Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. Ale winnice na Wyspy Brytyjskie jeszcze nie wróciły. I Grenlandia wciąż biała.
  2. Ciekawe, czy model uwzględnia, że np. powietrze nawiewane znad wody nie ma pyłów (o czym wiedzą sprzątaczki).
  3. Ale towarzysze z waszego sąsiedztwa, kolego, bardzo systematycznie realizowali swoją wolę, a była to wola pozbawienia woli całej reszty swojej trzódki. Po raz nie wiadomo który wyszło, że się nie da, i niby dobrze żarło, a jednak zdycha. A tymczasem na ekonomii uczą, że po każdym dojściu do granic możliwości rozwoju cywilizyacja, owszem załamuje się, ale po pewnym czasie odnajduje nową drogę i rozwija się o wiele szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.
  4. A kto ustalił, gdzie jest zero i na jakiej podstawie? Bo wg. standardów z XII wieku to ciągle jesteśmy na grubym minusie...
  5. Dwie podstawowe wady energii ze słońca, to że lustra/ogniwa powinny być ruchome (śledzenie słońca) i czyszczone. Ale nie: żeby się o tym dowiedzieć to trzeba było przepalić grant, podczas gdy wystarczyłoby zapytać pierwszą lepszą sprzątaczkę.
  6. Ja tylko wrócę do mojego ulubionego wątku, że spośród ludzkich sportów te motorowe są najmniej dyskryminujące (bo na równych prawach biorą w nich udział kobity, faceci, dzieciaki i osoby z różnymi problemami zdrowotnymi). Dotyczy to również kibiców - otóż do niedawna wyścigi F1 były jedynymi, które mogły "usłyszeć" (czyli poczuć wibracje otoczenia) również osoby głuche. A tego nie potrafią osiągnąć żadne głośniczki przy wydechu. Natomiast co do tematu zasadniczego: Postęp w technologii baterii jest prawie żaden (ciągle tylko czytamy, jakie to wymyślono super technologie, i że będą w użyciu już za 10 lat). I to jest największy problem elektryków. Hybrydy na miasto mogą być, ale w trasie są bez sensu. Doładowywanie baterii silnikiem spalinowym też jest bez sensu (mniej paliwa na kilometr idzie przy normalnej jeździe jakimś czterotaktem). Moim zdaniem w najbliższym czasie sensownym wyjściem byłoby opracowanie małego silnika spalinowego, który byłby przeznaczony wyłącznie do ładowania akumulatorów. Bo można poprawić wydajność takich silników, ale kosztem innych ważnych cech (np. elastyczności), a przy połączeniu z generatorem te chechy są nieistotne.
  7. Czyli hałas z samochodów (domyślnie: osobowych) jest be, a hałas z siłowni wiatrowych - spoko. Ciekaw jestem komputerów działających według takiej logiki.
  8. A ja z trochę innej beczki - tegoroczny Le Mans 24h miał być pokazówką samochodów hybrydowych. Wystartowało 5 1000-konnych maszyn (podział mocy 50/50), w których ta technologia była już całkiem dojrzała, bo hybrydy dominują te wyścigi od ładnych paru lat. Trzy samochody należały do największej firmy masowo produkującej te samochody. Budżety zespołów powyżej 200 milionów euro. I jak wyszło? Wszystkie pięć się zepsuło, dwa udało się naprawić i gdyby nie wypadek pod koniec wyścigu, to przegrałyby z o połowę słabszymi spalinówkami. Teraz Isle of Man TT - od kilku lat mają kategorię TT Zero, czyli motocykle elektryczne (tego roku jeszcze nie oglądałem). Niby reklama czystej technologii, tyle że zwykłe motocykle jadą tam 6 okrążeń wokół wyspy, a ci na baterie - tylko jedno i nie widać żadnego postępu (uczciwie przyznam, że co roku jadą szybciej, ale to jest ciągle jedno kółko). No i jaka to ma być reklama tej przyszłości? Aj, zapomniałem jeszcze dodać, że jeśli chodzi o samochody w Le Mans, to Japończycy zaliczają kolejne kompromitacje (rok temu podobny samochód odpadł im z prowadzenia na ostatnim okrążeniu), podczas gdy w tym kraju już dawno temu wynaleziono wygrywający samochód, i do tego taki, który ma najlepszy w historii dźwięk silnika, ot co. Nie będę samolubem: i podobny na hamowni:
  9. Ja bym tłumaczył ten spadek tym, że teraz młodzi są bardzo "asertywni" (dla tych, co nie rozumieją nowomowy: chamscy), a ponieważ większość nie pali, to i narzeka na ten straszliwy smród z kiepów (dla tych co nie palą słowo "straszliwy" wcale nie jest przesadzone).
