-
Liczba zawartości
2003 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
74
Zawartość dodana przez peceed
-
Rozwiązanie black hole information paradox? - WH działają dodatnim ciśnieniem radiacyjnym, więc BH powinny ujemnym?
peceed odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Drogi Jarku, dalej rżniesz głupa. Ta wiedza "z przyszłości" pochodzi z przeszłości, gdy analizuje się ciągi zdarzeń. To retrodykcja. Znając przyszłość w ogóle nie musimy się posiłkować prawdopodobieństwami, po prostu znamy zdarzenia. Ale łańcuch to jak najbardziej elektromagnetyzm, stworzony z naładowanych cząsteczek. -
Rozwiązanie black hole information paradox? - WH działają dodatnim ciśnieniem radiacyjnym, więc BH powinny ujemnym?
peceed odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Za pomocą łańcucha można ciągnąć, ale nie da się pchać. -
To jakiś bełkot. Nikt nie ma wątpliwości że komputry kwantowe z antymaterii będą działać identycznie jak zwykłe - choć manipulowanie stanami kwantowymi antymaterii jest osiągnięciem eksperymentalnym które na pewno nie będzie miało żadnych zastosowań praktycznych. Wspomniane eksperymenty nie mają niczego wspólnego z propozycja kolegi poza wykorzstaniem podobnie brzmiących nazw.
-
Winę ponoszą komora pęcherzykowa i błona fotograficzna, mikroskop sił atomowych. Bardzo dużo namieszała chemia. Nie ma czegoś takiego w fizyce jak "interpretacja wieloświatów", bo nie istnieje coś takiego jak "interpretacja mechaniki kwantowej". Istnieje interpretacja amplitudy jako zespolonego rozkładu prawdopodobieństwa opisującego prawdopodobieństwa obserwowanych zdarzeń. Jedyna uprawnioną fizycznie "interpretacją" jest interpretacja formalizmu matematycznego teorii w kontekście fizycznej aparatury pomiarowej. Werner Heisenberg miał pełną świadomość tych faktów kiedy stworzył nazwę własną dla interpretacji amplitudy jako "kopenhaska interpretacja mechaniki kwantowej", i w tym samym artykule przepraszał z powodu problemów jakie może ona wywołać. Stało się jak przewidział - imbecyle wymyślili sobie, że mogą postulować inne interpretacje mechaniki kwantowej i powstał trudny do wyplenienia agresywny mem atakujący kolejne pokolenia nieodpornych fizyków.
-
W sumie dotarło do mnie coś, z czego w sumie zdawałem chyba sobie sprawę już dawno temu, że na te wszystkie slajdy można spojrzeć jak na halucynacje AI. Tzn. mamy teorię która nie ma prawa działać, ale robi to w nadzwyczaj wdzięczny sposób prawie niczym się nie różniąc od rzeczy które są sensowne.
-
Innymi słowy, widać że zamiast jednolitego obrazu rzeczywistości mamy zlepek różnych kawałków, i pomiędzy nimi następuje nieuzasadniony transfer własności tylko dlatego, że nazwy które w nich występują są identycznie. Bo zasadniczo każdy kawałek jest jakimś odmiennym modelem rzeczywistości, a że różne modele starają się opisać tą same cechy rzeczywistości pod tymi samymi nazwami to kolega Jarek uważa, że można dowolnie przenosić wszystkie własności cech pomiędzy różnymi modelami, że wniosek uzyskany w jednym modelu jest uprawnionym założeniem wejściowym w innym modelu). Potocznie określamy to jako zbyt płytkie rozumienie tematu, ale tak naprawdę chodzi o zupełnie błędny "big picture", czyli problemy ze zdolnością do syntezy.
