-
Content Count
476 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Everything posted by Qion
-
@Trzy Grosze Zarzuty inkwizycji wobec G. Bruno dotyczyły nie tylko jego bluźnierstw, ale też dwa z nich odnosiły się do kosmologicznego modelu wszechświata: - Bruno był zwolennikiem teorii heliocentrycznej, - nie akceptował skończonego wszechświata i sposobu jego stworzenia opisanego w Starym Testamencie, ale wyznawał ideę wszechświata nieskończonego składającego się z wielu światów, tzn światów na innych planetach podobnych do ziemskiego w systemach innych gwiazd. Nie jestem pewien, czy był zwolennikiem wszechświatów równoległych, które pojawiają się np. w kościele mormońskim
-
W tym wypadku zacytowałem całą wypowiedź Astro, gdyż zawierała odniesienia do wspomnianych przeze mnie modeli kosmologicznych i nie było tam mowy o stworzeniu Nieba i Ziemi w pierwszym dniu stworzenia wg Biblii. Zazwyczaj skracam cytaty, chyba że coś umknie mojej uwadze w podoknie przewijalnym.
-
Ja nigdzie nie nawiązywałem do biblijnego opisu stworzenia wszechświata. Chodziło mi o ewolucję zmian poglądów KK po Soborze Watykańskim II w kwestii stworzenia świata jak i przyzwolenie na rezygnację z postrzegania człowieka jako jedynego przedstawiciela cywilizacji inteligentnej we wszechświecie oraz zaakceptowanie teorii ewolucji Darwina. Po SWII Stary Testament nie jest już traktowany przez KK jako źródło wiedzy "naukowej". JP2 przepraszał za błędy kościoła w przeszłości i dokonał nawet rehabilitacji Galileusza, chociaż nie uczyniono tego jeszcze w stosunku do zamordowanego Giordano Bruno. Przypuszczam, że rehabilitacja Giordano Bruno dokona się nie wcześniej niż po przedstawieniu dowodów przez oficjalną naukę na istnienie inteligentnego życia w kosmosie poza Ziemią. Kościół przyznaje się do błędów dopiero wówczas, gdy zostanie to udowodnione z pewnością 100%.
-
Pojęcie model kosmologiczny jak najbardziej może odnosić się do hipotezy, np.: - Model Stanu Stacjonarnego wszechświata; - Model Pulsującego Wszechświata - Model Inteligentnego Projektu itd. Mój model kosmologiczny w jakimś sensie może być jedynie rozwinięciem tezy Hawkinga, że wszechświaty mogą powstawać samoistnie, chociaż on zakładał np. możliwość zaistnienia Wielkiego Wybuchu w wyniku eksperymentu bardzo zaawansowanej cywilizacji. Hawking wyliczył kiedyś, że czarne dziury przestaną istnieć w wyniku parowania za około gugol lat czyli za 10 E+100 lat. Jak sądzę dużo wcześniej narodziłyby się nowe wszechświaty w wyniku transformacji otaczających supermasywne czarne dziury próżni kwantowej w fałszywą próżnię. Nie neguję jednak wiary jak czyni to Hawking, że w tej otchłani chaosu zaistniał Boży plan stworzenia człowieka w wyniku wieloetapowej ewolucji. W Watykanie nie kwestionuje się obecnie możliwości istnienia życia pozaziemskiego w kosmosie chociaż kilkaset lat temu spalono za podobne poglądy heretyka Giordano Bruno w wyniku wyroku inkwizycji, a to oznacza, że w nauce i religii dokonuje się postęp i obie nie muszą się wykluczać.
-
Jednak nie miałem do końca racji. Wydawało mi się, że konwersja masy na energię zachodzi tylko podczas syntezy cięższych z lżejszych jąder atomowych, a faktycznie występuje ona także podczas zamiany słabszych w silniejsze wiązania atomowe np. podczas rozszczepienia jądra uranu U235 - http://ncbj.edu.pl/fizyka-reaktorow/energia-rozszczepienia-u-235 Co prawda defekt masy przy rozszczepieniu U235 to tylko 1/1000 masy atomu uranu a energia jaka się wydziela to 200 MeV. Podczas spalania węgla to tylko 4eV, czyli ewentualny defekt masy przy spalaniu węgla nie byłby w ogóle do zmierzenia i wyniósłby około 5 * 10E-10 masy substratów.