  10. Trochę zmądrzeli ci wieszcze. Jeszcze w roku 2000 straszyli, że pustynia będzie tutaj (środek Europy) i to w ciągu kilkunastu lat. Czyli czas pomnożyli przez 10, a szerokość geograficzną - podzielili przez 10.
  11. Czyli trochę pudrowania rzeczywistości, ale za to jaka poprawa samopoczucia! (tych na filmiku)
  12. Jeśli się komuś spieszy do Drezna... Gorzej, jeśli olewał również z AI.
  13. Jakiś miesiąc temu Kopalnia pisała o dokładnie odwrotnych efektach "umiarkowanego picia".
  14. Tak naprawdę, to największym problemem będzie pamięć. Obecnie ona jest szybka, ale pod warunkiem, że ciągniemy dane "burstami" - najpierw jest faza adresowania pamięci, a potem leci zawartość kolejnych komórek. Powodów takiego sposobu pracy jest wiele, ale one wszystkie sprowadzają się do tego, że ustawienie adresu zabiera czas, więc należy to robić jak najrzadziej. To co narysowano w tej prezentacji wymagałoby ogromnych ilości pamięci statycznej, ale ponieważ to na razie nierealne, to prawdopodobnie skończy się jakimś nowym rodzajem cache'u - bo ja wiem, może pamięcią asocjacyjną, ale używającą innych danych do "kojarzenia".
  15. Oczywista oczywistość. Każde dziecko wie, że od hm... emisji CO2 albo metanu (czyli oddychania i tego drugiego) cała planeta rozpadnie się na proszek.
  16. Maszyna von Neumanna to po prostu procesor (akumulator - czyli obecne rejestry i logika sterująca), układy wejścia-wyjścia i pamięć (wspólna dla kodu i danych - inne architektury miewają w tym miejscu swoje odchylenia). Nie wiadomo więc, czym toto ma się różnić od tej architketury, wiadomo tylko, że w ciągu sekundy ma obrabiać grube gigabajty danych (pewnie będzie to osobna pamięć, czyli co - architektura harwardzka i wielokanałowy kontroler pamięci?), natomiast "grafowość" procesora nie ma polegać na "graficznej" reprezentacji czegokolwiek, tylko na łączeniu paczek danych w układach wiele-do-wielu (czyli nie drzewka, a jakieś kleksy).
  17. Nawet jeśli jest on pseudolosowy (co można podejrzewać, odpowiednio analizując np. niby przypadkowy rozkład liczb pierwszych), to przy każdym losowaniu z tego samego punktu początkowego otrzymujemy inną wartość końcową. Inaczej niż w "naszych" algorytmach, które dają powtarzalne wyniki i żeby to jakoś urozmaicić, trzeba używać czegoś o nazwie generator entropii. Albo generatora sprzętowego (teraz rzadkość, ale kiedyś to było stosowane w niektórych komputerach 8-bitowych). Proste sieci tak - wiemy jak działają (chociaż jestem ciekaw, czy potrafimy dobrze przewidzieć ich odpowiedź, jeśli pokażemy im dane spoza zakresu, na którym były uczone). Akurat wiadomość z dzisiaj jest taka, że rozgryziono jak małpy naczelne rozpoznają twarze (jak to robi ich sieć neuronowa). Okazuje się, że to bardzo duże osiągnięcie, bo w grę wchodzi zabawa w 50-wymiarowej przestrzeni wektorów. http://www.cell.com/cell/pdf/S0092-8674(17)30538-X.pdf Czyli ledwo udało się dowiedzieć, jak odróżnić Madonnę od Mike'a Tysona (szkoda, że nie odróżnia znaków drogowych), a dywagujemy o nawet nie wiadomo o ile bardziej skomplikowanym czymś godnym miana inteligencji. Natomiast losowość ma spore znaczenie choćby przy uczeniu (jak niby konstruuje się algorytmy genetyczne?). I owszem, możemy przewidzieć reakcje cząstek, ale ich grupy (np. jednego mola), ale czy damy radę to zrobić z pojedynczą cząstką? Mam też takie wrażenie, że ta kwantowa losowość (w sumie wynikająca z praw Wszechświata) każdej cząstki w naszym czerepie decyduje o tym, że świadomość każdego z nas jest inna.