-
Jest tylko jeden podstawowy problem. Nie bardzo możemy czekać "w drugą stronę". Taka postparacja niczym się nie różni od pomiaru. I już kiedyś chyba sobie tłumaczyliśmy, że wyjście/stan obliczeń kwantowych można teleportować. I można je teleportować w różne strony naszej galaktyki. Zasadniczo kolega chciałby uzależnić statystyki na pewnych bitach od operacji na bitach które znajdują się baaardzo daleko. I to jest już FTL. Nie wiem, czemu wciąż kręcimy się w kółko, komputer kolegi jest równoważny z wysoce niezawodną komunikacją nadświetlną. Pisałem o tym "setki" razy. A w zamian dostanę pewnie teraz masy slajdów o FTL w mechanice kwantowej i jakichś Bohmach. Cała ta filozofia mechaniki kwantowej kolegi daje niefizyczne rezultaty, a do tego usiłuje leczyć raka, w zapasie pewnie jest jeszcze wieczna młodość... Jako kontrargument pewnie usłyszę że postparacja jest magiczną operacją w której trzeba używać wszystkich qbitów komputera... Strasznie to przypomina konfabulującego LLM-a. Takiego, który jeszcze nie do końca jest nauczony dziedziny którą się zajmuje, bo zabrakło albo dobrych danych wejściowych albo czasu na trening...
-
Niestety ja też. Po prostu korzystam z faktu, że te dwa rozwiązania powinny w pewnym momencie być sobie równe, a przynajmniej wyznaczać jakieś minimum w różnicy.
-
Owszem. Ale jeśli "rozwiązaniem" jest "dwuelementowy zbiór rozwiązań" po jednym dla każdej założonej strzałki czasu, to mam wrażenie że wyznacza nam on szczególny moment przyjęcia przybliżenia gruboziarnistego, i to jego istnienie narusza tą symetrię translacyjną. A co do strzałki czasu, to bez niej w ogóle nie da się uprawiać fizyki z definicji, i jest to "logiczna strzałka czasu". Dla obserwatora uprawiającego fizykę (czyli takiego którego wewnętrzne stopnie przekonań stosują formalizmy fizyczne dla opisu świata) logiczna strzałka czasu z formalizmów musi pokrywać się z termodynamiczną strzałką czasu obserwatora. Obserwator fizyczny z oczywistych przyczyn logicznych nie zna samego siebie i nie może znać, dlatego nie może zamodelować własnej logicznej strzałki czasu jako termodynamicznej, u niego jest aksjomatyczna, ale wszyscy modelowani przez niego obserwatorzy (podsystemy) stosując fizykę muszą zachować zgodność pomiędzy termodynamiczną a logiczną strzałką czasu.
-
Dosłownie to mamy: "the system is dissipative and decohering in both temporal directions", co oznacza że dochodzi do dekoherencji w obu kierunkach, czyli również w przeszłość co zabija nam unitarność potrzebną do działania komputera kwantowego. Nie wiem skąd pomysł, że wynika z tego jakaś postselekcja? Nie żebym uważał że to w ogóle ma sens, bo sam artykuł jest o czymś zupełnie innym: "Our results show that time-reversal symmetry is not inherently at odds with dissipation and decoherence. Dissipative dynamics, and the second law, still hold in our derivation, once the arrow of time has been chosen a priori. The time-reversal symmetry of the full system is preserved in the reduced dynamics because two opposing choices of the arrow of time are in fact possible. We also argue that it is not time-reversal symmetry, but time translation symmetry that is broken by the Markov approximation. Our results do not contradict the macroscopic description of the second law, whereby the system tends to evolve, with overwhelming likelihood, to macrostates associated with the largest number of microstates. Rather, we are showing that the microscopic derivations of an arrow of time using employing the Markov approximation to open systems does not in fact break time-reversal symmetry." Czyli w skrócie - niezależnie od tego jak skierujemy strzałkę czasu, obserwowany (bo do tego sprowadza się redukcja dynamiki układu) wzrost entropii będzie z nią zgodny. Taki jest sens fizyczny. Co zasadniczo w ogóle nie pozwala na wyciąganie wniosków takich jak kolegi. We also argue that it is not time-reversal symmetry, but time translation symmetry that is broken by the Markov approximation. Mam wrażenie że przez konkretny moment w którym dokonuje się tego przybliżenia.