-
Napompować masą cząstkę aż do kolapsu można by jedynie dysponując nieskończoną energią, a tutaj nie ma spójnego zdania wśród fizyków. Nie udaje się określić potencjału energii próżni, gdyż zależy on od przyjętych warunków brzegowych - do takiego wniosku doszedł kilka lat temu prof. Claus Turtur. Początkowo Wheeler określił gęstość energii próżni jako ilość energii zawartej w szklance, która wystarczyłaby do odparowania wszystkich oceanów świata. Richard Feynman zweryfikował jego wyliczenia i przyjął, że ilość energii próżni zawartej w bańce żarówki wystarczyłaby do zagotowania wszystkich oceanów świata. Być może dysponując już taką energią można by rozbić wszystkie nukleony na kwarki i stworzyć tzw. dziwadełko (ang. strangelet). Temat był poruszany w filmie SF "The Void" / "Eksperyment". Dziwadełko w końcu wydostaje się z pułapki magnetycznej wędrując do środka Ziemi po czym wg wyliczeń w ciągu kilkuset lat ma przerobić na spaghetti całą Ziemie. ----------------------------------------------- Czy kościół S. Hawkinga i kościół latającego potwora spaghetti to ta sama organizacja?
-
Model kosmologiczny rzeczywistości odnosi się do mechanizmów oddziaływania materii i energii. Jest to skrót myślowy, w którym pomijam czwarty wymiar, czyli czas, który jest tylko skutkiem tych oddziaływań.
-
Moja wypowiedź jest rozwinięciem sugestii Stephena Hawkinga, że wszechświaty mogą powstawać samoistnie. Pewne elementy hipotezy, którą zamieściłem powyżej można znaleźć w książce S. Hawkinga "Grand Design" ("Wielki Projekt"). P.S. W punkcie 2) chodziło mi oczywiście o BB ("Wielki Wybuch") zamiast BH
-
Jeśli mój model kosmologiczny rzeczywistości jest poprawny to za tryliony lat wszystkie obiekty kosmiczne rozpędzą się do większej prędkości niż 300 tys. km/s (obecna prędkość światła w próżni), gdyż wszechświat będzie już takich rozmiarów, że niewielka gęstość energii próżni zwiększy znacznie szybkość fali elektromagnetycznej w próżni, a co za tym idzie podniesie maksymalną prędkość z jaką będą mogły poruszać się ciała. W zależności od sposobu oddziaływania kwantowej próżni: 1) w końcu mogą zanikną wszystkie oddziaływania słabe i silne, gdyż gęstość energii próżni zmaleje do zera i wszystkie atomy i kwarki rozpadną się na superstruny lub 2) grawitacja galaktyk utrzyma cząstki wirualne w najbliższej przestrzeni, a następnie supermasywne czarne dziury w jądrach galaktyk pochłoną wszystko wokół wraz z kwantową próżnią a następnie eksplodują jako całkiem nowe wszechświaty gdyż w końcu musi dojść do zachwiania równowagi pomiędzy ciśnieniem wewnątrz czarnej dziury a malejącą masą czarnej dziury ze względu na zmieniające się właściwości próżni, która w momencie BH jest już próżnią fałszywą.
-
Energia wynikająca z defektu masy jest wykorzystywana jedynie w syntezie jądrowej. W przypadku chemicznego spalania masa substratów i produktów spalania pozostaje na tym samym poziomie, a energia wynika z przechodzenia elektronów na powłokach walencyjnych reagujących substancji. Jako elektryk i nie-fizyk chciałbym wytłumaczyć sposób produkcji energii w wyniku reakcji rozszczepienia ciężkich jąder atomowych skoro do rozszczepienia jądra atomowego należy dostarczyć energię, a masa powstałych jąder atomowych nie jest mniejsza niż masa pierwotnego jądra atomowego oraz wyemitowanych neutronów, czyli o defekcie masy nie ma tu mowy? Czy jest to energia tarcia nukleonów podczas przekonfigurowywania się jąder atomowych do kształtu jąder o najniższej możliwie energii, czy chodzi może o jakiś bardziej złożony mechanizm kwantowy?
