Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Produkcja wina jest zmieniana i udoskonalana od tysięcy lat. A skoro jest ciągle udoskonalana, to znaczy, że jest jeszcze miejsce na poprawę Udoskonalali je Grecy, Rzymianie, średniowieczni zakonnicy. Wniosek: jak coś jest robione od dawna, to nie znaczy, że nie może być lepsze. Wędlinki czy jogurt są obecnie z pewnością tańsze w produkcji i mogą być przewożone na znacznie większe odległości niż w średniowieczu. Fakty są takie, że dane naukowe mówią, iż wówczas nie było cieplej. I nie ma żadnych dowodów, które by temu przeczyły. Bo informacje o uprawie winorośli w średniowiecznej Anglii w żaden sposób nie stoją w sprzeczności z danymi NOAA. Winorośl nadal jest w Anglii uprawiana.
  2. Kroniki nie porównują ówczesnej tempartury z obecną. Pamiętaj, że to, co obecnie uznajemy za kwaśnego sikacza mogło być kilkaset lat temu rarytasem. Chociażby ze względu na dostepne technologie produkcji. Ponadto ze względu na warunki i koszty transportu mogło się znacznie bardziej opłacać produkowanie podłego wina w Anglii niż sprowadzanie go z innych regionów. Owszem, wino uprawiano wcześniej przez wieki, a obecne nadaje się do picia od stosunkowo krótkiego czasu. Ale pamiętaj, że nastąpiła Mała Epoka Lodowcowa. Rodzime odmiany winorośli, które dawały porządne owoce i były odporne na niższe temperatury, mogły po prostu wyginąć. Wraz ze sztuką robienia wina. Pamiętaj też o opłacalności. Jak mówiłem, setki lat temu mogło się opłacać produkowanie wina, bo lepsze, z południa Europy, były po prostu niedostępne. Teraz uprawa nie jest tak rozpowszechniona, bo latwo można dostać wina z krajów, gdzie panuje lepszy klimat. I niewykluczone, że obecnie dałoby się założyć uprawę winorośli znacznie dalej na północ niż wówczas. Ale byłoby to kosztowne i bezsensowne przedsięwzięcie, więc nikt się za to nie bierze. To wszystko o czym piszesz świadczy tylko o tym, że było wystarczająco ciepło, by uprawiać winorośl, a nie o tym, że było cieplej niż dzisiaj. Obecnie też jest wystarczająco ciepło, by uprawiać winorośl.
  3. Oczywiście. Ale... skoro dane uzyskane za pomocą metod naukowych są wątpliwe, to na jakiej podstawie można stwierdzić, że wówczas było cieplej niż obecnie? Dane naukowe tego nie potwierdzają. No, ale im nie wierzymy. Na jakiej zatem podstawie wierzymy, że było cieplej? Przecież satelity nie latały....
  4. Ciepłych, ale nie cieplejszych. Bo z danych, które Ci pokazałem, wynika, że obecnie jest cieplej. NOAA odrzuca tezę, jakoby w średniowieczu było cieplej niż teraz. Badania tego nie potwierdzają.
  5. Żebyś się nie zdziwił: http://www.guardian.co.uk/travel/2010/may/21/english-wines-vineyard-stays-uk
  6. Winorośl nadal uprawia się i w Anglii i w Polsce. Ponadto nawet wówczas nie było cieplej, niż teraz: http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/globalwarming/medieval.html
  7. Tutaj o przechodzeniu Szwedów przez Bałtyk i karczmach na Bałtyku: http://doskonaleszare.blox.pl/2012/03/Karczmy-na-Baltyku.html A cytrusy na Grenlandii to już chyba autorski wymysł JKM-a
  8. Słowo klucz - mogę. Czyli to Ty, jako właściciel pensji, decydujesz. Autor też ma prawo rozdać swoją pracę za darmo. Ma też prawo żądać za nią coś w zamian. Całkiem jak Ty za swoje pieniądze.
  9. Co prawda nie widziałem w domenie .edu.pl wyrażenia "klaster gwiazd", ale "klaster galaktyk" jest... więc myślę, że i "klaster gwiazd" jest dopuszczalny.
  10. Jasne, że gromada. Ten klaster mi się strasznie zautomatyzował. Pewnie przez klastry komputerowe. Już poprawiam Dzięki.
  11. Co znaczy powinno? Jakim prawem chcesz decydować o tym, jak ktoś ma udostępniać swojją pracę? Nikt nikomu nie zabrania stosowania licencji GPL. I nikt, na szczęście, nikogo do jej stosowania nie zmusza.
  12. Fakt, że z piractwem nie da się wygrać. Należy zmienić prawo. Tylko jak? Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Bo niezależnie od ceny i sposobu ochrony treści, będą ludzie,którzy i tak je nielegalnie skopiują. A trudno oczekiwać od kogoś, że wyłoży kupę kasy/wysiłku na produkcję jakichś treści, gdy nie będzie miał szans na tym zarobić.
  13. Może wystarczy, by pojemnik wytrzymał tak długo, aż uzyska się energię netto? A może jak już reakcja trwa, to można ją będzie podtrzymać mimo braku pojemnika?