-
Czyli mamy zainicjalizować q-bity tak aby reprezentowały wejście, potem przeprowadzić ewolucję unitarną rozwiązania na bramkach, a potem zamiast czytać bity wyjścia dokonujemy postparacji która realizuje postselekcję jako proces fizyczny, i na samym końcu czytamy bity rozwiązania... Problem polega na tym, że postparacja okaże się zwykłą dekoherencją i nie może być inaczej. Każde oddziaływanie tak działa. Postselekcja nie jest operacją unitarną. Może kolega nazwać ją postparacją, ale zmiana nazwy nie zmienia matematyki. Operacja unitarna nawet po obróceniu CPT również taką jest.
-
Do połowy 2017. Więc po jakiego wała umieszcza kolega schematy tych problemów na swoich slajdach? Po co, jeśli nie ma zaprezentowanego żadnego konkretnego algorytmu? Naprawdę liczyłem na demonstrację jakiegoś algorytmu który zademonstrowałby praktyczną siłę postselekcji w akcji, na prostym do zrozumienia problemie.
-
Jeszcze raz - poproszę o zakodowany algorytm rozwiązujący 3SAT na tym komputerze. qbity, bramki logiczne, kodowanie problemu i przebieg obliczeń z naszej perspektywy. Czyli bycie "klasycznym obserwatorem" pozwala mnie zaliczać do zakompleksionych frustratów?
-
Jarku, nie da się ze źle rozumianych cegiełek zbudować nowej fizyki. Problem polega na tym, że dostałeś bardzo dużo kontrargumentów i "zupełnie nie wchodzą", nie odnosisz się do nich i nie chcesz wskazać błędów w tych kontrargumentach. Mam wrażenie że błąd dla Ciebie to jedynie źle poprowadzone wyprowadzenie wzoru. Nie da się zobaczyć łamania symetrii CPT przy tak niskich energiach, natomiast implikacja jest błędna - brak działania 2wqc wcale nie implikuje działania symetrii, a błąd koncepcyjny w idei. Nie, bo kluczowe jest przejście z "U" do "po", które wynika z zajścia operacji pomiaru który ustawia klasyczne wartości bitów. Już to przerabialiśmy! Przede wszystkim to my jesteśmy ograniczeni strzałką czasu i chcemy mieć wyniki obliczeń po zakodowaniu qbitów problemu. Jakiekolwiek manipulacje podczas U wywołają dekoherencję, a pomiar jest dekoherencją z definicji. Mógłbym "dopiec" Jarkowi pisząc "nie wstyd Ci, że taki Grok ogarnia fizykę lepiej od ciebie", ale ten przytyk bardzo szybko źle się zestarzeje, a za kilka lat wychodziłbym na błazna I jeszcze warto dodać, że AI z dużym prawdopodobieństwem przeczytał nie tylko slajd, ale też całą dostępną krytykę na sieci. I wciąż nie dostaliśmy tego, o co prosiliśmy w temacie: Dokładnego rozwiązania KONKRETNEGO problemu 3SAT na komputerze. Zwróciłem uwagę na to, że przykład ze slajdu wykorzystuje ten sam qbit jako wejście dla wielu bramek, co jest błędem.
-
Jest to temat - template przeznaczony dla naszego forumowego kolegi aby móc przedstawić precyzyjnie swoją ideę przyspieszenia obliczeń kwantowych, tym razem w precyzyjny sposób z dokładnym pokazaniem algorytmu, tzn. schematem bramek kwantowych, opisem operacji logicznych oraz specyfikacją wejścia i wyjścia. Ale można go również używać do tłumaczenia idei zawartych w slajdach na fizyskę.
-
A ja już nie chcę żadnych nowych slajdów, wystarczy mi zakodowanie rozwiązania najprostszego problemu 3SAT na 2WQC
-
Zauważyłem że pięknie pomaga komenda "Don't produce PC bloat".
-
Więc zapraszam do innego Obawiam się ze LLM--y zaatakowały z drugiej strony, ludzie preferują dyskusję właśnie z nimi.