-
Są ciekawsze możliwości wykorzystania zjawiska generacji plazmy w polu elektromagnetycznym niż tylko badanie jej wpływu na właściwości kwantowe przestrzeni, np. zjawisko elektrolizy plazmowej pozwala na produkcję wodoru ze 100% sprawnością, a biorąc pod uwagę zjawiska cieplne jakie występują przy tym procesie można mówić o całkowitej sprawności >100% dzięki wykorzystaniu energii próżni. Elektroliza plazmowa zostanie wykorzystana przez koncern Audi do produkcji e-diesla z atmosferycznego CO2 i wody przy pomocy zmodyfikowanej syntezy Fischera-Tropscha. J
-
Są dwa rodzaje zjawisk kul świetlnych. Podstawowym rodzajem są kule ogniste powstające podczas wyładowań atmosferycznych, czyli klasyczne pioruny kuliste, które rzekomo można nawet stworzyć sztucznie w kuchence mikrofalowej (nie polecam, gdyż kuchenka może ulec opaleniu i uszkodzeniu), a innym kule powstające bez udziału wyładowań elektrycznych, które są jeszcze bardziej tajemnicze zwane tudzież domenami próżniowymi i są przedmiotem zainteresowania ufologów i jeśli nie pochodzą z innego wymiaru to prawdopodobnie składają się z egzotycznej, niebarionowej materii. Wiadomo, że część kręgów w zbożu powstała w konsekwencji zbliżenia się takiej domeny próżniowej do poziomu gruntu. Sam byłem świadkiem przelotu podobnego świetlistego obiektu nad Bydgoszczą 7 stycznia 2006 w mroźny wieczór przed 18:00. Obiekt poruszał się ze wschodu na zachód po czym w pełnym pędzie zmienił kierunek pod kątem prostym na północny, zamigotał wielokrotnie i zniknął Moja mama słyszała opowieści kobiety o piorunie kulistym, który wleciał do jej domu przez otwarte okno i szczęśliwie w ten sam sposób opuścił pomieszczenie. Być może organizacje ufologiczne posiadają posiadają podobne archiwa, lecz ja się tym nie zajmuję :-)
-
Mechanizm ten już działał w krótkim czasie podczas inflacji po Wielkim Wybuchu. Obecnie przesłanką może być zjawisko pioruna kulistego, który ma tendencje poruszania się pod wiatr niczym torpeda kawitacyjna. Elektromagnetyczne pole w piorunie kulistym może zmieniać właściwości energetyczne przestrzeni do tego stopnia, że cząsteczki powietrza będące w ruchu przestają wywierać ciśnienie na poruszającą się kulę plazmy. ----------------------------------- Cząstka wirtualna wystarczy w zupełności.
-
Ad. 1) W fizyce panuje przeświadczenie, że jeśli ciemna energia nie jest dokładnie tożsama z energią próżni, to jednak ciemna energia stanowi część energii próżni. Ad. 2) Ostatnio odkryto efekty soczewkowania grawitacyjnego w obszarach gdzie nie występuje materia barionowa, a to świadczy, że efekt został wywołany przez ciemną materię. Ad. 3) Zagęszczenie ciemnej materii we wszechświecie powinno uniemożliwiać tak szybką ucieczkę galaktyk, a jednak obserwacje wskazują, że prędkość ucieczki wzrasta co wskazuje na istnienie dodatkowej siły nazwanej ciemną energią. Ad. 4,6) Jest to hipoteza postawiona przeze mnie, wg której gęstość energii próżni maleje wraz z odległością od punktu Wielkiego Wybuchu co wydaje się naturalne. Wirtualne cząstki energii próżni mogą zachowywać się analogicznie jak cząstki płynów w atmosferze gazowych olbrzymów lub jak cząstki plazmy w gwiazdach, tzn. im dalej od centrum obiektu tym mniejsza jest gęstość płynu/plazmy. Poruszająca się w próżni galaktyka ma określoną masę M oraz pęd p = const. Wkraczając w obszary o coraz mniejszej gęstości energii próżni masa galaktyki maleje co przekłada się na wzrost jej prędkości ucieczki aby galaktyka mogła zachować stały pęd. Ad. 5) Czytałem o tym bodajże w książce Gordona Kane „Supersymetria. Supersymetryczne cząstki i odkrywanie podstawowych praw przyrody”. O oddziaływaniu energii próżni na masę jest sporo na stronach Calphysics Institute w zakładce Zero Point Energy. Pole Higgsa jest nieodłącznie związane z energią próżni, a mechanizm Higgsa w jaki ciała nabywają masę został stworzony poprzez dodanie w Modelu Standardowym kwantowego pola Higgsa, czyli de facto przyjęcie energetycznego modelu próżni, która tak naprawdę nie jest pusta, a wypełniają ją pary komplementarne elektron-pozyton zwane cząstkami wirtualnymi.