  14. W jej przypadku trudno mówić o altruizmie. Zachęcała do korzystania z cudzej pracy bez płalcenia za nią. Altruizm nie ma nic do rzeczy. Myślisz, że ludzie, którzy wspierają różne fundacje czy organizacje społeczene robią to dlatego, że im się to opłaca lub mają w tym interes? Jaki interes ma Gates w finansowaniu walki z malarią? To nawet nie jest taki przypadek, że kobieta coś tam nielegalnie ściągała, a potem napisała książkę. Ona aktywnie zwalcza prawa autorskie i aktywnie popiera piractwo. Coś, jak nasza kawiorowa lewica, która z walki o "dobro ludu" opływa w luksusy opłacane przymusowo przez ten lud czy zatrudnia tenże lud na umowach "śmieciowych", z którymi tak aktywnie walczy. To zupełnie inna kategoria zakłamania.
  15. Antyimperialiści już tak mają. Amerykańskie dutki i wyroby są ok. Ameryka jest be. Swoją drogą - znany konserwatywny sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego, Antonin Scalia uważa, że palenie amerykańskiej flagi jest legalne.
  16. @marc: pełny wybór masz tylko i wyłącznie... przed dokonaniem wyboru. Bo dokonując go odrzucasz część możliwości, zatem ograniczasz wybór. Co do rozwiązań zamkniętych/otwartych... Uważasz, że firmy, korzystające z zamkniętych rozwiązań informatycznych to durnie niewiedzący, co jest dla nich korzystne? Skoro tak, to dlaczego jeszcze w ogóle są takie firmy? Powinny szybko pójśc do piachu, przegrać konkurencję z firmami korzystającymi z rozwiązań otwartych. Bo skoro podejmują tak fatalne decyzje w jednej dziedzinie, to w innych też nie jest lepiej. A może jednak to właściciel firmy wie lepiej od Ciebie, jak prowadzić interesy i co mu się bardziej opłaca? Sądzisz, że firma, która zdecyduje się na uniksową platformę nie staje się od niej uzależniona? Oczywiście, że się staje. W takim samym stopniu jak od platformy microsoftowej. Bo jak już się zdecyduje, to nie jest w stanie szybko przejśc na inną platformę. Koszty migracji są ogromne. Uzależnienie jest więc takie samo. I dokładnie tak samo jest w życiu przy dokonywaniu codziennych wyborów. Kupisz mieszkanie w mieście X, to w ten sposób ograniczasz sobie swobodę, bo trudno Ci później będzie zamieszkać w mieście Y.
  17. Widziałem w Poradnii PWN, że "jo" się często nie oddaje. Co więcej, nawet po rosyjsku "jo" jest pomijane (pisze się je jak "je"). Bo to oboczność i jego pominięcie nie jest błędem.
  18. Też mam z tym problem. Jeśli ktoś z rosyjskojęzycznym nazwiskiem jest z amerykańskiego uniwerku, to piszę go w angielskiej transkrypcji, to może tam mieszka i zmienił nazwisko. Gorzej z przypadkieim powyżej. Siemionow/Siemienow? Sam na swojej stronie prowadzonej po angielsku dał angielką transkrypcję, więc tak zostawiłem.
  19. Gauss do wyznaczenia swojej stałej grawitacyjnej wykorzystał masę Słońca. Jako, że masa ta się zmienia.....
  20. Ale tu nie ma mowy o żadnej "winie". Google, jak masz napisane w notce, wspiera dwie najświeższe wersje danej przeglądarki. I słusznie. Po co ciągnąć za sobą bagaż? Taki bagaż, jaki musi ciągnąć Microsoft. Jakieś dwa/trzy lata temu widziałem gdzieś bardzo fajną analizę dotyczącą MS i tego bagażu. MS ma na barkach 30 lat swojej historii i często musi kontynuować/wspierać rzeczy sprzed wielu, wielu lat. To dla firmy działającej w branży IT niesamowite obciążenie, bo branża ta rozwija się niezwykle szybko. Firma musi przeznaczać kupę kasy na utrzymywanie przestarzałych rozwiązań. Ot uroki tak silnej pozycji na rynku, jaką przez lata MS ma. Zamiast mieć więcej pieniędzy na rozwój nowych rzeczy, muszą topić je w wentylowanie trupów. Więc i dobrze, że powoli zarzucają stare technologie. I tak wspierają swoje przeglądarki i systemy operacyjne wyjątkowo długo. Nie wiem, czy jest druga firma, która tak długo to robi. I masz rację.... z usług Google'a nie będą mogli skorzystać użytkownicy Win XP z IE. Ale przecież mają wybór. Mogą zmienić przeglądarkę lub zmienić system. Zgadzam się, że w przypadku firm jest to kosztowna zmiana. Ale jeśli jakaś firma nie przygotowała się na to, że kiedyś trzeba będzie zmienić platformę, to znaczy, że jest źle zarządzana. I nie ma w tym winy ani Google'a ani Microsoftu. Żadna z tych firm nie ukrywa swojej polityki dotyczącej wspierania różnych produktów. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać od producenta peceta, że za 10-15 lat dokupisz do niego nowoczesny procesor czy układy pamięci. Nie dokupisz.
  21. Nie sądzę, by się tak podłożyli. Pewnie mają licencje.
  22. Nigdy jakoś specjalnie się Apple'em nie interesowałem, ale mam wrażenie, że ta premiera może zapoczątkować pękanie apple'owskiej bańki. Była chyba inna, niż poprzednie, a i sprzęt nie wywołał takiego entuzjazmu jak drzewiej to bywalo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...