Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'książki' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 10 wyników

  1. Rozwój osobisty to klucz do udanego życia prywatnego i zawodowego. Nie dziwi więc, że książki na ten temat cieszą się dużą popularnością wśród czytelników. I to bez względu na wiek, światopogląd czy życiowy etap, na którym dana osoba się znajduje – w końcu każdy może mieć inny plan rozwoju osobistego, tak samo jak i inne cele czy marzenia. Jak jednak poruszać się w gąszczu dostępnych publikacji na ten temat? Chcesz poznać książki o rozwoju osobistym, które warto przeczytać? Dziś weźmiemy pod lupę ofertę księgarni internetowej Mando. Zapraszamy do lektury!   Zadbaj o swój rozwój osobisty. Książki Ci w tym pomogą! W Mando znajdziesz wiele książek o rozwoju osobistym, które staną się dla Ciebie pomocą w samodoskonaleniu. Jesteś na etapie odkrywania swojej życiowej drogi? Szukasz przepisu na zachowanie człowieczeństwa we współczesnym, stechnologizowanym świecie? Pragniesz poprawić zawodową pewność siebie? A może chcesz zrozumieć ludzkie, a więc i własne emocje? To wszystko (i o wiele więcej!) mieści się w wyjątkowo szerokim pojęciu, jakim jest rozwój osobisty. Książki, które są dostępne w Mando, zostały napisane przez autorów zarówno na podstawie ich własnych przeżyć oraz doświadczeń życiowych, jak i w oparciu o zdobytą przez nich wiedzę. Będą one zatem dla Ciebie źródłem wielu inspiracji, a także wsparcia przy pracy nad sobą. Książki o rozwoju osobistym zachęcą Cię również do pogłębienia zainteresowań, poszerzenia umiejętności czy krytycznego myślenia, tak cennego w dzisiejszych czasach.   Najlepsza książka o rozwoju osobistym – czy taka istnieje? Wiesz już, że książki o rozwoju osobistym mogą inspirować, skłaniać do poszukiwań i dać cenne, a nieraz wręcz przełomowe rady dotyczące tych dziedzin życia, jakich dotyczą. Ale jak wybrać tę idealną? Oczywiście nie istnieje jedna najlepsza książka o rozwoju osobistym. Jak już wspomnieliśmy, jest to bardzo szeroka kategoria, każdy czytelnik może też może nieco inaczej postrzegać rozwój osobisty. Książki, mające pomóc odnaleźć ten „brakujący element” będą też różne w zależności od etapu życia, na jakim znajduje się ich odbiorca. Naszym zdaniem są jednak takie książki o rozwoju osobistym, które bez kozery można nazwać uniwersalnymi. Zalicza się do nich na pewno publikacja Jak być człowiekiem autorstwa Svena Brinkmanna. Duński profesor psychologii pochyla się w niej nad pytaniami o to, czy jesteśmy efektem ewolucji czy dziełem Boga, czy też jak pozostać sobą w świecie, w którym coraz więcej technologii, a coraz mniej… tytułowego człowieka.   Książki o rozwoju osobistym, które warto przeczytać To oczywiście dopiero początek. Do książek, o które warto oprzeć swój plan rozwoju osobistego, należą też np. dostępne w księgarni Mando pozycje Jacka Fiłka czy Magdaleny Kieferling. Publikacja O nadziei. Historyczne i analityczne wprowadzenie do fenomenologii nadziei, którą napisał prof. Jacek Fiłek, uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich filozofów, to najlepsza książka o rozwoju osobistym do czytania w obecnych czasach, naznaczonych wcale jeszcze nie tak odległą pandemią czy wojną toczącą się za wschodnią granicą. Poruszającą zupełnie inne tematy, acz również potrzebną publikacją, jest książka autorstwa Magdaleny Kieferling pt. Pewna ty! Jak być skuteczną w pracy i nie zwariować, skierowana do kobiet, które mają dylematy związane ze swoją karierą i życiem zawodowym. Wymienione przez nas w artykule książki o rozwoju osobistym kupisz na stronie internetowej księgarni Mando. Znajdziesz je pod tym linkiem: https://mando.pl/ksiazki/mando-inside-ksiazki-psychologiczne/rozwoj-osobisty « powrót do artykułu
