Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. Zarąbisty przykład myślenia korporacyjnego: "moglibyśmy cię ochronić przed paraliżem, ale się to nam nie opłaca". Cud, że zajęli się Ebolą, bo termat straszenia wirusem Zika jakoś dziwnie ucichł.
  2. Skoro bez ich "pomocy" dzieje się tak: https://www.google.pl/search?q=world+poverty+levels+graph&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=zRZ08JXkFrI7sM%3A%2CeAfwgUBuFn7flM%2C_&usg=AI4_-kSa20fcQJjUSZh5Q6weZJ1Zb_Pc-Q&sa=X&ved=2ahUKEwjUvtu6gYveAhVItosKHcnHDiEQ9QEwAXoECAQQBA#imgrc=zRZ08JXkFrI7sM: ...to może lepiej niech zajmą się czymś innym? Fundacja Gatesów to co tam chce uzyskać - "szczepić", żeby się mniej ludzi rodziło? Nie lepiej zbudować wielgachny wehikuł, który przerobi na brykiety oceaniczną wyspę śmieci?
  3. Ja nie lubię robić łopatą, ale tym razem będzie wyjątek: KANDYDAT to osoba, która zobaczyła ogłoszenie o pracę i złożyła papiery jako ktoś zainteresowany ofertą. Jakim niby sposobem doprowadzić do parytetu w tej grupie? Bo jeśli okaże się, że do pracy przy rozładunku węgla było 30 chętnych facetów i pięć kobiet, to jeszcze można zorganizować szwadron i 25 seksistów posłać w niebyt. Będzie 5 kobiet i 5 podludzi. Ale jeśli zgłosi się 30 facetów i ani jednej niewiasty? To już nawet odstrzał nie pomoże. Może przymusowa terapia hormonalna. Hm...
  4. To znaczy, że tych nieróżnorodnych będą odstrzeliwać? (w końcu to jeszcze kandydaci, a nie pracownicy) A tak w ogóle to tyle lat zastanawiano się, jak pokonać wszechmocne korporacje, a tu bach - będą niszczyć się same.
  5. Czyli, jeśli zanotowanoby 7 milionów takich zdarzeń idących od strony nieba i dwa od strony Ziemi, to wszystko byłoby OK? Wiadomo jak to faktycznie wygląda w pomiarach?
  6. Większość rzeczy w komputerach jest prosta (np. bramka NAND). Zabawa się zaczyna, kiedy tych prostych rzeczy trochę się nazbiera. Na przykład z bramek NAND (wyłącznie z nich) można zbudować cały komputer, a społeczna lista adresów IP, z których w ciągu ostatnich 48 godzin odpalono różne takie proste skrypty ma teraz ile - 50 tysięcy wpisów? Ktoś jeszcze nad tym panuje?
  7. W ten sam sposób udowodniono, że jeżdżenie na rowerze w kaskach powoduje ogólny wzrost liczby zgonów. A jeszcze sformatowane towarzystwo ze Skandynawii zapomniało udowodnić, że brak opon z kolcami spowodowałby zamknięcie kopalni w Kongu oraz ogólną szczęśliwość tej krainy (dla pewności: wiem jak się odmienia "Kongo"). No i jeszcze takie coś: kontra: To chyba tak jak z tym tępieniem starych diesli w Polsce i jednocześnie notowanymi tu najniższymi w skali Europy emisjami NOx
  8. Ja myślę, że informacja jest trochę niedokładna. Oni po prostu spowodowali, że routery używały innych serwerów DNS niż normalnie (DNS to serwer, który na pytanie o nazwę domeny odpowiada jej adresem IP, czyli tłumaczy np. człowiekowe 'kopalniawiedzy.pl' na sieciowe 172.104.129.106). A te inne serwery DNS podsuwały nieprawdziwe adresy IP niektórych stron, przez co użytkownicy widzieli zamiast oryginałów witryn coś innego (spreparowane klony, przeznaczone do kradzieży danych, głównie haseł). Co ciekawe, przygotowanie do podobnego ataku oglądam od dłuższego czasu u siebie w pracy. Non stop coś z zewnątrz (głównie są to konta należące do google'a - adresy IP zaczynające się od 35) wysyła na serwer takie wywołania, licząc, że zmieni konfigurację DNS: /dnscfg.cgi?dnsPrimary=139.60.162.188&dnsSecondary=139.60.162.201&dnsDynamic=0&dnsRefresh=1 Te próby ataku lecą cały czas z automatu i po całym internecie. Nie wymagają żadnego kliknięcia czegokolwiek, a tylko routera podłączonego do sieci. Podejrzewam, że gdyby zamiast serwera takie wywołanie dostał jakiś podatny na atak router, to każdy użytkownik tego routera otrzymywałby adres IP każdej odwiedzanej strony z jakiegoś dziwnego serwera DNS (to co do mnie docierało było ustawione na Kanadę, USA i Brazylię właśnie). Aha, na początku wysyłałem to na googlowe abuse, ale oni tam chyba mają ważniejsze rzeczy na głowie, więc teraz tylko ubogacam sobie czarną listę.