-
Ciemna energia, czyli energia próżni to fakt. Potwierdzeniem jest efekt Casimira zmierzony bardzo dokładnie w 2002 roku przez Bell Laboratories. Natomiast zjawisko soczewkowania grawitacyjnego obserwowane na kilku milionach obiektów astronomicznych potwierdza większe zagęszczenie ciemnej materii niż materii widzialnej. Przyspieszanie uciekających galaktyk we wszechświecie pomimo faktu istnienia ciemnej materii można tłumaczyć w różny sposób, np. wszechświat wybuchał i kurczył się niczym cykliczna maszyna jednak za każdym razem kurcząc się pozostawiał nieruchomy pierścień zewnętrznej materii, która obecnie choć wypalona i niewidoczna przyciąga ekspandujące galaktyki „naszego” wszechświata. Innym wyjaśnieniem może być zmienna gęstość energii próżni, która sprawia, że im dalej od punktu Wielkiego Wybuchu tym gęstość energii próżni jest mniejsza co wpływa na zmniejszającą się masę inercyjną galaktyk, gdyż pole kwantowe próżni determinuje pole Higgsa, które wpływa, że ciała nabywają masę. Malejąca masa inercyjna galaktyk z zasady zachowania pędu wpływa na rosnącą prędkość ich ucieczki.
-
90-93 mld lat świetlnych średnicy wszechświata to raczej jego wielkość minimalna wynikająca z przyjętego standardowego modelu kosmologicznego. Prawdopodobne jest jednak to, że wszechświat może mieć nieskończone rozmiary, gdyż z analizy danych sondy WMAP wystrzelonej w 2001 roku wynikało, że wszechświat jest płaski jak stół, a to może oznaczać, że faktyczna średnica wszechświata jest praktycznie nieskończona. Sonda WMAP badała promieniowanie reliktowe i miała za zadanie stworzenie mapy materii i energii we wszechświecie. Na podstawie danych sondy WMAP określono też, że wszechświat powstał 13,75 mld lat temu oraz, że składa się z 4,5% materii baronowej, 23% ciemnej materii oraz 72% ciemnej energii. Dane z nowszej sondy Planck nieznacznie się różnią: 4,9% materii baronowej, 26,8% ciemnej materii oraz 68,3% ciemnej energii.
-
Aproksymując wszechświat do sfery o promieniu około 46 mld lat świetlnych jesteśmy w stanie zobaczyć jedynie nieco więcej niż 2% wszystkich mgławic, galaktyk i ich gromad w całym wszechświecie. Najodleglejsze obiekty mogą być zatem położone nawet 90-93 mld lat świetlnych od Ziemi, lecz nie ma obecnie możliwości aby je zobaczyć, gdyż energia i materia w okresie inflacji po BB poruszała się w fałszywej próżni szybciej niż światło w obecnej próżni kwantowej.
-
Ludzie twierdzący, że globalne ocieplenie spowolniło mają problem z myśleniem, gdyż faktycznie prawdziwą miarą ocieplenia są topniejące lody Arktyki, a jeżeli średnie temperatury na świecie nie odzwierciedlają tego procesu to znaczy, że zachodzi efekt ujemnego sprzężenia zwrotnego, a mianowicie topniejące lody schładzają prądy oceaniczne co może objawiać się pozornie nie tak szybkim wzrostem średnich temperatur na świecie jak w przypadku braku czynnika chłodzącego. Jednak gdy lodowce stopnieją już całkowicie to wzrosty średnie temperatur na świecie będą tak gwałtowne, że ludzkość skazana na kopalne źródła energii może sobie nie poradzić i w ogóle przestanie istnieć.
