Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Qion

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    476
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez Qion

  1. W takim razie możesz być zarówno geniuszem jak i przypadkiem beznadziejnym w zależności od tego jakie procesy biochemiczne w mózgu przeważyły. Z drugiej strony chyba nie chwaliłeś się tym, że jako drugi fakultet na studiach oprócz fizyki wybrałeś właśnie psychiatrię.
  2. Badania Kalifornijskiego Uniwersytetu w San Diego z 2010 r. wskazują na wręcz depresyjne działanie czekolady w przypadku dłuższego jej spożywania. https://portal.abczdrowie.pl/czy-czekolada-moze-powodowac-depresje https://www.wsj.com/articles/SB10001424052748703465204575208380988174438 Od wielu lat spożywam dziennie około 20 g gorzkiej czekolady (80-85%) głównie ze względu na rzekomo korzystne jej działanie na układ krążeniowo-naczyniowy. Wiem, że czekolady nie należy spożywać późnym wieczorem, gdyż może utrudniać zasypianie, dlatego stała się moją główną przekąską do kawy, również ze względu na walory smakowe w tym połączeniu.
  3. Teleskopy i akceleratory tylko dostarczają danych wejściowych, których obróbką na bazie istniejących teorii matematyczno-fizycznych muszą zająć się superkoputery zaprogramowane przez zwykłych ludzi, których w przyszłości może zastąpić sztuczna inteligencja. Obróbka danych może potwierdzić lub skomplikować istniejące już hipotezy.
  4. Powiedziałbym, że współczesna fizyka istnieje właśnie dzięki "jednorożcom", gdyż zmusza naukowców do weryfikacji dotychczasowych teorii i nakłada na nie dodatkowe warunki brzegowe lub zmusza ich do zastosowania różniących się praw fizyki np. w odniesieniu do odmiennych typów materi, a nawet opracowania teorii wszystkiego za jaką uważam hipotezę holograficznego wszechświata . W jaki sposób można sobie wyobrazić cząstkę o ujemnej energii w procesie Penrose'a, istnienie związanej materii kwarkowo-gluonowej w przypadku zaniku grawitacji, bezkolizyjne przenikanie ciemnej materii przez materię barionową pomimo wzajemnego oddziaływania grawitacyjnego.
  5. Gwiazda neutronowa ma stałą gęstość, a jak się ją odpowiednio "podkarmi" to zamieni się w czarną dziurę lub hipotetyczne dziwadełko (ang. strangelet) zbudowane z masy kwarkowo-gluonowej
  6. Procesu pożerania zapadającego się obiektu kosmicznego przez horyzont zdarzeń nie można by się dopatrywać nawet w przypadku gwiazd neutronowych, chociaż rozmiary czarnej dziury i gwiazdy neutronowej są zbliżone. Gdyby obiekt o masie Słońca i promieniu 696,34 tys. km został w nienaturalny sposób ściśnięty do rozmiaru gwiazdy neutronowej lub czarnej dziury, to jego promień wyniósłby odpowiednio 10 km oraz 3km (promień Schwarzschilda). Wielkości te jak widać nie są porównywalne z rozmiarami Słońca, więc pożeranie jest tu raczej metaforą. Przy założeniu stałej gęstości obiektu lub jego warstwy kurczenie przebiegałoby w miarę równomiernie co wynika z prawa grawitacji Newtona, a dla mniejszych obiektów horyzont zdarzeń pojawiłby się w końcu procesu zapadania. W bardzo masywnych obiektach horyzont pojawiłby się szybciej, lecz nadal miałby znacznie mniejszą średnicę niż zapadająca się materia.