  9. Ten tekst trzeba przeczytać jeszcze raz na spokojnie. Na przykład VW nie przeprogramował żadnego urządzenia do kontroli, tylko komputer pokładowy. Potem "w Europie jeździ więcej[...] niż w UE" i tak co drugie zdanie. A ostatni akapit to jakiś wyraźny defekt Matriksa. Przecież średnia wieku naszych samochodów to 15 lat, i ukochanym silnikiem Polaków jest stawiający czarne słupy volkswagenowski 1.9 TDi... I to my mamy najmniejszą emisję???
  10. Ja obstawiam potłuczenie się żarówek energooszczędnych (tych ze zwiniętymi w makaron świetlówkami). Po skali zdarzenia sądzę, że musiało to być gdzieś w pobliżu ekspresu do kawy.
  11. Nie trzeba nigdzie wyjeżdżać - w miastach też tak mają. Kwestia znalezienia odpowiedniej okolicy.
  12. Liczyłem, że dotrze. Bez skutku. A wiara, w to, że Kaszebe albo Łemke nie dogada się ze Ślązokiem, to jest, cóż... dość... naiwna.
  13. Jak się za dużo pisze, a za mało czyta... Tak, mają nie podobny, a identyczny zestaw znaków (przynajmniej jeśli mowa o chińskim tradycyjnym). Dlatego właśnie mogą się porozumiewać na piśmie. Bo w mowie są wzajemnie całkowicie niezrozumiałe, ale znaki nie są związane z mową, tylko ze znaczeniami. Dlatego na przykład Polacy też mogliby nauczyć się tych krzaków i komunikować z Chińczykami bez znajomości mowy. Ale coś czuję, że trafiam na jałowy grunt.
  14. Tak to jest, kiedy się za dużo pisze, a za mało czyta. Tzw. język chiński ma odłamy mniej więcej tak pasujące do siebie, jak węgierski do fińskiego (oba są z tej samej rodziny). Spróbuj sprzedawać Délmagyarország w Helsinkach - powodzenia.
  15. Na kod Morse'a nie trzeba nic tłumaczyć. To zwykły alfabet łaciński. Chińskie krzaki, z drugiej strony, to ciekawsza historia.Bo te same gazety czytają ci od mandaryńskiego, co kantońskiego. A mogliby też od dowolnego innego języka mówionego.
  16. Gdyby nie ci monopoliści, to byś kolego odpalał co tydzień jakiemuś mafiosofi podatek za ochronę albo oddychanie, albo używanie jego ziemi (oczywiście nie byłoby notariuszy ani ksiąg wieczystych, więc ziemia byłaby jego, bo by tak powiedział). A potem przychodziłby do ciebie następny mafioso, który też by tak chciał, więc ten pierwszy musiałby dyscyplinować nielojalnych poddanych, itd, itp. Reszta w książkach od historii, ew. w wiadomościach z krajów gorących i/lub tropikalnych. I proszę nie atakować naszych dobrych zachodnich sąsiadów za wycinanie ich drzew. Oni są światli, więc im wolno.
  17. Cóż za niepostępowe i głęboko niesłuszne, szowinistyczne badania. A co z pozostałymi pięćdziesięcioma płciami?!
  18. Panowie (i ew. damy), weźcie głębszy wdech i poczytajcie sobie o tzw. Kole Wiedeńskim. Oni tego już dawno temu próbowali (tzn. jednoznacznie podzielić dyscypliny na naukowe i nienaukowe, w słabo ukrywanym zamyśle pewnie chcieli matematycznie obalić teologię), i się ostatecznie samozaorali (co jak na lewoskręt wyszło niezwykle pokojowo - po paru dowodach uznali, że ich misja jest niewykonalna i zwinęli majdan). Co do samej wiadomości, ten ranking jest w tej chwili mniej więcej tyle wart co popularność na fejsie (skoro ważne jest ile kto zrobił postów i ile dostał lajków czyli cytowań), niemniej szczątkowa działalność publikacyjna naszych uczelni wynika pewnie z tego, że uczelniany beton zna języki obce, ale ciągle "w innym alfabecie". A reformować niczego u nas wszak nie wolno...
  19. To musi być fake. Gdyby było prawdziwe (czyli takie na grant), to naukowcy by oceniali, że wdrożenie do produkcji będzie możliwe za 5 do 10 lat. a właściwie to powinienem napisać "...i tylko wysp tych nie ma..."
  20. Nie wiem, jak Amerykanie, ale słyszałem, że Japończycy zamówili, gdy tylko obejrzeli proces tworzenia malunków (ręczny).
  21. Podświetlanie LED / ekrany OLED stosowane w 100% nowych telefonów, monitorów i telewizorów. To są bardzo szybkie stroboskopy działające zerojedynkowo, których migotanie my widzimy jako różne poziomy jasności (a nasze oczy odbierają to jako jakąś katorgę). W robocie poprosiłem o wymianę monitorów na starsze z podświetlaniem CCFL (świetlówki) - też migoczą, ale mają bezwładność (poświatę) i wyraźnie mniej nawalają po oczach. Może gdyby twórcy tych ekranów 100-krotnie zwiększyli częstosliwość PWM, to ludzie przestaliby przy tym ślepnąć, ale na razie "naukowcy nie wiedzą"...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...