  2. Mark Taylor, z Wydziału Socjologii Oxford University odkrył, że nastolatkowie czytający książki mają większe szanse na zrobienie kariery zawodowej. Do takiego wniosku doszedł analizując kwestionariusze 17 200 osób, które wypełniły je w wieku 16, a następnie 33 lat. W pierwszej serii kwestionariuszy pytano o spędzanie czasu poza szkołą, a druga seria opisywała przebieg kariery edukacyjnej i zawodowej takich osób. Okazało się, że kobiety, które w wieku 16 lat czytały książki, miały 39-procentową szanse na osiągnięcie w wieku 33 lat wysokiej pozycji zawodowej. Te, które książek nie czytały, miały 25-procentową szansę. W przypadku mężczyzn odsetek ten wynosił 58% u czytających i 48% u nieczytających. Żadna inna aktywność - uprawianie sportu, zwiedzanie muzeów, chodzenie do kina, na koncerty, gotowanie, szycie - nie miało znaczącego wpływu na późniejszą karierę. Okazało się też, że granie w gry komputerowe nie zmniejsza co prawda szans na karierę, ale zmniejsza szanse na dostanie się na uczelnię wyższą. Z naszych badań wynika, że w czytaniu dla przyjemności jest coś specjalnego. Pozytywne skutki z tym związane nie pojawiają się w żadnym innym rodzaju aktywności - mówi Taylor. Wyjaśnieniem tego fenomenu może być albo fakt, że czytanie zwiększa bystrość umysłu, albo, że pracodawcy chętniej zatrudniają kogoś, kto ma podobne do nich wykształcenie i doświadczenia lub też, że osoby bardziej zainteresowane uczeniem się, więcej czytają. Czytanie zwiększa też szanse dostania się na uniwersytet. Dla dzieci, których rodzice pracują w handlu lub administracji czytanie książek zwiększa szanse na dostanie się na uczelnię z 24 do 35 procent dla chłopców i z 20 do 30 procent dla dziewcząt. Jeśli obok czytania książek młody człowiek angażuje się w jakąś dodatkową aktywność, taką jak granie na instrumencie czy zwiedzanie muzeów, szansa na miejsce na uczelni rośnie z 24 do 54 procent dla chłopców i z 20 do 48 procent dla dziewcząt. Z kolei granie w gry komputerowe zmniejsza szanse z 24 do 19 procent dla chłpców i z 20 do 14 procent dla dziewcząt. Mimo, że czytanie przekłada się na wyższą pozycję zawodową, to nie wpływa na przyszłe zarobki. Nie zauważono, by którekolwiek z czynności pozaszkolnych miało znaczenie dla zarobków.
  3. Nowojorski sąd zablokował porozumienie pomiędzy Google'em a organizacjami wydawców dotyczące możliwości publikowania książek w Google Books. Porozumienie miało zakończyć sześcioletni spór pomiędzy wyszukiwarkowym gigantem a właścicielami praw autorskich. Przed laty Google zaczął skanować książki i udostępniać je w swoim serwisie. Spotkało się to ze sprzeciwem właścicieli praw autorskich, które były w ten sposób łamane. Ostatnio Google, Gildia Autorów oraz Stowarzyszenie Amerykańskich Wydawców doszli do porozumienia. W jego ramach Google mógłby nadal skanować książki i sprzedawać do nich dostęp, a w zamian za to co roku miał płacić 125 milionów dolarów tantiem właścicielom praw autorskich. Umowa jednak nie rozwiązywała wszelkich problemów związanych z prawami autorskimi, gdyż prawa do sporej części dzieł zdigitalizowanych przez Google'a nie zostały określone, co znaczy, że ich właściciele nie otrzymywaliby pieniędzy. Ta umowa dawałaby Google'owi znaczącą przewagę nad konkurencją, nagradzając firmę za to, że masowo kopiowała dzieła chronione prawami autorskimi bez uzyskania wcześniejszej zgody ich właścicieli - napisał w uzasadnieniu wyroku sędzia Denny Chin. Wyrok spotkał się z aprobatą Departamentu Sprawiedliwości. W ramach zawartej umowy Google mógłby np. zyskać wyłączne prawa do publikacji w sieci dzieł "osieroconych", czyli takich, co do których właściciele praw autorskich nie są znani lub nie zostali odnalezieni. Jak zauważyła Gina Talamon, rzecznik Departamentu Sprawiedliwości, umowa nie rozwiązuje problemów związanych z przepisami o pozwach zbiorowych, prawami antymonopolowymi i autorskimi. Google zeskanował dotychczas 15 milionów książek.