  7. Horyzont zdarzeń obracającej się czarnej dziury ma takie same ograniczenia jak nieobracającej się czarnej dziury, lecz w przypadku obracającej się czarnej dziury występuje dodatkowa powierzchnia poza horyzontem zdarzeń nazywana ergopowierzchnią określona wzorem: (r - M)^2 = M*M – (J*cos Θ)^2, gdzie M – masa czarnej dziury, J – moment pędu czarnej dziury, r, Θ – współrzędne Boyera-Linquista. Na powierzchni tej sfery prędkość wirowania otaczającej przestrzeni osiąga prędkość światła. Wewnątrz tej sfery prędkość „ciągnięcia” (wirowania zakrzywionej przestrzeni) jest większa od prędkości światła. Przestrzeń pomiędzy horyzontem zdarzeń a powierzchnią, na której prędkość wirowania dorównuje prędkości światła jest nazywana ergosferą. Cząstki, które dostaną się do ergosfery są zmuszone poruszać się szybciej zyskując energię. Ze względu na to, że znajdują się wciąż poza horyzontem zdarzeń, to mogą opuścić czarną dziurę. Możliwość uzyskania energii z obracającej się czarnej dziury została zaproponowana przez matematyka Rogera Penrose w 1969 i nazywa się procesem Penrose’a. https://en.wikipedia.org/wiki/Penrose_process Nie ma jednak niezbitych dowodów, czy mechanizm ten uczestniczy także w procesie formowania jetów – wysokoenergetycznych cząstek wystrzeliwanych z czarnej dziury w jej obszarach biegunowych w kierunku prostopadłym do dysku akrecyjnego. Istnieje możliwość, że proces Penrose’a odpowiada także za rozbłyski gamma. Horyzont zdarzeń obracającej się czarnej dziury określa wzór: a = J/(M*c) gdzie: rs – promień Schwarzschilda czarnej dziury o takiej samej masie jak obracająca się czarna dziura; J – moment pędu czarnej dziury, M – masa czarnej dziury, c – prędkość światła. Wynika z tego, że właściwy horyzont zdarzeń obracającej się czarnej dziury nie przekracza wartości promienia Schwarzschilda. https://en.wikipedia.org/wiki/Kerr_metric Zbyt uogólniłem swoją pierwszą wypowiedź, gdyż z artykułu jednoznacznie nie wynika czy promieniowanie wydostaje się z dysku akrecyjnego, czy też z ergosfery, którą można uznać za składnik czarnej dziury.
  8. Określenie, że czarna dziura zwiększyła swoją jasność jest błędne i może wyrabiać fałszywe stereotypy o kosmosie wśród niektórych osób. Swoją jasność mógł zwiększyć świecący dysk akrecyjny wirujący wokół czarnej dziury, np. ze względu na lokalnie większą gęstość materii wpadającej do czarnej dziury. W odległości mniejszej niż promień Schwarzschilda od centrum nieobracającej się czarnej dziury, czyli poza tzw. horyzontem zdarzeń światło widzialne ani żaden obiekt materialny nie może wydostać się z czarnej dziury.
  9. Nie korzystam z google translator. Pod ostatnią linią poziomą to już nie był fragment tłumaczenia, lecz moja własna wypowiedź. Trochę rzeczywiście przesadziłem. Po okresie inflacji Wszechświat był nadal niewielki. Brian Greene wspominał o wielkości piłki do koszykówki. Natomiast 379 tys. lat po WW Wszechświat mógł mieć średnicę 86,4 mln lat światła, czyli do rozmiarów 91-93 mld lat światła w chwili obecnej musiał rozdąć się przez następne 13-13,8 mld lat. Wynika z tego, że przestrzeń w tym okresie rozszerzała się ze średnią prędkością przekraczającą dwukrotność prędkości światła w próżni. https://physics.stackexchange.com/questions/32917/size-of-universe-after-inflation
  10. Angielskiego na polski nie tłumaczy się dosłownie słowo w słowo, gdyż wychodzą bzdury jak w google translator. Tłumacząc należy oddać sens oryginału. Artykuł nie wskazuje na żaden inny tajemniczy składnik ciemnej energii, którego gęstość wzrastała do 4,3 mld lat po WW, a jeśli mowa o stałej lub zmiennej ciemnej energii to domyślnie pojęcie to odnosi się do jej stałej lub zmiennej gęstości.
