Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. A my z Anią zrobiliśmy sobie (po raz pierwszy) swój własny keczup. I mam przesłanie do Pudliszek i Helmansów - jesteście cieńcy jak d... węża.
  2. Wybór też jest chyba nie tylko ekonomiczny. NASA chce się w ogóle wycofać z bliskich okolic Ziemi. Obecnie może zlecać zadania albo Rosji albo własnym dopiero powstającymm prywatnym firmom. Więc... albo amerykański podatnik będzie sponosorował rozwój rosyjskich państwowych firm, albo amerykańskich prywatnych. Wybór jest dość oczywisty.
  3. @sig: 1. wiara w ciemną materię/energię to też wiara. Opiera się na jakichś tam przesłankach i może ulec zmianie. To prawda. Podobnie jak dogmaty religijne ulegają zmianie. 2. jesteś chrześcijaninem niezależnie od tego, jak się określasz. Twój sposób pojmowania świata jest zdeterminowany przez kulturę, w której wyrastałeś. A na nią największy wpływ miało właśnie chrześcijaństwo. Niezależnie, czy w danym okresie historycznym kultura ta formowała się w zgodzie czy w opozycji do chrześcijaństwa. Gdybyś urodził się w kraju muzułmańskim postrzegałbyś świat inaczej.
  4. Nieprawda. W nauce pierwiastek wiary jest niezbędny. Podam Ci bardzo konkretny przykład: - wielu ludzi wierzących w Boga twierdzi, że widzą pozostawiane przez niego znaki, widzą świadectwa obecności/boskiej interwencji w naszym świecie. Ich zdaniem, dowodem na istnienie Boga, są zjawiska/wydarzenia, które uznają za dowód jego oddziaływania - wielu naukowców wierzących w istnienie ciemnej materiii ciemnej energii twierdzi, że wierzą, gdyż widzą pozostawiane przez nie znaki, widzą świadectw obecności/interwencji ciemnej materii/energii we wszechściecie. Ich zdaniem dowodem na istnienie ciemnej materii/energii są zjawiska/wydarzenie, które uznają za dowód na ich oddziaływanie. Ponadto, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty (podobnie jak każdy z nas) jesteś chrześcijaninem? I żadne potwory spaghetti tego nie zmieniają?
  5. Dokładnie. Moim zdaniem to symbol jak najbardziej chrześcijański. Bez grzechu pierworodnego nie byłoby chrześcijaństwa. Chrystus nie musiałby pojawić się na Ziemi.
  6. Myślisz, że Google miałby jakiekolwiek opory przed obaleniem patentów MS dot. Androida? Mogliby na tym tylko i wyłącznie zyskać.
  7. Jeśli to byłoby prawdą, to biorąc pod uwagę to: http://kopalniawiedz...pen-source,7147 już dawno byłoby po patentach MS. Nikt nie byłby takim frajerem, by płacić im ciężkie miliony rocznie, gdyby mógł za o wiele mniejsze pieniądze patenty obalić. Co do patentow MS, to wiem tylko, że w pismach branżowych ich portfolio patentów jest uznawane za jedne z najlepszych i najsilniejszych w IT. Nie wiem tylko, pod jakim kątem jest to oceniane. Czy innowacyjności patentów (wiem, że MS jest uznawane z jedną z bardziej innowacyjnych firm) czy też jest ono dobre i silne, bo patenty układają się w logiczne całości i dają MS mocną pozycję prawną w stosunku do troli czy firm, które chciałyby się z nimi prztykać w sądach. Tak czy inaczej, w przypadkach takich jak wspomniany z Androidem, to wydaje mi się, że umowy podpisywane są na pewien zakres patentowy i geograficzny. Zatem np. HTC może płacić MS te 15 dolarów za prawo do korzystania z kilkuset patentów na całym świecie. Po prostu nie sądzę, by firmy, które płacą MS za patenty były rządzone przez idiotów, którzy zgodziliby się na łamanie przez MS zasady FRAND. Tym bardziej, że, jak wynika z notki, jeśli firma firma łamie zasadę FRAND, to strona trzecia ma prawo do korzystania z patentu mimo braku umowy licencyjnej.
  8. Zauważ, że FRAND dotyczy tylko patentów będących standardami. Poza tym tam w grę wchodzi chyba wiele patentów. Więc w sumie może wyjść te kilkanaście USD, bo część patentów będzie podlegała pod FRAND, a część nie.
  9. Z codziennych zastosowań - będziesz mógł się z kolegą podzielić piwem.
  10. Statystyki są jak najbardziej prawidłowe. Gdyby podążać Twoim tokiem rozumowania, czyli o udziałach w rynku decydowałoby nie używanie, a po prostu posiadanie, to IE miałby pewnie z 90% udziałów, bo jest na każdym komputerze z Windą.