  4. Naukowcy z Harvard University i specjaliści z Google'a ogłosili powstanie nowej dziedziny wiedzy - kulturomiki. Ma ona badać "genom ludzkiej kultury", a powstała dzięki zeskanowaniu przez Google'a milionów książek. Dotychczas w ramach projektu Google Books przełożono do postaci cyfrowej około 5,2 miliona tytułów. To mniej więcej 4% pisemnego dorobku ludzkości. Dzieła te zawierają w sumie ponad 500 miliardów wyrazów. Około 72% z nich jest w języku angielskim, reszta to książki rosyjsko-, francusko-, hiszpańsko- i chińskojęzyczne. W ten sposób powstała największa w historii baza danych ludzkiej działalności literackiej. Teraz, gdy znacząca część dzieł literackich została zdigitalizowana, możemy przeprowadzać komputerowe analizy, które ujawnią nam trendy w historii, kulturze, języku czy myśli - mówi Jon Orwant, inżynier z Google'a. Kulturowa genomika znakomicie ułatwi np. sprawdzenie, kto w jakim okresie był popularny, jakie słowa z jaką częstotliwością się pojawiały czy też pozwoli na zbadanie, jak były cenzurowane poszczególne dzieła w różnych krajach i okresach historycznych. Od lat 50. ubiegłego wieku naukowcy interesują się wykorzystaniem technik obliczeniowych w naukach humanistycznych i społecznych. Jednak dotychczas wprowadzenie metod ilościowych do badań nad kulturą było bardzo trudne ze względu na brak odpowiednich danych. Teraz mamy olbrzymią bazę danych, która jest dostępna bezpłatnie za pomocą łatwego w obsłudze interfejsu - mówi Jean-Baptise Michel z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Harvarda. Dzięki Google Books uczeni już zauważyli, że co roku język angielski wzbogaca się średnio o 8500 nowych słów. W latach 1950-2000 zasób leksykalny języka angielskiego zwiększył się o 70%, jednak większość z nowych wyrazów nie została opisana w słownikach. Oceniamy, że 52% angielskiej leksyki - a więc większość wyrazów używanych w anglojęzycznych książkach - stanowi leksykalną "ciemną materię", gdyż nie są one uwzględniane w słownikach - napisali uczeni. Zauważono też, że ludzkość coraz szybciej zapomina o przeszłości. Uczeni zbadali jak często każdy rok z okresu 1875-1975 jest wspominany w piśmiennictwie lat następnych. Okazało się, że np. liczba odniesień do roku 1880 zmniejszyła się o 50% dopiero w roku 1912. Potrzeba zatem było 32 lat. Tymczasem liczba odniesień do roku 1973 spadła o połowę już w roku 1983, czyli w ciągu 10 lat. Dowiadujemy się również, że wynalazki rozprzestrzeniają się coraz szybciej. Te, które opracowano pod koniec XIX wieku popularyzowały się dwukrotnie szybciej niż wynalazki z początku XIX wieku. Uczeni zainteresowali się również celebrytami. Ludzie stają się obecnie bardziej sławni niż wcześniej, ale są też szybciej zapominani - piszą. Ponadto obecnie celebryci stają się nimi w młodszym wieku. Znane osoby, urodzone w 1950 roku zdobyły sławę średnio w wieku 29 lat. Tymczasem sławni urodzeni w roku 1800 zdobywali sławę przeciętnie w wieku 43 lat. Ciekawy trend zauważono też w odniesieniu do rodzaju wykonywanego zawodu przynoszącego sławę. Aktorzy stają się znani wcześniej, bo średnio w wieku 30 lat, niż pisarze (około 40. roku życia) czy politycy, którzy na sławę muszą czekać, aż skończą 50 lat. Jednak ta cierpliwość popłaca, gdyż najbardziej znani politycy są bardziej znani, niż najbardziej znani aktorzy. Kulturomika jest też przydatna w badaniu cenzury. Okazało się np. że Marc Chagall, artysta żydowskiego pochodzenia, został w literaturze niemieckiej z lat 1936-1944 wspomniany tylko raz. Podobnie stało się z Lwem Trockim w ZSRR, z Placem Tienanamen w Chinach oraz z "Holywoodzką Dziesiątką" - grupą pracowników Hollywood podejrzanych o prokomunistyczne sympatie, którzy w 1947 roku trafili na "czarną listę" - w USA. Okazuje się również, że w naszej kulturze znacznie mocniej zakorzeniony jest Freud, do którego znajdziemy więcej odniesień niż do Galileusza, Einsteina czy Darwina.