-
1. Przez kogo i po co? 2. Jak? Przecież piloci postanowili zagrać w rosyjską ruletkę - lądowali we mgle cały czas ignorując ostrzeżenia systemu ostrzegania o zderzeniu z ziemią. Gdzie tu jest miejsce na zamach? Oczywiście, może jesteś terminatorem który wciąż dostrzega jakieś 10e-100 szans co nie pozwala Ci na napisanie "wykluczam" Ale trzymając się ludzkich standardów, jakie dajesz szanse w skali od 0 do 1? [Przykład kulturalnej dyskusji bez obrażania]
-
Proponuję wprowadzić zasadę że wszelkie odniesienia do krajowej polityki ograniczone są do dyskusji w określonych tematach jawnie politycznych, poza którymi zapominamy o "piłkarskich barwach".
-
Widzisz, bo język ma swoje całkiem precyzyjne znaczenie i nie można go traktować tak swobodnie jakbyś chciał, usiłując tworzyć zmanipulowane wywody. Widać że masz za dużo do czynienia z propagandą a za mało z myśleniem.
-
A co mnie to obchodzi? Formy grzecznościowe używane przez Bodnara nie mają żadnego przełożenia na legalność sędziów.
-
Nie szukam żadnych rozwiązań, bo działania do podjęcia są oczywiste. To elektorat grzeje KO. Prostej kwestii nie ogarniasz a chcesz bawić się w komentatora politycznego... Do momentu policzenia głosów można jeszcze udawać, że nic się nie stało. Chciałeś napisać - kierowane przez GRU. I już tam jest (a właściwie są). Pochwal się jaką ścieżką dedukcji do tego doszedłeś!
-
Wiemy. Po pierwsze, to nie "nieprawidłowości" a bezczelne oszustwo wyborcze, więc skala jest taka aby jako minimum wyszło tyle ile trzeba. A że ciężko to skoordynować, to sporo przegięli. Dalej rżniesz głupa? O bliskości geograficznej decydują ostatnie a nie pierwsze cyfry kodu pocztowego, i w pracy było dokładnie opisane w jaki sposób te grupy lokalne są tworzone. Samo podanie takiego argumentu świadczy o tym, że autorzy polemiki zupełni nie ogarniają tematu, a Ty bezmyślnie powtarzasz. Przy czym mogą być bardzo bliskie miejscowości o odległym kodzie, ale bliski kod zawsze implikuje geograficzną bliskość. Mam wrażenie że ci geniusze z nauk społecznych jako bliskość kodów wykorzystali jakąś normę w przestrzeni {0-9}^5 Akurat w domach opieki i zakładach karnych rotacja w skali czasowej równej odstępowi pomiędzy wyborami jest ekstremalnie mała, a na głosowanie zupełnie nie wpływają czynniki pogodowe itp. Czyli durnie nie przedstawiają żadnych sensowych obliczeń a jedynie deklarację odwołującą się do ich autorytetu Jeśli coś uważają za możliwe do wyjaśnienia, to niech wyjaśniają albo zamilkną. Widzisz Antylogik, największym dowodem oszustw jest absolutnie bezprecedensowa akcja która ma zapobiec przeliczeniu głosów. Prosta kwestia - policzmy 100 komisji wskazanych przez kątka uznanych jako czyste i 100 wskazanych jako brudne. I jeszcze takim detal, że do tej pory policzone komisje nie potwierdziły żadnych postulowanych anomalii na niekorzyść Nawrockiego, a trochę już ich było.
-
A jak miałyby to robić kiedy komisje pracują w zamknięciu samodzielnie? Czas na działanie służb jest po podejrzeniu fałszerstwa, czyli teraz. Fałszerstwa były przygotowywane od ponad dekady. Do tego już od dawna do nich dochodziło, tylko nigdy na poważnie nie weryfikowano wyników wyborów, po prostu "sondaże przestały działać" dla niektórych partii. I exit poll. Jeszcze dla tych co bardziej słabują na umyśle - one mają charakter "oddolny", i w skali jednej komisji często wyglądają jak zwykłe pomyłki przy liczeniu - zdarza się.
