Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. Aspektów w polskim mamy tak naprawdę 7, to jest najfajniejsze ;] A jakby Francuzka albo ktoś inny chciał się uczyć polskiego, to daj mi znać ;-)
  2. Nie da się. NIE DA SIĘ. Nie da się, bo języki NIE SĄ kompatybilne. W niemieckim trzeba czekać na koniec zdania, aby się dowiedzieć, czy okno było zamknięte czy otwarte. Nawet, jeśli komputer będzie rozumiał język z ludzką dokładnością, to NIE DA SIĘ fizycznie zrobić czegoś takiego jak w Star Treku, bo języki mają na ogół nieprzystające gramatyki. Polski i Słowacki się dałoby teoretycznie (biorąc pod uwagę kontekst - komputer musiałby mieć inteligencję ludzką), między dialektami chińskiego itd. Ale Polski - Japoński - Niemiecki - Nahuatl - Suahili - Khoe-San to mżonka. Są takie języki, gdzie trudno nawet całymi zdaniami tłumaczyć (np. zdania w angielskim zawierające "the" często odwołują się do wiedzy spoza zdania). A nauka języków to coś fajnego. Zresztą wg badań nic tak nie podnosi ogólnej inteligencji i zdolności koncentracji niż nauka języków (koncentracja się rozwija, aby przełączać słownictwo i konstrukcje gramatyczne - ot, lingwiści zauważają o 60% więcej szczegółów na drodze, np. znaków drogowych czy elementów ruchu). Co do wulgarności - klingoński jest słabszy. Zresztą język poetycki jest ciekawszym przykładem naszej polszczyzny. Ale jest taka prawda, że w każdym języku rozwijają się najważniejsze społecznie aspekty. Stąd taka wulgarność języka i mnogość określeń na pijactwo (średnio Polak zna 10-50 określeń na bycie pijanym, podczas gdy na świecie standard to 5). Coś to o nas mówi... i o naszym języku ;-)
  3. No ogólnie tak też bywa. Ale ja osobiście uczę polskiego m.in. dziewczynę, która po prostu lubi Miłosza i Tuwima :-) Zresztą w polskim przekleństwa są głębiej zakorzenione niż w zachodnich językach. Druga sprawa, że "k**wa mać" zna minimum 300 mln ludzi na świecie, ale to niekoniecznie się liczy jako znajomość języka. Tak czy siak, popularność języka powooooli rośnie, ale niestety bardzo źle nauczają tego języka u nas Już lepiej się uczyć polskiego w Bawarii i w Michigan niż w Poznaniu czy Wrocławiu
  4. Małżeństwa mieszane, potomkowie, studenci na Erasmusie, wymiany tandemowe, rozwiązania biznesowe... w UK to przecież są specjalne oddziały policji mówiące po polsku, tak jak lekarze itd. Zresztą nawet w "Europa da się lubić" były przykłady obcokrajowców płynnie mówiących po polsku. Jedyny problem jest taki, że nauczanie polskiego dla obcokrajowców jest niedopracowane, i większość z tych nauczycieli to totalne lamy (poloniści, a nie lingwiści). Z dobrych wiadomości - staramy się z tym walczyć i powoli powstaje uproszczona systematyka :-) Tak czy siak, Polki nie gęsi, a polski to nie gęganie - nasz język wcale nie gorszy :-)
  5. Pewnie, że tak! Polski lokuje się na 28. lub 29. pozycji (w zależności od źródła) na 6900 języków, które aktualnie istnieją. W samej Unii 7% obywateli posługuje się polskim jako językiem głównym, a dodatkowe 2% jako obcym - czyli nie jest tak źle, a przecież we Lwowie to z prawie każdym się można po polsku dogadać, nie wspominając o innych częściach świata nawet :-) Polski to wbrew pozorom jeden z ciekawszych i lepiej opisanych języków na świecie. Zarąbisty jest. Mamy jedną z lepszych ortografii na świecie, odmiana i fonetyka są bardzo regularne, a możliwości tworzenia poezji w polszczyźnie wyprzedzają większość języków świata (niegdyś w Hiszpanii filozofowie uczyli się polskiego, bo najlepiej oddawał abstrakcyjne myśli z głównych języków europejskich). A że jesteśmy w temacie, to gorąco polecam pielęgnowanie tego unikatowego i przepięknego języka, jakim jest nasza mowa ojczysta :-)
