Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Czyli wychodzi na to, że jeżeli ktoś umie wyłączyć bootowanie z CD, to umie też je wyłączyć, więc sprawa zupełnie takich osób nie dotyczy. Ty tymczasem niezmiennie oburzasz się o to, że nie każdy to umie zrobić (być może także dlatego, że nie każdy czuje potrzebę) i że MS ostrzega, że trzeba wykonać jedną czynność więcej podczas instalacji.
  2. Bezużytecznym? Przecież zarobili na tym, a więc było użyteczne. Nabywca z kolei zapłacił, bo odnalazł użyteczność w możliwości udekorowania swojego mieszkania i poczucia się lepiej z taką dekoracją. Wszyscy są zadowoleni, więc jednak na coś się to komuś przydało.
  3. Trochę mnie to przeraża, gdy codziennie przyjeżdżając do labu widzę pacjentów onkologicznych popalających wesoło przy wejściu. Szkoda, że nie można im odmówić leczenia
  4. Nie wiem, ale jeżeli twierdzisz, że jest to dowód korupcji, to dla mnie Twoja postawa świadczy o tym, że jesteś pedofilem Absurdalne i fałszywe? Ależ oczywiście(!), ale nie bardziej, niż Twoje podejście
  5. No dobrze, ale mimo wszystko na starcie szansę miałeś taką samą, jak wszyscy. A Ty oczekujesz, że zostaniesz przyjęty, choć nie spełniałeś kryteriów. Bo dokładnie tak jest Zapłaciłeś składkę, potem wziąłeś udział w eliminacjach do turnieju, ale odpadłeś w ćwierćfinale. Nie do końca. Nie każdy jest ubezpieczony w NFZ, a podatki rzeczywiście płacą wszyscy. Poza tym podatki płacisz do ogólnego funduszu w budżecie, a ubezpieczenie zdrowotne idzie konkretnie na leczenie (pamiętaj więc, że możesz z tego samego budżetu ciągnąć więcej od innych na innych frontach). I jeszcze poza tym wizyta u lekarza, czyli ratowanie życia i zdrowia, jest jednak czymś innym, niż przywilej (a nie prawo) zdobycia wykształcenia wyższego. Chociaż generalnie ja się z Tobą cały czas zgadzam - napisałem przecież, że nie popieram tego systemu, ale jeśli już funkcjonuje, to oczywistym jest, że wykształcenie wyższe, jak sama nazwa wskazuje, powinno dotyczyć tych, na których społeczeństwu opłaca się zrzucać. Ciągle jest to patologia,ale przynajmniej mniejsza, niż dawanie wszystkim tego, czego sobie zażyczą.
  6. Płacisz jak wszyscy i masz takie samo prawo do podjęcia studiów. Musisz jedynie napisać dobrze maturę, a to, jak widać, nie do końca się Tobie udało. To tak samo, jakbyś narzekał, że nie dostałeś złotego medalu, chociaż zapłaciłeś opłatę startową na zawodach.
  7. I to Twoim zdaniem jest dowodem na korupcję? Powtarzam moje pytanie: czy poza ogólną niechęcią do polityki masz jakiś dowód? I wreszcie: jak Ty byś się czuł, gdybym powiedział, że jesteś pedofilem?
  8. Film tak samo demagogiczny, jak ośmieszana przezeń teza.
  9. Spodziewam się, że nie każdy materiał się nadaje do takich zastosowań. Poza tym wiele bardzo drobnych naczyń może być zbyt delikatnych na gwałtowne mieszanie poprzez potrząsanie całym naczyniem. Tak przynajmniej ja to widzę A, i jeszcze jedno: zobacz, że potrząsanie naczyniem może powodować chlapanie cieczy na boki i to w większym stopniu, niż w przypadku kontrolowanego poruszania się mieszadełek zanurzonych w 100% w cieczy.
  10. Skąd założenie, że skorumpowani, oprócz Twojego generalnego złego nastawienia do polityki? Rzucasz bardzo ostre oskarżenie.