  11. W języku polskim jeśli zaczynasz pisać o jakimś zagadnieniu także starasz się unikać powtarzania niektórych sformułowań aby wypowiedź była bardziej poprawna stylistycznie. W j. angielskim jeszcze częściej niż w bardziej opisowym polskim języku wykorzystuje się tego typu uproszczenia. Artykuł definitywnie dotyczy gęstości ciemnej energii co jest podkreślone w konkluzji: "(...)Our final Hubble Diagram gave us completely unexpected results: while our measurement of the expansion of the Universe was in agreement with supernovae in the common distance range (from an age of 4.3 billion years up to the present day), the inclusion of more distant quasars shows a strong deviation from the expectations of the standard cosmological model! If we explain this deviation through a dark energy component, we find that its density must increase with time(...).
  12. Gęstość ciemnej energii nie musi być stała, a przynajmniej nie była na każdym etapie lub nawet rejonie Wszechświata. Badania włoskich naukowców Guido Risaliti i Elisabeta'y Lusso nie potwierdzają dotychczasowych założeń co do natury ciemnej energii: https://www.forbes.com/sites/startswithabang/2019/01/31/dark-energy-may-not-be-a-constant-which-would-lead-to-a-revolution-in-physics/#433f4210b737 (…)Recently, however, a team of scientists has begun using X-ray emitting quasars, which are much brighter and, hence, visible at even earlier times: when the Universe was only one billion years old. In an interesting new paper, scientists Guido Risaliti and Elisabeta Lusso use quasars as a standard candle to go farther back than we ever have in measuring the nature of dark energy. What they found is still tentative, but astounding nonetheless. Using data from around 1,600 quasars, and a new method for determining the distances to them, they found a strong agreement with the supernova results for quasars from the past 10 billion years: dark energy is real, about two thirds of the energy in the Universe, and appears to be a cosmological constant in nature. But they also found more distant quasars, which showed something unexpected: at the greatest distances, there's a deviation from this "constant" behavior. Risaliti has written a blog post here, detailing the implications of his work, including this gem: Our final Hubble Diagram gave us completely unexpected results: while our measurement of the expansion of the Universe was in agreement with supernovae in the common distance range (from an age of 4.3 billion years up to the present day), the inclusion of more distant quasars shows a strong deviation from the expectations of the standard cosmological model! If we explain this deviation through a dark energy component, we find that its density must increase with time. (…) Dark energy may not be a constant, after all, and only by looking to the Universe itself will we ever know for sure. ---------------------------------- W tłumaczeniu: (…) Jednakże ostatnio zespół naukowców rozpoczął badania kwazarów emitujących promienie X, które są znacznie jaśniejsze, a przez to widoczne z jeszcze wcześniejszych etapów ewolucji Wszechświata, gdy liczył on sobie zaledwie miliard lat. W interesującej pracy naukowcy Guido Risaliti i Elisabeta Lusso wykorzystują kwazary jako świetlne wskaźniki Modelu Standardowego (dosł. świeczki) aby cofnąć się do jeszcze wcześniejszych etapów, które nie były dotychczas brane pod uwagę w badaniach nad ciemną energią. Ich odkrycia nie są jeszcze potwierdzone, ale nie mniej zdumiewające. Wykorzystując dane z 1600 kwazarów i nowej metody określania odległości do nich doszli do zgodnego wniosku z wynikami badań supernowych z kwazarów jakie istniały przez ostatnie 10 miliardów lat: ciemna energia faktycznie istnieje stanowiąc 2/3 Wszechświata i wydaje się mieć stałą gęstość w naturze. Jednakże znaleźli oni bardziej odległe kwazary, które wskazują na coś całkiem nieoczekiwanego: w znacznych odległościach występuje niezgodność w zachowaniu się tej „stałej” (…) Końcowy wykres Hubble’a daje nam całkiem niespodziewane wyniki: podczas gdy nasz pomiar rozszerzania się Wszechświata jest zgodny z analizą supernowych mieszczących się w zwykłym przedziale wykonywania pomiarów (od 4,3 miliarda lat od WW do chwili obecnej), to włączenie do badań bardziej odległych kwazarów pokazuje znaczące niezgodności ze standardowym modelem kosmologicznym. Jeśli wytłumaczymy tą różnicę wykorzystując składnik jakim jest ciemna energia, to okaże się, że gęstość ciemnej energii wzrasta z czasem. (…) W końcu ciemna energia może nie mieć stałej gęstości i tylko poprzez obserwacje Wszechświata mamy szansę aby uzyskać pewność. ------------------------------------- Wzrost gęstości energii mogę wytłumaczyć oddziaływaniem grawitacyjnym masy wczesnych galaktyk na energię rozproszoną na dziesiątki miliardów lat światła po Wielkim Wybuchu. Astronomowie szacują, że średnica Wszechświata, czyli granicy pomiędzy rzeczywistą a fałszywą próżnią wynosi około 92 mld lat świetlnych. Przyspieszanie ekspansji masy barionowej we Wszechświecie nie daje odpowiedzi na to czy wzrastają również rozmiary całego Wszechświata, czyli obszaru gdzie występuje jeszcze pole Higgsa.