  11. ad 1. obecnie trudno byłoby znaleźć państwo wolnorynkowe. Miłościwie rządzący keynesizm coraz bardziej zmienia się w korporacjonizm. A czym to pachnie, to wiadomo ad 2. oczywiście, że żadne prawa i zewnętrzne zasady nie zastąpią wbudowanych zasad moralnych. Na to nie ma bata. Przypomnę tylko, że Adam Smith, zanim napisał "Bogactwo narodów" najpierw spłodził "Teorię uczuć moralnych" i stanowiła ona dla niego podstawę do późniejszych dzieł. Wolny rynek i związane z tym okoliczności (niewielkie sprawne państwo) może w dużej mierze rozwiązać problem.
  12. To coś, co pozwala na taki styl prowadzenia biznesu nazywa się wolny rynek.
  13. Przychylam się do zdania Mikroosa. Nic nie zastąpi możliwosci produkcji paliwa na miejscu. A co do wątpliwych oszczędności miejsca - nie zgadzam się. Po prosu z grupą bojową lotniskowca będzie płynął dodatkowy okręt produkujący paliwo. Do tego sam lotniskowiec może mieć niewielką instalację na bieżące potrzeby, a gdyby nagle zapotrzebowanie na paliwo wzroslo to jest okręt-producent. Znikają dwa główne problemy: 1. konieczność transportowania paliwa na setki/tysiące kilometrów (i związane z tym ryzyko, bo o ile na grupę lotniskowca nie ma obecnie mocnych, to taki tankowiec może pewnie dość łatwo upolować), 2. ryzyko przetaczania na pełnym morzu olbrzymich ilości paliwa.
  14. Niezależnie od tego, co obejmują które dane. Czy w polskich są dane służb specjalnych i czy są one w amerykańskich, faktem jest, że w ciągu ostatnich lat i tam i tu władze coraz bardziej inwigilują obywateli. I faktem jest, że porównywanie danych jest trudne. Np. w najbliższym czasie można spodziewać się gwałtownego wzrostu wniosków w USA, bo sąd rozstrzygnął interesującą sprawę dotyczącą handlarza narkotyków, któremu FBI przyczepiło GPS do samochodu i zdjęło go nie po 10, a po 11 dniach. Sąd stwierdził, że na przyczypienie GPS-a konieczna jest zgoda sądu. Dotychczas nie było to jasne. Wiesz może, jak to wygląda od strony prawnej w PL? @marc: skąd takie informacje?
  15. 1. KE i "ochrona reputacji"..... nie rozśmieszaj mnie 2. MS "winny"? Czyli Twoim zdaniem producent towaru/usługi jest winny temu, że podpisuje zgodne z prawem umowy i prowadzi zgodne z prawem działania celem sprzedania jak największej ilości swojego towaru/usługi? 3. myślę, że MS się nie wywinie - z prostej przyczyny, eurourzędnikom brakuje kasy. Parę miliardów zawsze się przyda.
  16. Porównujesz różne rzeczy. Te 37000 z USA to liczba urządzeń do rejestrowania połaczeń (ale nie nagrywania treści). Natomiast 6000 w Polsce to typowe podsłuchy - z nadzorem treści. W 2011 roku amerykańskie sądy wydały zgodę na 2732 takie podsłuchy. Jest więc tego znacznie mniej niż w Polsce. Oczywiście i w PL i w USA są jeszcze podsłuchy zakładane przez tajne służby. Te dane nie są jawne. Nie wiem, jak zakładanie takiego podsłuchu odbywa się z PL, natomiast niedawno ze zdumieniem dowiedziałem się, że na podsłuchy tajnych służb w USA też musi zgodzić się sąd. Jest specjalny tajny sąd, który rozpatruje takie wnioski. Wygląda na to, że jesteśmy wielokrotnie bardziej inwigilowanym społeczeństwem, bo trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w USA mieszka 8-krotnie więcej osób, a kraj ten jest znacznie bardziej interesujący dla przestępców, terrorystów czy szpiegów niż Polska. Faktem jest, że za obecnych władców zarówno w USA jak i w Polsce liczba podsłuchów i innych ograniczeń wolności obywatelskich znacznie się zwiększyła w porównaniu z władcami poprzednimi.
  17. A czy to wina MS, że nikt nie potrafił zrobić równie popularnego OS-u?
  18. Coś mi świat, że wyspa stabilności ma być między 120. a 126. pierwiastkiem.
  19. Zadziwiająca jest zbieżność tego, że mamy krater po meteorycie liczący sobie ponad 140 milionów lat, a ludzie mówią, że to coś powstało, bo coś spadło z nieba. To jest dopiero niezwykłe.
  20. Dzięki @TrzyGrosze: dotychczas nie poległ
  21. Mogliby nakazać Apple'owi umieszczanie na swoich produktach logo firm, od których coś sobie "pożyczyli". Wkrótce iPhone byłyby oblepione reklamami jak samochody z Nascar.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...