  6. W takich momentach żałuję, że Polski jest 29. językiem pod kątem używalności na świecie
  7. Lepiej przeczytajcie te linki, które nam podrzucił kolega. Tam jest napisane, na czym polega "manipulacja"...
  8. No cóż, to mogły być nieprawidłowe (uszkodzone, źle przypisane) dane, które chcieli skasować. Ja bym poczekał na analizę wszystkich dokumentów, bo - jak to wspominał mój ulubiony adwersarz na forum - zakładanie czegoś z góry stwarza większość problemów. Druga sprawa to to, jak ten cały incydent wpłynie na opinię publiczną. Mam nadzieje, że nikle - bo chociaż lokalnie temperatura spada (Anglia, Chiny), to niemal wszędzie indziej (globalnie?) wzrasta. Nawet ocieplenie klimatu może spowodować - poprzez zmianę prądów morskich i wiatrów - lokalne ochłodzenie. Tak czy siak - coś jest ogólnie nie tak z tą pogodą... I meteorologami. O meteopatii nawet już nie wspomnę... Nawet, jeśli zmiana klimatu jest naturalna, to my powinniśmy temu przeciwdziałać, bo nie jest to nam na rękę - a możliwość przeciwdziałania mamy. Większość gatunków też ma z tym problem. Zresztą to ponoć szczyt jednego z 330-letnich cyklów Słońca, kiedy aktywność jest zwiększona. Meh...
  9. Parę miechów temu czytałem o błędzie, którego Microsoft nie załatał od prawie trzech lat. Nie raz zresztą było trzeba czekać na poprawki przez miesiąc od wykrycia.
  10. Ten przecinek po "na" powinien być przesunięty :-)
  11. Błąd ;-) To woda czy wodór? Bo o tlenie nic nie wspomniano...
  12. No właśnie jak napisałem wyżej - też widzę tę sprzeczność :-)
  13. Ale wzrosła liczba przygodnych znajomości, które - wg mnie - wcale dobre dla człowieka nie są. A ryzyko nadal jest - pół biedy wpaść z dziewczyną/chłopakiem, ale z kimś obcym...
  14. Jestem na najlepszej lingwistyce w kraju, i na roku mam ciołków. "Student" to słowo, które już od jakiegoś czasu zaczęło tracić klasę i posłuch, i w dużej mierze słusznie. Wiesz, jak się tego typu badania prowadzi? Na ogół pytania układa się przez miesiąc, więc zapewne wpadli na to, żeby zapytać: "czy miałbyś siły aby...?" Mój wujek pracował na studiach fizycznie, a mimo to był kajakarzem i siatkarzem; obecnie jest dziekanem. Ma 66 lat i nadal trenuje jogę. Więc hmm - naukowcy jednak mają rację...
  15. Ale ja nie chciałem się do niczego ustosunkować. Ale jeśli mam być szczery, to uważam, że KRK sam tutaj sobie przeczy w dwóch kwestiach. Jedynym poważnym dla mnie argumentem jest uprzedmiotawianie relacji międzyludzkich - sądzę, że faktycznie ludzie coraz mniej odpowiedzialnie patrzą na te sprawy. Mnie oba ekstrema odrzucają...
  16. Dokładnie o to mi czesiu chodziło - że problem antykoncepcji nie zawsze dotyczy samej antykoncepcji :-)
  17. Trening i czytanie książek czyni mistrza - ale tutaj Ci się udało ;-) Ale przy dłuższych wypowiedziach to naprawdę ma znaczenie, drogi dexxie ;-)
  18. Dexx, mam jedną tylko prośbę - postaraj się trochę pracować nad interpunkcją, bo naprawdę to utrudnia czytanie ;-) Przecinki wstawiaj tam, gdzie kończy Ci się powietrze przy czytaniu tego na głos, ew. mogę Ci wysłać ćwiczenia, z jakich korzystają moi uczniowie (jeśli je znowu znajdę).