  11. A mnie trochę dziwi, że napisałeś maturę za słabo, żeby dostać się na wymarzone studia, ale narzekasz, że nie możesz studiować za darmo na wymarzonym kierunku. Generalnie jeżeli mamy już system socjalistyczny, to dość oczywistym jest, że najwięcej powinni dostać ci, którzy najlepiej rokują. W żadnym wypadku nie próbuję Ciebie obrazić, ale jeżeli na maturze Tobie nie poszło bardzo dobrze, to jakie są podstawy, by sądzić, że poradziłbyś sobie na wyjątkowo ciężkich studiach na państwowej uczelni?
  12. Ale sam wiesz, że przeróbki zawieszenia to podstawa, a na to się b. często pozwala i to w dość szerokim zakresie (choć faktycznie precyzyjnych przepisów obowiązujących w poszczególnych klasach nie znam). Bo silniki to one faktycznie mają niezłe i temu nie przeczę. Swoją drogą, chyba daleko zadryfowaliśmy od tematu Intela i IBM-a Chyba czas kończyć.
  13. Tylko zapominasz o tym, jak gigantyczne przeróbki przeszły te auta. Porównywanie samochodu w wersji Le Mans z jego wersją produkcyjną jest co najmniej śmieszne
  14. Wprost przeciwnie. Popatrz na rynek leków: możesz opatentować np. lek dwukrotnie, zależnie od tego, jakie ma zastosowanie. A co do bomby atomowej: " Patentów nie udziela się na: (...) wynalazki, których wykorzystywanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami", więc nie sądzę, żebyś dostał w Polsce na nią patent. Generalnie żaden z nich nie ma opinii szybkiego w zakrętach Ogromna moc, ale z fatalnym zawieszeniem, z którym na torze nie masz szans. I to zarówno w Toyotach, jak i w autach amerykańskich. Żadnej innowacji więc nie ma. Oczywiście, że się osądza: "Patenty są udzielane na wynalazki, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania, bez względu na dziedzinę techniki." Ale ja nie powiedziałem, że sama "postępowość" jest wystarczającym warunkiem, tylko że wynalazek musi być innowacyjny. Tylko jeśli wynalazek ma poprawiać stan techniki, to trudno go nie uznać za "postępowy". Mało tego - niektóre patenty (te na substancje chemiczne i geny) MUSZĄ zawierać zastosowanie, a to oznacza, że możesz kilkakrotnie opatentować ten sam wynalazek, o ile tylko znajdziesz dla niego różne zastosowania. A to już bardzo mocno wymusza, by był postęp. Ale później sam to sprecyzowałem jako "przyniesie rozwój technice", bo faktycznie napisałem to tak, jakby chodziło o działalność charytatywną
  15. Ok, ale nawet to nie oznacza prawa do wymierzania sprawiedliwości na własną rękę i pobierania materiałów tylko dlatego, że ktoś sobie osobiście uznał, że okres ochronny minął (nie jest to skierowane konkretnie do Ciebie).
  16. Nie, ale podchodząc do dyskusji chyba zakładam, że mam rację, prawda? Chyba jest to dość logiczne. Ot choćby wartością rynku, wielkością zapotrzebowania na specjalistów, udziałem branży w PKB. Nie mogę nie zadać niewygodnego pytania: a jak napisałeś maturę? Czy zakwalifikowałeś się na studia dzienne? Są darmowe dla wszystkich, którzy się dostali. Chociaż generalnie popieram, że system studiów państwowych jest absurdalny, bo m.in. prowadzi właśnie do takich roszczeń.
  17. Wprost przeciwnie W urzędzie patentowym nie rozstrzyga się tylko tego, czy urządzenie/technologia jest nowością, ale też czy jego/jej wyprodukowanie/wdrożenie przyniesie postęp technice. Co do pytania: gdyby wykazano, że urządzenie to może się w praktyce sprawdzić (i jednocześnie wskazać jednoznacznie zastosowanie!), wówczas tak. Ale gdyby było to tylko urządzenie do pokazania i wywołania na widzach uczucia "wow, ale fajne" (podobnie jak w przypadku nieskutecznych systemów kontroli trakcji produkowanych przez Amerykanów - w końcu do dziś ich samochody słyną z fatalnego prowadzenia się), wówczas nie sądzę.