  13. Nie stwierdziłem, że siła Casimira powoduje przyspieszanie galaktyk, lecz stanowi potwierdzenie istnienia cząstek, dzięki którym występuje kwantowe pola Higgsa uczestniczące w procesie nabywania masy przez cząstki masywne. W zależności od gęstości tego pola masa ta może przyjmować różne wartości. W podsumowaniu powyższej cytowanej pracy Daniela Sudarsky’ego jest napisane: "To conclude, we have shown that violation of energy-momentum conservation can be reconciled with metric theory of gravity by taking the fundamental theory of spacetime to be unimodular gravity. This change of paradigm leads to an effective cosmological constant term in Friedmann’s equation, that can be seen as a record of the energy-momentum non-conservation during the history of the universe. It decreases or increases in time, whenever energy is created or lost, yet it becomes quickly a constant (at least in the models described here) as regular matter density dilutes with the expansion." W tłumaczeniu: "Podsumowując przedstawiliśmy, że złamanie zasady zachowania energii i momentu może być zgodne z metryczną teorią grawitacji przyjmując, że w fundamentalnej teorii czasoprzestrzeni obowiązują zasady unimodularnej grawitacji. Ta zmiana paradygmatu prowadzi do istnienia rzeczywistej stałej kosmologicznej w równaniu Friedmanna, która jest zapisem niezachowania energii i momentu w czasie historii Wszechświata. Zmniejsza się i wzrasta z czasem gdziekolwiek energia zostaje wytworzona lub utracona, a mimo to przyjmuje szybko wartość stałą (przynajmniej w modelach opisanych tutaj), ponieważ masowa gęstość materii maleje wraz z ekspansją." Przedstawioną pracę fizyka Daniela Sudarsky’ego traktuję jako zapowiedź największego w historii kryzysu w fizyce. https://www.salon24.pl/u/arkadiusz-jadczyk/959973,prawo-niezachowania-energii-i-unimodularna-bomba
  14. W swoich rozważaniach przyjmujesz błędne założenie, że prawo grawitacji Newtona F = G*M*m/(r*r) obowiązuje również w przypadku znacznych odległości kosmicznych rzędu milionów lat świetlnych. Tymczasem wiadomo, że tak nie jest. Przyspieszanie Wszechświata jest przypisywane ciemnej energii, której natura nie jest zbyt dobrze poznana. Mechanizm przyspieszania można by wyjaśnić wykorzystując znane prawa fizyki przy założeniu zmiennej gęstości energetycznej próżni. Od czasu opublikowania prac holenderskiego fizyka Hendrika Casimira i Dicka Poldera dotyczącego tzw. efektu Casimira, czyli oddziaływań kwantowych na siły powierzchniowe pomiędzy dwoma nienaładowanymi płytami w 1948 r. wiadomo, że próżnia nie jest tak naprawdę pusta, a wypełniają ją cząstki wirtualne - pary komplementarne elektron-pozyton, które pozostają w równowadze energetycznej tzn. ulegają anihilacji a następnie kreacji w tej samej ilości. Kwantowa próżnia