  18. No widzę, że trzeba powtarzać i powtarzać. https://syncthing.net/ I podzielić się z rodziną folderami.
  19. U podstaw obliczeń kwantowych leżą zjawiska losowe (pamiętacie o kotku pana S?). Dzisiejsze algorytmy komputerowe nie potrafią tego odtworzyć. Potrafią tylko naśladować, tyle że o ile zjawiska losowe są nieprzewidywalne, to wyniki z generatora liczb pseudolosowych - wręcz przeciwnie. Gdyby użyć liczb pseudolosowych w fizyce kwantowej, ona przestałaby działać. Całe to splątanie, polaryzacje fotonów, chmury prawdopodobieństwa ładunków (czyli elektrony) - to wszystko w obliczeniach przestałoby się zachowywać w sposób zgodny z obserwacjami. Np. zbędne byłoby obserwowanie jakiejś cząstki, jeśli byłby znany stan poprzedniej cząstki - wystarczyłoby sobie wyliczyć stan następnej z algorytmu generatora. Czyli cząstka byłaby jednocześnie zmierzona i miałaby pełną funkcję falową. Paradoks. A ponieważ odpowiedzi neuronów są wypadkową sygnałów wejściowych i zjawisk kwantowych, nie jestem pewien, czy sztuczne neurony bazujące na sygnałach wejściowych i paradoksach, będą w stanie pracować tak, jakbyśmy mieli nadzieje, że będą. Zwłaszcza, że ludzkość poddała się i raczej nie próbuje dojść, co te sieci tak naprawdę robią, a tylko chce do nich znaleźć instrukcję obsługi.
  20. Może szykowanie się na atak nuklearny to lekka przesada, ale ustawienie kopii tak, żeby wytrzymało nieodległe walnięcie pioruna jest jak najbardziej na miejscu. A walnięcie pioruna = spalona cała elektronika we wszystkim co było w pobliżu (może nie zawsze, ale często). Czyli przynajmniej jedno urządzonko mirrorujące powinno być w innej lokalizacji, albo w tej samej, ale tylko sporadycznie podłączane do prądu (co z kolei nie sprawdzi się w procedurze 'pożar')..
  21. Zmienia to, że zamiast atrapy masz real deal. https://pl.wikipedia.org/wiki/Losowo%C5%9B%C4%87#Losowo.C5.9B.C4.87_w_fizyce
  22. A czy ja pisałem, żeby te lampki dawać na łopatkach? Myślałem raczej, żeby zanęcić latających do jakiegoś objazdu (czy raczej oblotu). Natomiast co do pojazdów szynowych, podobno jest problem plagi wypadków na torach, bo różni robią sobie tam zdjęcia. Ze wskazaniem na selfie. https://www.up.com/aboutup/community/inside_track/selfie-tragedy-12-7-2016.htm Coś mi z równą siłą mówi, żeby się nad takimi popastwić i jednocześnie, że nie wypada.
  23. Pierwszy był Cyrix, potem Transmeta, a później już wszystkie procesory (Intela również) tłumaczyły sobie instrukcje x86 na wewnętrzny kod procesora. A architektura Acorn RISC Machine już nie potrzebuje żadnej "olbrzymiej szansy". Oni już wygrali, tylko reszta udaje, że jeszcze o tym nie wie.
  24. Każdy jest taki mądry, ale dopiero po fakcie. Wielu nawet próbuje robić te kopie, ale potem im się nie chce. Ja też jestem leniem, więc w paru miejscach trzymam działającego syncthinga.
  25. Owszem. Kiedyś na Kopalni czytałem, że o odpowiedzi neuronów mogą decydować zjawiska na poziomie kwantowym. Jak dla mnie najważniejszym tego elementem byłaby losowość procesu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...