Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'LCROSS' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Do niedawna panowało przekonanie, istniejące od czasów misji Apollo, że Księżyc jest wypaloną, bezwodną i jałową pustynią. Paradoksalnie, przywiezione z Księżyca w dużej ilości próbki skał i gruntu dostarczyły wyjątkowo mało danych, w porównaniu z nowymi badaniami. Amerykańscy astronauci bowiem lądowali na rzeczywiście jałowych terenach równikowych, podczas gdy sprawa zupełnie inaczej ma się na biegunach. Astronauci misji Apollo nie znaleźli nawet śladów wody i jedynie drobne ilości srebra - jednak w postaci atomowej, nie nadającego się do eksploatacji. Dlatego opublikowane dziś dane z ubiegłorocznej zdalnej misji LCROSS są bardziej niż zaskakujące. Misja ta, przypomnijmy, polegała na zbombardowaniu krateru na południowym biegunie naszego satelity i analizie wyrzuconego gruzu i pyłu. Uderzenie w krater Cabeus wybiło dziurę o głębokości basenu pływackiego i powierzchni równej jednej trzeciej boiska piłkarskiego. Ten materiał znalazł się w zasięgu członu badawczego sondy, który dokonał analizy chemicznej. Wiadomo było od niedawna, że wbrew dotychczasowym mniemaniom na Księżycu można znaleźć wodę. Nikt jednak nie spodziewał, się, że jest jej aż tak wiele. Ilościowa analiza chemiczna wykazała, że woda stanowi aż 5,6 procenta masy skał biegunowych. Nawet przy marginesie błędu szacowanym na 2,6 procenta jest to bardzo dużo. Prawdopodobnie zamarznięta woda zalega pod powierzchnią gruntu na sporych połaciach ziemi, a na pewno dużymi jej rezerwuarami są wiecznie położone w cieniu kratery i rozpadliny. Poza wodą znaleziono duże ilości pierwiastków i minerałów, głównie rtęci, a także siarki i srebra. Co ciekawe, w sporych ilościach znajdują się tam także związki organiczne: metan i amoniak. - To jak skrzynia ze skarbami - powiedział Peter Schultz, jeden z głównych kierowników projektu. Skąd na Księżycu woda i cenne pierwiastki? Z trzech źródeł: meteorytów, komet oraz wiatru słonecznego, którego naładowane cząstki reagują z księżycową glebą, tworząc związki chemiczne. Z regularnie wypalanych Słońcem terenów równikowych uciekają one jednak w przestrzeń kosmiczną, lub przemieszczają się w kierunku biegunów, zalegając w miejscach, gdzie nie sięgają promienie słoneczne. Obecność dużych ilości wody ma olbrzymie znaczenie dla ewentualnych przyszłych baz księżycowych, zwłaszcza załogowych, zapewni ona nie tylko picie - którego nie trzeba będzie dowozić z Ziemi - oraz możliwość pozyskiwania wodoru do zasilania urządzeń i pojazdów. Obecność złóż pierwiastków może też w przyszłości stanowić bodziec do ich wykorzystania, jest też jednak źródłem dodatkowego ryzyka w postaci toksycznej rtęci, z którą przyszli selenonauci będą musieli sobie radzić. Amerykańskie plany podróży na Księżyc i założenia bazy zostały za prezydentury Barracka Obamy odłożone ad acta, ale o stworzeniu przyczółka - najpierw dla automatów, a potem dla ludzi - myślą między innymi Japończycy.