tworzy tzw. pole Higgsa, w którym cząstki masowe nabywają masę dzięki bozonom Higgsa . W krótkim czasie po Wielkim Wybuchu (WW) Wszechświat ekspandował szybciej niż prędkość światła w próżni, gdyż rozszerzała się wówczas sama energia w fałszywej próżni. Po powstaniu masywnych cząstek i pierwiastków pojawiły się siły grawitacyjne, które oddziaływały również na cząstki wirtualne (pary elektron-pozyton) . Aproksymując ówczesny Wszechświat do wielkiej kuli na warstwy znajdujące się dalej od epicentrum WW oddziaływały większe siły grawitacyjne przy założeniu jednakowej gęstości masowej ówczesnego Wszechświata co jest zgodne z prawem Newtona. Powodowało to różnicowanie się gęstości energetycznej Wszechświata, która z czasem zaczęła maleć wraz z odległością od epicentrum WW. Korzystając z zasady zachowania energii lub zasady zachowania pędu prędkość galaktyk będzie rosła coraz bardziej w miarę poruszania się w coraz „rzadszej” próżni, gdyż na bozony Higgsa masywnych cząstek w tych galaktykach będzie oddziaływało coraz słabsze pole Higgsa, a przez to wartość masy tych cząstek będzie coraz mniejsza.
  15. Przekazywanie pędu obiektom kosmicznym przy pomocy kwantów energii jest bardzo mało efektywne, gdyż dla fotonów zależność między pędem i energią wynosi: p1 = E/c, gdzie p1: pęd fotonu, E- energia strumienia fotonów, c – prędkość światła. W przypadku masywnych cząstek poruszających się z mniejszymi (nierelatywistycznymi) prędkościami v zależność między pędem i energią tych cząstek można uprościć do wzoru p2 = 2*E/v. Porównując zatem laser napędowy o mocy ciągłej P i napędowy akcelerator elektromagnetyczny (np. protonów) o tej samej mocy w czasie t wygenerowana zostanie energia E=P*t. Podstawiając do wcześniejszych wzorów E=P*t można wyliczyć, że pęd przekazywany żaglowi kosmicznemu przez wiązkę protonów z akceleratora będzie większy n=p2/p1 = 2*c/v razy od pędu przekazywanego żaglowi przez światło lasera przy tym samym zużyciu energii zasilania lasera i akceleratora.
  16. Najwięcej informacji na temat samego wynalazku jest na stronie: http://www.jakubw.pl/zderzak/index.html W żaden sposób nie jestem związany z działalnością wynalazcy. 10-15 lat temu w świecie naukowym w Polsce toczyła się głośna dyskusja dotycząca zderzaka Łągiewki właśnie za sprawą eksperymentów naukowych na polskich uczelniach, które potwierdzały doniesienia wynalazcy z jego doświadczeń z lat 90. XX wieku. Jak widać na tym forum w polskim piekiełku niewiele się zmieniło, ale dzięki temu pan Łągiewka zrobił karierę za granicami Polski . Lucjan Łągiewka opracował zasady na jakich opiera się wynalazek w opracowaniu "Energetyczna natura mechaniki", którego obie częśći można znaleźć w sieci. W żaden sposób nie ustosunkowuję się do tego co w tym opracowaniu jest zawarte.