  18. Otóż nie, bo samo wprowadzenie nowości nie oznacza jeszcze, że ta nowość jest innowacją. Innowacja jest innowacją wyłącznie wtedy, kiedy faktycznie się przyjmuje i pomaga ludziom. W innym wypadku jest to co najwyżej ciekawostka i ja osobiście (wiadomo, kwestia gustu) tak właśnie oceniam amerykańskie wynalazki.
  19. A wiesz, że nigdy się nie zastanawiałem? Powiem tak: i tak nie ściągam muzyki z netu (nie licząc materiałów dostępnych legalnie), więc problem jakby mnie nie dotyczy, ale faktycznie jest to dość dziwne, że chroni się utwory tak bardzo długo po śmierci. Rozumiem rok czy trzy lata, bo zaraz po śmierci jest szczyt zainteresowania dziełem i spadkobiercy prawa autorskiego powinni mieć prawo do zarobku (przynajmniej ja tak sądzę). Ale faktycznie 25 lat to chyba za dużo.
  20. Tylko powiedz mi, dlaczego te wszystkie amerykańskie systemy się nie przyjęły na świecie? Wygląda na to, że jednak są mniej wydajne.
  21. Nie jestem ekspertem, ale nie widziałem jeszcze BIOS-u, w którym uruchamianie z napędu optycznego nie byłoby ustawione domyślnie. Za to widziałem takie, w których analogicznych instrukcji dot. USB nie było.
  22. Ale jednak jest, prawda? I o to rozchodzi się cała wojna. Wam się uroiło, że MS napisał "jest to zadanie arcytrudne, więc lepiej się za to nie bierz, idioto", podczas gdy w rzeczywistości komunikat brzmiał "potrzebna jest dodatkowa czynność, z której wykonaniem nie wszyscy sobie od ręki poradzą" (i w domyśle: "ale skoro podajemy to do publicznej wiadomości, to uważamy, że jest to do zrobienia dla przeciętnego użytkownika"). A Wy się cały czas plujecie, jaki MS jest beznadziejny, że poinformował o tym fakcie. Boję się myśleć, jak bardzo "bezpieczny" by był, gdyby osoby na poziomie wiedzy przeciętnego użytkownika Windowsa brały się za pełną i prawdziwą konfigurację własnoręcznie :>
  23. Albo do samego tekstu, który często można znaleźć nawet w necie. Beatlesi nie przestaną być chronieni zbyt szybko, bo część zespołu ciągle żyje. Nie wiem, pytaj tutaj: http://www.sejm.gov.pl Jak najbardziej. O ile wiem, nie, bo tłumaczenie także jest dziełem - jego autorem jest tłumacz. Zresztą szczegóły masz tutaj: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=WDU19940240083 (albo w Google pod hasłem "ustawa o prawie autorskim"), ja nie jestem prawnikiem i aż tak dobrze się nie znam @pogo z coverami w ogóle jest osobna historia, bo jest jeszcze coś takiego, jak artystyczna inspiracja i takie tam śmieszne pojęcia, a poza tym przepisy bardzo teoretycznie chronią artystę nawet przed coverami, ale jest to przepis całkowicie martwy. Ale samo prawo autorskie o utworu jako takiego obowiązuje - o ile pamiętam - jeszcze po śmierci artysty. Najlepiej będzie, jak doczytasz w ustawie ja teraz nie mam za bardzo czasu na szukanie pełnych odpowiedzi
  24. @czesiu o ile dobrze wiem, w Australii żyją także żaby endemiczne dla tego kontynentu, a więc bardzo cenne. Rzeczywiście ta grzybica mogłaby pomóc w wytrzebieniu zawleczonych tam ropuch, ale trzeba by jednocześnie ochronić te płazy, które powinny przeżyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...