-
Olbrzymie ilości tlenu w płaszczu ziemskim
Qion replied to KopalniaWiedzy.pl's topic in Astronomia i fizyka
Ziemia może przetrwa, ale zjawiska pogodowe takie jak tornada o niespotykanej dotąd sile, hiperkany oraz megapowodzie wywołane ociepleniem będącego skutkiem emisji do atmosfery CO2 oraz CH4 mogą dopełnić dzieła zniszczenia rodzaju ludzkiego. Kropkę nad "i" mogą postawić groźne wirusy i bakterie, mutacje genetyczne oraz efekt "zimy nuklearnej" spowodowany przez wojnę jądrową lub wybuch superwulkanu takiego jak Yellowstone lub upadek asteroidy lub komety. O ile na wybuchy wulkanów nie mamy wpływu to jednak już dzisiaj powinniśmy przestawiać się na zieloną energię, a superkomputery powinny zająć się symulacjami wpływu masowej hodowli fitoplanktonu na życie i klimat na Ziemi. Projekty użyźniania oceanów pyłem żelaznym znane są już od co najmniej dekady. -
Olbrzymie ilości tlenu w płaszczu ziemskim
Qion replied to KopalniaWiedzy.pl's topic in Astronomia i fizyka
Fosfor nie jest tak istotny w przypadku fitoplanktonu. Wystarczy użyźnić w akwarium podłoże pyłem żelazowym i glony zaczną mnożyć się na potęgę. Naukowcy są zgodni, że przed setkami milionów lat mogło dochodzić do prawie całkowitego unicestwienia ówczesnego życia na Ziemi, lecz odradzało się ono właśnie za sprawą sinic, które zakwitały w praoceanie. Zima nuklearna trwałaby zaledwie kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat po czym wstępnie schłodzona planeta odzyskałaby dostęp do światła słonecznego oraz zaczęłyby się namnażać glony w oceanach. -
Olbrzymie ilości tlenu w płaszczu ziemskim
Qion replied to KopalniaWiedzy.pl's topic in Astronomia i fizyka
Postawiłbym hipotezę, że w wyniku wzmożonej aktywności wulkanicznej i sejsmicznej spowodowanej zmianami ziemskich biegunów magnetycznych mogłoby dochodzić do długotrwałych okresów zlodowaceń zamieniając całą Ziemię w kulę śnieżną. Wyrzucenie ogromnych ilości pyłów hematytowo-magnetytowych, nie tylko powodowałyby efekt tzw. zimy nuklearnej, lecz opadanie go do mórz i oceanów doprowadzałoby do zakwitu fitoplanktonu, który gromadziłby się na ziarnach pyłu żelaznego powodując w efekcie redukcję CO2 w atmosferze. Badania naukowe dowodzą, że największym pożeraczem dwutlenku węgla na Ziemi jest fitoplankton i jego zakwit mógłby dość szybko zredukować zawartość CO2 w powietrzu przyczyniając się do ochłodzenia klimatu. -
Ten napęd jest ciut zbyt magiczny IMHO. Byłbym optymistą gdyby pokazano, że nie jest naruszana zasada zachowania pędu. Na razie mamy coś co działa tylko nie ma zgody co do tego jak to działa --------------------- Na kanale Discovery Science w programie pogromcy mitów sprawdzano możliwość napędzania łodzi poprzez dmuchanie we własny żagiel i przy odpowiednio dużej sile ciągu dmuchawy istnieje taka możliwość, gdyż część odbitych od żagla cząsteczek powietrza ulega turbulencjom i dzięki zjawisku odwrócenia ciągu wraca z powrotem do głównej strugi powietrza dmuchawy wywołując wypadkową dodatnią siłę popychającą łódź w kierunku wydmuchiwanego powietrza, co sprawia, że łódź porusza się w sposób pozornie przeczący zasadzie zachowania pędu. Prosty napęd bezodrzutowy można uzyskać umieszczając tłok (np. ciężką zworę elektromagnesu) w cylindrze, który z jednej strony będzie uderzał w pokrywę wyposażoną w zderzak Łągiewki wytracając swój pęd ze zwrotem energii, a po zmianie kierunku uderzy w przeciwną ścianę cylindra wyposażoną w odbojnik sprężysty (np. magnetyczny (odpychający) lub pneumatyczny) przekazując swój pęd powodując przesuwanie się całego cylindra (np. na kółkach) w jednym kierunku do przodu. Jest to z kolei przykład napędu bezodrzutowego, w którym trudno doszukiwać się poprawności zasady zachowania pędu, chociaż zasada zachowania energii nie jest tu naruszona. Zasada zachowania pędu odnosi się do prostych zjawisk oddziaływania pojedynczych punktów materialnych, gdy natomiast mamy do czynienia, np. z ruchem wirowym bryły sztywnej lub turbulencjami to często zaczyna tracić sens fizyczny. Bezodrzutowy EmDrive ze względu na brak drgań i cichą pracę wydaje się być lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem napędu przyszłych pojazdów kosmicznych niż pędnik Łągiewki. Klasyczny napęd fotonowy pomimo braku masy (propellant mas) napędzającej pojazd zabieranej w podróż kosmiczną nie można nazwać bezodrzutowym ze względu na pęd fotonów, które bezpowrotnie opuszczają rakietę fotonową przekazując część swojego pędu rakiecie, jednakże pęd kwantu fali elektromagnetycznej zamieniany na cząstkowy przyrost energiii kinetycznej rakiety to zaledwie ułamek energii kwantu fali elektromagnetycznej. Poprzez zawrócenie fali elektromagnetycznej jak w EmDrive uzyskano tysiące razy większy ciąg niż w opisywanej rakiecie fotonowej o tej samej mocy zasilania, co niekoniecznie musi oznaczać wykorzystanie energii próżni do przyspieszenia fali w falowodzie, lecz zawrócenie fal po odbiciu od szerszego ekranu może zwiększać zarówno prędkość i częstotliwość głównej fali w falowodzie poprzez przekazanie jej dodatkowej energii od fali odbitej podobnie jak w zjawisku odwrócenia ciągu przy silnym ciągu powietrza dmuchawy umieszczonej na łodzi. skierowanym na powierzchnię żagla. Zwiększeniu ulega wówczas gęstość strumienia energii fali elektromagnetycznej co przekłada się na wzrost ciśnienia promieniowania działającego na szerszy ekran falowodu.