  17. Wiadomo, że EPAR nie działa w taki sposób jak opisałeś co potwierdziły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Wrocławskim i Politechnice Poznańskiej i AGH w Krakowie, tzn. dochodzi do konwersji całkowitej energii kinetycznej poruszającego się ciała na energię kinetyczną rotora w zderzaku czemu towarzyszy całkowity zanik sił bezwładności w układzie izolowanym. W przypadku dalszych pytań być może dodatkowych informacji udzielą pracownicy uczelni, gdyż ja nie brałem udziału w tych doświadczeniach. @Pogo W przykładzie (2) doszłoby do złamania zasady zachowania energii, gdyż jak już wspomniałem przy prędkości mniejszej niż maksymalna (prędkość graniczna przy jakiej EPAR odbierze 100% energii wózka) oraz właściwie zaprojektowanej przekładni inercji i obliczonym wirniku następuje całkowita konwersja energii kinetycznej wózka na energię kinetyczną rotora, a jeśli EPAR nie mógłby odebrać większej niż obliczona ilość energii, to nastąpiłoby tylko częściowe przekazanie pędu w ten sposób, że pierwszy wózek ze zderzakiem zatrzymałby się po zablokowaniu dźwigni inercji, a drugi uzyskałby pęd mniejszy niż pęd z jakim przemieszczał się początkowo pierwszy wózek. W omawianym przykładzie (2) rozpatrując dwie możliwości: 2.1. Dla v1 < vmax pęd końcowy wózków w układzie izolowanym wyniesie p2 = 0 2.2. Dla v1 > vmax pęd końcowy wózków w układzie izolowanym p2 = m*(v2-(2*Emax/m)0,5, czyli p2 < p1 = m*v Emax - maksymalna energia jaką może odebrać EPAR Brak przekazywanego pędu wynika z zaniku siły bezwładności na umieszczony na wózku kawałek blachy. https://www.youtube.com/watch?v=dvEb9DndrKI https://www.youtube.com/watch?v=hLp1SPH1OUY
  18. Odnoszę wrażenie, że to Ty używasz przesadnych sformułowań mających na celu poniżenie adwersarza, a jednocześnie unikasz odpowiedzi na pytania posługując się przy tym nieścisłą argumentacją. Czy nie lepiej przyznać się do błędu i powiedzieć: "mea culpa". Ja to zrozumiem i wybaczę. Przypadek (2) łamie zasadę zachowania energii, gdyż wózki nie mogą się poruszać po zderzeniu z prędkością v/2, a jednocześnie rozkręcić walec EPAR do częstości w, co spowoduje, że w układzie pojawi się dodatkowa energia kinetyczna walca zderzaka w ruchu obrotowym Ek = I*w2/2, gdzie I - moment bezwładności walca (nie należy go mylić z momentem pędu walca). Bilans energii nie zeruje się, gdyż przed zderzeniem łączna energia E1 = m*v2/2, a natomiast po zderzeniu E2 = m*v2/8 + m*v2/8 + I*w2/2 = m*v2/2 + I*w2/2 Aby zasada zachowania pędu i energii została spełniona walec musiałby pozostać w bezruchu, a połączone wózki musiałyby poruszać się z prędkością v/2. Gdyby EPAR działał tylko na powierzchni Ziemi, to nie interesowałaby się nim ESA (Europejska Agencja Kosmiczna) : http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/361739,kowary-lucjan-lagiewka-zrobi-zderzak-rakiety,id,t.html Uwaga: link należy skopiować i otworzyć w nowym oknie Przy prędkościach przy jakich działa EPAR efekty relatywistyczne związane z przyrostem masy są do pominięcia, a zatem energia we wzorze na czterowektor pędu jest tylko energią spoczynkową E = m0*c^2.