  5. Na różne sposoby badano wpływ czynników środowiskowych na edukację młodzieży. Wiadomo od dawna, że znaczenie ma miejsce zamieszkania, stopień zamożności, że bardzo istotne jest zajęcie i wykształcenie rodziców. Okazuje się jednak, że równie ważne, a nawet ważniejsze jest posiadanie w domu dużej ilości książek. Szeroko zakrojone badania przeprowadzili badacze z Uniwersytetu Nevady w Reno. Obejmowały one aż 27 krajów z różnych regionów świata, od krajów rozwijających się - jak państwa afrykańskie, czy Chiny - po rozwinięte i bogate demokracje Europy i Ameryki, badano rodziny o różnym stopniu zamożności, mieszkające zarówno w mieści, jak i na wsi. Trwające 20 lat prace Mariah Evans miały na celu znalezienie najlepszych - niedrogich, a skutecznych - bodźców wpływających na poziom edukacji, pomagających dzieciom w osiąganiu edukacyjnego sukcesu. Do tej pory za najważniejszy czynnik sprzyjający edukacji uważano posiadanie wykształconych rodziców. Zaskakująca okazała się więc konkluzja, że bardziej istotnym czynnikiem - mimo że wahającym się w zależności od kraju - jest posiadanie w domu dużej ilości książek. O ile wychowywanie w domu bez książek można porównać z posiadaniem rodziców niemal pozbawionych wykształcenia (trzy lata edukacji), o tyle już pięćset książek w domowej bibliotece ma taki wpływ, jak posiadanie rodziców z wykształceniem uniwersyteckim (szesnaście lat edukacji). W jednym i drugim przypadku dzieci kształcą się średnio o 3,2 roku dłużej. Nawet niewielka biblioteka ma pozytywny wpływ - mówi Evans. - Jedyne dwadzieścia książek może być istotnym bodźcem do zdobywania wyższego wykształcenia, im więcej książek w domu, tym większe ich oddziaływanie. To całkiem dobry wskaźnik zwrotu inwestycji przy niewielkich zasobach materialnych. Wskaźnik ten różni się oczywiście w zależności od kraju. O ile w Stanach Zjednoczonych jest on niższy od średniej dla całego badania - tu pięciusetksiążkowa biblioteka dodaje średnio 2,4 roku do czasu trwania edukacji, a to wciąż sporo; o tyle w Chinach taka sama biblioteka daje zysk średnio 6,6 roku edukacji więcej! Zdumiewającym dla autorów było, że efekt posiadania książek jest aż tak silny i zdecydowanie bardziej istotny dla wykształcenia dzieci niż dochód narodowy, praca ojca, czy polityczny system kraju. Wychowanie wśród książek okazało się aż dwukrotnie bardziej istotne niż wykształcenie ojca. A także bardziej istotne niż fakt zamieszkania w tak różnych krajach jak USA i Chiny - tu różnica wpływu wynosiła zaledwie dwa lata. Badanie obejmowało także wpływ stopnia wykształcenia na późniejsze zarobki dorosłych już obywateli. Studium badaczy z Nevady jest jednym z najbardziej kompletnych i udokumentowanych badań na temat wpływu czynników społecznych na stopień wykształcenia. Wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie Research in Social Stratification and Mobility.
  6. Chińska pisarka Mian Mian pozwała Google'a o naruszenie należących do niej praw autorskich. To pierwszy w Chinach pozew cywilny związany z prowadzonym przez Google'a projektem skanowania książek. Akcja większości dzieł Mian Mian toczy się w półświatku, wśród seksu, narkotyków i alkoholu. Google nielegalnie zeskanowało trzecią nowelę Mian Mian pt. "Toksyczni kochankowie". Książki 39-letniej pisarki są zakazane w Chinach, jednak biją rekordy popularności na czarnym rynku. Mian Mian domaga się od Google'a 8900 dolarów odszkodowania. Zdaniem Chińskiego Towarzystwa Praw do Dzieł Pisanych Google zeskanował już dziesiątki tysięcy książek chińskich autorów. Towarzystwo chce, by korporacja przeprosiła za naruszenie prawa i wypłaciła odszkodowania.
  7. Światowa Organizacja Handlu orzekła, że Chiny wprowadzając przepisy na podstawie których import treści musi przechodzić przez państwowe przedsiębiorstwa, naruszają prawo międzynarodowe. Skargę do WTO założył amerykański rząd na wniosek firm, które uznały, iż chińskie przepisy ograniczają ich możliwości biznesowe. Wśród skarżących znalazły się takie firmy jak EMI, Sony Music Entertainment, McGraw Hill, Simon & Schuster czy Disney. Ograniczenia sprawiające że zagraniczne książki, filmy czy płyty mogą być sprzedawane tylko za pośrednictwem państwowych firm są przyczyną, dla której nie ma chińskiej odmiany iTunes, pomimo wielkiej popularności iPodów w Państwie Środka. Chińczycy radzili sobie w ten sposób, że kupowali w amerykańskim iTunes korzystając z kart wydawanych przez amerykańskie banki. Jednak w ubiegłym roku w serwisie znalazł się album z protybetańskimi utworami i Pekin zablokował iTunes. Sklep został odblokowany dopiero wtedy, gdy Apple uniemożliwiło Chińczykom zakup albumu. Chiny mają teraz rok na dostosowanie się do wyroku WTO. Niewykluczone, że najnowszy wyrok pozwoli też na skuteczną walkę z Wielkim Firewallem. Co prawda nie dotyczy on Sieci, ale może zostać wykorzystany jako precedens i pozwoli argumentować, że blokowanie Wikipedii, Twittera czy blogów również ogranicza możliwości biznesowe i jest niezgodne z prawem międzynarodowym.