-
Ten napęd jest ciut zbyt magiczny IMHO. Byłbym optymistą gdyby pokazano, że nie jest naruszana zasada zachowania pędu. Na razie mamy coś co działa tylko nie ma zgody co do tego jak to działa Wynalazca EmDrive Roger Shawyer twierdzi, że zasada zachowania pędu nie została naruszona. Nie można porównać EmDrive do łodzi napędzanej wentylatorem dmuchającym w żagiel, gdyż fotony zmierzające w stronę szerszego ekranu w falowodzie zwiększają prędkość i w czasie tego procesu mogą nie oddziaływać z napędem, gdyż źródłem tego przyspieszenie nie jest sam magnetron, lecz rzekomy rezonans zdaniem wynalazcy. Jeśli źródłem tego przyspieszenia jest natomiast wirtualna plazma kwantowej próżni (pary komplementarne elektron-pozyton), to EmDrive można by raczej nazwać perpetuum mobile, chociaż w przypadku części zjawisk kwantowych (energii próżni) takie pojęcie też nie powinno obowiązywać. W przypadku bardziej złożonych układów pęd może ulec zamianie w energię .np zderzak Łągiewki (obecnie testowany przez ESA w układach dokujących pojazdów kosmicznych).
-
Teoria kolapsu grawitacyjnego już dawno umarła śmiercią naturalną. Na bazie obecnych obserwacji wszechświata nie istnieje żadne racjonalne wyjaśnienie na poparcie teorii kolapsu, chyba że założymy, że wszechświat powstawał wielokrotnie, a za każdym razem kurcząc się pozostawiał najbardziej zewnętrzną sferę materii zawieszoną w przestrzeni, która nie uległa kolapsowi i pozostała na swoim miejscu prawie nieruchomo, a obecna rozpędzająca się sfera naszego wszechświata po zderzeniu się ze sferą poprzedniego wszechświata wywoła impuls inicjujący kurczenie ze względu na znaczną koncentrację masy obu wszechświatów.
-
Z tego co tu napisano oraz z załączonego zdjęcia wynika, że jest to nietypowa galaktyka, w które nie ma masywej centralnej czarnej dziury niepozwalającej na ucieczkę w przestrzeń gromadom gwiazd. Nasuwa się wniosek, który potwierdzają np. obserwacje galaktyk, w których centralne masywne czarne dziury wypuszcją rozbłyski gamma w obszarach biegunowych. Oznaczałoby to, że w pewnych warunkach szybkoobracające się ciała generują tzw. pola torsyjne, które w wypadku obserwowanej galaktyki powodują większe zredukowanie masy inercyjnej rotującego ciała niż jego masy grawitacyjnej. Dzięki polu torsyjnemu gwiazdy utrzymywane są prawdopodobnie w wirującym pierścieniu widocznym na zdjęciu. W warunkach ziemskich efekt redukcji ciężaru lub masy inercyjnej obracającego się nadprzewodnika zaobserwował doświadczalnie podobno Jewgienij Podkletnow. Badaniami pól torsyjnych oraz ujednoliconą teorią pola zajmuje się między innymi prof. Gienadij Szypow. Za swoje kontrowersyjne prace był też krytykowany w Rosji.
- 15 replies
-
- galaktyka
- Marek Kutschera
- (and 4 more)