  19. Na tym polega złamanie zasady zachowania pędu przez EPAR, gdyż pęd wirującego walca po uderzeniu wózka jest równy zero, pomimo że posiada niezerowy moment pędu. @Astro Czterowektora pędu bym w to nie mieszał, gdyż we wzorze zawiera relatywistyczną energię spoczynkową jaką posiada punkt materialny E = m*c2. Nie ma ona wiele współnego z energią kinetyczną tego punktu materialnego i nie należy mieszać tych pojęć. http://www.if.pw.edu.pl/~wosinska/am2/w6/segment7a/main.htm Ależ ja niczego innego nie twierdzę ponad to co już przedstawił Roger Shawyer na temat swojego wynalazku. Poza tym unikasz odpowiedzi na trudne pytania, gdyż innni forumowicze twierdzą, że pęd i moment pędu to praktycznie to samo, a jednak im minusa nie stawiasz. Trochę to niesprawiedliwe i przypomina kopanie leżącego. Zasugerowałem się informacjami z poniższej strony, gdzie podawano 0,4N/kW: http://www.universetoday.com/15403/how-long-would-it-take-to-travel-to-the-nearest-star/ Prawdopodobnie ta wartość jest przesadzona, gdyż z angielskiej Wikipedii wiadomo, że: (...) NASA's first tests of this tapered RF resonant cavity were conducted at very low power (2% of Shawyer's 2002 experiment and 0.7% of the Chinese 2010 experiment), but a net mean thrust over five runs was measured at 91.2 µN at 17 W of input power. A net peak thrust was recorded at 116 µN (about 0.0004 ounces, or approximately the same weight as a grain of rice) at the same power level.(...) Uzyskano zatem średni ciąg rzędu 91,2 uN/17W co daje 0,005364 N/kW, czyli ponad 74 razy mniej https://en.wikipedia.org/wiki/RF_resonant_cavity_thruster
  20. W takim razie co dzieje się z pędem wózka wyposażonego w zderzak Łągiewki po uderzeniu w przeszkodę. Może Jacenty to wyjaśni, jeśli już minusuje? Zderzakiem Łągiewki zainteresowała się przecież Europejska Agencja Kosmiczna. Pojęcia, o których piszesz nie mają większego związku ze zderzakiem Łągiewki. Nie negowałem zasady zachowania momentu pędu.
  21. Lucjan Łągiewka już wiele lat temu udowodnił, że pęd może w określonych warunkach zniknąć i zamienić się w energię. Em Drive nie jest zatem niczym niezwykłym, gdyż pęd części fotonów odbitych od szerszej podstawy znika i zostaje zamieniony w dodatkową energię innej grupy fotonów kierującej się w stronę szerszej podstawy. W ten sposób część wiązek mikrofal zostaje wzmocniona kosztem zaniku pędu powracającej wiązki.
  22. Istnieją zasadniczo dwie hipotezy : a) autochtoniczna, wg której plemiona polskie zamieszkiwały na obszarze zbliżonym do obecnego terytorium Polski co najmniej od czasów starożytnych; b) o napływowym pochodzeniu plemion polskich, które miałyby przybyć z dorzecza Dniestru lub innych dalszych terenów. ------------------------- Oczywiście wg drugiej hipotezy chodzi o dorzecze Dniepru, gdzie miałoby zamieszkiwać plemię słowiańskie Polan. Nazwa jest zadziwiająco zbieżna z Polanami zamieszkującymi przed wiekami obszary dzisiejszej Wielkopolski.
  23. Coś pomyliłeś. Węgrzy nie są narodem słowiańskim, ani nawet indoeuropejskim lecz ugrofińskim. Przed wiekami przybyli do Europy gdzieś z terenów Azji. Tak naprawdę nie jest jasne również skąd się wzięli Polacy, gdyż kroniki rzymskie o nich nie wspominają.
  24. Budowę geotermii w Toruniu postrzegam pozytywnie, ale nie ma to związku z działalnością o. redemptorysty w przeszłości oraz jego rozgłośnią, której nie słucham. Z drugiej strony byłbym ciekaw wyniku sondażu ilu miłośników miasta Bydgoszczy i Torunia słucha RM, gdyż trudno byłoby w Polsce znaleźć inne dwie społeczności tak bardzo podgrzewające atmosferę wzajemnej niechęci i pogardy. Pewnym jest, że z polskiej geotermii prądu nie będzie, chociaż temperatury wód geotermalnych w różnych miejscach RP mogą różnić się o kilkanaście/ kilkadziesiąt stopni.
  25. O. Rydzyk na to zapewne liczył, lecz temperatura wód geotermalnych w Polsce na głębokościach 2-4 km nie pozwala na opłacalne wykorzystanie jej w produkcji energii elektrycznej nawet przy wykorzystaniu tzw. cieczy niskowrzących (o niskiej temp. wrzenia) takich jak amoniak, izobutan, rtęć itp. Uzyskiwane sprawności byłyby bardzo niskie. Temperatura wód geotermalnych w Toruniu oscyluje w granicach 60oC. http://www.newsweek.pl/geotermalna-inwestycja-o-tadeusza-rydzyka-w-toruniu,artykuly,379875,1.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...