  2. Dzięki przeprowadzonemu niedawno bombardowaniu Księżyca NASA dowiedziała się, że na Srebrnym Globie występują duże ilości wody. Odkrycie to oznacza, że założenie stałej bazy księżycowej będzie łatwiejsze, niż dotychczas przypuszczano. Udowodniono przy tym, że niedawne doniesienia były prawdziwe. Od dłuższego już czasu wiedziano, że na biegunach Księżca uwięzione są duże ilości wodoru. Misja LCROSS pokazała, że woda występuje w różnych miejscach i jest jej więcej. Od czasu uderzenia LCROSS w krater Cabeus, naukowcy bez przerwy analizują uzyskane informacje. Jesteśmy niezwykle podekscytowani - mówi Anthony Colaprete, główny badacz z Ames Research Center. Wiele dowodów pokazuje, że woda jest obecna zarówno w pyle powstałym wskutek uderzenia, jak i wypełniła otwór powstały wskutek uderzenia LCROSS - dodaje. Naukowców czeka jeszcze wiele pracy. Misja dostarczyła bowiem olbrzymiej ilości danych. Obok śladów wody z Cabeusa znaleźliśmy też ślady wielu interesujących substancji. Stale zacienione obszary Księżyca to prawdziwe lodowate pułapki, które od miliardów lat gromadzą materiał - stwierdził Colaprete.
  3. Dzisiaj, pomiędzy godziną 13.30 a 13.34 czasu polskiego, NASA zbombarduje Księżyc. To część misji pojazdu LCROSS, o której pisaliśmy przed kilkoma miesiącami. LCROSS (Lunar Crater Observation and Sensing Satellite) ma skierować 12-metrowy pusty, górny człon rakiety Centaur w stronę jednego z kraterów i doprowadzić do kolizji, która ma wybić dziurę w powierzchni. Centaur oddzieli się od LCROSS na wysokości 87 000 kilometrów nad powierzchnią Księżyca i po 9 godzinach i 40 minutach uderzy w satelitę Ziemi z prędkością 2,5 kilometra na sekundę. W wyniku zderzenia z powierzchni uniesie się ponad 350 ton pyłu, a w Księżycu zostanie wybita dziura o średnicy 20 i głębokości 4 metrów. Po kolizji LCROSS wleci w unoszący się pył i przeprowadzi jego badania, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy w miejscu uderzenia (na jednym z biegunów Księżyca), znajduje się zamrożona woda. Kilka minut później sam LCROSS uderzy w powierzchnię Srebrnego Globu. O godzinie 12.15 czasu polskiego NASA rozpocznie bezpośrednią, 1,5-godzinną relację telewizyjną z całego wydarzenia. Więcej o kosmosie i możliwości życia na innych planetach dowiemy się z "Kosmicznych wyzwań"
  4. Dzisiaj z Przylądka Canaveral wystartuje rakieta Atlas V, która zabierze w przesteń kosmiczną dwa urządzenia - Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) oraz Lunar Crater Observation and Sensing Satellite (LCROSS). Pierwszy z nich będzie badał powierzchnię Księżyca, sporządzał mapy oraz szukał miejsc do lądowania dla przyszłych misji załogowych. LRO będzie obiegał Księżyc na wysokości 50 kilometrów, bliżej niż jakiekolwiek urządzenie przed nim. Bardziej interesującą misję ma jednak LCROSS. Ma on skierować 12-metrowy pusty, górny człon rakiety Centaur w stronę jednego z kraterów i doprowadzić do kolizji, która ma wybić dziurę w powierzchni. Centaur oddzieli się od LCROSS na wysokości 87 000 kilometrów nad powierzchnią Księżyca i po 9 godzinach i 40 minutach uderzy w satelitę Ziemi z prędkością 2,5 kilometra na sekundę. W wyniku zderzenia z powierzchni uniesie się ponad 350 ton pyłu, a w Księżycu zostanie wybita dziura o średnicy 20 i głębokości 4 metrów. Po kolizji LCROSS wleci w unoszący się pył i przeprowadzi jego badania, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy w miejscu uderzenia (na jednym z biegunów Księżyca), znajduje się zamrożona woda. Kilka minut później sam LCROSS uderzy w powierzchnię Srebrnego Globu. Pyły unoszące się z Księżyca po kolizjach mają wznieść się na wysokość co najmniej 10 kilometrów i powinny być widoczne z Ziemi. Obecnie celem LCROSS-a jest niewidoczny z Ziemi krater. Jednak może się to zmienić, a o ostatecznym celu zostaniemy poinformowani 30 dni przed planowanym uderzeniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...