  8. Sąd w Paryżu orzekł, że Google narusza prawo skanując książki i udostępniając ich fragmenty bez zgody właścicieli praw autorskich. Wyszukiwarkowy gigant został skazany na grzywnę w wysokości 10 000 euro dziennie, którą będzie musiał płacić do czasu, aż nie zdejmie z Sieci udostępnionych tam dzieł. Ponadto ma zapłacić 300 000 euro odszkodowania wydawnictwu La Martiniere, które pozwało go do sądu. Przedstawiciele Google'a zapowiedzieli złożenie apelacji. Serge Eyrolles, szef organizacji Syndicat National de l'Edition mówi, że koncern Page'a i Brina zeskanował już 100 000 francuskich książek, z czego 80% jest chronionych prawem autorskim. Oczywiście nie ma on nic przeciwko współpracy wydawców z Google'em, chce jednak, by firma "przestała się bawić w kotka i myszkę oraz zaczęła przestrzegać praw do własności intelektualnej". Philippe Colombet, odpowiedzialny we francuskim Google'u za projekt skanowania, uważa, że nie narusza on ani praw obowiązujących we Francji, ani w USA. Obiekcje wobec postępowania Google'a wyrażali już urzędnicy w USA, Niemczech i Francji.
  9. Google ma do 9 listopada czas na przedstawienie sądowi nowej wersji umowy z wydawcami i autorami książek. Przypomnijmy, że wcześniejsza umowa wywołała sporo kontrowersji, sprzeciwiło się jej wielu autorów, obrońców prywatności oraz Departament Sprawiedliwości (DoJ). O zatwierdzeniu umowy miał zadecydować sąd, jednak strony poprosiły o czas na przygotowanie nowego porozumienia, które zadowoli urzędników z DoJ. Przedstawicielom Departamentu nie podobają się zapisy, na podstawie których Google stałby się jedyną organizacją na świecie posiadającą prawa do przygotowania cyfrowych niepublikowanych już dzieł, podlegających ciągle ochronie prawnej.
  10. Uniwersytet Kalifornijski (UC) przyłączył się do zaproponowanego przez Google'a programu, w ramach którego ma powstać największa cyfrowa biblioteka na świecie. Google chce zeskanować i udostępnić w Sieci zbiory wielkich bibliotek. Program, o którym mowa jest od dłuższego czasu, omal nie został zawieszony wskutek sprzeciwu właścicieli praw autorskich i wydawców. UC udostępni swoje zbiory, a Google sfinansuje zeskanowanie "kilkunastu milionów" spośród 34 000 000 tytułów znajdujących się w posiadaniu uniwersytetu. Uniwersytet Kalifornijski posiada 100 bibliotek w 10 kampusach na terenia całego stanu. Jest właścicielem największego na świecie zbioru dzieł naukowych. Uczelnia jest kolejną instytucją, po Uniwersytecie Harvarda, Oxfordzie, Stanford, Michigan i Bibliotece Publicznej Nowego Jorku, której zbiory znajdą się w Google Book Search. Obecnie przedstawiciele koncernu starają się przekonać Bibliotekę Kongresu do udostępnienia swoich książek. Właściciele praw autorskich i wydawnictwa pozwały w ubiegłym roku Google'a do sądu, argumentując, że koncern może naruszyć prawa autorskie, a zeskanowanie książek przyniesie podobny efekt, jak nielegalne udostępnianie muzyki w Sieci. Google argumentuje, że tworzy jedynie rodzaj katalogu bibliotecznego, a publikował będzie jedynie pełne wersje tych dzieł, do których prawa autorskie już wygasły. Reszta będzie publikowana jedynie we fragmentach. W związku z prawnymi kontrowersjam większość partnerów Google'a odmówiła zeskanowania dzieł, których prawa autorskie nie wygasły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...