniej, startując tylko z Ziemi jest to żmudne, trudne, drogie i niezdrowe ekologicznie. Tak, opanowanie Księżyca też wymagałoby mnóstwa startów, ale jednak stosunek masy potrzebnego paliwa, zapasów tlenu i jedzenia jest niewspółmiernie niższy niż na bezpośrednio na Marsa. No i krótsze misje, mniejsza ekspozycja na promieniowanie, łatwiejszy powrót, zaopatrzenie i misje ratunkowe. Same plusy
  13. Nie żartuj. W biznesie liczą się pieniądze, nie konsekwencje. Ja w sumie też byłem(?) przeciwnikiem EJ, jednakże czym więcej czytam o temacie, tym bardziej jestem przekonany, że może jednak budowa niedużych, podziemnych EJ nie byłaby taka zła? Trudniej zasyfić atmosferę, a w razie W, ewakuacja i zasypujemy dziadostwo. Nie jest to może super "eko", ale jednak bezpieczniej.
  14. "Drinków", no bez jaj Pamiętając moje życie studenckie, wg. tej klasyfikacji moje tętnice są z betonu pewnie, musze uważać No, chyba, że to jak ze śmiertelną dawką stężenia alkoholu, nie dotyczy Rosjan i Polaków
  15. Brawo! Już sam opis robi wrazenie. Miejmy nadzieję, że dobrze wszystko policzyli i w dniu przesilenia na pewno światło padnie tam gdzie trzeba. EDIT: pooglądałem zdjęcia, ładnie. Dodałbym tylko, że całość kosztowała ponad 77 mln USD.
  16. Tak mi się jeszcze przypomniało, że z panelami na Saharze czy gdzieś tam jest problem jeszcze inny, otóż lokalizacja elektrowni, ale również linii przesyłowych, byłaby na terenach niestabilnych politycznie, także też ciężko opierać na tym gospodarkę (i bezpieczeństwo energetyczne).
  17. albo, patrząc na te ogniwa perowskitowe, "lekkie, elastyczne, wydajne", elektrownia stratosferyczna? Balony na uwięzi (jest kabel do przesyłu), coś jak ten z red bulla, i wtedy na tych 30km jesteś ponad chmurami (w większości przypadków).
  18. Pamiętajcie tylko, że docelowo przechodzimy na ten typ energii, więc to musi być elektrownia dająca stabilne zasilanie, niezależne od pogody, a tam mimo wszystko zachmurzenie, burze pisakowe etc. występują. Możliwe, że lepiej by się opłacało 100x100km i to x10 w różnych lokalizacjach dla rozproszenia ryzyka, do tego lepsze metody przechowywania energii, ale technologie kosmiczne też się muszą rozwijać, kiedyś pewnie ta winda kosmiczna powstanie więc i kablem do Ziemi ten prąd popłynąć może, mam cichą nadzieję, że jeszcze za mojego życia.
  19. To nie jest tak, że ja ich jakoś krytykuję albo, że sam byłbym mądrzejszy, ale jednak na prawdę nikt nie zadał pytania "a co jeśli wywiercony rdzeń skały będzie luźny?". Nie mamy takich skal na Ziemi? Mówi się oczywiście trudno i jedzie, dosłownie i w przenośni, dalej w końcu wywiercą co chcą mam nadzieję
  20. No nie, różnic jest właśnie więcej, opisanych powyżej i na wiki, jak na przykład kurz, deszcz, grad i chmury vs. brak tych czynników (ale są inne, śmieci, mikrometeoryty etc ) https://en.wikipedia.org/wiki/Space-based_solar_power Może w połączeniu z windą kosmiczną z Księżyca i "space hook" coś by wyszło (finansowo)
  21. Tylko 1? To przepraszam na którym etapie konwersji czy przesyłu uważasz, że będą największe straty? Też tak chciałem, ale niestety nie eliminuje to problemów z chmurami. Rozumiem, że masz na myśli robienie sztucznego dnia podczas nocy, a nie sztucznej nocy podczas dnia? Czyli działa tylko pół roku... jak nie ma chmur. Chyba, że... odwrócić by ten proces i generować mikrofale z ciepła i wysyłać w kosmos, wtedy masz sposób na oziębienie klimatu I tak i nie, nie żyjcie starymi technologiami, żyjcie nowymi https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,we-wroclawiu-ruszyla-pierwsza-na-swiecie-fabryka-perowskitow,wia5-3273-60075.html
  22. Filmiki fajne, ale to już lekka przesada: w porównaniu z https://mars.nasa.gov/msl/mission/where-is-the-rover/ No, i nie zmienia to faktu, że:
  23. Dokładnie to samo miałem na myśli. To jak, zakładali, że na Marsie są same skały? Nic nie zwietrzało? Rozumiem planowanie misji i wybór miejsca na podstawie zdjęć, chcieli skałę, etc. Tylko czy tam nie jest łatwiej trafić na pył niż na skałę? Może do wiertła-rurki wystarczylo dodać podciśnienie na końcu? Miękka czy twarda podciśnienie by trzymało/zassało i siup do pojemnika? Kto ma numer do NASA?
  24. Po pierwsze primo, zastanawiam się ile w tym filantropii, a ile perspektywicznie zainwestowanej gotówki? Po drugie primo, @Jarek Duda, nie myl mikrofal z laserem, przy mikrofalach nie masz takich strat jak przy laserze. Dodatkowo na orbicie masz Słońce 24/7, a na Ziemi średnio 12h minus deszcze, chmury, śnieg, etc. Po trzecie, to są bardzo perspektywiczne badania, gdy technologia dojrzeje i potanieje to wtedy będzie to naprawdę duże i niewyczerpalne źródło energii, przecież do Ziemie dociera tylko ułamek energii Słońca (odległość, wycinek kąta). Generalnie mi osobiście ten kierunek rozwoju się bardzo podoba, oczywiście zakładając, że do opłacalnej fuzji jeszcze szybko nie dojrzemy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...