  19. W Katechizmie jest zawarta opinia KRK, że seks służy przede wszystkim zbliżaniu ludzi, a w drugiej kolejności reprodukcji. Nie pamiętam na podstawie którego fragmentu Pisma Św., ale myślę, że m.in. z któregoś z Listów Św. Pawła. Inna sprawa, że KRK nie bardzo chce to traktować oddzielnie... W każdym razie Biblia i KKK mówią, że "stukanie dla stukania", bardzo obcinając wypowiedź. A jest to przyjemne, żeby ludzie zacieśniali stosunki, żeby przedłużać gatunek ludzki :-)
  20. No tak, ale zastanawiałem się czy może zapoznał się z argumentacją KRK na ten temat, skoro już twierdzi, że papież jest taki i owaki (ostatnie określenie to "oszołom"). Tak. No właśnie. Atakujesz papieża, który napisał tę encyklikę za to, że się nie zna. A nawet o tym nie pisał. Kwestia problemu antykoncepcji nie była rozważana z poziomu antykoncepcji, tylko relacji międzyludzkich. Hmm: Nawet nie napisałem nic o antykoncepcji, tym bardziej do Ciebie, a otrzymałem gratisową listę niekompetencji papieża bez frytek. Zacznijmy od tego, że nie siedziałem cały dzień na forum. Jak wróciłem, to było sporo wypowiedzi, a po przeczytaniu jednej Twojej wypowiedzi odechciało mi się czytania pozostałych i polemiki. Dziękuję za ofertę w kwestii wiary w KRK, ale sądzę, że wiem co masz na myśli i nie bardzo mi się chce o tym dyskutować :-)
  21. Ja uważam, że dotyczy to również tego dziecka. Jeśli nie chce mieć dziecka, to albo niech się nie stuka, albo niech używa stosownej antykoncepcji. Z gwałtami to trudniejsza sprawa. Ale nadal - to, że ja nie wiem o konkretnych przypadkach zła nie zmienia faktu, że wiem o ich łącznej sumie. Uważam, że warto się starać zachować życie istot ludzkich (bo za takie uważam płody). Co do samobójstw to masz dużo racji, ale czyjeś samobójstwo to zwykle tragedia dla rodziny - coś niesamowicie samolubnego. Ale fakt, to sobie odbiera człowiek życie, a innym je tylko uprzykrza. Aborcję ja natomiast widzę odwrotnie... Przeszkadza mi tylko dlatego, że kończy się w moim przekonaniu śmiercią drugiego człowieka. Masturbacja faktycznie dotyczy tylko jednej osoby, i mnie zupełnie nie obchodzi kto się masturbuje, a kto nie. Proponuję przyjąć taką zasadę: niech decyduję wszystkie zainteresowane istoty ludzkie. Wtedy ja się nie będę wtrącał do masturbacji i samobójstw, ale reszta będzie czekała, aż dziecko wyjdzie z brzucha i nauczy się mówić, i wtedy je zapytajmy czy chce żyć... Dlatego się wtrącam - bo jestem przekonany, że jedna osoba (kobieta) decyduje o dwóch życiach.
  22. Gdybyś przeczytał Humanae Vitae to byś wiedział, jak się wygłupiłeś. O ile dobrze pamiętam nie ma tam nic (albo prawie nic) o technicznej stronie antykoncepcji i na nich się ta encyklika w ogóle nie skupiała. Papież na seksie i na kondomach się nie znał, a o tym, na czym się znał, to napisał. Dawno nie miałem tego tekstu w rękach, ale z tego, co pamiętam, to jedynym technicznym aspektem antykoncepcji opisanej tam był fakt, że antykoncepcja zapobiega zapłodnieniu. Ale kto by tam wierzył księżom... W każdym razie fajnie, że lubisz wykorzystywać okazję do pojechania sobie po duchownych tylko dlatego, że są duchownymi, nawet jeśli nie masz pojęcia o temacie. Popisujesz się przed innymi ateuszami, czy to tak z przekonania rozpuszczasz jad gdzie się da? PS. Ludzie wierzący w Boga w podobny sposób tworzą KRK, wierzyć w KRK nie można - ew. w Rydzyka, ale to już innej maści patologia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...